Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[Anna07_07]

Napisane przez susse

Cześć Dziewczyny!

Pamiętacie mnie jeszcze? U mnie chwilowy kryzys, postanowiłam przeprosić się z oenobiolem

Pamiętam Cię, Susse. Upewniłaś mnie, że do szamponu cebulowego wg Maszkowej można użyć szamponu do włosów tłustych Ziaji

Jak długo stosowałać oenobiol, zanim osiągnęłaś "włosową poprawę"? Czy stosowałaś coś jeszcze?

[Constanca]

Napisane przez Anna07_07

Pamiętam Cię, Susse. Upewniłaś mnie, że do szamponu cebulowego wg Maszkowej można użyć szamponu do włosów tłustych Ziaji

Jak długo stosowałać oenobiol, zanim osiągnęłaś "włosową poprawę"? Czy stosowałaś coś jeszcze?

Mój szampon cebulowy właśnie się "przegryza"...jeszcze muszę parę dni na niego poczekać. Czuć zapach cebuli na włosach przez cały czas?

[Anna07_07]

Napisane przez Constanca

Mój szampon cebulowy właśnie się "przegryza"...jeszcze muszę parę dni na niego poczekać. Czuć zapach cebuli na włosach przez cały czas?

Constanca, problemem nie są włosy Po spłukaniu "zapach" szamponu się ulatnia. Problemem jest skóra głowy. Jak Ci się spoci skóra głowy, albo złapie Cię deszcz i zmoczy głowę- wtedy jest problem zapachowy Przynajmniej u mnie. Ale włoski po szamponie super i ze skórą głowy nie miałam problemu (ściągnięcie, pieczenie, palenie, świecenie i tym podobne przyjemności)

[susse]

Napisane przez Anna07_07

Pamiętam Cię, Susse. Upewniłaś mnie, że do szamponu cebulowego wg Maszkowej można użyć szamponu do włosów tłustych Ziaji

Jak długo stosowałać oenobiol, zanim osiągnęłaś "włosową poprawę"? Czy stosowałaś coś jeszcze?

Po trzech opakowaniach zauważyłam, że coś zaczyna się poprawiać. Po sześciu było już super. Stosowałam wiele rzeczy, brałam w tym czasie też biotynę w wysokich dawkach, wit C, wcierałam Jantar, robiłam maseczkę z siemienia, olejowałam włosy, używałam ampułek Seboradin Forte. Na pewno o czymś jeszcze zapomniałam, bo było tego całe mnóstwo.

[margo1974]

hej kobietki
Ja po trzech opakowaniach oenobiolu nie widzę żadnej poprawy, za to z czystym sumieniem mogę polecić emulsję zoxiderm na łupież, jak też wcieram ją kilka godzin przed umyciem głowy i po kilku aplikacjach łupież znika.
Dzisiaj dzwoniłam w sprawie osocza bogatopłytkowego bo słabo sobie radzę z prześwitami które widać szczególnie w słońcu, ale pan dr powiedział, że mi nikt nie potrafi pobrać krwi wiec powinnam sobie ją odpuścić. Wspomniał, że na rynek weszła inna nowinka na łysienie na bazie siary (pierwszego mleka matki). Najpierw dzielę się tą nowiną z Wami, za chwilę wejdę w neta by poszukać czy już coś na ten temat piszą. Mam zadzwonić po długim weekendzie, dowie się co i jak i chyba umówimy się na zabieg. No cóż, tonący brzytwy się chwyta.

[MM-1968]

Napisane przez susse

Cześć Dziewczyny!

Pamiętacie mnie jeszcze? U mnie chwilowy kryzys, postanowiłam przeprosić się z oenobiolem

Oczywiście mój pierwszy oenobiol mi "zorganizowałaś"
Pamiętam, że mniej więcej w tym samym czasie co ja zamawiałaś pantostin? Wypróbowałaś? Zadziałał?

[Gaya_oo]

Napisane przez margo1974

hej kobietki
Ja po trzech opakowaniach oenobiolu nie widzę żadnej poprawy, za to z czystym sumieniem mogę polecić emulsję zoxiderm na łupież, jak też wcieram ją kilka godzin przed umyciem głowy i po kilku aplikacjach łupież znika.
Dzisiaj dzwoniłam w sprawie osocza bogatopłytkowego bo słabo sobie radzę z prześwitami które widać szczególnie w słońcu, ale pan dr powiedział, że mi nikt nie potrafi pobrać krwi wiec powinnam sobie ją odpuścić. Wspomniał, że na rynek weszła inna nowinka na łysienie na bazie siary (pierwszego mleka matki). Najpierw dzielę się tą nowiną z Wami, za chwilę wejdę w neta by poszukać czy już coś na ten temat piszą. Mam zadzwonić po długim weekendzie, dowie się co i jak i chyba umówimy się na zabieg. No cóż, tonący brzytwy się chwyta.

