cold feet

[katarzyna007]

Kochane! Mam problem. Nie wiem właściwie czy szukam porady, czy zwyczajnie potwierdzenia tego, co sama już wiem? W każdym razie, na kilka miesięcy przed ślubem upewniłam się, że nadal kocham byłego chłopaka a on mnie i nie wiem czy w tej sytuacji mogę wyjść za mąż.
Sprawę komplikuje fakt, że mój były chłopak jest żonaty i ma dwójkę dzieci. Poznaliśmy się 7 lat temu i byliśmy ze sobą 2 lata. To był pierwszy mężczyzna, z którym się kochałam, moja pierwsza wielka miłość. On już wówczas był żonaty, ale ja o tym nie wiedziałam. Poznaliśmy się w Londynie. Jego rodzina była wtedy w Polsce więc nic nie wzbudzało moich podejrzeń. Ale pewnego dnia on postanowił, że nie powinniśmy się więcej spotykać, twierdząc, że nasz związek nie ma przyszłości. Nie powiedział dlaczego, dopiero po pięciu latach od rozstania spotkałam go ponownie przez przypadek. Zaczęliśmy rozmawiać. Już przy pierwszej rozmowie wyjawił mi sekret, który przede mną ukrywał - żona i dzieci w Polsce. Ale powiedział też, że cały czas myśli o mnie. Zaczęliśmy się spotykać. Nie doszło do żadnego zbliżenia, ale ja czuję, że cały czas go kochałam a on nadal kocha mnie. Wiem, że z nim nie będę po tym, jak przyznał się do tych wszystkich kłamstw z przeszłości, ale czy w tej sytuacji powinnam wychodzić za mąż? Skoro mam teraz wątpliwości, to czy po ślubie nie będą one jeszcze większe?

[ana909]

Nie nazwalabym miloscią uczucia ktore sie pojawilo po 5 latach. Mysle ze nie zaslugujesz na swojego przyszlego meza wiec dla jego szczescia powinnas zrezygnować. Bo to jemu zrobisz krzywde.

[myboyismine]

brak słów...

[existence]

najbardziej w tym wszystkim współczuję Twojemu przyszłemu mężowi...po co Ty w ogóle przyjęłaś jego oświadczyny skoro nagle spotykając innego faceta po 5 latach nie jesteś pewna czy wychodzić za mąż...?

[cukraktywna]

Nie wychodź za mąż. Nie będę Cię oceniać, nie skomentuję relacji z żonatym mężczyzną, pomińmy to. Nie wychodź za mąż po prostu dlatego, że nie ma sensu pakować się w małżeństwo z kimś, kogo nie kochasz.

[kaczuszka69]

powiem Ci z własnego doświadczenia - parę lat byłam w związku z facetem, a moje myśli były zupełnie gdzie indziej, przy wielkiej milości z bardzo młodzieńczych lat, pomimo że on nie dawał żadnych znaków, że coś między nami mogło być. oświadczyny przyjęłam, zaczęły się przygotowania do ślubu. wtedy poznałam mojego męża, wszelkie miłości, miłostki przeszły jak ręką odjął, liczył i liczy się tylko on. więc jeśli masz takie wątpliwości, zostaw narzeczonego, bo zasługuje na kobietę, która będzie go naprawdę kochać.

[Aasikk]

Ale autorka piszę, że nie wiedziała o żonie i dzieciach, które były w Polsce a oni w Londynie. Z resztą to nie jest ważne. Ciężka sprawa. Jeżeli są wątpliwości to najlepiej będzie chyba odwołać ślub albo chociaż go przesunąć o rok, 1,5. Może twoje uczucia się ustabilizują. Nie wiem czy te wątpliwości są spowodowane sentymentem czy poczułaś rzeczywiście wielką miłość do byłego i uczucia do obecnego partnera poszły w zapomnienie. Ciężko coś doradzić. Jeżeli rzeczywiście miłość wyparowała to odpuść i nie zawracaj głowy ani sobie ani twojemu (jeszcze) narzeczonemu.

