W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III - Strona 88 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-07-16, 08:15   #2611
ineska86
Rozeznanie
 
Avatar ineska86
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Z Resibo korci mnie krem odżywczy, serum i olej do demakijażu. Niestety ceny póki co nie dla mnie... Mialam próbki i krem pod oczy był niezły

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------



http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0380284003.html[/QUOTE]

Właśnie zaczęłam od kremu pod oczy (przyznam że nigdy nie miałam specjalnego kosmetyku pod oczy). Pachnie bardzo ładnie, ale dość dlugo trzyma się na skórze zanim się wchłonie. Ale użyłam go 3 razy dopiero.
__________________
minimalistka
ineska86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 09:55   #2612
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
Z nieba mi z tym spadłaś, poszukiwałam czegoś takiego.
Fajny skład jeśli chodzi o lato, ale chyba będzie trzeba prasować, nie?
Poszukam w swoim h&m.
Wspominałam już, że kocham ten wątek?
Na len nie ma mocnych..gniecie się i trzeba sie z tym pogodzić.
Choc jak mowi moja koleżanka.."pognieciony len to rodzaj nonszalancji" i tego sie trzymajmy

Dzisiaj jedziemy poprzymierzac obrączki... )
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów

Edytowane przez CptCook
Czas edycji: 2016-07-16 o 09:56
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 10:27   #2613
beatiska
Zakorzenienie
 
Avatar beatiska
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

A mnie zarazilyscie Resibo. I jak skończy mi się obecne serum, to chyba sobie zafunduje to z Resibo. Krem mnie jeszcze kusi, bo mi się teraz kończy, a na krem jeszcze idealny nie trafiłam i tak ciągle bladze :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Narysuj mi coś

23/6
beatiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 10:39   #2614
ineska86
Rozeznanie
 
Avatar ineska86
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 642
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez beatiska Pokaż wiadomość
A mnie zarazilyscie Resibo. I jak skończy mi się obecne serum, to chyba sobie zafunduje to z Resibo. Krem mnie jeszcze kusi, bo mi się teraz kończy, a na krem jeszcze idealny nie trafiłam i tak ciągle bladze :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A jaka masz cerę? Ja mam suchą i wrażliwą i moim kremem idealnym jest lekki krem brzozowy Sylveco. Mam już 4 opakowanie i. jak się skończy startuję z kremem Resibo który czeka w kolejce żeby przyspieszyć zużywanie Sylveco (już ma krótki termin...) zaczęłam nim smarować nogi i ręce i muszę przyznać że skóra się zrobila super, bez porównania do balsamow - większość u mnie za wolno się wchłania, zostaje takie uczucie pewnej warstwy na skórze...
__________________
minimalistka
ineska86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 17:26   #2615
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

jaka macie pogode? u mnie upal, ze az nie wierze pojachalam na zakupy i odkrylam polsko-litewski sklep z mnostwem duzo tanszych owocow i warzyw wiec beda truskawki z ryzem i smietana

cala lodowke mam zapchana blogostan
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 18:21   #2616
beatiska
Zakorzenienie
 
Avatar beatiska
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez ineska86 Pokaż wiadomość
A jaka masz cerę? Ja mam suchą i wrażliwą i moim kremem idealnym jest lekki krem brzozowy Sylveco. Mam już 4 opakowanie i. jak się skończy startuję z kremem Resibo który czeka w kolejce żeby przyspieszyć zużywanie Sylveco (już ma krótki termin...) zaczęłam nim smarować nogi i ręce i muszę przyznać że skóra się zrobila super, bez porównania do balsamow - większość u mnie za wolno się wchłania, zostaje takie uczucie pewnej warstwy na skórze...
Trudno mi określić. Teraz chyba już normalną. Jakiś czas temu miałam mieszaną, przetłuszczała mi się głównie strefa T. Jednak jak nałożę makijaż (podkłąd + puder) to po jakiś 3-4h zaczynam się świecić. Bez makijażu jakoś po 5h. Poza tym ciągle zmagam się z niedoskonałościami i ostatnio z rozszerzonymi porami. Dlatego sama nie wiem jaką mam cerę Boję się testować, bo ciągle coś mnie zapycha.

Obecnie używam serum i krem z Alterry i żel do mycia twarzy Sylveco tymiankowy. I tak już od kilku opakowań ten zestaw. Przez to właśnie moja cera stała się bardziej normalna. Jednak nie czuję, żeby ten krem mi cokolwiek "robił". Myślę, że zaczynam potrzebować jakieś "odmładzające", napinające itp. kremy/ sera.

Nad tym Sylveco już od dawna się zastanawiam, ale jakoś nie chce mi się zamawiać 1 kremu. Choć muszę zapytać, bo żel Sylveco kupuję u takiej Pani, co ma sklep zielarsko-medyczno-kosmetyczny. Jednak tego kremu nie miała ostatnio, może treraz ma. Tylko ktoś właśnie wcześniej pisał, że go ten krem zapchał

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
jaka macie pogode? u mnie upal, ze az nie wierze pojachalam na zakupy i odkrylam polsko-litewski sklep z mnostwem duzo tanszych owocow i warzyw wiec beda truskawki z ryzem i smietana

cala lodowke mam zapchana blogostan
Odkąd wróciłam do domu, to mam pogodę fatalną. Także ostatnie dni urlopu są deszczowe i ponure Zazdroszczę Słońca :_

Ja teraz piekę chleb bez mąki same ziarna+jajka. Podobnym poczęstowała mnie kiedyś koleżanka w pracy. Był bardzo dobry. Jednak nie wychodzi najtajniej
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Narysuj mi coś

23/6
beatiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 18:49   #2617
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Byliśmy oglądać obrączki...mały wybór jesli chce sie mieć z tytanu i matowe... Najładniejsze były srebrne ..i najtańsze, ale i tak był problem z mierzeniem bo na mnie wszystko za duże a na TZ za małe.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-16, 21:19   #2618
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
a miałam już nic nie kupować... ale fajna
FDajna, fajna, dla mnie ten bezowy kolor. Ale nie bede sie za nia rozgladac, bo mam ta moja krotka parke kupiona 2 lata temu od Tchibo. Moja kurtka to 100% lnu, a obszycia z lewej strony szwow sa obszyte bawelnianymi lamowkami. Jest bardzo ladnie wykonczona , a wiele takich letnich kurtek/marynarek bez podszewki nie maja tak wykonczonych szwow

