Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. III

[Adeq]

[pawil18]

Dusiu chodzi Ci o avatar z moją twarzą???
Przeciesz on taki brzydki był

A tak propo od razu Gdy weszliśmy na plac Wordu mój kolega powiedział mi że Toyota nr 23 czeka na mnie-no i wykrakał menda jedna .W tej Toyocie już od godziny 15 gdy byłem w Wordzie jeździła ta nieszczęsna komisja, i oczywiście nie widziałem żeby ktoś tu zdał/wogóle wczoraj był pechowy dzień , widziałem tylko chyba z 5 osób,które zdały ..

Teraz się zastanawiam czy się zapisywać na kolejny egzamin;/

[Adeq]

Napisane przez pawil18

Dusiu chodzi Ci o avatar z moją twarzą???
Przeciesz on taki brzydki był

A tak propo od razu Gdy weszliśmy na plac Wordu mój kolega powiedział mi że Toyota nr 23 czeka na mnie-no i wykrakał menda jedna .W tej Toyocie już od godziny 15 gdy byłem w Wordzie jeździła ta nieszczęsna komisja, i oczywiście nie widziałem żeby ktoś tu zdał/wogóle wczoraj był pechowy dzień , widziałem tylko chyba z 5 osób,które zdały ..

Teraz się zastanawiam czy się zapisywać na kolejny egzamin;/

zapisuj sie probuj! ktore to podejscie bylo?

[pawil18]

nie przeklinałem ,tylko tak w myślach

[pawil18]

pierwsze i chyba ostanie ,będę jeździł bez prawka,jak się nauczę samemu to pojdę na egzamin,mam czas 5lat hehe:

[sugar_kitty]

Paweł, ja i tak Cię podziwiam Najpierw jazdy, potem teoria, długie czekanie na praktykę- za dużo tego wszystkiego na raz- zmęczenie i stres wzięły górę nad umiejętnościami. Ja po 2 godzinach jazd miałam dość- bolały mnie nogi, tyłek od siedzenia no i włączał się syndorm blondynki
Nie rezygnuj po pierwszej próbie, bo wszyscy w Ciebie wierzymi i wiemy, że sobie dasz radę Zobaczysz, że 2 razem będzie o wieeele spokojniej- będziesz miał wyznaczoną konkretną godzinę i nie będziesz tak długo czekać.

[K@sieńka]

Napisane przez kaka123456789

No mnie tak nazywały dzieci.. dawno, już podrosły to teraz potrafią wymówić ,,ś"Kaśka,Kasia

Hehe, u mnie geneza ta sama mamy ze sobą dużo wspolnego

Napisane przez pawil18

oczywiście musiałem się rozpisać i dlatego to tak długo się zeszło

No to tak godzinie 13 miałem ostatnie jazdy,pełen luz.byłem oczywiście z kolegą ,którego ja wspierałem i zdał za 1 razem
Na początku nieźle mi szło,pojechaliśmy na plac,łuk idealnie tak samo obsługa.Bałem się troche wzniesienia ale wiedziałem że dam sobie radę bo już wcześniej ćwiczyłem to wzniesienie na placu WORDu.Potem był po prostu siwy dym,stres wdawał się we znaki tym bardziej że jeździłem w okolicach gdzie jeździło dużo egzaminów.Najgorsze to to,że nie wychodziło parkowanie równoległe tyłem.

No dobra ale do rzeczy-mój instruktor wysadził mnie pod Wordem .poszliśmy z kolegą na plac przed budynkiem , gdzie się czeka zazwyczaj na egzaminy praktyczne.na placu spotkaliśmy mojego kolegę z klasy i był już po teorii.czekał na egzamin,gdy już zaliczył plac to wyjechał na miasto a ja w tym momencie czekałem na egzamin teoretczny . o 15.45 wszedłem do sali,Pan wszystko wytłumaczył co i jak i do dzieła-po rozwiązaniu testu i parokrotnym sprawdzeniu egzamin zakończył się wynikiem pozytywnym.

