produkty Lush

[virtual_reality]

Napisane przez dorotie85

Ale stosuje się jako krem na noc, czy coś pomiędzy?

Jako serum to chyba na noc, i zosawia tłusty film wiec na dzień sie nie nada. Pisze ze można go użyć pod maseczkę.

Tego vanishing cream mało coś, no ale jesy wydajny, mam nadzieje że na długo wystarczy.
No i upatrzyłam sobie kolejne mydła
Jak przechowujecie szampony i mydełka?

[dorotie85]

Napisane przez virtual_reality

Jako serum to chyba na noc, i zosawia tłusty film wiec na dzień sie nie nada. Pisze ze można go użyć pod maseczkę.

Tego vanishing cream mało coś, no ale jesy wydajny, mam nadzieje że na długo wystarczy.
No i upatrzyłam sobie kolejne mydła
Jak przechowujecie szampony i mydełka?

Mydełko przed kąpielą odkrajam sobie tyle, ile potrzebuję. Resztę trzymam w folii. Szampon po użyciu wynoszę z łazienki, żeby mu nie było za gorąco i kładę pionowo w pokoju do miseczki

[budgetka]

Napisane przez virtual_reality

Jako serum to chyba na noc, i zosawia tłusty film wiec na dzień sie nie nada. Pisze ze można go użyć pod maseczkę.

Tego vanishing cream mało coś, no ale jesy wydajny, mam nadzieje że na długo wystarczy.
No i upatrzyłam sobie kolejne mydła
Jak przechowujecie szampony i mydełka?

ja kupiłam sobie takie pojemniczki DUKA za 7,90. idealne wlasnie na szampony i mydelka.


ooooo takie

[natalalala]

ja trzymam moje dwa szamponiki pionowo w pudeleczku po jakiejs masce z avonu.
jest akurat.
mydla jak nakupuje to nie wiem gdzie bede trzymac pewnie na wannie albo zakupie te pudeleczka, co kolezanka wyzej wkleila.
Nie jestem fanka odkrajania i wynoszenia z lazienki, bo to kosmetyki i sa po to zeby uzywac je i wachac je jak sie jest w wannie, a nie chuchac i dmuchac
taka moja opinia

aha
a fresh farmacy sobie podzielilam i uzywam po czesciach, bo akurat nie ma przyjemnego zapachu.

w przyszlym tyg wyjezdzam i tu pytanie-jak je zabrac ze soba na podroz
na szmpon mam puszke, ale te do twarzy, to nie wiem co z nimi zrobie

[dorotie85]

Napisane przez virtual_reality

No i upatrzyłam sobie kolejne mydła

A jakie?

[201607211724]

ja do szamponów mam puszki te lushowskie - też próbowałam znaleźć jakieś substytuty, ale żaden się tak nie sprawdzał jak pucha. Puche mam też do kostki do masażu (tej na mięśnie), ale akurat nie wydaje mi się tu niezbędna.. ot - mam..

mydła - w kawałkach - trzymam w mydelniczce clinique, a reszta w lodówie.

[goldika]

ja moje polowki szamponow trzymam w takim pojemniku na zywnosc bo polowki ktore uzywam siedza sobie u mnie pod prysznicem na takiej kratce ze po uzyciu ociekaja z wody i elegancko wysychaja

[barwy_wojenne]

Nie jestem fanka odkrajania i wynoszenia z lazienki, bo to kosmetyki i sa po to zeby uzywac je i wachac je jak sie jest w wannie, a nie chuchac i dmuchac
taka moja opinia

ja też tak uważam! Poza tym jestem zbyt leniwa, żeby się bawić w takie cackanie, szampon leży na mydelniczce, mydło tak samo, na półce w łazience koło wanny. Tylko galaretki trzymam w lodówce

w przyszlym tyg wyjezdzam i tu pytanie-jak je zabrac ze soba na podroz
na szmpon mam puszke, ale te do twarzy, to nie wiem co z nimi zrobie

może spróbuj z małymi opakowaniami hermetycznymi? Takimi na żywność

[dorotie85]

