Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość. - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-11, 11:02   #151
Marzenax
Raczkowanie
 
Avatar Marzenax
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Tak, tylko nie wiesz niestety jak to było z tą Twoją płodnością wcześniej. Zaczęłaś się interesować "tematem" i okazało się to co okazało. Bez przesady, zdrowa kobieta nie ma problemu z zajściem dość długo...nawet grubo po 30tce.


Mówię to dlatego, że niedawno natrafiłam na dane, z których wynika, że ponad 30% Polek przed 24 rokiem życia nigdy nie było u ginekologa.
Niepłodnośc jest niestety problemem który wychodzi dopiero wtedy gdy zaczniemy starac się o dziecko. Ja akurat nie jestem osobą która pierwszą stycznośc z ginekologiem miała gdy nie nie mogła zajśc w ciąze. Pierwszy raz u gina byłam gdy miałam 17 lat. Robiłam regularnie cytologię, a przed i w trakcie brania tabletek anty robiłam badania hormonalne.Cały czas wszystko było w porządku więc dlatego czułam się taka pewna. Więc to nie jest do konca tak, że nie dbałam o zdrowie i teraz mam za swoje. Praktycznie do dziś nie wiadomo dlaczego tak długo nie mogłam zajśc w ciązę. I dlaczego w pewnym momencie zupełnie niespodziewanie nam sie udało. Ale to już za duzy off top, więc nie będę dlaej się rozpisywac
__________________
Jak dobrze być razem...
Marzenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:13   #152
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez Marzenax Pokaż wiadomość
Niepłodnośc jest niestety problemem który wychodzi dopiero wtedy gdy zaczniemy starac się o dziecko.
No właśnie niekoniecznie. U mnie wyszła znacznie wcześniej.

Cytat:
Napisane przez Marzenax Pokaż wiadomość
Ja akurat nie jestem osobą która pierwszą stycznośc z ginekologiem miała gdy nie nie mogła zajśc w ciąze. Pierwszy raz u gina byłam gdy miałam 17 lat. Robiłam regularnie cytologię, a przed i w trakcie brania tabletek anty robiłam badania hormonalne.Cały czas wszystko było w porządku więc dlatego czułam się taka pewna. Więc to nie jest do konca tak, że nie dbałam o zdrowie i teraz mam za swoje.
Wcale nie twierdzę, że masz za swoje bo o siebie nie dbałaś.
Mówiłaś tylko wcześniej, że teraz powychodziły Ci w badaniach jakieś choroby. Wielu kobietom wychodzą, zwłaszcza tym, które wcześniej o zdrowie nie dbały. W tym kontekście to mówiłam i dlatego przytoczyłam dane o kobietach nie chodzących do ginekologa.
Zresztą często jest tak, że po długim okresie stosowania chemicznej antykoncepcji trzeba sporo czasu żeby gospodarka hormonalna się uregulowała i wróciły cykle z owulacją. Często to też kwestia psychiki.

Cytat:
Napisane przez Marzenax Pokaż wiadomość
Praktycznie do dziś nie wiadomo dlaczego tak długo nie mogłam zajśc w ciązę. I dlaczego w pewnym momencie zupełnie niespodziewanie nam sie udało. Ale to już za duzy off top, więc nie będę dlaej się rozpisywac
No czasem też tak bywa. Ale co ma do tego fakt, że skończyłaś studia, masz dobrą pracę ? Nie masz pewności, że wcześniej zaszłabyś bez problemów. Więc dla mnie to żaden argument na zbawienne działanie "wpadki" Osiągnęłaś to co osiągnęłaś, pomyślałaś w porę o dziecku i git. Gorzej gdybyś ocknęła sie faktycznie zbyt późno.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:24   #153
Marzenax
Raczkowanie
 
Avatar Marzenax
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Opisąłam moją historie po to zeby pokazac, że wystarczy miec troszke inny punkt widzenia by każdą ciąże ta chcianą i niechcianą traktowac jako dar, błogosławieństwo a nie wyrok dozywotniej opieki nad dzieckiem i ciągłego łożenia na nie pieniędzy.
Jesli chodzi o moją historię to nie wiem czy gdybym w czasie studiów się nie zabezpieczała czy bym nie wpadła. Tego nikt mi nie powie, ale gdy nie mogłam zajśc w ciąże przychodziły mi różne mysli i zmieniłam poglądy na temat wczesnych czy nieplanowanych ciąż.
__________________
Jak dobrze być razem...
Marzenax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:32   #154
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Nie no, niektórzy cieżkie, traumatyczne przeżycia i zdarzenia z perspektywy czasu też traktują jak dar. Wszystko jest kwestią indywidualnej interpretacji. Aczkolwiek prawdą jest też, że na wszystko w życiu przychodzi pora, ma ono swoje etapy i próby albo konieczność przeskoczenia któregoś z nich, albo przyspieszenia go, bywają dla człowieka hmm...mordercze (albo nawet zabójcze).
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:33   #155
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
jak zwykle część 'najmądrzejszych' wizażanek ubija pianę dla sztuki

ja rozumiem kazdy ma jakies tam swoje zdanie, ale po pierwsze: co wam do tego, czy ona wpadła, nie wpadła, z kim mieszka, kto jej pomoże w opiece? czy Autorka cos wspominała na ten temat w swoim poście?
A nazywanie jej głupią, czy tez nie rozsądną... bo nie kieruje się waszym spojrzeniem na świat... żalosne....
Proponuję zagłębić się bardziej w temat nim zacznie się lansować farmazony tylko po to, by wtrącić swoje 5 groszy i pokazać, jakim to się myślicielem, na tle innych w takim razie, nie jest. Pozdrawiam.

