Co mamy zrobić w tej sytuacji?? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-06, 21:03   #61
kikunia23
Raczkowanie
 
Avatar kikunia23
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 40
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytułacjii??

Taverney wydaje mi się, że można by było zrozumieć Emilkę, jeśli ten temat byłby jej pierwszym w którym oczernia swoją rodzinę....ale niestety nie jest, więc mi osobiście dlatego ciężko znaleźć zrozumienie dla Emilki. Myślę, że może dlatego że w mojej rodzinie była kiedyś podobna sytuacja.....żona brata mojej mamy miała właśnie podobne pretensje (a raczej zaczęło się od tego, że dziadkowie pożyczyli pieniądze na auto siostrze mamy, a niby nie dawali im). Ale prawda była taka, że oni dostali wybudowany od nich dom, a za parę lat całą gospodarkę, bo pozostałe rodzeństwo się zrzekło. Ale tego wszystkiego było cały czas mało, nienawiść była tak wielka i ogromna, że to się w głowie nie mieści. To do czego dochodziło - nie będę pisać bo aż łzy się pojawiają na samo wspomnienie ile moi dziadkowie wycierpieli i ile złych słów od niej usłyszeli mimo, że dostała cały majątek. Powiem jedno - przykro było patrzeć, jak mój wujek się dowiedział, na dwa tygodnie przed śmiercią babci, że ona umiera - płakał jak małe dziecko. ale niestety po jej śmierci kontakty nadal były zerwane. Niedawno zmartł mój dziadek, nie powiem w końcu stanał na wysokości zadania i po ponad 20 latach postawił się żonie, zajął się dziadkiem w ciągu ostatnich tygodni życia (niecały miesiąc)...jeszcze gorzej serce się kroiło jak płakał nad śmiercią ojca, chociaż wydaje mi się, że niestety tak przeszedł nienawiścią żony i jej pazernością, że tego wszystkiego nie da się już naprawić. Niestety refleksja przyszła zbyt późno. Wiec jeśli ktoś pyta o radę a ktoś ma doświadczenie w podobnej sytuacji to dlaczego nie, może w dość brutalny sposób nie otoworzyć mu oczu.

Ja po prostu widzę w Emilce to samo - i myślę, że każda z nas stara się jej otworzyć oczy, ale ona nie chce. Więc jeśli chce mieć skłóconą rodzinę, żeby jej przyszły mąż zerwał całkowicie kontakty z rodziną, to żanda z nas w to nie ingeruje - jej życie nie nasze.
kikunia23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 11:28   #62
bianeczkaa
Zakorzenienie
 
Avatar bianeczkaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 13 955
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytułacjii??

Cytat:
Napisane przez Taverney Pokaż wiadomość
bianeczka, spokojnie, bez nerwów. Trzeba też nauczyć się zrozumieć Emilkę.
wiem, wiem, ale krew się we mnie gotuje jak czytam takie rzeczy! A w ogóle dlaczego emilka usunęła wszystkie swoje posty?????????? Przecież nie wolno tego robić! Dobrze przynajmniej, że dziewczyny ją cytowały

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

PRzeczytałam sobie większość wpisów Emilki i normalnie totalny szok!
Dziewczyno, a może coś w tym jest że wszyscy są przeciwko tobie? Nie bądź taka zadufana w sobie. Jesteś totalnie rozpieszczona i egoistyczna. Ja też bardzo cieżko pracowałam za granicą, do tej pory bola mnie dłonie jak jest zimno, od pracy z mokrymi rękami na mrozie więc mi nie mów, bo nie tylko ty ciężko pracujesz. A czytając twój post, dochodzę do wniosku, że jesteś strasznie zazdrosna że brat tż dostanie mieszkanie i TU cię boli! Płynie z ciebie jad, zazdrość i pazerność! Bardzo przykre
__________________
Pozdro

Zapraszam na mojego BLOGA KOSMETYCZNEGO
http://carlacosmetics.blogspot.com/

22.08.2015 - Nasza Jagodzianka

Wspólnie zamawiamy buty
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=778031


bianeczkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-07, 16:46   #63
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytułacjii??