Oglem, to ja jestem zaspokojona jesli chodzi o lato. Mam ta kurtke, nabylam miesiac temu lniny szal. Nabylam tego roku 4 par spodni z lnu. jeszcze dwoma bym nie pogadzila Nabylam tez chyba 5 (rachube stracilam) dzersejowych letnich t-shiertow i ogolem widze ze jest dobrze. Owszem ze 4-5 moge jeszcze miec i t-shirt z bawelny moze dla mnie nie istniec chcialabym jeszcze jakas koszulowa bluzke zamiast kurtki czy lniany dziergany kardigan i bedzie git, ale to nie musi byc juz teraz, natychmiast. Moze poczekac.

Kupilam sobie polskie Biolaven i Sylvco, a dokladniej
- Biolaven zel do mycia twarzy(cudo to cos pomiedzy zelem a mleczkiem do demakijazu, wyglada jak zel ale uzytkowo jest pomiedzy moja geba lubi)
- Biolaven krem na dzien , bedzie na jesien jak przyjda chlody
- Sylveco mleczko do demakijazu
chcialam jeszce Vianek ale nie bylo w sklepie choc probke kremu pod oczy dostalam i kusi mnie ich zel do mzcia paszczy i mleczko do demakijazu. Moze kiedys mi sie trafi i wzprobuje.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 21:30   #2619
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
FDajna, fajna, dla mnie ten bezowy kolor. Ale nie bede sie za nia rozgladac, bo mam ta moja krotka parke kupiona 2 lata temu od Tchibo. Moja kurtka to 100% lnu, a obszycia z lewej strony szwow sa obszyte bawelnianymi lamowkami. Jest bardzo ladnie wykonczona , a wiele takich letnich kurtek/marynarek bez podszewki nie maja tak wykonczonych szwow

Oglem, to ja jestem zaspokojona jesli chodzi o lato. Mam ta kurtke, nabylam miesiac temu lniny szal. Nabylam tego roku 4 par spodni z lnu. jeszcze dwoma bym nie pogadzila Nabylam tez chyba 5 (rachube stracilam) dzersejowych letnich t-shiertow i ogolem widze ze jest dobrze. Owszem ze 4-5 moge jeszcze miec i t-shirt z bawelny moze dla mnie nie istniec chcialabym jeszcze jakas koszulowa bluzke zamiast kurtki czy lniany dziergany kardigan i bedzie git, ale to nie musi byc juz teraz, natychmiast. Moze poczekac.

Kupilam sobie polskie Biolaven i Sylvco, a dokladniej
- Biolaven zel do mycia twarzy(cudo to cos pomiedzy zelem a mleczkiem do demakijazu, wyglada jak zel ale uzytkowo jest pomiedzy moja geba lubi)
- Biolaven krem na dzien , bedzie na jesien jak przyjda chlody
- Sylveco mleczko do demakijazu
chcialam jeszce Vianek ale nie bylo w sklepie choc probke kremu pod oczy dostalam i kusi mnie ich zel do mzcia paszczy i mleczko do demakijazu. Moze kiedys mi sie trafi i wzprobuje.
Sylveco teraz takie modne, a ja od nich kocham w sumie tylko tonik, peeling mają niezły, a kremy przestały mi teraz pasować. a to mleczko do demakijażu to u mnie porażka :/
z takich fajnych polskich rzeczy polecam fitomed - żel do mycia twarzy i krem nr. 6 sprawdzają się u mnie najlepiej, no i ceny przyjemniejsze niż sylveco
ale kremy z biolaven pachną tak obłędnie chyba właśnie na jesień/zimę wypróbuję
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi

Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania.

Julia Hartwig, Kot Maurycy
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 22:32   #2620
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
FDajna, fajna, dla mnie ten bezowy kolor. Ale nie bede sie za nia rozgladac, bo mam ta moja krotka parke kupiona 2 lata temu od Tchibo. Moja kurtka to 100% lnu, a obszycia z lewej strony szwow sa obszyte bawelnianymi lamowkami. Jest bardzo ladnie wykonczona , a wiele takich letnich kurtek/marynarek bez podszewki nie maja tak wykonczonych szwow

Oglem, to ja jestem zaspokojona jesli chodzi o lato. Mam ta kurtke, nabylam miesiac temu lniny szal. Nabylam tego roku 4 par spodni z lnu. jeszcze dwoma bym nie pogadzila Nabylam tez chyba 5 (rachube stracilam) dzersejowych letnich t-shiertow i ogolem widze ze jest dobrze. Owszem ze 4-5 moge jeszcze miec i t-shirt z bawelny moze dla mnie nie istniec chcialabym jeszcze jakas koszulowa bluzke zamiast kurtki czy lniany dziergany kardigan i bedzie git, ale to nie musi byc juz teraz, natychmiast. Moze poczekac.

Kupilam sobie polskie Biolaven i Sylvco, a dokladniej
- Biolaven zel do mycia twarzy(cudo to cos pomiedzy zelem a mleczkiem do demakijazu, wyglada jak zel ale uzytkowo jest pomiedzy moja geba lubi)
- Biolaven krem na dzien , bedzie na jesien jak przyjda chlody
- Sylveco mleczko do demakijazu
chcialam jeszce Vianek ale nie bylo w sklepie choc probke kremu pod oczy dostalam i kusi mnie ich zel do mzcia paszczy i mleczko do demakijazu. Moze kiedys mi sie trafi i wzprobuje.
niezle zakupy! Ja w tej kurteczce tez mam obszyte szwy
Chciałam kupic jeszcze przecenione lniane spodnie z mango ale nigdzie nie ma mojego rozmiaru i koloru
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-16, 23:12   #2621
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba Pokaż wiadomość
FDajna, fajna, dla mnie ten bezowy kolor. Ale nie bede sie za nia rozgladac, bo mam ta moja krotka parke kupiona 2 lata temu od Tchibo. Moja kurtka to 100% lnu, a obszycia z lewej strony szwow sa obszyte bawelnianymi lamowkami. Jest bardzo ladnie wykonczona , a wiele takich letnich kurtek/marynarek bez podszewki nie maja tak wykonczonych szwow