Cytat:
Napisane przez Marzenax Pokaż wiadomość
Kiedys miała takie poglady jak wiekszośc dziewczyn wypowiadajacych sie w tym wątku czyli krytyka wpadek i wczesnego zachodzenia w ciążę. Dlatego jako świadoma i swiatowa dziewczyna poszłam dobre na studia, mieszkałam z chłopakiem , imprezowałam, korzystałam zycia i żeby nic nam nie stało na przeszkodzie łykałam tabletki anty, bo przecież dziecko na studiach to wielkie nieszczęście. Moi rodzice tez tak uważali, bo przecież trzeba się kształcic, robic karierę. Po studiach wzieliśmy ślub, znaleźlismy ciekawe i dobrze płatne prace, wybudowalismy wspólny dom i w naszym rozumieniu w idealnym dla nas czasie zaczęlismy sie starac o dziecko....Mijały miesiące aj aciągle nie byłam w ciązy. Z zazdrością patrzyłam na kolezanki, które często wpadały ale w końcu cieszyły się swoimi pociechami. A ja co miesiąc z wilką nadzieją czekałam na moment kiedy moge zrobic test i z coraz większym żalem do świata wybierałam kolory farb i dodatki do pokoju dla dziecka którego nie ma. Zaczelismy z mężem maraton po lekarzach. Niby wszystko ok, ale każdy wykrywał jakieś drobne dolegliwości u każdego z nas. W konu lekarz który na prowadził stwierdził, że zrobił wszystko co w swojej mocy i musimy udac sie do prpfsjonalnej kliniki leczenia niepłodności. Byłam załamana. Wszystki oszczedności wydalismy na dom dla naszej rodziny, a teraz nie jkielismy środków na leczenie, które jest bardzo drogie. Po prostu byłam tak pewna jak wy.Że moge sterowac naturą. Że zajdę w ciążę wtedy gdy JA będe chciała, gdy zrobię odpowiednia ilośc pieniędzy, osiągnę jakąs tam pozycję w pracy i nagle zdecyduję że teraz własnie chcę dziecko i miesiąc dwa i bedę w ciązy...
Koniec historii jest taki, że zaszłam w końcu w ciążę. Naturalnie , ale po długiej walce. Ciąża jest zagrozona więc musiała zrezygnowac z pracy. Minął mnie awans, dyrektor jest mną zawiedziony bo byłam taka ambitna, pracowita itp.
Dzisiaj modle sie o to żeby donosic ta ciążę i każdą historię znajomych, które zachodza w nieplanowana ciążę kwituje nie gadaniem, że głupia dziewczyna, z czego będzie zyc, że nie potrafiła sie zabezpieczyc. Szczerze gratuluje takim osobom i tłumacze że powinna to traktowac jak błogosławieństwo, bo nigdy nie wiadomo czy to nie była jedyna ciąża jaką dostanie od lasu w całym swoim życiu...
Pozdrawiam
Odnośnie fioletowego, nigdzie nic takiego nie padło - a może ja coś przeoczyłam? W każdym razie - nie pisałam. ;-)
Po pierwsze, moim skromnym zdaniem, trzeba być idiotą, aby mieć przekonanie, że można na jakimkolwiek etapie sterować naturą (chyba tylko bezrefleksyjny konsument może mieć takie podejście), po drugie dziś z zajściem w chcianą ciążę problemy mają już 20parolatki. Daleko nie szukając moja młodsza ode mnie bratowa (nie ma jeszcze 25), która właśnie jest w ciązy po x-czasie starania się. To nie jest prawdą, że się czeka z zajściem do ''35tki'', wiele par decyduje się na dziecko nie tak bardzo późno po ślubie i studiach. A decyduje o tym głownie to, że kobiety starają się wybierac czas wtedy, kiedy czują się gotowe, a w naszym społeczeństwie nie utartł się schemat balowania do 30iluś, potem stabilizacja, czy stagnacja, jak kto sobie woli, tylko okres balowania to studia, potem konkretna;-) robota i rodzina.

