Spalanie tłuszczu podczas ćwiczeń- pytanie

[Kwiatuszek__87]

Mam dość dziwne pytanie Wszędzie cytam, że podczas ćwiczeń spalanie tkanki tłuszczowej zaczyna się po 20 minutach wysiłku fizycznego. Jeśli więc podczas 8min abs nie będę spalała tłuszczu, ale jeśli po 30 minutach joggingu zrobię to samo ćwiczenie, wtedy tłuszcz zacznie być spalany?

Mam nadzieję, że chyba jasno się wypowiedzialam, więc dziewczyny, proszę o odpowiedź

[Rozzz]

Mi się wydaje, że właśnie tak Bo wtedy to będzie 38 min wysiłku Tylko jeżeli ktoś sobie obierze 30 min chodzenia i będzie uważał to za ćwiczenia to wątpię. Ale jogging w porządku

[pingwin2]

jeżeli jest ujemny bilans kaloryczny to tłuszcz spala sie przez 24h na dobę
jesli tłuszcz spalałby się dopiero po 20 minutach treningu to chudnięcie byłoby niemozliwe

[Annie1441]

pingwin, a co z tym że przez pierwsze 20 min. spalamy glikogen?

[larva]

Czytałam taki mądry artykuł, w którym tłumaczono, że przy cwiczeniach spala się tłuszcz i glikogen, ale w równych proporcjach. Na początku więcej glikogenu, później tłuszczu. I to jest nawet logiczne, bo moja koleżanka biegała tylko 15 minut dziennie, a schudła. Według teorii "tłuszcz spala się po 20 minutach" nadal byłaby taka, jak dawniej.

[LukaszL]

Oczywiscie, ze mozna spalac tluszcz od pierwszej minuty. Jesli sie niewiele je, to skad miesnie maja wziac weglowodany, albo bialko? Od razu biora sie za tluszcz, ktorego proces spalania przy wyniszczajacym odchudzaniu przez niedojadanie jest uruchomiony juz wczesniej.

[karolinka86]

Napisane przez pingwin2

jeżeli jest ujemny bilans kaloryczny to tłuszcz spala sie przez 24h na dobę

Ale chyba nie jest możliwe spalać więcej kcal niż spożywać? Zalóżmy, że spożywam dziennie 1500 kcal...To ile bym musiała ćwiczyć, żeby to stracić?

I jeszcze coś takiego: np ćwiczę na bieżni czy stepperze 15 min i spalam 200 kcal. Załóżmy, że tak robię kilka razy w tygodniu...I co, nie będzie to miało wpływu na moją sylwetkę? W niczym to nie pomoże?

[larva]

Napisane przez karolinka86

Ale chyba nie jest możliwe spalać więcej kcal niż spożywać? Zalóżmy, że spożywam dziennie 1500 kcal...To ile bym musiała ćwiczyć, żeby to stracić?

I jeszcze coś takiego: np ćwiczę na bieżni czy stepperze 15 min i spalam 200 kcal. Załóżmy, że tak robię kilka razy w tygodniu...I co, nie będzie to miało wpływu na moją sylwetkę? W niczym to nie pomoże?

Spalać więcej kalorii niż spożywać? No można, można - jeść 1500 kalorii, zaharować się na 2000 i umrzeć po tygodniu. Wszystko się da.

Ty mas zmieć ujemny bilans, czyli mniejszy o około 300 kalorii od normalnego zapotrzebowania. Przypuśćmy - normalne zapotrzebowanie to 2000 kalorii, ty masz dostarczyć o 300 mniej. Zatem jesz trochę mniej i inaczej, dokladasz ćwiczenia i czekasz na wyniki.

Pogrubione -jeśli nie masz ujemnego bilansu - nie, nie pomoże. Poza tym same aeroby to kiepski pomysł na schudnięcie. Zwlaszcza truchtanie na stepperze bez innej aktywności.

[karolinka86]

Aha, to już wiem co to ujemny bilans Myślałam po prostu, że chodzi o spalanie większej ilości kcal niż spożywanie, co wydało mi sie mało sensowne

Ja obecnie oprócz aerobów robię trochę ćwiczenia siłowe na przyrządach:nie wiem jak one się fachowo nazywają...Ale ćwiczę np.przywodzenie i odwodzenie ud w pozycji siedzącej, unoszenie zgiętych nóg w leżeniu przodem na takiej ławeczce itp. CZy o takie ćwiczenia chodzi?

