List do byłej z przeprosinami

[Piotr19912]

Cześć,



Piszę tutaj, ponieważ potrzebuje porady, a znajomych wstydzę się zapytać. Byłem z partnerka w związku od ponad 5 lat. Od dwóch miesięcy nie mamy absolutnie żadnego kontaktu. Po zerwaniu prosiłem, przepraszałem. Jednak teraz z perspektywy czasu wiem, ze nieszczerze. Rozstawaliśmy się wielokrotnie, jednak nie trwało to dłużej niż 2 tygodnie. Ogółem była to w moim mniemaniu toksyczna relacja z obu stron. Nie byłem dobrym facetem. Wielokrotnie mi to wskazywała. Bardzo mi na niej zależy, czego wcześniej w ogóle nie okazywałem. Ona była bardzo zaangażowana. Rozpad trwał prawie dwa lata. Ja dalej czując się nieskazitelnie, robiłem wszystko by ją stracić. Wiem, ze z kimś się spotyka.



Mam potrzebę by ją przeprosić z obecnym zrozumieniem. Czas który upłynął dał mi dużo do myślenia. Chciałbym napisać do niej krótki list, w którym przekaże tylko przeprosiny w którym wyraźnie zaznaczę, ze to nic więcej. Nie mam zamiaru wypisywać listy moich uchybień. Jest już na to za późno. W liście chciałbym zaznaczyć, ze dopiero czas pomógł mi dostrzec swoje błędy, których nie byłem świadomy. I ukłonić się, ze tyle wytrzymała licząc na moją zmianę. Chcę jeszcze przekazać, ze życzę szczęścia, żeby się już tylko śmiała z tego co było. Myślicie, ze to dobry pomysł? Czy nie zrobię z siebie żałosnego pośmiewiska? Nigdy szczerze jej tego nie przekazałem. Kiedyś bardzo by chciała takie słowa usłyszeć. Teraz to już pewnie obojętne. Chciałbym by wiedziało, ze do mnie dotarło gdy być może kiedyś ją przypadkowo spotkam.

[PumpkinEyes]

Daj jej spokój. Ona ruszyła dalej. Do niczego jej twoje przeprosiny nie są potrzebne. Co najwyżej napisz ten list do siebie (jeśli masz potrzebę przelać myśli na papier), a potem go wywal.

[chwast]

Nie rób tego, sam powinieneś się uporać ze sobą, a nie znów ją obarczać. Ona już ruszyła dalej, ostatnie czego jej potrzeba to Twoje wynurzenia na temat czasu przeszłego.
Mój ex też tak robił i cóż, robił to tylko dla siebie, bo mnie to w ogóle nie interesowało - nie ze złości na niego, czy żalu, bo jest dla mnie całkowicie neutralny - po prostu irytowało mnie, że zaśmieca mi moje ułożone życie codzienne jakimiś smutnymi wiadomościami, godnymi egzaltowanego licealisty, nie chcę czegoś takiego w swoim życiu. Uwierz, ona nie potrzebuje czegoś takiego. To Twoja potrzeba, po prostu widać, że niestety nie zmieniłeś się i nadal myślisz tylko o sobie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[dd713d7aeb1ca621bb1f04f5de473baa557ab4c7_64655c728a6af]

Napisałam raz taki "list" (w sumie wiadomość na messengerze).
Był moim pierwszym prawdziwym chłopakiem- dobrym chłopakiem. Tylko było to w tym okresie nastoletnim, mi hormony buzowały no i ja wiem teraz z perspektywy czasu, że dobrą dziewczyną do końca nie byłam. Byliśmy razem 2 lata, po zerwaniu też dosyć nie ładnie się zachowywałam.. Pół roku później weszłam w nowy związek- 4,5 roku, gdzie chłopak nie był najlepszym chłopakiem (role się odwróciły). Po zerwaniu poczułam potrzebę, żeby przeprosić tego pierwszego (czyli dopiero 5 lat po zerwaniu). Tak po prostu chciałam przeprosić. Fakt, ja nawet poczułam się lepiej, ale on nigdy nie odpowiedział. Ale nie mam mu tego za złe, rozumiem że ruszył do przodu, spełnił swoje marzenia. Teraz czasem zaglądam na jego instagrama czy facebooka, po prostu cieszę się, że jego życie jest lepsze

[skara]

Ja też jestem przeciwna takim listom. Było, minęło, nie ma co tego rozdrapywać. Wyciągnij wnioski na przyszłość i bądź lepszy w kolejnym związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rejczeI]

Ogólnie jestem przeciwna takim wyznaniom w listach. W gorszym razie Twoja była dziewczyna może np. pokazywać to znajomym na dowód, jaki byłeś beznadziejny. Możesz też, gdy czas upłynie, uważać, że to było niepotrzebne. Niekoniecznie, że żałujesz wyznań, ale że "dziś byś tego nie napisał".

