2008-01-11, 12:18 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: 'Brzydki' makijaż?
Cytat:
|
|
2008-01-11, 12:54 | #32 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 924
|
Dot.: 'Brzydki' makijaż?
przepraszam, że podpinam się pod wątek, ale mam ten sam problem. Jeśli chodzi o cienie- wyglądam brzydko, bo nie potrafię ich nakładać, tak samo jak róż. Jeśli chodzi o rzęsy- mam je masakrycznie krótkie i brzydkie i dlatego wyglądam nieciekawie z maskarą na nich. Ale nie mam pojęcia, dlaczego zawsze, dosłownie zawsze, bez względu na ilość i jakość użytego podkładu i korektora robi mi się obrzydliwa, widoczna na 5 kilometrów maska na twarzy! Inne dziewczyny wyglądają tak naturalnie, a ja co najwyżej jak stara, przebrzmiała pudernica, której tylko jedno w głowie. Jestem zrozpaczona, bo mam poważne problemy z cerą- tzn. widoczne przebarwienia po trądziku, które szpecą i tak już naturalnie brzydką twarz. Co gorsza- podkład i tak do końca ich nie zakrywa, a jak czasem spojrzę w lustro w sklepie to mi się chce ryczeć. W dodatku dodam, że używałam multum kremów- effaclar, acnederm, lysanel, diacneal i masa rzeczy od dermatologa, więc nie ludzę się już, że pozbędę się tych przebarwień zwłaszcza, że wciąż pojawiają się nowe. Czy ktoś miał taką sytuację? Może jakieś techniki nakładania doradźcie?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=639070 kosmetyki wymiana |
2008-01-11, 17:46 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: 'Brzydki' makijaż?
Cytat:
Lady mia, ja uwielbiam chusteczki samoopalające Vichy. Należą do moich ulubionych. Opalenizna jest złota, delikatna, śliczna A w dodatku nie czuć tego koszmarnego smrodku samoopalcza. Lubię też chusteczki z LRP Oraz żel samoopalający Flos Leku
__________________
Jesteś! |
|
2008-01-11, 18:56 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: 'Brzydki' makijaż?
innuendo Może spróbuj zastosować Dermacol punktowo?
Zakrywa absolutnie wszystko Co do efektu maski - witaj w klubie. U innych dziewczyn nawet nie widać, że mają cokolwiek na twarzy, a u mnie tak jak i w Twoim przypadku. Stosuje naprawde niewielkie ilości fluidu - nie zawsze wyjdzie 'tapeta', ale zawsze widać, że mam podkład Ale dziewczyny wymieniały już w tym temacie pare podkładów, warto się zainteresować, może coś z tego będzie ukrycior, pani-jesień - przekonałyście mnie Przy najbliższej okazji zaopatrze się w te chusteczki i może jakiś kremik A jak trwały efekt dają takie chusteczki? Tzn. ile razy trzeba te chusteczki zastosować, żeby wyszła ta piękna, delikatna opalenizna o której wspominała pani-jesień, a żeby nie przesadzić w drugą strone i nie zrobić z siebie latynoski I oczywiście po jakim czasie się to zmywa, ewentualnie co jaki czas powtarzać 'zabieg', żeby codziennie nie miec twarzy w innym kolorze? |
2008-01-12, 11:55 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: 'Brzydki' makijaż?
Lady Mia, zacznę może od tego, że te chusteczki sa spore, ja je dzielę na ok. 8 kawałków I potem takim kawałkiem smaruję dokładnie buzię. Następnie przecieram ją jeszcze palcami, wiesz, tak jakbym rozprowadzała krem, nie ma wtedy żadnych paskudnych zacieków. Powtarzam taki zabieg co około 4-5 dni, bo tyle trzyma się opalenizna. Dodam jeszcze, że schodzi ładnie, równomiernie, buzia robi się po prostu coraz jaśniejsza i wygląda to naturalnie.
__________________
Jesteś! |
2008-01-12, 18:45 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: 'Brzydki' makijaż?
