Atrederm

[karmazynka99]

u mnie łuszcenie prawie nie widoczne

[movie]

A ja ostatnio walczę z gulami podskornymi na brodzie i czole. Cholernie bola, nie da sie z nimi nic zrobic. Smaruje antybiotykiem te gule trochę aby jest troche zmniejszyc. Ale wiecie jak to antybiotyk zaleczy ale nie wyleczy:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mikasa5]

Napisane przez movie

A ja ostatnio walczę z gulami podskornymi na brodzie i czole. Cholernie bola, nie da sie z nimi nic zrobic. Smaruje antybiotykiem te gule trochę aby jest troche zmniejszyc. Ale wiecie jak to antybiotyk zaleczy ale nie wyleczy:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Polecam maść ichtiolową Mnóstwo jest o niej na blogach, u mnie nie usuwa tych gul przez jedną noc, jak niektórym, ale po 2,3 dniach mam już spokój i nic nie wraca w tym miejscu
Ja planuję do końca marca Atre, potem ruszam z Aknedermem. Niby jest lepiej, ale tych zaskórników nadal pełno

[chocolate_monster]

Mi ichtiolowa nie pomaga na podskórne bolące gule. Jedynie na ropne pryszcze. Na dodatek nie wyobrażam sobie jej nakładać na noc :C strasznie brudzi

[anielska diablica]

Napisane przez chocolate_monster

Mi ichtiolowa nie pomaga na podskórne bolące gule. Jedynie na ropne pryszcze. Na dodatek nie wyobrażam sobie jej nakładać na noc :C strasznie brudzi

wystarczy posmarować i zakleić plasterkiem, nic się nie brudzi i zauważyłam, że zaklejona gula szybciej dojrzewa niż taka smarowana w ciągu dnia, a nie zaklejona i też tak mam że ciągle w tych samych miejscach robią mi się gule, niezależnie czy im "pomogę" wyjść, czy same przez 2 msc wyłażą i chowają się.

[ana909]

widze, ze nie tylko ja tak mam, ale szczerze mowiac teraz juz nie mam gul. Boje sie, ze jak zakoncze kuracje, to mi sie wszystko nawroci... a cera sie poprawila, choc przebarwienia ciągle są. Chyba przerzuce sie na peelingi narazie.

[movie]

Napisane przez mikasa5

Polecam maść ichtiolową Mnóstwo jest o niej na blogach, u mnie nie usuwa tych gul przez jedną noc, jak niektórym, ale po 2,3 dniach mam już spokój i nic nie wraca w tym miejscu
Ja planuję do końca marca Atre, potem ruszam z Aknedermem. Niby jest lepiej, ale tych zaskórników nadal pełno

Dziękuję. Będę musiała chyba poprosić mamę o wysyłkę jak nic nie przejdzie.
Ps. Dzisiaj luszcze sie tak ze widać nawet z daleka wyglądam jakbym miala wloski w okolicach żuchwy; )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ishani]

Cześć, dołączam do wątku, właśnie zaczęłam kurację słabszym atre. Zależy mi głównie na oczyszczeniu porów i pozbyciu się przebarwień. Trochę się boje tego luszczenia o którym tak często piszecie, wiec nakładam atre na buzię posmarowana olejem i kwasem hialuronowym, to chyba trochę złagodzi jego działanie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karmazynka99]

Napisane przez Ishani

Cześć, dołączam do wątku, właśnie zaczęłam kurację słabszym atre. Zależy mi głównie na oczyszczeniu porów i pozbyciu się przebarwień. Trochę się boje tego luszczenia o którym tak często piszecie, wiec nakładam atre na buzię posmarowana olejem i kwasem hialuronowym, to chyba trochę złagodzi jego działanie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

hmm nie wiem czy to ma sens, no ale zobaczysz jak reaguje skóra

[ziarnko piasku]

a ja chyba narazie kończę moją przygodę z atre na twarz i dekolt i poczekam do jesieni na kolejną. Skóra mi się tak przeokropnie uwrażliwiła, że jak się wczoraj na noc posmarowałam to dzisiaj obudziłam się z czerwonymi plamami na twarzy - wygląda jak uczulenie połączone z poparzeniem a atre już od jakis 3 tyg nie używałam. Tydzień temu posmarowałam się RAZ Locacidem i też mniej więcej miałam to samp (ale dużo mniej niż przy atre)
Dzisiaj na noc pewnie wysmaruję się Elocomem, żeby jutro jako tako wyglądać w pracy :/

[ana909]