[Miss_Suze]

Bezsensu, dla mnie takie listy to żenada.

[Laief]

Napisane przez Piotr19912

Cześć,







Piszę tutaj, ponieważ potrzebuje porady, a znajomych wstydzę się zapytać. Byłem z partnerka w związku od ponad 5 lat. Od dwóch miesięcy nie mamy absolutnie żadnego kontaktu. Po zerwaniu prosiłem, przepraszałem. Jednak teraz z perspektywy czasu wiem, ze nieszczerze. Rozstawaliśmy się wielokrotnie, jednak nie trwało to dłużej niż 2 tygodnie. Ogółem była to w moim mniemaniu toksyczna relacja z obu stron. Nie byłem dobrym facetem. Wielokrotnie mi to wskazywała. Bardzo mi na niej zależy, czego wcześniej w ogóle nie okazywałem. Ona była bardzo zaangażowana. Rozpad trwał prawie dwa lata. Ja dalej czując się nieskazitelnie, robiłem wszystko by ją stracić. Wiem, ze z kimś się spotyka.







Mam potrzebę by ją przeprosić z obecnym zrozumieniem. Czas który upłynął dał mi dużo do myślenia. Chciałbym napisać do niej krótki list, w którym przekaże tylko przeprosiny w którym wyraźnie zaznaczę, ze to nic więcej. Nie mam zamiaru wypisywać listy moich uchybień. Jest już na to za późno. W liście chciałbym zaznaczyć, ze dopiero czas pomógł mi dostrzec swoje błędy, których nie byłem świadomy. I ukłonić się, ze tyle wytrzymała licząc na moją zmianę. Chcę jeszcze przekazać, ze życzę szczęścia, żeby się już tylko śmiała z tego co było. Myślicie, ze to dobry pomysł? Czy nie zrobię z siebie żałosnego pośmiewiska? Nigdy szczerze jej tego nie przekazałem. Kiedyś bardzo by chciała takie słowa usłyszeć. Teraz to już pewnie obojętne. Chciałbym by wiedziało, ze do mnie dotarło gdy być może kiedyś ją przypadkowo spotkam.

Napisz list, ale schowaj go w szafie i jej nie wysyłaj. Spójrz, masz potrzebę by ją przeprosić, a taki list jedynie wzbudzi w niej zle emocje. To się kloci ze sobą. Przeprosiny, które zranią - Tobie ulży, a jej przysporzysz problemów. Warto robić coś takiego osobie, na której Ci podobno zależy?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Miss_Suze

Bezsensu, dla mnie takie listy to żenada.

Dlaczego żenada?

Napisane przez Laief

Napisz list, ale schowaj go w szafie i jej nie wysyłaj. Spójrz, masz potrzebę by ją przeprosić, a taki list jedynie wzbudzi w niej zle emocje. To się kloci ze sobą. Przeprosiny, które zranią - Tobie ulży, a jej przysporzysz problemów. Warto robić coś takiego osobie, na której Ci podobno zależy?

Popieram. To samo chciałam napisać.

[Miss_Suze]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89468268]Dlaczego żenada?
[/QUOTE]

Bo autor w jakiś sposób tą kobietę skrzywdził, a teraz po czasie kiedy ona ułożyła sobie życie chce nagle na nią wylać pomyje swoich negatywnych emocji, za które tylko on jest odpowiedzialny. Jakbym dostała nagle z tyłka takie coś od jakiegoś exa to bym się w głowę chyba popukała. Kolejna kwestia, że nie wierzę w to, że autor chce TYLKO przeprosić, bo coś zrozumiał. Jasne. Chce po prostu wybadać grunt i wejść butami w jej życie ponownie, a list to taka forma zaczepki.

[Ellen_Ripley]

To już tutaj grali. Kolejne wcielenie tego samego użytkownika, który albo trolluje, albo uważa, że jego ex nic tylko czeka na jakieś jego wielkie gesty.

[Mikry_Mike]

Napisane przez Piotr19912

Cześć,



Piszę tutaj, ponieważ potrzebuje porady, a znajomych wstydzę się zapytać. Byłem z partnerka w związku od ponad 5 lat. Od dwóch miesięcy nie mamy absolutnie żadnego kontaktu. Po zerwaniu prosiłem, przepraszałem. Jednak teraz z perspektywy czasu wiem, ze nieszczerze. Rozstawaliśmy się wielokrotnie, jednak nie trwało to dłużej niż 2 tygodnie. Ogółem była to w moim mniemaniu toksyczna relacja z obu stron. Nie byłem dobrym facetem. Wielokrotnie mi to wskazywała. Bardzo mi na niej zależy, czego wcześniej w ogóle nie okazywałem. Ona była bardzo zaangażowana. Rozpad trwał prawie dwa lata. Ja dalej czując się nieskazitelnie, robiłem wszystko by ją stracić. Wiem, ze z kimś się spotyka.



