2013-11-03, 20:25 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
|
Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Witajcie!
Mój problem wygląda następująco. Jakieś 6 lat temu poznałam starszego ode mnie o 8 lat faceta. Spotykaliśmy się pomimo licznych przeszkód. Po pewnym czasie okazało się, że jemu chodzi tylko o jedno, dowiedziałam się, że mnie zdradził, oszukał, itd., nie mogłam tego przeboleć, płakałam i płakałam, nie mogłam zapomnieć ale w między czasie poznałam innego i na chwilę zapomniałam. Niestety tylko na chwilę bo się rozstaliśmy. Co jakiś czas go widywałam ale nie mówiłam mu nawet cześć bo go nienawidziłam, udawałam, że mnie on nie obchodzi. Minęło już 6 lat, od 2 czy 3 lat on pisze smsy, że chce się spotkać, porozmawiać, wyjaśnić, dlaczego tak się stało, że odda życie za spotkanie ze mną, że jestem piękna itd. Odważyłam się niedawno napisać mu, żeby dał mi spokój bo to i tak jest dla mnie trudne i ten sms wiele mnie kosztował. Myślałam, że będzie walczył a tu cisza. I to mnie martwi bo właściwie nigdy na poważnie nie rozmawialiśmy o nas a kiedy nadarzyła się taka okazja, ja ją odrzuciłam. Teraz bardzo żałuję bo chce z nim porozmawiać, wiedzieć, czy się zmienił czy nadal będzie robił to samo co kiedyś, może jakoś bym to z niego wyczytała. Poza tym może w końcu by mi ulżyło bo jest mi strasznie ciężko z tym żyć może też ze względu na to, że był tym pierwszym. Tylko że ja też mam swój charakter, bardzo zmieniłam się od tamtego czasu i jestem uparta, mam swoją dumę i nie chcę teraz do niego pierwsza napisać. Co mam zrobić? Czy jest w ogóle jakieś normalne, zdrowe wyjście z tej sytuacji? Pomóżcie! |
2013-11-03, 20:44 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
chcesz wybaczyć zdradę? Naprawdę jest czego żałować?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2013-11-03, 21:00 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Daj spokój, poniekąd poradziłaś sobie z nim i wypłakałaś już swoje, podziękuj za miłe chwile i idź naprzód. Bez niego!
|
2013-11-03, 21:10 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 511
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Ja bym sobie dała spokój na twoim miejscu! KAzdy człowiek ma swoją wartość, kochal cie a cie zdradzal....jaka masz pewność ze tego znów nie zrobi?! Pozatym gdy odpisałaś ucichł, wiec chyba dał sb spokój. Kochana, szkoda na niego marnować zycie! Patrz ile jest osób na tym swiecie - jeszcze znajdziesz swojego Romea
|
2013-11-03, 21:16 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
[1=1ec10b8d424a14832e69b9d 24e483931641d6580;4354916 3]dowiedziałam się, że mnie zdradził, oszukał, itd., nie mogłam tego przeboleć, płakałam i płakałam[/QUOTE]
I naprawdę po tym wszystkim jeszcze widzisz jakąś szansę dla Was? Miej swój honor, szacunek do siebie samej i zerwij kontakt. Dla mnie ludzie, którzy zdradzają, biją, znęcają się, nie szanują nie zmieniają się. |
2013-11-03, 21:23 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 46
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Autorko, nie można kogoś oszukać czy zdradzić niechcącym, bo ot tak akurat wyszło. Można komuś oko wybić, samochód stuknąć, książkę kawą zalać - ale nie zdradzić. Życzę Ci siły i mam nadzieję że drugi raz się na złotoustego amanta nie nabierzesz.
|
2013-11-03, 21:24 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Oczywiście, że jest wyjście - odciąć się całkowicie. Nie odbierać, nie odpisywać, olać i iść dalej w swoją stronę.
|
2013-11-03, 21:26 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
daj sobie z nim spokój! nie jest Ciebie wart!
dałaś sobie radę przez te kilka lat bez niego, teraz też musisz być silna. |
2013-11-03, 21:27 | #9 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
po co chcesz spotkać się z facetem, który CIę zdradzał i oszukiwał? żeby powiedział "to nie tak jak myślisz, kotku. kochałem cię, zmieniłem się, bądźmy szczęśliwi?" a potem historia się powtórzy?
|
2013-11-03, 21:42 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
powrót do starej miłości jest jak czytanie książki w kółko znając jej zakończenie.
po co znów masz płakać, skoro swoje już wycierpiałaś? Jeszcze ułożysz sobie życie. |
2013-11-03, 21:46 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 200
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
A czy on jasno napisał, że chciałby do ciebie wrócić? Czy są to tylko wiadomosci dotyczące spotkania i komplementy?