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Kolory w cytacie wypowiedzi pozmieniałam ja

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------


Taverney, gdybyśmy mieli do czynienia z małym dzieckiem to bym mogła zrozumieć taką roszczeniową postawę, ale nie - gdy chodzi o dorosłą kobietę.

Freso, nikt z nas nie jest święty, a dorosła kobieta też ma prawo do nerwów i do wzburzonych emocji. To nie zależy od wieku.

Cytat:
Napisane przez bianeczkaa Pokaż wiadomość
wiem, wiem, ale krew się we mnie gotuje jak czytam takie rzeczy! A w ogóle dlaczego emilka usunęła wszystkie swoje posty?????????? Przecież nie wolno tego robić! Dobrze przynajmniej, że dziewczyny ją cytowały
zaraz się tym zajmę, poprzywracam co się da (dzięki Fresie, bo ona cytowała wypowiedzi w całości, uff..), a Emilka ma na jakiś czas wolne od forum

Edytowane przez Taverney
Czas edycji: 2010-01-07 o 17:00
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 13:02   #64
milka_kamilka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 137
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytułacjii??

Cytat:
Napisane przez emilka15985 Pokaż wiadomość
Ja tu mówie wogole o zainteresowaniu rodzicow bo jest żadne poprostu jakby mój Tż żadnych rodziców nie miał a był sierota no płakać mi się chce nie przepraszam WYĆ!!Zawsze najukochańszy wnuczek kiedy rodzeństwo zbijało baki to on woził do lekarza pomagał w domu robił zakupy był u nich codziennie acha nie powiedziałam najwazniejszego oni wzieli jego książeczke mieszkaniową dawno temu i teraz maja czelnoścv tak mówić! No pomyslcie zamiast mnie olczerniać czy tak robi mądry człowiek??
Emilka to ja Ci odpowiem z drugiej strony....
Spróbuj się postawić na miejscu Twojego narzeczonego...
Ja mam bardzo podobną sytuację w zyciu..
Własnie jesteśmy w trakcie organizacji wesela.. Moja mama jak jej powiedziałam o weselu to zadała pytanie: kto to bedzie finansowal? Bo na pewno nie ja...
I co?? Mam ją za to znienawidzić..?? Gdybym bylataka jak Ty i myślała w ten sposób to pewnie tak by było..
Pomyśl jak czuje sie Twój narzeczony..
Na pewno nie jest mu łatwo z myślą, że z Twojej strony macie pomoc a z jego nie.. Tak ja mi.. Cholernie głupio się czuję, bo na moją "część" pieniedzy na wesele musimy zapracować wspólnie.. a rodzice mojego tż dadzą ich "część".. Chociaz nigdy nie było mowy o jakiś częsciach, kto za co płaci.. Jego rodzice znają sytuację.. I rozumieją to, że mojej mamy nie stać żeby mi sfinansować wesele...
Piszesz że Twój narzeczony nie miał żadnej pomcy od rodziców.. Jeśli ich nie stać na coś, to jak niby mają Wam pomóc?
Na rzęsach mają stawać?? Bo Twoi pomagają a oni nie?
Czy Twój narzeczony mówił Ci kiedyś że źle się czuje w takiej sytuacji? Że nie jest mu z tym latwo? Jestem pewna ze tak jest.. Myślisz że on nie chciałby żeby było inaczej? A co on może zrobić?? Nic... głową muru nie przebijesz.. Wybrałaś jego, na pewno wiedziałaś jaka ma sytuacje rodzinną.. jeśli Tobie zależy na pieniądzach i sprawach materialnych to mogłaś poszukac majętniejszego faceta..
Ja też bylam najlepszą wnuczką u jednych i drugich dziadków.. jeździlam, sprzatałam, mieszkałam z nimi, pomagałam.. Jeden dziadek obiecywał mi dom (niestety zmarł), druga babcia obiecywała mi mieszkanie.. I co?? Mieszkanie babci zagarnęła kuzynka.. a dom dziadków został rozdzielony na dzieci ( a nie wnuki)... A ja mam to wszystko gdzieś... Wiem, że gdybym dostała albo to mieszkanie albo dom, to potem by mnie rodzina znienawidzila bo ja bym dostała a oni nie.. Tak jak wszyscy jadą teraz po mojej kuzynce za to mieszkanie...
I ja się ciesze że się tak stało.. Zawsze tak jest kiedy jeden dostaje a drugi nie.. Nie mamy teraz nic.. wynajmujemy mieszkanie, marzymy o domu, pracujemy, odkładamy...
I dla mnie to jest lepsze rozwiązanie, bo kiedyś powiem, że sama na to zapracowałam, a nie mam czegoś czyimś kosztem... i sumienie bedę miec czyste...
Spróbuj pomyśleć w ten sposób.. a nie być totalną materialistką...
milka_kamilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 13:39   #65
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytułacjii??

