2007-01-28, 19:54 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Związek z rozsądku..?
Czy wg Was różnica 18 lat w związku, gdzie młodsza jest kobieta, ma szanse powodzenia? Jest w tym związku wszystko, oprócz miłości kobiety do niego... Jest przyjaźń od lat 13, zrozumienie, poczucie humoru... Czy to wystarczy?
|
2007-01-28, 20:00 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 146
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Oczywiście, że nie wystarczy. Nie oszukuj się.
|
2007-01-28, 20:05 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Hmmm, a ja czytałam jakiś czas temu, że związki oparte na przyjaźni, mają szanse przetrwać najdłużej. Miłość może wygasność i namiętność też... Jeżeli ludzie są prawdziwymi przyjaciółmi na dobre i na złe, to to nie zniknie i nie wygaśnie... Tylko co z namiętnością? Zależy jakie ustali sie reguły gry... Czy nie?
|
2007-01-28, 21:06 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Moim zdaniem na poczatku udanego zwiazku musi zawsze byc przyjazn, potem rodzi sie miłosc. Mam juz swoje lata i nie udane małzenstwo i uwazam , ze miłosc to nie wszystko. I nie wierze w miłosc od pierwszego wejrzenia , bo czym jest ....? zaslepieniem... no chyba, ze akurat trafi sie na odpowiednia osobe, ja nie miałam tego szczescia... wiec w odpowiedzi na pytanie , odpowiadam , ze trzeba sie w zyciu kierowac rozsadkiem i byc troche egoistka , ale z facetam ktory cie nie pociaga ciezko sie kochac i rodzic mu dzieci... wiec troche namietnosci musi byc...inaczej za jakis czas zjawi sie ksiaze ktory zawroci ci w głowie i zostawisz dla niego wszystko... a ten zwiazek z rozsadku bedzie tylko strata czasu.Wiec wybor nalezy do ciebie...
__________________
Najlepszym przyjacielem jest ten,kto nie pytając o powód Twego smutku, potrafi sprawić,że znowu wraca uśmiech;-) |
2007-01-28, 21:09 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Moja Droga obawiam się a nawet jestem przekonana, że to nie wystarczy Mówię to z pełną świadomością, bo byłam w podobnym związku, niestety nie wytrzymał on próby czasu, mimo ze oszukiwałam się dosyć długo, że tak mozna żyć szczęśliwie...Miałam przyjaźń, stabilizację finansową, opiekę ale na życie okazało się to zbyt mało
Miłość musi być odwzajemniona i musi istnieć w nim namiętność i wzajemne przyciąganie. Zobaczysz sama, najbardziej przekonasz się wówczas gdy na swej drodze spotkasz faceta który rozbudzi w Tobie wszystkie te uczucia i namiętnosci, które były wcześniej uśpione Takie związki, w którym jesteś nazywam >bezpieczną opcją<, ale to nie ma nic wspólnego z prawdziwą miłością. Przemyśl wszystko dokładnie, czy w takim związku chciałabys i potrafisz żyć przez lata Pozdrawiam |
2007-01-28, 21:25 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Dorinka i Kasandra, chyba macie rację... Na pewno brakowało by mi tu namiętności... Cieszę się, że mam takiego przyjaciela, ale nie stworzę tu udanego związku "z krwi i kości"... Dzięki.
|
2007-01-28, 21:35 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 552
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Przyjaźń jest bardzo ważna ale miłość, namiętność, pociąg fizyczny również!!! Chociaż miłość często przychodzi z czasem... może uda mu się rozkochać Ciebie ...
Zastanów się czy to tylko przyjaźń,może coś jeszcze??? Ja wierzę w związki z rozsądku, tylko w takich przypadkach zawsze z czegoś rezygnujemy... ale tak to już jest w życiu - coś za coś! |
2007-01-28, 21:51 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
A.S. namiętności z mojej strony tu na pewno nie ma... Ale czy w takim układzie, to nie byłby związek z rozsądku? Taki oparty tylko i wyłącznie na przyjaźni, bez miłości i namiętności? Przyjaźń to w końcu bardzo dużo....
|
2007-01-28, 21:55 | #9 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Może masz błędne wyobrażenie o "prawdziwej miłości'?
Wiesz... Dojrzała miłośc to nie nieustające trzęsienie ziemi, lecz raczej własnie zaufanie, tkliwość, zrozumienie, czułość, podobne poczucie humoru, jeśli już doznania fizyczne, to nie dzika, zwierzęca żądza, lecz raczej motylki w brzuchu, jak to któraś z Pań na forum ślicznie określiła. Nie wierzę w związki oparte na pożądaniu, bo przecież po tym siódmym, czy ósmym stosunku dobrze byloby mieć o czym pogadać. Możliwe, że to nie jest miłość, ale równie prawdopodobne jest to, że to miłość jak byk, tylko Ty jej nie potrafisz rozpoznać. Żeby nie było, że się wymądrzam i chcę Cię urazić: ja swoją największą, najcudowniejszą, pełną pogodnego spokoju i wielkiej przyjaźni miłość rozpoznałam dopiero, kiedy zrozumiałam, że mogę ją stracić.
