Szkoła.. dalsza edukacja

[Mendi12345]

Na wstepie chcialbym przywitac wszystkich forumowiczów. Mam problem pewnego rodzaju dylemat otóż zaczynajac szkole pomadgimnazjalna w ubieglym roku, technik ekonomista nie dalem rady sobie z matematyka.. nauczycielka totalna porazka.. duzo osob odpadlo z naprawde nie licznej klasy. Lecz kilka msc. przed koncem roku zdolalem sie przepisac do szkoly zawodowej, kierunek " mechanik pojazdów samochodowych" Lecz jest wrzesien przez wakacje jeden miesiac przepracowalem czuje, ze to nie dla mnie, brudna robota nie wiazalbym z tym przeszlosci, przynajmniej na stanowisku osoby pracujacej fizycznie. Rozmyslam nad przepisaniem sie do liceum zaocznego + jakas praca na 3/4 etatu w sklepie. Do konca nie wiem czy to ma sens. Mam dwie mozliwosci, pierwsza z nich jest ukonczenie tej szkoly zawodowej ze wzgledu na papierek + odrazu zabranie sie za liceum ukonczeniowe czy rezygnacja ze szkoly zawodowej i juz zapisanie sie do liceum zaocznego. Jak pisze przyszlosci raczej nie bede wiazal z praca fizyczna mechanika samochodowego lecz jest ten papierek ktory by sobie raczej tylko byl. Dodam, ze i tak nie mam pojecia co bym chcial robic w przyszlosci, czym bym sie chcial zajmowac. Niby zostalo mi 2 lata do ukonczenia zawodowej ale... no no nie wiem. Napiszcie Wy co o tym myslicie, dziekuje wam za jakakolwiek pomoc

[megamag]

Z liceami zaocznymi jest ten problem, że często poziom tam jest bardzo niski, co może skutkować trudnościami w zdaniu matury. A głupio iść do liceum i jej nie zdać. Poza tym będziesz tam siedział głównie z dorosłymi ludźmi, a nie z rówieśnikami. Poza tym z liceum i maturą to też jest tak, że to się przydaje, jak chcesz iść na studia. W przeciwnym wypadku zostajesz tylko z wykształceniem średnim i bez żadnego fachu w ręku, przez co możesz szukać prac, które mogą wykonywać wszyscy. A to naprawdę nie jest fajne. Mam koleżanki, które tak zostały z maturą i jedyne co im zostaje to właśnie praca w sklepie, a do tego jest multum chętnych, a że łatwo znaleźć pracownika, to i słabo płacą. Jak się ma 20 lat, to ta najniższa krajowa może nie wydawać się taka zła, ale jak już się ma 35 lat i rodzinę na głowie, robi się problem.

Dla niezdecydowanych najlepsze jest moim zdaniem technikum, bo pozwala i zdobyć zawód, i zdać maturę. Zawodówka jest ok, jeśli rzeczywiście chce się dany zawód wykonywać.

W Twoim przypadku największym problemem jest zadanie sobie pytania, co właściwie chcesz robić. Poprzeglądaj opisy poszczególnych zawodów, poza tym Ministerstwo Pracy prowadzi statystyki na temat zawodów poszukiwanych w danym regionie: https://barometrzawodow.pl/ Bo to też trzeba wziąć pod uwagę, czy na daną profesję jest zapotrzebowanie. Może coś przypadnie Ci do gustu.

[Beniak]

"Papierek" z zawodówki przyda ci się raczej tylko w tym jednym zawodzie (i ewentualnie pokrewnych zawodach) a jeżeli ty nie chcesz wykonywać tego zawodu to ten papierek raczej nic ci nie da.

[kalor]

Z jednej strony to nie jest zbyt wielka filozofia zdac maturę na 30%, ale skoro już po pierwszej klasie technikum odpadłes, to chyba samodzielnie się nie przygotujesz... A tak jest w liceach dla dorosłych, poziom słaby. Co prawda możesz iść na korki albo naprawdę przysiąść samemu w domu, ale to już mogłeś zrobic w tym technikum...

