2009-12-11, 11:02 | #151 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
__________________
Jak dobrze być razem... |
|
2009-12-11, 11:13 | #152 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
Cytat:
Mówiłaś tylko wcześniej, że teraz powychodziły Ci w badaniach jakieś choroby. Wielu kobietom wychodzą, zwłaszcza tym, które wcześniej o zdrowie nie dbały. W tym kontekście to mówiłam i dlatego przytoczyłam dane o kobietach nie chodzących do ginekologa. Zresztą często jest tak, że po długim okresie stosowania chemicznej antykoncepcji trzeba sporo czasu żeby gospodarka hormonalna się uregulowała i wróciły cykle z owulacją. Często to też kwestia psychiki. No czasem też tak bywa. Ale co ma do tego fakt, że skończyłaś studia, masz dobrą pracę ? Nie masz pewności, że wcześniej zaszłabyś bez problemów. Więc dla mnie to żaden argument na zbawienne działanie "wpadki" Osiągnęłaś to co osiągnęłaś, pomyślałaś w porę o dziecku i git. Gorzej gdybyś ocknęła sie faktycznie zbyt późno. |
||
2009-12-11, 11:24 | #153 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 284
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Opisąłam moją historie po to zeby pokazac, że wystarczy miec troszke inny punkt widzenia by każdą ciąże ta chcianą i niechcianą traktowac jako dar, błogosławieństwo a nie wyrok dozywotniej opieki nad dzieckiem i ciągłego łożenia na nie pieniędzy.
Jesli chodzi o moją historię to nie wiem czy gdybym w czasie studiów się nie zabezpieczała czy bym nie wpadła. Tego nikt mi nie powie, ale gdy nie mogłam zajśc w ciąże przychodziły mi różne mysli i zmieniłam poglądy na temat wczesnych czy nieplanowanych ciąż.
__________________
Jak dobrze być razem... |
2009-12-11, 11:32 | #154 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Nie no, niektórzy cieżkie, traumatyczne przeżycia i zdarzenia z perspektywy czasu też traktują jak dar. Wszystko jest kwestią indywidualnej interpretacji. Aczkolwiek prawdą jest też, że na wszystko w życiu przychodzi pora, ma ono swoje etapy i próby albo konieczność przeskoczenia któregoś z nich, albo przyspieszenia go, bywają dla człowieka hmm...mordercze (albo nawet zabójcze).
|
2009-12-11, 11:33 | #155 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
Cytat:
Po pierwsze, moim skromnym zdaniem, trzeba być idiotą, aby mieć przekonanie, że można na jakimkolwiek etapie sterować naturą (chyba tylko bezrefleksyjny konsument może mieć takie podejście), po drugie dziś z zajściem w chcianą ciążę problemy mają już 20parolatki. Daleko nie szukając moja młodsza ode mnie bratowa (nie ma jeszcze 25), która właśnie jest w ciązy po x-czasie starania się. To nie jest prawdą, że się czeka z zajściem do ''35tki'', wiele par decyduje się na dziecko nie tak bardzo późno po ślubie i studiach. A decyduje o tym głownie to, że kobiety starają się wybierac czas wtedy, kiedy czują się gotowe, a w naszym społeczeństwie nie utartł się schemat balowania do 30iluś, potem stabilizacja, czy stagnacja, jak kto sobie woli, tylko okres balowania to studia, potem konkretna;-) robota i rodzina. I to, że się ma trudności z zajściem w ciąże to jest zapłata ''za cywilizację'', moim zdaniem oczywiście, po prostu, konkretnie za niszczenie środowiska naturalnego, za te koktajle metali cięzkich gdy spacerujesz ulica, za faszerowanie się chemią, w kosmetykach, żywności (i hormony np. do tego), we wszystkim co się da (i do dziś np. brakuje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie są skutki używania komórek i np. noszenia ich nawet nie w torebkach, a choćby po kieszeniach... A niektórzy mają i po 2 czy 3 telefony, pół biedy , gdy wymaga tego praca), a nie tego, że się odkłada ciąże zamiast na wiek 22 to 26 czy 28. Czy później, znam kobiety, które zaszły pierwszy raz skończywszy 30tkę, za pierwszym planowanym strzałem i wszystko, odpukac, im przebiegło ok. Ale anty-tabsami się nie faszerowały, to tak na zbędnym marginesie, bo przecież pigułki szkodliwe bynajmniej nie są, prawdaż . Nie ma żadnego racjonalnego argumentu przemawiającego za tym, że jednak dobrze zaciążyć niedługo po maturze. Poza tym oczywiście, że do rozpłodu jesteś gotowa wraz z 1szą miesiączką, i patrząc na to z tego i przy tym biologicznego punktu widzenia, cudownie by było rozmnażać się mając lat 20, tylko, że jeszcze to dziecko trzeba tzw. wykarmić. Podobnie jak z biologicznego punktu widzenia w ogóle cudownie byłoby mieć ileś tam dzieci (to z przymrużeniem oka, bo ciąża jest obciążeniem dla organizmu matki), może z 10-oro, bo przecież człowiek się musi rozmnażać, co nie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-12-11 o 11:58 |
||
2009-12-11, 11:44 | #156 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
A Reni Jusis (którą uwielbiam za całokształt) sobie wzięła i zaciążyła po raz pierwszy w wieku lat 34 Można. Po 30tce jeszcze też da się. Jak bum cyk cyk. To jeszcze nie jest klimakterium.
Trzeba tylko po prostu o siebie dbać przez całe życie, ergo: nie palić fajek, nie łoić wódy i piwska, nie jarać skrętów dla rozluźnienia w ramach towarzyskiej zabawy, patrzeć co się do ust wkłada (w sensie gastronimicznym), badać się profilaktycznie i będzie git. Młodość długa i radosna. Jadą ludziska po bandzie w okresie młodzieńczych szaleństw (czyli przed dobiciem do brzegu życia z napisem czwarty krzyżyk na plecach), a potem o jeju jeju...taka już jestem stara i zużyta, że w wieku 28- 35 lat nie mogę w ciążę zajść. A pewnie. Bo płodność bardzo wrażliwa jest. I to też jest jakaś część prawdy w tym złożonym zagadnieniu. |
2009-12-11, 11:47 | #157 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
zabójcze bywają, owszem. na własne oczy widzimy przykłady "zmarnowanej młodości" itp. nie każdy da radę. chyba sama bym się podłamała gdybym dostała takie odpowiedzi jak autorka. jednak jako dorośli ludzie ponosimy konsekwencje swoich czynów i naprawdę w ogromnej mierze to OD NAS zależy w jaki sposób przetrwamy czy jak rozwiążemy trudną sytuację. potrzeba siły, samodzielności, uporu. też bym chciała, żeby wszystko w moim życiu udawało się osiągnąć zgodnie z etapami. byłabym niezwykle szczęśliwa, gdyby czas dzieciństwa był beztroskim okresem bez problemów. okres studiów był tylko czasem zabaw, pijaństwa, szaleństw, imprez i ewentualenj nauki do sesji. gdybym jako absolwentka wpadła wprost w ramiona korporacji z pensją adekwatną do umiejętności. i żeby jeszcze był czas na założenie rodziny, dbanie o kontakty z najbliższymi, budowanie relaji z mężem i stawianie wymarzonego domu. niestety nie tylko nieplanowana ciąża może to zmienić. także inne nieszczęścia (różnej wagi) - choroba, śmierć kogoś bliskiego, problemy rodzinne, konieczność pomocy przyjacielowi w potrzebie, czy nawet niezdana sesja, która może prowadzić do powtórki roku - i wydłużyć studia o kolejne miesiące. i kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem załamanie się nie będzie najlepszym wyjściem. trzeba walczyć.
