2007-09-29, 12:34 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Niechciane prezenty...
Rozmawiałam już o tym z częścią znajomych, ale nikt nie potrafi mi doradzić, każdy sie tylko dziwi..
Chłopak lubi mi dawać jakieś prezenciki, to miłe owszem, ale zawsze są to rzeczy, które no niby mogłyby sie przydać, tylko, że są mi kompletnie niepotrzebne. Uszczęśliwia mnie na siłę, a raczej unieszczęśliwia, bo przykro mi patrzeć, że wydaje pieniądze na coś, co ja wrzucam ze westchnieniem do szuflady i zapominam. Później pyta czy mi się podoba, jak się sprawuje, a ja mam ochotę zagrzebać się pod ziemię ze wstydu, bo muszę kłamać Nie chcę za nic w świecie zrobić mu przykrości, ale aż się boję, co znów wymyśli. Pewnie powinnam jakoś delikatnie z nim o tym porozmawiać, tylko nie mam bladego pojęcia jak. Miałyście podobną sytuację? Przychodzi Wam na zimno jakieś rozwiązanie do głowy? Wiem, że muszę coś z tym zrobić, ale nie wiem jak to ugryźć. |
2007-09-29, 13:03 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 717
|
Dot.: Niechciane prezenty...
hmm ale co konkretnie on Ci daje? naprawde jest to cos smiesznego i niepotrzebnego??
__________________
moje ubranka na wymiane https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=187039 wejdz i zobacz i ksiązki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=186983 : D |
2007-09-29, 13:14 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 606
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Kiedyś znajomi dawali mi jakieś same niepotrzebne rzeczy. W końcu jak rozmawialiśmy o urodzinach ( nie moich, ale kogoś innego) wyrażałam swoją opinie, że np. ja osobiście wolałabym dostać cos innego niż, np figurkę albo kubek, który będzie sie kurzył tylko i stał, których zresztą i tak mam sporo. I nagle jakoś po tym przestali mi to kupywac. No ale niestety teraz to w ogóle nie dają mi prezentów na urodziny, wiec może poskutkowało aż za dobrze.
|
2007-09-29, 13:16 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Porozmawiaj z nim, bez rozmowy nic się raczej nie zmieni.
Może podpowiedz, co Ci się podoba? Albo zaczij cośzbierać Naprowadź chłopaka. |
2007-09-29, 13:40 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem nie jest krytyka tego co dostajesz, ale właśnie podsunięcie chłopakowi pomysłu na coś, co by Cię ucieszyło. Metoda raczej bezbolesna, a może przynieść niezłe rezultaty
Swoją drogą ja również jestem ciekawa, co takiego Ci daje, z czego tak bardzo nie jesteś zadowolona
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2007-09-29, 13:41 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Moj TŻ stara sie juz robic bardziej praktyczne prezenty Chyba zauwazyl ze to co mi sie nie przydaje lezy gdzies w szafce.
pushit trzeba z facetem delikatnie porozmawiac, albo np mowic mu co by sie chcialo Ja tam wole mowic i pytac czy mi kupi np. taka i taka ksiazke czy takie kosmetyki i pokazuje . Moze popros go o cos praktycznego, by na urodziny Ci kupil i powiedz ze Ci sie to przyda. Powiedz ze wolisz jedna rzecz a wieksza i bardziej przydatna niz 20 malych, ktore beda sie kurzyc w szafce.
__________________
|
2007-09-29, 14:09 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Może uznacie to za głupie ale ja z moim Tż robimy sobie listy np. 10 rzeczy, które chcielibyśmy mieć/dostać. On wymyśla swoja liste ja swoją. W ten sposób on wie co kupić mi a ja jemu i sprawa jest prosta.
A poza tym mam z głowy rozmyślanie godzinami nad tym co mu kupić - dzięki tej liście mam to z głowy na cały rok ;p
__________________
Drapieżna i słodka jak biały tygrys i czarna kotka....
|
2007-09-29, 14:13 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
__________________
|
|
2007-09-29, 14:22 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Albo coś zbliżonego ale jednak "chcianego" :p
__________________
Drapieżna i słodka jak biały tygrys i czarna kotka....