[larva]

Hm, mniej więcej . Ale najlepsze są stare, dobre przysiady. Z obciążeniem. Poszukaj sobie tutaj treningów siłowych, całych planów, bo ćwiczyć trzeba całe ciało. Ćwiczenia na jedną partię mięśni nie dadzą efektów. I siłowe ZAWSZE PRZED aerobami. Inaczej narażamy się na kontuzje.

[karolinka86]

Serdecznie dziękuję za rady
A przysiady z obciązeniem- chodzi o takie ze sztangą? Obawiam się, że na takie coś mam jeszcze za słabe mięsnie

[larva]

Na początek bez obciążenia, a później możesz nalać wody do butelek litrowych i już masz małe obciążenie . Za jakiś czas pomartwisz się o cięższe .

[karolinka86]

A czy to prawda, że trening rano przynosi lepsze efekty niż wieczorny? Że niby spalanie jest wtedy lepsze?

[Mini82]

Napisane przez karolinka86

A czy to prawda, że trening rano przynosi lepsze efekty niż wieczorny? Że niby spalanie jest wtedy lepsze?

nie, nieprawda

[karolinka86]

A jak to jest, gdy ćwiczę: spalam najpierw to, co spożyłam tego dnia czy tkankę tłuszczowa, którą mam? Jest na to jakaś zasada?

[meginnia]

Napisane przez karolinka86

A czy to prawda, że trening rano przynosi lepsze efekty niż wieczorny? Że niby spalanie jest wtedy lepsze?

nieprawda. kwestia raczej tego, ze po dobrym treningu silowym organizm pracuje na wyzszych obrotach przez nawet 12godzin, wtedy tez przy ujemnym bilansie kalorycznym spala sie wiecej tluszczu. Czyli po prostu caly dzien, kiedy jestes aktywna, spala sie tego tluszczu moze troche wiecej. Na noc organizm zwalnia przygotowujac sie do snu, trening wieczorem moze go troche nienaturalnie rozbudza. Ale wiekszego znaczenia w sumie to raczej i tak nie ma, a to wyzej to moje wnioski, przez nikogo chyba niepotwierdzone ; )

[karolinka86]

Napisane przez karolinka86

A jak to jest, gdy ćwiczę: spalam najpierw to, co spożyłam tego dnia czy tkankę tłuszczowa, którą mam? Jest na to jakaś zasada?

Ponawiam pytanie

[annan_]

Napisane przez karolinka86

A jak to jest, gdy ćwiczę: spalam najpierw to, co spożyłam tego dnia czy tkankę tłuszczowa, którą mam? Jest na to jakaś zasada?

najpierw to, co świeżo dostarczone, potem zapas. Jednak należy pamiętać, że organizm nie jedzie na tym, co mu dasz, tj jak nic nie zjesz dziś, to cały dzień będziesz spalać tłuszcz

różne rodzaje wysiłku potrzebują różnego paliwa w różnych proporcjach - zawsze spalamy i węgle i tłuszcz i białko, tylko przy różnym wysiłku różne są proporcje. Np. krótkie aeroby jadą głównie na węglowodanach. Dopiero po słynnych 30 minutach więcej energii pochodzi z tłuszczu. Zaś siłowe, o ile mnie pamięć nie myli, w tej samej jednostce czasy spalają mniej kalorii, ale pochodzi ona od początku głównie z białka i tłuszczu.

[karolinka86]

Napisane przez annan_

najpierw to, co świeżo dostarczone, potem zapas. Jednak należy pamiętać, że organizm nie jedzie na tym, co mu dasz, tj jak nic nie zjesz dziś, to cały dzień będziesz spalać tłuszcz

Tak, wiem że nie ma sensu nie jeść, bo rzekomo tłuszcz się wtedy spala Z tego co wiem, to raczej metabolizm sie wtedy spowalnia

Napisane przez annan_

różne rodzaje wysiłku potrzebują różnego paliwa w różnych proporcjach - zawsze spalamy i węgle i tłuszcz i białko, tylko przy różnym wysiłku różne są proporcje. Np. krótkie aeroby jadą głównie na węglowodanach. Dopiero po słynnych 30 minutach więcej energii pochodzi z tłuszczu. Zaś siłowe, o ile mnie pamięć nie myli, w tej samej jednostce czasy spalają mniej kalorii, ale pochodzi ona od początku głównie z białka i tłuszczu.