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|||
2009-12-11, 11:52 | #158 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Aha, i utarł się w naszym społeczeństwie ten motyw gratulowania, ja też gratuluję, bo co się będziemy nad tym rozwodzić, ale patrząc na to logicznie. Gratuluje się tym samym najczęściej komuś udanego seksu, po prostu, zakonczonego wepchaniem się plemnika w komorkę (to już na poziomie wielkości mikroskopijnych), no niesamowity sukces. Napisałabym, że zupełnie jak pogratulowanie pewnej innej naturalnej człowiekowi czynności, ale dopiero by się podniosło larum, , obawiam się. A tak naprawdę to rozumnie rzecz biorąc gratulacje faktycznie należą się własnie tym parom, które starają się o dziecko, pokonują trudności. Bo wtedy jest czego.
A kwestia utrzymania jest bardzo istotna, bo gdy konczą się korowody usmiechów, grzechotek w prezencie i ciuszków, zostaje zwykla proza życia i faktycznie trzeba to dziecko mieć jak (za co) utrzymać. ---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ---------- Cytat:
|
|
2009-12-11, 11:53 | #159 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
|
|
2009-12-11, 11:55 | #160 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Fenomen To są pancerne baby, którym nic nie szkodzi. Kuriozum i zagadka jak to, czemu kanapka spada zawsze masłem na dół.
|
2009-12-11, 11:57 | #161 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
2009-12-11, 12:00 | #162 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Poza tym, trzeba też zwrócić uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik mordujący płodność: stres.
---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- Się śmiejesz, a ja znam osobiście jedną z takich spiżowych dam Matkę 17 (słownie: siedemnaściorga) dzieci. Ona ma teraz 48 lat, a najmłodsze bodajże 4 czy 5. Żadnej ciąży bliźniaczej. |
2009-12-11, 12:04 | #163 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
Niedawno migneła mi gdzieś wzmianka, że dziś nawet opryski są 5 razy gorsze niż 20 lat temu. W sensie nie tak skuteczne, a dużo bardziej szkodliwe. Bo przecież jabłuszko czy pomidorek to ma być ładny, potem: smaczny, a niekoniecznie może musi być zdrowy (poza nazwą rzecz jasna). A takie mleko dzięki napchaniu weń konserwantów, zamiast być źródłem wapnia, przyczynia się do osteoporozy bo wręcz wypłukuje wapń z organizmu. O, nawet dopiero co czytałam o negatywnych skutkach fluorowania wody. Temat rzeka. ''Faktem jest'', że kiedyś choćby takie nowotwory nie były takim problemem (na taką skalę) jak to jest dzisiaj. A potem wielkie zwalanie na Bóg wie co, bo zaciążyć nie można. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-12-11 o 12:06 |
|
2009-12-11, 12:04 | #164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zacisze domowe
Wiadomości: 5 872
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
określenie pancerne baby mnie rozwaliło. jakie prawdziwe - nie wiem czy przeżyłabym permanentną ciążę przez ok 20 lat
__________________
bynajmniej =/= przynajmniej!!
bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z partykułą nie) |
|
2009-12-11, 12:24 | #165 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