Napisane przez ziarnko piasku

a ja chyba narazie kończę moją przygodę z atre na twarz i dekolt i poczekam do jesieni na kolejną. Skóra mi się tak przeokropnie uwrażliwiła, że jak się wczoraj na noc posmarowałam to dzisiaj obudziłam się z czerwonymi plamami na twarzy - wygląda jak uczulenie połączone z poparzeniem a atre już od jakis 3 tyg nie używałam. Tydzień temu posmarowałam się RAZ Locacidem i też mniej więcej miałam to samp (ale dużo mniej niż przy atre)
Dzisiaj na noc pewnie wysmaruję się Elocomem, żeby jutro jako tako wyglądać w pracy :/

to ja chyba jestem jakas inna, owszem, "sypie" sie ze mnie juz po 2 dniach od nalozenia, ale poza tym nie mam zadnych dolegliwosci. No moze jestem bardziej czerwona pod wplywem ciepla i kiedy się zgrzeję, ale nic wiecej. Chociaz ja smarowanie zaczęłam zaledwie z początkiem lutego, wiec moze to za krótko. Kupilam wlasnie mocniejsze stezenie, ale jesli data waznosci mi na to pozwoli, to chyba otworze je dopiero po wakacjach...

[ziarnko piasku]

Napisane przez ana909

to ja chyba jestem jakas inna, owszem, "sypie" sie ze mnie juz po 2 dniach od nalozenia, ale poza tym nie mam zadnych dolegliwosci. No moze jestem bardziej czerwona pod wplywem ciepla i kiedy się zgrzeję, ale nic wiecej. Chociaz ja smarowanie zaczęłam zaledwie z początkiem lutego, wiec moze to za krótko. Kupilam wlasnie mocniejsze stezenie, ale jesli data waznosci mi na to pozwoli, to chyba otworze je dopiero po wakacjach...

ja też tak miałam na początku, sypałam się, wyglądałam jak wyliniała jaszczura a po 3 miesiącach (niecałych) takie uwrażliwienie, że ja się w nocy budzę drapiąc twarz

[Milena_ 798]

Napisane przez Ishani

Cześć, dołączam do wątku, właśnie zaczęłam kurację słabszym atre. Zależy mi głównie na oczyszczeniu porów i pozbyciu się przebarwień. Trochę się boje tego luszczenia o którym tak często piszecie, wiec nakładam atre na buzię posmarowana olejem i kwasem hialuronowym, to chyba trochę złagodzi jego działanie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nakładam atre od czasu do czasu na umytą twarz olejami nie czuje tej suchości tak a łuszczenie jest takie samo jak bez oleju może czasem słabsze.Ale ogólnie nie nakładam za czesto na olej tak sporadycznie jak już nie moge wytrzymac z tą suchością po umyciu twarzy. A po kwasie hialuronowym atre jeszcze silniej działał pieczenie występowało od razu po nałożeniu.


Używam atre już 6 miesięcy a dopiero wczoraj pierwszy raz zaczęło mi sie łuszczyć czoło ale jak ;0

[ana909]

Napisane przez ziarnko piasku

ja też tak miałam na początku, sypałam się, wyglądałam jak wyliniała jaszczura a po 3 miesiącach (niecałych) takie uwrażliwienie, że ja się w nocy budzę drapiąc twarz

aha to ja jednak na pewno zostawie mocniejsze stezenie na jesien, a teraz bede sie po prostu peelingowac aż do polowy maja.

[Ishani]

Dziewczyny czy Was też tak piecze skóra przy nakładaniu filtra? ;( to samo mam przy płynie micelarnym be beauty, jednym i drugim. A co Wy stosujecie do pielęgnacji?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marzenag1]

Mam pytanie odnosnie metody nakładania Atredermu.

Gdy nakładam Atrederm wacikiem łuszcze się niemiłosiernie, na co niestety nie za bardzo mogę sobie pozwolić ze względu na pracę, natomiast gdy nakładam go po prostu na palce, a potem wmasowuje w twarz nie łuszcze się niemal wcale.

Czy to oznacza że nakładany wacikiem Atre działa mocniej i silniej a nakładany palcami już nie, lub nie działa wcale?

[Fuzukatsu]

Napisane przez Ishani

Dziewczyny czy Was też tak piecze skóra przy nakładaniu filtra? ;( to samo mam przy płynie micelarnym be beauty, jednym i drugim. A co Wy stosujecie do pielęgnacji?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie tak. I filtr i płyn z biedry

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Skarfejs]

Napisane przez Marzenag1

Mam pytanie odnosnie metody nakładania Atredermu.

Gdy nakładam Atrederm wacikiem łuszcze się niemiłosiernie, na co niestety nie za bardzo mogę sobie pozwolić ze względu na pracę, natomiast gdy nakładam go po prostu na palce, a potem wmasowuje w twarz nie łuszcze się niemal wcale.

