ile kosztuje aborcja?

[TmargoT]

Napisane przez majczusia

Czasem zastanawiam się, czy gdyby dziecko rozwijało się poza brzuchem matki i ludzie widzieliby, że nie jest "czymś", a przypomina wyglądem człowieka, to czy potrafiliby je zabić, tak samo jak "zarodek" znajdujący się w brzuchu matki?

a ja myślę,że natura celowo stworzyła wczesną ciążę jako embrion nie przypominający człowieka,właśnie dlatego .w przyrodzie nic nie jest przypadkowe

[Luba]

Napisane przez Mileva_

Tym, że zdumiewająca ilość ludzi dostosowuje swoje normy do aktualnie panujących praw i przyzwoleń. W PRL-u można było skrobać na prawo i na lewo, toteż żadnych krucjat o nienarodzonych nie prowadzono i niejedna świętoszka w opałach leciała do ginekologa aż miło.

No niestety to prawda. Niejedna pani w średnim obecnie wieku usunęła wcześneij ciążę a teraz wstępuje na barykady w obronie życia poczętego.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie jest to daleko posunięta hipokryzja ale w pewnym sensie żal za czyn popełniony i chęć uchronienia innych przed błędem, który sie samemu popełniło.

Napisane przez Oleeeńka

Piszesz o oddaniu dziecka do adopcji jako jedynej słusznej opcji dla kobiet, które nie mogą go wychować, zapewnić odpowiednich warunków itp. Według mnie to bardziej okrutne od usunięcia ciąży we wczesnym jej stadium ( 4-6 tydzień). Okrutne, bo nie wiesz jaki los spotka Twoje dziecko, czy ktoś je adoptuje, czy może całe swoje dzieciństwo spędzi w DD.

To nie jest dobry argument. Jest coś takiego jak adopcja ze wskazaniem, wtedy można wybrać rodzinę w której wychowuje się dziecko (mam w rodzinie dwoje dzieci tak adoptowanych).
Po drugie, jeśli zrzekniemy się praw do dziecka od razu, to po krótkim czasie ono trafia do adopcji i nie pozostanie w DD. Niemowlęta są najchętniej adoptowane i jeśli mają uregulowaną sytuację prawną, to nie ma problemu z adopcją.
W Domach Dziecka przebywają dzieci, które nie mają uregulowanej sytuacji prawnej, ludzie czekają po pare lat aby dziecko adoptować.

[golgie]

Napisane przez Kocurasek

chyba celowo golgie nie zauważa tego pytania, bo wyszedłby brak konsekwencji w jej poglądach.



smutne, ale bardzo prawdziwe. Może i się uda zmusić do donoszenia ciąży, ale nie ma się wpływu na jej przebieg.

Słońce, konsekwentna to ja jestem niesamowicie
Po prostu nie chce mi się już prowadzić dyskusji z osobami ,które mają inną hierarchię wartości niż ja-życie mnie nauczyło,że nie zrozumiemy się,ot i tyle.

[majczusia]

Napisane przez karolynka90

Ale czytałaś moje wypowiedzi?
Uważam, że ciążę należy usunąć w jak najwcześniejszym jej stadium - metodą farmakologiczną. Wtedy, gdy w pierwszych tygodniach połykasz tabletkę i ciąża obumiera.
Ale Tobie oceniać jak czuje się ta w niechcianej ciąży?
Więc można je "zabić"?
Argument PiSowców - NIE, bo przecież może być kiedyś paraolimpijczykiem.
Czyli tu życie nienarodzone też mniej ważne?

Nie porównuj osób, które spotyka tragedia życiowa do widzimisię kobiet, które zwyczajnie nie są odpowiedzialne za swoje czyny.

Poza tym metoda farmakologiczna powoduje, że ciąża obumiera to to samo co połknięcie tabletki, która ma zabić dziecko, spowodować, że się nie narodzi. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Argumentu o paraolimpijczykach nie skomentuje. Mam wrażenie, że robisz z tego na siłę kłótnie, a nie rozmawiasz.

[karolynka90]

Napisane przez majczusia

Nie porównuj osób, które spotyka tragedia życiowa do widzimisię kobiet, które zwyczajnie nie są odpowiedzialne za swoje czyny.