Mimo wszystko - ja bym dała sobie spokój. Nawet jeśli stwierdzisz, że się zmienił i zgodzisz się być z nim znowu, to nie będziesz się zastanawiała co chwilę czy cię zdradził albo zdradzi? |
2013-11-03, 21:57 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
A ja mam jedno pytanie do autorki: byliście razem? Czy może "zdradził cię" na etapie randkowania?
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
2013-11-04, 08:48 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Nie wiem co dla Ciebie jest zdradą, i tak dalej,za dużo tutaj możliwości ALE wiedz też jedno- że taki facet raczej się nie zmienił.Wiedział,ze go kochjałaś i nagle jak się pojawiła okazja.. no to chcwe pogadać tylko po co?
Wiesz co bym zrobiła na Twoim miejscu? Jak Ci to ulzy to się z Nim spotkaj wyjaśnij wszystko ale nie wracaj do niego. Zebys byla spokojna zobaczysz jaki to facet. Ale zrób to tylko dlatego zeby cos sobie wyjasnic,jak nadal cos do niego czujesz to nic nie rób,bo jeszcze nie daj Boze Cie przekona o swojej wspanialosci Ja bym tak zrobila dla Świętego spokoju i dla siebie,bo jak tyle czasu się meczysz to moze warto to zakonczyc. Tez mam cos takiego ,ze mam widniejacy napis "nieodhaczykowana sprawa" i tak widnieje to latami,jak czegos nie załatwię. Więc jak jesteś takim typem,ale się odkochalas to bym tak zrobila.
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
2013-11-04, 08:53 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
[1=1ec10b8d424a14832e69b9d 24e483931641d6580;4354916 3]Tylko że ja też mam swój charakter, bardzo zmieniłam się od tamtego czasu i jestem uparta, mam swoją dumę i nie chcę teraz do niego pierwsza napisać.
[/QUOTE] Ja tam zbyt wielkiej dumy nie widzę, skoro jesteś gotowa dać kolejną szansę facetowi, który cię zdradzał, oszukiwał i ranił. I to wszystko za kilka komplementów i ładnych słówek. Łatwo mu poszło, skoro na tyle zawrócił ci tym w głowie, że myślisz o nim i chcesz z nim być.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
2013-11-04, 09:18 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
[1=1ec10b8d424a14832e69b9d 24e483931641d6580;4354916 3]Witajcie!
Mój problem wygląda następująco. Jakieś 6 lat temu poznałam starszego ode mnie o 8 lat faceta. Spotykaliśmy się pomimo licznych przeszkód. Po pewnym czasie okazało się, że jemu chodzi tylko o jedno, dowiedziałam się, że mnie zdradził, oszukał, itd., nie mogłam tego przeboleć, płakałam i płakałam, nie mogłam zapomnieć ale w między czasie poznałam innego i na chwilę zapomniałam. Niestety tylko na chwilę bo się rozstaliśmy. Co jakiś czas go widywałam ale nie mówiłam mu nawet cześć bo go nienawidziłam, udawałam, że mnie on nie obchodzi. Minęło już 6 lat, od 2 czy 3 lat on pisze smsy, że chce się spotkać, porozmawiać, wyjaśnić, dlaczego tak się stało, że odda życie za spotkanie ze mną, że jestem piękna itd. Odważyłam się niedawno napisać mu, żeby dał mi spokój bo to i tak jest dla mnie trudne i ten sms wiele mnie kosztował. Myślałam, że będzie walczył a tu cisza. I to mnie martwi bo właściwie nigdy na poważnie nie rozmawialiśmy o nas a kiedy nadarzyła się taka okazja, ja ją odrzuciłam. Teraz bardzo żałuję bo chce z nim porozmawiać, wiedzieć, czy się zmienił czy nadal będzie robił to samo co kiedyś, może jakoś bym to z niego wyczytała. Poza tym może w końcu by mi ulżyło bo jest mi strasznie ciężko z tym żyć może też ze względu na to, że był tym pierwszym. Tylko że ja też mam swój charakter, bardzo zmieniłam się od tamtego czasu i jestem uparta, mam swoją dumę i nie chcę teraz do niego pierwsza napisać. Co mam zrobić? Czy jest w ogóle jakieś normalne, zdrowe wyjście z tej sytuacji? Pomóżcie![/QUOTE] Przecież nie chciałaś z nim gadać, to po co w ogóle odpisywałaś? Myślałaś, że historia się powtórzy, że będzie o Ciebie zabiegał, że coś się może zmieni? Impulsywnie napisałaś mu to, co naprawdę czujesz, że nie chcesz mieć z nim kontaktu, i tego powinnaś się trzymać, żeby nie dać sobie znowu zrobić krzywdy. Nie rozumiem kobiet.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2013-11-04, 11:57 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
[1=1ec10b8d424a14832e69b9d 24e483931641d6580;4354916 3]Witajcie!