Czy to oznacza że nakładany wacikiem Atre działa mocniej i silniej a nakładany palcami już nie, lub nie działa wcale?

Oo dobrze, że poruszyłaś ten temat, bo też się zastanawiałam czy jest jakaś różnica pomiędzy nakładaniem wacikiem a palcami.
Ja od początku wklepuję palcami i łuszczenie jest zauważalne.
Wcześniej jak stosowałam tonik z kwasem, zauważyłam, że po nałożeniu wacikiem twarz piecze i czuć te jakby" igiełki", natomiast po wklepaniu palcami nic takiego się nie dzieje

[Burza_1994]

Napisane przez Skarfejs

Oo dobrze, że poruszyłaś ten temat, bo też się zastanawiałam czy jest jakaś różnica pomiędzy nakładaniem wacikiem a palcami.
Ja od początku wklepuję palcami i łuszczenie jest zauważalne.
Wcześniej jak stosowałam tonik z kwasem, zauważyłam, że po nałożeniu wacikiem twarz piecze i czuć te jakby" igiełki", natomiast po wklepaniu palcami nic takiego się nie dzieje

może kwestia tarcia wacikiem i podrażnienia skóry?

[Ishani]

To można wklepywać zamiast na wacik? Musze spróbować. BTW dopiero dwa razy użyłam atre, gęba mnie boli i piecze, ale już widzę, że to będzie długi i namiętny związek <3

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Skarfejs]

Napisane przez Burza_1994

może kwestia tarcia wacikiem i podrażnienia skóry?

Też myślałam o tarciu

Napisane przez Ishani

To można wklepywać zamiast na wacik? Musze spróbować. BTW dopiero dwa razy użyłam atre, gęba mnie boli i piecze, ale już widzę, że to będzie długi i namiętny związek <3

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Można Tym sposobem oszczędzamy sporo produktu.

[Ishani]

Dzięki ^^ I jeszcze Was spytam dziewczyny, czego używacie na co dzień, jakiego kremu by jakoś udobruchać taką podrażnioną twarz? Ja na razie używam tłustego sylveco, ale to chyba za mało..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[White Kitty]

Napisane przez Ishani

Dziewczyny czy Was też tak piecze skóra przy nakładaniu filtra? ;( to samo mam przy płynie micelarnym be beauty, jednym i drugim. A co Wy stosujecie do pielęgnacji?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak, nakładanie filtra to zmora. Kupiłam Uriage Hyseac i chociaż ma lekką konsystencję i bardzo łatwo się rozprowadza, to mimo wszystko skóra strasznie piecze - więc to pewnie coś ze składu działa drażniąco. Z płynem micelarnym nie mam problemów, może za mocno trzesz?

Napisane przez Ishani

Dzięki ^^ I jeszcze Was spytam dziewczyny, czego używacie na co dzień, jakiego kremu by jakoś udobruchać taką podrażnioną twarz? Ja na razie używam tłustego sylveco, ale to chyba za mało..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja używam Bepanthenu, wcale nie jest tłusty, a dobrze koi skórę i nawilża. Nawet na opakowaniu tego kremu pisze, że jest polecany w procesie regeneracji poparzonej i podrażnionej skóry. Więc polecam

[asiatipl]

Zastanawiam się nad zakończeniem kuracji. Atredermu używam dokładnie pół roku i mam już dość. jakaś poprawa jest jeśli chodzi o zaskórniki, niestety blizn nie ruszyło wogóle. Naczytałam się trochę wypowiedzi na różnych stronach, ze niestety blizn, głębszych po trądziku(zanikowych) nic nie usunie. Że wszystko nawet fraxel i wypełnianie, może dać poprawę i wygładzenie, ale nie jest to trwały efekt. Przyznam, ze trochę się załamałam.

Wczoraj zdecydowałam przerwać kurację. Przerzucę się na kwasy. Zamówiłam sobie nawet kwas TCA, co prawda zamierzam go wypróbować na zasadzie TCA Cross, czyli nakładania na pojedyncze blizny, na całą twarz chyba bym się bała, po tym jak widziałam jaki daje efekt. Ale gdzieś trafiłam na wypowiedź dziewczyny która dwa m-ce w ten sposób stosowała i widziała fajne efekty. Oprócz tego kwas glikolowy co jakiś czas, na całą twarz i zobaczymy, czy coś pomoże. Atre fajny jest, ale po takim czasie jakim go stosuję spodziewałam się więcej. Owszem zaskórniki w większej mierze zlikwidował, ale i tak pojawiają się nowe, może nie w takiej ilości jak przed kuracją, ale pojawiają się czyli coś chyba jest nie tak. Biorąc pod uwagę, że po 2m-cach efekt był najlepszy praktycznie 99% zaskórników zlikwidowanych, a teraz ten efekt jest już gorszy, tak jakby skóra się przyzwyczaiła. Może kwasy będą lepsze.