Oglem, to ja jestem zaspokojona jesli chodzi o lato. Mam ta kurtke, nabylam miesiac temu lniny szal. Nabylam tego roku 4 par spodni z lnu. jeszcze dwoma bym nie pogadzila Nabylam tez chyba 5 (rachube stracilam) dzersejowych letnich t-shiertow i ogolem widze ze jest dobrze. Owszem ze 4-5 moge jeszcze miec i t-shirt z bawelny moze dla mnie nie istniec chcialabym jeszcze jakas koszulowa bluzke zamiast kurtki czy lniany dziergany kardigan i bedzie git, ale to nie musi byc juz teraz, natychmiast. Moze poczekac.

Kupilam sobie polskie Biolaven i Sylvco, a dokladniej
- Biolaven zel do mycia twarzy(cudo to cos pomiedzy zelem a mleczkiem do demakijazu, wyglada jak zel ale uzytkowo jest pomiedzy moja geba lubi)
- Biolaven krem na dzien , bedzie na jesien jak przyjda chlody
- Sylveco mleczko do demakijazu
chcialam jeszce Vianek ale nie bylo w sklepie choc probke kremu pod oczy dostalam i kusi mnie ich zel do mzcia paszczy i mleczko do demakijazu. Moze kiedys mi sie trafi i wzprobuje.
Dla mnie Biolaven to typowy żel, nie ma w sobie nic z mleczka

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-17, 08:29   #2622
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Widziałyscie spot paraolimpijczykow? Zakochałam się
https://youtu.be/IocLkk3aYlk
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-17, 10:46   #2623
abiblabla
Zakorzenienie
 
Avatar abiblabla
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Widziałyscie spot paraolimpijczykow? Zakochałam się
https://youtu.be/IocLkk3aYlk
Ależ genialne! Wreszcie jakiś radosny spot na temat niepełnosprawnych. Nie mogę już patrzeć te wzbudzające litość ckliwą muzyką kampanie. Znam dziewczynę w moim wieku, której 2 lata temu amputowano nogę i uwierzcie (choć pewnie same to wiecie), współczucie i litość to ostatnie czego jej potrzeba.

Obudziłam się dzisiaj rano i pierwszy raz od nie wiem jak dawna wyszłam tak na rozbudzenie od razu do sklepu po śniadanie. Na dworze leje jak diabli, nałożyłam więc kalosze, kurtkę przeciwdeszczową i wyszłam w deszcz. Fajne uczucie. Ja to w ogóle lubię jak pada.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard
abiblabla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-17, 19:07   #2624
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Hej Ja mam ostatnio problemy z netem, jeśli dostawca nie odpuści, to się chyba skończy w sądzie Ale teraz staram się Was nadrobić, jeszcze tylko kilka stron

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość

A wiesz co mi TZ przywiózł z wyjazdu do Dublina? Czipsy o smaku octu no na niego to zawsze mozna liczyć... Ale dobrze ze juz jest bo tęskniłam jak dzika..
O matko pyszki, jeden z moich ulubionych smaków Tylko potem przez tę sól zostaje dziwne uczucie na ustach.

Cytat:
Napisane przez emmmm Pokaż wiadomość
A próbowałaś oleju z pestek malin? Dla mnie to płynny cud (mam cerę mieszaną w kierunku tłustej ze skłonnościami do zapychania).
Ja właśnie wykończyłam mój krem z Antipodes i jutro zacznę olejek z pestek malin. Mam nadzieję, że sprawdzi się tak samo dobrze i u mnie.

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość

A 3o urodziny nic nie zmieniają [imo], ewentualnie zaczynasz się bardziej martwić o swoją emeryturę .
O chyba rzeczywiście coś w tym jest, mój TŻ już zaczyna przeliczać ile % wypłaty odkładać.

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
A kwasy? Ja mam akurat w miarę bezproblemową cerę, ale odkąd używam kwasów (stężenie 10%) to już nie mam żadnych problemów z zapychaniem, a zwykle przy połowie cyklu coś mi się działo i zostawały przebarwienia. Krem do twarzy mam teraz z lawendą z Dr Schellera, ale ma w składzie olej kokosowy, który mnie trochę zapycha i kwasy na noc świetnie to neutralizują.


Niestety nie mogę się przekonać do regularnego używania filtrów, nie znoszę tego uczucia tłustości na twarzy i tej białej powłoki.
Ja mam kwas migdałowy do rozrobienia, tylko nie wiem czy 10% jest ok do codziennego stosowania? Wiem, że np. pharmaceris miał taki krem i jakoś wszyscy go z powodzeniem używali, ale jak czytam artykuły na necie, gdzie 10% jest demonizowane, bo nadaje się tylko na peeling w gabinecie kosmetycznym po którym strasznie łuszczy się skóra. Wie ktoś coś?

Ja też nie znoszę filtrów, na dodatek mam wrażenie, że zapychają
Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość


https://youtu.be/dBnniua6-oM
- gorzka prawda o cukrze
To chyba nie dla mnie, właśnie zjadłam rożka i zagryzłam ciastkiem maślanym

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Jak pakujecie się na urlop? Minimalistyczne?
Jak byłam tego w młodości nauczona, tak po harcersku, w jeden bagaż.
Staram się tak, ale Ty przy dzieciach jesteś rozgrzeszona Nigdy nie wiadomo co się przyda.



Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Fajnie, że ludzie wracają, mimo bagna jakie tu teraz jest. Ciekawa jestem w sumie powodów, chyba nie z racji 500+
Mnie się wydaje, że tęsknią za krajem po prostu, dużo Polaków przyjeżdża tu z myslą, że "na jakiś czas".

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
Kasia z simplicite wydaje niedługo książke:

http://simplicite.pl/chciec-mniej-mi...-minimalizmie/
Jak lubie Kasie, tak wydaje mi sie, ze nie napisala w tej ksiazce nic odkrywczego .Dosc sporo o swojej filozofii i podejsciu do minimalizmu mowi na blogu i mnie tyle wystarcza.