Dlaczego nikt Ci nie potrafi pobrać krwi?

[Gosiakol]

Napisane przez MM-1968

Oczywiście mój pierwszy oenobiol mi "zorganizowałaś"
Pamiętam, że mniej więcej w tym samym czasie co ja zamawiałaś pantostin? Wypróbowałaś? Zadziałał?

O, bardzo pertynentne pytanie, bo do mnie dzisiaj Panstostin dojechal ale ulotka tylko po niemiecku..oczywiscie domyslam sie mniej wiecej co w niej jest,ale troche ta buteleczka nieporeczna i pocieklo mi po rekach.

[MM-1968]

Napisane przez Gosiakol

O, bardzo pertynentne pytanie, bo do mnie dzisiaj Panstostin dojechal ale ulotka tylko po niemiecku..oczywiscie domyslam sie mniej wiecej co w niej jest,ale troche ta buteleczka nieporeczna i pocieklo mi po rekach.

Przelałam do butelki z psikacze m :-P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gosiakol]

A no widzisz..bo Maggie w filmiku mowila, ze tam jest taki cacy zbiorniczek, ktory inteligentnie odmierza 3 ml i mamy pewnosc, ze uzylysmy tyle ile trzeba.
PS.
I tak jest. Trzeba nacisnac buteleczke i czekac az zbiorniczej sie napelni. Z nienaciskanej nic nie leci. Raczej nie bede nic przelewac.

Od oenobiolu robie miesiac przerwy, bo zjadlam juz 9 opakowan. Niech sie dzieje wola nieba, nie moge przeciez tego brac do konca zycia. Zreszta o dziwo, od trzech dni od kiedy go nie lykam jest duza poprawa a dzisiaj zastoj wypadania prawie zupelny. Co prawda rano nalozylam pantostin, ale to chyba nie moze dzialac tak natychmiast

[margo1974]

Gaya ja zawsze mam problemy z pobraniem krwi, mam cienkie, pochowane, kruche, pękające żyłyd tego słabe ciśnienie krwi i szybko krzepnie (potrafi skrzepnąć w igle zanim doleci do strzykawki.
Gaya to Twoje fotki natchnęły mnie do powtórzenia tego zabiegu. Naprawdę efekty robią wrażenie.
Wczoraj zaczęłam kolejną serie kargoksyterapii bo już prawie 5 miesiące lecą mi koszmarnie , sądzę, że to już za długo.... Podpytałam kosmetyczkę gdzie włosy są najrzadsze i sie załamałam (choć od dłuższego czasu miałam właśnie takie podejrzenie). Więc zdecydowanie najrzadsze mam boki i sam czubek glowy (między ciemieniem a potylicą) tam gdzie robi się tzw. gniazdo. A więc... kurcze... tam gdzie łysieje sie przy androgenowym . jednak. Sam tył mam ok, i to znów daje mi do myślenia, czy czasem dermatolodzy nie mieli racji.... Chyba powinnam zrobić trichogram i jak sie potwierdzi to jednak wrócić do minoxidilu.
Gosiakol ten pantostin jest z minoxidilem? Ty też masz androgenowe? Super, że Ci przestały wypadać, Jak mi się marzy coś takiego.

[Gaya_oo]

Napisane przez margo1974

Gaya ja zawsze mam problemy z pobraniem krwi, mam cienkie, pochowane, kruche, pękające żyłyd tego słabe ciśnienie krwi i szybko krzepnie (potrafi skrzepnąć w igle zanim doleci do strzykawki.
Gaya to Twoje fotki natchnęły mnie do powtórzenia tego zabiegu. Naprawdę efekty robią wrażenie.
Wczoraj zaczęłam kolejną serie kargoksyterapii bo już prawie 5 miesiące lecą mi koszmarnie , sądzę, że to już za długo.... Podpytałam kosmetyczkę gdzie włosy są najrzadsze i sie załamałam (choć od dłuższego czasu miałam właśnie takie podejrzenie). Więc zdecydowanie najrzadsze mam boki i sam czubek glowy (między ciemieniem a potylicą) tam gdzie robi się tzw. gniazdo. A więc... kurcze... tam gdzie łysieje sie przy androgenowym . jednak. Sam tył mam ok, i to znów daje mi do myślenia, czy czasem dermatolodzy nie mieli racji.... Chyba powinnam zrobić trichogram i jak sie potwierdzi to jednak wrócić do minoxidilu.
Gosiakol ten pantostin jest z minoxidilem? Ty też masz androgenowe? Super, że Ci przestały wypadać, Jak mi się marzy coś takiego.