no to dalej ja już idę na plac ,siadam na ławeczce z kolegą i spotkaliśmy kilku znajomych ,jeden się zapisywał,drugi co był z moim- tym kolega co akurat wyjechał -czekał na egzamin .Rozpoczęliśmy luźną rozmowę aby uniknąć stresu.to tylko my tak się śmieliśmy ,a każdy na nas patrzał jak na głupków -bo zamiast stersować się,to my w brech.Ale to i nawet dobrze.Ja już sobie postanowiłem- co ma być to będzie.Ale do czasu-na egzamin czekałem ,tak jak Wam pisała Milena(Sugar) dosyć długo.Godzina 17nic, cisza.Moi koledzy nie zdali-jeden oblał za to że nie wykonał poleceń egzamiantora-a drugia za to że babka mu weszła na pasy;/;/


Nadeszła oczekiwana godzina-18.30 zostałem wyczytany .Obsługa-OK.Potem egzaminator powiedział,że przystępuje do zadania nr.2-łuk-nie bałem się go wogóle!!!wyszedł perfekt!!!i tu taka rada-starajcie się robić powoli i uważnie,gdyż dużo osób oblewa na tym etapie zadania właśnie przez prędkość.Potem wzniesienie-też OK ,kazał mi skręcić w prawo,gdyż wyjeżdżamy na miasto-i tu się już czepiał gdy chciałem skręcić szeroki łukiem a on do mnie-"powiedziałem żę skręcamy w prawo a nie jedziemy prosto !"no ale OK.potem kazał mi się zatrzymać,gdyż z nami będzie jechała komisja .Chodziło o to że szkolili nowego egzaminatora ;/;/
No ale OK.na początku było idealnie,kazał mi skręcić w prawo no i skręciłem potem w możliwym miejscu kazał mi zawrócić -tak więc zawróciłem na rondzie .I tu zaczęła sie jazda -jechałem powoli-a ten do mnie "jakie mamy tu ogranicznie "-strzeliłem-70 no i dobrze a on"to co Pan jedzie tak wolno?" tak więc ja gazu... potem jechałem przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym bez sygnalizacji-dobrze ja prawy zjazdowy i chcę zjechać na prawy pas-a on"nie upewniłeś się czy możesz wjechać"ale bylo OK gdyż był mały ruch.potem w osiedlowe uliczki ,potem parkowanie prostopadłe przodem (na szczęscie!)ale na nieszczęście-zgasł mi 2 razy;/;/
potem to zaczeła sie prawdziwa jazda,kazał mi zawrócić z wykorzystaniem infastruktury drogowej-tak więc wykorzystałem po lewej stronie parking ,zatrzymałem się ,gdyż widziałem pieszych-i tu już myślałem że mnie obleje(myśle sobie -yhy to już praktycznie 4 błąd )-ruszyłem z 2 no i oczywiście zgasł mi po raz 3.Nie zaliczone;/ Kazał mi się cofnąć i jechać do przodu a przy okazji przekręcał głową-myśle-edziemy do przodu,aby mnie oblać,ale kazał mi powtórzyć zawracanie no i pięknie wyszło;/potem powrót i zaczęły się skrzyżowania równorzędne.przez prawie wszystkie przebrnąłem ale w jednej chwili się zamysliłem i przejechałem przez jedno bez upewnienia się o możliwości przejazdu-zapyał się kto tu ma pierwszeństwo -no to ja że wyjeżdzający z prawej strony no i OK wybroniłem się . Potem to już sama gehenna -jego zdaniem jechałem za szybko"proszę zwolnić po zaraz nas Pan rozniesie" a ja "****a co jest ",no ale niestety takie równe drogi.potem kazał skręcić w prawo a potem prosto -moment-skręcam w prawo,chcę zająć prawy pas a tu jakiś palant zatrzymał sie za przejściem dla pieszych -no to zjedzam na wewnętrzny pas jadę chcę go ominąć ae myślę ze nie dam rady więc jadę prosto,2m a tu czerwone -patrzę -tylko pas do skrętu w lewo ,skrzyżowanie bezkolizyjne-facet do mnie "Wie co Pan zrobił-Ja:wiem.On:to proszę skręcić w lewo ! skręcai w lewo i odrazu na przystanek i przesiadka.