Cytat:
Napisane przez milka_kamilka Pokaż wiadomość
Na pewno nie jest mu łatwo z myślą, że z Twojej strony macie pomoc a z jego nie.. Tak ja mi.. Cholernie głupio się czuję, bo na moją "część" pieniedzy na wesele musimy zapracować wspólnie.. a rodzice mojego tż dadzą ich "część".. Chociaz nigdy nie było mowy o jakiś częsciach, kto za co płaci.. Jego rodzice znają sytuację.. I rozumieją to, że mojej mamy nie stać żeby mi sfinansować wesele...
Piszesz że Twój narzeczony nie miał żadnej pomcy od rodziców.. Jeśli ich nie stać na coś, to jak niby mają Wam pomóc?
Na rzęsach mają stawać?? Bo Twoi pomagają a oni nie?
Ja myślę, że bardzo istotne jest to DLACZEGO rodzice nie pomagają. Ja na przykład bardzo doceniam niematerialną pomoc, o której wspominałam wcześniej. Doceniam też każdą pomoc materialną. Nie mam pretensji czy żalu, że rodzic nie chce się zadłużyć żeby pomóc... Ale jeśli ma pieniądze, i to niemałe, i nie chce pomóc, choć jego dziecko jest w fatalnej sytuacji, to naprawdę źle o nim świadczy. I nie przekonuje mnie tłumaczenie, że to jego pieniądze. Owszem, ale także jego dziecko. Kochający rodzic pomoże, jeśli może. Tak jak kochające dziecko pomoże schorowanemu, staremu rodzicowi, choć to jego pieniądze...
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37

Edytowane przez mysiak
Czas edycji: 2010-01-10 o 13:40
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 16:00   #66
polutek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 123
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

Straszne jest to, że tak często młodzi ludzie chcą teraz pogrzebać swoich Dziadków czy Rodziców za życia po to tylko, aby otrzmac ich mieszkanie, czy inny spadek. Nie piszę teraz personalnie do autorki postu, ale ogólnie. Slyszę często głosy: "mi się należy, bo jestem starsza", "ja powinnam to dostać, bo więcej przy Dziadkach robię", "jak babcia umrze, to to i to będzie moje" (....). To chore. Zamiast Ich kochać, zastanawiamy się kiedy umrą, aby czerpać z tego zyski. Żal, dokąd zmierza ten świat
polutek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 16:20   #67
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

Cytat:
Napisane przez polutek Pokaż wiadomość
Straszne jest to, że tak często młodzi ludzie chcą teraz pogrzebać swoich Dziadków czy Rodziców za życia po to tylko, aby otrzmac ich mieszkanie, czy inny spadek. Nie piszę teraz personalnie do autorki postu, ale ogólnie. Slyszę często głosy: "mi się należy, bo jestem starsza", "ja powinnam to dostać, bo więcej przy Dziadkach robię", "jak babcia umrze, to to i to będzie moje" (....). To chore. Zamiast Ich kochać, zastanawiamy się kiedy umrą, aby czerpać z tego zyski. Żal, dokąd zmierza ten świat
Nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, ale ja nie słyszałam takich tekstów ani wśród swoich znajomych, ani przyjaciół, więc wcale nie mam wrażenia, że jest to nagminne
Znam za to kilka przypadków gdy po śmierci babci/dziadka mieszkanie "przepadało", bo nie było własnościowe a główni lokatorzy do ostatniej chwili bali się zameldować u siebie krewnego, bo nasłuchali się w radiu i tv o zabijaniu staruszków przez pazernych krewnych...
To nie jest tak, że kiedyś świat był lepszy a teraz jest gorszy. Ludzie od zawsze tęsknili do lepszego "kiedyś", od zawsze narzekali że kiedyś młodzież była lepsza a trawa bardziej zielona.
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-10, 17:30   #68
polutek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 123
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

