waga

[evus16]

Zastanawia mnie pewna rzecz.
Mam 165 cm wzrostu i ważę 53 kg, czyli wszystko niby ok. Problem polega na tym, że ja nie wyglądam, jak na taką wagę przystało. I nie są to jakieś urojenia zakompleksionej nastolatki. Moja znacznie niższa koleżanka waży tyle co ja, a w przeciwieństwie do mnie jest naprawdę szczupła, może nie jakoś anorektycznie, ale szczupła. A inna moja koleżanka, bardzo szczupła albo raczej chuda, waży niewiele mniej ode mnie. Jak to jest możliwe? Może jest to uwarunkowane jakoś tak genetycznie? Słyszałam też opinię, że jets tak, ponieważ mięśnie są cieższe od tłuszczu. Moja sprawność fizyczna jeto koszmar, więc też mięśnie słabo rozwinięte. Ale przecież i ja mam jakieś tam mięśnie. Jak to jest? Bardzo proszę o ile to możliwe o rozwianie moich wątpliwości.

A tak na marginesie: ile waży kromka chleba? Wszędzie podaje się ilość kcal na 100 g, a ja nie mam pojecia ile taka kromka moze ważyć.

[smoczek]

Gwarantuję Ci, że takie różnice mogą być spowodowane ilością tkanki tłuszczowej i mięśni. Sama możesz to odczuć jeśli zaczniesz trenować nie zmieniając dotychczasowej diety. Najprawdopodbniej szybko zauważysz poprawę wyglądu(skoro dotąd nie ćwiczyłaś dużo, a raczej bardzo mało, to początkowe zmiany będą znaczne), a jeśli wejdziesz na wagę przeżyjesz niezły szok, bo wskaże np 3 kg więcej, podczas gdy obwody spadną. Ja, mimo, że trenuję sporo sama doświadczyłam tego w te wakacje Miałam bardzo aktywne lato, jadłam za dwoje (no żartuję ) i przez ruch straciłam ze dwa centymetry w obwodach, a kiedy weszłam na wagę szczęka mi opadła, bo przytyłam ...4.5 kg-a mam tylko 159 cm, więc dla mnie to naprawdę dużo. Mięśnie mają dużo większy ciężar właściwy niż tłuszcz i stąd różnice. Jesli zaczniesz trenować-to nie dość, że zaczniesz wyglądać na swoją wagę, to może nawet zaczniesz wyglądać na mniej niż ważysz i w dodatku zwiększysz swoje zapotrzebowanie energetyczne(czytaj-> będziesz mogła jeść więcej bez ryzyka przytcia) bo mięśnie potrzebują dużo więcej energii niż tkanka tłuszczowa by przezyć.
Co do chleba , to przeciętna kromka ma teoretycznie około 40 g, ale kromka, kromce nierówna. Zawsze możesz kupić chleb krojony, zobaczyć na jego ogólną wage i podzielić ją na ilość kromek, a wtedy dowiesz się jak jest w konkretnym przypadku.

[evus16]

dziękuje za odzew
mam jeszcze jedno pytanie.
chciałabym zacząć ćwiczyć. od czego najlepiej zacząć, tak żeby były widoczne jakieś efekty? bieganie, brzuszki...?

[smoczek]

Na poczatek lepsze beda cwiczenia aerobowe-czyli takie w ktorych Twoje tetno utrzymuje sie na poziomie 60-80 % Twojego tetna maksymalnego(tetno maksymalne tak Pi razy oko, to 220 minus twoj wiek) Takimi cwiczeniemi sa wlasnie bieganie, plywanie, rower(szybka jazda), marsz w gorach itd. To na poczatek, bo da najszybsze efekty. Jesli chcialabys wzmocnic konkretne miesnie to wybierz sie chociaz raz na silownie, dopadnij jakiegos instruktora i porozmawiaj z nim o swoich oczekiwaniach. Pokaze Ci kilka cwiczen, ktore po pewnych modyfikacjach bedziesz mogla wykonac w domu, jesli na silownie nie chcesz chodzic.
Ale tak generalnie to na poczatek bieganie-a wlasciwie marszobieg, bo nie nastawiaj sie, ze od razu ua Ci sie przebiec bez przerwy pol godziny-do tego trzeba dochodzic stopniowo przeczytaj sobie moj tekscik o bieganiu z dzialu Fitness-moze Ci sie przydac -> http://www.wizaz.pl/smoczek_bieganie.php

[evus16]

Jeśli biegałabym według planu opisanego w tym artykule - czyli 4 razy w tygodniu, zmniejszając czas marszu, zwiększczając czas biegania, to po jakim czasie widoczne byłyby pierwsze efekty?

[smoczek]

Nie można tak jednoznacznie powiedzieć kiedy cos zauważysz, bo każdy z nas jest inny i każdy organizm reaguje inaczej na trening. Mogę napisać jak jest zwykle, choć niekoniecznie musi się to sprawdzić w Twoim wypadku. Teoretycznie, jeśli będziesz sumiennie trenować to już w pierwszych dwóch tygodniach zauważysz, że jesteś taka jakby leciutko bardziej zbita- w sensie jędrniejsza. To jednak nie będzie efekt tego, że ciało się wyrzeźbi, bo w tak krótkim czasie to niemożliwe, ale tego, że stracisz nieco wody z tkanek i poruszysz limfę(zmiejszą się ewentualne obrzęki itd). Prawdopodobnie zanotujesz też niewielkie luzy w ubraniach. Tak będzie na początaku(jedno ostrzeżenie-kiedy zaczynasz trening to przez pierwsze jeden-dwa miesiące nie waż się, bo możliwe, że wagowo Ci przybędzie, ale to rzecz jasna nie będzie wina tłuszczyku, tylko "budzących się" po nieróbstwie mięśni ) Później efekty będą przychodzić dużo wolniej i znaczącą zmianę możesz zauważyć około 2 msc treningu(czasami, uważny obserwator, dobrze znający swoje ciało będzie widział już wcześniej). Jedno jest pewne, że już po kilku dniach poczujesz się atrakcyjniejsza-trening ma to do siebie, że nawet sama świadomość tego, że robisz coś dla swojego ciała sprawia, że wydaje się piękniejsze, a wtedy rzecz jasna humorek idzie w górę, a efekt usmiechniętej buzi jest chyba wszystkim znany

[aga01]

no a ja mam 165 cm wzrostu i waze ok. 66 kg... a teraz po wakacjach to nie wiem czy nie wiecej... Przydalo by sie troszke zrzucic??