A może antykoncepcja zawiodła?
Skąd wiesz w jaki sposób kobieta X zaszła w ciążę?

Poza tym metoda farmakologiczna powoduje, że ciąża obumiera to to samo co połknięcie tabletki, która ma zabić dziecko, spowodować, że się nie narodzi. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

Tak, ma spowodować, że się nie narodzi.

Argumentu o paraolimpijczykach nie skomentuje. Mam wrażenie, że robisz z tego na siłę kłótnie, a nie rozmawiasz.

Ale przecież nie ja wymyśliłam ten argument tylko obrońcy życia Podpowiedziałam nawet którzy - posłowie PiS.

[Kocurasek]

Napisane przez golgie

Słońce, konsekwentna to ja jestem niesamowicie
Po prostu nie chce mi się już prowadzić dyskusji z osobami ,które mają inną hierarchię wartości niż ja-życie mnie nauczyło,że nie zrozumiemy się,ot i tyle.

nie jestem dla Ciebie "Słońcem"
nie chce Ci się, bo wytknięto Ci brak konsekwencji w czymś czego tak bronisz - nie rozumiejąc, że nie dla każdego ciąża jest cudem - typowe
"Poplątałam się, więc potraktuję wszystkich z góry (Słońce pff) - jestem zbyt doskonała w swoim doskonałym świecie, żeby z Wami rozmawiać."

[Luba]

Napisane przez Kocurasek

nie jestem dla Ciebie "Słońcem"
nie chce Ci się, bo wytknięto Ci brak konsekwencji w czymś czego tak bronisz - nie rozumiejąc, że nie dla każdego ciąża jest cudem - typowe
"Poplątałam się, więc potraktuję wszystkich z góry (Słońce pff) - jestem zbyt doskonała w swoim doskonałym świecie, żeby z Wami rozmawiać."

Słuchaj, każdy może przestać rozmawiać i naprawdę niczego to jeszcze nie dowodzi. Większość tutaj nie ciągnie rozmowy w wątkach ad mortem defecatum, ja też, i wolałabym jednak, żeby nie dorabiać do tego żadnych teorii.
Także traktujesz golgie z góry, więc jesteście kwita

[karolynka90]

Napisane przez golgie

Słońce, konsekwentna to ja jestem niesamowicie
Po prostu nie chce mi się już prowadzić dyskusji z osobami ,które mają inną hierarchię wartości niż ja-życie mnie nauczyło,że nie zrozumiemy się,ot i tyle.

Zrozumiałaś to dopiero po pytaniach, które są niewygodne?

[Mileva_]

Napisane przez Luba

No niestety to prawda. Niejedna pani w średnim obecnie wieku usunęła wcześneij ciążę a teraz wstępuje na barykady w obronie życia poczętego.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie jest to daleko posunięta hipokryzja ale w pewnym sensie żal za czyn popełniony i chęć uchronienia innych przed błędem, który sie samemu popełniło.

Niestety mam raczej wrażenie, że jest to nieprzemyślane angażowanie się w sprawy, negatywnych konsekwencji których te panie już nie odczują - bo ciąża już im nie grozi.

Sam żal - podejrzewam że chęć "nadrobienia" czegoś, kupienia sobie odpuszczenia grzechów itd. Ale to inny temat.

Napisane przez Luba

ad mortem defecatum

Tego jeszcze nie słyszałam Powiedzenie, że quidquid Latine dictum..., pasuje jak ulał

[majczusia]

Napisane przez karolynka90

A może antykoncepcja zawiodła?
Skąd wiesz w jaki sposób kobieta X zaszła w ciążę?

Tak, ma spowodować, że się nie narodzi.

Ale przecież nie ja wymyśliłam ten argument tylko obrońcy życia Podpowiedziałam nawet którzy - posłowie PiS.

Przynajmniej większość kobiet wie, że nawet przy stosowaniu środków antykoncepcyjnych istnieje ryzyko zajścia w ciąże. Jeśli kobieta już zaszła i nie wiąże się to z gwałtem, chorobą czy zagrożeniem życia to powinna chociaż je urodzić i oddać, bo tak jak ktoś tu wyżej pisał, jak się zrzeka praw rodzicielskich na starcie i dziecko nie jest chore to ma bardzo duże szanse na adopcje. Skoro wiadomo skąd się biorą dzieci to jak takowa dziecka mieć nie chce to niech się mocno postara o skuteczną antykoncepcję albo tego nie robi, jeśli wie, że matką nigdy być nie chce.