Tak jak megamag napisała, nie warto iść do liceum tylko dla matury, lepiej by było, żebyś zdobył jakiś zawód. Pomysł, co cię interesuje, może jest w okolicy jakaś zawodówka albo technikum z czymś, co cię interesuje. Nie wybieraj pochopnie, już 2 razy zle wybrałeś. Rok czy dwa to nie tragedia, ale lepiej usiąść i się porządnie zastanowić niż tracić jeszcze więcej czasu na coś, co ci się nie przyda

[Mendi12345]

Ale problem naprawde polega na tym, ze nie wiem co chce do konca robić. Znów jestem w tej 2 klasie szkoły zawodowej czyli za 4 lata bedę pisał mature [ 2 lata zaw. 2 lata liceum] Technikum to = 4 Lata matura + zawód. Jezeli naprawde zalezy mi chocby na maturze to wiem ze sie do niej przyłoze tkz. do nauki. Obecnie uczę sie angielskiego i wiem, ze bede umiał sie w miare na jakimś poziomie dogadać iż mam bardzo wymagającego brata który bardzo naciska na jezyk. Czy to dobre rozwiązanie przerwać zawodową szkołe o kierunku mechanika samochodowego i przystąpić do technikum? Lecz nie wiem dokładnie co bede chciał robić wiec wybranie zawodu w technikum moze byc takie nie przyszlosciowe dla mnie. Znów rzecz biorąc z polskiego sobie dobrze radze nie miałem zbytnio problemu w technikum, niska ocena opierała sie na tym, ze nie wykonywałem zadań domowych, lecz w tej chwili moje nastawienie sie zmieniło. Angielski hmm no sądze, ze po tych 2 latach "jeszcze" zawodowej szkoły bede w miarę dawał rade sie dogadać z kimś w tym własnie jezyku. Jedyny problem to była by ta matematyka do której rzeczywiscie musiałbym przysiąść i ją zrozumieć.
Znów po tym liceum moge pójsc do tej policelnej szkoły po zawód ktory mogłbym wybrać juz bardziej swiadomie ze wzgledu na wiek.
Potrzebuje jasnej dezycji co mi polecacie, jestem w stanie zrobić w tej chwili wszystko, mowa tu o zmianie szkoły bądz też kontynuowaniu jej.

[puenta7]

Może dokończ zawodówkę, a później zrób coś takiego jak liceum uzupełniające? Po skończeniu zawodówki możesz pójść do liceum uzupełniającego, które trwa 2 lata-dzięki temu będziesz miał i zawód i wykształcenie średnie. Przez ten czas będziesz miał czas na zastanowienie się co robić dalej. Może kurs, może szkoła policealna

[Mendi12345]

Właśnie o te ukonczeniowe liceum mi chodziło.
A co reszta myśli o tym?

[201804271232]

Skoro nie wiążesz przyszłości z tym zawodem, to jak dla mnie kończenie zawodówki jest bez sensu, papier i wiedza i tak nic ci nie da. No chyba, że we własnym samochodzie chcesz umieć grzebać, ale rozumiem, że odnosimy się tylko do twojej przyszłości i utrzymywania się z czegoś.

Nie poradziłeś sobie w technikum, w którym z matematyką nastawiają prawdopodobnie na rozszerzenie, odpuściłabym więc po prostu takie profile. Na podstawie, jeśli jesteś naprawdę zmotywowany i się przyłożysz, powinieneś sobie poradzić, to nie są niemożliwe rzeczy do opanowania. Ogarniałeś w ogóle technika w twojej okolicy, jaki masz wybór? W tej chwili nie masz na siebie kompletnie żadnego pomysłu, żadne ukierunkowanie nie interesuje cię bardziej niż mniej?

Jeśli chcesz podejść do matury, to po prostu w przeciętnym technikum prawdopodobnie przygotują cię do niej lepiej niż w przeciętnym liceum zaocznym, chociaż nie wiem jaki te szkoły akurat u ciebie prezentują poziom. No i zwyczajnie wydaje mi się, że to będzie trochę mniej stracony czas niż w przypadku zawodówka, która kompletnie cię nie interesuje + dwa lata liceum, w których z reguły bardzo mało wymagają i i tak trzeba się douczać na własną rękę do matury.