Edytowane przez bluegirl85 Czas edycji: 2007-09-29 o 14:23 Powód: błąd |
2007-09-29, 14:56 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 686
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Ja znałam pare która robiła tak:
szli razem na zakupy dziewczyna oglądała przymierzalła i co jej się spodobało to mówiła TZ a potem on szedł i wybierał którąś z tych rzeczy i jej kupował, było 2 w 1 miała niespodziankę bo nie wiedziała co dostane + miała to co naprawde jej sie przyda
__________________
http://www.mineralnyswiatkasi.pl |
2007-09-29, 15:24 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Pomysł z listą bardzo mi się podoba. TŻ tez ma ode mnie kilka prezentów, które mieszkają w szufladzie, więc nauczyłam się chodzić z nim do sklepu, pytać czy mu się podoba i dopiero kupować.
Krótko ze sobą jesteśmy, wiec nigdy nie pytałam go czy kupi mi to, czy tamto ( żaden chłopak wcześniej nic mi nie kupował, wiec trochę się krępowałam). Hobby mamy wspólne, wiec on dokładnie się orientuje co lubię, a jednak prezenty kupuje chyba w dzień, w który chce je dać, stąd te wpadki.. Urodziny już miałam, imieniny miałam, boję się gwiazdki. Dostałam już śmierdzący zestaw jakichś ziołowych kosmetyków do kąpieli o "bardzo subtelnym zapachu". Próbowałam oddać mamie, ale powąchała i uciekła. Jakąś biżuterię z koralików totalnie nie w moim guście, pierścionek na urodziny - chyba najbrzydszy jaki był w sklepie. Teraz Playera mp3, który nie jest mi absolutnie do niczego potrzebny. Słyszałam coś o aparacie fotograficznym, ale na szczęście chyba odpuścił na razie. Wszystko brzmi niby fajnie, tylko, że są setki rzeczy, których ja naprawdę potrzebuję. Gdyby to były tylko pierdółki, to obróciłabym w żart i jakoś delikatnie zasugerowała, że nie chcę, bo miejsca już w szafkach nie mam , a jak widzę, że coś kosztowało więcej, to juz duzo trudniej mi porozmawiać Co do zbliżonego, ale jednak "chcianego", to tak mogło być z aparatem. Studiowałam fotografię, pracuję na starym, ale w 100% profesjonalnym sprzęcie, a dostałabym jakąś nowość dla amatorów, którą polecił pan w sklepie. No i stąd już niedaleko, żebym była wściekła na siebie, że nie umiem się cieszyć ze szczerze danego prezentu i na niego, że wydał bez sensu pieniądze. Brzmi to może śmiesznie, ale dla mnie jest dość kłopotliwe. Tak czy siak przed kolejna okazją muszę coś przedsięwziąć. |
2007-09-29, 15:51 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
__________________
|
|
2007-09-29, 15:54 | #13 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Cytat:
Mnie bardzo krępują droższe prezenty. Myślę, że powinnaś ze swoim Tż pogadać. Ja tak zrobiłam i wynikiem rozmowy było utworzenie listy prezentów.
__________________
Drapieżna i słodka jak biały tygrys i czarna kotka....
|
||
2007-09-29, 16:03 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Niechciane prezenty...
To zupełnie normalnie, że złościsz sie jeśli dostajesz coś co niespecjalnie jest Ci potrzebne czy nie w Twoim stylu.
TŻ czesto sprawia mi małe niespodzianki w postaci prezentów, ale mamy dość podobne gusty, podobają się nam te same rzeczy, wiec nawet jeśli TŻ sam coś kupi - to zawsze trafia w dziesiątkę. Ja staram sie także kupować TŻ to, co sam chciałby kupić sobie. Często sam prosi mnie o to, abym kupiła mu jakąś koszulę albo inny ciuch bo nie ma kiedy wybrać się na zakupy, a ufa, że wybiorę mu coś ładnego Z rozmiarem tez nie ma problemu, ponieważ mam brata , który ma bardzo podobne gabaryty wiec zawsze mogę sprawdzić czy będzie pasowało Ja czesto mówię o tym co mi się podoba, o czym marzę - więc TŻ ma ułatwioną sprawę. Zdarza nam sie oglądać czasopismo razem i np zachwycać sie nowym pudrem czy perfumami. Pamiętam jeden prezent od niego - różowy Creative nano zen plus. Oglądałam u niego ulotkę reklamową Creative i zobaczyłam różowy odtwarzacz mp3 i zaczęłam mówić, jakie to urocze, bo jest słodki, taki dziewczęcy itp Kilka dni zobaczyłam go w torebce od TŻ - ucieszyłam sie nieziemsko, bo słuchałam muzyki na discmenie, który był nieporęczny. Ale równie dobrze sprawowałby się jakikolwiek odtwarzacz i w obojętnie jakim kolorze. Ale doceniam właśnie to, że zdobył taki, aby mi się podobał jak najbardziej bardzo doceniam kiedy znajomi czy bliscy dając prezent uwzględniają moje własne preferencje i starają się, aby obdarowana osoba była szczęśliwa. Np.nie znoszę adwokata i nigdy nie jem czekoladek z adwokatem. Więc jeśli ktoś kto o tym wie, daje mi właśnie takie czekoladki to uważam to za prezent, który jest dany bo tak wypada.
