Scend Barł czyli Scent Bar LVIII

[rachell111]

Napisane przez justynaneyman

Jest gorzej - ja chcę sobie kupić torbę jedną i wciąż ją nosić - tak zresztą zawsze robie - zajeżdżam torbę
Dr Quinn mówisz...
Jeszcze taka - niekoniecznie dla mnie, ale

Załącznik 6092110

Nie słuchaj co ja mówię (moja szczerość nie zna granic, nawet klawirą nie potrafię się "zmaknąć") bo to nie ja wybieram.
Wiśniowa jest obłędna! WYJĄTKOWA! Jak eksponat. Zapytaj tylko siebie czy będziesz ją nosić non stop, jesli tak to nie wahaj się chwili. To było ważniejsze w moim przekazie niż skojarzenia z Dr Quinn (dzięki za korektę )

Ja sama szukam, i tak samo dumam nad każdym egzemplarzem, i uzmysławiam sobie, że jeśli się w ogóle zastanawiam, waham, próbuję sobie uzasadnić jego kupno, tzn że ja tego nie będę nosić. I opuszczam stronę. A również noszę tylko jedną torebkę. Do torebkowej śmierci.

Józef odpadł tylko na razie - bo nie potrzebuję teraz dużego formatu. Ale wiem że to cholernie moja bajka. Teraz tylko mini torebki an łańcuszkach/paskach żeby mieć wolne ręce. Już pół roku szukam bordowej/koniakowej. Problem jest taki, że małe torebki w tych odcieniach dobrze wyglądają tylko skórzane. Więc i wybór ograniczony.

Także jedyne najlepsze kryterium - czy w sekunde po spojrzeniu na torebkę wiesz, że będziesz ją nosić. Że musi być Twoja.

[justynaneyman]

Oj tak, ten kufer jest ZA BARDZO o ile wiecie, o co chodzi

Dutti (to czarne z All) - jest w Wwie, obejrzy się
Natomiast ta z biglem - chyba za damska

A ta żółta i kamel - to są torby z lat 30stych, z linków Parabelki, eksponaty

[Katty_p13]

Napisane przez rachell111

Także jedyne najlepsze kryterium - czy w sekunde po spojrzeniu na torebkę wiesz, że będziesz ją nosić. Że musi być Twoja.

O zgadzam się, jak pierwsze wrażenie jest "moja" to znaczy, że tak jest sama tak mam

[rachell111]

Napisane przez justynaneyman

Oj tak, ten kufer jest ZA BARDZO o ile wiecie, o co chodzi

Dutti (to czarne z All) - jest w Wwie, obejrzy się
Natomiast ta z biglem - chyba za damska

A ta żółta i kamel - to są torby z lat 30stych, z linków Parabelki, eksponaty

Niekoniecznie dla każdego, np Katt się w nim widzi.

2. Z biglem granatowa za babcina, ale już olać to, jak Red napisała meeeega niepraktyczna, no i granat - przeklniesz bo Ci nie będzie do niczego pasować.

Nazwijcie mnie szajbusem, ale ja się muszę z torebką identyfikowac, ja nie wyjdę z pierwsza lepszą ładną lub obojętnie jaką. Torebka MUSI być w moim stylu. Musi być na 100 %. Nie potrafię tego uzasadnić i wytłumaczyć skąd mi sie to wzięło? Ja torebkę muszę kochać Także tak

[justynaneyman]

No jak to - przecież inaczej nie można. W torebce jest to, co najcenniejsze, to, co da przeżyć, zrobi z Ciebie człowieka, kiedy zaleje Cię deszcz, jest miejsce na coś nowego - i coś najdroższego. I milion innych, najważniejszych rzeczy. Wychodząc w świat bierze się przecież samą esencję siebie...
Najchętniej widziałabym torebkę, która jest pionowym pudełkiem (sztywne ścianki) o formacie takiego na buty, tylko płastszym - czyli w sumie listonoszka. Koniecznie z szerokim bokiem. Na ramię.
Ze skóry. Szaro lub wiśniowo.

A że granat... większość swoich rzeczy - te parę - mam w granacie / bieli, wiśni i granacie / szarości

[Polly_]

Napisane przez agnyska81

Śliczny Za grosze to znaczy? Podobny kupiłam mamie kilka lat temu, do dziś się świetnie ma.


Otóż to

Ośmieliło mnie wino, więc jestem.
Przyznam się, że nie jestem na bieżąco.
Monopolowy nie dał rady (prędzej byłby nałóg niż poprawa samopoczucia), udałam się do apteki, ale na razie słabo... Czuję się jak frajer, że jestem w swojej pracy za takie pieniądze...

no to zrób cos-masz 2 wyjscia-zmien prace albo idź po podwyzke,
lepiej zacza od rozwiazania 2-nic nie stracisz a mozesz wiele zyskac.
mozesz tez znaleźć kogos kto ma gorszą prace i za gorsze pieniadze , poczujesz sie lepiej

---------- Dopisano o 02:09 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ----------

Napisane przez rachell111

Niekoniecznie dla każdego, np Katt się w nim widzi.

2. Z biglem granatowa za babcina, ale już olać to, jak Red napisała meeeega niepraktyczna, no i granat - przeklniesz bo Ci nie będzie do niczego pasować.

