Nieaktualne ogłoszenia, prośby o pomoc/o podpisy, informacje z sieci - WĄTEK ZBIORCZY - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2005-01-24, 10:47   #151
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

masowa sterylizacja zwierzat? heh...
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-24, 11:01   #152
Złośnica81
Zadomowienie
 
Avatar Złośnica81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 716
GG do Złośnica81
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

julita napisał(a):
> masowa sterylizacja zwierzat? heh...

Heh, jak dla mnie super pomysł, szkoda tylko że nie ma funduszy na masową akcję sterylizacji bezpańskch zwierząt
Złośnica81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-24, 11:31   #153
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Złośnica moj kocur jest wykastrowany, ale pieskowi juz tego nie zrobie. Po 1 dlatego, ze jest rasowy i mozna z tego zrobic niezly interes ;D Ale przede wszystkim dlatego, ze wg mnie to krzywda dla pieska. Rozumiem wtedy, gdy nie chce sie miec szczeniaczkow i skazywac ich na smierc. Jednak ja nie zrobilabym tego ponownie. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-24, 17:36   #154
kid
Raczkowanie
 
Avatar kid
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 321
GG do kid
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Sterylizacja nie jest dla zwierzęcia ani bolesna, ani nie pozbawia go radości życia. Przeciwnie: zwierzę nie męczy się z niezaspokojonym instynktem. Rozmanżanie nierasowych psów czy kotów ("bo są śliczne") jest nieetyczne ze względu na problem ogromnej ilości niechcianych zwierząt w przepełnionych schroniskach.
Jeśli zwierzę jest rasowe (tj. posiada rodowód, jest wystawiane) to rozmnażanie jest o tyle celowe, że zachowuje się rasę, dba o "wymianę genów", a poza tym niektórzy poporstu nie chcą nierasowego zwierzęcia. Trzeba tylko dbać o dobór rodowodowego partnera i przestrzeganie zasad związków zrzeszających właścicieli takich zwierząt. Czy jest to interes? Nie. Koszty utrzymania zwierzęcia w dobrym zdrowiu i kondycji (potem także młodych) są na tyle wysokie, że interesu życia z tego nie będzie. Zresztą, żeby prowadzić hodowlę trzeba mieć do tego dużo serca i cierpliwości.
Jeśłi chodzi o kastrację "dziczków" to Warszawie z tego co wiem ma być pula pieniędzy na ten cel.
Skorzystajcie z okazji i wysterylizujcie zwierzaka. Nie rozmnażajmy kotów/psów - zbyt dużo ich cierpi z głodu, zimna i z powodu okrucieństwa ludzi.
kid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-24, 19:50   #155
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Zgadzam się z przedpiścą Mój Mefisto jest wykastrowany (mieszaniec), Demon prawie dojrzał (maine coon) jeszcze dwa tygodnie i umawiam się na zabieg. Borutka ma jeszcze troszkę czasu (europejski), jakieś dwa, trzy miesiące i też będzie wykastrowany. Żadnego nigdy nie zamierzałam rozmnażać, co prawda koty nie wychodzą z domu (w takim przypadku uważam że kastrować trzeba bezwarunkowo) ale jednak wolę im zaoszczędzić cierpień a sobie wiecznych remontów (oprysk niewykastrowanego kocura to remont łącznie ze zrywaniem tynku...). Szkoda trochę że Demon nie bedzie miał potomków, bo jest piękny i w typie i na wystawę z nim się wybiorę, ale rozmnażanie nawet rasowych zwierząt to olbrzymia odpowiedzialność i dość duzy wydatek niestety....
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-24, 20:05   #156
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Julitko ,a jaka to krzywda dla zwierzaka ?
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-24, 22:16   #157
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Kid... nie wiem czy masz wykastrowanego zwierzaka w domu, ale nie jest to zbyt rozowy widok. Moj kocur strasznie cierpial, nie mogl chodzic i wygladalo to okropnie. Ciagle mialczal, lizal rane, a mi serce pekalo kiedy na to patrzalam. Po kilku latach oczywiscie jest wszystko ok i jak najbardziej zgadzam sie z twoja teza, ze zwierzeta daza do zaspokojenia instynktu, nie zwarzajac na konsekwencje (niektorzy ludzie takze, ale pomijam ten temat). Oczywistym jest takze, ze male szczeniaki/kociaki mecza sie, gdy nie maja zapewnionych podstawowych warunkow do zycia. jednak kto decyduje sie na to, aby "dopuscic" zwierzeta do siebie tylko po to, zeby sobie "popatrzec" na sliczne, male zwierzatka? Taka decyzja wiaze sie z konsekwencjami, wiec nie sadze zeby ludzie swiadomie skazywali je potem na smierc. jesli juz ktos opiekuje sie swoim pupilem, to takze musi zaopiekowac sie jego potomstwem! Mojego psiaka nie wykastruje. A co do kwestii, ze to zwierzaka nie boli, nie dam sie przekonac. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-01-25, 00:22   #158
gaga
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: Gliwice/Bergkamen DE
Wiadomości: 6 286
GG do gaga
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

moj kot nie cirpial dluzej niz dwa dni....
a psa nie trzeba kastrowac tylko sunie poddaje antykoncepcji, no chyba ze ma sie sunie w domu i woli sie pieska wykastrowac, ale to nic strasznego, poprostu odpowiedzialanosc za swojego pieska czy kotka , wlasnie po to zeby nie bylo niepotrzebnego potomstwa, tez mysle o tym ze dobrzeby bylo , gdyby byla mozliwosc antykoncepcji u bezdomnych psow i kotow albo wlasniew schroniskach, bo jak sa male niepotrzbnie tylko cierpia, a o tym tez trzeba pomyslec
__________________
gaga
gaga jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 06:57   #159
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

julita napisał(a):
> jednak kto decyduje sie na to, aby "dopuscic" zwierzeta do siebie tylko po to, zeby sobie "popatrzec" na sliczne, male zwierzatka? Taka decyzja wiaze sie z konsekwencjami, wiec nie sadze zeby ludzie swiadomie skazywali je potem na smierc. jesli juz ktos opiekuje sie swoim pupilem, to takze musi zaopiekowac sie jego potomstwem!

