Delektowanie się kawą to już "old school"?

[isobel4]

Witam,
Zastanawiam się ostatnio, czy delektowanie się kawą i umawianie się na ploteczki przy niej to już przeżytek? Ostatnio kazde spotkanie na kawę z kolezankami oznacza lanie kawy do tekturowego kubka i szybki spacer...
Sieciówki popsuły tą przyjemność?

[agateq]

Lanie kawy do tekturowego pudełka i spacer jest na maksa śmieszne, takie "zachodnie", taki high life niczym bohaterka Plotkary czy innego Seksu w wielkim mieście (uprzedzam, nie oglądam takich rzeczy, ale tak mi się kojarzą). To samo, co chodzenie na lunch w przerwie na zajęcia, zamiast chodzenia na coś do zjedzenia.

Kawa w tekturowym kubku jest kawą.
Kawa w przytulnej kawiarni, podana w filiżance, przy ładnym stoliku z miłą osobą - to uczta

[BajaderkowaBaba]

a o co chodzi z tym lunchem/ coś do zjedzenia? czym to się różni?

Z racji, że nie umiem chodzić i jeść/pić jednocześnie, nie mogę się odnieść do chodzenia z papierowym kubkiem, ale kawy uwielbiam najlepiej, aby były słodkie i poprawiające nastrój... a gdzie? bez znaczenia, jeśli kawa jest smaczna oraz towarzystwo doborowe

A propo "zachodniości"... a korzystanie z laptopa na mieście nie jest? przecież ten rytuał też do nas przywędrował z zachodu, także korzystanie z telefonów komórkowych itp itd.

[agateq]

Dla mnie to jednak co innego dzwonić na ulicy z komórki, a chodzić na lunch, zwłaszcza, że słyszę to od moich rówieśników na studiach.

I jest różnica. Ale ja jestem w ogóle staromodna jakaś, nie znam się

[_Juliette_]

Ależ macie problemy.

[Mitsukki]

Napisane przez _Juliette_

Ależ macie problemy.

Kawa to kawa. Umawiam się czasem z przyjaciółkami na kawę do posiedzenia, czasem kupuję taką na wynos. Nie robi mi to różnicy.

Poza tym coś mi się wydaje, że będzie to kolejny wątek z gatunku "Gardzimy lansem, bo mamy problem, że ktoś kupił sobie kawę w kubku z logiem" ;P

[201607231707]

Napisane przez Mitsukki

Kawa to kawa. Umawiam się czasem z przyjaciółkami na kawę do posiedzenia, czasem kupuję taką na wynos. Nie robi mi to różnicy.

Poza tym coś mi się wydaje, że będzie to kolejny wątek z gatunku "Gardzimy lansem, bo mamy problem, że ktoś kupił sobie kawę w kubku z logiem" ;P

A właśnie mówilam siostrze, ze teraz to wszyscy na siłe chcą być "staroświeccy"

[201605020943]

Napisane przez _Juliette_

Ależ macie problemy.

no dokładnie.
mi to wszystko jedno czy ktoś mówi lunch czy nie

sama czasami kupuję kawę w sieciówkach jak się spieszę. i to raczej nie jest kawa, ale słodki napój kawowy z dodatkami
a kiedy chcę napić się kawy i podelektować nią to umawiam się z przyjaciółkami w kawiarni albo robię sobie trójwarstwową latte w domu.

[Mitsukki]

Napisane przez Demi93

A właśnie mówilam siostrze, ze teraz to wszyscy na siłe chcą być "staroświeccy"

Bo teraz bycie retro jest w modzie
Ja sama lubię retro, fajna rzecz, ale doszukiwanie się w khem, KAWIE i sposobie jej spożywania mody, jest dla mnie dziwne.

[muszynianka]

Absolutnie nie jest oldschool ostatnio nawet bardzo trendy, zwłaszcza w bookarniach, muszę się tam wybrać

[Bayje]

Niektórzy ludzie naprawdę czasami nie mogą mieć czasu na stacjonalną kawe w kawiarni i taka kawa 'w drodze' w tekturowym kubeczku jest wybawieniem.