Nazwijcie mnie szajbusem, ale ja się muszę z torebką identyfikowac, ja nie wyjdę z pierwsza lepszą ładną lub obojętnie jaką. Torebka MUSI być w moim stylu. Musi być na 100 %. Nie potrafię tego uzasadnić i wytłumaczyć skąd mi sie to wzięło? Ja torebkę muszę kochać Także tak

ja tak mam z kazdą rzecza
i dlatego nic nie mam

np od lat potrzebuje narzuty na sofe,ale zadna nie chce mnei zauroczyc , chyba ze taka za 3 stowy a taka mnie nie urzadza

ja po prostu muszę poczuć natychmiastową synchronizacje z rzecza która ma byc moja..czasem zazdroszcze laskom co po wypłacie idą zaszalec ,wydaja pół pensji a potem płacza...ja moge wziac wor kasy i przez 4 godziny nic nie kupic

[Karkki]

Macham znad niczego

Napisane przez agnyska81

Śliczny Za grosze to znaczy? Podobny kupiłam mamie kilka lat temu, do dziś się świetnie ma.


Otóż to

Ośmieliło mnie wino, więc jestem.
Przyznam się, że nie jestem na bieżąco.
Monopolowy nie dał rady (prędzej byłby nałóg niż poprawa samopoczucia), udałam się do apteki, ale na razie słabo... Czuję się jak frajer, że jestem w swojej pracy za takie pieniądze...

Napisane przez Maja102

Sniło mi się, że chodziłam z Karkki po jakimś centrum handlowym i pokazywała mi w jednym salonie swoja upatrzoną suknię ślubną od jakiegoś drogiego projektanta miała prosty, rozszerzający się dół, rekawy i plecy z koronki z naszytymi jakimiś diamencikami i dekolt do pępka A potem poszłysmy z Neską i jeszcze jedną laską z baru na piwo

Diamenciki i dekolt do pępka to nie ja Ale reszta się zgadza
Jedyna co się mnie podoba, to ta http://www.weddinginspirasi.com/wp-c...11-minerva.jpg

Napisane przez Margot45

Przyznam, ze mnie osobiście na myśl, ze ktoś miałby ze mną łazić po sklepach i "doradzać" w wyborze czegokolwiek - a już zwłaszcza perfum, cierpnie skóra wszędzie ale byłby to doskonały sposób na zniechęcenie mnie do wszelkich zakupów.

Ja bym mogła. Pod warunkiem, że nie ja bym płaciła za ubrania

Napisane przez ROZ-ter-KA

Dzięki bardzo , widać wszystkie szczegoły

Pomogły?

Napisane przez anastazjaaa2

Zobaczcie jakie cudo mi sąsiadka przed chwilą przytachała. Z tesco, za grosze

Napisane przez justynaneyman

A powiedzcie - i Ty Par jako osoba obcykana w historii ubioru - jakie torby pasują do takiego stylu? Wzięte z męskiej garderoby? Bo poza teczką nic mi do głowy nie przychodzi
Na razie zarąbałam W. torbę, którą mu sama kupiłam - typu tornister, ale noszony na ramieniu, z bardzo grubej szorstkowanej skóry w kolorze czekolady

Ju, ja bym podeszła do stylizacja jak do obrazu. I do tego wszystkiego co opisałaś, to nie kuferki, teczki czy torby lekarskie, bo zrobi się z tego maniera a nie styl, a konkretną torbę o zdecydowanie wyróżniającym się fasonie albo prostą i w zdecydowanym kolorze/kolorach dodała.
Bym Cię widziała z którąś z tego typu.
http://images.neimanmarcus.com/ca/3/...NMV2K3D_mk.jpg
http://images.neimanmarcus.com/ca/7/...NMV2ESG_mk.jpg
http://images.neimanmarcus.com/ca/4/...NMV14KX_mk.jpg
http://images.neimanmarcus.com/ca/2/...NMV2QZ0_mk.jpg - może nie aż taki wściekły kolor, ale wiesz o co chodzi
http://images.neimanmarcus.com/ca/4/...NMV2RD5_mk.jpg - nie taki wzór, ale sama zasada

---------- Dopisano o 02:30 ---------- Poprzedni post napisano o 02:23 ----------

Napisane przez Polly_

ja po prostu muszę poczuć natychmiastową synchronizacje z rzecza która ma byc moja..czasem zazdroszcze laskom co po wypłacie idą zaszalec ,wydaja pół pensji a potem płacza...ja moge wziac wor kasy i przez 4 godziny nic nie kupic

[Redhaired Witch]

Napisane przez Polly_

czasem zazdroszcze laskom co po wypłacie idą zaszalec ,wydaja pół pensji a potem płacza...ja moge wziac wor kasy i przez 4 godziny nic nie kupic

Otóż to, zazdroszczę, że idą na wyprzedaż i wracają z worem ciuchów - ja idę, oglądam i wracam

[Ewusia_marchew]

Napisane przez rachell111

A powiem Ci, że Twoje ubiory są dla mnie bardzo konsekwentne, przynajmniej te, które pokazujesz. Widać gust, kierunek. Masz swój styl. Nie musi od razu mieć nazwy.