Dziewczyny, mam do Was prośbę. Otóż siedzę na stronie Lusha i powoli przymierzam się do zakupu dla siostry jakiegoś gift boxa. Pomóżcie mi proszę z wyborem. Siostra woli raczej rzeczy praktyczne, więc myślę, że szampon, krem, masełko musiałoby się znaleźć w gift boxie. Myślę nad:

- Happy
- Christmas candy box
- Stardust
- Christmas washes
- all the best
- winter garden

A Wy na co byście się zdecydowały?

[virtual_reality]

Napisane przez dorotie85

A jakie?

Dziekuje wszytskim za pomysły, musze coś pokombinować, bo w wiklinowym koszyczku robi się tłoczno

Mydełka kuszą mnie te:
Demon In The Dark
Rock Star
The Godmother

[dorotie85]

Napisane przez virtual_reality

Dziekuje wszytskim za pomysły, musze coś pokombinować, bo w wiklinowym koszyczku robi się tłoczno

Mydełka kuszą mnie te:
Demon In The Dark
Rock Star
The Godmother

Nie wiem czy jeszcze mi zostało trochę Rockstar, ale Godmother mogę Ci podesłać kawałek, to sprawdzisz czy Ci podchodzi czy nie Mogę podesłać jeszcze inne mydełka i troche Snow fairy, żebyś zobaczyła co to za świństwo zapachowe Podeślij adres na pw, to wyślę w poniedziałek.

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

A duże Buffy zmieści się do pojemnika lushowego ?

[dorotie85]

Właśnie oglądam sobie zdjęcia na lushowym facebooku. Popatrzcie tylko

[natii4]

Napisane przez dorotie85

Właśnie oglądam sobie zdjęcia na lushowym facebooku. Popatrzcie tylko

Fajowe,ale ja zawsze jak widzę duże kolekcje kosmetyków to zastanawiam się nad jednym-czy właściciel jest w stanie to zużyć przed datą ważności U mnie MoM jest po dacie,a jeszcze mam jej trochę,a Herbalism coraz bardziej się zbliża do końca-Lushowej kolekcji nie mam dużej,a używam codziennie.

[dorotie85]

Napisane przez natii4

Fajowe,ale ja zawsze jak widzę duże kolekcje kosmetyków to zastanawiam się nad jednym-czy właściciel jest w stanie to zużyć przed datą ważności U mnie MoM jest po dacie,a jeszcze mam jej trochę,a Herbalism coraz bardziej się zbliża do końca-Lushowej kolekcji nie mam dużej,a używam codziennie.

A MoM jaką ma datę ważności?

[natii4]

Napisane przez dorotie85

A MoM jaką ma datę ważności?

4 miesiące. Mam małe pudełko. Mimo iż używam przynajmniej dwa, jak nie trzy razy w tygodniu ciężko mi zużyć do końca

EDIT: Nie wiem czy czytałyście,ale tu http://no-to-pieknie.blogspot.com/20...stko-zoto.html można znaleźć subiektywny przegląd hitów i kitów Lushowych Polecam nie tylko sam wpis,ale i komentarze pod nim.

[dorotie85]

Napisane przez natii4

4 miesiące. Mam małe pudełko. Mimo iż używam przynajmniej dwa, jak nie trzy razy w tygodniu ciężko mi zużyć do końca

EDIT: Nie wiem czy czytałyście,ale tu http://no-to-pieknie.blogspot.com/20...stko-zoto.html można znaleźć subiektywny przegląd hitów i kitów Lushowych Polecam nie tylko sam wpis,ale i komentarze pod nim.

Z tego wynika, że najlepiej brać mniejsze pojemności

Odnośnie recenzji na blogu. Nie wydaje mi się, żeby mydełka były dość drogie. W przliczeniu na złotówki kosztują max. 15 zł,a wydaje mi się, że taka kostka 100g starczy spokojnie na miesiąc i dłużej.

