Swinging

[Suvia]

Napisane przez Kmee

baaardzo złudnej anonimowości poniekąd

Czy ja wiem jak ktoś wśród swoich 5 tysięcy postów zdradził to tu to tam - miejsce zamieszkania, studia, szczegóły ze swojej pracy - to jasne, że jak już ktoś poświęci trochę czasu na poskładanie układanki, to pewnie trafi na żywą osobę za nickiem. Ala ja nie lubię aż tak demonizować sprawy. Większość z nas nie ujawnia aż tak dużej ilości swoich danych na tym forum

[Kmee]

Napisane przez Suvia

Czy ja wiem jak ktoś wśród swoich 5 tysięcy postów zdradził to tu to tam - miejsce zamieszkania, studia, szczegóły ze swojej pracy - to jasne, że jak już ktoś poświęci trochę czasu na poskładanie układanki, to pewnie trafi na żywą osobę za nickiem. Ala ja nie lubię aż tak demonizować sprawy. Większość z nas nie ujawnia aż tak dużej ilości swoich danych na tym forum

Często wystarczy podać maila powiązanego z kontem na portalach lub w innych miejscach.
Jeśli uważasz prywatnie, że demonizuję - ok, masz prawo
Ale czasy, kiedy byliśmy anonimowi w necie już DAWNO się skończyły a na "czarnym rynku" handluje się megabajtami danych śmieciowych - nie bez powodu

[pipci]

Witam,
czytam, czytam i tak się zastanawiam... Swing jest zły, bo to seks uprawiany wyłącznie dla satysfakcji, pozbawiony uczuć itd.
Ale gdyby zastanowić się nad masturbacją - praktyką kiedyś równie kontrowersyjną co swing dzisiaj - do jakich wniosków dojdziecie? Przecież seks z samym sobą też nie ma nic wspólnego z miłością... A jest tu ktoś kto się chociaż raz nie skusił?

[mahta1ie]

Napisane przez pipci

Witam,
czytam, czytam i tak się zastanawiam... Swing jest zły, bo to seks uprawiany wyłącznie dla satysfakcji, pozbawiony uczuć itd.
Ale gdyby zastanowić się nad masturbacją - praktyką kiedyś równie kontrowersyjną co swing dzisiaj - do jakich wniosków dojdziecie? Przecież seks z samym sobą też nie ma nic wspólnego z miłością... A jest tu ktoś kto się chociaż raz nie skusił?

Mylisz pojęcia. Swing nie jest zly, po prostu wyklucza miłość w związku a swingersi upierają się ze jest inaczej-to jest złe. Seks dla przyjemnosci, grupowy- owszem czemu nie i to jest wlasnie seks tylko dla przyjemnosci, bez uczuc, natomiast jeśli są uczucia to przechodzi chęć na takie zabawy. A swing to próba połaczenia seksu bez uczuc z uczuciami, taka abstrakcja

[Kolor Bzu]

Napisane przez mahta1ie

Mylisz pojęcia. Swing nie jest zly, po prostu wyklucza miłość w związku a swingersi upierają się ze jest inaczej-to jest złe. Seks dla przyjemnosci, grupowy- owszem czemu nie i to jest wlasnie seks tylko dla przyjemnosci, bez uczuc, natomiast jeśli są uczucia to przechodzi chęć na takie zabawy. A swing to próba połaczenia seksu bez uczuc z uczuciami, taka abstrakcja

Dlaczego twierdzisz, że wyklucza miłość?
Znasz swingujące pary? Widzisz i wiesz jak funkcjonują na co dzień?
I skąd twierdzenie, że jak są uczucia to każdemu przechodzi chęć na seks z innymi osobami?

[Bananalama]

Napisane przez mahta1ie

Mylisz pojęcia. Swing nie jest zly, po prostu wyklucza miłość w związku a swingersi upierają się ze jest inaczej-to jest złe. Seks dla przyjemnosci, grupowy- owszem czemu nie i to jest wlasnie seks tylko dla przyjemnosci, bez uczuc, natomiast jeśli są uczucia to przechodzi chęć na takie zabawy. A swing to próba połaczenia seksu bez uczuc z uczuciami, taka abstrakcja

A skąd Ty wiesz, co oni myślą? "Wyklucza miłość w związku", bo co? Bo Ty tak twierdzisz? Masturbacja też jest tylko dla przyjemności danego człowieka, ba nawet czasem fantazjuje nie o swoim partnerze. To nie znaczy, że ta osoba swojego partnera nie kocha.