nigdy bym tak o sobie nie pomyślała ale dzięki

Napisane przez anastazjaaa2

Zobaczcie jakie cudo mi sąsiadka przed chwilą przytachała. Z tesco, za grosze

Napisane przez Redhaired Witch

Sama wymyśliłam czego mi na początek potrzeba do szczęścia: mocniejszej rudości (farba czeka tylko najpierw chcę wykończyć starą na odrosty, co prawda nie wiem jak ta nowa wyjdzie), jakiejś szminki w zdecydowanym kolorze (czerwono-śliwkowy? nie wiem), ciuchów bardziej przy ciele albo wet looków do worka (wl mam tylko chwilowo się nie mieszczę, kilka worków da się załatwić paskiem), szałowych butów (np. https://www.venezia.pl/botki-p-33340-165-14.17.165.html) i może wielkich metalowych kolczyków (nie widziałam fajnych).
Jeszcze bym chciała coś z fryzurą pokombinować kiedy włosy nie są rozpuszczone ale zupełnie nie wiem i nie umiem.

super te buty

Napisane przez agnyska81

Ośmieliło mnie wino, więc jestem.
Przyznam się, że nie jestem na bieżąco.
Monopolowy nie dał rady (prędzej byłby nałóg niż poprawa samopoczucia), udałam się do apteki, ale na razie słabo... Czuję się jak frajer, że jestem w swojej pracy za takie pieniądze...

Napisane przez justynaneyman

Jeszcze taka - niekoniecznie dla mnie, ale ona jest w 3 rozmiarach - mała, wtedy z łańcuszkiem, większa i ta - XL

o ta mi się podoba, tak przerośnięta portmonetka


Na modzie się znam mniej jeszcze niż na kosmetykach

[rachell111]

Napisane przez Polly_

ja tak mam z kazdą rzecza
i dlatego nic nie mam

np od lat potrzebuje narzuty na sofe,ale zadna nie chce mnei zauroczyc , chyba ze taka za 3 stowy a taka mnie nie urzadza

ja po prostu muszę poczuć natychmiastową synchronizacje z rzecza która ma byc moja..czasem zazdroszcze laskom co po wypłacie idą zaszalec ,wydaja pół pensji a potem płacza...ja moge wziac wor kasy i przez 4 godziny nic nie kupic

Jest tak dlatego, że szukamy konkretnych wizji. Bardzo konkretnych. Ja to mam po tatusiu. Trochę boję się mieć tę córkę jednak (spoko, jeszcze nic nie ma)

I chodzę wciąż w tym samym, nie dlatego, że nie nie mam na inne ciuchy (jeszcze ) tylko dlatego, że to najmojsza, najulubieńsza rzecz, i w niczym innym nie czuję się lepiej. Dubluję ciuchy, więc mam pary takich samych sukienek etc.

Ale dość o mnie, jest sposób na narzutę (zdaję sobie sprawę, że otwieram puszkę pandory, ale interior design mnie jara więc luz )

Widziałaś gdzieś (net/film/gazety) taką jak chcesz? Masz inspirację, czy całkiem w głowie ją stworzyłaś? Bo ja w sieciuni, of kors zagramanicą widzę fajoskie rzeczy. I ostatnio znalazłam w marketonie u nas materiał IDENTYCZNY jak narzuta jednej Yutuberki. Hah! Tylko ja go chciałam na płaszcz, po czym się rozmyśliłam, bo w moim rozmiarze, duża seledynowa jodła na płaszczu mogłaby wyjść powiększająco, i tak myślę, że może narzuta? Ale. Na razie odpuściliśmy wiele tekstylnych bajerów jak np. dywan Bo nas wkokufiały kłaki, pypcie i codzienne odkurzanie. Jakoś tak w sezonie grzewczym więcej tego kurzu jest i unikam wszelkich jego zbieraczy. Materiał kosztuje 30 zł za metr, koc by z niego wyszedł zatem za niecałą stówkę? Choć zależy od szerokości. No i ostatnio mam fazę na Skandynawię, tylko musiałabym wywalić wszystko z chaupy
Laska na fotce używa jako koca, no ale to już jak kto woli.

[Parabelka]

snad bólu brzucha

Napisane przez anastazjaaa2

Storczyk, Dendrobium Nobile .

Pachnie bardzo delikatnie

śliiiczny

Napisane przez Redhaired Witch

ja mam problem z włosami na karku, golę badziewie co też dziwnie wygląda i przez "odrosty" nie noszę wysokich upięć.

ja swoje odrosty na karku olałam , są z tyłu to ich nie widzę mam taki jeden po jednej stronie asymetryczny nisko schodzący więc sam urok przez lata się martwiłam a teraz mam go gdzieś

Napisane przez agnyska81

Ośmieliło mnie wino, więc jestem.
Przyznam się, że nie jestem na bieżąco.
Monopolowy nie dał rady (prędzej byłby nałóg niż poprawa samopoczucia), udałam się do apteki, ale na razie słabo... Czuję się jak frajer, że jestem w swojej pracy za takie pieniądze...

ale nie martw się , mam z tym ostatnim tak samo niestety nie umiem inaczej .