__________________
P F C |
2007-09-29, 16:06 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 686
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Mój TZ na szczęscie ma dar jakiś do kupowania mi prezentów , jak do tej pory żaden nie leży opuszczony gdzieś na dnie w szafie
__________________
http://www.mineralnyswiatkasi.pl |
|
2007-09-29, 16:11 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Przypomniala mi sie jedna sprawa. Dostalam na 18nastke ksiazke "Mistrz i Małgorzata" od przyjaciolki(teraz juz dalekiej kolezanki), bo tak jej doradzil jej chlopak. Zawiodlam sie strasznie, bo wiedziala jakie ksiazki lubie Tym bardziej bylo mi przykro ze od np. moich kolegow dostalam kosmetyki i to o bardzo ladnym zapachu(az zdziwiona bylam). To tak apropo niechcianych prezentow od znajomych.
maja55 odnosnie znajomych tez doceniam kiedy kupuja mi cos, co mi sie podoba. Kolezanka na urodziny(choc nie robilam impezki) kupila mi cudne korale. Po prostu podpatrzyla co lubie.
__________________
|
2007-09-29, 16:21 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Osobiście nie znoszę koloru pomarańczowego - moja koleżanka bliska bardzo lubi. Wybierając dla niej prezent szukałam czegoś akurat w tym kolorze, aby sprawić jej przyjemność. Przypomniało mi się jak w tym roku na urodziny TŻ kupił mi już prezent, ale chciał coś do niego "dorzucić" i wiedział, że ostatnio oszalałam jak przeczytałam, że jest 3 tom książek, które bardzo lubiłam. Nie pamiętał oczywiście nazwiska autorki ani tytułu więc zadzwonił do mojej przyjaciółki. Ona nie odbierał. Więc pyta w empiku tak: "Czy jest książka, 3 tom, 2 poprzednie maja w nazwie węże i lato? Autora nie pamiętam" Ekspedienci stoją w osłupieniu Z opresji uratowała go moja przyjaciółka, która oddzwoniła i podała tytuł i autora.
__________________
P F C |
|
2007-09-29, 17:08 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 873
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
co do wątku - u mnie lista 10 rzeczy nie doszłaby do skutku, bo on napisałby 10 razy : ZESTAW BUZIAKóW podczas gdy ja wykonałabym dobrą robotę w postaci listy 10 niezbędnych mi rzeczy Tż też miał taki okres, że dawał mi zbytki, ale teraz pyta co chciałabym dostać. często odpowiadam, że niespodziankę lub podaję mu ze 3 wymarzone rzeczy. zdarza się też tak, że pokazuje mu na wspólnych zakupach co mi się podoba a on potem to kupuje. potem martwię się, że być może ta zachcianka była za droga i mi głupio |
|
2007-09-29, 17:20 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: najcieplejsze miasto :)
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Niechciane prezenty...
ja natomiast żadko dostaję to co naprawdę bym chciała, ale przyzwyczaiłam się żeby za wiele nie oczekiwac i nie mam żalu.
Moja rodzina zawsze daje mi pieniądze żebym sobie kupiła co chcę i to lubię, bo wtedy kupuję to co właśnie mi się marzy. Natomiast przykro mi się zrobiło gdy raz usłyszałam od TZ że na swoją ex wydał tyle co na dobry samochód (dziwnie się wtedy poczułam), bo to co wydał na prezenty dla mnie na rower by nie starczyło.
__________________
|
2007-09-29, 17:57 | #20 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Cytat:
Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda . Szczerze? Nie rozumiem Twojego stanowiska w tej sprawie.(i nie tylko Twojego) Prezent,to jak sama nazwa wskazuje-jest to podarek. Dlaczego niby Twój TŻet nie może pdarować Ci tego,co on chce.Bo według Ciebie powinien kupić Ci coś,co będzie dla Ciebie potrzebne . Rzeczy potrzebne i niezbędne kupujemy sobie sami. A prezenty niech będą dla nas niespodzianką. Liczyć powinien się gest i to,że o Tobie pamięta. Nie rozumiem 'kręcenia nosem' na prezenty,które są ofiarowane z serca.A już nie do pomyślenia jest robienie listy tego, co chcemy,żeby ktoś nam podarował .