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Widziałyscie spot paraolimpijczykow? Zakochałam się
https://youtu.be/IocLkk3aYlk
Widzialam w tv, niesamowity jest.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-17, 23:10   #2625
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Jej, wreszcie koniec bardzo pracowitego weekendu. Dziś korzystając ze słońca wypralam wszystkie części materiałowe wózka, jakieś rzeczy malucha i 3 pranie nasze. Umylam wszystko co się dało umyć z rzeczy kupionych. Tz w tym czasie poodkurzal i umyl podłogi i posprzatal.

Na koniec usiadłam i podliczylam ile wydaliśmy na rzeczy używane, a ile kosztowałyby jako nowe.
Wydaliśmy 530, a nowe byłyby za 1090.
Jestem z siebie dumna i bardzo zadowolona.
Nie liczyłam tylko ubranek, choć tu byłaby też kosmiczna przebitka, ale nie jestem w stanie tego przeliczyć i wyszukać.

Zamierzam jeszcze podsumować cała wyprawkę, ale to za 3 tyg jak będę już miała zamknięte zakupy z Polski.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 06:04   #2626
antonina_bielska
Polka Ogarniaczka
 
Avatar antonina_bielska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: słoikowo
Wiadomości: 8 106
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

No to super fav gratulacje
__________________
Lubię czytać

„Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”
antonina_bielska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 07:26   #2627
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Jej, wreszcie koniec bardzo pracowitego weekendu. Dziś korzystając ze słońca wypralam wszystkie części materiałowe wózka, jakieś rzeczy malucha i 3 pranie nasze. Umylam wszystko co się dało umyć z rzeczy kupionych. Tz w tym czasie poodkurzal i umyl podłogi i posprzatal.

Na koniec usiadłam i podliczylam ile wydaliśmy na rzeczy używane, a ile kosztowałyby jako nowe.
Wydaliśmy 530, a nowe byłyby za 1090.
Jestem z siebie dumna i bardzo zadowolona.
Nie liczyłam tylko ubranek, choć tu byłaby też kosmiczna przebitka, ale nie jestem w stanie tego przeliczyć i wyszukać.

Zamierzam jeszcze podsumować cała wyprawkę, ale to za 3 tyg jak będę już miała zamknięte zakupy z Polski.
Oszcźednie i ekologicznie

Dzis moj TZ ma pierwszy dzien w nowej pracy, wstałam wcześniej zeby wypić z nim rano herbatę.

Opłaciło sie bo o 7 z minutami Mango wysłało maila ze sa spodnie na które sie czaję! udało mi sie kupic 2pary w moim rozmiarze i przez przypadek jedna za mała...ale oddam w sklepie

Wyszły dwie pary przetartych "dżinsów" (legginsów?) weszły 2pary lnianych spodni. Mega sie cieszę bo do pracy miałam juz tylko jedne spodnie, a w spódnicy jest mi za zimno (klima). W ogóle te leginsy kupiłam w lutym...chodziłam w nich non stop ale i tak jestem zła ze tak szybko sie przetarły
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 08:20   #2628
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Jej, wreszcie koniec bardzo pracowitego weekendu. Dziś korzystając ze słońca wypralam wszystkie części materiałowe wózka, jakieś rzeczy malucha i 3 pranie nasze. Umylam wszystko co się dało umyć z rzeczy kupionych. Tz w tym czasie poodkurzal i umyl podłogi i posprzatal.

Na koniec usiadłam i podliczylam ile wydaliśmy na rzeczy używane, a ile kosztowałyby jako nowe.
Wydaliśmy 530, a nowe byłyby za 1090.
Jestem z siebie dumna i bardzo zadowolona.
Nie liczyłam tylko ubranek, choć tu byłaby też kosmiczna przebitka, ale nie jestem w stanie tego przeliczyć i wyszukać.

Zamierzam jeszcze podsumować cała wyprawkę, ale to za 3 tyg jak będę już miała zamknięte zakupy z Polski.

Rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która niedługo rodzi pierwsze dziecko i wszystko kupuje nowe Nie chce rzeczy od nikogo. Wózek, fotelik do samochodu, łóżeczko. Wszystko ma być nowe. Pomijając fakt, że wyda na to majątek, a nie zarabia kokosów to wszystko jest na kilkanaście miesięcy i nawet połowy z tej kasy nie odzyska.

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Oszcźednie i ekologicznie

Dzis moj TZ ma pierwszy dzien w nowej pracy, wstałam wcześniej zeby wypić z nim rano herbatę.

Opłaciło sie bo o 7 z minutami Mango wysłało maila ze sa spodnie na które sie czaję! udało mi sie kupic 2pary w moim rozmiarze i przez przypadek jedna za mała...ale oddam w sklepie

Wyszły dwie pary przetartych "dżinsów" (legginsów?) weszły 2pary lnianych spodni. Mega sie cieszę bo do pracy miałam juz tylko jedne spodnie, a w spódnicy jest mi za zimno (klima). W ogóle te leginsy kupiłam w lutym...chodziłam w nich non stop ale i tak jestem zła ze tak szybko sie przetarły


Rozmiarówka w Mango bardzo się zmienila. Rok temu kupowałam M. Teraz S jest ciut za duże
Jakie spodnie kupiłaś?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 08:54   #2629
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która niedługo rodzi pierwsze dziecko i wszystko kupuje nowe Nie chce rzeczy od nikogo. Wózek, fotelik do samochodu, łóżeczko. Wszystko ma być nowe. Pomijając fakt, że wyda na to majątek, a nie zarabia kokosów to wszystko jest na kilkanaście miesięcy i nawet połowy z tej kasy nie odzyska.





Rozmiarówka w Mango bardzo się zmienila. Rok temu kupowałam M. Teraz S jest ciut za duże
Jakie spodnie kupiłaś?
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...i/?id=63077555

Polowałam na niebieskie ale sie nie udało, wzięłam szare i zielone, a niebieskie rozmiar mniejsze przez przypadek. Jesli jest jak mówisz to może sie w nie wcisnę. Kupiłam prawie takie same spodnie rok temu temu i do tej pory w letnie miesiące chodzę w nich non stop .