Napisane przez justynaneyman

http://allegro.pl/massimo-dutti-czar...801970447.html

Napisane przez justynaneyman

Kochane, a to? Bzdura czy pasuje? Zaznaczam, że mam trzewiki nad kostkę w podobnym kolorze

http://allegro.pl/kufer-torba-lekars...801897247.html

Napisane przez rachell111

Moim zdaniem zbyt Dr Queen.

Napisane przez justynaneyman

Jest gorzej - ja chcę sobie kupić torbę jedną i wciąż ją nosić - tak zresztą zawsze robie - zajeżdżam torbę
Dr Quinn mówisz...
Jeszcze taka - niekoniecznie dla mnie, ale ona jest w 3 rozmiarach - mała, wtedy z łańcuszkiem, większa i ta - XL

Załącznik 6092110

Napisane przez justynaneyman

Najchętniej widziałabym torebkę, która jest pionowym pudełkiem (sztywne ścianki) o formacie takiego na buty, tylko płastszym - czyli w sumie listonoszka. Koniecznie z szerokim bokiem. Na ramię.
Ze skóry. Szaro lub wiśniowo.

no i już masz odpowiedź na pytanie jaka torba

Napisane przez Karkki

Ju, ja bym podeszła do stylizacja jak do obrazu. I do tego wszystkiego co opisałaś, to nie kuferki, teczki czy torby lekarskie, bo zrobi się z tego maniera a nie styl, a konkretną torbę o zdecydowanie wyróżniającym się fasonie albo prostą i w zdecydowanym kolorze/kolorach dodała.
Bym Cię widziała z którąś z tego typu.
http://images.neimanmarcus.com/ca/3/...NMV2K3D_mk.jpg
http://images.neimanmarcus.com/ca/7/...NMV2ESG_mk.jpg
http://images.neimanmarcus.com/ca/4/...NMV14KX_mk.jpg
http://images.neimanmarcus.com/ca/2/...NMV2QZ0_mk.jpg - może nie aż taki wściekły kolor, ale wiesz o co chodzi
http://images.neimanmarcus.com/ca/4/...NMV2RD5_mk.jpg - nie taki wzór, ale sama zasada

o to to doprawienie nowoczesnością minimalistyczną


skończyło mi się curry . Kupiłam trzy nowe - żadne nie jest takie jak stare , na dodatek każde inne i wszystkie paskudne

[Redhaired Witch]

Pytanie na sobotę - skąd wiecie jaki kolor szminki będzie Wam pasował? Zwłaszcza jeśli chodzi o zakupy w sklepie pokroju Rossmanna gdzie strach przetestować kolor na ustach? Kupujecie w ciemno?

[rachell111]

Napisane przez Parabelka

skończyło mi się curry . Kupiłam trzy nowe - żadne nie jest takie jak stare , na dodatek każde inne i wszystkie paskudne

To prawda - ohydne są. Kupujesz Prymaty i inne takie? A próbowałaś w necie abo na ryneczku kupić takie w woreczkach przezroczystych? Mieszanki bez dodatków chem? Pieprz ziołowy jest genialny od nich. Curry warto chyba kupić jakieś Indyjskie bo te nasze to ostatnio poracha na całej linii. Inne przyprawy też.

W ogóle dziś zabieram się za wagetariański pasztet z grzybami. Chce mi sie. Jeszcze nigdy nie robiłam.

Napisane przez Redhaired Witch

Pytanie na sobotę - skąd wiecie jaki kolor szminki będzie Wam pasował? Zwłaszcza jeśli chodzi o zakupy w sklepie pokroju Rossmanna gdzie strach przetestować kolor na ustach? Kupujecie w ciemno?

No więc właśnie niby wiem, drogą prób i błędów - u mnie chłodny, zimny różo-brązo-fiolet. Mauve. Ale. To je teoria. Jest mauve i mauve. Kilka tyg wstecz pojszła paczka szminek - nowiutkich, raz użytych do potrzebującej rodzinki, bo kurde nei trafiłam za żadnym razem. W rossie testuję na ręce - jest ideał, na ustach świński róż! Dlatego idź potestuj w Macu/Sepho niech Ci zdezynfekujo nałożo i już! Trudno, wydasz, ale i kolory lepsze. Bo kolor szminy a kolor na ustach to dwa różne światy, odpowiednik Maca w Maybelinie i tak może dać róż na ustach. Of kors dochodzi pigment ust, ale jednak te Rossmanowe są całkiem nieprzewidywalne Ja się już poddałam, wydałam więcej kasy na jakieś Wibo Szmibo i inne taniości Essence niż bym wydała na jedną trafioną, dobraną w MACu. Bo wzięło mnie po latach, że może chciałabym mieć wyraźniejsze usta, oczywiście w ich kolorze, nie chcę zmieniać koloru, taki mejkap noł mejkap. Bez błysku, bez matu. Taki naturalny look. Pewnie satin finish w MAC. Bo ja gryzę usta i się nimi "bawię" pocieram

Nie kupuj w ciemno To chciałam rzec

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

Dlatego idź potestuj w Macu/Sepho niech Ci zdezynfekujo nałożo i już!

Bo wzięło mnie po latach, że może chciałabym mieć wyraźniejsze usta, oczywiście w ich kolorze, nie chcę zmieniać koloru, taki mejkap noł mejkap. I to jest najtrudniej znaleźć.