Co do argumentu, to potwierdza to, że chcesz siać zamęt, a nie przedstawiasz SWOICH racji. Trzeba umieć rozróżnić mądre i idiotyczne stwierdzenia, a nie rozpowszechniać te głupie zasłaniając się tym, że to nie ty je wymyśliłaś, bo posługujesz się nimi.

I jestem zdania, że zabicie "zarodka" jest tym samym co zabicie namacalnego człowieka. I to i to jest morderstwem. Przecież w przypadku morderstwa człowieka "wcześniej żyjącego samodzielnie" nikt nie patrzy na to czy był chory psychicznie/fizycznie, czy wszystkie organy i układy miał w pełni rozwinięte, czy rozumiał co się dzieje, zawsze ktoś kto go zabił nazywany będzie mordercą. Odnoszę to do waszych porównań, że "zarodek" nie jest osobą, bo nie rozumie.

[karolynka90]

Napisane przez majczusia

Przynajmniej większość kobiet wie, że nawet przy stosowaniu środków antykoncepcyjnych istnieje ryzyko zajścia w ciąże.

No dobrze, ale co to właściwie ma oznaczać?
Ja też zdaję sobie z tego sprawę, ale współżyję (oczywiście z zabezpieczeniem). Nie oznacza to jednak, że jestem gotowa na ciążę czy bycie matką.

Jeśli kobieta już zaszła i nie wiąże się to z gwałtem, chorobą czy zagrożeniem życia to powinna chociaż je urodzić i oddać

Dlaczego powinna? Dlaczego uważasz, że masz prawo decydować za nią co powinna a czego nie? Kto dał Ci prawo aby oceniać jej decyzje?
Nic nie powinna, to jest jej osobista decyzja, z której skutkami będzie musiała żyć.

Skoro wiadomo skąd się biorą dzieci to jak takowa dziecka mieć nie chce to niech się mocno postara o skuteczną antykoncepcję albo tego nie robi, jeśli wie, że matką nigdy być nie chce.

Mówisz poważnie?

Co do argumentu, to potwierdza to, że chcesz siać zamęt, a nie przedstawiasz SWOICH racji. Trzeba umieć rozróżnić mądre i idiotyczne stwierdzenia, a nie rozpowszechniać te głupie zasłaniając się tym, że to nie ty je wymyśliłaś, bo posługujesz się nimi.

Swoje racje przedstawiłam na wcześniejszej stronie.

I jestem zdania, że zabicie "zarodka" jest tym samym co zabicie namacalnego człowieka. I to i to jest morderstwem.

Morderstwo jest złe.
Zawsze.
Dlaczego więc nie jest złe w przypadku gwałtu? Dlatego, że dla kobiety to jest tragedia? Oczywiście, że jest. Jednak czy umniejsza to zło "zabicia" zarodka?

[pendraiw]

Napisane przez chwast

No jest, świnia jest jakieś 100x inteligentniejsza od zarodka, widzi, czuje, płacze, boi się i chce uciekać, mało tego - rozumie co ją zaraz spotka



wkurzają mnie takie osoby co wchodzą na wątek i go rozwalają bo muszą komuś wcisnąć własne przekonanie... masakra, każda inteligentna kobieta, która będzie chciała usunąć USUNIE obojętnie czy będzie zakaz czy nie, obojętnie co myślą internetowe krzykaczki

Gdyby była inteligentna ,to nie dopuściłaby do powstania "problemu"

[kennedy]

Napisane przez pendraiw

Gdyby była inteligentna ,to nie dopuściłaby do powstania "problemu"

Ty tak powaznie piszesz?

[pendraiw]

Napisane przez kennedy

Ty tak powaznie piszesz?