I to, że się ma trudności z zajściem w ciąże to jest zapłata ''za cywilizację'', moim zdaniem oczywiście, po prostu, konkretnie za niszczenie środowiska naturalnego, za te koktajle metali cięzkich gdy spacerujesz ulica, za faszerowanie się chemią, w kosmetykach, żywności (i hormony np. do tego), we wszystkim co się da (i do dziś np. brakuje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie są skutki używania komórek i np. noszenia ich nawet nie w torebkach, a choćby po kieszeniach... A niektórzy mają i po 2 czy 3 telefony, pół biedy , gdy wymaga tego praca), a nie tego, że się odkłada ciąże zamiast na wiek 22 to 26 czy 28.
Czy później, znam kobiety, które zaszły pierwszy raz skończywszy 30tkę, za pierwszym planowanym strzałem i wszystko, odpukac, im przebiegło ok. Ale anty-tabsami się nie faszerowały, to tak na zbędnym marginesie, bo przecież pigułki szkodliwe bynajmniej nie są, prawdaż . Nie ma żadnego racjonalnego argumentu przemawiającego za tym, że jednak dobrze zaciążyć niedługo po maturze.
Poza tym oczywiście, że do rozpłodu jesteś gotowa wraz z 1szą miesiączką, i patrząc na to z tego i przy tym biologicznego punktu widzenia, cudownie by było rozmnażać się mając lat 20, tylko, że jeszcze to dziecko trzeba tzw. wykarmić. Podobnie jak z biologicznego punktu widzenia w ogóle cudownie byłoby mieć ileś tam dzieci (to z przymrużeniem oka, bo ciąża jest obciążeniem dla organizmu matki), może z 10-oro, bo przecież człowiek się musi rozmnażać, co nie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2009-12-11 o 11:58
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:44   #156
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

A Reni Jusis (którą uwielbiam za całokształt) sobie wzięła i zaciążyła po raz pierwszy w wieku lat 34 Można. Po 30tce jeszcze też da się. Jak bum cyk cyk. To jeszcze nie jest klimakterium.
Trzeba tylko po prostu o siebie dbać przez całe życie, ergo: nie palić fajek, nie łoić wódy i piwska, nie jarać skrętów dla rozluźnienia w ramach towarzyskiej zabawy, patrzeć co się do ust wkłada (w sensie gastronimicznym), badać się profilaktycznie i będzie git. Młodość długa i radosna. Jadą ludziska po bandzie w okresie młodzieńczych szaleństw (czyli przed dobiciem do brzegu życia z napisem czwarty krzyżyk na plecach), a potem o jeju jeju...taka już jestem stara i zużyta, że w wieku 28- 35 lat nie mogę w ciążę zajść. A pewnie. Bo płodność bardzo wrażliwa jest.
I to też jest jakaś część prawdy w tym złożonym zagadnieniu.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:47   #157
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Tak, tylko nie wiesz niestety jak to było z tą Twoją płodnością wcześniej. Zaczęłaś się interesować "tematem" i okazało się to co okazało. Bez przesady, zdrowa kobieta nie ma problemu z zajściem dość długo...nawet grubo po 30tce. No przecież nie sypiemy się wszystkie zaraz po 25 tych urodzinach tak, że już na wszystko za późno.
masz rację, świadomość Polek nadal leży i kwiczy w tym temacie. z drugiej jednak strony na wątku na ginekologii wielokrotnie wymieniałyśmy się spostrzeżeniami na temat kompetencji i jej braku u znanych nam lekarzy. to nie zawsze jest tak, że regularne wizyty załatwią wszystko. wielokrotnie czułam się traktowana po macoszemu, wielokrotnie odmawiano mi badań (profilaktyka, tudzież niepokojące mnie rzeczy) jak również bagatelizowano moje obawy ("w pani wieku się na to nie choruje, nie ma potrzeby badania"). i nie odnoszę tej opinii względem jednego lekarza. to raczej zjawisko dość powszechne.
Cytat:
Napisane przez Marzenax Pokaż wiadomość
Niepłodnośc jest niestety problemem który wychodzi dopiero wtedy gdy zaczniemy starac się o dziecko.
no właśnie - bo nie każdy problem z zajściem w ciąże ma swoje logiczne uzasadnienie. czasami jest tak,że pomimo pozornie dobrego stanu zdrowia obojga partnerów próby kończą się fiaskiem...

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Nie no, niektórzy cieżkie, traumatyczne przeżycia i zdarzenia z perspektywy czasu też traktują jak dar. Wszystko jest kwestią indywidualnej interpretacji. Aczkolwiek prawdą jest też, że na wszystko w życiu przychodzi pora, ma ono swoje etapy i próby albo konieczność przeskoczenia któregoś z nich, albo przyspieszenia go, bywają dla człowieka hmm...mordercze (albo nawet zabójcze).
czasami trzeba się zdać na los. z poczętym dzidziusiem już się (teoretycznie nic nie zrobi) i wg. mnie najważniejsze jest w tym momencie podejście młodych rodziców. można walić głową w ścianę i wypominać sobie nieodpowiedzialne wybory z przeszłości. można też wziąć się w garść i patrząc z niewielką dozą optymizmu przejść przez to z podniesionym czołem. nikt nie będzie nam sypał płatków róż pod nogi, tak samo jak dożywotnio wycierał zasmarkanego nosa.