1. ale czy w takich sklepach nie ma zbyt sztucznego oświetlenia? Podczas testów będzie cudnie a wyjdę na dwór i porażka?
2. też mnie tak wzięło Naturalny znalazłam i jestem wielce zadowolona z konsystencji (choć kolor może nie jest idealny), natomiast chce mi się jeszcze czegoś ciemniejszego, winnego/śliwkowego. Właściwie już się zdecydowałam na kredki Golden Rose (taaanie to najwyżej rozeznam się wstępnie w temacie bo jeszcze nigdy ciemnych nie nosiłam) tylko nie wiem które odcienie. Ze dwie bym capła.

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

1. ale czy w takich sklepach nie ma zbyt sztucznego oświetlenia? Podczas testów będzie cudnie a wyjdę na dwór i porażka?
2. też mnie tak wzięło Naturalny znalazłam i jestem wielce zadowolona z konsystencji (choć kolor może nie jest idealny), natomiast chce mi się jeszcze czegoś ciemniejszego, winnego/śliwkowego. Właściwie już się zdecydowałam na kredki Golden Rose (taaanie to najwyżej rozeznam się wstępnie w temacie bo jeszcze nigdy ciemnych nie nosiłam) tylko nie wiem które odcienie. Ze dwie bym capła.

1. Jest, ale można wyjść - jesli zdążysz przed 16stą Ja tak zawsze robiłam z podkładami.

2. No właśnie Goldeny kupiłam 3 konturówki i wszytskie poleciały do rodzinki. Ale akurat szukałam w kolorze moich ust. Jednak jak idziesz w śliwkę to większa szansa. MAC ma cuuuudne szminki-śliwki, na vlogach widuję, ale też i karnacja lasek inna zatem wszystko na sobie. Chyba że po swatchach netowych zaryzykujesz. U mnie się to nie sprawdziło z Essence - netowe swatche sobie, naoczne na ręce sobie, a na ustach sobie. Mam jakiś nienoszalny odcień ust i karnację. Mam zimny pigment ust a w miarę ciepławą karnację. Bo np przed ślubem się to żadnej Sephorzance nie udało, NIC nie pasowało tak jak trzeba, były w szoku. Kierowniczka sali też. Żaden szanel, żaden nikt Nada. Miało być niby do podmalowywania się wtrakcie wesela Zaoszczędziłam, bo i tak się nie podmalowywałam no ale co fakt to fakt, nic nie pasowało. MACa u nas nie było wtedy.

Pochwal się jak znajdziesz!

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

1. Jest, ale można wyjść - jesli zdążysz przed 16stą

2. No właśnie Goldeny kupiłam 3 konturówki i wszytskie poleciały do rodzinki.

1. no tak
2. ale te matte lipstick crayon w czarnym ołówku? I co, jak krycie? Jakie kolory brałaś?
Ostatnio udało mi się idealnie dobrać kolor do oczekiwań po swatchach na necie, inna sprawa, że ja wyglądałam w nim beznadziejnie więc poleciał do śmieci Tylko to było brzoskwiniowe nude, inna bajka.

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

2. ale te matte lipstick crayon w czarnym ołówku? I co, jak krycie? Jakie kolory brałaś?
Ostatnio udało mi się idealnie dobrać kolor do oczekiwań po swatchach na necie, inna sprawa, że ja wyglądałam w nim beznadziejnie więc poleciał do śmieci Tylko to było brzoskwiniowe nude, inna bajka.

Pogrubione - nie trawię

Nie nie, konturówki miałam zwykłe. Ale widziałam, że crayony mają tez za kolorowe dla mnie, w sensie te kolory niby są takie nude, zgaszone i ble ble, ale no nie dla mnie. ża różowy, za nude, za fioletowy.

Zostawiłam sobie tylko szminkę Rimmela Vintage Pink 180, a tego wybierał chuopin sam w Rossie Jednak on jako mauve u mnie figuruje, anturalny nie jest. Ale piszę o tym dla przykłądu, bo już niemal identyczny odcień Maybelina mystic Mauve jest na mnie różowy. Niby oba w "bullet" są takie same, na swatchu takie same, a Maybelinowy dziad wychodzi różowy.

Nie lubię używać tego Rimmela bo śmierdzi. Tylko tak mi było szkoda pozbyć się wszystkiego, został awaryjnie

[Karkki]

Macham znad 3 kawy

Napisane przez Parabelka

snad bólu brzucha

o to to doprawienie nowoczesnością minimalistyczną

Wszystkie je bym przygarnęła Mam nadzieję, że zdolni Chińczycy zaraz wypuszczą podobne

Napisane przez Redhaired Witch

Pytanie na sobotę - skąd wiecie jaki kolor szminki będzie Wam pasował? Zwłaszcza jeśli chodzi o zakupy w sklepie pokroju Rossmanna gdzie strach przetestować kolor na ustach? Kupujecie w ciemno?

