Cienkie, delikatne, łamiące i skłonne do wypadania - ZBIORCZY

[Seraffina]

Drogie Koleżanki
Moja historia.
Parę lat temu postanowiłam zapuszczac włosy. Trafiłam jednak na marnego fryzjera. Po jego dekoloryzacji i ponownemu farbowaniu moje włosy były w opłakanym stanie. Na tyle opłakanym , ze musiałam pójsc do dermatologa poniewaz miałam przeswity.
Wydałam troche pieniedzy na specyfiki z apteki i niby troche było lepiej ale nadal nie dobrze.

Mama poleciła mi swojego fryzjera. Poszłam tam z zamiarem sciecia włosów. Koncówki rozdwajały sie, nie było blasku, marne lichoty wisiały a przecież dbałam jak umiałam najlepiej.
Fryzjer odmówił ściecia i zaproponował czestsze wizyty. Stwierdził , ze zle bym sie czuła gdybym miala krótkie włosy , stwierdził ze włosy uratujemy za co mu jestem wdzieczna do dzisiaj !

Zaczeło sie. Najpierw parę wizyt w celu ujednolicenia koloru bo wczesniej miałam wiele odcieni blondu na głowie.
Kerastase. Drogie produkty, za pierwszym razem wydałam u fryzjera okolo 400 zł na te kosmetyki.
Nie powiem włosy po jakims czasie odzyły jakby. Na miejscu placów pojawiły sie nowe.

Fryzjer zdobył renome. Powiedzmy sobie "olewa klientki"(przepraszam , ze tak nieelegancko napisałam). 3 razy pod rzad rozjasnił mi odrost tak, ze miałam strupy na głowie. Za silna woda. Przeszedł tez z farby na rozjasniacz.
Dowiedziałam sie tez , ze to co mi polecił do pielegnacji jest o kant tyłka rozczasnąc- kapiel Chroma Riche i na to kazał cement nakladac. Jak sie dowiedziałam cement tak ale tylko z kapielą Resistance.
Szampon Chroma miał ładny zapach ale był bardzo oleisty i włosy moje były oklapniete.
Wypróbowałam całą game Kerastase. Trwało to 2 lata przeszło. Stwierdzam, ze albo zle miałam dobierane produkty do potrzeb albo kosmetyki sa nieskuteczne.

Nikt mi tez w salonie nie powiedział jak prawidłowo dba sie o długie włosy. To jest nie rozczesywac mokrych np.
Bolało mnie tez to , ze przy kazdej wizycie miałam odczucie ze mnie oskalpują tak czesali moje włosy. Zostawał na szczotce wielki pukiel.

Terażniejszosc.
Naczytałam sie troche Wizaz'a. Wyczytałam tutaj wiele pożytecznych wiadomosci.
Obecnie mam włosy długie do pasa, rozjasniane blond (zawsze tylko odrost farbowałam). Zakupiłam szampon bez silikonów Barwa Pokrzywowa (cena ? az mnie wbiło w ziemie całe 3,60 zł), szampon i odzywke z apteczki babuni. Maskę WAX, olej rycynowy. Pije pokrzywe oraz łykam Vitapil.
I teraz Drogie Koleżanki. Za krótko trwa moja kuracja ale zauwazam wieksza poprawe.
Moze tez dlatego , ze teraz inaczej je pielegnuje to znaczy nie rozczesuje mokrych, uzywam szczotki z włosia -daje rade rozczesac moje cienkie aczkolwiek bujne włosy.
Po Waxie? Nigdy nie miałam tak świcących włosów bez obciązenia ich. Po kosmetykach Kerastase owszem były ładne ale bez zycia oklapniete.
Nie dostałam łupiezu tez jak to sie zdarza czasem, po prostu porzadnie maske spłukuję.
Koncówki nie rozdwajają sie , susze jak zawsze zimnym strumieniem powietrza. Rosną nowe włosy, malo ich na szczotce przy rozczesywaniu.

Po co wobec tego fryzjer wtykał mi cement termiczny skoro informowałam go ze nie uzywam prostownicy a susze zimnym powietrzem? Jak wiadomo cement działa przy uzyciu wyzszej temperatury a idealnie jeszcze pociągnąc prostownica.
Miałam tez zalecenie trzymac szampon na głowie przez 3 minuty. Nie wiem czy to normalne praktyki

Nie wszystko złoto co sie swieci, czasem tez wiedza fryzjera pozostawia wiele do zyczenia.
Nie twierdze ze Kerastase jest zły bo kiedys mi pomógł ale nie spektakularnie za te pieniądze.