I tu się niestety mylisz. Jest bardzo wielu ludzi którzy uważają, że suka przynajmniej raz musi mieć młode. A co się z nimi stanie to już nikogo nie interesuje i na ogół się je topi. Niestety taka jest mentalność (lub niedouczenie)naszego społeczeństwa. Do wyjątków należą sytuacje, że ktoś się opiekuje potomstwem z wielkim sercem i wyszukuje mu dobre domy. Oczywiście mówię tu o pieskach czy kotkach nierasowych, bo rasowe mają chyba jednak łatwiej w życiu. W każdym razie rozmnażane są chyba z większą świadomością właścicieli.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 07:46   #160
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

>jednak kto decyduje sie na to, aby "dopuscic" zwierzeta do siebie tylko po to, zeby sobie "popatrzec" na sliczne, male zwierzatka? Taka decyzja wiaze sie z konsekwencjami, wiec nie sadze zeby ludzie swiadomie skazywali je potem na smierc. jesli juz ktos opiekuje sie swoim pupilem, to takze musi zaopiekowac sie jego potomstwem!

Jesteś idealistką Julitko Jeśli faktycznie byłoby tak, jak piszesz to skąd tyle cierpienia zwierząt? Kto topi kociaki i szczeniaki albo wyrzuca je w plastikowych torbach na ulicę pod auta lub na śmietniki? Mój najmłodszy kot został znaleziony na ulicy. Został wyrzucony zaraz po urodzeniu, miał jeszcze nie zaschniętą pępowinę;(
Mój inny kot (którego już z nami nie ma;( ) był efektem eksperymentu "co się stanie jak pokryje syberyjkę maine coon`em" - niestety właśnie przez brak odpowiedzialności ze strony właściciela kotki (i kocura) przeżył 4 miesiące w strasznych męczarniach. Urodził się z tak wielkimi wadami genetycznymi że pomimo moich chęci, zabiegów i naprawdę dobrej opieki, musiałam go uśpić (jego organizm nie przyswajał wapnia i miał po prostu dziurawe kości - nie mógł nawet chodzić bo łamał sobie za każdym krokiem kości. Nie mógł dojść sam do kuwety ani do miski z jedzeniem. Uwierz mi że dość napatrzyłam się na jego cierpienie i mam porównanie z cierpieniem, które kot przeżywa po kastracji. To nie może być przyjemny zabieg (bo który jest?) ale po kilku godzinach po wybudzeniu, wysterylizowany kot, a po kilku dniach kotka, wraca do siebie bez uszczerbku na zdrowiu i psychice.
Właściciele kocurów czy psów nie myślą o kastracji, bo to przecież nie ich problem jak zwierzak pokryje jakąś wolno chodzącą kotkę, czy suczkę, która zerwała się podczas cieczki ze smyczy. W przypadku odpowiedzialnych (mniej lub bardziej) właścicieli zwierzaka płci żeńskiej, maleństwa znajdują domy, ewentualnie lądują w schronisku (co przeważnie i tak wiąże się z ich śmiercią). Inni albo usypiają przychówek, albo go po prostu wyrzucają. Koty żyjące na wolności mają szanse przeżycia, dopóki jakaś spółdzielnia lub wzorowy obywatel nie rozłożą trutek aby pozbyć się problemu. Na wsi, topienie kociąt czy szczeniaków jest równie normalną rzeczą jak wstawanie o poranku.
Wśród właścicieli zwierząt panuje przekonanie że sterylizacja jest niebezpieczna, powowduje zdrowotne komplikacje, albo że suka, czy kotka, dla zdrowia powinna mieć chociaż jeden miot. Nie jest to prawdą i nawet jeśli właściciele znajdą dla małych domy to tym samym odbierają szanse na dom zwierzentom, które umierają w schroniskach.
Julitko, byłaś kiedyś w schronisku? Ja nie, ale nie muszę tego robić by mieć przekonanie że sterylizacja zwierząt, także domowych jest konieczna aby ulżyć cierpieniu tych bezdomnych. Wejdź na jakąkolwiek stronę miłośników zwierząt. Roi się tam od opisów schronisk, w których zwirzęta umierają z zimna, głodu i epidemii... Nasze społeczeństwo jest zbyt biedne (?) na to żeby pozwolić sobie w niekontrolowany sposób rozmnażać nie rasowe zwierzęta. Tych tysięcy porzuconych żadne schronisko nie jest w stanie przyjąć ani przetrzymać w przyzwoitych warunkach. Dlatego jedynym wyjściem z sytuacji, albo raczej tylko próbą jej polepszenia jest sterylizacja jak największej ilości zwierząt nie przeznaczonych do hodowli (tych rasowych także, a może nawet tym bardziej, bo rasowiec, który nie otrzymał odpowiednich zezwoleń jest po prostu bombą genetyczną).
Naprawdę, tak jak napisała Aferka, właściciele szukający domów dla przychówku swojego zwierzaka to chlubny, ale jednak wyjątek;(
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 07:53   #161
magdeczka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 200
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Niedawno poddalam sterylizacji swoja koteczke.
Z tego co zauwazylam bólu nie odczuwala wcale. Po zabiegu dostala zastrzyk przeciwbolowy, na ktory musialam ja jeszcze przywozic przez kolejne dwa dni. Nie powiem, ze zrobilam to z przyjemnoscia ale jak sie napatrzylam jak cierpi z powodu niezapokojonego instynktu to wiedzialam, ze musze to dla niej zrobic. Po za tym wiele moich znjomych, ktorzy podawali zwierzakom pigulki i zastrzyki musialo pozniej borykac sie z roznymi dolegliwosciami swoich pupili (ropomacicze, guzy...). To samo tyczy sie zwierzakow, ktore nigdy nie miały młodych.