Współczuję margo tych problemów z żyłami i krwią
U mnie boki są ok, tył również. Gorzej na samym czubku głowy. Zaczęło się od szerszego przedziałka i zmniejszenia gęstości właśnie na czubku. Z każdym rokiem zauważam, że średnica tego rzadkiego kółka powiększa się...

[susse]

Napisane przez MM-1968

Oczywiście mój pierwszy oenobiol mi "zorganizowałaś"
Pamiętam, że mniej więcej w tym samym czasie co ja zamawiałaś pantostin? Wypróbowałaś? Zadziałał?

Tak, zamówiłam go, ale ostatecznie nie zdecydowałam się wypróbować. A Ty go stosujesz? Widzisz poprawę?

[Gosiakol]

Susse, no co Ty? A czego sie balas w zwiazku z Pantostinem? Po nim nawet nie ma fazy lnienia, dlatego mi sie go zachcialo. Co widze juz na pewno - nalozylam wczoraj rano, dzisiaj normalnie mylabym wlosy po 2 dniach..ale zdecydowanie nie musze , sa czyste jak pierwszego dnia - wow!

Margo..ja nie wiem co ja mam tak naprawde, ale na 99% mam telogen hormonozalezny. Na poczatku przed pigulka od za wysokiego tescia, wiec androgenowe, tak obstawiam, co nie oznacza tego amego co androgentetyczne. Teraz mam co miesiac wypadanie i zastoj , bo odstawiam co miesiac hormony na tydzien i to sie odbija z poslizgiem, bo ja mam po prostu wrazliwe wlosy, ogolnie, na wszystko, na kazda zmiane.

Teraz jeszcze zyje w zawieszeniu, ale nawet jesli moje kolejne wyniki watrobowe beda lepsze..to na pewno zaczne powoli schodzic z chemii..I tak wiedzialam, ze kiedys musze..Nawet jesli beda w normie, to wystarczylo mi takie postraszenie..Tylko jeszcze nie wiem czy odstawie androcur i zostane przy samej pigulce..czy odstawie pigulke, zostawie androcur i bede wcierac estrogeny w zelu, co pozwoli oszczedzic watrobe..jeszcze duzo przemyslen przede mna i konsultacji z endo i moim ogolnym. Wiadomo, ze takie estro w zelu to nic w porownaniu z syntetycznym i pewnie po prostu wylysieje..Dlatego bardzo licze na ten Panstostin, zeby estrogeny w nim zawarte wystarczyly moim wlosom za pigulke..

PS. Margo , 5 m-cy to za krotko ,zeby przesadzac o AGA..nie prowadze statystyk ,ale wydaje mi sie, ze wiekszosc z nas walczy tutaj od wielu lat i mozliwe,ze i przed Toba taka walka. Tez mysle, ze po odtsawieniu antykow to spokojnie moze trwac az tyle albo jeszcze dluzej. Dlatego tez moje odstawienie chemii bedzie bardzo delikatne..nie wiem dlaczego nie proponuje sie kobietom po odstawieniu na poczatku malej dawki estrogenow, zeby nie bylo szoku ani efektu jojo. Tzn nie proponuje sie zazwyczaj, bo niektorzy lekarze to robia. Tylko co mnie czeka po odstawieniu przy pcos ? Na razie tego nie widze..wiem na pewno, ze bede co chwila biegac na badania i kontrolowac poziom hormonow. U Ciebie tak duzo estrogenow moze byc efektem dlugiego brania pigulki - Tluste Zycie o tym pisze - estrogeny kumuluja sie w watrobie.

[MM-1968]

Napisane przez susse

Tak, zamówiłam go, ale ostatecznie nie zdecydowałam się wypróbować. A Ty go stosujesz? Widzisz poprawę?