Nie - żartuje sobie

Wytłumaczę może skoro kobieta decyduje się na seks, powinna wiedzieć, (być inteligentną )że nawet najlepsze zabezpieczenie może być zawodne. Myślałam że to jasne

Napisane przez karolynka90

No dobrze, ale co to właściwie ma oznaczać?
Ja też zdaję sobie z tego sprawę, ale współżyję (oczywiście z zabezpieczeniem). Nie oznacza to jednak, że jestem gotowa na ciążę czy bycie matką.
Dlaczego powinna? Dlaczego uważasz, że masz prawo decydować za nią co powinna a czego nie? Kto dał Ci prawo aby oceniać jej decyzje?
Nic nie powinna, to jest jej osobista decyzja, z której skutkami będzie musiała żyć.
Mówisz poważnie?
Swoje racje przedstawiłam na wcześniejszej stronie.
Morderstwo jest złe.
Zawsze.
Dlaczego więc nie jest złe w przypadku gwałtu? Dlatego, że dla kobiety to jest tragedia? Oczywiście, że jest. Jednak czy umniejsza to zło "zabicia" zarodka?

Dlatego że kobieta nie zgadzała się na to dziecko, ktoś ją zgwałcił , jakiś śmieć , który zostawił po sobie ślad. W tym przypadku i ja jestem za aborcją.

[Mileva_]

Napisane przez pendraiw

Gdyby była inteligentna ,to nie dopuściłaby do powstania "problemu"

Jeżeli ginekolog źle mi dobrał tabletki i wpadłam, bo jak mogłam nie pomyśleć o dodatkowych prezerwatywach, ba, jak mogłam nie popaść w paranoję, że tabletki są źle dobrane, to jestem mało inteligentna.

Pytań brak

Byłaś ty kiedykolwiek w sytuacji, gdy musiałaś bać się ciąży?

[pendraiw]

Napisane przez Mileva_

Jeżeli ginekolog źle mi dobrał tabletki i wpadłam, bo jak mogłam nie pomyśleć o dodatkowych prezerwatywach, ba, jak mogłam nie popaść w paranoję, że tabletki są źle dobrane, to jestem mało inteligentna.

Pytań brak

Byłaś ty kiedykolwiek w sytuacji, gdy musiałaś bać się ciąży?

Widocznie ty nie dorosłaś czy nie dojrzałaś do seksu, skoro boisz się ciąży i w ten sposób wlaśnie, zaczynają się wszelkie problemy życiowe z niechcianymi ciążami

[Bananalama]

Proste pytanie : Czy wśród zarodków są równi i równiejsi? Skoro życie ludzkie ma wartość NADRZĘDNĄ, to dlaczego stawiacie je pod tym, jak czuje się zgwałcona kobieta? 9 miesięcy, a całe życie, to chyba różnica? Nadrzędna, czyli ta będąca nad resztą. Skąd tu nagle nad życiem ludzkim znalazły się cierpienia zgwałconej? Gdzie tu sens, gdzie logika?
No i jeszcze jedno. Człowiek to człowiek według Was. Czy ma 2 dni życia płodowego, czy 40 lat poza organizmem matki. Czy można zabić 40-letnią osobę, która jest owocem gwałtu? Nie? Dlaczego? Przecież różni się od płodu z gwałtu tylko tym, że jest poza organizmem matki. Czy to nie tych najmniejszych chcecie bronić?

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

majczusia, będę o Tobie pamiętać, jak zajdę w ciążę, będzie to ciąża zagrożona, facet mnie zostawi, a ja stracę pracę. Rozumiem, że mnie wtedy utrzymasz, skoro mówisz, że POWINNAM w tej sytuacji urodzić.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez pendraiw

Widocznie ty nie dorosłaś czy nie dojrzałaś do seksu, skoro boisz się ciąży i w ten sposób wlaśnie, zaczynają się wszelkie problemy życiowe z niechcianymi ciążami

Jakby tak było, to by się nikt nie zabezpieczał. Bo po co się zabezpieczacie, skoro jesteście takie dojrzałe, odpowiedzialne i dziecka się nie boicie? Bo jednak może ciąża na studiach czy w LO nie byłaby taka ok?

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez pendraiw

Widocznie ty nie dorosłaś czy nie dojrzałaś do seksu, skoro boisz się ciąży i w ten sposób wlaśnie, zaczynają się wszelkie problemy życiowe z niechcianymi ciążami

Co za brednia... Jedna z durniejszych rzeczy, jakie czytałam. Tzn, ze jak mam 2 dzieci i 34 lata i nie chce miec np 5 dzieci, to nie dorosłam do seksu?