Jezeli chodzi o to ze trudno jest znalezc dom dla malych pieskow czy kotkow to nie ma nawet dyskusji... okropnie trudno. A posiadanie kilku zwierzakow w domu nie jest czasem mozliwe.
Zwierzeta podczas "godów" gina pod kołami samochodów, gdyz ich instynkt jest silniejszy niz lek przed pedzacym pojazdem.

Uwazam, ze kastracja i steryzlicja zwierzakow jest "mniejszym zlem".
Zabieg jest robiony w narkozie, zwierzak dostaje leki przeciwbolowe i antybiotyki....

Moja koteczka drugiego dnia po zabiegu juz biegała, a trzeciego wskakiwala na meble...

... w czwartek idziemy na zdjecie szwów
magdeczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-01-25, 08:15   #162
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

DominikaS napisał(a):
> >jednak kto decyduje sie na to, aby "dopuscic" zwierzeta do siebie tylko po to, zeby sobie "popatrzec" na sliczne, male zwierzatka? Taka decyzja wiaze sie z konsekwencjami, wiec nie sadze zeby ludzie swiadomie skazywali je potem na smierc. jesli juz ktos opiekuje sie swoim pupilem, to takze musi zaopiekowac sie jego potomstwem!
>
> Jesteś idealistką Julitko Jeśli faktycznie byłoby tak, jak piszesz to skąd tyle cierpienia zwierząt? Kto topi kociaki i szczeniaki albo wyrzuca je w plastikowych torbach na ulicę pod auta lub na śmietniki? Mój najmłodszy kot został znaleziony na ulicy. Został wyrzucony zaraz po urodzeniu, miał jeszcze nie zaschniętą pępowinę;(
> Mój inny kot (którego już z nami nie ma;( ) był efektem eksperymentu "co się stanie jak pokryje syberyjkę maine coon`em" - niestety właśnie przez brak odpowiedzialności ze strony właściciela kotki (i kocura) przeżył 4 miesiące w strasznych męczarniach. Urodził się z tak wielkimi wadami genetycznymi że pomimo moich chęci, zabiegów i naprawdę dobrej opieki, musiałam go uśpić (jego organizm nie przyswajał wapnia i miał po prostu dziurawe kości - nie mógł nawet chodzić bo łamał sobie za każdym krokiem kości. Nie mógł dojść sam do kuwety ani do miski z jedzeniem. Uwierz mi że dość napatrzyłam się na jego cierpienie i mam porównanie z cierpieniem, które kot przeżywa po kastracji. To nie może być przyjemny zabieg (bo który jest?) ale po kilku godzinach po wybudzeniu, wysterylizowany kot, a po kilku dniach kotka, wraca do siebie bez uszczerbku na zdrowiu i psychice.
> Właściciele kocurów czy psów nie myślą o kastracji, bo to przecież nie ich problem jak zwierzak pokryje jakąś wolno chodzącą kotkę, czy suczkę, która zerwała się podczas cieczki ze smyczy. W przypadku odpowiedzialnych (mniej lub bardziej) właścicieli zwierzaka płci żeńskiej, maleństwa znajdują domy, ewentualnie lądują w schronisku (co przeważnie i tak wiąże się z ich śmiercią). Inni albo usypiają przychówek, albo go po prostu wyrzucają. Koty żyjące na wolności mają szanse przeżycia, dopóki jakaś spółdzielnia lub wzorowy obywatel nie rozłożą trutek aby pozbyć się problemu. Na wsi, topienie kociąt czy szczeniaków jest równie normalną rzeczą jak wstawanie o poranku.
> Wśród właścicieli zwierząt panuje przekonanie że sterylizacja jest niebezpieczna, powowduje zdrowotne komplikacje, albo że suka, czy kotka, dla zdrowia powinna mieć chociaż jeden miot. Nie jest to prawdą i nawet jeśli właściciele znajdą dla małych domy to tym samym odbierają szanse na dom zwierzentom, które umierają w schroniskach.
> Julitko, byłaś kiedyś w schronisku? Ja nie, ale nie muszę tego robić by mieć przekonanie że sterylizacja zwierząt, także domowych jest konieczna aby ulżyć cierpieniu tych bezdomnych. Wejdź na jakąkolwiek stronę miłośników zwierząt. Roi się tam od opisów schronisk, w których zwirzęta umierają z zimna, głodu i epidemii... Nasze społeczeństwo jest zbyt biedne (?) na to żeby pozwolić sobie w niekontrolowany sposób rozmnażać nie rasowe zwierzęta. Tych tysięcy porzuconych żadne schronisko nie jest w stanie przyjąć ani przetrzymać w przyzwoitych warunkach. Dlatego jedynym wyjściem z sytuacji, albo raczej tylko próbą jej polepszenia jest sterylizacja jak największej ilości zwierząt nie przeznaczonych do hodowli (tych rasowych także, a może nawet tym bardziej, bo rasowiec, który nie otrzymał odpowiednich zezwoleń jest po prostu bombą genetyczną).
> Naprawdę, tak jak napisała Aferka, właściciele szukający domów dla przychówku swojego zwierzaka to chlubny, ale jednak wyjątek;(