Biorę chusteczkę, wycieram szminkę. Biorę drugą chusteczkę, maluję na niej szminką mniej więcej kształt swoich ust i później mogę sobie sprawdzać w każdym świetle przykładając chusteczkę czystą stroną do twarzy. To moja wersja podpatrzonych bloterków do szminek. Nie sprawdza się w przypadku transparentnych pomadek, ale przy kryjących działa

[ROZ-ter-KA]

ja tez macham znad 3 kawy

Nabylam setke słonia miałam nabyc w Sephorze 30-tke ale jak miałam dac 255 zł za 30-tke w Sephorze a 289 za 100-ke w Superpharm , to wziełam setke Ostatnia na pólce, nawiasem mowiąc.

Od czterech godzin zabieram się za sprzątanie

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez justynaneyman

No jak to - przecież inaczej nie można. W torebce jest to, co najcenniejsze, to, co da przeżyć, zrobi z Ciebie człowieka, kiedy zaleje Cię deszcz, jest miejsce na coś nowego - i coś najdroższego. I milion innych, najważniejszych rzeczy. Wychodząc w świat bierze się przecież samą esencję siebie...

Ju, pięknie to napisałaś

[Corii]

Co do szminek MAC to dla mnie najlepsze na rynku przy mega wielkim wyborze, a jak dodac jeszcze do tego extra niektóre limitki, to już w ogole wypas
A miałam duzo szminek, zarowno diory, chanele, l'oreale i inne i nic jednak macom nie dorówna
A dodam, ze macowych szminek mam do groma

btw. kupiłam colorstay, ale nie wiem, czy nie dokupie i najjasniejszego 110, bo 150 jakby deczko leciutko za ciemny. Jednak 110 na rece wydawał sie bardzo jasny i obawiałabym sie gejszy na ryjku

[Redhaired Witch]

Napisane przez rachell111

Zostawiłam sobie tylko szminkę Rimmela Vintage Pink 180, a tego wybierał chuopin sam w Rossie

Obczaiłam, to dla odmiany ten kolor, którego ja nie trawię bo robi mi trupa. Faktycznie łatwo wychodzi różowy.
Kurcze, Ty lato (tak?) i ja lato, a fioletoróżów powinnam unikać bo cera za żółta, włosy za pomarańczowe, ech.

Napisane przez Karkki

To moja wersja podpatrzonych bloterków do szminek.

Niezły pomysł, dzięki

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez Corii

Co do szminek MAC to dla mnie najlepsze na rynku przy mega wielkim wyborze, a jak dodac jeszcze do tego extra niektóre limitki, to już w ogole wypas

Jeśli chodzi o szminki to ja jeszcze nie wyrosłam mentalnie z liceum kiedy to kupowałam najtańszą kolorówkę - bo szminkę i tak się zje, i tak usta spierzchną i trzeba będzie nawilżyć a potem podmalować... Także tego, jeszcze nie dojrzałam do wydania 70 zł na szminkę (chociaż czytałam, że te akurat są super trwałe).

[Corii]

Napisane przez Redhaired Witch

Jeśli chodzi o szminki to ja jeszcze nie wyrosłam mentalnie z liceum kiedy to kupowałam najtańszą kolorówkę - bo szminkę i tak się zje, i tak usta spierzchną i trzeba będzie nawilżyć a potem podmalować... Także tego, jeszcze nie dojrzałam do wydania 70 zł na szminkę (chociaż czytałam, że te akurat są super trwałe).

Ja wole zainwestować w drozasza szminke niz utopic kase w tanszych a gorszych. Szkoda mi na to ust i kasy
Nie mam problemu z przesuszem, bo ciagle mam pod reką jakies balsamy i to o przynosi efekty A jak wiem, ze szminka matowa moze wysuszyc je, to mam macowy sztyft pre+prime jako baze pod szminke, który sperawdza sie wybornie.
No i dodam, ze conajmniej z połowę moich szminek mam jednak za free z programu B2M Takze ten tego źle nie wyszłam na tym

[Parabelka]

Napisane przez Redhaired Witch

Pytanie na sobotę - skąd wiecie jaki kolor szminki będzie Wam pasował? Zwłaszcza jeśli chodzi o zakupy w sklepie pokroju Rossmanna gdzie strach przetestować kolor na ustach? Kupujecie w ciemno?

metodo porób i błędów - maziam po ręce i wiem , że jak wychodzi zimno-różowo-winno-fioletowawe to będzie do bani , tak samo jeżeli wpada w pomarańcz albo w brąz . Po iluśtam nietrafionych kolorach mniej więcej wiem , jak kolor dobry będzie wyglądał w sztucznym sklepowym świetle

Napisane przez rachell111

To prawda - ohydne są. Kupujesz Prymaty i inne takie? A próbowałaś w necie abo na ryneczku kupić takie w woreczkach przezroczystych? Mieszanki bez dodatków chem? Pieprz ziołowy jest genialny od nich. Curry warto chyba kupić jakieś Indyjskie bo te nasze to ostatnio poracha na całej linii. Inne przyprawy też.

W ogóle dziś zabieram się za wagetariański pasztet z grzybami. Chce mi sie. Jeszcze nigdy nie robiłam.