[Chatul]

Napisane przez pipci

Witam,
czytam, czytam i tak się zastanawiam... Swing jest zły, bo to seks uprawiany wyłącznie dla satysfakcji, pozbawiony uczuć itd.
Ale gdyby zastanowić się nad masturbacją - praktyką kiedyś równie kontrowersyjną co swing dzisiaj - do jakich wniosków dojdziecie? Przecież seks z samym sobą też nie ma nic wspólnego z miłością... A jest tu ktoś kto się chociaż raz nie skusił?

Jest jednak różnica między uprawianiem seksu z samym sobą a uprawianiem seksu z kimś spoza związku. Bądź co bądź w związku jestem ja i mój partner. Jeśli partner się masturbuje, to i tak jego seks nie wychodzi poza nasz związek. I to o to chodzi.

A co ludzie myślą o masturbacji i swingowaniu, to ich sprawa. Dla jednych swinging będzie nie do przyjęcia, a inni nie będą potrafili zaakceptować tego, że ich partner się masturbuje. Jeszcze inni nie zaakceptują ani swingowania ani masturbacji. A znajdą się tacy, którym ani masturbacja ani swinging przeszkadzać nie będą.
Kwestia osobowości, uczuć, typu związku, w którym się jest itd. Jeden będzie się bawił tak, a drugi będzie się bawił inaczej.

[Bananalama]

O to właśnie chodzi, że ja np. nie robię tego, bo mi to nie odpowiada, a co robią inni to mnie nie interesuje. Póki nikt nikogo nie krzywdzi, to mi to rybka. Nie rozumiem czemu inni mają z tym taki problem i się oburzają na zachowanie dorosłych ludzi.

[ciri15]

Napisane przez Bananalama

O to właśnie chodzi, że ja np. nie robię tego, bo mi to nie odpowiada, a co robią inni to mnie nie interesuje. Póki nikt nikogo nie krzywdzi, to mi to rybka. Nie rozumiem czemu inni mają z tym taki problem i się oburzają na zachowanie dorosłych ludzi.

Kurcze, tak przy okazji się zastanowiłam, dlaczego mnie oburzają niektóre zachowania dorosłych ludzi.
Mnie swingowanie nie oburza, ale oburza mnie np. seks na dyskotece co tydzień z kimś innym, bez zabezpieczenia, w stanie upojenia itp. A oburza mnie dlatego, że jest bezmyślne. I to jest właśnie to co mnie wkurza: BEZMYŚLNOŚĆ.

[Candy_lips]

Napisane przez pipci

Witam,
czytam, czytam i tak się zastanawiam... Swing jest zły, bo to seks uprawiany wyłącznie dla satysfakcji, pozbawiony uczuć itd.
Ale gdyby zastanowić się nad masturbacją - praktyką kiedyś równie kontrowersyjną co swing dzisiaj - do jakich wniosków dojdziecie? Przecież seks z samym sobą też nie ma nic wspólnego z miłością... A jest tu ktoś kto się chociaż raz nie skusił?

Zależy.
Bo ja np masturbuję się tylko na myśl o partnerze, inaczej nie umiem .
A jak ktoś nawet masturbuje się na myśl o nieznajomym, to nie zawsze chciałby wprowadzić to w czyn.

[Bananalama]

No i wszystko rozbija się o to, co kto woli i z czym mu wygodniej . Mnie też wkurza bezmyślność. Wkurza mnie bezmyślność mamuśki, która plotkuje z sąsiadką i nie zwraca uwagi na swoje dziecko biegające po ulicy. To mnie wkurza, bo ktoś niewinny ucierpi.
Jak ktoś lubi małe "bzyku-bzyku" w WC dyskotekowym, to nie moja sprawa.