Dominiko, a czy naprawde sadzisz, ze ludzi na wsi jest stac na sterylizacje zwierzat? Przeciez to nie jest tanie! Na wsi zwierzeta chodowane sa przede wszystkim w "celach uzytkowych". Pies ma pilnowac domu, kot lapac myszy. Ci ludzie nie sa w stanie ciagle pilnowac swoich pupili. Zdaje sobie sprawe ze sterylizacja bylaby najlepszym wyjsciem z tez sytuacji, jednak wydaje mi sie ze to Ty jestes idealistka. Zrozum... ludzie na wsi wola kupic chleb niz zbierac kilka miesiecy na sterylizacje psa czy kota. Nie wiem czy zrozumialas w poprzednic moich wypowiedziach pewna aluzje... Ja takze popieram sterylizacje zwierzat. Jednak biorac pod uwage jej koszty, na dzien dzisiejszy malo kogo stac na taka "inwestycje". Dlatego wlasnie zwierzeta sa wyrzucane lub przywiazywane do drzew w czasie wakacji. Ale to jest juz kwestia "ludzkosci" w ludziach... Pozdrawiam Cie.
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 08:37   #163
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

DominikaS napisał(a):
> >jednak kto decyduje sie na to, aby "dopuscic" zwierzeta do siebie tylko po to, zeby sobie "popatrzec" na sliczne, male zwierzatka? Taka decyzja wiaze sie z konsekwencjami, wiec nie sadze zeby ludzie swiadomie skazywali je potem na smierc. jesli juz ktos opiekuje sie swoim pupilem, to takze musi zaopiekowac sie jego potomstwem!
>
> Jesteś idealistką Julitko Jeśli faktycznie byłoby tak, jak piszesz to skąd tyle cierpienia zwierząt? Kto topi kociaki i szczeniaki albo wyrzuca je w plastikowych torbach na ulicę pod auta lub na śmietniki? Mój najmłodszy kot został znaleziony na ulicy. Został wyrzucony zaraz po urodzeniu, miał jeszcze nie zaschniętą pępowinę;(
> Mój inny kot (którego już z nami nie ma;( ) był efektem eksperymentu "co się stanie jak pokryje syberyjkę maine coon`em" - niestety właśnie przez brak odpowiedzialności ze strony właściciela kotki (i kocura) przeżył 4 miesiące w strasznych męczarniach. Urodził się z tak wielkimi wadami genetycznymi że pomimo moich chęci, zabiegów i naprawdę dobrej opieki, musiałam go uśpić (jego organizm nie przyswajał wapnia i miał po prostu dziurawe kości - nie mógł nawet chodzić bo łamał sobie za każdym krokiem kości. Nie mógł dojść sam do kuwety ani do miski z jedzeniem. Uwierz mi że dość napatrzyłam się na jego cierpienie i mam porównanie z cierpieniem, które kot przeżywa po kastracji. To nie może być przyjemny zabieg (bo który jest?) ale po kilku godzinach po wybudzeniu, wysterylizowany kot, a po kilku dniach kotka, wraca do siebie bez uszczerbku na zdrowiu i psychice.
> Właściciele kocurów czy psów nie myślą o kastracji, bo to przecież nie ich problem jak zwierzak pokryje jakąś wolno chodzącą kotkę, czy suczkę, która zerwała się podczas cieczki ze smyczy. W przypadku odpowiedzialnych (mniej lub bardziej) właścicieli zwierzaka płci żeńskiej, maleństwa znajdują domy, ewentualnie lądują w schronisku (co przeważnie i tak wiąże się z ich śmiercią). Inni albo usypiają przychówek, albo go po prostu wyrzucają. Koty żyjące na wolności mają szanse przeżycia, dopóki jakaś spółdzielnia lub wzorowy obywatel nie rozłożą trutek aby pozbyć się problemu. Na wsi, topienie kociąt czy szczeniaków jest równie normalną rzeczą jak wstawanie o poranku.
> Wśród właścicieli zwierząt panuje przekonanie że sterylizacja jest niebezpieczna, powowduje zdrowotne komplikacje, albo że suka, czy kotka, dla zdrowia powinna mieć chociaż jeden miot. Nie jest to prawdą i nawet jeśli właściciele znajdą dla małych domy to tym samym odbierają szanse na dom zwierzentom, które umierają w schroniskach.
> Julitko, byłaś kiedyś w schronisku? Ja nie, ale nie muszę tego robić by mieć przekonanie że sterylizacja zwierząt, także domowych jest konieczna aby ulżyć cierpieniu tych bezdomnych. Wejdź na jakąkolwiek stronę miłośników zwierząt. Roi się tam od opisów schronisk, w których zwirzęta umierają z zimna, głodu i epidemii... Nasze społeczeństwo jest zbyt biedne (?) na to żeby pozwolić sobie w niekontrolowany sposób rozmnażać nie rasowe zwierzęta. Tych tysięcy porzuconych żadne schronisko nie jest w stanie przyjąć ani przetrzymać w przyzwoitych warunkach. Dlatego jedynym wyjściem z sytuacji, albo raczej tylko próbą jej polepszenia jest sterylizacja jak największej ilości zwierząt nie przeznaczonych do hodowli (tych rasowych także, a może nawet tym bardziej, bo rasowiec, który nie otrzymał odpowiednich zezwoleń jest po prostu bombą genetyczną).
> Naprawdę, tak jak napisała Aferka, właściciele szukający domów dla przychówku swojego zwierzaka to chlubny, ale jednak wyjątek;(