[Mendi12345]

Mieszkam bliziutko Krakowa wiec szkół jest w miare dużo. O wielku kierunkach mysle ze moglo by to byc fajne tylko z doswiadczenia wiem ze to wychodzi w praktyce.
Znów dlatego czuje, ze to nie jest dla mnie ze wzgledu na to iz jest to brudna robota.. oleje wiadomo da sie domyc, lecz na okolo paznokcia juz ciezko naprawde. Ale np. Po skonczonej szkole zawodowej + chociazby tym liceum tej matury badz i z nia mam szanse na znalezienie podobnej roboty lecz czystej? Bardzo zalezy mi na tym bym był czysty po skonczonej pracy, a ten olej zawsze gdzies zostanie czy to obok paznokcia czy na liniach papilarnych.

[kalor]

Trudno mi sobie wyobrazić "podobną robotę, ale czystą", szczególnie tylko po zawodówce i liceum uzupełniającym - nie wiem, czy tak chętnie cię wezmą np do biura w warsztacie po tym.

Jak napisałeś o Krakowie i tym brudzie na rękach, to serio zaczęłam myśleć, że albo trollujesz, albo jesteś mega roszczeniowy. Siadasz na dupie, spisujesz to, czego nie chcesz robić w przyszłej pracy, otwierasz strony krakowskich szkół i przeglądasz. Przegladasz, przegladasz, przegladasz. Nie wiesz, co chcesz robić, to chociaż wyklucz rzevzy, których nie chcesz robić.

Nikt tu nie weźmie odpowiedzialności za twoje życie, musisz sam się ogarnąć, wybrac, co może cię nie interesuje (chociaż smutne jest być człowiekiem, którego nic nie interesuje), ale będzie praca, która mógłbyś wykonywać. Może i to za wcześnie na wybory życiowe, ale na litość boską, każdy to przechodził. W tym samym wieku.

Wydaje mi się, że szukasz wymówek.

Co na to rodzice? Jakie oni mają zdanie?

[Mendi12345]

Blee ;D w pracy moge sie ubrudzic chodzi mi o to, ze po pracy chcialbym byc zupełnie czysty. Rodzice a konkretniej mama mówi bym dokończył te szkołę a mówiłem mamie iż moze być tak, ze wgl nie bede przyszłości łączył z tym zawodem. Mama mówi i tak, że szkoła musi być pewnie ze wzgledu na to iz moi rodzice sa w bardziej podeszłym wieku.

[puenta7]

Może po prostu przemyśl co chciałbyś robić w przyszłości. Tylko dobrze przemyśl sprawę, żeby później się nie okazało, że znowu coś Ci nie pasuje i kolejny raz będziesz zmieniał szkołę albo że będziesz miał problemy z zaliczeniem. Jednak w liceum też jest pewien materiał z matematyki czy fizyki. I pomyśl co chciałbyś robić, bo nawet jak rzucisz zawodówkę, przepiszesz się do zaocznego liceum i ukończysz zaoczne liceum, to będziesz miał wykształcenie średnie bez zawodu. Później trzeba chociaż zrobić jakiś kurs czy szkołę policealną, żeby zdobyć zawód

Weź pod uwagę, że liceum i technikum jest większy materiał z przedmiotów typu matematyka, fizyka czy chemia. A w technikum już miałeś problemy z matematyką. A w zawodówce takie przedmioty są okrojone, bo jednak jest nastawienie na naukę zawodu. Dlatego zastanów się czy jak rzucisz zawodówkę i pójdziesz do liceum, to czy dasz radę z nauką matematyki, chemii czy fizyki. I czy uda Ci sie ukończyć szkołę. Jednak w zaocznym liceum lekcje są tylko w weekend co drugi tydzień i trzeba uczyć się samodzielnie w domu. Nauczyciel nie ma tyle czasu dla ucznia jak w szkole dla młodzieży, gdzie lekcje są codziennie od poniedziałku do piątku. Przemyśl spokojnie czy dasz radę sam się uczyć. Bo może się okazać, że zostaniesz tylko z ukończonym gimnazjum. Dlatego przemyśl sprawę, bo my tak naprawdę Ciebie nie znamy i nie wiemy czy poradzisz sobie w liceum. A po samym liceum i tak nie ma się zawodu, więc często ludzie robią kursy, szkoły policealne, studia itp.