Kurcze ale tak sobie myślę że gdybym nawet dojechałbym do ośrodka to by mnie oblał ..Przeciesz i tak nawet jak ktoś wracał tą nieszczęsną Toyotą to i tak wychodził z karteczką .,Mnie pewnie oblał co do pierwszeństwa przejazdu,braku dynamiki i nieumiejętności używania mechanizmów sterowania pojazdem ;/;/

Ale i tak jestem z siebie zadowolony -byłem trochę skupiony i najwazniejsze nie popełniałem tych błędów co na jazdach-bo na ostatnicj jazdach był po prostu siwy dym!@

Było widać że koleś chciał mnie oblać ,czekał tylko na mój poważniejszy błąd .Ale tu i też sprawa komisji-na pewno musiał być surowszy i bardziej wymagający;/ Niestety nie miałem tyle szczęścia co Sugar.I tak na przyszłość -nie dajcie nie sprowokować-ja się dałem i przez niechęć egzaminatora i jego czepialstwo tak się denerwowałem , że nie zdałem .Ale następnym razem będzie napewno lepiej!!!

Straszne to co piszesz! Ale Ci się egzaminator trafił, nie ma co... Dziś na jeździe instruktor mnie pocieszal, że dobrze mi idzie, zebym się tak nie stresowała, ale zawsze jest możliwość trafienia na "egzaminatora-debila, który obleje za cokolwiek, bo ma akurat taki humor" Widać akurat Ty miałeś takiego pecha Obym ja miała jutro więcej szczęścia...

[Adeq]

Napisane przez sugar_kitty

Nie rezygnuj po pierwszej próbie, bo wszyscy w Ciebie wierzymi i wiemy, że sobie dasz radę Zobaczysz, że 2 razem będzie o wieeele spokojniej- będziesz miał wyznaczoną konkretną godzinę i nie będziesz tak długo czekać.

nie poddawaj sie!

[pawil18]

Dzięki za miłe słowa.Ja już idę spać bo jestem strasznie zmęczony i na dodatek boli mnie glowa;/Piszcie co o tym myślicie ja na pewno to jutro odczytam.Dobranoc

[Adeq]

dobranoc

tak jak mowilam: nie poddawaj sie, masz jeszcze dwa podejscia, uda sie za drugim razem. A jak nie to za trzecim...uwierz, naprawde niewielu zdaje za pierwszym razem
no i chyba troche szkoda kasy, bo kurs malo nie kosztuje, prawda?

[Natalyah]

Napisane przez pawil18

Dusiu chodzi Ci o avatar z moją twarzą???
Przeciesz on taki brzydki był

A tak propo od razu Gdy weszliśmy na plac Wordu mój kolega powiedział mi że Toyota nr 23 czeka na mnie-no i wykrakał menda jedna .W tej Toyocie już od godziny 15 gdy byłem w Wordzie jeździła ta nieszczęsna komisja, i oczywiście nie widziałem żeby ktoś tu zdał/wogóle wczoraj był pechowy dzień , widziałem tylko chyba z 5 osób,które zdały ..

Teraz się zastanawiam czy się zapisywać na kolejny egzamin;/

Nie przejmuj się Pawle, za pierwszym razem tylko szczęściarze zdają Ale z tymi 5 osobami, które widziałeś, że zdały to jestem w ciężkim szoku. Ja już 2 razy podchodziłam i czekałam w sumie z 2,5 godziny w tej poczekalni przy placu i widziałam tylko jedną (!) osobę, która zdała ten cholerny egzamin!!! Można się załamać naprawdę(

Ty nie zrobiłeś dużych błędów, więc następnym razem na pewno się uda

[Asik1818]