[majczusia]

Napisane przez karolynka90

Dlaczego powinna? Dlaczego uważasz, że masz prawo decydować za nią co powinna a czego nie? Kto dał Ci prawo aby oceniać jej decyzje?
Nic nie powinna, to jest jej osobista decyzja, z której skutkami będzie musiała żyć.


Morderstwo jest złe.
Zawsze.
Dlaczego więc nie jest złe w przypadku gwałtu? Dlatego, że dla kobiety to jest tragedia? Oczywiście, że jest. Jednak czy umniejsza to zło "zabicia" zarodka?

Mogę zadać ci podobne pytanie: A dlaczego kobieta ma prawo decydować o tym, że dziecko nie będzie przez nią żyło?

Poza różnicą w doznaniach psychicznych, które zachodzą w głowie zgwałconej matki, a tej która zgwałcona nie była. To ta pierwsza nie ryzykowała chwilą przyjemności w przeciwieństwie do drugiej, ona została zmuszona zrobić to wbrew sobie. I naprawdę widzę, że walczysz byle wyszło, że zabijanie nierozwiniętych w pełni dzieci jest dobre, a nie zastanowisz się nawet przez chwilę nad tym co piszesz/czytasz. Nie stawiaj na równi decyzji kobiety, która w wyniku gwałtu zaszła w ciąże, do tej, która uprawiała seks w własnej, nieprzymuszonej woli.

Bananalama: Co do ciąży zagrożonej to pisałam wyżej, że to można by nazwać popieram. Jeśli chodzi o brak faceta i pracy to w takim razie żadna kobieta w dzisiejszych czasach nie powinna rodzić, bo nie będzie pewna czy utrzyma pracę i mężczyznę przy sobie. Jakby tak patrzeć na świat to nic by nie można było zrobić poważniejszego, a nawet błahego, na wakacje bym nie wyjechała, bo mogę stracić prace, w ogóle do pracy bym nie poszła, bo jest niepewna i mogę ją stracić i za co będę żyć.
A i jeszcze co do 40-letniej osoby, która urodziła się z gwałtu to ona może już sama decydować o swoim życiu i może sama się zabić, jeśli nie poradzi sobie z emocjami. Po za tym to nie dziecko, będące owocem gwałtu, a jego matka spotyka się z ogromnym trudem, jakim jest wychowanie i pokochanie dziecka, które będzie jej ciągle przypominał oprawcę i to co przeżyła. I ja nie mówie: Zgwałcone matki zabijajcie dzieci. Tylko mówie: Jeśli przeżyłyście taką tragedię jak gwałt to wybór należy do was.

[Bananalama]

Czyli życie ludzkie nie jest wartością nadrzędną. Miło wiedzieć, że jednak aż tak nie różnimy się poglądami

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez majczusia

Mogę zadać ci podobne pytanie: A dlaczego kobieta ma prawo decydować o tym, że dziecko nie będzie przez nią żyło?

Poza różnicą w doznaniach psychicznych, które zachodzą w głowie zgwałconej matki, a tej która zgwałcona nie była. To ta pierwsza nie ryzykowała chwilą przyjemności w przeciwieństwie do drugiej, ona została zmuszona zrobić to wbrew sobie. I naprawdę widzę, że walczysz byle wyszło, że zabijanie nierozwiniętych w pełni dzieci jest dobre, a nie zastanowisz się nawet przez chwilę nad tym co piszesz/czytasz. Nie stawiaj na równi decyzji kobiety, która w wyniku gwałtu zaszła w ciąże, do tej, która uprawiała seks w własnej, nieprzymuszonej woli.