__________________
|
2007-01-28, 22:00 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
OK, zaryzykowałabym nazwanie tego miłością, ale z mojej strony nie ma tu pożądania... I na pewno nie chciałabym stracić takiego przyjaciela. Czy związek może istnieć bez namiętności?
|
2007-01-28, 23:20 | #11 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Heh... Nie wiem.
Dlatego we wcześniejszym poście zadaję tylko pytania i wyrażam przypuszczenia. Nie wiem, ale wiele bym dała, żeby wiedzieć. Bardzo sprytnie postawiłaś pytanie: zapytałaś o związek, nie o miłość. Gdybyś pytała o miłośc wyłgałabym się łatwo przykładem milości rodzicielskiej, a tak... Nie wiem.
__________________
|
2007-01-28, 23:29 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Związki oparte mogą być na różnych rzeczach, miłości, namiętności, przyjaźni... Idealnie, jakby było tam wszystko. Ale nie zawsze tak jest...
|
2007-01-28, 23:56 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
ze tak zacytuje bollywoodzki hcior Jesli zwiazek oparty jest na czyms innym niz milosc predzej czy pozniej sie rozpadnie,bo jesli podstawa jest falszywa zwiazek nie ma szans na przetrwanie.
Kabhi alvida naa kehna,wiem wiem zycie to nie film A z doswiadczenia moge powiedziec,ze to sie nie uda.No chyba ze obydwoje nie maja wygorowanych potrzeb,male temperamenty i nie zalezy im na jakichkolwiek uniesieniach Mnie sie nie udało. |
2007-01-29, 00:03 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 8 686
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Lepiej zostać na stopie przyjacielskiej. bo jakby coś nie wyszło to możesz stracic przyjaciela.
Sama byłam w takim zwiazku, najpierw przyjaźń potem miłośc, a teraz , a różnica wieku też była spora. |
2007-01-29, 08:03 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Cytat:
Poza tym cielesność, wzajemne przyciąganie, pociąganie to nie tylko "stosunek " jak napisałaś, ale cała gama odczuć towarzyszących bliskości kochanków. A takich uczuć nie da się wskrzesić w stosunku do przyjaciela, przynajmniej mi się nie udało.... Chodzić do łóżka z przyjacielem , na początku jakoś szło, a później czułam do siebie i niego coraz większą odrazę, obojętność, później wrogość, a później nie było już między nami przyjaźni. Z mojej winy, nie podołałam. Faktem jest, że nie dla wszystkich cielesność, szeroko pojęta jest istotna, dla mnie bardzo ważna i bez niej nie wyobrażam sobie związku na życie. |
|
2007-01-29, 08:58 | #16 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Cytat:
Najdziwniejsze jest to, że w sumie, ja się z Tobą zgadzam. Być może rzeczywiście wyraziłam się nieprecyzyjnie, bo wcale nie miałam zamiaru twierdzić, że fizyczna strona związku jest bez znaczenia - napisałam "stosunek", bo dla mojego prostego umysłu pociąg fizyczny kończy się stosunkiem (Brzydkie słowo? - Mnie się podoba ), duży pociąg kończy się nawet kilkoma. W optymalnych warunkach, oczywiście. To zestawianie dość nieostrożnie potraktowałam, jak coś oczywistego, bo dla mnie w związku seks bez pożądania jest tak samo bezsensowny, jak pożądanie bez seksu. Skoro już zsynchronizowałyśmy terminologię, wychodzi, że po raz kolejny zgadzamy się co do pryncypiów. Przynajmniej ja się zgadzam z Tobą. Teraz wytłumaczę się z reszty swej wypowiedzi. Otóż: jest ona "gdybaniem". Piszę "może..." wysnuwając po prostu jedną z hipotez, które, moim zdaniem, należy rozważyć. Zdarzało mi się spotykać się w życiu z milością (związkiem, relacją) zniszczoną przez zbyt idealistyczne podejście do tego zjawiska; przez zbyt wybujałe wyobrażenia; przez nierealne oczekiwania. Jesteśmy wychowani na płodach literackich, gdzie miłość (cyt): "poraża jak grom, zwala z nóg, sprawia, że ziemia drży, grunt usuwa się spod nóg, a anioły schodzą na ziemię"... Tego rodzaju opisy zdają mi się ciutkę (!!) przesadzone. Niestety, część ludzi (nie chcę pisać, że szczególnie dotyczy to kobiet) bierze je sobie zanadto do serca i kiedy te anioły na ziemię nie schodzą - potrafi przeoczyć prawdziwą, piękną miłość. Zgodnie ze swym irytującym zwyczajem podeprę się przykładem: Gustaw Morcinek w książce opartej na swym życiu opisuje pierwszy swój pocałunek z dziewczyną, którą był zauroczony. Wyczytał gdzieś, że kiedy całuje się osobę, którą się naprawdę kocha: niebo się otwiera. Pocałował ją gdzieś na rozstaju dróg chyba (nie pomnę dokładnie, bo czytałam to dobre dwadzieścia i parę lat temu), patrzy w to niebo, czeka, a ono NIC. Nie otwarło się! Więc poszedł sobie urażony zostawiając nieszczęsną, bogu ducha winną dziewczynę, której to nie udało się dowieść empirycznie, że była jego prawdziwą miłością.