zabójcze bywają, owszem. na własne oczy widzimy przykłady "zmarnowanej młodości" itp. nie każdy da radę. chyba sama bym się podłamała gdybym dostała takie odpowiedzi jak autorka. jednak jako dorośli ludzie ponosimy konsekwencje swoich czynów i naprawdę w ogromnej mierze to OD NAS zależy w jaki sposób przetrwamy czy jak rozwiążemy trudną sytuację. potrzeba siły, samodzielności, uporu.

też bym chciała, żeby wszystko w moim życiu udawało się osiągnąć zgodnie z etapami. byłabym niezwykle szczęśliwa, gdyby czas dzieciństwa był beztroskim okresem bez problemów. okres studiów był tylko czasem zabaw, pijaństwa, szaleństw, imprez i ewentualenj nauki do sesji. gdybym jako absolwentka wpadła wprost w ramiona korporacji z pensją adekwatną do umiejętności. i żeby jeszcze był czas na założenie rodziny, dbanie o kontakty z najbliższymi, budowanie relaji z mężem i stawianie wymarzonego domu. niestety nie tylko nieplanowana ciąża może to zmienić. także inne nieszczęścia (różnej wagi) - choroba, śmierć kogoś bliskiego, problemy rodzinne, konieczność pomocy przyjacielowi w potrzebie, czy nawet niezdana sesja, która może prowadzić do powtórki roku - i wydłużyć studia o kolejne miesiące.

i kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem załamanie się nie będzie najlepszym wyjściem. trzeba walczyć.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-11, 11:52   #158
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Aha, i utarł się w naszym społeczeństwie ten motyw gratulowania, ja też gratuluję, bo co się będziemy nad tym rozwodzić, ale patrząc na to logicznie. Gratuluje się tym samym najczęściej komuś udanego seksu, po prostu, zakonczonego wepchaniem się plemnika w komorkę (to już na poziomie wielkości mikroskopijnych), no niesamowity sukces. Napisałabym, że zupełnie jak pogratulowanie pewnej innej naturalnej człowiekowi czynności, ale dopiero by się podniosło larum, , obawiam się. A tak naprawdę to rozumnie rzecz biorąc gratulacje faktycznie należą się własnie tym parom, które starają się o dziecko, pokonują trudności. Bo wtedy jest czego.
A kwestia utrzymania jest bardzo istotna, bo gdy konczą się korowody usmiechów, grzechotek w prezencie i ciuszków, zostaje zwykla proza życia i faktycznie trzeba to dziecko mieć jak (za co) utrzymać.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Cytat:
Bo płodność bardzo wrażliwa jest.
Jest. A ''najlepsze'' jest to, prawdaż, że najwięcej dzieci i najliczniejsze rodziny mają właśnie osoby, nierzadko, biedne, bez wykształcenia, nie dbające o siebie (o byt, organizm, bywa, że niestroniące od alkoholu, papierosów). Nie chcąc nikogo urazić. Czy idąc tym tokiem rozumowania człowiek powinien nie chcieć się kształcić tylko skończyć na 6 klasach podstawówki, i kurzyć fajki, i zaliczać beztrosko chłopców na imprezach , bo tak się najłatwiej zachodzi?
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:53   #159
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Trzeba tylko po prostu o siebie dbać przez całe życie, ergo: nie palić fajek, nie łoić wódy i piwska, nie jarać skrętów dla rozluźnienia w ramach towarzyskiej zabawy, patrzeć co się do ust wkłada (w sensie gastronimicznym), badać się profilaktycznie i będzie git. Młodość długa i radosna. Jadą ludziska po bandzie w okresie młodzieńczych szaleństw (czyli przed dobiciem do brzegu życia z napisem czwarty krzyżyk na plecach), a potem o jeju jeju...taka już jestem stara i zużyta, że w wieku 28- 35 lat nie mogę w ciążę zajść. A pewnie. Bo płodność bardzo wrażliwa jest.
I to też jest jakaś część prawdy w tym złożonym zagadnieniu.
No niby tak, tylko czemu zapijaczone, palące jak smoki, niedożywione, przeważnie bezzębne kobiety z patologicznych rodzin co roku rodzą dzieciaki? Ginekologa to może one przy porodach widują.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:55   #160
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
No niby tak, tylko czemu zapijaczone, palące jak smoki, niedożywione, przeważnie bezzębne kobiety z patologicznych rodzin co roku rodzą dzieciaki? Ginekologa to może one przy porodach widują.
Fenomen To są pancerne baby, którym nic nie szkodzi. Kuriozum i zagadka jak to, czemu kanapka spada zawsze masłem na dół.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 11:57   #161
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
No niby tak, tylko czemu zapijaczone, palące jak smoki, niedożywione, przeważnie bezzębne kobiety z patologicznych rodzin co roku rodzą dzieciaki? Ginekologa to może one przy porodach widują.
też się kiedyś nad tym zastanawiałam. jak ten świat jest dziwnie ułożony... babka dmucha na siebie i chucha, a później nijak nie może zajść w ciążę. a tam dzieci niemal z nieba spadają