Bananalama: Co do ciąży zagrożonej to pisałam wyżej, że to można by nazwać popieram. Jeśli chodzi o brak faceta i pracy to w takim razie żadna kobieta w dzisiejszych czasach nie powinna rodzić, bo nie będzie pewna czy utrzyma pracę i mężczyznę przy sobie. Jakby tak patrzeć na świat to nic by nie można było zrobić poważniejszego, a nawet błahego, na wakacje bym nie wyjechała, bo mogę stracić prace, w ogóle do pracy bym nie poszła, bo jest niepewna i mogę ją stracić i za co będę żyć.
A i jeszcze co do 40-letniej osoby, która urodziła się z gwałtu to ona może już sama decydować o swoim życiu i może sama się zabić, jeśli nie poradzi sobie z emocjami. Po za tym to nie dziecko, będące owocem gwałtu, a jego matka spotyka się z ogromnym trudem, jakim jest wychowanie i pokochanie dziecka, które będzie jej ciągle przypominał oprawcę i to co przeżyła. I ja nie mówie: Zgwałcone matki zabijajcie dzieci. Tylko mówie: Jeśli przeżyłyście taką tragedię jak gwałt to wybór należy do was.

Tu nie chodzi o to czy zgwałcone, czy nie zgwałcone, ale o to, ze zycie to zycie i skoro bronisz jednego zarodka, dlaczego drugiego pozwalasz wspaniałomyslnie skazac na smierc? I niezaleznie od tego co Ty mówisz, wybór nalezy do kazdej z nas i nie wiem, czemu ktos inny miałby decydowac.

[golgie]

Napisane przez Kocurasek

nie jestem dla Ciebie "Słońcem"
nie chce Ci się, bo wytknięto Ci brak konsekwencji w czymś czego tak bronisz - nie rozumiejąc, że nie dla każdego ciąża jest cudem - typowe
"Poplątałam się, więc potraktuję wszystkich z góry (Słońce pff) - jestem zbyt doskonała w swoim doskonałym świecie, żeby z Wami rozmawiać."

Mogłam użyć innego określenia,ale poczułabyś się jeszcze bardziej wstrząśnięta-po co?
Proszę mi napisać jaki brak konsekwencji?Gdzie?Wypisz ę w podpunktach,żebyś i Ty mogła zrozumieć,a nie pisać farmazony o braku argumentów, niekonsekwencji i o tym, co zwykle piszą osoby,którym nie w smak jest jasne postawienie sprawy:
A)Tak,aborcja jest zawsze pozbawieniem życia
B)Tak,nawet dozwolone przez prawo przypadki aborcji są również pozbawieniem życia,ale dozwolone są one dlatego,że kobieta nie mogła przewidzieć, że zostanie zmuszona do seksu i zajdzie w ciążę lub też dziecko nie ma szans na przeżycie i kobieta może skrócić jego cierpienie i swoje też.
I tylko te przypadki usprawiedliwiam.
-W pierwszym przypadku-kobieta seksu nie chciała i ma też prawo nie ponosić jego konsekwencji, bo nie prosiła się o niego.
-W drugim, dziecko i tak nie ma szans, skrócenie jego i matki cierpienia wydaje się mieć sens.
Powtórzę, że oba przypadki to też zabicie,ale te decyzje raczej nie są podejmowane pod wpływem myśli typu-,,co ja zrobię bez imprez" lub ,,teraz się wyskrobię a jak kiedyś znów się zdarzy, to powtórzę i luuuz"
Jeśli ktoś usuwa zdrowe dziecko,powstałe pod wpłwem milutkiego seksiku, być może z paroma orgazmami (ach to Cosmopolitan), bo mu się nie chce być w ciąży, urodzić, wychować,wziąć odpowiedzialności za swoje czyny,nie zasługuje na szacunek, nawet chyba na litość nie.
C)Tak,kobiety,które uprawiają seks świadomie,muszą być świadome też możliwej konsekwencji-ciąży i jeśli w nią zajdą i usuną,to nie są to poważne, dorosłe kobiety, ale podfruwajki bojące się odpowiedzialności ...
D)Tak,życie dziecka jest wyżej niż ,,przyjemności" życia-imprezy,faceci,kariera,bo życie, w ogóle, jest ponad tymi pojęciami.
E)Tak,lepiej jest oddać dziecko do adopcji niż zabić,wielu ludzi o niczym bardziej nie marzy niż zaopiekować się małym człowiekiem, powaga

Już jaśniej nie mogę

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Co za brednia... Jedna z durniejszych rzeczy, jakie czytałam. Tzn, ze jak mam 2 dzieci i 34 lata i nie chce miec np 5 dzieci, to nie dorosłam do seksu?