__________________
|
|
2007-01-29, 09:21 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Sabbath jestes niesamowita . Szczególnie podoba mi się ten fragment ze "stosunkami " .
Oczywiście po wyłuszczeniu przez Ciebie meritum sprawy wzgadzam się z Tobą w całej rozciągłości . |
2007-01-29, 09:43 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Cytat:
Jeśli poczujesz te motylki o których pisze Sabbath to może warto spróbować.Jeśli nic nie poczujesz to rzeczywiście na samej przyjaźni nie nikt nie zbuduje namietności i pożądania. Wiek nie ma nic do rzeczy Margolciu,wiem to z własnego doświadczenia,mój mąż też jest ode mnie dużo starszy i z kazdym rokiem naszego związku nasza miłość plonie, jest zbudowana na tym, o czym znów pisze Sabbath,na zaufaniu,czułości,zrozumi eniu itd.,gdyby tego nie bylo, to bez znaczenia jaka jest rożnica wieku między partnerami,związek sie rozpada.Nestety. |
|
2007-01-29, 10:59 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Nika, ja nie jestem w związku, to jest mój przyjaciel, nie żyjemy ze sobą jeszcze... Po tylu latach znajomości on nagle się we mnie zakochał... Bardzo go lubię i świetnie się rozumiemy, ale on mnie nie pociąga fizycznie i tak jak to napisała Dorinka o chodzeniu do łóżka z przyjacielem, ja siebie w tej roli nie widzę i myślę, że skończyłabym z takimi odczuciami względem siebie jak ona. Dlatego najbardziej przychylam się do wypowiedzi Zmijki... Niech on pozostanie tylko przyjacielem, albo raczej aż...
|
2007-01-29, 11:14 | #20 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Cytat:
To, co napisałaś powyżej jest sprzeczne z tym, co zawarłaś w swym pierwszym poście. Cytuję: "Jest w tym związku wszystko, oprócz miłości kobiety do niego..." To nie jest tak, że Nika nie rozumie tekstu pisanego i Jej rady są z kosmosu. Odniosła się po prostu do tego, co pisałaś wczesniej i co, przyznam, zrozumiałam w taki sam sposób. Coś dziwnie rozwija się ta historia. Szczególnie w kontekście pozostałych Twoich wątków. Wybacz: MSPANC.
__________________
|
|
2007-01-29, 11:51 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Sabbath, nie rozumiem, co jest nie jasne? Nie napisałam, że jestem ze swoim przyjacielem w związku, tylko zadałam pytanie, czy gdybym się zdecydowała na takowy, który notabene nazwałam związkiem z rozsądku, czy on miałby szanse powodzenia.
|
2007-01-29, 11:55 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
a dlaczego wzielas to pod uwage?Bo on sie zakochal?To mialby byc jedyny powód??
|
2007-01-29, 12:05 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Cytat:
|
|
2007-01-29, 12:14 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
A może koleżanka Margolcia lubi nas prowokować
Szkoda tylko, że my się przy tym nakręcamy na zwierzenia i pomoc, jeśli to takie gdybanie- "gdybym się zdecydowała, bo przyjaciel się zakochał ". Jakieś to dla mnie infantylne |
2007-01-29, 12:14 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Nika, taki mam styl, może zaczepliwy, wasz uważam za przesłodzony. Nie jesteśmy wszyscy tacy sami na szczęście.
|
2007-01-29, 12:16 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Wasz?czyli reszty forum poza toba?Chyba sobie robisz jaja.
A uprzejmosc w stosunku do obcej osoby jest zupelnie naturalnym zjawiskiem dla kulturalnego czlowieka. |
2007-01-29, 12:20 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Dorinka, może i infantylne... Nie tylko dlatego, że przyjaciel się zakochał. Wcześniej czasem myślałam, czy w tej przyjaźni moglibyśmy być razem, bo się po prostu dobrze rozumiemy, mamy podobne poczucie humoru itp. Ale zapytałam was o opinie, czy miałoby to szanse powodzenia związek, w którym miłość i pożądanie jest jednostronne? Czy można żyć ze sobą jak przyjaciele nie kochankowie?
|
2007-01-29, 12:22 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
to sie nazywa białe małzenstwo
jesli spelniasz warunki o ktorych pisalam wyzej ,a dodatkowo boisz sie samotnosci,starosci itd ma szanse na "powodzenie". ale nazwałabym to raczej proteza niz zwiazkiem A czy twoj przyjaciel wiedzialby jaki masz do tego stosunek???? |
2007-01-29, 12:22 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 145
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Bess, uprzejmość tak, ale nie przecukrzenie. Czy ja też mam tak ćwierkać? Czy nie można być miłym bez słów "kochana, najdroższa itp. itd?
|
2007-01-29, 12:29 | #30 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Związek z rozsądku..?
Ja się staram. Bess też to świetnie wychodzi. I wielu innym osobom na tym forum.
__________________
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:41.