Witam ;*
A ja zawzięłam się w sobie i idę się jutro zapisać na egzamin. Czwarty w mojej karierze kierowcy ... I ... już się boję Mam taki ogromny uraz psychiczny do samego budynku Wordu, że na sama myśl, że jutro będe się musiała tam wybrać zaczyna boleć mnie brzuch
I z ręką na sercu przyznaję, że 3 poprzednie egzaminy oblałam przez własne głupie błędy. Pierwszy raz popsułam rękaw, za drugim razem zrobiłam taki korek na ulicy, ze do teraz jak o tym myślę zaczynam się rumienić ze wstydu A ostatnim razem starałam się tak bardzo i tak strasznie chciałam zrobic wszystko perfekcyjnie, że kiedy usłyszałam od egzaminatora "jedziemy na Kraków" skręciłam przed drogowskazem i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów z wielkim zdziwieniem stwierdziłam ,że jestem w ślepej uliczce. Egzaminator popatrzył na mnie z politowaniem i zapytał "I gdzie ma pani ten Kraków??" I zestresowałam sie tak bardzo, że za kilka chwil chciałam skręcić w lewo z prawego pasa I ... oblałam
A co do przeklinania to też mi się to zdarzyło Przy robieniu rękawa wyrwało mi się z ust pare brzydkich słów, kiedy o pare centymetrów minęłam słupek. Na szczęście egaminatora nie było w środku Bo nie wyglądał na takiego, który byłby szczęśliwy kiedy nagle ktoś zacząłby przeklinać w jego obecności
Trzymam kciuki za wszystkich zdających w najbliższym czasie ;* I ... coś czuję, że będę w tym wątku stałym bywalcem, bo wątpię czy w najbliższym czasie dostanę w końcu prawo jazdy w swoje łapki.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez pawil18

Dusiu chodzi Ci o avatar z moją twarzą???
Przeciesz on taki brzydki był

A tak propo od razu Gdy weszliśmy na plac Wordu mój kolega powiedział mi że Toyota nr 23 czeka na mnie-no i wykrakał menda jedna .W tej Toyocie już od godziny 15 gdy byłem w Wordzie jeździła ta nieszczęsna komisja, i oczywiście nie widziałem żeby ktoś tu zdał/wogóle wczoraj był pechowy dzień , widziałem tylko chyba z 5 osób,które zdały ..

Teraz się zastanawiam czy się zapisywać na kolejny egzamin;/

pawil co do egzaminu - to na kolejnym nie będzie już komisji i egzaminator pewnie trafi się sympatyczniejszy, więc bedzie już dobrze i zdasz bez problemu. No rzeczywiście musial każde uchybienie zapisywać, może przez to tez był bardziej "formalny" niż normalnie. Szkoda że tak wyszło ...

A oczywiście że o ten avatar mi chodziło - no jak to był brzydki, co Ty opowiadasz za bajki - teraz tak "łyso" to wygląda .

No i zapisz się na kolejny egzamin - teraz już zdasz spokojnie, a po co masz ryzykować niepotrzebnie że Cię policja zatrzyma bez prawka.

[papryka85]

ja tylko na chwilę
adeq no szkoda, ale następny raz na pewno będzie tym ostatnim
pawil no kurde jak pech to pech ale na pewno umiesz jeździć i spokojnie możesz to prawko zdać, tylko nie możesz się poddać to dopiero pierwsza próba! pierwsze śliwki robaczywki, ale drugie...

K@sieńka przerwij proszę złą passę
a gdzie glam_star i tighrina?

Ja dziś miałam bardzo dobrą jazdę-byłam skupiona i opanowana i skoro ja tak mówię, to musiało być dobrze. Instruktor powiedział, że daje mi 90% szans, że zdam w piątek, tylko żeby mnie nerwy nie zjadły(misja niemożliwa). Jutro mam ostatnią jazdę,w piątek pierwsza próba. Niby wszystko świetnie, ale siedzę i ryczę
Jestem tak zmęczona, jutro cały dzień kołowrotek, wieczorem jazda. Nie mam kiedy testów powtórzyć. W piątek wolne, ale zamiast relaksu czeka mnie nauka, bo jeszcze się nie obkułam. I do tego mój instr miał dziś wyraźnie zły dzień-marudził mi za uchem bite dwie godziny, już myślałam, że nie wytrzymam i jeszcze tak przykrą rzecz mi powiedział(nie chodziło o jazdę), że normalnie omal się w aucie mu się nie rozryczałam wyrwało mu się parę słów za dużo, a napierniczał dosłownie na wszystkich, a ja zmęczona, zdenerwowana...no straszny był dzisiaj, nie wiem co mu się stało mam nadzieję, że jutro będzie miał lepszy dzień, bo gdyby to miała być nasza ostatnia jazda, to chciałabym, żeby było tak jak zawsze wcześniej-zabawnie i miło, a nie tak jakoś do d... jak dziś

