Zazdrośnice - niecierpliwe czarownice - część VIII : daleko jeszcze ? ;)

[butterfly20]

Carmi ja nie,bo ja w pracy siedzę

Oglądam przykłady dekoracji. Pokażę Wam taką,co juz jest dla mnie przegięciem. I w ogóle do czego niby ten róż ma pasować? Gryzie się ze ścianami...Już widzę jaki ja będę mieć problem ech

W ogóle to umówiliśmy się,że TŻ się zajmuje zespołami,a ja dekoracją

[*Insane]

witam w nowej części aleście naprodukowały... nadrobiłam dopiero połowę

Wczoraj jak wróciłam z pracy, to TŻ był nad wyraz miły pytał, czy nie chcę czegoś do picia, czy coś jeść zrobić, czy coś mi podać - bo jak coś, to on może.
No fakt faktem sama się obsłużyłam i zjadłam kanapkę i napiłam się herbatki ale takich pytań to ja całe wieki nie słyszałam
W nocy prosił, żebym się do niego przytuliła. Rano też tak tulił i tulił....
Aż w końcu zapytałam - kiedy chce porozmawiać.
To spytał, czy nie zrezygnowałam jeszcze z tego pomysłu
Powiedziałam, że skoro tak się mijamy w "byciu razem", to trzeba to przynajmniej przemyśleć.
No i powiedział, że porozmawiamy jutro, ale mina mu strasznie zrzedła, takie smutny się zrobił...
Chyba myślał, że nie będziemy wracali do tego tematu

Pogoda jest straszna, tak mnie głowa boli......

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez butterfly20

Carmi ja nie,bo ja w pracy siedzę

Oglądam przykłady dekoracji. Pokażę Wam taką,co juz jest dla mnie przegięciem. I w ogóle do czego niby ten róż ma pasować? Gryzie się ze ścianami...Już widzę jaki ja będę mieć problem ech

W ogóle to umówiliśmy się,że TŻ się zajmuje zespołami,a ja dekoracją

heh.... jak u barbie

[butterfly20]

Insane ja nie wiem.Ten Twój strasznie się miga od rozmów. Przecież rozmowa w związku to podstawa!

Nooo Barbie.Ja muszę powiedzieć,że myślałam o dekoracji głównie w kolorze ecru (taką raczej wezmę sukienkę,a nie białą,bo w śnieżnej bieli nie wyglądam korzystnie). Bukiet chciałam z różowych storczyków i kremowych eustom. Więc w sumie w dekoracji moglyby się znaleźć różowe akcenty,ale bardzo mało i delikatne-głównie w kwiatach,może też serwetki i różowe kamyczki. Żadnych balonów itp.

Tylko,że jak popatrzyłam na tę salę,która jest naszą "faworytką" to ona ma ściany żółto-kremowe i zielone. To ten róż tak niebardzo.A wiadomo,że dekoracja sali bardzo często nawiązuje do bukietu PM,a znów bukiet często do makijażu. Masakra z tym:/ Ja mam bzika na punkcie kolorów i dopasowania...

[*Insane]

ja to powinnam w czarnej iść, żeby wyglądać korzystnie

ja wiem, czy się miga.... uznał chyba, że skoro mogę się do niego przytulić, to znaczy, że problemu nie ma, bo nie jestem fochnięta

A ja rzeczywiście nie jestem fochnięta, przecież nie planuję zakańczać związku, tylko się wyprowadzić - bylibysmy na tym etapie, na którym jesteśmy cały czas - spotkania, buziaka w policzek i pójścia za rączkę po bułki do sklepu.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Kurde chyba jednak nie lubię oliwek.... albo my w pracy mamy jakieś wyjątkowo dobre jak mi chłopcy ostatnio zrobili sałatkę z oliwkami, to była pycha. A teraz sobie sama zrobiłam prowizoryczną grecką i te oliwki są wstrętne

[butterfly20]

Kiedyś skosztowałam tylko odrobinkę oliwki i... od tamtej pory nie tknę.To samo mam z papryką.
A szpinak lubię od dziecka Mój Tata robi pyszny

[lilu08]

dopiero co do jednej czesci dolaczylam,a tu juz kolejna

carmelova to widac jestesmy na tym samym etapie-ja tez czekam max do wakacji,potem wejdzie we mnie diabel

[butterfly20]

Zaczęło się Niebawem na Naszym wątku będziemy zionąć ogniem,odprawiać czarną magię i przekłuwać laleczki Voo-Doo.A to wszystko przez tych niezdecydowanych samców