Co do kupowania nowych rzeczy dla dziecka...moim zdaniem opłaca sie tylko jesli planujesz mieć np 3dzieci i każde skorzysta z łóżeczka czy wózka. Ale i tak biorąc pod uwagę ile tego jest na rynku z drugiej ręki..nie warto przepłacać.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-18, 10:15   #2630
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...i/?id=63077555

Polowałam na niebieskie ale sie nie udało, wzięłam szare i zielone, a niebieskie rozmiar mniejsze przez przypadek. Jesli jest jak mówisz to może sie w nie wcisnę. Kupiłam prawie takie same spodnie rok temu temu i do tej pory w letnie miesiące chodzę w nich non stop .

Co do kupowania nowych rzeczy dla dziecka...moim zdaniem opłaca sie tylko jesli planujesz mieć np 3dzieci i każde skorzysta z łóżeczka czy wózka. Ale i tak biorąc pod uwagę ile tego jest na rynku z drugiej ręki..nie warto przepłacać.
no i przez Ciebie właśnie złożyłam zamówienie z mango na 260zł. pewnie większość do zwrotu, bo zawsze mam tam problem z rozmiarem, ale zobaczymy
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 10:47   #2631
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która niedługo rodzi pierwsze dziecko i wszystko kupuje nowe Nie chce rzeczy od nikogo. Wózek, fotelik do samochodu, łóżeczko. Wszystko ma być nowe. Pomijając fakt, że wyda na to majątek, a nie zarabia kokosów to wszystko jest na kilkanaście miesięcy i nawet połowy z tej kasy nie odzyska.
nie rozumiem takiego podejscia, wczoraj rozmawialam sobie z rodzicami i oboje powiedzieli ze to jest to nasze dziwne podejscie postaw sie - a zastaw sie. Oni sie mega ciesza ze mamy oszczednosci (zwlaszcza ze wydatkow mamy innych mase) i ogolnie u mnie w domu nigdy nie mielismy problemu z tzw “recyklingiem” rzeczy uzywanych. Mi to zreszta sprawia duza frajde. No i z domu mam wyniesione ze sie szyje, przerabia, wykorzystuje od nowa, maluje, majsterkuje, uprawia ogrodek, robi przetwory, nie wyrzuca jedzenia itp. i dobrze mi z tym
wiadomo ze nie jestem w stanie robic tego na taka skale jak moi rodzice, bo prostu czasu malo i tez nie ma takiej potrzeby az bo kiedys nic nie bylo w sklepach itd. ale wciaz uwazam to za fajna alternatywe wobec szalejacego konsumpcjonizmu

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Co do kupowania nowych rzeczy dla dziecka...moim zdaniem opłaca sie tylko jesli planujesz mieć np 3dzieci i każde skorzysta z łóżeczka czy wózka. Ale i tak biorąc pod uwagę ile tego jest na rynku z drugiej ręki..nie warto przepłacać.
ja uwazam to za fajna opcja nawet przy wiekszej ilosci dzieci. Te rzeczy, ktore kupilismy w 80% nie nosza sladow uzytkowania, po wypraniu i przemyciu wiekszosc wyglada jak nowa. Wozek, lozeczko-dostawka, bujaczek - wygladaja idealnie. Mialabym straszne wyrzuty sumienia gdybym kupila to wszystko nowe, a po pol roku czy roku miala to sprzedawac czy wyrzucac. A jak sie nie przyda wiecej to sprzedamy i wiekszosc pieniedzy odzyskamy. A juz przebitka cenowa na ciuszkach to juz jakis obled, bo sklepowe ubranka kosztuja majatek, a zwlaszcza na poczatku, kiedy dziecko szybko rosnie to starczaja na 3 miesiace, pol roku maksymalnie.

Tak mi sie przypomialo, ze jak jeszcze w Polsce wynajmowalam mieszkanie, to zdobylam gdzies wystawione meble na wysoki polysk, genialny projekt, piekne proporcje. Pamietam ze odbilam niezbyt ladne nozki, kupilam chromowane wysokie nogi, ktore z pomoca exa przykrecilismy i mialam piekne stylowe meble, o ktore wiele znajomych sie pytalo, skad mam takie fajne, bo maja super proporcje i byly mega funkcjonalne.
Tak samo mialam swietne 2wu warstwowe zaslony z pieknego, bialego tkanego plotna wygrzebane w lumpku i tez sie ludzie pytali, bo nie dosc ze w sklepach trudno bylo takie znalezc to jeszcze jakosciowo i stylistycznie byly przepiekne. Tak samo kupowalam wielkie ceramiczne, stare donice na kwiaty, takie biale w roznych stylach i wygladaly razem genialnie.

no to sie rozpisalam, ale mam nadzieje ze mi darujecie i ze nie zanudzilam

co do przewijajacego sie tematu ciuszkow - nie moge uczestniczyc, bo nie mam pojecia jak przez nastepne pol roku bede wygladac, wiec nie ma sensu nic kupowac niestety :P Ale fajnie, ze wy macie mozliwosc a juz lniana ramoneska wyglada klasa

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Raise pamiętasz o mnie?

Edytowane przez favianna
Czas edycji: 2016-07-18 o 10:30
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 11:20   #2632
201608160903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 093
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
[/COLOR]Raise pamiętasz o mnie?
Nie Zaraz podeślę.
201608160903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 12:02   #2633
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Raise dziękuję
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 13:17   #2634
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
bardzo sie zgadzam z tym co napisalas
Nie da się ukryć, że byt kształtuje świadomość. I na odwrót.
Ale od czegoś trzeba zacząć. Jak się nie ma nic jest nieporównywalnie trudniej.

Nie znam książek, nad którymi się zastanawiasz, ale "Japonki nie tyją i się nie starzeją" zaintrygowało i mnie .

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Widziałyscie spot paraolimpijczykow? Zakochałam się
https://youtu.be/IocLkk3aYlk
Tak, widziałam przedwczoraj - świetne <3.