Obracam się w miłym towarzystwie i jak wskazuje mój post, gdyby ktoś z moich znajomych tak się wyrażał, raczej byśmy nie byli przyjaciółmi. O takowych rozmowach slyszę często od mamy, do której przychodzą różne klientki. Nie czuję abym obraziła kogoś swoją wypowiedzią - osoby, które nie mają takich myśli, raczej nie poczułyby się dotknięte.
Ale masz rację, że często wiele wartościowych rzeczy starsi ludzie gdzieś chowają, lub własnie nie dopełniają jakiś formalności, przez co potem rodzina traci pewnien majątek. To też jest bez sensu. Ale żeby obrażać się na rodzinę, bo ktoś coś dostał a ja nie, to dla mnie niezrozumiała postawa.

Edytowane przez polutek
Czas edycji: 2010-01-10 o 17:33
polutek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 18:15   #69
mysiak
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiak
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 2 185
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

Cytat:
Napisane przez polutek Pokaż wiadomość
Nie czuję abym obraziła kogoś swoją wypowiedzią - osoby, które nie mają takich myśli, raczej nie poczułyby się dotknięte.
Ja też nie uważam, że kogoś obrażasz. Chciałam raczej zaznaczyć, że nie wierzę w to, że jest to jakaś ogólna tendencja, bo ani wśród bliższych ani dalszych znajomych nie spotkałam się z takim zachowaniem. Uważam więc, że to raczej margines i nie masz się czym dołować
Cytat:
Napisane przez polutek Pokaż wiadomość
Ale masz rację, że często wiele wartościowych rzeczy starsi ludzie gdzieś chowają, lub własnie nie dopełniają jakiś formalności, przez co potem rodzina traci pewnien majątek. To też jest bez sensu.
Owszem. Myślę, że wiele złego wyrządzają tu plotki i pogłoski. Kiedyś byłam "hostessą" (nieodpłatnie ) na imieninach swojej babci. Przez 4 godziny nasłuchałam się tylu "prawdziwych" historii, które opowiadały sobie jej koleżanki, że głowa mała. Co jedna to bardziej przerażająca, a wszystkie z "pewnego źródła" (żadna nie dotyczyła danej pani, każda słyszała ją od kogoś). Jedna z moich ulubionych "prawd":
liberałowie chcą zalegalizować eutanazję, która będzie polegała na tym, że rodzina może zlecić lekarzowi zabicie starego człowieka wbrew jego woli, żeby dostać jego mieszkanie, ten stary człowiek nawet nie musi być chory...
__________________

ADOPTUJ wirtualnie FRETKĘ- tak wiele za tak niewiele http://fretek.org/adopcje/showlist/37
mysiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 18:41   #70
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytułacjii??

Cytat:
Napisane przez mysiak Pokaż wiadomość
Ja myślę, że bardzo istotne jest to DLACZEGO rodzice nie pomagają. Ja na przykład bardzo doceniam niematerialną pomoc, o której wspominałam wcześniej. Doceniam też każdą pomoc materialną. Nie mam pretensji czy żalu, że rodzic nie chce się zadłużyć żeby pomóc... Ale jeśli ma pieniądze, i to niemałe, i nie chce pomóc, choć jego dziecko jest w fatalnej sytuacji, to naprawdę źle o nim świadczy. I nie przekonuje mnie tłumaczenie, że to jego pieniądze. Owszem, ale także jego dziecko. Kochający rodzic pomoże, jeśli może. Tak jak kochające dziecko pomoże schorowanemu, staremu rodzicowi, choć to jego pieniądze...
Dokładnie-jak się kocha to się pomaga na mirę swoich możliwości.Od tego jest rodzina. Gorzej jak ludzie przestają tak czuć-a to dziś coraz częściej niestety...
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-10, 20:52   #71
Madelaine87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

...