[lilu08]

Napisane przez butterfly20

Zaczęło się Niebawem na Naszym wątku będziemy zionąć ogniem,odprawiać czarną magię i przekłuwać laleczki Voo-Doo.A to wszystko przez tych niezdecydowanych samców

hahaha,wszystko,byle tylko poskutkowalo.Czarownice nie znaja granic

[carmelova]

Insane proszę Cię, Ty już o nie tłumacz. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale moje zdanie jest takie, że po tym co przeżyłaś w swoim domu, chcesz teraz za wszelką cenę stworzyć normalny związek. Ale twoje chęci to za mało. Odczuwasz wielki niedomiar czułości, miłości.. Ale on Ci go nie da. Nigdy. Chcesz go co chwilę straszyć wyprowadzką? To bez sensu. Z nim masz kolejną patologię. Przepraszam, jeżeli Cię uraziłam, ale ktoś powinien otworzyć Ci oczy, bo na to zasługujesz.

[*Insane]

Ja tam sobie granic nie wyznaczam
Wyznacznikiem miało być potraktowanie naszej rocznicy (nie, nie chodziło o to, że liczyłam na zaręczyny ) - o której, jak się ostatnio okazało, TŻ zapomniał i ustawił sobie jako dzień pracujący heh więc ja już sobie grafik tak ustawię, żeby się z nim minąć!

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez carmelova

Insane proszę Cię, Ty już o nie tłumacz. Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale moje zdanie jest takie, że po tym co przeżyłaś w swoim domu, chcesz teraz za wszelką cenę stworzyć normalny związek. Ale twoje chęci to za mało. Odczuwasz wielki niedomiar czułości, miłości.. Ale on Ci go nie da. Nigdy. Chcesz go co chwilę straszyć wyprowadzką? To bez sensu. Z nim masz kolejną patologię. Przepraszam, jeżeli Cię uraziłam, ale ktoś powinien otworzyć Ci oczy, bo na to zasługujesz.

Nie no coś Ty, nie uraziłaś...
Ja tylko mam nadzieję, że pod pewnymi względami on się trochę zmieni
Zobaczymy co powie w rozmowie... Jak się nic nie zmieni, to poszukam sobie jakiegoś pokoju...

[arrakis]

Napisane przez butterfly20

Carmi ja nie,bo ja w pracy siedzę

Oglądam przykłady dekoracji. Pokażę Wam taką,co juz jest dla mnie przegięciem. I w ogóle do czego niby ten róż ma pasować? Gryzie się ze ścianami...Już widzę jaki ja będę mieć problem ech

W ogóle to umówiliśmy się,że TŻ się zajmuje zespołami,a ja dekoracją

tragedia ta dekoracja - za mdla jak dla mnie.... i ten roz przy zoltych scianach - masakra

[Claris]

Napisane przez *Insane

Zobaczymy co powie w rozmowie... Jak się nic nie zmieni, to poszukam sobie jakiegoś pokoju...

Mi się wydaje, że żadnej rozmowy nie będzie, bo on po prostu nic nie ma Tobie do zaoferowania ze swojej strony Ja też uważam, że powinnaś się wyprowadzić...

W ogóle cześć dziewczynki )))

Wyczekuję z niecierpliwością wieczorku, bo tak sie stęskniłam za moim Kochanym od czwartku

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Za 350 dni zostanę żonką

[butterfly20]

Claris to piknieja jeszcze nic nie odliczam,bo nie mamy jeszcze ostatecznie zaklepanej sali.Chociaż ta za 4 tys.póki co prowadzi

A znalazłam taki pomysł na dekorację i połączenie zieleni z różem -podoba mi się,aczkolwiek jab tulipanów mieć nie będę,bo nie ta pora roku http://www.decorado.pl/main/d,d,4,de...weselnych.html 17 rządek od góry, nazwa "Wiosenny wystrój sali"

[*Insane]

Rozmowa będzie, bo jeśli nawet on jej nie zainicjuje, to ja zacznę

ale ten czas leci do Waszych ślubów

Ja już zrobiłam obiad i niedługo trzeba będzie się szykować do pracy
A wczoraj taaak mi się dłużyło... do 17-18 zleciało mi w miarę szybko, ale później to jakaś masakra.... Mimo tego, że ruch był, cały czas coś się działo... A jednak tak mi się czas wlókł wymęczył mnie ten dzień jakoś strasznie. A przede mną jeszcze 5 takich samych

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez butterfly20

A znalazłam taki pomysł na dekorację i połączenie zieleni z różem -podoba mi się,aczkolwiek jab tulipanów mieć nie będę,bo nie ta pora roku http://www.decorado.pl/main/d,d,4,de...weselnych.html 17 rządek od góry, nazwa "Wiosenny wystrój sali"

Ładne te wystroje

[Gwizdak]

Dzieńdoberek Też się przywitam w nowej części

Zacznę od:

DZI Wszystkiego naj naj naj naj naj naj!!!!!!