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Jej, wreszcie koniec bardzo pracowitego weekendu. Dziś korzystając ze słońca wypralam wszystkie części materiałowe wózka, jakieś rzeczy malucha i 3 pranie nasze. Umylam wszystko co się dało umyć z rzeczy kupionych. Tz w tym czasie poodkurzal i umyl podłogi i posprzatal.

Na koniec usiadłam i podliczylam ile wydaliśmy na rzeczy używane, a ile kosztowałyby jako nowe.
Wydaliśmy 530, a nowe byłyby za 1090.
Jestem z siebie dumna i bardzo zadowolona.
Nie liczyłam tylko ubranek, choć tu byłaby też kosmiczna przebitka, ale nie jestem w stanie tego przeliczyć i wyszukać.

Zamierzam jeszcze podsumować cała wyprawkę, ale to za 3 tyg jak będę już miała zamknięte zakupy z Polski.
Super, gratuluję oszczędności !
Lubię takie działania.
Też robiłam w zeszłym roku takie podliczenie ile poszło na wyprawkę etc. i kalkulacja pokazała ponad 3 koła. Wliczałam tutaj też wizyty przyszłej matki u lekarzy i leki. Ale bardzo dużo rzeczy za free albo po kosztach. Np. :
Umeblowanie pokoju : 3 drzwiowa szafa od cioci za ciasto , łóżeczko z olx za grosze [jeszcze wujek po drodze przywiózł, bo tak trzeba by sporo jechać - uroki małych miasteczek ] - zostały odświeżone i przemalowane [koszt żaden, a ile frajdy ], drewniany stolik pod wanienkę za 40 zł z wystawki ^^.
Wózek z olx [przepiękny, praktycznie nówka, były jeszcze dzyndzle na kołach ] za 400zł, z paliwem [trzeba było pojechać do sąsiedniego województwa] wyszedł 550zł.
Połowa ciuszków od znajomej pielęgniarki za kawę , druga część z lumpka [dwa wory nówek za 80zł ^^], całkiem nowe były tylko 3 pajacyki i bawełniane pieluszki.
Nowy był też fotelik, wanienka i pościel +kołdra/poduszka.
Maskotki zostały po mnie , śliczny, ciepły kocyk został sprezentowany przez znajomą, a kolejne dwa został zrobiony z mojego norweskiego koca, który miał kiepskie wymiary, a po przecięciu [sąsiadka - krawcowa obrzuciła na maszynie i oburzyła się na zapłatę ] stał się idealny dla malca .

Aktualnie [mały za 3 tyg ma roczek] najwięcej kasy idzie na pieluchy.
No i z wiekiem przydają się takie rzeczy jak : kojec [idealny na działkę , ale nie tylko], fotelik do szamania [został wybrany taki, który jest 2w1 i później będzie z niego stoli+krzesełko], huśtawka, lekka spacerówka.
Ciuszki nadal w większości od moich psiapsiół . Pytam kogo mogę, a później przy okazji zabieram albo przywożą mi do domu . Np. tydzień temu przyjaciółka przyjechała na wakacje [na stałe mieszka w Norwegii] i przywiozła dwie siaty .
Wszystko, co się nadaje później do przekazania dawałam do tej pory innej przyjaciółce, ale mają już przesyt, więc znajoma pielęgniarka środowiskowa będzie sukcesywnie odbierać i zawozić tam, gdzie wie, że to faktycznie się przyda.

Recycling jest cool <3 i nie rozumiem kompletnie kupowania od podstaw czegoś, co jest w świetnym stanie, a można to mieć za połowę ceny lub mniej .


W ogóle chwalę się : skończyłam pol-ang duolingo. Teraz lecę od początku z ukierunkowaniem na wypisywanie słówek. Posiłkuję się też Ba Ba Dum.
Jak już zrobię wszystko, co sobie założyłam przechodzę na duolingo ang-ros, a później ang-ukr.
Póki co w miarę możliwości oglądam ros musicale i ukr "Mam talent" , coby całkowicie nie zapomnieć.


I nadal wykańczam kosmetyki .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 13:30   #2635
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Nie da się ukryć, że byt kształtuje świadomość. I na odwrót.
Ale od czegoś trzeba zacząć. Jak się nie ma nic jest nieporównywalnie trudniej.

Nie znam książek, nad którymi się zastanawiasz, ale "Japonki nie tyją i się nie starzeją" zaintrygowało i mnie .



Tak, widziałam przedwczoraj - świetne <3.



Super, gratuluję oszczędności !
Lubię takie działania.
Też robiłam w zeszłym roku takie podliczenie ile poszło na wyprawkę etc. i kalkulacja pokazała ponad 3 koła. Wliczałam tutaj też wizyty przyszłej matki u lekarzy i leki. Ale bardzo dużo rzeczy za free albo po kosztach. Np. :
Umeblowanie pokoju : 3 drzwiowa szafa od cioci za ciasto , łóżeczko z olx za grosze [jeszcze wujek po drodze przywiózł, bo tak trzeba by sporo jechać - uroki małych miasteczek ] - zostały odświeżone i przemalowane [koszt żaden, a ile frajdy ], drewniany stolik pod wanienkę za 40 zł z wystawki ^^.
Wózek z olx [przepiękny, praktycznie nówka, były jeszcze dzyndzle na kołach ] za 400zł, z paliwem [trzeba było pojechać do sąsiedniego województwa] wyszedł 550zł.
Połowa ciuszków od znajomej pielęgniarki za kawę , druga część z lumpka [dwa wory nówek za 80zł ^^], całkiem nowe były tylko 3 pajacyki i bawełniane pieluszki.
Nowy był też fotelik, wanienka i pościel +kołdra/poduszka.
Maskotki zostały po mnie , śliczny, ciepły kocyk został sprezentowany przez znajomą, a kolejne dwa został zrobiony z mojego norweskiego koca, który miał kiepskie wymiary, a po przecięciu [sąsiadka - krawcowa obrzuciła na maszynie i oburzyła się na zapłatę ] stał się idealny dla malca .