Ja chusteczek używam mniej więcej co 3 dni, ale nie tnę, bo te Daxa są taniutkie i mogę jedną chusteczką równomiernie wysmarować buzię i szyję oraz dekolt, zeby się nie odznaczało. Opaleniznę po wieczornym chusteczkowaniu mam rano i ładnie się trzyma 3 dni, a potem powtórka właśnie.
Myślałam nad problemem znikającego podkładu. Chyba się domyślam co to może być. Piszesz, ze masz cerę z naczynkami. Ja nie mam naczynek, ale pod wpływem hormonów często mam ohydny rumień. Mniej więcej podobny problem. U mnie ten rumień jest bardzo gorący i natychmiast z miejsc gorących znika fluid. Jesli naczynka Ci się "nagrzewają" to może być podobny efekt... I tu się chyba niewiele poradzi... |
2011-12-12, 16:12 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: UK:)
Wiadomości: 3 877
|
Dot.: 'Brzydki' makijaż?
Cytat:
Jedynie w odróżnieniu od Ciebie mam inny trochę typ urody: średni blond naturalne (obecnie też) włosy, ciemnobrązowe oczy +ciemna oprawa i ciemne brwi ,jasna (ale nie super jasna) karnacja+piegi i CERĘ NACZYNKOWĄ Do tego mam duże oczy i spore usta! Jak wstaje rano, odświeżę twarz jakimś żelem lub/i tonikiem i kremem to myślę że jestem ładna i jest ok. Ale jak tylko zabiorę sie do "malowania" to nawet jak tylko LECIUTEŃKO chcę podkreślić swoją urodę to od razu "brzydnę"? Gdzieś ta uroda niknie. USTA! tu jest "krótka piłka" lubię błyszczyki i szminki ale od kilku lat zmagam się z tym że bez względu na porę roku usta strasznie mi pękają, krwawią ...no cuda niewidy a to tylko za sprawą 1dnia z błyszczykiem lub szminką. Więc stwierdziłam że bez sensu mi je kupować i przestawiam się na balsamy. A mazidła kolorowe mam i leżą czekając na wywalenie albo jakąś impreze ,święta... A co do oczu... Jakąkolwiek bym technikę wykorzystała oraz barwy wszystko wygląda teatralnie i wyzywająco. A to z powodu moich dużych oczu i ciemnej oprawy..Nawet w przypadku czarna kredka+tusz(czy brązowa kredka i tusz) i jasny cień też wyzywająco... A z podkładu już dawno zrezygnowałam ..mam go tylko na "imprezy i przyjęcia" na co dzień GÓRA po pudruje nos i brodę.. Malując sie na wesele wiele kobiet musi wykorzystywać jakieś specjalne techniki by powiększać oko.ja wystarczy że nałożę srebrny lubjasno szary cień +odrobina jasnego w kąciku i czarną kredkę i tusz ..niby nic wielkiego..żadnych technik,wprawy,zawodostwa a wyglądam jakbym miała "sarnie oczy" duże jak talerze.. Kiedyś mi to spędzało sen z powiek ale teraz wiem "o co kaman" .Mamy wyrazistą urodę i nie potrzeba nam makijażu. Ja np. jestem wg rodziny podoba do angeliny julie(kształt i wielkość ust ta sama,wyraźne kości policzkowe, kształt i wielkość oczu i brwi) i właściwie nic prócz balsamu nivei na ustach i bezbarwnej odzywki na rzęsach bym nie musiała mieć na co dzień by wyglądać ładnie i naturalnie ostatnio zresztą zapominam o czym kolwiek i maluję się na schodach Ale jeżeli już mi się zbierze na malowanie to używam tylko i wyłącznie klasycznych nie za ciemnych brązów +czarna kredka i delikatnie maźnięcie tuszu czarnego..Bo jak przejadę 2razy to już wyglądam jak ze sztucznymi. Spróbuj mojego zestawu "wyjściowego" (taki na spotkanie koleżanką czy rodziną) trójka cieni prasowanych Pierre rene "brown harmony" albo takie są ładne z wibo poczwórne :biały, beż piaskowy,jasny brąz mleczny i ciemny(tego w sumie nie używam)
__________________
03.02.2010 ZOSIA 18.04.2012 JAŚ |
|
Nowe wątki na forum Makijaż - pytania do wizażystki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:47.