Dzisiaj w pracy robiłam...

[CzarnyElf]

Wczoraj:
-zrobilam rezerwacje na sale konferencyjna
-zrobilam chyba ze 30 albo wiecej kaw
-porobilam ceny na dekoracje swiateczne( dopiero listopad a juz dekoracje na swieta
-pogadalam z wolontariuszami o wszystkim i o niczym
-pobawilam sie z psem z ktorym przyszla klientka
-wypilam kawe
-wydrukowalam pare dokumentow(miedzy innymi aplikacje o prace bo nie bylo)
-odebralam pare telefonow
-weszlam na chwile na wizaz
-pod koniec pogadalam z psycholozka moja ulubiona zamiast robic raport
-z tego wszystkiego wrocilam do domu prawie godzine pozniej..

dzisiaj wolne

[Ata77]

- papierologia i jeszcze raz papierologia
- indywidualne rozmowy z klientami
- przeżywanie z koleżanką, która jutro zdaje prawko...
- zamówilismy pizze...

[LadyInBlack2]

a ja się nudzę
i nie powiem, żebym to lubiła wolę jak oda rana jest dużo do zrobienia- wtedy nawet nie wiem kiedy czas ucieka. a tak? 8-godzinna męka

[CzarnyElf]

Napisane przez LadyInBlack2

a ja się nudzę
i nie powiem, żebym to lubiła wolę jak oda rana jest dużo do zrobienia- wtedy nawet nie wiem kiedy czas ucieka. a tak? 8-godzinna męka

Ja tez wole byc zajeta -wtedy czas szybko leci

U mnie dzisiaj:

-udzielanie informacji klientom(jeden klient przyniosl kwiaty i dal mi jeden bukiet zebym sobie postawila u mnie-mile
-zaznajamiam sie z programem ktorego bede niedlugo go uzywac.
-czytam ksiazke polecana przez szefowa(What dying people want)
-probuje uczyc sie do testu ale przeszkadza mi wizaz

[Linka25]

Ciężko było. Napisałam umowę o dzieło, dokończyłam kilka zamówień, napisałam kilka ważnych maili, kontaktowałam się z firmami reklamowymi poszukując odpowiednich ofert. Zero wizazu w pracy

[CzarnyElf]

U mnie:
-szkolenie przez 2 godziny
-zrobilam z 30 kaw
-odebralam kilka telefonow,porobilam rezerwacje
-dowiedzialam sie ze ide na pokaz mody organizowany przez firme-znalzlam zastepstwo na 2 godziny i zalapalam sie na 2 ostatnie bilety
-teraz spokoj mam wiec siedze troche na wizazu

[natka88]

grałam w grę planszową której celem jest powiększanie mojej finansowej inteligencji

[wanda164]

Napisane przez natka88

grałam w grę planszową której celem jest powiększanie mojej finansowej inteligencji

hehe rewelacja też tak chcę

- ułożyłam rozjazdy i podałam semafory dla kilkudziesięciu pociągów
- przestawiłam ileśtam razy lokomotywę manewrową z toru na tor z wagonami i bez
- odprawiłam parę pociągów towarowych i jeden rozwiązałam (tzn. u mnie była dla nich początkowa lub końcowa stacja)
- nagadałam się przez radiotelefony do maszynistów i przez megafony do pasażerów
- powiadamiałam dróżników przejazdowych o pociągach
- zebrałam analizy pociągowe i podałam do dyspozytury
- wypełniłam tonę dokumentacji pociągowej
- otworzyłam i zamknęłam wykolejnicę w torze bocznicowym, i to dwa razy
- wykonałam i odebrałam milion telefonów
- obsługiwałam złomowate urządzenia
- przefaksowałam kontrolki zajętości torów do szefa
- 4 razy dołożyłam do pieca c.o. i wybrałam popiół
- pokłóciłam się z kierownikiem pociągu sieciowego, który chciał jechać bez kolejki
- zerwałam plombę z blokady, bo sie pomyliłam i monter mnie opieprzył
- posmarowałam dwa rozjazdy smarem typu Pamar
- kombinowałam, jak złamać zabezpieczenia w komputerze, żeby wchodzić na wizaż... bez rezultatu
- w wolnej chwili podlałam 40 kwiatków, umyłam podłogę i uczyłam się na zjazd

[Ata77]

- wypiłam kawę
- odwaliłam papierologię
- rozmowy z klientami
- porządkowanie dokumentów

[dirt]

z ostatnich wydarzeń w pracy:
-robiłam koronę z tekturki i zlotej folii dla dziecka szefowej (jest herodem w szkolnych jasełkach)
- pakowałam prezenty dla naszych klientów i wypisywałam zyczenia
- masowo produkowałam kartki świąteczne "ręcznie robione"
- poprawiałam to co zepsuł inny pracownik.