__________________
|
||
2007-09-29, 18:15 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Ach no .
Zrozumiałabym oburzenie,gdyby dwudziestolatce mężczyna jej życia podarował krem zwlaczający zmarszczki 50+ ,krem przeciw cellulitisowi czy inny przeciw rozstępom . Można by to było odebrać,jako przytyk do wyglądu . Co na pewno nie byłoby miłe dla obdarowywanej . Natomiast koraliki w szufladzie aż tyle miejsca nie zajmują-a za kilka lat będą miłym wspomnieniem . Przynajmniej się nie zniszczą od noszenia .
__________________
|
2007-09-29, 18:18 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Cóż jeżeli możesz patrzeć na to, jak facet wydaje czasem ostatni grosz na bezużyteczną bzdurę dla Ciebie i nie jest Ci go żal to inna sprawa. Ja tak chyba nie umiem. |
|
2007-09-29, 18:20 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
|
|
2007-09-29, 18:22 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
__________________
|
|
2007-09-29, 18:29 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Kwiatka to mi akurat nigdy nie kupił, a zawsze chciałam dostawac bukiety kwiatów i tylko to właśnie
|
2007-09-29, 18:51 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Nawet za najtańszy model miałabyś piękny bukiet .
__________________
|
|
2007-09-29, 18:53 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Ale to przykre, kiedy bliskie nam osoby nie potrafią zadać sobie trudu i pomyśleć, co by nam sprawiło radość i przyjemność. No, chyba, że ktoś nie zna czyichś upodobań, więc liczy się sam gest. Ale pushit pisała o chłopaku, wiec podejrzewam, że mnie więcej wiedzą co kto lubi, o czym marzy itp...
__________________
P F C |
|
2007-09-30, 11:05 | #28 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Masz rację Freso że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Ale jeśli mój Tż ma problem z kupieniem mi prezentu bo jak mówi Ty masz wszystko...nie wiem co wymyślić to staram się mu podpowiedzieć właśnie za pomocą listy. On mi też bardzo pomaga wymyślając swoją "10"tke. Oczywiście nie jest to lista w rodzaju np. 1.ciemnoniebieska koszulka ze 100% bawełny z rękawem 7/8 i białym napisem widziana w sklepie na rogu tylko np. po prostu 1.fajna koszulka - resztę niech wymyśli sam. No i gdybym dostała coś "nie z listy" to też bym się cieszyła. Bo należę raczej do tych osób które cieszą się z prezentu jaki by on nie był . Jak myślę to raz w życiu dostałam baaardzo nietrafiony prezent i to w dodatku od przyjaciółki - figurkę-skarbonkę kota (za kotami nie przepadam i nie lubie takich zapychaczy półek typu właśnie figurki,skarbonki, maskotki).
__________________
Drapieżna i słodka jak biały tygrys i czarna kotka....
|
|
2007-09-30, 11:13 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Moim zdaniem odzież i kosmetyki powinno kupować sie samemu. Chyba,że jesteś z TŻetem w CH ,przechodzicie koło Zary i on mówi 'chodź,kupię Ci coś fajnego'.To co innego. No i chyba,że na te urodziny on sam z własnej woli kupi jakąś fajną koszulkę - a nie na zasadzie,że 'z listy' . Ja wolę mieć niespodziankę -a nie praktyczny prezent . Nawet,gdyby ta 'niespodzianka' miała wylądować w szufladzie .
__________________
|
|
2007-09-30, 11:43 | #30 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Niechciane prezenty...
Cytat:
Z tą koszulką to był akurat przykład, ale nie uważam że odzież i kosmetyki nie nadają się na prezenty. Chociaż wiadomo że nie kupię Tżowi na prezent skarpetek albo 20 podkoszulka. Moim zdaniem ważne są przede wszystkim intencje dającego, ale jeśli prezent jest trafiony to jeszcze lepiej I nie jest ważne do jakiej kategorii się ten prezent zalicza. A mam takie pytanie z innej półki czy sądzicie że wypada dawać w prezencie sprzęt AGD? Chodzi mi np. o sytuację gdy mąż kupuje żonie nowy mikser. (Zakładając że ta żona nie jest zawodową kucharką i mikser nie jest jej potrzebny do życia) Czy uważacie że prezenty powinny być raczej skierowane dla konkretnej osoby, osobiste (nie taki z których mogą korzystać inni - mam nadzieję ze rozumiecie o co mi chodzi )?
__________________
Drapieżna i słodka jak biały tygrys i czarna kotka....
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:55.