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Fenomen To są pancerne baby, którym nic nie szkodzi. Kuriozum i zagadka jak to, czemu kanapka spada zawsze masłem na dół.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:00   #162
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Poza tym, trzeba też zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik mordujący płodność: stres.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Cytat:
Napisane przez aktaga13 Pokaż wiadomość
Się śmiejesz, a ja znam osobiście jedną z takich spiżowych dam Matkę 17 (słownie: siedemnaściorga) dzieci. Ona ma teraz 48 lat, a najmłodsze bodajże 4 czy 5. Żadnej ciąży bliźniaczej.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:04   #163
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
No niby tak, tylko czemu zapijaczone, palące jak smoki, niedożywione, przeważnie bezzębne kobiety z patologicznych rodzin co roku rodzą dzieciaki? Ginekologa to może one przy porodach widują.
No już nie chciałam być tak bezpośrednia.

Niedawno migneła mi gdzieś wzmianka, że dziś nawet opryski są 5 razy gorsze niż 20 lat temu. W sensie nie tak skuteczne, a dużo bardziej szkodliwe. Bo przecież jabłuszko czy pomidorek to ma być ładny, potem: smaczny, a niekoniecznie może musi być zdrowy (poza nazwą rzecz jasna). A takie mleko dzięki napchaniu weń konserwantów, zamiast być źródłem wapnia, przyczynia się do osteoporozy bo wręcz wypłukuje wapń z organizmu.
O, nawet dopiero co czytałam o negatywnych skutkach fluorowania wody.
Temat rzeka.
''Faktem jest'', że kiedyś choćby takie nowotwory nie były takim problemem (na taką skalę) jak to jest dzisiaj.

A potem wielkie zwalanie na Bóg wie co, bo zaciążyć nie można.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2009-12-11 o 12:06
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:04   #164
aktaga13
Zakorzenienie
 
Avatar aktaga13
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Poza tym, trzeba też zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik mordujący płodność: stres.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------



Się śmiejesz, a ja znam osobiście jedną z takich spiżowych dam Matkę 17 (słownie: siedemnaściorga) dzieci. Ona ma teraz 48 lat, a najmłodsze bodajże 4 czy 5. Żadnej ciąży bliźniaczej.


określenie pancerne baby mnie rozwaliło. jakie prawdziwe - nie wiem czy przeżyłabym permanentną ciążę przez ok 20 lat
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie)
aktaga13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:24   #165
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
A ja absolutnie nie miałam na myśli tego, kto jest od wychowywania i jak zwalić obowiązki na innych. Któraś wcześniej, chyba nawet Ty, zapytała, co ja mogę wiedzieć o dzieciach. Więc odpowiedziałam. A że temat wyrwany z kontekstu - trudno. Nie siedzę tu non stop a nie zawsze chce się cytować wybrany fragment [czuję, że za to też mi się sięgnie]



Hmm... ten post nie był skierowany do autorki, bo przypuszczam, że nie jest na tyle głupia aby "odchowanie" dziecka powierzyć innym.
A co do "zarabiania" na dziecko... człowiek przez całe życie nie stoi w miejscu, wiadomo, że z czasem każdemu zależy aby poprawić sobie swoją sytuacje bytowo-materialną.

Co do przymusu zajmowania się dzieckiem przez dziadków. A co, jeśli sami oferują pomoc, szczególnie na początku? Nie mówię o wyręczaniu ale o pomocy - wiadomo, mama czy teściowa jest już "doświadczona" więc pokaże jak wykąpać noworodka, nauczy prawidłowo trzymać czy karmić (a raczej wytłumaczyć). Zdaję sobie sprawę, że nie każda młoda matka (w sensie niedoświadczona a nie młoda wiekiem) ma na kogo liczyć i czasem jest to pielęgniarka a czasem gazeta lub poradnik.
Są dziadkowie, którzy są od rozpieszczania wnuków a są tacy, którzy chcą choćby częściowo uczestniczyć w wychowaniu malucha. Ile ludzi, tyle podejść do sprawy. Nie wiem tylko dlaczego panuje takie oburzenie, że wg większości społeczeństwa "dziadki muszą i już".