U mnie w mieście jeszcze nie ma żadnej takiej 'kartonowej' kawy po za McDonaldem ale rzadko widuję ludzi na ulicy z kawą w ręku. Do 'zachodu' raczej bardzo daleko w moim mieście i nie mówie, że to 'źle' czy 'dobrze'. Z resztą do sklepu żadnego i tak nie wejdzie z kawą

[alufa]

ze mną jest różnie.

lubię kawiarnie. nawet bardzo i strasznie się cieszę, że mam z kim do nich chodzić :p

trochę krzywo patrzę na lansowanie się z kubkami starbucks po mieście. ja rozumiem, że ktoś może nie mieć czasu na wypicie kawy, ale picie jej przez 30 mi, drogi na uczelnie, lub 20 min jazdy tramwajem tylko dlatego, że mam kubek drogiej kawy jest nieco zabawne

przyznaję się bez bicia, że często piję kawę w Macu - jest tania i smaczna. nie przeszkadza mi papierowy kubeczek aczkolwiek w moim przypadku kawiarnie dalej są na topie

http://www.youtube.com/watch?v=97wHluV2vnI

[muszynianka]

ja jak nie mam czasu wypić kawy na dupce to biorę mój termokubek ;D

[BajaderkowaBaba]

ale co to za różnica, czy ktoś ma kubek sturbucks/coffeeheaven itp?

Odnoszę wrażenie, że to jest trochę szukanie na siłę jakiegoś "lansu". Wielu ludzi pewno się nie zastanawia nad tym, jak są postrzegani z tym papierowym kubkiem, po prostu piją, bo lubią.

Teraz to już nie jest lans, ale passe, badź faux pas dżizas

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez muszynianka

ja jak nie mam czasu wypić kawy na dupce to biorę mój termokubek ;D

nie wiem czy masz świadomość, że termokubek też może być lansem

[Duszaniola]

Napisane przez alufa

trochę krzywo patrzę na lansowanie się z kubkami starbucks po mieście. ja rozumiem, że ktoś może nie mieć czasu na wypicie kawy, ale picie jej przez 30 mi, drogi na uczelnie, lub 20 min jazdy tramwajem tylko dlatego, że mam kubek drogiej kawy jest nieco zabawne

Ale to że ktoś pije 20-30 minut kawę nie znaczy że się lansuje... Ja nigdy niczego nie piję szybko, szczególnie jak jest gorące i tak mi później schodzi z 15-20 minut na picie. Dobrze, że w zimie jak kupuję sobie coś gorącego do picia jak muszę stać długo na przystanku albo gdzieś idę, nie kupuję w starbucksie bo by mnie też wzięli za lansującą się panienkę

[Vampi_z_piekla_rodem]

Mi też nie robi gdy widzę kogoś z papierowym kubkiem, nawet nie zwracam na to uwagi. Dla mnie to dość normalne i zrozumiałe zjawisko. Lubię kawę z sieciówek, gdy jestem w biegu i lubię kawę w kawiarni, która umila rozmowę, najlepiej z jakimś ciachem ( ciachem do jedzenia, nie facetem)

[Mitsukki]

Z tego co pamiętam był kiedyś wątek tego typu, gdzie termokubki były też rzekomo lansem. Poza tym jeśli ma się problem z papierowymi, to w takim Starbucksie można zamówić kawę we własnym termokubku =>

Nie ogarniam ludzi, którzy mają w ogóle problem z jakimkolwiek lansem. Jak ktoś chce mieć kubek z logiem, bo mu to poprawi nastrój to jego sprawa, nie?

[201605020943]

ja rozumiem, że Polacy lubią obgadywać - co zresztą widać w wielu wątkach na Wizazu - ale żeby interesować się tym jak kto kawę pije? dla mnie przegięcie

[Duszaniola]

Chociaż z tą kawą to nic jeszcze ;D Na jednym wątku na wizażu czytałam, że ludzi irytuje to, że jak ktoś zrobi zakupy ciuchowe itd. w kilku różnych sklepach to później nosi każdą reklamówkę osobno (czytaj: chwali się w jakich to sklepach zakupów nie robi), zamiast wrzucić wszystkie do jednej

[anulka785]