Dominiko, a czy naprawde sadzisz, ze ludzi na wsi jest stac na sterylizacje zwierzat? Przeciez to nie jest tanie! Na wsi zwierzeta chodowane sa przede wszystkim w "celach uzytkowych". Pies ma pilnowac domu, kot lapac myszy. Ci ludzie nie sa w stanie ciagle pilnowac swoich pupili. Zdaje sobie sprawe ze sterylizacja bylaby najlepszym wyjsciem z tez sytuacji, jednak wydaje mi sie ze to Ty jestes idealistka. Zrozum... ludzie na wsi wola kupic chleb niz zbierac kilka miesiecy na sterylizacje psa czy kota. Nie wiem czy zrozumialas w poprzednic moich wypowiedziach pewna aluzje... Ja takze popieram sterylizacje zwierzat. Jednak biorac pod uwage jej koszty, na dzien dzisiejszy malo kogo stac na taka "inwestycje". Dlatego wlasnie zwierzeta sa wyrzucane lub przywiazywane do drzew w czasie wakacji. Ale to jest juz kwestia "ludzkosci" w ludziach... Pozdrawiam Cie.
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 09:12   #164
kid
Raczkowanie
 
Avatar kid
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 321
GG do kid
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Po kolei odpowiem na pytania.
Tak, Julitko, mam w domu kastrowaną kotkę i kocura. Kocurek doszedł do siebie po 1 dniu, po "zejściu" narkozy. U Inki trwało to nieco dłużej - operacja jest bardziej inwazyjna.
Wydaje mi się że cierpienie twojego kota spowowdowane było właśnie ciągłym naruszaniem rany do czego nie można dopuścić. w takich wypadkach zakłada się kotu kołnierz lub specjalne ubranko.
Nawet sobie nie wyobrażasz, jakiego okrucieństwa mogą się dopuścić ludzie, żeby pozbyć się kota czy psa. Topienie, zarąbanie siekierą, skręcenie karku, zagłodzenie. I to wcale nie są wyjątki. Częściej małe kotki czy pieski wyrzuca sie poprostu na ulicę, wychodząc z założenia, że to w końcu zwierzę, więc sobie poradzi. Niestety - zwierzątko chowane w domu nie wie, jak przeżyć.
Jest także inna kwestia - usypianie ślepych miotów. Tu jest także problem rozbudzonego już insynktu kotki, mleka. Zabranie kotce kociąt jest niestety środkiem brutalnym - po co to robić? Lepiej nie dopuścić do niechcianej ciąży. Provera i inne środki antykoncepcyjne nie są wyjściem długofalowym. Mogą powodować nowotwory sutków. Niewykastrowana kotka czy suczka niemal na pewno zapadnie na ropomacicze lub inne schorzenia ginekologiczne. Wcale nie rzadki jest rak sutków.
W Polsce kastracja psów to wciąż rzadkość. Myślę jednak, że to się zmieni.
Dlatego namawiam wszystkich właścicieli zwierząt do wykastrowania ich.
Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że na wsi nie łatwo jest o dobrą opiekę weterynaryjną i fundusze na kastrację. Dlatego piszę o tej akcji, bo może ktoś skorzysta ze zniżki.
Pozdrawiam.
Właścicielka (?) kotów dwóch, psa i kłólika
kid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 09:33   #165
admin
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnoposki Dzień Sterylizacji Zwierząt

Dodałem właśnie odpowiednią sondę na głównej stronie
Zapraszam do oddawania swoich głosów!

Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 12:42   #166
Złośnica81
Zadomowienie
 
Avatar Złośnica81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 716
GG do Złośnica81
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

julita napisał(a):
> Dominiko, a czy naprawde sadzisz, ze ludzi na wsi jest stac na sterylizacje zwierzat? Przeciez to nie jest tanie! Na wsi zwierzeta chodowane sa przede wszystkim w "celach uzytkowych". Pies ma pilnowac domu, kot lapac myszy. Ci ludzie nie sa w stanie ciagle pilnowac swoich pupili. Zdaje sobie sprawe ze sterylizacja bylaby najlepszym wyjsciem z tez sytuacji, jednak wydaje mi sie ze to Ty jestes idealistka. Zrozum... ludzie na wsi wola kupic chleb niz zbierac kilka miesiecy na sterylizacje psa czy kota. Nie wiem czy zrozumialas w poprzednic moich wypowiedziach pewna aluzje... Ja takze popieram sterylizacje zwierzat. Jednak biorac pod uwage jej koszty, na dzien dzisiejszy malo kogo stac na taka "inwestycje". Dlatego wlasnie zwierzeta sa wyrzucane lub przywiazywane do drzew w czasie wakacji. Ale to jest juz kwestia "ludzkosci" w ludziach... Pozdrawiam Cie.

Julitko, jeżeli ktoś ma odrobinę serca i rozumu to nie krzywdzi bezmyślnie żadnej istoty. To nie jest kwestia czy ktoś ma na chleb, to jest wg mnie przeważnie kwestia porażającej głupoty i bezmyślności. Nikt kto przywiązuje psa do drzewa czy topi kocięta nie może tłumaczyć się biedą.
Wg mnie sterylizacja wolno biegającego zwierzęcia to konieczność, jeżeli kogoś nie stać na wydatek parudziesięciu złotych - nie powinien trzymać zwierzęcia.
Złośnica81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 14:23   #167
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Złośnica81 napisał(a):
> To nie jest kwestia czy ktoś ma na chleb, to jest wg mnie przeważnie kwestia porażającej głupoty i bezmyślności. Nikt kto przywiązuje psa do drzewa czy topi kocięta nie może tłumaczyć się biedą.
> Wg mnie sterylizacja wolno biegającego zwierzęcia to konieczność, jeżeli kogoś nie stać na wydatek parudziesięciu złotych - nie powinien trzymać zwierzęcia.