Przecież nie kupujesz wyprawki od razu na kilka lat. Fajnie jest "ciągnąć" z czyjejś kieszeni, nie powiem, chciałabym mieć sponsora na utrzymanie dziecka, ale nie ma przebacz i sru do roboty będzie. A dziecko niestety -> złobek, przedszkole... coś za coś. Ale tu mówię o sobie, przecież biednej studentki bez pracy nie będę zmuszała, aby jeszcze płaciła jakiejś instytucji za wyręczanie w opiece. I błagam, nie mówcie tu o kolejkach żłobkowo-przedszkolnych i że to też tyyyyyle kosztuje.
Bo gdyby posiadanie i wychowywanie dzieci miało być uwarunkowane ilością zarabianych pieniędzy i metrów kwadratowych na osobę, to zapewne byłby to luksus tylko dla nielicznych. A kobiety zajmujące się swoim dzieckiem wypruwałyby żyły, aby tylko było picuś-glancuś. No i oczywiście raz w miesiącu dziecko na rozpieszczanie do dziadków a wtedy czas dla męża...
Jak tak to wszystko czytam, to dziękuję Bogu, że w ogóle jestem na świecie.
najpierw piszesz o jednym (jak to malutkie dzieci potrafią być mało absorbujące) potem drugie (jak to wychowywałaś do spółki z matką siostrzenicę czy siostrzeńca i byłaś w tym tak dobra, że małe wolało Ciebie od matki ) potem jeszcze 3 (jw.)
Rzeczywiście, mnie np. dośc cięzko jest się z Tobą w tym temacie dogadać. Bo mam wrażenie, przepraszam za określenie;-), że taka rozmowa w stylu: ''srali muchy, będzie wiosna''. Mam malutką nadzieję, że nie dostanę kolejnego karniaczka za to niezbyt ładne powiedzonko? Btw - a: dupek , można używać określenia ''dupek''? (No ja np. nie wyobrażam sobie za bardzo Intymnego bez tego magicznego słowa , ale, jak wiemy, żadna to przeszkoda rozwijac wyobraźnię, co nie :P).
Tak pytam bąć co bąć odwaznie, bo jak ma być karniaczek (no i już banik, hieh) to niech już będzie chociaż hurtem, tak na przyszłość, co nie. :P


---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

A babcie, co mają babcie nie chciec pomagać, jak mają nierzadko liche emerytury (po świecie to się raczej za to nie pojeździ, chyba, że jak w pewnej reklamie, stopem , co nie) lub renty, poza tym wiedzą ''babki Polki'', jak to jest - że młodym trzeba pomóc bo musza zasuwać, a nianki kosztują. To idą na rękę. Poza tym, jak ktoś całe życie tyrał to też niekoniecznie umie znaleźć sens życia w czymś nowym , skoro przez lata nie wykształcił potrzeb (bo nie miał kiedy, bo nie miał jak), by gdzieś pójść, zrobić coś innego, co jest mu zbędne, skoro nie miał tego lat x-dziesiąt. Wręcz cieszy się każdy, gdy jest potrzebny, to też naturalne.
Bo gdybyśmy tak mieli inną mentalnośc w stylu: dorastasz, radź sobie, bo ja mam ciekawsze zajęcia niż znowu pieluchy i kubki-niekapki , to by się skończyło takie głupie gadanie jak to dziadkowie chcą wisieć z wnusiem.
Rozmanażajcie się a chyżo, bo Wasze córki już tak łatwo mieć nie będą, Wy jako Europejki, kosmopolitki i znające swoją wartość kobietki będziecie częściej chciały ( i umiały) powiedzieć potomstwu przy jego potomstwie: serdecznie nie.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2009-12-11 o 12:27
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:26   #166
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Hultaj, [nie mam czasu pisac, to tylko kiwnę głowa na "tak" Twoim wypowiedziom na tej stronie (co nie znaczy, ze innym w tym temacie nie kiwam)]

jak Cię zbanują to będzie porażka. No prawie, prawie tak, jakby mnie zbanowali
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:30   #167
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Zacznę się chyba przyzwyczajać do tych tu urlopów w okresach świątecznych. W sumie nawet i dobra pora.
Lezę, bo zaraz będzie za off top.

Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:41   #168
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
razi mnie debilizm braku antykoncepcji a potem ojej - zaskoczenie, przerażenie

ja nie mam zamiaru nikogo podtrzymywać na duchu - wkopała się dziewczynka na całe życie i nie ma to tamto!
Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
Wreszcie konkretna wypowiedz. Nie wiem czym tu się podniecacie,to że dziewuszka wpadła i czego jej gratulować wpadki??Rozbraja mnie oh jejku gratuluje bejbiczka,fasoleczki dzidzioleczka Jedynie moge pogratulowac,ale głupoty.
Hmmmm drogi hultaju, swoją wypowiedź kierowałam jako odpowiedź na m.in. powyższe posty. Tak rozumiem, że na tle innych, (pewnie chodziło Ci o Twoją osobę) myślicielem nie jestem, bo osobiście nie widzę sensu w zagłębianie się w dyskusji jak to ciężko jest pogodzić studia/pracę z dzieckiem.
Ty mi proponujesz zaprzestanie 'lansowania farmazonów', a ja tobie spuszczenia odrobinę z tonu

Edytowane przez Sarrai
Czas edycji: 2009-12-11 o 12:49
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:49   #169
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
.
Bardzo ciekawa wypowiedz Miałam na mysli kropke,no ale edytowałaś w pore.


Hultaj i ja się z Tobą zgadzam.