Ja nie myślałam nigdy o tym, czy to jest modne czy nie. Gdy miałam ochotę na kawę a akurat byłam na mieście to szłam do Mc lub innej knajpki i brałam kawę na wynos bo mi się akurat gdzieś tam spieszyło i latałam po mieście z kubkiem. Robię tak nadal ale tylko w ekstremalnych sytuacjach gdy mi się naprawdę chcę kawy, bo tak na co dzień to nie wygodne i w sumie też nie za tanie dla mnie

[201607231707]

Napisane przez muszynianka

ja jak nie mam czasu wypić kawy na dupce to biorę mój termokubek ;D

Jaaaaki lans, masz termokubek Szpaaaaaan

Napisane przez Duszaniola

Chociaż z tą kawą to nic jeszcze ;D Na jednym wątku na wizażu czytałam, że ludzi irytuje to, że jak ktoś zrobi zakupy ciuchowe itd. w kilku różnych sklepach to później nosi każdą reklamówkę osobno (czytaj: chwali się w jakich to sklepach zakupów nie robi), zamiast wrzucić wszystkie do jednej

Niektórzy chyba się nudzą

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Ej, ja też mam termokubek Rano jestem zawsze "niezywa" i mam do wyboru - kawa albo spanie na lekcjach Robie w domu i wypijam w drodze, to też jest lans?

[ewelinucha]

W mojej malej miejscowosci widzialam taki przypadek.

Idzie sobie dziewczyna z kubkiem starbuccksa, gdzie tutaj nawet wiekszosc ludzi nie wie co to wogole jest a najblizsza kawiarnia starbucksa jest 150 km stad w Warszawie.

Do tego niosla go z taka gracja jakby niosla z 10 mln $ w reku.
To mnie dopiero rozbawilo.

[muszynianka]

hahaha ja nawet nie wiedziałam

[Chatul]

Napisane przez isobel4

Witam,
Zastanawiam się ostatnio, czy delektowanie się kawą i umawianie się na ploteczki przy niej to już przeżytek? Ostatnio kazde spotkanie na kawę z kolezankami oznacza lanie kawy do tekturowego kubka i szybki spacer...
Sieciówki popsuły tą przyjemność?

Akurat żadna moja znajoma nie lubi kawy, więc nie chodzę ze znajomymi do kawiarni. Za to uwielbiam do kawiarni chodzić z tatą albo z TŻ-em. Albo po prostu pić kawę u siebie w domu (z kawiarki), u TŻ-a w domu (z ekspresu) czy na stacji benzynowej. Ostatnio się pojawiły świetne ekspresy na wielu stacjach. Co prawda kawa jest tam podawana w papierowych kubkach, ale smakuje świetnie. I zazwyczaj jest też stoliczek, przy którym można posiedzieć, porozmawiać...

Za to nienawidzę chodzić gdzieś z kawą w kubku. Raz, że kawa jest gorąca, a ja nie mogę trzymać gorącego długo w dłoni, a dwa, że jak tu pić kawę, kiedy się idzie? Kawę mogę pić w wielu miejscach, ale na spokojnie. I na siedząco

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez Demi93

Jaaaaki lans, masz termokubek Szpaaaaaan




Niektórzy chyba się nudzą

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Ej, ja też mam termokubek Rano jestem zawsze "niezywa" i mam do wyboru - kawa albo spanie na lekcjach Robie w domu i wypijam w drodze, to też jest lans?

a co myślałaś?? co Ty w ogóle sobie wyobrażałaś LANSIARO

Napisane przez Chatul

Akurat żadna moja znajoma nie lubi kawy, więc nie chodzę ze znajomymi do kawiarni. Za to uwielbiam do kawiarni chodzić z tatą albo z TŻ-em. Albo po prostu pić kawę u siebie w domu (z kawiarki), u TŻ-a w domu (z ekspresu) czy na stacji benzynowej. Ostatnio się pojawiły świetne ekspresy na wielu stacjach. Co prawda kawa jest tam podawana w papierowych kubkach, ale smakuje świetnie. I zazwyczaj jest też stoliczek, przy którym można posiedzieć, porozmawiać...

Za to nienawidzę chodzić gdzieś z kawą w kubku. Raz, że kawa jest gorąca, a ja nie mogę trzymać gorącego długo w dłoni, a dwa, że jak tu pić kawę, kiedy się idzie? Kawę mogę pić w wielu miejscach, ale na spokojnie. I na siedząco

noo, to ja się pochwalę :d u mnie w żabce sprzedają kawę na wynos yeah man!