[Trusk4wk4]

Mnie też irytuje ludzka głupota, bezmyślność ale nie lecę z misją oskarżania danej osoby, obrażania jej bo wg mnie głupotę czyni, bo dla mnie jest to niepojęte, albo obrzydliwe... I tak świata nie zmienię

[Bananalama]

Trusk4wk4 i z taką postawą jest zdrowiej

[ciri15]

Napisane przez Bananalama

No i wszystko rozbija się o to, co kto woli i z czym mu wygodniej . Mnie też wkurza bezmyślność. Wkurza mnie bezmyślność mamuśki, która plotkuje z sąsiadką i nie zwraca uwagi na swoje dziecko biegające po ulicy. To mnie wkurza, bo ktoś niewinny ucierpi.
Jak ktoś lubi małe "bzyku-bzyku" w WC dyskotekowym, to nie moja sprawa.

Niby tak, nie będę jej nawracać ale swoje zdanie wypowiem jeśli mnie ktoś zapyta. I czuję, że w takim wypadku jest ono usprawiedliwione.

[Bananalama]

należy mieć swoje zdanie, bo to godne i chwalebne .

[ciri15]

Dla mnie właśnie takie postępowanie to jest nieszanowanie siebie i innych, chorobę weneryczną złapać i przekazać to nie jest duży problem. Już nie mówiąc o ciąży.

[Bananalama]

Nie uważam takiego zachowania jak opisałaś za godne szacunku czy naśladowania. Ja bym tak nie robiła, ale nie mam wpływu na to, że inni to robią i tyle. Nie mój interes.

[ciri15]

Napisane przez Bananalama

Nie uważam takiego zachowania jak opisałaś za godne szacunku czy naśladowania. Ja bym tak nie robiła, ale nie mam wpływu na to, że inni to robią i tyle. Nie mój interes.

No jasne, tak jak napisałam nawracać nie będę, chyba że byłaby to bliska mi osoba to bym jej nagadała do pustej głowy
Nie lubię potem takich sytuacji, że panna rodzi dzieciaka co 2 lata i nikt się nim nie opiekuje, a ona lata po dyskotekach roznosząc choróbska Żal patrzeć na takie coś.

[Bananalama]

Znam osobiście dwie takie. Mieszkają na moim osiedlu. Tylko dzieciaków mi szkoda.

[Candy_lips]

Napisane przez Bananalama

Nie uważam takiego zachowania jak opisałaś za godne szacunku czy naśladowania. Ja bym tak nie robiła, ale nie mam wpływu na to, że inni to robią i tyle. Nie mój interes.

Mam takie same zdanie .

[mahta1ie]

Napisane przez Kolor Bzu

Dlaczego twierdzisz, że wyklucza miłość?
Znasz swingujące pary? Widzisz i wiesz jak funkcjonują na co dzień?
I skąd twierdzenie, że jak są uczucia to każdemu przechodzi chęć na seks z innymi osobami?

Skąd wiem, że przechodzi ochota? Jestem w związku, nie pierwszym zreszta. I znam poglądy swoje i partnera. Aha, bywałam też w związkach opartych na innych relacjach niz milosc: owszem, wtedy nic nie przechodzi.
A skąd wiem, że wyklucza miłość? A gdzie jest miejsce na miłość gdy patrzysz jak twoj facet bzyka inną albo jak on obserwuje jak robisz loda komus innemu? Nie ośmieszajcie się z tą miłością, pieprz..... o dojrzałości i miłości. Swing jest obrzydliwy i nic tego nie zmieni. I owszem wkurza mnie mimo, że mnie bezpośrednio nie dotyczy. Może nie samo jego istnienie ale próby przefosrowania pogladądu, że to nie jest nic zlego tylko taka zabawa dla dojrzałych par. Gówno prawda. Chcecie sie tak bawic to sie bawcie ale nie mieszajcie w to innych i innym w głowach. Swingujecie, uwazacie ze jest fajnie, ok, zycze szczescia ale nie mowcie ze jestescie dojrzalsi, zakochani czy bog wie co jeszcze. Jestescie uposledzeni emocjonalnie. Wszystko.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez mahta1ie