Ni no właśnie żadnej poprawy, zużyłam całą buteleczkę i nic moze dam jeszcze szansę i zuzyję tę drugą

[0nat0]

Dziś zagrzybię ten wątek, choć temat był już wcześniej intensywnie poruszany. (tak, grzybosław okazał się być moim sublokatorem)

Candida albicans gatunek grzybów zaliczany do rzędu drożdżaków (Saccharomycetes). Jest to grzyb bezotoczkowy, wywołujący zakażenia oportunistyczne u chorych z obniżoną odpornością. Stanowi on florę fizjologiczną przewodu pokarmowego u 40-80% populacji.
Podobnie jak w przypadku pozostałych grzybic, także tutaj infekcji sprzyja przewlekła antybiotykoterapia, osłabienie odporności, sztuczne zastawki, cewniki, zabiegi inwazyjne etc. Zazwyczaj kandydozę dzieli się na powierzchowną oraz znacznie poważniejszą uogólnioną. Obecność grzybów w moczu określa się mianem kandydurii.

Poniżej sporo tekstu na temat grzybów Candida:
http://www.janus.net.pl/grzybice%20candida.htm

tutaj książka do ściągnięcia:
http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/ziarnisty32/bezl...1233719752.pdf

a tutaj test na obecność:
http://www.zaczekac-na-dusze.pl/kura...e-candida.html
__________

Teraz kilka słów na temat jelita grubego (wybaczcie, że ja w kółko o jedzeniu )

Nieszczelne jelito - główna przyczyna chorób
Zdrowie większości ludzi obecnie mocno szwankuje. Przyczyną jest złe odżywianie. To co stało się, żywnością w Polsce przez ostatnie dwie dekady woła o pomstę do nieba.
Konserwanty, dodatki do żywności, antybiotyki w paszach dla zwierząt, to wszystko powoduje u ludzi zmianę flory jelitowej.
Konserwanty z założenia chronią żywność przed bakteriami, działa to podobnie jak spożywanie antybiotyków. Likwidacja dobrych bakterii w jelicie powoduje powstanie doskonałych warunków rozwojowych dla grzybów w szczególności drożdżaka Candida Albicans i podobnych.
Dodatkowo powszechnie spożywany cukier powoduje duży rozrost drożdżaków. Candida potrafi ponadto przeistaczać się w klasyczną grzybnię, która może przerosnąć całe ciało człowieka.

Dlaczego tak się dzieje?
Grzyby potrafią wydzielać z siebie specjalne enzymy, które trawią podłoże na którym grzyb żyje.
Inaczej mówiąc Candida zaczyna trawić ściankę jelita doprowadzając do powstania dziur w jelitach.

Następnie strzępki grzybni potrafią przemieszczać się wewnątrz krwiobiegu doprowadzając do inwazji niemal dowolnego organu, także mózgu. Osłabienie układu odpornościowego, powoduje szybszą inwazję grzyba. Dlatego długotrwały silny stres jest największym sprzymierzeńcem Candidy.
Z Candidą współżyją bakterie, np. gronkowce. Gdy dojdzie do diagnozy infekcji bakteryjnej i zastosowany zostanie antybiotyk, to w trakcie kuracji bakterie może i znikną, ale grzyb rozrośnie się jeszcze bardziej.

Co dzieje się gdy mamy nieszczelne jelito, pomijając sprawę ewentualnej grzybicy ogólnoustrojowej?
Kolejnym problemem stają się wówczas powszechne alergie na zjadany pokarm, powodujące fatalne samopoczucie, powszechne obecnie problemy skórne, słaby wzrok i inne bardzo poważne choroby.

Jak to się dzieje?
Gdy zjadamy pokarm, to w trakcie trawienia np. białko - materiał budulcowy organizmu rozkładany jest do postaci pojedynczych cegiełek, czyli aminokwasów.
Gdy jelito jest nieszczelne fragmenty niedotrawionego białka trafiają do krwi człowieka.
Wygląda to tak jakby ktoś murarzom na budowę przywoził gruz, a nie pojedyncze cegły. Z tym gruzem nic nie da się zrobić, trzeba go usunąć z organizmu.
Układ odpornościowy zamiast walczyć z wirusami i bakteriami, zmuszony jest usuwać to niedotrawione białko.
Zaczyna się dosłownie wojna immunologiczna w organizmie, podczas której układ immunologiczny produkuje substancje, które jeszcze bardziej dziurawią jelito. Jak na wojnie, straty we własnej ludności cywilnej też występują. Zaczyna się fatalne samopoczucie i alergia na wszystko.

Ale to jeszcze nic, potem układ odpornościowy może kompletnie zwariować, co powoduje że już nie wie kto jest "swój", a kto "obcy". Zaczyna niszczyć organy w organizmie. Powstają choroby z tzw. autoagresji. Gdy atakuje układ nerwowy to jest np.stwardnienie rozsiane, gdy trzustkę to cukrzyca typu I itd.
Zajęty walką z niedotrawionym pokarmem słabo zwalcza komórki nowotworowe. Grzyb Candida też ma wtedy łatwiejsze warunki inwazji.
Pojawiające się problemy zdrowotne powodują, że zaczynamy dbać o siebie. "Zdrowa dieta", witaminy. Efekty często są mizerne bo jelito dalej pozostaje nieszczelne. Wojna immunologiczna nasila się i często nie ma mowy o uszczelnieniu jelit i zdrowiu.