I już trochę zaczynają mnie denrwować komenatrze typu "to miały być składniki naturalne, a tu w składzie jest sls". Produkty te są ręcznie robione to jest ich główna dewiza. Zresztą porównując szampon new bar (z sls i barwnikiem) i np. l'oreal da się zauważyć różnicę w składzie.

Ja do niedawna nie byłam fanką takich naturalnych produktów. Używałam toników na bazie alkoholu, żeli z sls i kremów z kwasami. Po zapoznaniu się z lushem stwierdziłam, że można dbać o skórę w o wiele lepszy (i milszy) sposób. Z kremów z kwasami raczej nie zrezygnuję, bo dzięki nimi mam teraz cerę taką, że nie muszę używać fluidów, ale żel i tonik od teraz na pewno będzie bez tych zbędnych składników. Jeśli można dbać o skórę w bardziej naturalny sposób, to dlaczego nie?

[natii4]

Napisane przez dorotie85

I już trochę zaczynają mnie denrwować komenatrze typu "to miały być składniki naturalne, a tu w składzie jest sls". Produkty te są ręcznie robione to jest ich główna dewiza. Zresztą porównując szampon new bar (z sls i barwnikiem) i np. l'oreal da się zauważyć różnicę w składzie.

Jeżeli chodzi o składy i o to,że Lush aż tak naturalny nie jest to warto też zwrócić uwagę na ten tekst http://mojakosmetykomania.blogspot.c...-w-kropce.html

Żeby nie było nie prowadzę kampanii antyLushowej,ale myślę,że warto sobie poczytać,by być bardziej świadomym konsumentem

Ja sobie nie wyobrażam szamponu bez SLS-bo jak się szampon nie pieni to mam wrażenie,że się nie umyłam


Na koniec mam jeszcze pytanie-jak oceniacie wydajność massage barów oraz body buttersów? Tzn. na ile wystarczają mam konkretne produkty?

[goldika]

ja jestem zakochana w szamponie ultimate shine swietnie nablyszcza wlosy, wydaje mi sie ze sa jakby grubsze (wiem ze to tylko wrazenie) i mimo ze sa jakby bardziej sztywne to sa delikatne.

[201607211724]

Napisane przez goldika

ja jestem zakochana w szamponie ultimate shine swietnie nablyszcza wlosy, wydaje mi sie ze sa jakby grubsze (wiem ze to tylko wrazenie) i mimo ze sa jakby bardziej sztywne to sa delikatne.

goldika a ja się właśnie do niego przekonać nie mogę - strasznie mi plącze włosy
miłością natomiast darzę seanika (choć muszę wybadać czy nie jest sprawcą ostatnich łupieżowych sygnałów ) oraz new bar

dorotie - przepraszam za OT ale zaciekawiłaś mnie - czym się "kwasisz" jeśli możesz zdradzić?

[goldika]

a ja wlasnie bez problemu moge po nim rozczesac wlosy, ner bar jeszcze dobrze nie potestowalam bo zostawilam go w domu (jestem w krk na wakacjach) a zapomnialam odzywki do wlosow wiec chcac czy nie skazana jestem na rozczesywanie bez odzywki, po samym szamponie i jest swietnie seanik mnie kusil ale nie chcialabym mocno oczyszczajacego szamponu. Jest szansa ze dostane z wymiany jeszcze godive ktora baaardzo mnie interesuje

[201607211724]

goldika - jeśli w avie to Ty - domyślam się, że masz ładne proste zdrowe włosy
u mnie suche kręcone siano więc odżywka tak czy siak...

kusi mnie R&B
(btw co mnie nie kusi ???)