uciekam spać, bo zaraz klawiaturę zaleję wakacji potrzebuję

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez papryka85

Ja dziś miałam bardzo dobrą jazdę-byłam skupiona i opanowana i skoro ja tak mówię, to musiało być dobrze. Instruktor powiedział, że daje mi 90% szans, że zdam w piątek, tylko żeby mnie nerwy nie zjadły(misja niemożliwa). Jutro mam ostatnią jazdę,w piątek pierwsza próba. Niby wszystko świetnie, ale siedzę i ryczę
Jestem tak zmęczona, jutro cały dzień kołowrotek, wieczorem jazda. Nie mam kiedy testów powtórzyć. W piątek wolne, ale zamiast relaksu czeka mnie nauka, bo jeszcze się nie obkułam. I do tego mój instr miał dziś wyraźnie zły dzień-marudził mi za uchem bite dwie godziny, już myślałam, że nie wytrzymam i jeszcze tak przykrą rzecz mi powiedział(nie chodziło o jazdę), że normalnie omal się w aucie mu się nie rozryczałam wyrwało mu się parę słów za dużo, a napierniczał dosłownie na wszystkich, a ja zmęczona, zdenerwowana...no straszny był dzisiaj, nie wiem co mu się stało mam nadzieję, że jutro będzie miał lepszy dzień, bo gdyby to miała być nasza ostatnia jazda, to chciałabym, żeby było tak jak zawsze wcześniej-zabawnie i miło, a nie tak jakoś do d... jak dziś

uciekam spać, bo zaraz klawiaturę zaleję wakacji potrzebuję

papryka to super że dzisiaj Ci się jeśli chodzi o jazdę tak fajnie układało - oby w piątek było tak samo albo i jeszcze lepiej .
Nie wiem co instruktor Ci powiedział, ale postaraj sie o tym zapomnieć - pewnie miał zły dzień ...
Trzymaj się jakoś, ja też potrzebuję urlopu i to bardzo .
Też uciekam spać.
Powodzenia jutro na jazdach - oby też było dobrze i instruktor miał lepszy dzień

[aniulek87]

pawil ja tez miałam takiegio egzaminatora za 3 razem, wspolulczuje

[pawil18]

Następnym razem będzie lepiej!!!
Jadę zapisać się na egzamin. Dowód i kasa wystarczy???

[sugar_kitty]

Napisane przez pawil18

Następnym razem będzie lepiej!!!
Jadę zapisać się na egzamin. Dowód i kasa wystarczy???

Tak

[kaka123456789]

cpdpub.pwpw.pl/apps/PJ.aspx
kurcze wchodze na tą str wpisuje swoje dane a tu mi wyskakuje coś takiego-
Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany. ??????Dziwne powinny być już jakieś informacje

[kasientos]

czy ja dobrze patrzę? bo chyba K@sieńki nie ma na liście..
a dziś zdaje?!
bo się pogubiłam


jeśli dziś to 3mam mooocno kciuki

[sugar_kitty]

kaka, u mnie to samo się pojawia.

[IR1988]

Napisane przez kasientos

czy ja dobrze patrzę? bo chyba K@sieńki nie ma na liście..
a dziś zdaje?!
bo się pogubiłam


jeśli dziś to 3mam mooocno kciuki

Jak to nie ma jak jest

K@sieńka powodzenia

[K@sieńka]

Jejku, nie wiedziałam, ze będę się aż tak denerwować... Ręce mi latają, brzuch mnie boli Chcę mieć juz cały ten egzamin za sobą...

Dziękuję za wsparcie, kochane jesteście Dam znać najszybciej jak będę mogła, tylko nie wiem czy dziś zdążę- mam dopiero na 14, praktyczny zacznę gdzieś ok. 17 (idzie alfabetycznie podobno...) wrócę do domu pewnie po 21. (jak to długo wszystko trwa!!!) Jeśli siostra nie będzie spała, a ja nie będę aż tak bardzo zdechła, to obiecuję relację jeszcze dziś.