Jak więc odzyskać zdrowie, jak uszczelnić jelito?
Test buraczkowy, czyli jak wstępnie diagnozujemy stan jelita.
To najtańsza i najszybsza metoda sprawdzenia stanu jelita.
Wyciskamy około 70-100 ml soku z czerwonego buraka. Wypijamy gdzieś pośrodku między posiłkami obserwujemy mocz przez kilka, nawet kilkanaście godzin (Barszcz też nada się do testu, sprawdzałam - mam jelito dziurawe jak durszlak ).
Gdy jelito jest w miarę szczelne to mocz jest stale żółty. Gdy mamy dziury, to mocz jest zabarwiony.
Gdy sikamy na czerwono to dobrze nie jest. Oddawanie moczu na żółto nie jest świadectwem pełnej szczelności jelit. Barwnik nie przechodzi do krwi, co oznacza, że dziury są małe, ale mała alergia i wojna immunologiczna może się dalej utrzymywać.

Jak uszczelnić jelito?
Podstawą leczenia jest dieta bezglutenowa (bez zbóż, których białko- gluten powoduje rozszczelnienie jelita), można walczyć specjalną miksturą złożoną w równych częściach z soku aloesowego, oliwy z oliwek i soku z cytryny (wpuszczanie po kilka kropli do otworów nosowych, gdzie candida ma matecznik i infekuje cały organizm, spowoduje "wypalanie" wszelkich zanieczyszczeń gnieżdżących się w zatokach, w tym drożdżaka).
Efekty na początku są dobre, ale potem jest już gorzej.
Mniej więcej po miesiącu, owa mikstura może przestać działać, a złe samopoczucie utrzymywać się dalej (potwierdzam, po odstawieniu nabiału i glutenu można odczuć już w pierwszym tygodniu masę energii i chęci do pracy).
Prawdą jednak jest, że stan naszych jelit ma ogromne znaczenia dla wydolności całego naszego organizmu. Można spotkać się z opinią, że decyduje o długości (no i jakości) naszego życia fizycznego. Toksyny i złogi gromadzone przez lata w naszych jelitach stopniowo zatruwają cały organizm i przyczyniają się do przedwczesnego zejścia.
Opinie ludzi, którzy poddali się profesjonalnej hydrokolonoterapii są szokujące! Jak się okazuje, potrafimy zgromadzić w jelitach nawet kilkanaście kilogramów trujących złogów (!), powodujących drastyczne pogarszanie się skuteczności przemiany materii, wzdęcia i ogólny dyskomfort. Wypełnione tym balastem jelita wypychają błonę przepony w stronę klatki piersiowej, powodując nawet pogorszenie pracy serca, ogólne zmęczenie i złe samopoczucie.

Przeglądają fora internetowe można wywnioskować, że skuteczną metodą walki z grzybosławem jest terapia doktora Gersona.
Tutaj książka: http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/lonia68/pokona*c...,359074992.pdf

Dieta oczyszczająca ułożona przez maszkową we wcześniejszych postach w tym wątku też jest bardzo, bardzo dobrą opcją, no ale to jest oczywiste

Jak jest z waszymi posiłkami? Pytam się ponieważ, od prawie 10 lat jestem wegetarianką, przez dobry rok żyłam na kuchni roślinnej, ale też nie był do końca to weganizm. Czuję, że owego sublokatora mam od 5-6 lat, przez sporo ilość antybiotyków które przyjmowałam w dzieciństwie, okresie dojrzewania. Stres dołożył swoje, pojawiły się alergie pokarmowe, no i wypadanie włosów - wieczne i nieustające. Jechanie na samych warzywach bez grama glutenu i cukru ma sens, teraz widzę, że po prostu nie dokarmiałam grzyba i włosy rosły, a jak poluzowałam pasa to od nowa, no ale nie wiedziałam, że mam nowego towarzysza życia w sobie i lubi chlebek oraz słodkie tak jak ja

Czy któraś z Was przeszła dietę oczyszczającą, eksmitowała grzyba i widziała efekty? Nie mówię tutaj tylko o włosach, ale o samopoczuciu, stanie skóry, tak ogólnie.
Zawsze po słodkim czy nadmiarze produktów zawierających gluten potrafi mnie wysypać na twarzy, choć skórę mam normalną skłonną do przesuszeń. Czasami czuję się jakbym oberwała kołkiem w plecy - wieczne i nieustające zmęczenie z bólem głowy (z tarczycą wszystko ok, generalnie mam dobre wyniki - a na łbie sytuacja średnio zadowalająca).
Jeżeli coś potrafi pobudzić do życia moje włosy - to tylko zewnętrznie, od środka średnio.