[Gwiazdeczka1978]

Jak sie spiesze biore w kubku, jak ide posiedziec w filizance.... eeee hmm? Generalnie w czym problem? Kawa to kawa, czy w takim czy innym kubku.

[WhiteCherry]

nie piję kawy, problemu brak
ze mnie to w ogóle prawdziwy wapniak i prymityw, ze znajomymi umawiamy się tylko na piwko

[pitahaya]

Napisane przez alufa

ze mną jest różnie.

lubię kawiarnie. nawet bardzo i strasznie się cieszę, że mam z kim do nich chodzić :p

trochę krzywo patrzę na lansowanie się z kubkami starbucks po mieście. ja rozumiem, że ktoś może nie mieć czasu na wypicie kawy, ale picie jej przez 30 mi, drogi na uczelnie, lub 20 min jazdy tramwajem tylko dlatego, że mam kubek drogiej kawy jest nieco zabawne

przyznaję się bez bicia, że często piję kawę w Macu - jest tania i smaczna. nie przeszkadza mi papierowy kubeczek aczkolwiek w moim przypadku kawiarnie dalej są na topie

http://www.youtube.com/watch?v=97wHluV2vnI

Moim zdaniem przesada. Podobnie jak Duszaniola piję wszystko powoli - bo za gorące, bo za zimne, bo po prostu. Bawi mnie, że można wyliczać komuś, że pije 30 minut czy 20 - jest jakieś prawo mówiące o tym, że masz wypić duszkiem? Poza tym nie każdy kto ma kubek starbucsa czy czegokolwiek innego się lansuje.

Dobry musiał być temat z siatkami noszę osobno i nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś to zinterpretuje jako pokaz sklepów w jakich byłam...zabawne, że człowiek nie zastanawia się nad tym co robi dopóki ktoś mu nie zwróci na to uwagi.

[abraxas2871]

Mi generalnie wisi i powiewa co kto i z czego pije o ile nie wyleje tego na mnie...
ALE...
od kilku lat mieszkam w Warszawie i obserwuję fakt, że niektórym "wielkomiejski" blichtr rzucił się na mózg. Bo o ile jeszcze rozumiem chodzenie z papierowym kubkiem kawy po mieście (no dobra, nie rozumiem, ale nie obchodzi mnie to) to nie pojmuję chodzenie z PUSTYM papierowym kubkiem ze starbucksa. I jakoś tak się dziwnie składa, że Ci ludzie z pustymi kubkami to warszawska studencka "alternatywa", która nie gada z ludźmi "poniżej" swojego poziomu, chodzi w kolorowych rurkach (faceci), okularach w ciemnych grubych oprawkach i generalnie wygląda, a co najważniejsze ZACHOWUJE się jak pseudointelektualistyczne utrapione postmodernistycznym bólem egzystencjalnym niebożę.

Więc nikt mi nie powie, że "wielkomiejski" lans nie istnieje - istnieje, a kubki bywają jego narzędziem. Bywają, bo oczywiście nie zawsze są - w -20 na zewnątrz i +10 w salach zajęciowych też czasem kupię kawę z coffeheaven i chodzę z nią 1,5 h bo szybciej nie wypiję. Ale pusty kubek wywalam natychmiast.

Aaa, i mam jeszcze "znany" dowcip na ten temat:

Student A: Ej, stary, czemu ciągle chodzisz z tym kubkiem ze Starbucksa?
Student B: Bo mnie nie stać na iPhone'a.
Wiem, zastraszająco śmieszne, nie?

[WhiteCherry]

Napisane przez abraxas2871

I jakoś tak się dziwnie składa, że Ci ludzie z pustymi kubkami to warszawska studencka "alternatywa", która nie gada z ludźmi "poniżej" swojego poziomu, chodzi w kolorowych rurkach (faceci), okularach w ciemnych grubych oprawkach i generalnie wygląda, a co najważniejsze ZACHOWUJE się jak pseudointelektualistyczne utrapione postmodernistycznym bólem egzystencjalnym niebożę.

.

w Krakowie też są modne takie yntelektualno-lansiarskie twory