Widze ze zle zinterpretowalas moje slowa, ale to nic :P Chodzilo mi o to, ze ludzi zyjacych na wsi nie stac na sterylizacje. A jesli chodzi o ceny, jakie trzeba zaplacic za ten zabieg, to wynosza one: suka 150 zł, kotka 100 zł, pies 120 zł, kocur 60 zł (informacje ze strony ARKA). Zaznaczam, ze sa to ceny po OBNIZKACH. Poza tym jakos nie potrafie sobie wyobrazic sytuacji, ze przy jakiejs starej, malej chatce jest zainstalowana cala machina obronna chroniaca biedna, opuszczona babcie przed zbirami :P takie osoby raczej nie maja w nawyku wyrzucania swoich pupili z domu. tak jak w kazdej grupie spolecznej, znajduja sie osoby, ktore nie maja serca dla zwierzat i traktuja je przedmiotowo. Bardzo czesto zdarza sie, ze rodzice kupuja dzieciom zwierzaki, a gdy te dorastaja, wyrzucaja je na dwor, badz przywiazuja do drzewa. Ale to juz inna sprawa, nie zwiazana chyba ze sterylizacja.
Zdaje sobie sprawe z tego, ze zabijanie niewinnych zwierzat nie znajduje zadnego wytlumaczenia. Jednak sprobuj wczuc sie w sytuacje tych ludzi. Sama probuje sobie wytlumaczyc dlaczego postepuja tak okrutnie... Moze wydaje im sie ze zwierze to jakas istota podrzedna, bez uczuc? Ich czyny sa czesto tak okrutne, ze az lzy same cisna sie do oczu. Nie wiem juz czy tym ludziom wspolczuc ogromnej glupoty, czy ich za nia ganic. Poki co, taka jest mentalnosc naszego narodu, jaka jest. Nie jestesmy w stanie zmienic calego swiata. A wracajac do sterylizacji, uwazam ze to doskonaly pomysl, jednak nie uwazam aby w najblizszym czasie sie zrealizowal. Spoleczenstwo jest za biedne na takie zabiegi swoich pupili. Moze daloby sie przeprowadzic je bezplatnie, albo chociaz za symboliczne koszty przynajmniej w tych najbiedniejszych rodzinach?! Moze jakas petycja?? co wy na to?
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 15:18   #168
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

> Chodzilo mi o to, ze ludzi zyjacych na wsi nie stac na sterylizacje. A jesli chodzi o ceny, jakie trzeba zaplacic za ten zabieg, to wynosza one: suka 150 zł, kotka 100 zł, pies 120 zł, kocur 60 zł (informacje ze strony ARKA).

Po pierwsze Arka jest drogą lecznicą.
Po drugie większość ludzi żyjących na wsi nie jest wcale biedna Wiem że wieś kojarzy się z biedą ale tak naprawdę to bieda na wsi panowała 100 lat temu. Tam problem jest inny. Po prostu ludzie ze wsi mają inny stosunek do zwierząt - traktują je jak przedmioty a to jest katrygodne. Obojętne gdzie ktoś mieszka, obowiązuje go ta sama etyka. Ja nie nawołuje do moszczenia psom podwórkowym czy kotom legowisk z puchu łabędziego. Po prostu uważam że jeśli ktoś nie chce rozmnażać swoich zwierząt powinien o tym pomysleć wcześniej niż na brzegu rzeczki z miauczącym workiem w ręce. Nie traktujmy ludzi mieszkających poza miastem ulgowo bo niby dlaczego? Ani biedniejsi, ani głupsi... Raczej powinno się ich ostrzej oceniać w sprawach dotyczących zwierząt, bo te same zwierzęta, które w mieszkaniach pełnią funkcję przytulanki, przyjaciela, na wsiach ciężko pracują - chyba nalezy im się szacunek?

> Poza tym jakos nie potrafie sobie wyobrazic sytuacji, ze przy jakiejs starej, malej chatce jest zainstalowana cala machina obronna chroniaca biedna, opuszczona babcie przed zbirami :P takie osoby raczej nie maja w nawyku wyrzucania swoich pupili z domu.

Masz rację. Podobnie w mieście biedne staruszki zajmują się często kotami. Ale te, które robią to żeby naprawdę im pomóc, mają kilka możliwości żeby je wysterylizować. Weterynarze sa dość ludzcy Wielu zwierzętom pomagają na kredyt, często robią to po prostu za darmo. Weterynarze na wsi to wcale nie inna kategoria ludzi. Wystarczy poprosić o rozłożenie opłaty na raty czy częściowo zapłacić w jajkach. Problem w tym że ludzie myślą tylko w swoich kategoriach. Dla każdego człowieka zdolność do prokreacji jest prawie najważniejsza. Dlatego ludzie nie dopuszczają myśli o sterylizacji zwierzęcia. Nie biorą tylko pod uwagę tego, że człowiek ma rozum i sam decyduje czy i kiedy chce mieć dzieci, a zwierzęta robią to instynktownie. Mniejszą krzywdą jest sterylizacja niż zabicie dziesiątek szczeniąt czy kociąt - o ich krzywdzie nikt nie myśli?
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 15:45   #169
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