Edytowane przez madmuazelle
Czas edycji: 2009-12-11 o 12:50
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:52   #170
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
Bardzo ciekawa wypowiedz Miałam na mysli kropke,no ale edytowałaś w pore.
taaaa dzięki za słowa uznania
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 12:56   #171
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Jezu kobitki, co Wy takie nerwowe jesteście ? Święta idą, wrzućcie na luźny bieg
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 15:01   #172
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Po przeczytaniu tego wszystkiego postanowię chyba wziąć rozwód, pójść na studia aby poznać ludzi, świat, szaleć się i bawić. W między czasie znaleźć ponownie odpowiedniego kandydata na męża, po studiach jakaś praca i może ślub, ale to już niekoniecznie, bo czasem przeszkadza w karierze. Potem oczywiście własny dom, wypasione auto i poznawanie świata, a gdy już zwiedzę wszystkie kraje, nauczę się wszystkich języków, poznam miliony ciekawych ludzi, pomyślę o dziecku.
No i obowiązkowo zabronię rodzicom i teściom proponowania pomocy przy dziecku. Bo oni mają swoje życie, pasje etc.

Taka nachodzi mnie myśl. Dlaczego, gdy ktoś ma inne podejście do życia, nie wspominając już o innym zdaniu, jedziecie po nim jak po łysej kobyle.

I pytanie na marginesie, ile z was ma dzieci?

Rozumiem, że są ludzie broniący się rękoma i nogami przed macierzyństwem, ale bycie rodzicem (obojętnie czy w wieku 18 czy 35 lat) ma też swoje plusy. Z wiekiem (osoby zostającej rodzicem) inne, ale są zawsze. A tu tylko złe strony...
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 15:19   #173
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
Po przeczytaniu tego wszystkiego postanowię chyba wziąć rozwód, pójść na studia aby poznać ludzi, świat, szaleć się i bawić. W między czasie znaleźć ponownie odpowiedniego kandydata na męża, po studiach jakaś praca i może ślub, ale to już niekoniecznie, bo czasem przeszkadza w karierze. Potem oczywiście własny dom, wypasione auto i poznawanie świata, a gdy już zwiedzę wszystkie kraje, nauczę się wszystkich języków, poznam miliony ciekawych ludzi, pomyślę o dziecku.
No i obowiązkowo zabronię rodzicom i teściom proponowania pomocy przy dziecku. Bo oni mają swoje życie, pasje etc.

Taka nachodzi mnie myśl. Dlaczego, gdy ktoś ma inne podejście do życia, nie wspominając już o innym zdaniu, jedziecie po nim jak po łysej kobyle.

I pytanie na marginesie, ile z was ma dzieci?

Rozumiem, że są ludzie broniący się rękoma i nogami przed macierzyństwem, ale bycie rodzicem (obojętnie czy w wieku 18 czy 35 lat) ma też swoje plusy. Z wiekiem (osoby zostającej rodzicem) inne, ale są zawsze. A tu tylko złe strony...
ja tez się czasem nad tym zastanawiam .

czytając większość postow myślę sobie,że młoda matka nie ma prawa,czy rozumu do założenia domu.
owszem sa potrzepane trzpiotki i śmieszne wątki typu CHCĘ MIEĆ DZIUDZIUSIA,A MAM 15 LAT ,jednak jeśli czegoś bardzo się chce to można do wszystkiego dojść.
nie trzeba mieć skończonej szkoły,domku z ogrodkiem,czy 30 lat na karku,aby poradzic sobie z dziećmi i rodziną i nie obarczać dziadkow.to samo idzie w drugą stronę,nie kazdy młody rodzic jest nieodpowiedzialny.

na koniec pytanie do "mądralińskich"
po czym poznać,że człowiek jest wystarczająco dojrzaly do urodzenia dziecka,czy założenia rodziny.
czy to gwarantuje szczęście,aż do śmierci?

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2009-12-11 o 15:21
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 15:48   #174
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

heh to zabawne...bo zycie faktycznie weryfikuje nasze plany....


ja tez po skonczeniu LO mialam ambitny plan...dostac sie na studia, skonczyc je, wyjechac za granice zarobkowo, wrocic, za zarobione pieniadze wyremontowac pol rodzinnego domu.czyt.uwic gniazdko, znalezc prace w zawodzie, zaoszczedzic na slub i wesele, wyjsc za maz, kupic auto i dopiero zdecydowac sie na dziecko...

teraz tak...studia skonczylam, pracy w zawodzie szukalam dlugo bezskutecznie, za granica bylam a za zarobione pieniadze wyremontowalam 1/3 tego co chcialam, prace znalazlam ale nie w zawodzie i w zasadzie marna.-kokosow nie zbijam..oszczednosci nie mam, zamezna nie jestem ale mam auto

teraz tak: musze na gwalt wyremontowac 2/3 domu, zaoszczedzic, znalezc prace w zawodzie...i bede mogla smialo plodzic dziecie... kurna mysle ze zajmie mi to jeszcze sporo czasu

bo przeciez wczesniej nie wypada..trzeba byc ODPOWIEDZIALNYM
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).


Edytowane przez aniko 23
Czas edycji: 2009-12-11 o 15:50
aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 16:00   #175
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Z kolei myśl mnie nachodzi myśl, że zwyczajnie gawędzimy sobie o 2 nieco różnych sprawach.