[dzamatasi]

Ten pantostin nie da sie kupic w pl? U mnie tez wypadnie jest od niedoboru esteogenow,bo w srodku cyklu prawie. Nic nie leci a pozniej. znowu tragediaa..

Ja po diecie oczyszczajacej sie lepiej czulam do tego z nosa wylatyuwala mi dziwna wydzilina co oznaczalo oczyszczenie, z jezyka nalot zszedl. Teraz planuje powtorzyc

[Gosiakol]

Nie Dzama, tylko w Niemczech.

Onato, dzielnie pracujesz. Ja na razie nie mam sily tego czytac, ale kiedys do tego wroce.

[201803111829]

Ja wam powiem, dziewczyny, że znalazłam sposób.
Włosy mi wypadały bardzo, nie wiem od czego, bo staralam się odżywiać wmiarę zdrowo, odżywkowałam, olejowałam i takie tam. I wypadało mi około 20 włosow podczas mycia, w czasie czesania to już nawet nie liczyłam, ale na grzebieniu + po przeczesaniu włosów palcami zostawały. I wiecie co? Dermatolog kazała mi kupić Silor B (krzem i bor), płyn do płukania jamy ustnej, ale... zaleciła mi to pić. po 20 ml dziennie. i rzeczywiście, po 10 dniach (dziesięciu!) włosy wypadają mi w ilości około 10 dziennie. naprawdę pomogło

[czerwonapanienka]

Witajcie dziewczyny. Zaczynam powoli się poddawać... Alpicort wcieram od początku lipca, łykam Revalid 3x dziennie, a włosy nadal lecą w ilościach przeogromnych... kucyka już prawie nie mam z czego zrobić szczotka pełna włosów z cebulkami, wanna pełna włosów i dom pełen włosów widać je po prostu wszędzie... wyniki niby dobre, stresu już nie mam a włosy lecą i lecą... poradźcie mi coś

[Gosiakol]

Napisane przez czerwonapanienka

Witajcie dziewczyny. Zaczynam powoli się poddawać... Alpicort wcieram od początku lipca, łykam Revalid 3x dziennie, a włosy nadal lecą w ilościach przeogromnych... kucyka już prawie nie mam z czego zrobić szczotka pełna włosów z cebulkami, wanna pełna włosów i dom pełen włosów widać je po prostu wszędzie... wyniki niby dobre, stresu już nie mam a włosy lecą i lecą... poradźcie mi coś

Radze Ci poczytac watek i wpisac w wyzszukiwarke ''badania''.

[mastiff]

Onato rzuciłam okiem na to co wkleiłaś. Ostatnimi czasy piłam sok z buraka i w sumie było wszystko ok, żółto Na początku sok robiła moja mama (akurat byłam u niej z wizytą), później jak wróciłam kupowałam sobie soczki sama, ale one były paseteryzowane, więc z nich szybko zrezygnowałam. Ale nadal było żółto. I kiedyś trafiłam na świeżo robiony, taki soczek jednodniowy (nie pytajcie dlaczego sama nie robię soków, za dużo opowiadania) no i tutaj było "czerwono". Aż się zdziwiłam, bo to po raz pierwszy. Test robiłam 3 razy i za każdym razem tak samo czerwono. Ale mało tego, po wypiciu soku, miałam tak silne mdłości, że , więc po 3cim razie się poddałam, bo nie wiem o co chodzi.
Nie robiłam żadnej diety oczyszczającej nigdy, ale od roku nie miałam w diecie prawie w ogóle nabiału. Ostatnio coś mnie podkusiło i na talerzu pojawiły się serki i jogurty. Na początku było ok, wiec jadłam nadal. Niestety w efekcie końcowym po niecałym miesiącu moja twarz zaczęła przypominać pole minowe. Po glutenie nie mam takich efektów.