Olka, przykro mi z powodu cioci.....

U mnie ok. Cały czwartek miałam mega kaca po naszym środowym winku grzanym poszliśmy się upić z tż i się nam udało ;D on mówi, że wypiliśmy po flaszce na łebka ale warto było, bo świetnie się przy tym bawiliśmy. Tylko czwartek w pracy był koszmarem.

Co do jego mieszkania samemu, to tak, on chce, ale jeszcze nie jest zdecydowany. Uznałam, że trzymam się wersji 4-miesięcznego oczekiwania i niech w tym czasie robi co chce. Ma czas do lutego. Generalnie między nami dobrze jak zawsze

Miałam Wam poodpisywać na różne rzeczy, ale wena mnie opuściła......

[butterfly20]

Napisane przez Gwizdak

Dzieńdoberek Też się przywitam w nowej części

Zacznę od:

DZI Wszystkiego naj naj naj naj naj naj!!!!!!


Olka, przykro mi z powodu cioci.....

U mnie ok. Cały czwartek miałam mega kaca po naszym środowym winku grzanym poszliśmy się upić z tż i się nam udało ;D on mówi, że wypiliśmy po flaszce na łebka ale warto było, bo świetnie się przy tym bawiliśmy. Tylko czwartek w pracy był koszmarem.

Co do jego mieszkania samemu, to tak, on chce, ale jeszcze nie jest zdecydowany. Uznałam, że trzymam się wersji 4-miesięcznego oczekiwania i niech w tym czasie robi co chce. Ma czas do lutego. Generalnie między nami dobrze jak zawsze

Miałam Wam poodpisywać na różne rzeczy, ale wena mnie opuściła......

Aaa to o tym była ta rozmowa co nam miałaś napisać?

[6paula9]

o jaaaa ale szybko nowa czesc
ciekawe ktora bedzie dla mnie szczesliwa

Olka szczerze wspolczuje

Claris to juz niedlugo szybko zleci ale super

moj Tz wczoraj powiedzial rodzicom ze jak kupi motor zaczyna odkladac na slub normalnie myslalam ze sie herbata udlawie ale odziwo rodzice wygladali na zadowolonych z tej wiadomosci

Napisane przez Hajja Hawwa

Mam pytanie. Która to Paulina G. i Danusia L.?

to joooo

Napisane przez polka764

a oto i staruszka polka wita w kolejnej,
juz 8 części
ho ho ho wesołych świąt

ja chce juz zareczyn !!!!!!!!!!!mężczyno zrozum to wreszcie

ja tez juz chce a jak narazie mam same zapewnienia

Gwizdak czyli doszliscie do jakiegos wspolnego rozwiazania mam nadzieje ze sie wszystko dobrze pouklada

Motylku widzialam taka dekoracje kosciola jak z tej str z liliami( bo te biale kwiatki to chyba lilie ???) i z tymi swieczuszkami slicznie to wygladalo lawki byly przystrojone materialem i liliami a wzdluz jasnego dywanu poukladane byly swieczuszki i platki roz takich cremowych i bialych

Ins to dobrze ze go wkoncu cos ruszylo oby go to zmotywowalo do zmiany zachowania wobec Ciebie

[*Insane]

Ostatnio (no, z dwa dni temu) - TŻ powiedział (a'propo jego romantyzmu ), że niedługo mnie weźmie w piękne miejsce - nawet nie będę wiedziała kiedy i gdzie - i zapyta, czy zostanę jego żoną
Chyba zepsułam całą podniosłość chwili, bo... wybuchłam śmiechem, mówiąc "taaa, jasnee..."
No cóż ja poradzę, że w chwili obecnej takie deklaracje budzą mój najszczerszy śmiech

To tak a'propo tematu przewodniego wątku hehe

[Candy Killer]

Ins Ty to potrawisz chlopa zdeptac hehehe on tu do Ciebie z planami a tu smiech ;P:P aleee ja sie nie dziwie przy tych waszych przejsciach