[goldika]

wlosy mam w miare proste, lekko sie wykrecaja i byly katowane przez wiele lat rozjasniaczami i jasnymi blondami, teraz dopiero przeszlam na ciemne farby (obecnie mam jeszcze ciemniejsze wlosy)
ale doskonale rozumiem ze krecone wlosy wymagaja innej pielegnacji
aaaa i kocham lushowe pudelko na szampon, genialne w podroz

[karton]

Napisane przez dorotie85

A duże Buffy zmieści się do pojemnika lushowego ?

nie duże Buffy jest naprawdę duże, a raczej... wysokie
i w sumie przez to trochę nieporęczne, nie wiem czy nie wygodniej kupować tych 100g.

edit:
huh, powinnam była zrobić chyba wcześniej jakieś zamówienie, mam tylko połowę bubble bar'a i mam ochotę na kąpiel, ale znowuż jak zużyję to aż do otrzymania od Olencji Lush'a będzie posucha
mam nową wish listę, z fresh maską, żelem Ghost i balsamem do ciała

edit2:
skusiłam się jednak na kąpiel z creamy candy i mycie Honey, I washed...

[Hexxana]

Napisane przez virtual_reality

Jak przechowujecie szampony i mydełka?

Kupilam zestaw fajnych pojemnikow i wykorzystuje tez pudla po duzym kremie Nivea,ktorych kilka sie uzbieralo.
Opakowania z Lusha moze ladnie wygladaja ale nadaja sie jedynie do przechowywania (badz wersja podrozna)ale nie do uzywania na co dzien.Nie dla mnie

[dorotie85]

Napisane przez orenda

dorotie - przepraszam za OT ale zaciekawiłaś mnie - czym się "kwasisz" jeśli możesz zdradzić?

Na początku, jakieś dwa lata temu, był to Effaclar k. Polecam, zwłaszcza jak się zaczyna przygodę z kwasami Później przerzuciłam się na Svr Lysanel Active i to było to. Wysyp na początku masakryczny, skóra zaczerwieniona, podrażniona, ale później po ok. 2-3 tygodniach wszystko przeszło. Cera się unormowała, wygładziła. Zużyłam dwa opakowania i później niestety Lysanel zmieniono na nową wersję (tę zieloną) i tutaj mega rozczarownie. Krem nie działał jak jego poprzednik. Po nałożeniu na twarz i odczekaniu ok. 2 godzin, jak przyłożyłam policzek do poduszki, to później miałam trudności z jej odklejeniem Zużyłam 1 opakowanie i to by było na tyle z moją przygodą z Svr.
Teraz używam Diacneal z Avene i jestem mega zadowolona Krem jest dość drogi jak na 30 ml, ale ma bardzo wodnistą konsystencję i wystarcza tylko trochę nałożyć na buzię. Takie 30 ml starcza mi spokojnie na 3 miesiące codziennego używania. Właśnie kończę drugie opakowanie i na pewno kupię następne.
Na dzień używam kremu z Biodermy Pore Refiner i też bardzo dobrze się sprawdza.
Chciałabym jeszcze kiedyś wypróbować krem z Clareny z kwasami

[201607211724]

Napisane przez dorotie85

Na początku, jakieś dwa lata temu, był to Effaclar k. Polecam, zwłaszcza jak się zaczyna przygodę z kwasami Później przerzuciłam się na Svr Lysanel Active i to było to. Wysyp na początku masakryczny, skóra zaczerwieniona, podrażniona, ale później po ok. 2-3 tygodniach wszystko przeszło. Cera się unormowała, wygładziła. Zużyłam dwa opakowania i później niestety Lysanel zmieniono na nową wersję (tę zieloną) i tutaj mega rozczarownie. Krem nie działał jak jego poprzednik. Po nałożeniu na twarz i odczekaniu ok. 2 godzin, jak przyłożyłam policzek do poduszki, to później miałam trudności z jej odklejeniem Zużyłam 1 opakowanie i to by było na tyle z moją przygodą z Svr.
Teraz używam Diacneal z Avene i jestem mega zadowolona Krem jest dość drogi jak na 30 ml, ale ma bardzo wodnistą konsystencję i wystarcza tylko trochę nałożyć na buzię. Takie 30 ml starcza mi spokojnie na 3 miesiące codziennego używania. Właśnie kończę drugie opakowanie i na pewno kupię następne.
Na dzień używam kremu z Biodermy Pore Refiner i też bardzo dobrze się sprawdza.
Chciałabym jeszcze kiedyś wypróbować krem z Clareny z kwasami