> Po pierwsze Arka jest drogą lecznicą.
> Po drugie większość ludzi żyjących na wsi nie jest wcale biedna Wiem że wieś kojarzy się z biedą ale tak naprawdę to bieda na wsi panowała 100 lat temu. Tam problem jest inny. Po prostu ludzie ze wsi mają inny stosunek do zwierząt - traktują je jak przedmioty a to jest katrygodne. Obojętne gdzie ktoś mieszka, obowiązuje go ta sama etyka. Ja nie nawołuje do moszczenia psom podwórkowym czy kotom legowisk z puchu łabędziego. Po prostu uważam że jeśli ktoś nie chce rozmnażać swoich zwierząt powinien o tym pomysleć wcześniej niż na brzegu rzeczki z miauczącym workiem w ręce. Nie traktujmy ludzi mieszkających poza miastem ulgowo bo niby dlaczego? Ani biedniejsi, ani głupsi... Raczej powinno się ich ostrzej oceniać w sprawach dotyczących zwierząt, bo te same zwierzęta, które w mieszkaniach pełnią funkcję przytulanki, przyjaciela, na wsiach ciężko pracują - chyba nalezy im się szacunek?
Ceny w innych lecznicach (rowniez w moim miescie) sa bardzo zblizone do cen z ARKI. Uwazam wiec, ze jest to podstawowy problem. Zgadzam sie, moze uogólnilam ludzi mieszkajacych na wsi, ale rowniez "miastowym" sie nie przelewa. W kazdej grupie spolecznej istnieja rozni ludzie. I ci, ktorzy zwierzakami sie nalezycie opiekuja, i ci, ktorzy nie zasluguja na to, aby ich ludzmi nazywac (takie jest moje zdanie).
Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-01-25, 16:05   #170
kid
Raczkowanie
 
Avatar kid
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 321
GG do kid
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Prezede wszyskim ARKA nie jest lecznicą. To stowarzyszenie obrońców zwierzat, które organizuje akcję.
Jeśli chodzi o ceny zabiegów to niestety cenę po obniżce narzuciła Warszawa. Tutaj zabieg kostuje nawet do 300 zł, więc obniżka jest znaczna. Stowarzyszenie zacheca lekarzy z innych miast do ustanowienia niższej ceny, bo często 100 zł to normalny koszt zabiegu. Tylko, że lekarzy, któzy chcą zrobić coś społeczenie jest niewielu. Tym bardziej, że od 1 maja obciążeni sa 7 % VAT-em. Namawiam was do rozmowy z lekarzami i skłaniania ich do obniżek.
Nie jest tak, ze zwierzeta sa krzywdzone i porzucane tylko przez "miastowych w średnim wieku". Nie ma żadnej reguły, pamiętajcie. Także miła staruszka z sąsiedztwa może sie dopuścić okrucieństwa i tak się zdarza.
I najwazniejsze: w naszym kraju mnóstwo ludzi ma zwierzęta. Ale nie wielu ma świadomosć tego, że posiadanie go to nie tylko pełna miska i miłość To także leczenie, sterylizacja itp. Uważam, że jeśli kogoś na to nie stać, nie powinen mieć zwierzęcia. I tak jest reguły w krajach Zachodnich. Cóż z tego, ze w Polsce 50% gospodarstwa domowych ma psa, skoro to u nas akty głupoty, beztroski i lekkomyslności oraz okrucieństwa sa częste i niestety lekcewazone? Świdomośc społeczeństwa jest bardzo niska. I to trzeba zmieniać. Trzeba uświadamiać ludizom, że zwierze wymaga zabiegów, opieki i odpowiedzialnosci. I że ono czuje, kocha, cierpi...
kid jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 16:13   #171
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

kid napisał(a):
> Prezede wszyskim ARKA nie jest lecznicą. To stowarzyszenie obrońców zwierzat, które organizuje akcję.

Przepraszam Jestem z "jedynego" miasta i mamy tu lecznice, która nazywa się ARKA Nie przyszło mi do głowy że to coś innego
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 16:19   #172
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

julita napisał(a):
Zgadzam sie, moze uogólnilam ludzi mieszkajacych na wsi, ale rowniez "miastowym" sie nie przelewa.

No tak, ale jeśli komuś się nie przelewa to chyba świadomie nie bierze sobie dodatkowego wydatku na głowę. Chyba że jest bezmyślny i uważa że "wezmę sobie pieska. Co tam że nie mam kasy, będzie jadł resztki". Ok, pies może jeść te resztki, tylko że oprócz tego trzeba bedzie psa leczyć, transportować, kupić mu smycz i kaganiec - to też są wydatki i to chyba większe niż samo żywienie. Ktoś, kogo nie stać na sterylizację nie powinien mieć zwierzęcia - w końcu sterylizacja to tylko 100 czy 200 zł - to nic w porównaniu z innymi wydatkami na psa czy kota.
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 17:36   #173
pikusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 126
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Dla mnie sprawa jest prosta. Ci , co są przeciw sterylizacji i kastracji;
- akceptują uśmiercanie nowopoczętych miotów w bestialski ,najczęściej, lub bardziej humanitarny (przez usypianie ) sposób .
- są za narażaniem na bezgraniczne cierpienie setek tysięcy bezdomnych zwierząt (o ile jakoś uda się im ujść z życiem).
Wystarczy poruszyć inteligencję i wyobraźnię.
Nie ma- powtarzam -nie ma usprawiedliwienia dla ludzkiej głupoty i bezduszności. Kto miał zwierzę, wie, że ono czuje, myśli i...cierpi. Brak pieniędzy na sterylizację? Na wsiach? Oni tam lepiej żyją, niż miastowi. Wystarczy takiemu rolnikowi ominąć parę sklep z "mózgotrzepami" i kasa jest. Trzeba tylko mieć trochę serca...Jego właśnie brakuje.
Ja też poddałam swoją kotkę (znajdę) sterylizacji, bo wszystkie "dobre ręce", w które mogłabym oddać maluchy, dawno wykorzystałam. Bardziej cierpiałam ja ,niż kotka. A co się nasiedziałam godzinami w szklarni (kuweta jej nie pasowała) przez ten tydzień...
Tak więc nie bzdurzcie o cierpieniu zwierzaków po zabiegach, bo ono jest zupełnie gdzie indziej.
pikusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 17:59   #174
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Kid, zgadzam sie z toba w 100% Pozdrowionka
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 18:33   #175
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

DominikaS napisał(a):
> Ktoś, kogo nie stać na sterylizację nie powinien mieć zwierzęcia - w końcu sterylizacja to tylko 100 czy 200 zł - to nic w porównaniu z innymi wydatkami na psa czy kota.