1.kupiłam właśnie na bazarku we woreczku i jest absolutnie fatalne chyba za dużo kuminu władowali a za mało goździków i cynamonu i pieprzu , drugie ze serii Przyprawy bez chemii kupiłam we sklepie , trzecie dorwałam Kamis , który kiedyś był idealny jak prawdziwe curry bo zapach pamiętałąm z dzieciństwa jak ojciec skądś przywlókł a ja go nienawidziłam tak śmierdziało , no i kamisa zreformulowali jest obrzydliwy , najlepiej wypadły przyprawy bez chemii chociaż też kiepskie , ani zapachu ani mocy . W poniedziałek małż ma się kopnąć do Magicznych Indii bo tam majo , może będzie lepsze bo jest jeszcze opcja jeszcze jednego pana przyprawowego z bazarku , ale dziś go nie było . Tak czy siak wychodzi , że będziemy mieć baaardzo dużo kompletnie nieużytecznego ziołowego paszkudztwa
2.o , a co to ma we środku ?

Napisane przez Karkki

Wszystkie je bym przygarnęła Mam nadzieję, że zdolni Chińczycy zaraz wypuszczą podobne

na pewno

Napisane przez ROZ-ter-KA

Nabylam setke słonia miałam nabyc w Sephorze 30-tke ale jak miałam dac 255 zł za 30-tke w Sephorze a 289 za 100-ke w Superpharm , to wziełam setke Ostatnia na pólce, nawiasem mowiąc.

Od czterech godzin zabieram się za sprzątanie

1.
2.

Co do torebek - mnie zdecydowanie musi pasować od pierwszego wejrzenia , ale tylko ze względu na wizualne dopasowanie do całości , jakoś nie odbieram torebki jako przedłużenia i projekcji siebie , moja torebka zdecydowanie nie jest moją esencją . Pewnie dlatego , że w gruncie rzeczy dla mnie jest to pojemnik , w większości wypełniony rzeczami , które muszę ze sobą brać udając się w kreślone miejsce . Gdybym nie musiała nosić tego co muszę , w torebce miałabym pewnie tylko dokumenty , pieniądze , klucze , chustki do nosa , pewnie tabsy przeciwbólowe , gumę do żucia i ew.perfumy przy wyjściu na dłużej .
A ponieważ muszę nosić to co noszę , muszę mieć torbę typu wór , gdzie się wszystko zmieści , czasem łącznie z zakupami

[Corii]

Napisane przez Parabelka

Co do torebek - mnie zdecydowanie musi pasować od pierwszego wejrzenia , ale tylko ze względu na wizualne dopasowanie do całości , jakoś nie odbieram torebki jako przedłużenia i projekcji siebie , moja torebka zdecydowanie nie jest moją esencją . Pewnie dlatego , że w gruncie rzeczy dla mnie jest to pojemnik , w większości wypełniony rzeczami , które muszę ze sobą brać udając się w kreślone miejsce . Gdybym nie musiała nosić tego co muszę , w torebce miałabym pewnie tylko dokumenty , pieniądze , klucze , chustki do nosa , pewnie tabsy przeciwbólowe , gumę do żucia i ew.perfumy przy wyjściu na dłużej .
A ponieważ muszę nosić to co noszę , muszę mieć torbę typu wór , gdzie się wszystko zmieści , czasem łącznie z zakupami

Traktuje tak samo torebke, jak i Ty Co jednak nie przeszkadza mi się kupić coś, co naprawde mi sie podoba i niekoniecznie tanio.
Ale nejcętniej jakbym mogła, to nie nosiłabym torebki wcale, albo malutką, jednak jak wezmę malutką, to i tak muszę po łapach brac dodatkowe rzeczy, albo po reklamówkach

Generalnie w torebce nosze tylko: dokumenty, portfel, telefon, kosmetyczkę ze szminką i konturówką, chusteczki hig. termos z herbata lub kawa, ipada i czasem gazete, jak kupię

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

Obczaiłam, to dla odmiany ten kolor, którego ja nie trawię bo robi mi trupa. Faktycznie łatwo wychodzi różowy.
Kurcze, Ty lato (tak?) i ja lato, a fioletoróżów powinnam unikać bo cera za żółta, włosy za pomarańczowe, ech.

No więc właśnie ja jestem niezidentyfikowana. Jakaś wariacja na temat lata, ale włosy chłodne. Źle mi w ciepłych tonacjach - korale etc, źle w całkiem zimnych. Ja murszę jak zwykle szukać po środku. No i murszę zgaszone, brudne. Źle wyglądam w szminkach posiadających kolor inny niż moje usta

Ten Vintage jak rozetrę na ustach, stain to faktycznie wszyscy przyznali, że jest najbardziej ok z dotychczasowych.

Napisane przez Parabelka

2.o , a co to ma we środku ?

Hmmm otóż, po przeleceniu iluś tam przepiesów (robię pierwszy raz) nie wiedziałam, który wybrać jako bazę (nigdy się nie trzymam ściśle przepisu) ale stanęło na tym co mam w domu.

soczewica czerw got z czosnkiem (dużo) i wędz papryką bez soli, sól dodaje się pod koniec lub do brei.

cebula przesmażona z czosnkiem na maśle i oleju (ja tak miksuję) i duszona z mrożonką zupy grzybowej z biedry. Zatem odejszło mi obieranie warzyw Dorzuciłam pieczarki - mam porcje malutkie zawsze pomrożone w domu.
Doprawione majerankiem - dużo i pieprzem ziołowym z targu - dużo. Doprawione solą do smaku.