Edytowane przez Madelaine87
Czas edycji: 2012-05-05 o 23:02
Madelaine87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-16, 01:34   #72
Leisla
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa, Dublin
Wiadomości: 587
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytułacjii??

ja mam taka sytuacje ze jestem jedynaczka, mam tylko mame i babcie. babcia mi obiecala ze mieszkanie po jej smerci dostane ja (ona co roku twierdzi ze umrze ale ja jej nie wierze dobrze sie trzyma) ale ja na to nie czekam. Poki co moge sobie poszlaec, po swiecie pojezdzic, cos tam odlozyc moze na drugie mieszkanie na wynajem sa rozne opcje wiesz ci dziadkowie moga umrzec za 10 czy 15 lat i wtedy to mozecie sie z nimi poklocic albo oni z reszta twojego rodzenstwa, tyle rzeczy moze sie wydarzyc a aty panikujesz i chcesz zrezygnowac z wlasnego wesela...kobieto....ty sobie robisz krzywde to ty bedziesz zalowala i cierpiala i pewnie plakala ze twoj wymarzony dzien nie byl tym wymarzonym.....
Leisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 15:17   #73
aniuniacz83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

Cytat:
Napisane przez emilka15985 Pokaż wiadomość
Kochane Wizażystki płakać mi sie już chce na sama myśl że z Wami dziele się tym,nie mam pojecia co mam zrobić dusze się tym nie moge spać poprostu myśle mysle i myslę a to nic nie daje boje sie że popadne w jakąs paranoję ten świat jest brutalny i niesprawiedliwy dlaczego to sie dzieje naprawdę??Ślub tuż tuż w czerwcu, tak naprawde od zawsze planowalismy piekne wesele od tak dawna jesteśmy razem kochamy się i jest cudownie,moi rodzice zawsze pomagali nam od początku jakies wyjazdy,czasami naprawde błache rzeczy,kupilismy niedawno mieszkanie
moi rodzice tak sie starają interesuja się nami pomagaja wybierac rózne rzeczy do domu ,doradzaja .Jego nie robią -nic i nigdy nie robili,nigdy się nie interesowali poprostu mieli wszystko gdzieć (juz to bolało mnie gdzies w środku) mój nażeczony nigdy nie dostał od nich nic nic!! To tak jakby był sierotą mi samej wstyd o tym mówic ale tak jest.Jedyną rzeczą jaką naprawdę miał to mieszkanie po swoich dziadkach jedyna ostoje i pomoc .Zaciagnelismy sie choć było strasznie cięzko dostalismy kredyt na 30 lat nie wiem jakim cudem bo z pracą krucho.Ale wiedziałam że jak jego dziadkowie umrą dostaniemy ten posag i spłacimy ten kredyt pogodziłam się nawet z tym że nie dostalismy ani na wesele ani na mieszkanie od nich ani grosza mówilam sobie choć to kiedyś to zawsze pomoc cieszyłam się naiwna.Bo teraz zaczął się koszmar choć dziadkowie przepisali mojemu nazeczonemu ta chałupe która po ich smierci miała byc rzekomo jego teraz chca się z Tego wycofać bo stwierdzili że my już mamy mieszkanie a jego rodzeństwu chcą je przepisać.Mojej nienawiści nie sposób opisać nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę.Nienawidze ich z całej duszy nienawidzę i powiedziałam że juz nigdy nic nie będzie dobrze bo będzie skłócona rodzina do nich nie chce już chodzić...Na razie jeszcze nie przepisali ale chca to w najbliższym czasie zrobić...Postanowiłam że w takim razie żadnego wesela ot taki obiad w restauracjii i koniec.Wiem że jak bysmy nie zrobili bedziemy żałowac bo zawsze pomysle że to przez nich nie zrobilismy wesela no bo po co i tak nie chce na nich patrzyc po tym co zrobili.I tak nawet palcem nie kiwli aby nam pomoc w tym weselu.Cobyście zrobili na naszym miejscu?Czy robilibyście wesele czy tylko obiad..Jak mam dalej żyć?O też z tym sie dobrze nie czuje ale to zawsze będzie jego rodzina nawet jak ja nie będę tam do nich przychodzic jestem załamana Prosze pomórzcie(((