[Constanca]

Chciałam zamówić sobie Pantostin...ale kurcze...te ceny na ebay'u dobijają

[Gosiakol]

Napisane przez Constanca

Chciałam zamówić sobie Pantostin...ale kurcze...te ceny na ebay'u dobijają

A jak Ty to znalazlas na ebayu ? Bo mi nic nie wyskakuje jak wpisuje Pantostin. Zamawialam na niemieckiej stronie .Mi wyszlo z przesylka po 80 zl za buteleczke. Jesli ma dzialac to uwazam, ze to jeszcze znosna cena. To juz oenobiol drozej wychodzi a to przeciez tylko glupi olej i witaminy.

Nabial podnosi androgeny..doczytalam wczoraj..Ja raczej w swoim zyciu dni bez nabialu mialam niewiele...ale ogranicze, jak wszystko. Czytam TZ wnikliwiej teraz i tak, zeby sobie nie zaburzyc hormonow to pozostaje zyc o wodzie , salacie i suplementach. Nic nie wolno, wszystko szkodzi, kazda rzecz na co innego. Na razie jestem na takim etapie.

[Constanca]

Napisane przez Gosiakol

A jak Ty to znalazlas na ebayu ? Bo mi nic nie wyskakuje jak wpisuje Pantostin. Zamawialam na niemieckiej stronie .Mi wyszlo z przesylka po 80 zl za buteleczke. Jesli ma dzialac to uwazam, ze to jeszcze znosna cena. To juz oenobiol drozej wychodzi a to przeciez tylko glupi olej i witaminy.

Nabial podnosi androgeny..doczytalam wczoraj..Ja raczej w swoim zyciu dni bez nabialu mialam niewiele...ale ogranicze, jak wszystko. Czytam TZ wnikliwiej teraz i tak, zeby sobie nie zaburzyc hormonow to pozostaje zyc o wodzie , salacie i suplementach. Nic nie wolno, wszystko szkodzi, kazda rzecz na co innego. Na razie jestem na takim etapie.

Oto link http://www.ebay.pl/itm/PANTOSTIN-Los...d7cfd62&_uhb=1

Z niemieckiej apteki bez problemu wyślą do Polski? Nie zdarzyło mi się jeszcze zamawiać rzeczy z zagranicy, więc wychodzi brak obycia .

Też mi nabiału szkoda...bardzo lubię sery, jogurty, maślanki i mleko.. Ale postanowiłam sobie przynajmniej przetestować brak nabiału w diecie i sprawdzić czy odbije się to jakoś na stanie włosów (oczywiście pozytywnie). Ale prawda jest taka, że mamy bardzo dużo ograniczeń..i jest to łagodnie mówiąc irytujące. Mam dzisiaj cholerny ból *upy z tego powodu.

[dzamatasi]

Napisane przez Constanca

Chciałam zamówić sobie Pantostin...ale kurcze...te ceny na ebay'u dobijają

Ź Twojego linka to tak tanio,ja znalazłam za 160 na pl.

Kurcze ja teź nie obyta ź tymi str. Gosiakol na jakiej str? Chyba musiałby ktos za mnie zamowic;/

[mosia07]

Dziewczyny kiedyś stosowałam alpicort e, nie pomógł mi jakoś szczególnie, ale skoro podejrzewam u siebie łysienie androgenne to moźe powinnam go znów powcierać przez jakiś czas, wizytę u endo mam grubo za miesiac, a łudzę się źe moźe chwilowo mi on pomoźe. Stosowałyście? Jak długo? Ile kropel wcierałyście?
Myślę teź o tym Pamtostinie ale moźe wstrzymać się z nim póki nie usłyszę od lekarza ze to łysienie androgenne? No ale skoro estradiol niski a androstenion prawie ponad normę to cóź to moźe być innego

[margo1974]