Dorosłaś z pewnością do tego, by wiedzieć co nie co o cyklu menstruacyjnym, dniach płodnych i niepłodnych i o antykoncepcji, masz mózg i możesz go używać,to wystarczy by nie mieć 5 dzieci, naprawdę

[majczusia]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Tu nie chodzi o to czy zgwałcone, czy nie zgwałcone, ale o to, ze zycie to zycie i skoro bronisz jednego zarodka, dlaczego drugiego pozwalasz wspaniałomyslnie skazac na smierc? I niezaleznie od tego co Ty mówisz, wybór nalezy do kazdej z nas i nie wiem, czemu ktos inny miałby decydowac.

Po pierwsze odpowiadam na posty, w których padło pytanie o sytuacje w przypadku gwałtu. W poście, który cytowałaś, napisałam dlaczego "daje przyzwolenie" na aborcję w przypadku gwałtu, więc nie zamierzam się powtarzać. Jeśli nie odróżniasz konsekwencji zgwałconej matki i matki, która kochała się z kimś kogo w jakikolwiek sposób akceptuje to mogę stwierdzić tylko, że bardzo płytko myślisz albo za wszelką cenę udajesz, że tego nie rozróżniasz, byle wyszło na twoje. Poza tym jak to ty mówisz ja nie bronie zawzięcie życia, tak samo ja bym mogła ci powiedzieć, że popierasz wszelkiego rodzaju zabójstwa, a nie sądzę, by tak było.

[golgie]

Napisane przez Bananalama

Proste pytanie : Czy wśród zarodków są równi i równiejsi? Skoro życie ludzkie ma wartość NADRZĘDNĄ, to dlaczego stawiacie je pod tym, jak czuje się zgwałcona kobieta? 9 miesięcy, a całe życie, to chyba różnica? Nadrzędna, czyli ta będąca nad resztą. Skąd tu nagle nad życiem ludzkim znalazły się cierpienia zgwałconej? Gdzie tu sens, gdzie logika?
No i jeszcze jedno. Człowiek to człowiek według Was. Czy ma 2 dni życia płodowego, czy 40 lat poza organizmem matki. Czy można zabić 40-letnią osobę, która jest owocem gwałtu? Nie? Dlaczego? Przecież różni się od płodu z gwałtu tylko tym, że jest poza organizmem matki. Czy to nie tych najmniejszych chcecie bronić?




---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------



Jakby tak było, to by się nikt nie zabezpieczał. Bo po co się zabezpieczacie, skoro jesteście takie dojrzałe, odpowiedzialne i dziecka się nie boicie? Bo jednak może ciąża na studiach czy w LO nie byłaby taka ok?

Ehem..., ona nie chciała tego seksu,więc nie chciała i jego konsekwencji.
40 -letniego człowieka ,będącego owocem gwałtu nikt nie ma prawa zabić, przecież jego własna matka zdecydowała o tym, że chce ,mimo wszystko,urodzić go,więc dlaczego ktoś gdzieś ,kiedyś, nagle, miałby zmienić o tym zdanie,kompletnie z tyłka przykład
Wiesz, chodzi o to ,że dorosła kobieta zabezpieczając się wie, że zawsze jest cień szansy aby jednak ciąża była i po to się zabezpiecza,żeby jak najbardziej zminimalizować te szanse.
Ciąża na studiach nie jest ok?Ale seksik już tak?

[Bananalama]

No tak, bo na bank te, które decydują się na aborcję, jak jeden mąż myślą o imprezach i facetach. Mhm, siur. Nie mam pytań.

[golgie]

Napisane przez Bananalama

No tak, bo na bank te, które decydują się na aborcję, jak jeden mąż myślą o imprezach i facetach. Mhm, siur. Nie mam pytań.

No nie tylko, jeszcze o jakże wielkich i wzniosłych planach nażycie, może nawet o wynalezieniu nowego pierwiastka?