Mam potrzebę by ją przeprosić z obecnym zrozumieniem. Czas który upłynął dał mi dużo do myślenia. Chciałbym napisać do niej krótki list, w którym przekaże tylko przeprosiny w którym wyraźnie zaznaczę, ze to nic więcej. Nie mam zamiaru wypisywać listy moich uchybień. Jest już na to za późno. W liście chciałbym zaznaczyć, ze dopiero czas pomógł mi dostrzec swoje błędy, których nie byłem świadomy. I ukłonić się, ze tyle wytrzymała licząc na moją zmianę. Chcę jeszcze przekazać, ze życzę szczęścia, żeby się już tylko śmiała z tego co było. Myślicie, ze to dobry pomysł? Czy nie zrobię z siebie żałosnego pośmiewiska? Nigdy szczerze jej tego nie przekazałem. Kiedyś bardzo by chciała takie słowa usłyszeć. Teraz to już pewnie obojętne. Chciałbym by wiedziało, ze do mnie dotarło gdy być może kiedyś ją przypadkowo spotkam.

Po co, chłopie, po co?
Nie rób z siebie pajaca. Nie jojcz, nie płaszcz się, nie skamlaj, nie melduj i nie błagaj o wybaczenie. Jest już dawno po frytkach, a Ty sobie nagle coś przypomniałeś. Panna już dawno ma swoje życie, ale w Tobie obudził się Jan Chryzostom Pasek i będziesz pisał jej listy.
Może jeszcze poleć do szmateksu, kup taki szary prochowiec, potem wygrzeb z piwnicy rodziców starego kaseciaka i stojąc pod jej oknem odpal "Baby come back".



Chłopie.. więcej godności osobistej.

Napisz list do mamy, większy pożytek i mama się ucieszy.

[ElBelzebub]

Szanse na to, że ona się z tych przeprosin ucieszy albo że chociaż będą one dla niej neutralne są bardzo niskie.

Jeżeli napiszesz jej ten list, najpewniej zburzysz jej spokój - może ją po prostu wkurzysz, może rozdrapiesz nie do końca zagojone rany, może namieszasz w jej nowym związku, itp.

Twierdzisz, że zrozumiałeś swoje błędy, że ich żałujesz i że życzysz jej wszystkiego najlepszego - dlaczego więc chcesz jej wysyłać list, który najpewniej tylko sprawi jej przykrość?

Daj jej już spokój. Serio.

[Jarzabek85]

Moja wielka miłość, kiedyś coś takiego zrobiła. Po kilku latach od rozstania ale my utrzymywaliśmy jakiś kontakt. Przeprosił, za to, że nie potrafił zachować się jak człowiek w trakcie związku a jeszcze gorzej załatwił rozstanie. Podziękował za moje zachowanie po rozstaniu.

Przyznaję, to było miłe. Ale gdyby zrobił to po kilku miesiącach po rozstaniu, to wątpię abym się ucieszyła.

[Mija62]

A Ci powiem, że jak ma Cię to męczyć itp to napisz!
Jeśli ma Ci dać to spokój, to napisz, czy może traktujesz to jako ostatnia szanse, to napisz do niej, żeby wiedzieć, że zrobiłeś wszystko, co mogłeś!

[Overcooked]

2 z 5 lat związku to męczarnia i reanimowania trupa, w końcu się dziewczyna uwolniła a ty chcesz zawracać jej tyłek by wybadać grunt bo tym razem ruszyła dalej a nie wróciła jak zwykle. Weź się ogarnij, to żadna przemiana tylko dotarło do ciebie że to już koniec i chcesz spróbować. Jak masz trochę empatii to byś ją zostawił a nie znowu JA JA JA ja chce wysłać i poczuć się ze sobą lepiej, JA chce spróbować

[linaya]

Napisz taki list, ale nie wysyłaj go do niej. Spal lub schowaj głęboko do szuflady. Niech to będzie taka forma terapii, wyładowania emocji po rozstaniu.
Ale dziewczynie daj spokój, nie burz jej spokoju.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak chcesz to pisz ale nie licz na zadne wielkie rewolucje
jak jest juz kims innym zainteresowana to twoj lust nie sprawi ze zateskni za toba jesli po cichu na to liczysz
czy sie osmieszysz? ja juz od dawna nie patrze na ludzi w ten sposob ,doceniam przeprosiny jesli wynikaja z szczerej potrzeby serca wiec jesli ktos by mnie przeprosil to bym to przyjela jako cos dobrego ale ona nie jest mna

[Snowdrop_]