Skąd wiem, że przechodzi ochota? Jestem w związku, nie pierwszym zreszta. I znam poglądy swoje i partnera. Aha, bywałam też w związkach opartych na innych relacjach niz milosc: owszem, wtedy nic nie przechodzi.
A skąd wiem, że wyklucza miłość? A gdzie jest miejsce na miłość gdy patrzysz jak twoj facet bzyka inną albo jak on obserwuje jak robisz loda komus innemu? Nie ośmieszajcie się z tą miłością, pieprz..... o dojrzałości i miłości. Swing jest obrzydliwy i nic tego nie zmieni. I owszem wkurza mnie mimo, że mnie bezpośrednio nie dotyczy. Może nie samo jego istnienie ale próby przefosrowania pogladądu, że to nie jest nic zlego tylko taka zabawa dla dojrzałych par. Gówno prawda. Chcecie sie tak bawic to sie bawcie ale nie mieszajcie w to innych i innym w głowach. Swingujecie, uwazacie ze jest fajnie, ok, zycze szczescia ale nie mowcie ze jestescie dojrzalsi, zakochani czy bog wie co jeszcze. Jestescie uposledzeni emocjonalnie. Wszystko.

niezmiernie tolerancyjna i dojrzała wypowiedź, gratuluję.

[Kolor Bzu]

Napisane przez mahta1ie

Skąd wiem, że przechodzi ochota? Jestem w związku, nie pierwszym zreszta. I znam poglądy swoje i partnera. Aha, bywałam też w związkach opartych na innych relacjach niz milosc: owszem, wtedy nic nie przechodzi.
A skąd wiem, że wyklucza miłość? A gdzie jest miejsce na miłość gdy patrzysz jak twoj facet bzyka inną albo jak on obserwuje jak robisz loda komus innemu? Nie ośmieszajcie się z tą miłością, pieprz..... o dojrzałości i miłości. Swing jest obrzydliwy i nic tego nie zmieni. I owszem wkurza mnie mimo, że mnie bezpośrednio nie dotyczy. Może nie samo jego istnienie ale próby przefosrowania pogladądu, że to nie jest nic zlego tylko taka zabawa dla dojrzałych par. Gówno prawda. Chcecie sie tak bawic to sie bawcie ale nie mieszajcie w to innych i innym w głowach. Swingujecie, uwazacie ze jest fajnie, ok, zycze szczescia ale nie mowcie ze jestescie dojrzalsi, zakochani czy bog wie co jeszcze. Jestescie uposledzeni emocjonalnie. Wszystko.

Tez jestem w niepierwszym związku
Znam swoje poglądy, poglądy partnera, poglądy przyjaciół i znajomych i jedyne co zauważyłam, że każdy ma do wszystkiego inne podejście. Jedni chcą mieć tylko jednego partnera, innym w ogóle nie chcą się wiązać, a jeszcze inni chcą i związku i seksu poza związkiem.
Absolutnie nigdy nie byłam w stanie pojąć co ma seks do miłości. Są ludzie, którzy seksu z miłością nie łączą. Są ważniejsze rzeczy, które o miłości świadczą niż wierność seksualna.
Nikogo nie namawiam do niczego. Założyłam watek na forum e celu dyskusji i poznania poglądów innych osób, ale w życiu bym nikogo nie namawiała do tego, by zaczął swingować bo po co? Nie muszę innym nachalnie wciskać swoich poglądów (inaczej niż Ty na przykład).
Och ta tolerancja, zrozumienie i kulturalna dyskusja. I moje ulubione krzyczenie o emocjonalnym upośledzeniu. Spróbuj zrozumieć, że nie każdy człowiek będzie myślał i czuł to samo i tak samo jak Ty. A to, że ma inne poglądy i inne zachowania nie znaczy od razu, że jest gorszy (no chyba, że prezentujesz sobą jedyny słuszny, sprawiedliwy i dobry obraz człowieka- w co śmiem wątpić). Masz prawo wyrażać swoje zdanie, ale nie obrażaj innych. Amen

[Bananalama]

Hej Kolor Bzu. Wiesz... z niektórymi dyskusja niestety nie ma sensu. Dobrze wiesz, że widziałaś zielony prostokąt, ale oni i tak wiedzą lepiej, że to było żółte kółko. Jak w przedszkolu.