[Bananalama]

Napisane przez golgie

[/COLOR]

Ehem..., ona nie chciała tego seksu,więc nie chciała i jego konsekwencji.
40 -letniego człowieka ,będącego owocem gwałtu nikt nie ma prawa zabić, przecież jego własna matka zdecydowała o tym, że chce ,mimo wszystko,urodzić go,więc dlaczego ktoś gdzieś ,kiedyś, nagle, miałby zmienić o tym zdanie,kompletnie z tyłka przykład
Wiesz, chodzi o to ,że dorosła kobieta zabezpieczając się wie, że zawsze jest cień szansy aby jednak ciąża była i po to się zabezpiecza,żeby jak najbardziej zminimalizować te szanse.
Ciąża na studiach nie jest ok?Ale seksik już tak?

Hmmm... 6 dzieci nie jest ok? Ale seksik już tak? Chyba, że w planach masz więcej dzieci, np. 6, a seksu nie uprawiasz, to zwracam honor.
Dasz radę w tej chwili utrzymać 8 dzieci? Bo wiesz, jest szansa, że zaciążysz i urodzisz siedmioraczki.

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez golgie

No nie tylko, jeszcze jakże wielkich i wzniosłych planach nażycie, może nawet o wynalezieniu nowego pierwiastka?

Może nawet. Ja wolałabym wynaleźć nowy pierwiastek niż mieć dziecko. Fajnie byłoby, żeby ktoś wynalazł sztuczną macicę, to mogę mojego zarodka oddać. Nie ma sprawy.

[golgie]

Napisane przez Bananalama

Hmmm... 6 dzieci nie jest ok? Ale seksik już tak? Chyba, że w planach masz więcej dzieci, np. 6, a seksu nie uprawiasz, to zwracam honor.
Dasz radę w tej chwili utrzymać 8 dzieci? Bo wiesz, jest szansa, że zaciążysz i urodzisz siedmioraczki.

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------



Może nawet. Ja wolałabym wynaleźć nowy pierwiastek niż mieć dziecko. Fajnie byłoby, żeby ktoś wynalazł sztuczną macicę, to mogę mojego zarodka oddać. Nie ma sprawy.

Nie dam rady aż tylu, ale z dwójkę jeszcze dam radę , w przypadku podanym przez Ciebie,musiałabym oddać komuś kto da radę ,ale na pewno nie zabiję.

[Bananalama]

Napisane przez golgie

Nie dam rady aż tylu, ale z dwójkę jeszcze dam radę , w przypadku podanym przez Ciebie,musiałabym oddać komuś kto da radę ,ale na pewno nie zabiję.

Musisz wziąć pod uwagę, że mogą być siedmioraczki i że sześcioro wychowa się bez biologicznej mamusi, że będzie to dla Ciebie smutne i nie możesz uprawiać seksu. No chyba, że jesteś nieodpowiedzialna .

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez golgie

Dorosłaś z pewnością do tego, by wiedzieć co nie co o cyklu menstruacyjnym, dniach płodnych i niepłodnych i o antykoncepcji, masz mózg i możesz go używać,to wystarczy by nie mieć 5 dzieci, naprawdę

Zapewne, odnosze sie do tego, ze jesli ktos nie chce dzieci, nie oznacza to, ze nie dorósł do seksu. To chyba jasne.

Napisane przez majczusia

Po pierwsze odpowiadam na posty, w których padło pytanie o sytuacje w przypadku gwałtu. W poście, który cytowałaś, napisałam dlaczego "daje przyzwolenie" na aborcję w przypadku gwałtu, więc nie zamierzam się powtarzać. Jeśli nie odróżniasz konsekwencji zgwałconej matki i matki, która kochała się z kimś kogo w jakikolwiek sposób akceptuje to mogę stwierdzić tylko, że bardzo płytko myślisz albo za wszelką cenę udajesz, że tego nie rozróżniasz, byle wyszło na twoje. Poza tym jak to ty mówisz ja nie bronie zawzięcie życia, tak samo ja bym mogła ci powiedzieć, że popierasz wszelkiego rodzaju zabójstwa, a nie sądzę, by tak było.

Pokazuje, ze jestes niekonsekwentna w swoich poglądach, ot co. A przyzwolenie to mozesz sobie dawac w swoim ogródku, aborcja za granicami Polski jest legalna w wielu krajach, nikt nie potrzebuje zadnych pozwolen od obcych panien z internetu. Swoje zdanie mozesz z powodzeniem stosowac na sobie, dla mnie to niepojete jak mozna sie ze swoim zdaniem usiłowac wtracac z zycie innych.