Moja kuracja aby uporzadkowac (wybaczcie , ze tak chaotycznie wczesniej opisywałam)
- szampon Barwa Pokrzywa
-szampon z apteczki Babuni + odżywka z tej serii
- Wax stosuje 2 razy w tygodniu
- szczotka z włosia
- nie rozczesuje mokrych tylko przed umyciem włosów staram sie rozczesac aby nie były takie splątane
- susze tylko zimnym strumieniem powietrza
- do spania włosy zaplatam w arkocz , do biura równiez zaplatam w warkocz luźny
- pije pokrzywe- to nie wysiłek zalac wieczorkiem saszetke z herbatką i wypic jak przestygnie troche
- biore Vitapil , dopiero zaczełam 1 opakowanie wiec na razie nie moge sie wypowiadac
- raz w tygodniu robie maske z olejku rycynowego+oliwa jakas+sok z cytryny+zółtko

Nie jestem przewrażliwiona ale trzeba dbac o włosy . Kolor blond i długie wlosy wymagają poświeceń. Samo sie nic nie zrobi.

Koleżanki nie tracmy nadziei i bądzmy systematyczne!
Co jakis czas bede zagladała aby podzielic sie z Wami efektami bądz ich brakiem.

Serdecznie pozdrawiam,

Dopisek z dnia 30 lipca
Nie zauważyłam przetłuszczania po Waxie. Stwierdziłabym, ze włosy zachowują sie normalnie tj. tak samo kiedy nie stosowałam Waxu (chodzi o przetłuszczanie)
Nie zauważyłam łupieżu.
Ponownie umyłam włosy szamponem Pokrzywowym , potem Wax na pół godziny.
Włosy są miękkie, wrażenie jakby sie przelewały w dłoniach.
Minusem trochę jest zapach włosów. Po Kerastase i tych ich olejkach, cementach zapach jest przyjemny.
Teraz czuję zioła, zioła i jeszcze raz zioła. Pewnie przyzwyczaję sie z czasem.
Nadal tylko szczotka z włosia.
Włosy są puszyste.
Zauważyłam też , że po prostu mam włosy pokruszone. Nie tyle co wypadają w całości tylko sie kruszą w połowie.
Póki co jestem zadowolona z mojej kuracji. Wiem , ze na efekty trzeba czekać i systematyczność to klucz do sukcesu.

Ostatnio jedna pani zapytała czy mam "doczepiane" włosy bo to nie możliwe abym miała swoje takie piękne.
Bardzo mnie ucieszył komplement od kobiety.

Nie wiem czy mam piękne ale na pewno czuje , że zadbane. To , że sie za nie "wziełam" poprawia mi również samopoczucie.

Mam odrost, jakiś 1 cm. Boję sie na razie cokolwiek z nim robić. Raczej nie zdecyduję sie na "mojego stylistę" - boje sie szarpania włosów.
Nie zdecyduje sie równiez na rozjaśniacz.
Dopytam sie w innym salonie jak wygląda koloryzacja Goldwelem, farbą.
Póki co odrost wygląda ładnie ale jak "podrośnie" już tak ładnie nie będzie

[ani_lorak92]

Hej Jestem tu nowa, jeśli moje pytanie okaże sie banalne, to z góry przepraszam . Od jakiegoś czasu zaczęłam interesować się składem kosmetyków do włosów, wcześniej w ogóle nie zwracałam na to uwagi. Używałam prawie wszystkich najpopularnieszych marek.
Moje włosy są cienkie i łamliwe, czasem nawet jak mam je obcięte do, mniej więcej, ramion, to wiszą takie "strąki". Ogólnie są dość połamane, wygląda to baaardzo nieciekawie, nie za bardzo moge je w ogóle zapuścić.Myję je codziennie. Poza tym farbuję, choć nie jakoś bardzo często, bo ok 4 razy w roku. Ostatnio potraktowałam je rozjaśniaczem.
Tak jak mówiłam, zaczęłam się ostatnio interesować, czym maltretuję moje nieszczęsne włosy i stąd moje pytanie- czy dobrą opcją było by 2 razy w tygodniu mycie włosów szamponem pokrzywowym (Eva Nature), a w pozostałe dni którymś z firmy Alterra, do tego odżywka Alterry? Słyszałam, że nie zawierają one ani silikonów ani SLS, a pokrzywowy tylko SLES). Do tego olejowanie od czasu do czasu. Czy może macie jakieś rady na poprawę takich włosów?
Z góry dziękuję za odpowiedzi)

[Skarfejs]

Jest wiele wątków na temat pielęgnacji włosów, nie trzeba zakładać nowego. Zachęcam do skorzystania z wyszukiwarki