Droga Sarrai, warto odnosząc się do m.in. konkretów, wskazać je, i tym samym uniknąc nieporozumień;-) plodząc takie slowa:
Cytat:
jak zwykle część 'najmądrzejszych' wizażanek ubija pianę dla sztuki

ja rozumiem kazdy ma jakies tam swoje zdanie, ale po pierwsze: co wam do tego, czy ona wpadła, nie wpadła, z kim mieszka, kto jej pomoże w opiece? czy Autorka cos wspominała na ten temat w swoim poście?
A nazywanie jej głupią, czy tez nie rozsądną... bo nie kieruje się waszym spojrzeniem na świat... żalosne....
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 16:30   #176
eelmirka
Zadomowienie
 
Avatar eelmirka
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

nie zapominajmy, że to nie jest wątek "radość, radość, radość" tylko "zaskoczenie, przerażenie, radość" a to czego "niemądralińscy" tak bardzo się czepiają to tylko powody owego "zaskoczenia, przerażenia"

chyba autorka wątku nie jest z powodu zajścia w ciążę tak bardzo "radosna, radosna, radosna"
eelmirka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 16:53   #177
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
nie zapominajmy, że to nie jest wątek "radość, radość, radość" tylko "zaskoczenie, przerażenie, radość" a to czego "niemądralińscy" tak bardzo się czepiają to tylko powody owego "zaskoczenia, przerażenia"

chyba autorka wątku nie jest z powodu zajścia w ciążę tak bardzo "radosna, radosna, radosna"
czekaj...a to nie jest tak ze nieplanowana ciaza zawsze jest zaskoczeniem?? a normalny czlowiek w takiej sytuacji pomimo radosci ma rowniez obawy?? naprzemiennie??
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 16:55   #178
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
nie zapominajmy, że to nie jest wątek "radość, radość, radość" tylko "zaskoczenie, przerażenie, radość" a to czego "niemądralińscy" tak bardzo się czepiają to tylko powody owego "zaskoczenia, przerażenia"

chyba autorka wątku nie jest z powodu zajścia w ciążę tak bardzo "radosna, radosna, radosna"
ja tu widzę tylko przerażenie, w którym 90% postów utwierdza. Zaskoczenie ciążą może pojawić się nawet w tym domu, gdzie dziecię jest wyczekiwane, planowane etc. A radości tutaj nijak nie widzę. A wydaje mi się, że oprócz krytyki, złego słowa, debaty nad antykoncepcją lub jej brakiem, debilizmem i głupotą jaką jest dziecko w "młodym wieku" jest wystarczająco dużo. Autorka oczekiwała raczej podtrzymania na duchu, że ok, będzie ciężko, że to do końca życia, ale jeśli będzie konsekwentna, uparcie dążyła do celu to może sporo osiągnąć (ble ble ble).
Przypuszczam, że autorka nie jest z typu dzieciorobów, co mówią "Bóg kocha, Bóg da". Zapewne jest realistką, która wie, czym jest macierzyństwo. Większość przyszłych matek czuje przerażenie, bo to nowa sytuacja i nie wiedzą jak to będzie.
Z resztą co tu dużo mówić. Zdarza się tak, że jest małżeństwo, dom, kupa kasy, świetna praca i dziecko. Nagle pracy nie ma, pojawiają się długi i bieda zagląda przez okno. Proza życia i każdego może spotkać.

Życie to taka rosyjska ruletka usłana ciernistymi różami (no bo jakieś przyjemne rzeczy też są).
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 16:55   #179
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

Cytat:
Napisane przez eelmirka Pokaż wiadomość
nie zapominajmy, że to nie jest wątek "radość, radość, radość" tylko "zaskoczenie, przerażenie, radość" a to czego "niemądralińscy" tak bardzo się czepiają to tylko powody owego "zaskoczenia, przerażenia"

chyba autorka wątku nie jest z powodu zajścia w ciążę tak bardzo "radosna, radosna, radosna"
to zrozumiałe bać się czegoś nowe,jednak nie ma takiej potrzeby ,aby ją dołować.
nie trzeba głaskać po głowie i rozwinąć pozytywy i negatywy,ale krew się we mnie burzy czytając takie słowa
Cytat:
Napisane przez eelmirka
razi mnie debilizm braku antykoncepcji a potem ojej - zaskoczenie, przerażenie

ja nie mam zamiaru nikogo podtrzymywać na duchu - wkopała się dziewczynka na całe życie i nie ma to tamto!
nic dodać,nic ująć.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-11, 17:01   #180
Malaja
Zadomowienie
 
Avatar Malaja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.

ojeju a dlaczego odrazu "wkopała się"?
to,że nie planowała ciąży nie oznacza znowu tragedii, posunę się nawet dalej.Być może autorka wątku będzie o wiele szczęśliwsza ze swoim dzieckiem, z nową rodziną niż niektóre osoby z dyplomem w kieszeni.
__________________
so close no matter how far
couldn't be much more from the heart
Malaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:24.