Rzeczywiście, mnie np. dośc cięzko jest się z Tobą w tym temacie dogadać. Bo mam wrażenie, przepraszam za określenie;-), że taka rozmowa w stylu: ''srali muchy, będzie wiosna''. Mam malutką nadzieję, że nie dostanę kolejnego karniaczka za to niezbyt ładne powiedzonko? Btw - a: dupek , można używać określenia ''dupek''? (No ja np. nie wyobrażam sobie za bardzo Intymnego bez tego magicznego słowa , ale, jak wiemy, żadna to przeszkoda rozwijac wyobraźnię, co nie :P). Tak pytam bąć co bąć odwaznie, bo jak ma być karniaczek (no i już banik, hieh) to niech już będzie chociaż hurtem, tak na przyszłość, co nie. :P ---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ---------- A babcie, co mają babcie nie chciec pomagać, jak mają nierzadko liche emerytury (po świecie to się raczej za to nie pojeździ, chyba, że jak w pewnej reklamie, stopem , co nie) lub renty, poza tym wiedzą ''babki Polki'', jak to jest - że młodym trzeba pomóc bo musza zasuwać, a nianki kosztują. To idą na rękę. Poza tym, jak ktoś całe życie tyrał to też niekoniecznie umie znaleźć sens życia w czymś nowym , skoro przez lata nie wykształcił potrzeb (bo nie miał kiedy, bo nie miał jak), by gdzieś pójść, zrobić coś innego, co jest mu zbędne, skoro nie miał tego lat x-dziesiąt. Wręcz cieszy się każdy, gdy jest potrzebny, to też naturalne. Bo gdybyśmy tak mieli inną mentalnośc w stylu: dorastasz, radź sobie, bo ja mam ciekawsze zajęcia niż znowu pieluchy i kubki-niekapki , to by się skończyło takie głupie gadanie jak to dziadkowie chcą wisieć z wnusiem. Rozmanażajcie się a chyżo, bo Wasze córki już tak łatwo mieć nie będą, Wy jako Europejki, kosmopolitki i znające swoją wartość kobietki będziecie częściej chciały ( i umiały) powiedzieć potomstwu przy jego potomstwie: serdecznie nie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-12-11 o 12:27 |
|
2009-12-11, 12:26 | #166 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Hultaj, [nie mam czasu pisac, to tylko kiwnę głowa na "tak" Twoim wypowiedziom na tej stronie (co nie znaczy, ze innym w tym temacie nie kiwam)]
jak Cię zbanują to będzie porażka. No prawie, prawie tak, jakby mnie zbanowali
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2009-12-11, 12:30 | #167 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Zacznę się chyba przyzwyczajać do tych tu urlopów w okresach świątecznych. W sumie nawet i dobra pora.
Lezę, bo zaraz będzie za off top. |
2009-12-11, 12:41 | #168 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
Cytat:
Ty mi proponujesz zaprzestanie 'lansowania farmazonów', a ja tobie spuszczenia odrobinę z tonu Edytowane przez Sarrai Czas edycji: 2009-12-11 o 12:49 |
||
2009-12-11, 12:49 | #169 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Bardzo ciekawa wypowiedz Miałam na mysli kropke,no ale edytowałaś w pore.
Hultaj i ja się z Tobą zgadzam. Edytowane przez madmuazelle Czas edycji: 2009-12-11 o 12:50 |
2009-12-11, 12:52 | #170 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
|
2009-12-11, 12:56 | #171 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Jezu kobitki, co Wy takie nerwowe jesteście ? Święta idą, wrzućcie na luźny bieg
|
2009-12-11, 15:01 | #172 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Po przeczytaniu tego wszystkiego postanowię chyba wziąć rozwód, pójść na studia aby poznać ludzi, świat, szaleć się i bawić. W między czasie znaleźć ponownie odpowiedniego kandydata na męża, po studiach jakaś praca i może ślub, ale to już niekoniecznie, bo czasem przeszkadza w karierze. Potem oczywiście własny dom, wypasione auto i poznawanie świata, a gdy już zwiedzę wszystkie kraje, nauczę się wszystkich języków, poznam miliony ciekawych ludzi, pomyślę o dziecku.
No i obowiązkowo zabronię rodzicom i teściom proponowania pomocy przy dziecku. Bo oni mają swoje życie, pasje etc. Taka nachodzi mnie myśl. Dlaczego, gdy ktoś ma inne podejście do życia, nie wspominając już o innym zdaniu, jedziecie po nim jak po łysej kobyle. I pytanie na marginesie, ile z was ma dzieci? Rozumiem, że są ludzie broniący się rękoma i nogami przed macierzyństwem, ale bycie rodzicem (obojętnie czy w wieku 18 czy 35 lat) ma też swoje plusy. Z wiekiem (osoby zostającej rodzicem) inne, ale są zawsze. A tu tylko złe strony...
