Salon Cymbeline Katowice - Ostrzegam i odradzam

[kasia5558]

Co prawda slub bralam nie ja, a moja siostra, ale prosila mnie o uzyczenie konta by mogla przestrzec inne Wizazanki przed tym salonem...Tak wiec posluchajcie:

W tym roku kupiłam swoją sukienkę ślubną w salonie Cymbeline w
Katowicach na placu Andrzeja i zniechęcona poziomem usług chcę
przestrzec przyszłe PM przed wyborem tego salonu.
Po kolei: ślub miałam w czerwcu. Chciałam uniknąć nerwowych
przygotowań na ostatnią chwilę, więc sukienkę wybrałam już w
grudniu. Miała być dostarczona w kwietniu. Czekałam więc cierpliwie,
ale minął kwiecień i nikt się ze mną nie skontaktował. Zadzwoniłam
więc sama do salonu i Panie stwierdziły, że w związku z małym
opóźnieniem suknia będzie dostarczona w maju. Umówiłam się więc na
przymiarkę, jednak w wyznaczonym terminie sukni znowu nie było. I
tak kilka razy Pani wyznaczały kolejny "pewny" termin przymiarki.
Nie były mi w stanie powiedzieć, co się dzieje, dlaczego sukienki
nie ma, kiedy będzie. Po pewnym czasie straciłam do nich kompletnie
zaufanie - nikt też do mnie nie dzwonił, sama musiałam dopytywać
się, czy sukienka jest, czy też nie. W końcu 3 tygodnie przed ślubem
suknia doszła, ale poziom usług był wciąż ten sam: kiedy
przyjechałam w wyznaczonym terminie odebrać sukienkę, na miejscu
okazało się, że krawcowa nie zdążyła zrobić poprawek i musiałam
przyjechać znowu za tydzień. Oczywiście nikt do mnie wcześniej nie
zadzwonił, żebym nie musiała niepotrzebnie przyjeżdżać. Było to dla
mnie szczególnie uciążliwe, bo mieszkam i pracuję w innym mieście,
więc nie mogłam sobie pozwolić na wizyty w salonie w dowolnym
terminie.
Na koniec nikt mnie nie przeprosił za wszystkie nerwy i trudności.
Może Pani wychodzą z założenia, że i tak nie warto dbać o klienta,
bo suknie kupuje się tylko raz w życiu...
Po wszystkich przejściach odradzam zakup sukienki w tym salonie, a
jeśli już ktoś koniecznie musi akurat w tym miejscu, to warto
przynajmniej podać wcześniejszą datę ślubu, żeby uniknąć
niepotrzebnych nerwów.

Sytuacje tą opisałam już na innym forum ślubnym i znalazło się kilka innych dziewczyn, które miały podobne, niestety przykre doświadczenia z tym salonem.

[zgredek]

Ja kupowałam tam suknię 3 lata temu i nie żałuję. Niestety te suknie sprowadzane są z zagranicy i czasami zdarzają się niedociągnięcia. Współczuję stresu, ale myślę że to raczej pojedyncze przypadki.
Natomiast zaskoczona jestem krawcową bo mają ją na miejscu i powinni natychmiast po takim opóźnieniu dokonać poprawek. Mam nadzieje, że wywalczyłaś jakiś rabat

[Taverney]

dziewczyny, żeby nam się z forum pręgież nie zrobił...

[nel_a]

Ja jestem z Dąbrowy Górniczej. W pierwszej kolejności szukałam salonu u siebie później w Sosnowcu, byłam w sumie już zdecydowana ale chciałam zajrzeć jeszcze do Katowic. Byłam chyba w 5 z 15 salonach. Panie albo nie pozwalaly dotykać alobo mowiły cene która zwalała z nóg. Np. salon sophia z Sosnowca uszyje mi moja suknie za 1800zl (bez dodatkow typu bolerko) a w salonie Sophia w Katowicach chcieli 2800zl Dziś powinnam mieć 3 przymiarke, odwołałam bo nie mogę przyjechać do nich. Wiesz jaka była ich rekacja? Wkurzeni byli maxymalnie, wiec nie rozumiem jak mogli Ciebie tak potraktowac, olewać i w ogóle. Mam nadzieje ze z moją suknia będzie wszystko ok. Pozdrawiam

[bienioka]

to i ja dodam cos od siebie.

tez kupowalam suknie w cymbeline w katowicach. na szczescie nei mialam problemu ze sprowadzeniem sukni, pomino tego, ze byla baaardzo rzadkim egzemplarzem. czy mialam problemy z obsluga?? moze male niedociagniecia...

od poczatku. slub bralam w sierpniu 06. ze wzgledy na to, ze mieszkam za granica, suknie zamawialam w styczniu. po powtornym powrocie do pl w maja pojechalam zobaczyc suknie. juz wisiala, zapakowana, czysta. chcialam dokonac konkretnych pzrymiarek, ale pani powiedziala, ze to duzo za wczesnie i mam przyjechac ok tydzien przed terminem slubu. suknia na dlugosc byla idealna, trzebabylo ja jednak zwezic w pasie i troszeczke w buscie. pani tez powiedziala, ze wszyja specjalne wkladki pod biust , co dodatkowo powiekszy biust.

pzryjechalam w sierpniu. umowilam sie na przymiarke. wszystko poszlo sprawnie. dodatkowo dalam krawcowej oddzielnie zrobiony kwiat do przryszycia w okolice biustu. bez problemu to zrobila. podczas transportu delikatne koraliki lekko sie poodrywaly - krawcowa na moje polecenie tez przyszyla. dodatkowo zamowialm delikatny, ciety welon. mial byc uciety an wyznaczona dlugosc. umowilismy sie na odbiór sukni...
suknia byla. przymierzylam. pasowala. bylo jednak kilka niedociagniec. wkladki na biust byly przyszyte recznie, bardzo niedoklanie. nei byly przyszyte pod podszewka, tylko na niej. bardzo brzydko to wygladalo. kazalam pani przyszyc je tak jak trzeba. zrobila co prawda mine, ale przyszyla bardzo ładnie (i trwalo to ok 10min). chce juz placic za suknei, prosze o welon a tu??? "pani tez welon zamawiala???" myslalam,z e zle slysze. oczywiscie nie byl gotowy. wiem...sierpnien..masa terminow...ale w koncu za suknei place grube pieniadze... poczekalam kolejne 10 min i welon byl gotowy (cale szczescie, ze mieli ten rodzaj na stanie).

podsumowujac. ogolnei bylam zadowolona. po kilkukrotnym zwroceniu uwagi wszystko zostalo zrobione po mojej mysli. uwazam jednak,z e taki salon jak cymbeline, nie powinien sobie pozwolic na zwracanie uwag. powinno wszystko isc jak po masle. w koncu to porzadna firma...