Ach, zapomniałabym- śniło mi się dzisiaj, że zdawałam egzamin, miałam baaardzo fajnego egzaminatora, dobrze jeździłam. Tylko nie wiem jak się ten egzamin skończył, bo obudził mnie sąsiad Oby w rzeczywistości było podobnie...


EDIT: dziś w nocy dużo mi się śniło (jak nigdy). Kiedyś z koleżanką zapamietywałysmy swoje sny, a potem miałyśmy niezłą zabawę przy odczytywaniu znaczeń- nigdy nie brałyśmy tego na poważnie, wymyślałyśmy możliwe scenariusze. Dziś specjalnie przed egzaminem zrobiłam to samo, dla rozluźnienia. Zobaczcie co mi wyszło:

Śniło mi się, że widziałam dziecko, malutkie, dwumiesięczne. Było śliczne i radosne.
DZIECKO: Dziecko podobnie jak młodość, może symbolizować szansę i możliwość dalszego rozwoju.

ujrzeć: ogólnie korzystny znak
patrzeć na śpiące: dobra przyszłość
bawiące się: radość



Potem śniła mi się jakaś wojna, albo coś takiego- nie pamiętam dokładnie.

WOJNA: widzieć ją: przeżyjesz wielkie zdenerwowanie




No i na koniec ten nieszczęsny egzamin
oblać: zdasz go, jeśli właśnie masz go przed sobą
przeprowadzić: osiągnięcie celu.

Szkoda, ze nie doczekałam do końca snu
Jak zobaczyłam interpretacje, uśiechnełam się do siebie- pasuje, prawda? Zdenerwowanie, szansa rozwoju, może szczęście Chciałabym w to uwierzyć i przestać się tak denerwować





Zeby nie było-nie traktuję tego na serio, raczej jako zabawę. Przypominają mi się przez to moje i koleżanki interpretacje, odzyskuję humor

[Adeq]

spokojnie! Bedzie dobrze!

[losux]

Trzymam za Ciebie kciuki, nie denerwuj sie

Strasznie Wam współczuję, że tak długo czekacie na egzaminy, ja za każdym razem po przyjsciu czekalam gora 30 min i mialam egzamin...

[kaka123456789]

Napisane przez losux

Strasznie Wam współczuję, że tak długo czekacie na egzaminy, ja za każdym razem po przyjsciu czekalam gora 30 min i mialam egzamin...

ja po teretycznym czekałam max 10min i wywoływali na egz w takiej kolejności kto zdał pierwszy ten egz czyli ja byłam 3 w kolejce na 16osób o h13

[plameczka]

K@sieńka trzymam


A jutro:
papryka85
Rokssannka
LustForLife

powodzenia!

Ja na pierwszy egzamin czekalam 30 minut, na drugi nic, zaczal sie punktualnie, a na trzeci ponad 2 godziny

[kaka123456789]

Kaśki są uparte więc K@sieńka napewno będzie się starać osiągnąć ten cel.

[Impersona]

K@sieńko przełam nam tą złą passę, proszę Daj tam czadu

papryczka pamiętasz, że jutro przecierasz mi szlaki? 90% to dużo Liczę na Ciebie

[maxymilian]

K@śka - trzymam kciuki.

Napisane przez pawil18

no to dalej ja już idę na plac ,siadam na ławeczce z kolegą i spotkaliśmy kilku znajomych ,jeden się zapisywał,drugi co był z moim- tym kolega co akurat wyjechał -czekał na egzamin

zamiast sie skupić na relacji t- ja przez 15 min zastanawiałem się - o jakiego kolegę chodzi


Mam jedno pytanie:


Jeżeli idziecie na egzamin, to bierzecie ze sobą pieniądze (tak na wszelki wypadek) gdybyście oblali. Ostatnio powstał spór pomiędzy mną a siostrą. Ja jestem praktyczny i zamierzam zabrać pieniądze, żebym nie musiał później bujać się do W(M)ORD-u tylko po to (wątpliwa przyjemność oglądać ten budynek!!!!!) moja siostra stoi na stanowisku, że nie należy brać pieniędzy, bo to kusi los. Na zasadzie – Dlaczego masz pretensję, że oblałeś/-aś egzamin skoro byłeś/-aś na to przygotowany/-a. Nawet wziąłeś/-aś na to pieniądze.