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2009-12-11, 15:19 | #173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
czytając większość postow myślę sobie,że młoda matka nie ma prawa,czy rozumu do założenia domu. owszem sa potrzepane trzpiotki i śmieszne wątki typu CHCĘ MIEĆ DZIUDZIUSIA,A MAM 15 LAT ,jednak jeśli czegoś bardzo się chce to można do wszystkiego dojść. nie trzeba mieć skończonej szkoły,domku z ogrodkiem,czy 30 lat na karku,aby poradzic sobie z dziećmi i rodziną i nie obarczać dziadkow.to samo idzie w drugą stronę,nie kazdy młody rodzic jest nieodpowiedzialny. na koniec pytanie do "mądralińskich" po czym poznać,że człowiek jest wystarczająco dojrzaly do urodzenia dziecka,czy założenia rodziny. czy to gwarantuje szczęście,aż do śmierci? Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2009-12-11 o 15:21 |
|
2009-12-11, 15:48 | #174 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
heh to zabawne...bo zycie faktycznie weryfikuje nasze plany....
ja tez po skonczeniu LO mialam ambitny plan...dostac sie na studia, skonczyc je, wyjechac za granice zarobkowo, wrocic, za zarobione pieniadze wyremontowac pol rodzinnego domu.czyt.uwic gniazdko, znalezc prace w zawodzie, zaoszczedzic na slub i wesele, wyjsc za maz, kupic auto i dopiero zdecydowac sie na dziecko... teraz tak...studia skonczylam, pracy w zawodzie szukalam dlugo bezskutecznie, za granica bylam a za zarobione pieniadze wyremontowalam 1/3 tego co chcialam, prace znalazlam ale nie w zawodzie i w zasadzie marna.-kokosow nie zbijam..oszczednosci nie mam, zamezna nie jestem ale mam auto teraz tak: musze na gwalt wyremontowac 2/3 domu, zaoszczedzic, znalezc prace w zawodzie...i bede mogla smialo plodzic dziecie... kurna mysle ze zajmie mi to jeszcze sporo czasu bo przeciez wczesniej nie wypada..trzeba byc ODPOWIEDZIALNYM
__________________
Edytowane przez aniko 23 Czas edycji: 2009-12-11 o 15:50 |
2009-12-11, 16:00 | #175 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Z kolei myśl mnie nachodzi myśl, że zwyczajnie gawędzimy sobie o 2 nieco różnych sprawach.
Droga Sarrai, warto odnosząc się do m.in. konkretów, wskazać je, i tym samym uniknąc nieporozumień;-) plodząc takie slowa: Cytat:
|
|
2009-12-11, 16:30 | #176 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
nie zapominajmy, że to nie jest wątek "radość, radość, radość" tylko "zaskoczenie, przerażenie, radość" a to czego "niemądralińscy" tak bardzo się czepiają to tylko powody owego "zaskoczenia, przerażenia"
chyba autorka wątku nie jest z powodu zajścia w ciążę tak bardzo "radosna, radosna, radosna" |
2009-12-11, 16:53 | #177 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
__________________
|
|
2009-12-11, 16:55 | #178 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
Przypuszczam, że autorka nie jest z typu dzieciorobów, co mówią "Bóg kocha, Bóg da". Zapewne jest realistką, która wie, czym jest macierzyństwo. Większość przyszłych matek czuje przerażenie, bo to nowa sytuacja i nie wiedzą jak to będzie. Z resztą co tu dużo mówić. Zdarza się tak, że jest małżeństwo, dom, kupa kasy, świetna praca i dziecko. Nagle pracy nie ma, pojawiają się długi i bieda zagląda przez okno. Proza życia i każdego może spotkać. Życie to taka rosyjska ruletka usłana ciernistymi różami (no bo jakieś przyjemne rzeczy też są).
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2009-12-11, 16:55 | #179 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
Cytat:
nie trzeba głaskać po głowie i rozwinąć pozytywy i negatywy,ale krew się we mnie burzy czytając takie słowa nic dodać,nic ująć. |
|
2009-12-11, 17:01 | #180 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: z nad Morza Śródziemnego :)
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Jestem w ciąży- zaskoczenie, przerażenie, radość.
ojeju a dlaczego odrazu "wkopała się"?
to,że nie planowała ciąży nie oznacza znowu tragedii, posunę się nawet dalej.Być może autorka wątku będzie o wiele szczęśliwsza ze swoim dzieckiem, z nową rodziną niż niektóre osoby z dyplomem w kieszeni.
__________________
so close no matter how far couldn't be much more from the heart |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:24.