Dziękuję pędzę na biochemię

Dziewczyny a Lushowo - te galaretki... kuszą mnie, ale w praktyce sobie tego nie wyobrażam
jak toto się obsługuje

[kamilawu]

Napisane przez natii4

EDIT: Nie wiem czy czytałyście,ale tu http://no-to-pieknie.blogspot.com/20...stko-zoto.html można znaleźć subiektywny przegląd hitów i kitów Lushowych Polecam nie tylko sam wpis,ale i komentarze pod nim.

Natii, dziękuję za rekomendację

Napisane przez dorotie85

Odnośnie recenzji na blogu. Nie wydaje mi się, żeby mydełka były dość drogie. W przliczeniu na złotówki kosztują max. 15 zł,a wydaje mi się, że taka kostka 100g starczy spokojnie na miesiąc i dłużej.

I już trochę zaczynają mnie denrwować komenatrze typu "to miały być składniki naturalne, a tu w składzie jest sls". Produkty te są ręcznie robione to jest ich główna dewiza. Zresztą porównując szampon new bar (z sls i barwnikiem) i np. l'oreal da się zauważyć różnicę w składzie.

Dorotie, czuję się wywołana do odpowiedzi. Moja recenzja, jak każda, jest subiektywna. Cenę mydeł oceniam z perspektywy własnego budżetu. W moim przypadku nie ma mowy, żeby 100 - gramowa kostka starczyła na miesiąc. Stałe czytelniczki mojego bloga wiedzą, że jestem wielbicielką mydeł kąpielowych, nie używam żeli pod prysznic. Taka mała kostka z pewnością nie starcza mi na kilka tygodni zwykłej, codziennej higieny. Stąd uznałam, że stosunek ceny do wydajności nie jest dla mnie korzystny. Ale oczywiście masz prawo mieć inne zdanie

Co do kwestii składników, również jestem jak najdalsza od atakowania marki za ich nie do końca naturalne pochodzenie. Mnie to nie przeszkadza, pisałam zresztą o tym. Ale może ktoś czytając recenzję miałby ochotę się o tym dowiedzieć, może to kogoś zainteresuje.

[andzias82]

Dorotie 85 ja używam kremu z kwasami owocowymi z Clareny i mogę z czystym sumieniem go polecic!!! Ja równiez mam cere przetłuszczająca sie ze skłonnościami do trądziku i moja kosmetyczka poleciła mi uzycie tego kremu. używam go od 1,5 miesiaca i jestem zadowolona- nawet bardzo, odkąd go używam mama gładziutką skóre i zauważyłam spłycenie blizn potrądzikowych. Gdy tylko wyskoczy mi na twarzy niechciany osobnik to ja "traktuje go " cieniutka warstewka tego kremu a rano zostaje po nim niewielki juz slad. uważam ,że jest to krem godny polecenia i warto go wypróbowac. Dodam jeszcze, ze warto najpierw wypróbowac próbke tego kremu (sprawdzic czy nie podraznia skóry). pozdrawiam

[201607211724]

Napisane przez Hexxana

Kupilam zestaw fajnych pojemnikow i wykorzystuje tez pudla po duzym kremie Nivea,ktorych kilka sie uzbieralo.
Opakowania z Lusha moze ladnie wygladaja ale nadaja sie jedynie do przechowywania (badz wersja podrozna)ale nie do uzywania na co dzien.Nie dla mnie