Obie breje wymieszałam w jedną. Skosztowałam - dobre ale za mało grzybowe. Dodałam wywar z kostki grzybowej - mega chłam, ale trudno. Jest ciut lepiej. Sząłu nie ma. Ale to podejście nr 1 celem rekonansu.

I teraz powinnam to zblendować, dodac jajca i do pieca. Do blendowania dolewasz wody wedle upragnionej koegzystencji

Ogólnie nast razem kupię mrożone grzyby w kauflandzie i spróbuje na ciecierzycy. Nie wiem, które lepsze, murszę się sama przekonać.

W roli namaszczania/tłuszczu - jest masło i olej.

Wy, z tego co kojarzę macie grzyby z własnych zbiorów, więc luz.
A i myślę nast razem dodać wędzoną śliwkę. Żeby byli i grzyby i śliwka. Jak w bigosie. Może znajdę jakąś "leśną" przyprawę? Cosik z jałowcem? Teraz wyszło za mało leśne. Ot warzywne z posmakiem grzybka. Także, jeśli masz chrapkę na leśne jako i ja miałam, to daj duuuuużo więcej grzyba!!! Nawet zrezygnuję z pieczarek next time.

Właśnie zblendowałam, breja smaczna ale nie porwało mnie Ot zjemy sobie bez zachwytu.
Ludzie lubią gruboziarniste warzywne pasztety to nie blendują, ja jednak wolę zblendowany, bo ma bardziej paszteciany posmak i konsystencję. W przeciwnym wypadku czuję że jem breję z soczewicy, i choć lubię, to jednak nie o to mi teraz chodzi.

Aaa, i w proporcjach nie pomogę kompletnie bo robiłam na oko mając za miarki soczewicy literatki z Ikea Zresztą u mnie może zostać soczewica to zjem ją i tak.

Ciekawa jestem jaki smak będzie na zielonej/brązowej i na cieciorce.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Corii

Ja wole zainwestować w drozasza szminke niz utopic kase w tanszych a gorszych.

Ja jeszcze nie wiem jak w ogóle będę się czuć w ciemnym kolorze więc wolę zacząć od taniochy, którą bez żalu wywalę
Co masz na przesusz oprócz tamtej bazy? Używam czegoś ciągle ale i tak się pojawia.

Napisane przez Parabelka

metodo porób i błędów

Aha

No i jednak kliknęłam te GR Jeden spłowiały jeżynowo-burgundowy, drugi wiśniowy. Hm, czy jakoś tak.
I 7-centymetrowe srebrne kolczyki kolce a'la tunele żeby straszyć podatników.
Jeszcze się wylaszczę!

[Corii]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja jeszcze nie wiem jak w ogóle będę się czuć w ciemnym kolorze więc wolę zacząć od taniochy, którą bez żalu wywalę
Co masz na przesusz oprócz tamtej bazy? Używam czegoś ciągle ale i tak się pojawia.

Alez oczywiscie, ale jakbys juz była pewna i wiedziała ze na pewno taki i taki chcesz, to jednak namawiam na maca, chciaż pamietajac Twoje niewypały z rozswietlaczem, to nie wiem, czy namawiać

Lip Conditioner - jedyny balsam, które ratuje mi usta z kazdej masakry, kolejna juz tubka - nie wiem która i na pewno nie ostatnia.
Poza tym mam balsam Bobbi Brown z słoiczku, Balsam Marca Jacobsa (tez dobry), Balsam Diora w stzyfcie (tez rewelka, na rowni w sumie z macowym), diorowy błyszczyk nawilzajaco-powiekszajacy usta optycznie i EOS-a balsam. Z nich raczej nie kupie juz BB i EOS-a - nie warte i przereklamowane.
Wszelakie Tisany, Nivee, Carmexy mialam wszystkie i u mnei totalnie sie nei sprawdzaja

[Redhaired Witch]

Napisane przez Corii

Alez oczywiscie, ale jakbys juz była pewna i wiedziała ze na pewno taki i taki chcesz, to jednak namawiam na maca, chciaż pamietajac Twoje niewypały z rozswietlaczem, to nie wiem, czy namawiać

Lip Conditioner - jedyny balsam, które ratuje mi usta z kazdej masakry, kolejna juz tubka - nie wiem która i na pewno nie ostatnia.

Jak ustalę kolor to czemu nie Rozświetlacz rzeczywiście mi nie podszedł ale już cienie do oczu świetne - tylko kolor nietrafiony więc poleciał dalej.
Dzięki, podumam nad nim

[rachell111]

Napisane przez Redhaired Witch

No i jednak kliknęłam te GR Jeden spłowiały jeżynowo-burgundowy, drugi wiśniowy. Hm, czy jakoś tak.
I 7-centymetrowe srebrne kolczyki kolce a'la tunele żeby straszyć podatników.
Jeszcze się wylaszczę!

Już brzmią cudnie! Moje ulubione kolory, jednak na swoich ustach - nie mogę choooociaż jagodowy kiedyś tam całkiem całkiem, ale taka zmiksowana jagoda i tylko stained Ale podziwiam na innych i lubię mieć "rzeczy" w tych kolorach

[Corii]

Jak myślicie, czy czerwone zamszowe balerinki mi sie przydadza, czy to zbedny wydatek?