Motylek..ta sala z tymi balonami labedziami i tym wszystkim..okruuuutna!!

a ja sobie pogadalam wczoraj z moim...o dziwo dlugooo bo chyba z 3h na skajpie,az mnie uszy bolaly
troche sie posmialismy pozartowalismy aleee sie go spytalam czy jak nie dostanie pracy do konca roku to czy przyjedzie..powiedzial ze tak taaak takze trzymam go za slowo

ale powieem wam ze zeszlo ze mnie cisnienie na zareczyny i sluby :P

[*Insane]

Napisane przez Candy Killer

Ins Ty to potrawisz chlopa zdeptac hehehe on tu do Ciebie z planami a tu smiech ;P:P aleee ja sie nie dziwie przy tych waszych przejsciach

Motylek..ta sala z tymi balonami labedziami i tym wszystkim..okruuuutna!!

a ja sobie pogadalam wczoraj z moim...o dziwo dlugooo bo chyba z 3h na skajpie,az mnie uszy bolaly
troche sie posmialismy pozartowalismy aleee sie go spytalam czy jak nie dostanie pracy do konca roku to czy przyjedzie..powiedzial ze tak taaak takze trzymam go za slowo

ale powieem wam ze zeszlo ze mnie cisnienie na zareczyny i sluby :P

oj, ze mnie też

nie zeszło ze mnie ciśnienie na jakiś spokój i stabilizację, ale wiem, że w tym wypadku ślub nie ma nic do rzeczy

[6paula9]

Napisane przez *Insane

Ostatnio (no, z dwa dni temu) - TŻ powiedział (a'propo jego romantyzmu ), że niedługo mnie weźmie w piękne miejsce - nawet nie będę wiedziała kiedy i gdzie - i zapyta, czy zostanę jego żoną
Chyba zepsułam całą podniosłość chwili, bo... wybuchłam śmiechem, mówiąc "taaa, jasnee..."
No cóż ja poradzę, że w chwili obecnej takie deklaracje budzą mój najszczerszy śmiech

To tak a'propo tematu przewodniego wątku hehe

i dobrze niech wie ze Cie nie zmiekczy takimi slowkami

Napisane przez Candy Killer

a ja sobie pogadalam wczoraj z moim...o dziwo dlugooo bo chyba z 3h na skajpie,az mnie uszy bolaly
troche sie posmialismy pozartowalismy aleee sie go spytalam czy jak nie dostanie pracy do konca roku to czy przyjedzie..powiedzial ze tak taaak takze trzymam go za slowo

ale powieem wam ze zeszlo ze mnie cisnienie na zareczyny i sluby :P

podobno z tego sie wyrasta mnie tez momentami przechodzi ale na krotko
mam nadzieje ze ten Twoj TZ wroci wkoncu albo Ciebie tam zabierze bo ilez tak mozna osobno

[*Insane]

Candy, długo tak już na odległość jesteście?

My wytrzymaliśmy 10 miesięcy i podejrzewam, że drugie tyle by nie przeszło

echh, za 10 minut do roboty

[OlkaR]

Ale produkujecie...
Zanim wszystko przeczytam, muszę powiedzieć coś o dekoracji sali... Motylku, zgadzam się, pozostanie przy samych kwiatach to chyba będzie najlepszy pomysł.
Też nie lubię takich przesadzonych dekoracji chociaż... te łabędzie z balonów mi się podobają (jeszcze żeby tego różu na sobie nie miały- nienawidzę różowego koloru).
Odnośnie dekorowania czegokolwiek... mi się podobało, jak nam udekorowano samochód na ślub mojego brata ciotecznego (mój tato był "szoferem"). Na maskę samochodu (koloru czerwonego) poprzyczepiali białe kwiatuszki.... żywe, takie jakby hmm... bukieciki samoprzylepne, pięknie to wyglądało (no fakt, że potem tato nie mógł kleju zeskrobać, ale efekt był cudowy)
"wiosenny wystrój" jest ładny podoba mi się

Dziekuję za wyrazy współczucia
Jadę dziś wieczorem do domu. W poniedziałek jest pogrzeb, więc i tak nie pójdę na zajęcia to nie ma sensu siedzieć w Lublinie.
Wczoraj TŻ był cudowny, zadzwoniłam powiedzieć co się stało, a on powiedział że chciałby być w tej chwili ze mną, przytulić itd (oj też bym chciała... potrzebowałam tego jak nigdy) ale że nie ma takiej możliwości, to będzie do mnie mówił póki nie usnę. No i rzeczywiście mówił coś, takim fajnym spokojnym tonem, zasnęłam i to tak, że niemal czułam go przy sobie. Fajne uczucie, mimo wszystko