[katarzyna007]

Dla ścisłości - nie mam zamiaru wracać do byłego. Brzydzę się jego zachowaniem. Chcę mieć z nim kontakt ze względu na sentyment, ale na pewno nie chcę z nim związku. Martwi mnie tylko, że przypadkowe spotkanie sprawiło, że narzeczony poszedł w odstawkę. A może to tylko chwilowe, b o przypomniał mi się dawny związek nie chcę krzywdzić narzeczonego, bo jest wspaniałym człowiekiem.

[PannaCzesia]

a może mylisz miłe wspomnienia z uczuciem? Czasem sentyment zostaje...

Mimo wszystko ze względu na wątpliwości- zastanów się czy powinnas wychodzić za mąż bo krzywdzisz bardzo obecnego narzeczonego... nia da się tak zbudować dobrego związku

[katarzyna007]

@PannaCzesia, chyba masz rację. Zastanawiam się czy nie porozmawiać szczerze z narzeczonym o tym, że spotkałam byłego, bo on nic nie wie. Nie chcę go oszukiwać, a z drugiej strony jeśli PannaCzesia ma rację, to ten chwilowy stan szybko minie a ja zapomnę o byłym i będę szczęśliwa z przyszłym mężem. Sama nie wiem :/

[PannaCzesia]

Napisane przez katarzyna007

@PannaCzesia, chyba masz rację. Zastanawiam się czy nie porozmawiać szczerze z narzeczonym o tym, że spotkałam byłego, bo on nic nie wie. Nie chcę go oszukiwać, a z drugiej strony jeśli PannaCzesia ma rację, to ten chwilowy stan szybko minie a ja zapomnę o byłym i będę szczęśliwa z przyszłym mężem. Sama nie wiem :/

Musisz się zastanowić głęboko nad tym. Jesli nie jestes pewna co do uczuć to nie widzę sensu wychodzenia za mąż.
Inna sprawa- jesli rzeczywiście mylisz wspomnienia z uczuciem- ale tu tez sama odpowiedz sobie na pytanie czy tak jest.

[Madziuniusia]

Napisane przez katarzyna007

Dla ścisłości - nie mam zamiaru wracać do byłego. Brzydzę się jego zachowaniem. Chcę mieć z nim kontakt ze względu na sentyment, ale na pewno nie chcę z nim związku. Martwi mnie tylko, że przypadkowe spotkanie sprawiło, że narzeczony poszedł w odstawkę. A może to tylko chwilowe, b o przypomniał mi się dawny związek nie chcę krzywdzić narzeczonego, bo jest wspaniałym człowiekiem.

Myślę, że jeśli masz wątpliwości to daj spokój narzeczonemu. Jeśli weźmiesz z nim ślub to dopiero wtedy go skrzywdzisz.... Szczerość przede wszystkim...

[extassy]

[egiptia]

Zastanów się, czy to nie tylko jakaś chęć zmiany, długo jesteś w związku i korci Cię coś nowego, innego. A dobre wspomnienia przewracają w głowie. Przypomnij sobie jak się czułaś ze swoim narzeczonym na początku związku. Pomyśl ( ale tak dosadnie, dobrze sobie zwizualizuj, wejdź w sytuację która naprawdę ma miejsce ) jak się będziesz czuła, gdy tego nażeczonego zabraknie. Powiesz mu prawdę, a on może nie od razu ale po czasie się od Ciebie odwróci i urwie kontakt. To da Ci najlepszy ogląd sytuacji.
A Twoje słowa, że napewno nie będziecie razem i ble ble ble. Ze tylko chcesz utrzymywać z nim kontakt. Nie wierze w to, sory. Jeśli naprawdę go kochasz i on Ciebie to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rozwalicie jego małżeństwo. I naprawdę nie chce tu czarnowidzić.