[aagusiaa88]

A ja wieszałam biustonosze, wkładałam rajstopy i pończochy do opakowań, zbierałam rzeczy z przymierzalni, które klienci zostawili. I tak około 100 razy przez 8h. Masakra :/

[gonaa89]

a ja zrobiłam tak :

-100x longer
-50x Zinger
-300x frytki
-10 Quritto

itp itp..... (KFC rulez :P )

[Klarissa]

Ja jak zwykle niewiele mam do zrobienia (ogólnie mam taka pracę, że niewiele mam do zrobienia codziennie) czekam teraz na ważny telefon, jak go dostanę to będę coś robić. A tak to wizażuje... Potem może jeszcze przygotuje sobie raporty i przypomnienia na luty.

Zgadzam się z opinią, że lepiej jest gdy ma się sporo pracy niż gdy przysypia się z nudów. Dawniej pracowałam w tej samej firmie, ale w głównym jej oddziale i tam cały dzień było coś do zrobienia, bieganie, załatwianie, spotkanie, szkolenie itp. Nawet nie wiedziałam o istnieniu wizażu wtedy, ba, na Onet nawet nie wchodziłam czytać wiadomości. A teraz? Mogłabym do pracy nosić poduszkę i nieźle się wysypiać. Czasem ktoś tylko zadzwoni/przyjdzie z jakimś pytaniem, raz na jakiś czas wypadnie jakieś spotkanie, a tak to siedzę w biurzę i nudy...

[Ata77]

papierologia
obsługa klienta
szkolenie

[Rena]

- ustalalam termin wgrania nowego oprogramowania na serwer
- probuje sie dodzwonic do klienta, u ktorego bede robic prezentacje
- probuje sie zmusic by ta prezentacje przygotowac
- szukam osoby znajacej sie na flashu
- szukam grafika i glowie sie jakie umiejetnosci oczekiwac w ogloszeniu - zielona jestem w temacie programow jakie oni uzywaja
- czekam na decyzje klienta, czy otworzyc dla nich projekt - dodam, ze to projekt roczny


to chyba tyle. Jestem rozbita psychicznie taka jedna sprawa z zycia prywatnego i staram sie o niej nie myslec i skupic sie na pracy.

[Klarissa]

A ja się irytuję od samego rana... Ok. godz. 8.00 przyszła agentka obrażona, że mnie jeszcze nie ma, jak ona potrzebuje papiery bo śpieszy się na spotkanie z klientem (ja pracuję od 8.30 i tak byłam sporo przed czasem...) i przyniosła mi na obiad pierogi - mimo, że jej wczoraj jakieś 10 razy mówiłam, że dziękuję, nie chcę i że nie jem pierogów, ani mój mąż nie je pierogów... obrażona powiedziała, ze jak nie chcę jej pierogów to mogę dać psu. Nie mam psa, mam rybki... Dlaczego ludzie nie chcą zrozumieć "nie, dziękuję nie jadamy pierogów"? Dlaczego nie chcą zrozumieć, że mam co jeść i nie potrzebuje być dokarmiana na siłę, a to, że jestem na diecie to mój świadomy wybór i nikomu nic do tego.
No i co mam teraz zrobić? Może komuś pierogi?