[Dopamine99]

Och ta tolerancja, zrozumienie i kulturalna dyskusja. I moje ulubione krzyczenie o emocjonalnym upośledzeniu. Spróbuj zrozumieć, że nie każdy człowiek będzie myślał i czuł to samo i tak samo jak Ty. A to, że ma inne poglądy i inne zachowania nie znaczy od razu, że jest gorszy (no chyba, że prezentujesz sobą jedyny słuszny, sprawiedliwy i dobry obraz człowieka- w co śmiem wątpić). Masz prawo wyrażać swoje zdanie, ale nie obrażaj innych.

Tylko problem w tym, że to, że ktoś czuje inaczej, myśli inaczej, ma inne poglądy, nie oznacza automatycznie, że te poglądy są normalne. Tolerancja natomiast nie oznacza akceptowania wszystkiego jak leci, tylko akceptację LUDZI z ich słabościami i odmiennością. Jak ktoś uważa, że swingowanie nie jest normalne, podobnie jak oddzielanie seksu od miłości, to ma prawo, jako wolny człowiek, wyrazić swoje zdanie. W żaden sposób nie ujmuje Ci to wolności, po prostu nie akceptujesz zdania drugiej osoby i taka prawda.

[Bananalama]

Napisane przez Dopamine99

Tylko problem w tym, że to, że ktoś czuje inaczej, myśli inaczej, ma inne poglądy, nie oznacza automatycznie, że te poglądy są normalne. Tolerancja natomiast nie oznacza akceptowania wszystkiego jak leci, tylko akceptację LUDZI z ich słabościami i odmiennością. Jak ktoś uważa, że swingowanie nie jest normalne, podobnie jak oddzielanie seksu od miłości, to ma prawo, jako wolny człowiek, wyrazić swoje zdanie. W żaden sposób nie ujmuje Ci to wolności, po prostu nie akceptujesz zdania drugiej osoby i taka prawda.

Tylko, że byłoby fajnie, gdyby ktoś przy wyrażaniu swojego zdania nie obrażał innych, nie sądzisz?

[Dopamine99]

W zasadzie to do tekstu o upośledzeniu emocjonalnym nie widzę obrażania innych, choć i w tym jest nutka prawdy.

[Bananalama]

skąd wiesz, czyje poglądy są lepsze? Skończyłeś psychologię i masz szerokie doświadczenie jeżeli chodzi o ludzką psychikę i emocje, czy czytasz w myślach?

[Kolor Bzu]

Napisane przez Dopamine99

Tylko problem w tym, że to, że ktoś czuje inaczej, myśli inaczej, ma inne poglądy, nie oznacza automatycznie, że te poglądy są normalne. Tolerancja natomiast nie oznacza akceptowania wszystkiego jak leci, tylko akceptację LUDZI z ich słabościami i odmiennością. Jak ktoś uważa, że swingowanie nie jest normalne, podobnie jak oddzielanie seksu od miłości, to ma prawo, jako wolny człowiek, wyrazić swoje zdanie. W żaden sposób nie ujmuje Ci to wolności, po prostu nie akceptujesz zdania drugiej osoby i taka prawda.

Mi nie przeszkadza, że ktoś ma inne zdanie, o ile wyraża je kulturalnie i mnie nie obraża. Ja też na nikogo nie naskakuję, więc życzę sobie tego samego.

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Bananalama

Hej Kolor Bzu. Wiesz... z niektórymi dyskusja niestety nie ma sensu. Dobrze wiesz, że widziałaś zielony prostokąt, ale oni i tak wiedzą lepiej, że to było żółte kółko. Jak w przedszkolu.

Wiem, ale mimo wszystko- zwłaszcza tutaj jako założycielka tego niecnego i niemoralnego tematu czuję się jakoś zobowiązana do 1)odpowiadania na posty 2) przywoływania obrażających dyskutantów do porządku

[Bananalama]

Mnie normalnie nosi, jak widzę ludzi, którzy twierdzą, że mają monopol na mówienie kto jest normalny, a kto nie. Dzielnie te ataki znosisz