|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2005-12-19, 21:06 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 132
|
Wpadki w pracy
Czy miałyście kiedys jakieś wpadki w pracy, o których wolałbyście aby wasz pracodawca nigdy się nie dowiedział? I jak się takie historie skończyły? Piszcie, ja właśnie walczę z deprechą czy tylko mnie się zdażają same nieszczęścia w pracy czy wyolbrzymiam problem.
|
2005-12-20, 06:55 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 767
|
Dot.: Wpadki w pracy
Taaa... kiedyś, parę lat temu, jak tylko zaczęłam pracować, zasnęłam nad biurkiem była jesień, nie mogłam się absolutnie przestawić na wczesne wstawanie, a w dodatku akurat tego dnia byłam sama w pokoju... i pech chciał, że weszła moja pani dyrektor na szczęście jest kobietą bardzo wyrozumiałą (chociaż wymagającą) i taktownie udała, że nie zauważyła i przeszła do spraw służbowych
|
2005-12-20, 07:06 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Wpadki w pracy
Jak przeczytalam tytuł wątku to od razu pewna moja wpadka mi przyszła na myśl.
Wiosna pracowałam w firmie pośredniczącej w udzielaniu kredytów bankowych. Korzystalismy glownie z ofert dwoch bankow, z czego jedna byla nowa, w trakcie "testowania"... Ale ludzie skladajacy wnioski oczywiscie nie mieli prawa o tym wiedziec . I z tej nowej ofert na wyslanych 100 wnioskow tylko 2 byly rozpatrzone pozytywnie. Szefowie sie wsciekli, powiedzieli ze rezygnujemy z tego banku i ze wszystkim klientom pytajacym o odpowiedz mamy mowic ze jest odmowna. Tak też robiłyśmy. Ktoś dzwonił, mówił że składał wniosek do G.Banku, a ja udawałam ze sprawdzam wynik i odpowiadalam ze niestety ale odpowiedz jest negatywna. Raz było w biurze straszne zamieszanie, odebrałam telefon ale jednoczesnie sluchalam co mowi do mnie jeden z szefów. Jakaś kobieta powiedziała że chciałaby sie dowiedzieć o odpowiedz z banku, z tej najnowszej oferty. Powiedzialam aby chwilke poczekala, właczylam jej melodyjke udajac ze sprawdzam. Po chwili powiedziałam jej że odpowiedz jest odmowna. A ona na to: - Taaaak? A na jakie nazwisko pani sprawdzała? Zalała mnie fala gorąca, poczulam ze robie sie czerwona jak burak... Nie spytałam jej o nazwisko! I powiedzialam ze nie dostala kredytu . Zaczełam coś krecic ze "ojejku, strasznie panią przepraszam, mamy tu straszne zamieszanie, na drugiej linii mam inną osobę i podałam pani wlasnie odpowiedz z banku skierowaną do niej..." po czym poprosilam o nazwisko i znowu udalam ze sprawdzam aby poinformowac o odpowiedzi odmownej. Żenada.
__________________
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:50.