Wiem też że dopiero po około 20-30 minutach np.jazdy na rowerze czy innych aerobów spalamy tłuszcz. A duże znaczenie ma intensywność?
Słyszałam, że dobry jest trening o mniejszej intensywności ale dłuższy...To prawda?
I jeszcze jedno: ważne w jakiej kolejności ćwiczę silowo i aerobowo?

[annan_]

Napisane przez karolinka86

Wiem też że dopiero po około 20-30 minutach np.jazdy na rowerze czy innych aerobów spalamy tłuszcz. A duże znaczenie ma intensywność?
Słyszałam, że dobry jest trening o mniejszej intensywności ale dłuższy...To prawda?
I jeszcze jedno: ważne w jakiej kolejności ćwiczę silowo i aerobowo?

tłuszcz jest jako paliwo potrzebny cały czas, tyle, że dopiero po 30-40 minutach wysiłki aerobowego zaczyna mieć przeważający udział w wytwarzaniu energii. Dlatego dla efektywnego spalania potrzebny jest trening dłuższy niż krótszy. A skoro dłuższy, to automatycznie będzie niższej intensywności, prawda? Bolt nie dałby rady w swoim tempie na 100 m przebiec półmaratonu, prawda? My też nie damy, dlatego trzeba dostosować wysiłek do czasu trwania treningu. Nie oznacza to, że masz się powstrzymywać w wysiłkiem, kiedy czujesz, że możesz szybciej.

Napisane przez karolinka86

I jeszcze jedno: ważne w jakiej kolejności ćwiczę silowo i aerobowo?

tak, ma - najpierw siłowe. Inaczej zmęczysz się aerobowymi i nie dasz rady wykonać poprawnie ćwiczeń siłowych. Aeroby są na "dobicie", na zmęczenie się. Taki jest sens ich wykonywania.

Należy jednak podkreślić, że nie zbijamy masy ciała wyłącznie podczas biegania na bie\zni czy kręcenia rowerkiem - nie licz, minut "spalania tłuszczu" - w odchudzaniu potrzebne są 3 zmienne: ujemny bilans, zrównoważona dieta, wysiłek fizyczny. Wtedy przez cały dzień będziemy spalać nagromadzoną tkankę tluszczową.

[karolinka86]

Dzięki zajęcia typu body shape czy body sculpt, nastawione na kształtowanie sylwetki (z użyciem ciężarków, taśm, stepów itp) mogę zaliczyć do siłowych, prawda?

[Mini82]

nie, nie mozesz to aero jakby nie patrzac

[karolinka86]

Ale ktoś tu kiedyś pisał, że najlepsze są stare dobre przysiady...
A tam dużo tego mamy: zwykłe, i wypady do boku i tyłu oczywiście z obciążeniem...

[Mini82]

no i mowisz ze chcesz zaliczyc kilka przysiadow z 1-2 kg do silowych? To caly czas masz w tanecznym tempie przy sporej dawce tętna. Przerywajac odmachami wymachami. Sama chodzilam na body shape'a i nic w tym z silowych nie bylo oprocz nazwy : hantelka. Ani nie bylo prawidlowych póz do zginania pożal się boże bicepsa nie mówiąc już o tym, ze pamietam ze byl przysiad laczenie ze zginaniem przedramion a 2 reka pracowalo sie na tricepsa. Zrezygnowalam po 1 zajeciach i wrocilam na silownię

[karolinka86]

No cóż...może wydaj się Wam że głupie pytania zadaję, ale mało się na tym znam...
Ok wracając do siłowni: wobec tego przysiady ze sztangą- od jakiego obciążenia powinnam zacząć?

Robię też ćwiczenia typu:przywodzenie i odwodzenie nóg w pozycji siedzącej, wymachy w stojącej, zginanie w leżeniu przodem z obciążeniem ok.40-45 kg. Mam nadzieję, że to dobrze? I ilość serii 2-3 po 12-15 powtórzeń?