[Candy Killer]

Napisane przez *Insane

oj, ze mnie też

nie zeszło ze mnie ciśnienie na jakiś spokój i stabilizację, ale wiem, że w tym wypadku ślub nie ma nic do rzeczy

dokladnie...tez chce juz stabilizacji jakiejs...uczuciowa mam ale finansowa nie bardzo a co za tym idzie...wspolne mieszkanie praca itd..ale mam nadzieje ze wkoncu sie cos poukladaa bo nie moze byc cale zycie pod gorke no

Napisane przez 6paula9

podobno z tego sie wyrasta mnie tez momentami przechodzi ale na krotko
mam nadzieje ze ten Twoj TZ wroci wkoncu albo Ciebie tam zabierze bo ilez tak mozna osobno

hehe no mi moze tez na krotko nie wiem ale wlasnie bardziej chce tej stabilizacji niz metalu na palcu bo on w sumie nic nie zmieni juz tak dlugo ze soba jestesmy ze nie sadze aby cos sie znacznie zmienilo
no powiedzial ze jak dostanie prace to ja przyjade...ja pojade pod takim warunkiem ze bedzie jakas praca bo inaczej nie nie.. ale mam nadzieje ze on tu przyjedzie

aaa my sie od czerwca nie widzimy,aleee jakos tego nie czuje bo nie mysle o tym za duzo bo bym sie tylko nakrecala niepotrzebnie

[butterfly20]

Candy od czerwca? Wooowwww bidulko

A ja też już nie mam cisnienia ani na zaręczyny,ani na ślub Bo odkąd muszę ten ślub załatwiać,to wychodzi,że to duzo jest problemów

[Candy Killer]

ano bidulka bidulka..smieje sie ze ja jestem znowu dziewica :P:P heheh

[6paula9]

Napisane przez Candy Killer

hehe no mi moze tez na krotko nie wiem ale wlasnie bardziej chce tej stabilizacji niz metalu na palcu bo on w sumie nic nie zmieni juz tak dlugo ze soba jestesmy ze nie sadze aby cos sie znacznie zmienilo
no powiedzial ze jak dostanie prace to ja przyjade...ja pojade pod takim warunkiem ze bedzie jakas praca bo inaczej nie nie.. ale mam nadzieje ze on tu przyjedzie

aaa my sie od czerwca nie widzimy,aleee jakos tego nie czuje bo nie mysle o tym za duzo bo bym sie tylko nakrecala niepotrzebnie

jej od czerwca??? wspolczuje
wlasnie mnie tez o ta stabilizacje chodzi dosc mam tego odwozenia do domow itd ehhh...

oby bylo po Twojej mysli

w sumie najbardziej to bym chciala zamieszkac z TZ-em

Motylku naprawde Ci sie odechcialo??? nie poddawaj sie bedzie dobrze a za to jaki efekt bedzie tych staran ja tam juz chcialabym planowac i juz zalatwiac

[OlkaR]

Napisane przez butterfly20

Candy od czerwca? Wooowwww bidulko

A ja też już nie mam cisnienia ani na zaręczyny,ani na ślub Bo odkąd muszę ten ślub załatwiać,to wychodzi,że to duzo jest problemów

No co Ty... na zaręczyny nie masz? A tam problemów... ale jakich "slodkich" problemów

[Candy Killer]

Ola..ja nie wiem czy przygotowania do slubu to takie slodkie problemy...slodkie do momentu az wszystko idzie po twojej mysli..gorzej jak cos zacznie sie sypac to stres straszliwy wtedy jest moja kuzynka bez odchudzania schudla ponad 10kg przed samym slubem i sukienka z niej lecala praktycznie:P

[butterfly20]

Candy ma rację.Jak my teraz mamy takie problemy z Rodzicami M. to ciekawe co bedzie potem.Przez te kilka dni wcale nie chce mi się jeść i chodzę taka zmulona i zmartwiona.Ciągle w myślach kombinuję różne rozwiązania.Ech...

A co do dekoracji,zaproszeń itp to teraz tak z nudów przeglądam,ale mam jeszcze dużo czasu na wybieranie.Szukam inspiracji,żeby potem jakoś naprowadzić mojego dekoratora. I mam już pomysł na tło za naszym stolikiemPomysły to jedno,ale sama bym tego nie wykonała