Potem przyszedł klient, który ma w zwyczaju zawracać głowę. Najpierw zwrócił uwagę na podłogę i orzekł, że wycieraczka leży w złym miejscu... Potem dowiedziałam się, że w ogóle to ta wycieraczka jest nie dobra... potem był już cały wykład o wycieraczkach... A potem ja powiedziałam, że jego uwagi o wyposażeniu biura przekażę do głównego oddziału, wtedy się zatkał na temat wycieraczek i wyłuszczył z czym przyszedł. Przyszedł jak zwykle pozawracać głowę - jest na rencie i chyba nie ma komu opowiadać o swoim stanie zdrowia... Nie cierpię takich rozmów zakraszanych obficie stwierdzeniami "pani jest młoda, pani nie wie co to choroba" taaaak, jasne... akurat trafił jak kulą w płot, albo "ja jestem stary, już ślepy, pani nie wie jak to jest być ślepym..." potem się okazuje - jego oczy -0.5, moje oczy -3 (z tym, że ja nosze soczewki), po prostu ostatnio drażliwa jestem na tematy zdrowotne a i wczorajsze zakończenie dnia było takie średnie.

UFFFFFFFF... wyżaliłam się, już mi lepiej.

[Rena]

No a ja wlasnie sie dowiedzialam, ze w piatek jade na slask zrobic prezentacje Nic, kompletnie nic nie mam ruszone, a wiem o tym, ze mam zrobic do tygodnia prawda... ze jestem leniwa? Jak sie tak publicznie zlinczuje to mi bedzie glupio i rusze cos w temacie

[Klarissa]

Napisane przez Rena

No a ja wlasnie sie dowiedzialam, ze w piatek jade na slask zrobic prezentacje Nic, kompletnie nic nie mam ruszone, a wiem o tym, ze mam zrobic do tygodnia prawda... ze jestem leniwa? Jak sie tak publicznie zlinczuje to mi bedzie glupio i rusze cos w temacie

Czuj się potępiona za swoje lenistwo! (Jeśli tylko ma to cie zmotywować do pracy).

[iizabelaa]

A ja bardzo bym chciała się w końcu móc udzielić w tym wątku

poszukująca pracy

[Ata77]

dziś miałam szkolenie

[kicia555]

od 10-12

wypiłam kawke , potem zieloną i długo czytałam glamour'a...

12-15 (juz była królowa-szefowa)

wykonałam ze sto telefonów ,zrobiłam małe szkolenie dla nowego pracownika ogolnie lajt , przemeczona absolutnie nie jestem

[Ata77]

szkolenie
obsługa indywidualna
poczęstunek tortem koleżanki, która ślubowała

[wanda164]

ech oprócz normalnej pracy odwaliłam tonę śniegu, żebym jutro w nocy miała gdzie zaparkować... kiedy wreszcie przestanie sypać...

[Martii=*]

czytałam książkę ;D a dokładniej "Zmierzch" S. Meyer... taki ruch był w sklepie, że cały czas siedziałam bez przerwy 5 godzin około i czytałam...

[kimi1000]

OMG Wanda, a czym ty się zajmujesz?

No to i ja się pochwalę.
Odebrałam tuzin maili z zapytaniami od klientów
Szukałam w katalogach części do motocykli
Zrobiłam termos kawy i herbaty
Podałam słodycze
Umyłam, podłogę
Doradzałam klientom, którzy do nas przyszli
Próbowałam jeździć na skuterach
Wystawiłam sto faktur
Przyjmowałam i wydawałam kasę
Wystawiałam na allegro
Pytałam się o wyniki przetargu
Mierzyłam kaski

[Linka25]

Dopinanie szkolenia (wczoraj też, tyle, że innego), dwa ważne pisma, zamówienie na catering, pisanie regulaminu konkursu dla organizacji pozarządowych. Ogólnie stres, stres, stres.

[wanda164]

Napisane przez kimi1000

OMG Wanda, a czym ty się zajmujesz?

prowadzę ruch pociągów... a że pracuję na zadupiu, to od razu działam jako pług odśnieżny

[CzarnyElf]

Robilam na drutach z wolontariuszka(z nudow)

[kimi1000]

Napisane przez wanda164

prowadzę ruch pociągów... a że pracuję na zadupiu, to od razu działam jako pług odśnieżny

ja mogę sobie poodśnieżać quadem z zamocowanym pługiem śnieżnym

[suzana]

wypiłam trzy kawy
a później kiwałam głową i przytakiwałam przy wysłuchiwaniu bzdur opowiadanych przez petentów - niedziele przeważnie są nuuuuuudne