[pumas]

Napisane przez asiatipl

Zastanawiam się nad zakończeniem kuracji. Atredermu używam dokładnie pół roku i mam już dość. jakaś poprawa jest jeśli chodzi o zaskórniki, niestety blizn nie ruszyło wogóle. Naczytałam się trochę wypoqiedzi na różnych stronach, ze niestety blizn. głębszych po trądziku(zanikowych) nic nie usunie. Że qszystko nawet fraxel i wypełnianie, moze dać poprawe i wygładzenie, ale nie jest to trwały efekt. Przyznam, ze trochę się załamałam.

Mam podobne przemyslenia niestety.

[kashin]

Napisane przez Ishani

Dziewczyny czy Was też tak piecze skóra przy nakładaniu filtra? ;( to samo mam przy płynie micelarnym be beauty, jednym i drugim. A co Wy stosujecie do pielęgnacji?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Piekło, dopóki nie przerzuciłam się na filtr dla dzieci z Vichy. Ja mam po Atre tak suchą skórę, że ten tłuścioch jest dla mnie wybawieniem.

Przestałam nakładać Atre na "gołą" skórę, mieszam go z mocno nawilżającym kremem z Lush, a i tak nadal się łuszczę, głównie na policzkach i w okolicy skrzydełek nosa. Nawet nie podejrzewałam, że mam aż tak wrażliwą skórę

[MartusiaWu]

Hej zaczynam przygodę z atre i mam takie pytanie:
stosuję na plecy, stężenie 0.05%, pierwszy raz w poniedziałek, nastawiłam się bardzo mocno psychicznie na te wszystkie przykre objawy o których tutaj piszecie, tak profilaktycznie
no i reakcji brak, nic, zero, jakbym wodą smarowała
w środę spróbowałam znowu i mamy piątek a nadal nic się nie dzieje
żadnego łuszczenia, pieczenia, swędzenia, ściągnięcia
nie narzekam jedynie zastanawiam się co dalej - czekać na reakcję czy smarować dalej?
czytałam wiele razy, że to uśpiona bomba, ale mowa była o 2-3 dniach, co myślicie w tym przypadku?

[biedroneczka787]

Ja właśnie skończyłam 6 tydzień czyli aktualnie powinnam spodziewać się poprawy wyglądu skóry. No i w sumie to nie wiem...od jakiegoś czasu już się nie łuszczę (przy mocniejszym Atre) Zamierzam stosować go do końca kwietnia, żeby przejść pełną kurację zaleconą w uloptce ale nie nastawiam się jakoś na super rezultat. Wągry faktycznie zniknęły pory są zwężone (kiedyś miałam wielkie dziury) ale zaskórniki zamknięte ani rusz a to one są moją zmorą. Myślicie, że jeśli nie ma łuszczenia to i efektów juz nie będzie czy może on sobie działa jakoś na powierzchni skóry nie złuszczając jej ?
pozdrawiam wszystkich walczących

[karmazynka99]

Napisane przez biedroneczka787

Ja właśnie skończyłam 6 tydzień czyli aktualnie powinnam spodziewać się poprawy wyglądu skóry. No i w sumie to nie wiem...od jakiegoś czasu już się nie łuszczę (przy mocniejszym Atre) Zamierzam stosować go do końca kwietnia, żeby przejść pełną kurację zaleconą w uloptce ale nie nastawiam się jakoś na super rezultat. Wągry faktycznie zniknęły pory są zwężone (kiedyś miałam wielkie dziury) ale zaskórniki zamknięte ani rusz a to one są moją zmorą. Myślicie, że jeśli nie ma łuszczenia to i efektów juz nie będzie czy może on sobie działa jakoś na powierzchni skóry nie złuszczając jej ?
pozdrawiam wszystkich walczących

działa

[sloiczekczytubka]

Kurację Atre przeszłam dwa lata temu, z tym, że nie leczyłam twarzy a tylko plecy. I wyleczyłam je permanentnie. Od tego czasu mam sporadycznie krostki, z wysypami na zawsze koniec.

Nie wiem, jak dajecie radę z atre na twarzy, bo ja nawet plecy mogłam smarować tylko co trzy dni. Były czerwone i łuszczyły się płatami. Smarowałam skórę nawet więcej niż dwa razy dziennie, polecam Cetaphil Dermoprotektor. Nie jest tłusty, a znakomicie nawilża i jest bardzo dobrze tolerowany przez skórę. Nie zapominajcie też o filtrach i powodzenia!