o jejku jejku jaka zdesperowana
jak mozna oczekiwać od rodziców narzeczonego jakis pieniędzy?
a jak nie maja ich to skad wezmą żeby tobie dać? a może cię nie lubią i dlatego nie chcą dać?
materialistka i tyle na ten temat
aniuniacz83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-20, 20:04   #74
Zwies
Zakorzenienie
 
Avatar Zwies
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 787
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

Jak udało mi się zauważyć poniższy wątek ma dość "burzliwy przebieg".

Z mojej perspektywy wydaje mi się, że brak jest tutaj informacji odnośnie przyczyny takich oczekiwań - przekazania domu, itp. Bez niej ciężko jest ocenić słuszność postępowania - być może dane zachowanie wynika tylko i wyłącznie z dotychczasowych doświadczeń

I jednak wydaje mi się że należy się do tego odnieść nieco z rezerwą - ton postu wskazuje na dużą zawartość emocji, które znacznie potrafią zakłócić przekaz

Jestem jedynaczką, co powinno być równoznaczne ze znacznymi oczekiwaniami. Tak, ale nie w tej kwestii. Sama nie oczekuję nic od rodziców, ani od dziadków - Czemu?

Wydaje mi się, że im jest ciężko i "tego typu dodatkowe wymogi" znacznie mogą pogorszyć ich stan materialny (mimo, że wcale nie jest źle - przynajmniej mi się tak wydaje). Co więcej czuję się źle, jeśli rodzice dają mi pieniądze (jeszcze studiuję, ale też przez ponad rok pracowałam) - jednak musieli na nie ciężko zapracować.

W związku z powyższym mnie też trochę zaskakują wymagania - ja nie mam ich wobec swoich rodziców i wobec rodziców TŻta. I szczerze - chciałabym zrozumieć punkt widzenia, ponieważ wydaje mi się, że takie oczekiwania mają konkretną przyczynę.

Pozdr
Zwies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-24, 19:18   #75
Milusiowo
Przyczajenie
 
Avatar Milusiowo
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 20
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

Dobrze piszą dziewczyny, nie ma się co gniewać na dziadków i rodziców.
W naszym przypadku jest podobnie i już dawno mama mojego TŻ mu zapowiedziała, że mieszkanie po babci będzie przepisane na jego młodszą siostrę.
Fakt, że mieszkanie jest niewiele warte, bo w małym miasteczku, ale zawsze jakieś pieniądze. Wartość ta ma stanowić posag siostry, bo mój TŻ to facet i zawsze sobie zarobi! hehehe Wtedy się wkurzyłam, ale teraz uważam, że trochę mają racji
Wniosek jest taki, że będzie trzeba wziąć kredyt. Ale czemu ja mam się wściekać? Przecież to nie moje pieniądze. I przez to miałabym nie mówić "dzień dobry" jego rodzicom? Nie zapraszać na wesele? Zastanów się sama jakie pleciesz bzdury.
Wy mieszkanie kupiliście, więc stwierdzili że przyda się rodzeństwu.
Milusiowo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-25, 22:31   #76
capricorno
Raczkowanie
 
Avatar capricorno
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 242
GG do capricorno
Dot.: Co mamy zrobić w tej sytuacji??

co by nie myśleć to nie bardzo tak zaczynać nowego życia od nienawiści , znam dziewczynę której teściowa pomaga finansowo ale decyduje jakie firanki ma powiesić co ją strasznie wnerwia , wolałaby nic nie dostać , nie moze o niczym decydować sama , baba jej się wtraca
capricorno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:00.