Gosia będę kontrolować poziom estrogenu, ale ten wysoki wynik (655) był 5 miesięcy po odstawieniu pigułek, myślę, że to okres kiedy hormony powinny już sie unormować, poza tym to musiał być chyba rzeczywiście pik okołoowulacyjny, bo ten cykl byl rzeczywiście krótszy. U mnie androgeny nie sa złe, wszystkie po środku normy, a na pewno żaden nie przekracza jej. Myślisz Gosiu,że tak długie linienie po odstawieniu pigułek to norma? Mi włosy wypadają od 8 lat, do tej pory leczyłam to pigułkami i loxonem 5% z całkiem dobrym efektem w postaci permanentnego odrostu. Wkurzyłam sie i odstawiłam pigułki i niemal całkowicie minoxidil bo włosy ciągle mi wypadały.... Ale na odrost do tej pory nie mogłam narzekać. Dopiero teraz nabawiłam się prześwitów. Wcześniej po prostu miałam rzadsze.
Znów targa mną niepewność, czy to nie androgenowe, czy to nie był błąd z odstawieniem pigułek i minoxidilu, czy to nie tylko to powodowało taki odrost.... Nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć na te pytania, nawet lekarze, bo moje łysienie nie jest takie łatwe w diagnozie. Niby u mnie, tak samo jak u Gayi zaczynają rzednąć na czubku głowy (choć przedziałek nie jest tragiczny) w zamian za to boki są. Ale łupież nie jest taki oczywisty przy AGA, przy aga dochodzi do obumierania mieszków ( u mnie są ciągle aktywne, ponoć miewam mieszki z 2 i 3 włosami (co ponoć nie jet częste przy AGA). Te sprzeczności sprawiają, że już kompletnie nic nie wiem.... Nie chcę wracać do minoxidilu, ale jak to ma być jedyne lekarstwo, to powinnam wrócić chyba jak najszybciej, póki mieszki są aktywne, z drugiej strony słyszałam, że minoxidil, może zaszkodzić jak jest stosowany na inne niż androgenowe łysienie.... Muzę zrobić ten trichogram, postaram ie to zgrać z wizytą u endokrynologa, bo w Z. Górze tego nie robią. Może ja też ten pantostin zamówie???

[Constanca]

Napisane przez margo1974

Gosia będę kontrolować poziom estrogenu, ale ten wysoki wynik (655) był 5 miesięcy po odstawieniu pigułek, myślę, że to okres kiedy hormony powinny już sie unormować, poza tym to musiał być chyba rzeczywiście pik okołoowulacyjny, bo ten cykl byl rzeczywiście krótszy. U mnie androgeny nie sa złe, wszystkie po środku normy, a na pewno żaden nie przekracza jej. Myślisz Gosiu,że tak długie linienie po odstawieniu pigułek to norma? Mi włosy wypadają od 8 lat, do tej pory leczyłam to pigułkami i loxonem 5% z całkiem dobrym efektem w postaci permanentnego odrostu. Wkurzyłam sie i odstawiłam pigułki i niemal całkowicie minoxidil bo włosy ciągle mi wypadały.... Ale na odrost do tej pory nie mogłam narzekać. Dopiero teraz nabawiłam się prześwitów. Wcześniej po prostu miałam rzadsze.
Znów targa mną niepewność, czy to nie androgenowe, czy to nie był błąd z odstawieniem pigułek i minoxidilu, czy to nie tylko to powodowało taki odrost.... Nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć na te pytania, nawet lekarze, bo moje łysienie nie jest takie łatwe w diagnozie. Niby u mnie, tak samo jak u Gayi zaczynają rzednąć na czubku głowy (choć przedziałek nie jest tragiczny) w zamian za to boki są. Ale łupież nie jest taki oczywisty przy AGA, przy aga dochodzi do obumierania mieszków ( u mnie są ciągle aktywne, ponoć miewam mieszki z 2 i 3 włosami (co ponoć nie jet częste przy AGA). Te sprzeczności sprawiają, że już kompletnie nic nie wiem.... Nie chcę wracać do minoxidilu, ale jak to ma być jedyne lekarstwo, to powinnam wrócić chyba jak najszybciej, póki mieszki są aktywne, z drugiej strony słyszałam, że minoxidil, może zaszkodzić jak jest stosowany na inne niż androgenowe łysienie.... Muzę zrobić ten trichogram, postaram ie to zgrać z wizytą u endokrynologa, bo w Z. Górze tego nie robią. Może ja też ten pantostin zamówie???

Margo, przypuszczam że diagnoza może zająć jeszcze trochę czasu. Przypuszczalnie też, jedno wypadanie wywołane np. stresem nałożyło się na drugie, hormonalne. Możliwe też, iż jedno nie uspokoi się dopóki w drugim kryzys nie zostanie zażegnany. Im bardziej wczytuję się w historie dziewczyn na forum tym mam większe przekonanie, że nie ma złotego środka.
A Pantostin to chyba sobie grupowo zamówimy...

[susse]

Napisane przez Gosiakol

Susse, no co Ty? A czego sie balas w zwiazku z Pantostinem? Po nim nawet nie ma fazy lnienia, dlatego mi sie go zachcialo. Co widze juz na pewno - nalozylam wczoraj rano, dzisiaj normalnie mylabym wlosy po 2 dniach..ale zdecydowanie nie musze , sa czyste jak pierwszego dnia - wow!

Wystraszyłam się, że skóra głowy się przyzwyczai i albo będę musiała stosować już zawsze albo po odstawieniu będzie dramat.