Nie chciałabym, żeby którykolwiek były próbował mnie za coś przepraszać czy wysyłać listy, obudziłoby to tylko obawy, że próbuje wrócić (a to u mnie nie wchodzi w rachubę. Każdemu mówiłam, że koniec związku oznacza u mnie koniec na zawsze, jednak żaden z eks tego nie zrozumiał. Gdybym dostała taki list to uznałabym za nękanie lub badanie gruntu, nieważne że z przeprosinami).
Dziewczyna jest w nowym związku, poukładała sobie życie, Twój czas autorze niestety się skończył i im szybciej to zrozumiesz, tym szybciej o niej zapomnisz. Ona zapewne bardzo by sobie życzyła, żebyś szybko o niej zapomniał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89468708]
czy sie osmieszysz? ja juz od dawna nie patrze na ludzi w ten sposob ,doceniam przeprosiny jesli wynikaja z szczerej potrzeby serca wiec jesli ktos by mnie przeprosil to bym to przyjela jako cos dobrego ale ona nie jest mna[/QUOTE]

Dokładnie.

[v-x-n]

Daruj sobie, najlepszy prezent to jak dasz jej po prostu spokój. Takie przeprosiny po czasie nic nie znaczą, ja bym wręcz uznała, że próbujesz namieszać w jej życiu.

Jeden raz, po kilku latach od rozstania, facet wyjechał mi z podobnymi żalami i przeprosinami. Bardziej mnie to zdenerwowało niż rozczuliło, bo to jak przywoływanie trupa - jako kolegę go w dalszym ciągu lubiłam, ale mało mnie obchodziło, co on czuje a propos naszego rozstania.

[Piotr19912]

Dziękuje Wam za wiele trafnych spostrzeżeń, doceniam. Przeanalizuje to zważając na Wasze opinie.

[I am Rock]

Ależ napisz, napisz.
Uświadom dziewczynę, że twoje przeprosiny nie były szczere, były podszyte fałszem i obłudą, za to teraz zamierzasz przeprosić ją naprawdę.

Dziewczyna da na dziękczynną mszę, że się ciebie pozbyła.

[2524a5d6461f956a9f1e2dc457ab6504f9f6039a_63c9d9985e7e1]

Napisane przez I am Rock

Ależ napisz, napisz.
Uświadom dziewczynę, że twoje przeprosiny nie były szczere, były podszyte fałszem i obłudą, za to teraz zamierzasz przeprosić ją naprawdę.

Dziewczyna da na dziękczynną mszę, że się ciebie pozbyła.

Szydera to twoje drugie imię?

[967f3601e527e8d89f0729c53155db34a99f48cb_63dafd3d2687d]

Jak wyżej. Mleko się wylało. Jesli druga osoba już o nas nie myśli, to nie ma sensu się przypominać, robić podchodów.

[Miss_Suze]

Swoją drogą, nie dziwi was kolejny nowy użytkownik o imieniu Piotr?

[Jarzabek85]

Napisane przez Miss_Suze

Swoją drogą, nie dziwi was kolejny nowy użytkownik o imieniu Piotr?

Jednemu psu burek na imię?

[Kaviaa]

Jak chcesz napisać ten list to go napisz. Sprawa jest na tyle błacha, że nie potrzebujesz tutaj rad.
Co zmieni opinia innych? Będziesz się tylko cały czas zastanawiał nad tym.
Napisz ten list i mniej to z głowy. Twoja była pewnie Ci nie odpisze, ale przynajmnej zakonczysz sprawe w swojej głowie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Kaviaa

Jak chcesz napisać ten list to go napisz. Sprawa jest na tyle błacha, że nie potrzebujesz tutaj rad.
Co zmieni opinia innych? Będziesz się tylko cały czas zastanawiał nad tym.
Napisz ten list i mniej to z głowy. Twoja była pewnie Ci nie odpisze, ale przynajmnej zakonczysz sprawe w swojej głowie.

Ja sie zgadzam
To juz nic nie zmieni miedzy wami ale jesli ty masz taka potrzebe i szczerze chcesz ja przeprosic (a nie liczysz na powrot ) to zrob to ,moim zdaniem nic nie tracisz ,mozesz w ten sposób zamknac ten rozdzial w swojej glowie
Z tego co sie wydarzylo wyciągnij wnioski i nie popelniaj podobnych bledow w przyszlosci

[Limonka2738]

Napisane przez Laief

Napisz list, ale schowaj go w szafie i jej nie wysyłaj. Spójrz, masz potrzebę by ją przeprosić, a taki list jedynie wzbudzi w niej zle emocje. To się kloci ze sobą. Przeprosiny, które zranią - Tobie ulży, a jej przysporzysz problemów. Warto robić coś takiego osobie, na której Ci podobno zależy?

Taką samą radę chciałam tutaj dać.