Aktualnie [mały za 3 tyg ma roczek] najwięcej kasy idzie na pieluchy.
No i z wiekiem przydają się takie rzeczy jak : kojec [idealny na działkę , ale nie tylko], fotelik do szamania [został wybrany taki, który jest 2w1 i później będzie z niego stoli+krzesełko], huśtawka, lekka spacerówka.
Ciuszki nadal w większości od moich psiapsiół . Pytam kogo mogę, a później przy okazji zabieram albo przywożą mi do domu . Np. tydzień temu przyjaciółka przyjechała na wakacje [na stałe mieszka w Norwegii] i przywiozła dwie siaty .
Wszystko, co się nadaje później do przekazania dawałam do tej pory innej przyjaciółce, ale mają już przesyt, więc znajoma pielęgniarka środowiskowa będzie sukcesywnie odbierać i zawozić tam, gdzie wie, że to faktycznie się przyda.

Recycling jest cool <3 i nie rozumiem kompletnie kupowania od podstaw czegoś, co jest w świetnym stanie, a można to mieć za połowę ceny lub mniej .


W ogóle chwalę się : skończyłam pol-ang duolingo. Teraz lecę od początku z ukierunkowaniem na wypisywanie słówek. Posiłkuję się też Ba Ba Dum.
Jak już zrobię wszystko, co sobie założyłam przechodzę na duolingo ang-ros, a później ang-ukr.
Póki co w miarę możliwości oglądam ros musicale i ukr "Mam talent" , coby całkowicie nie zapomnieć.


I nadal wykańczam kosmetyki .
Cindy super brzmi cała akcja, ja dodam jeszcze że to mi daje ogromną satysfakcję i podejrzewam że tobie również

Ale jesteś uzdolniona językowe bestio bardzo się różni ukraiński od rosyjskiego? Bo rosyjski trochę ogarniam łącznie z czytaniem a nawet pisaniem w cyrylicy, choć jako język nieużywany skurczyl mi się juz tylko do podstaw.
Ja w pracy czasem pracuje ze wschodnio europejskimi językami, ale przyznam że mimo że na pierwszy rzut oka są podobne, to po przejrzeniu są totalnie dziwne.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 14:00   #2636
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Rozmawiałam ostatnio z koleżanką, która niedługo rodzi pierwsze dziecko i wszystko kupuje nowe Nie chce rzeczy od nikogo. Wózek, fotelik do samochodu, łóżeczko. Wszystko ma być nowe. Pomijając fakt, że wyda na to majątek, a nie zarabia kokosów to wszystko jest na kilkanaście miesięcy i nawet połowy z tej kasy nie odzyska.
Ja popieram recycling gdzie się da, ale rozumiem niechęć do pewnych rzeczy używanych z wielu względów. Wózek kupowałam nowy, niestety nie wszystkie materiałowe części da się wyprać (np budka), tak samo w foteliku (a o ile nie kupuje się od kogoś naprawdę zaufanego to nigdy nie ma gwarancji, że jest bezwypadkowy). Wózka używanego, który spełniałby wszystko czego od niego oczekiwałam, a przede wszystkim mieścił się w bagażniku mojego samochodu i tak nie miałabym szans znaleźć. A rzeczy, które wydają się na kilkanaście miesięcy czasami mają dużo dłuższy żywot tak naprawdę - córka choć ma już ponad 3 lata nadal śpi w swoim łóżeczku (teraz zamienionym na mini tapczanik) i teraz dopiero z niego wyrasta. Używanych rzeczy typu materac czy laktator to już w ogóle bym nie kupiła.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 14:44   #2637
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Cindy super brzmi cała akcja, ja dodam jeszcze że to mi daje ogromną satysfakcję i podejrzewam że tobie również

Ale jesteś uzdolniona językowe bestio bardzo się różni ukraiński od rosyjskiego? Bo rosyjski trochę ogarniam łącznie z czytaniem a nawet pisaniem w cyrylicy, choć jako język nieużywany skurczyl mi się juz tylko do podstaw.
Ja w pracy czasem pracuje ze wschodnio europejskimi językami, ale przyznam że mimo że na pierwszy rzut oka są podobne, to po przejrzeniu są totalnie dziwne.

Nie da się ukryć, że takie łowy to frajda .
Nieskromnie powiem, że wśród rodziny i znajomych jestem najlepszym łowcą jakości i przydatności po kosztach ^^.
Pamiętam jak był szał na pikowane kurteczki - takowa bez szału potrafiła kosztować w osiedlowych sklepach od 180 zł wzwyż.
Znalazłam i wylicytowałam dla Mamy granatową, czerwoną i szarą za niecałe 150 zł z przesyłką - za wsio . Ile ja się musiałam naopędzać od jej koleżanek, która chciały takie same zakupy .

Uzdolniona przeciętnie - aczkolwiek języki słowiańskie nie sprawiały mi problemu w zasadzie nigdy. Na studiach rosyjski [5 lat] i ukraiński [2,5 roku] były wiodące, w formie fakultetów wybrałam sobie czeski i białoruski, a bułgarskiego i chorwackiego uczyłam się głównie podczas wyjazdów. Miałam też dłuższy bądź krótszy epizod z hiszpańskim, włoskim i niemieckim. Angielski z kolei, to zawsze była moja pięta achillesowa [3 nauczyli podczas 4 lat LO skutecznie zabiło we mnie kiełkującą miłość do tego języka], więc teraz działam sama - z lepszym bądź gorszym skutkiem . Cel to B2, a raczej przełamanie się, żeby zacząć mówić, bo wiedzę teoretyczną mam i to nawet sporą. Ale wiadomo jak to z teorią i praktyką bywa .
Co do ros i ukr, to w papierach mam między innymi specjalizację translatorską [chciałam być przysięgłym], więc chcę wrócić do C2, a póki co dużo słucham, żeby nie zapomnieć; reszta z kolei zarasta kurzem .
Różnic między ukraiński, a rosyjskim jest sporo, chociażby z tego względu, że ten pierwszy jest bardzo podobny do polskiego, stąd też prostszy - imo. O czym świadczyć może chociażby to, że w 2,5 roku nauczyłam się ukraińskiego od podstaw do C2 właśnie, pisałam licencjat, obroniłam się i miałam dalej kontynuować naukę na Uniwersytecie Lwowskim .


Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Ja popieram recycling gdzie się da, ale rozumiem niechęć do pewnych rzeczy używanych z wielu względów. Wózek kupowałam nowy, niestety nie wszystkie materiałowe części da się wyprać (np budka), tak samo w foteliku (a o ile nie kupuje się od kogoś naprawdę zaufanego to nigdy nie ma gwarancji, że jest bezwypadkowy). Wózka używanego, który spełniałby wszystko czego od niego oczekiwałam, a przede wszystkim mieścił się w bagażniku mojego samochodu i tak nie miałabym szans znaleźć. A rzeczy, które wydają się na kilkanaście miesięcy czasami mają dużo dłuższy żywot tak naprawdę - córka choć ma już ponad 3 lata nadal śpi w swoim łóżeczku (teraz zamienionym na mini tapczanik) i teraz dopiero z niego wyrasta. Używanych rzeczy typu materac czy laktator to już w ogóle bym nie kupiła.
Fotelik, materac, pościel, wanienka, laktator - też uważam, że te rzeczy powinny być nowe .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 15:11   #2638
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Ja popieram recycling gdzie się da, ale rozumiem niechęć do pewnych rzeczy używanych z wielu względów. Wózek kupowałam nowy, niestety nie wszystkie materiałowe części da się wyprać (np budka), tak samo w foteliku (a o ile nie kupuje się od kogoś naprawdę zaufanego to nigdy nie ma gwarancji, że jest bezwypadkowy). Wózka używanego, który spełniałby wszystko czego od niego oczekiwałam, a przede wszystkim mieścił się w bagażniku mojego samochodu i tak nie miałabym szans znaleźć. A rzeczy, które wydają się na kilkanaście miesięcy czasami mają dużo dłuższy żywot tak naprawdę - córka choć ma już ponad 3 lata nadal śpi w swoim łóżeczku (teraz zamienionym na mini tapczanik) i teraz dopiero z niego wyrasta. Używanych rzeczy typu materac czy laktator to już w ogóle bym nie kupiła.
Wózek który kupiłam dał się rozpiac prawie do golego stelażu. Wszystko wyprane, budki, obicia itd. Co do fotelika, to wiem że był użyty raz, bo ludzie od których kupiłam zestaw 3w1 nie mają auta.

Pościel oczywiście nowa, a na materac i tak będę używać grubego pledu + specjalna mata ochronna, wodoodporna, ale przypuszczająca powietrze.

Na prawdę nie ma sensu aż tak się przejmować, bo przecież nowe rzeczy też gdzieś były produkowane, naładowane są chemią, leżały w magazynach po których nie wiadomo co biega. No takie życie, że nic nie jest sterylne.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 16:14   #2639
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez rise_against Pokaż wiadomość
no i przez Ciebie właśnie złożyłam zamówienie z mango na 260zł. pewnie większość do zwrotu, bo zawsze mam tam problem z rozmiarem, ale zobaczymy
Ooo niee , ja też mam problem z rozmiarem, ale wzięłam największe spodnie jakie sie dało i mam nadzieję, że będą ok. Jesli nie to się już załamię kompletnie

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Nie da się ukryć, że takie łowy to frajda .
Nieskromnie powiem, że wśród rodziny i znajomych jestem najlepszym łowcą jakości i przydatności po kosztach ^^.
Pamiętam jak był szał na pikowane kurteczki - takowa bez szału potrafiła kosztować w osiedlowych sklepach od 180 zł wzwyż.
Znalazłam i wylicytowałam dla Mamy granatową, czerwoną i szarą za niecałe 150 zł z przesyłką - za wsio . Ile ja się musiałam naopędzać od jej koleżanek, która chciały takie same zakupy .

Uzdolniona przeciętnie - aczkolwiek języki słowiańskie nie sprawiały mi problemu w zasadzie nigdy. Na studiach rosyjski [5 lat] i ukraiński [2,5 roku] były wiodące, w formie fakultetów wybrałam sobie czeski i białoruski, a bułgarskiego i chorwackiego uczyłam się głównie podczas wyjazdów. Miałam też dłuższy bądź krótszy epizod z hiszpańskim, włoskim i niemieckim. Angielski z kolei, to zawsze była moja pięta achillesowa [3 nauczyli podczas 4 lat LO skutecznie zabiło we mnie kiełkującą miłość do tego języka], więc teraz działam sama - z lepszym bądź gorszym skutkiem . Cel to B2, a raczej przełamanie się, żeby zacząć mówić, bo wiedzę teoretyczną mam i to nawet sporą. Ale wiadomo jak to z teorią i praktyką bywa .
Co do ros i ukr, to w papierach mam między innymi specjalizację translatorską [chciałam być przysięgłym], więc chcę wrócić do C2, a póki co dużo słucham, żeby nie zapomnieć; reszta z kolei zarasta kurzem .
Różnic między ukraiński, a rosyjskim jest sporo, chociażby z tego względu, że ten pierwszy jest bardzo podobny do polskiego, stąd też prostszy - imo. O czym świadczyć może chociażby to, że w 2,5 roku nauczyłam się ukraińskiego od podstaw do C2 właśnie, pisałam licencjat, obroniłam się i miałam dalej kontynuować naukę na Uniwersytecie Lwowskim .




Fotelik, materac, pościel, wanienka, laktator - też uważam, że te rzeczy powinny być nowe .

Ja też uważam, że ukraiński jest łatwiejszy, miałam podobnie jak ty tylko ukr wiodący a rosyjski dodatkowy i jeszcze rok białoruskiego.
Ukraiński wchodzi szybko, ale już z rosyjskim miałam problemy...mega miksowały mi się te języki i jak byłam ostatnio we Lwowie to zapodałam do Pani na targu takim surżykiem, że aż mi uwagę zwróciła Muszę się pilnować

Z białoruskiego to już mało co pamiętam, choć prowadzący był przecudowny
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-18, 16:21   #2640
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Dziewczyny anglojęzyczne wklejam super wykład, właśnie słucham i myślę że każdemu się może przydać bardzo
https://youtu.be/Ptuvg8mnUic
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-28 18:56:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:19.