Przeciez nikt nie bierze sobie psa zeby na niego patrzec! W miastach najczesciej sa one towarzyszami zycia starszych ludzi, a na wsi bronia domu pana. Jesli juz ludzie chca miec zwierze, to czesto biora je ze schronisk lub od znajomych (bardzo duzo moich znajomych wlasnie stamtad ma swoje pupile). W takich wypadkach uwazam, ze osoby decydujace sie na psa czy kota powinny zapewnic mu nalezyte warunki. I w wiekszosci wypadkow tak jest! Ja swojego psa dostalam na gwiazdke od chlopaka i zdawalam sobie sprawe z kosztow i odpowiedzialnosci jaka od tego czasu bedzie na mnie spoczywac.
Uwazasz ze 100 zl czy 200 zl to malo? Bo jak dla mnie, to bardzo duzo. A uwierz mi, ze nie naleze do osob ubogich. Ale co maja powiedziec ludzie, ktorzy zyja tylko z renty, emerytury luz zapomogi, wynoszacej kilkanascie lub kilkadziesiat zl ??? Sa w stanie zapewnic im (jak to ujelas) "resztki po obiedzie" i ogromna milosc, ale czy kastracje tez? - Nie sadze!

A Ty, Joanko, nie uogolniaj wszystkich ludzi, ktorzy nie zgadzaja sie na kastracje. Przeciez niektorzy chca miec male szczeniaki i opiekowac sie nimi. W koncu to potomstwo ich pupila! Nie wszyscy ludzie sa tak bezduszni.

Joanka napisal(a):
> Brak pieniędzy na sterylizację? Na wsiach? Oni tam lepiej żyją, niż miastowi. Wystarczy takiemu rolnikowi ominąć parę sklep z "mózgotrzepami" i kasa jest.

heh... zabawna jestes dziewczyna, szkoda tylko, ze tak uogolniasz wszystkich ludzi...ale coz... :|

I prosze Cie, nie uogolniaj wszystkich ludzi, ktorzy nie zgadzaja sie na kastracje. Przeciez niektorzy chca miec male szczeniaki i opiekowac sie nimi. W koncu to potomstwo ich pupila! Nie wszyscy ludzie sa tak bezduszni.
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 18:36   #176
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

wyszlo maslo maslane ( jestem chora/zmeczona/)ale mam nadzieje ze zrozumiecie o co mi chodzilo Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 19:08   #177
pikusia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 126
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Julitko, przecież widzę, że masz serce we właściwym miejscu i dobra z Ciebie Dziewczyna
Nie pisałam o ludziach ,którzy z pełną odpowiedzialnością chcą mieć potomstwo swoich pupili i zadbać o nie .
Nikt nie chce wykastrować Twoich pupili. I ten apel nie jest kierowany do Ciebie , ani mój osąd. !!!
Chodzi o te zwierzęta, których właściciele nie chcą lub nie mogą pozwolić sobie na rozwój hodowli, chodzi również o zwierzęta bezpańskie. To ich akcja dotyczy.
pikusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 19:13   #178
Złośnica81
Zadomowienie
 
Avatar Złośnica81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 716
GG do Złośnica81
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Wiesz Julitko, trochę Joankę rozumiem, jak chodzi o generalizowanie...
Fakt, że nie powinno się wrzucać wszystkich do jednego worka, ale 99% "wsiowych" obrazków woła o pomstę do nieba - 0,5 metrowe, często wrzynające się łańcuchy u psów, brak pożywienia, wody, walące się budy podczas mrozów i deszczu, zakopywanie kociąt, nie dokarmianie kotów "bo mają łowić myszy..." itd....

Jestem pewna, że są wyjątki, lecz uważam że na wsiach króluje okrucieństwo i bezmyślność w stosunku do zwierząt....
Złośnica81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 19:27   #179
JuLiTa1
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Rzeczywiscie sa takie "przypadki", ale nie wszedzie! (bede twardo trzymac przy swoim)
Moze warto byloby wprowadzic jakas "edukacje przyrodnicza" na tereny o niskim poziomie swiadomosci ludzi?!
Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-01-25, 19:39   #180
kid
Raczkowanie
 
Avatar kid
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 321
GG do kid
Re: Ogólnopolski Dzień Sterylizacji Zwierząt

Tak, jak pisałam, rozmnażanie zwierzat nierodowodowych jest nieetyczne. Argument, że ktoś chce mieć szczeniaczki bo to po jego suczce/psie nie przekonuje. Takie maluchy zabieraja potencjalne domy zwierzętom z przepełnionych schronisk. Znajdźmy domy tym bidom, dopiero później myslmy o rozmnażaniu swoich pupili.
Uważam, że mówienie: ja chcę mieć szczeniaki jest dziecinne. Bo co, jesli nie znajdą się dla nich domy? Jeśli ktoś pragnie mieć więcej zwierząt, to masa szczeniąt czeka na domy w azylach i schroniskach. Szczeniak to nie zabawka - dorosnie, nie zawsze będzie sliczny i słodki.
Rozmnażanie nierodowodowych zwierząt to pseudohodowla, to niepotrzebne powiększanie populacji zwierząt. Wierzcie mi, że nawet w kochających domach, gdzie właściciel "chce mieć szczeniaczki" robi sie nieprzyjemnie, gdy okazuje się, że nie ma na nie potem chętnych. Więc co? Schronisko.
Dlatego apel i akcja skierowane sa do WSZYSTKICH właścicieli zwierząt.
kid jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-10 16:57:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:57.