Hexxana - dla mnie te puszki do szamponów to prawdziwe dobrodziejstwo - szampon jest do nich tak dopasowany, że ja nie wyciągam go nawet z puszki tylko ... trę tym co wystaje
nie wiem jak to będzie jak już duuuużo zużyję, ale na razie to jest dla mnie idealne rozwiązanie - nic się nie rozmiękcza nie zachodzi wodą itd. Ale każdy ma swoje patenty (hihi właśnie mi się nivea kończy - dzięki za sugestię - coś mi się zdaję, że buffy tam upchnę)

[dorotie85]

Napisane przez kamilawu

Natii, dziękuję za rekomendację


Dorotie, czuję się wywołana do odpowiedzi. Moja recenzja, jak każda, jest subiektywna. Cenę mydeł oceniam z perspektywy własnego budżetu. W moim przypadku nie ma mowy, żeby 100 - gramowa kostka starczyła na miesiąc. Stałe czytelniczki mojego bloga wiedzą, że jestem wielbicielką mydeł kąpielowych, nie używam żeli pod prysznic. Taka mała kostka z pewnością nie starcza mi na kilka tygodni zwykłej, codziennej higieny. Stąd uznałam, że stosunek ceny do wydajności nie jest dla mnie korzystny. Ale oczywiście masz prawo mieć inne zdanie

Co do kwestii składników, również jestem jak najdalsza od atakowania marki za ich nie do końca naturalne pochodzenie. Mnie to nie przeszkadza, pisałam zresztą o tym. Ale może ktoś czytając recenzję miałby ochotę się o tym dowiedzieć, może to kogoś zainteresuje.

Broń Boże nie chciałam nikogo swoim postem urazić. Z Twojego postu dowiedziałam się o Lushu kilu rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Po prostu trochę irytują mnie komentarze, że Lush ma w składzie sls czy parabeny. No coż, gdyby ich nie miał produkt miałby datę ważności bardzo krótką i co za tym idzie nie opłacałoby się w ogóle kupować ich kosmetyków. Podpisuje się pod postem wyżej. Ktoś napisał, że szampon musi mieć sls. I ja się z tym zgadzam, muszę czuć, że włosy są myte. Hipp i inne szampony bez sls niestety nie są dla moich włosów.
Zresztą Lush nigdy nie twierdził, że ich kosmetyki są w 100% naturalne. Są ręcznie robione i nietestowane na zwierzętach. Ja wybieram Lush ponieważ, ma mniej składników konserwujących, syntetycznych itp. niż inne kosmetyki, a nie dlatego, że nie zawiera ich w ogóle.
Jeśli chodzi o ceny, to tak, zgadzam się, niketóre ich ceny powalają na kolana (np. krem Skin's Shangri-La), aczkolwiek cena za szampon jest dla mnie do przyjęcia. Oczywiście przyjmuję do wiadomości, że dla kogoś cena 5 funtów za szampon jest za wysoka, a ktoś te 5 funtów wydaje na waciki, więc jest to ocena jak najbardziej subiektywna.

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez andzias82

Dorotie 85 ja używam kremu z kwasami owocowymi z Clareny i mogę z czystym sumieniem go polecic!!! Ja równiez mam cere przetłuszczająca sie ze skłonnościami do trądziku i moja kosmetyczka poleciła mi uzycie tego kremu. używam go od 1,5 miesiaca i jestem zadowolona- nawet bardzo, odkąd go używam mama gładziutką skóre i zauważyłam spłycenie blizn potrądzikowych. Gdy tylko wyskoczy mi na twarzy niechciany osobnik to ja "traktuje go " cieniutka warstewka tego kremu a rano zostaje po nim niewielki juz slad. uważam ,że jest to krem godny polecenia i warto go wypróbowac. Dodam jeszcze, ze warto najpierw wypróbowac próbke tego kremu (sprawdzic czy nie podraznia skóry). pozdrawiam

A moge wiedzieć który masz dokładnie? Przeglądam allegro i widzę krem w pojemniku z popmką, w słiczku, w tubce Czy to wszystko jedno i to samo?