Mój problem wygląda następująco. Jakieś 6 lat temu poznałam starszego ode mnie o 8 lat faceta. Spotykaliśmy się pomimo licznych przeszkód. Po pewnym czasie okazało się, że jemu chodzi tylko o jedno, dowiedziałam się, że mnie zdradził, oszukał, itd., nie mogłam tego przeboleć, płakałam i płakałam, nie mogłam zapomnieć ale w między czasie poznałam innego i na chwilę zapomniałam. Niestety tylko na chwilę bo się rozstaliśmy. Co jakiś czas go widywałam ale nie mówiłam mu nawet cześć bo go nienawidziłam, udawałam, że mnie on nie obchodzi. Minęło już 6 lat, od 2 czy 3 lat on pisze smsy, że chce się spotkać, porozmawiać, wyjaśnić, dlaczego tak się stało, że odda życie za spotkanie ze mną, że jestem piękna itd. Odważyłam się niedawno napisać mu, żeby dał mi spokój bo to i tak jest dla mnie trudne i ten sms wiele mnie kosztował. Myślałam, że będzie walczył a tu cisza. I to mnie martwi bo właściwie nigdy na poważnie nie rozmawialiśmy o nas a kiedy nadarzyła się taka okazja, ja ją odrzuciłam. Teraz bardzo żałuję bo chce z nim porozmawiać, wiedzieć, czy się zmienił czy nadal będzie robił to samo co kiedyś, może jakoś bym to z niego wyczytała. Poza tym może w końcu by mi ulżyło bo jest mi strasznie ciężko z tym żyć może też ze względu na to, że był tym pierwszym. Tylko że ja też mam swój charakter, bardzo zmieniłam się od tamtego czasu i jestem uparta, mam swoją dumę i nie chcę teraz do niego pierwsza napisać. Co mam zrobić? Czy jest w ogóle jakieś normalne, zdrowe wyjście z tej sytuacji? Pomóżcie![/QUOTE] I powiedz, czy to właśnie ta duma powoduje, że chcesz wrócić do faceta, który Cię zdradzał i okłamywał, a teraz pewnie by sobie podymał w oczekiwaniu na inną? Dziewczyno, Ty potrzebujesz konkretnego kopa w tyłek. Sama sobie teraz utrudniasz życie. Odetnij się od gościa, zacznij budować poczucie własnej wartości i poszukaj kogoś, kto Cię nie będzie traktował jak zapchajdziurę.
__________________
Nina 💕 29.01.2017 |
2013-11-04, 12:02 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Zdradził Cię. Okłamał. A ty chcesz do niego wracać ? Bez przesady. Ale by miał satysfakcję...
__________________
Cytat:
|
|
2013-11-04, 15:47 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Może źle się wyraziłam. Tak naprawdę to nie wiem, czy chce wrócić ale na pewno chce to wyjaśnić, przeprosić, pogodzić się bo ja kiedy go jeszcze widywałam, nie odzywałam się słowem tylko chodzi o to, że to do niego niepodobne, żeby po 6 latach chciał mnie przeprosić bo co? Bo zrozumiał swój błąd? Gówno prawda. Coś mi tu nie gra i dlatego podejrzewam, że chce wrócić bo przepraszanie to nie w jego stylu. A wiem, że dziewczyny zmienia jak rękawiczki i ciągle do mnie pisze. Jeśli wcześniej go nie obchodziłam to po 6 latach coś się zmieniło? Właśnie tego chce się dowiedzieć, chce wiedzieć, jakie ma do tego podejście i raz na zawsze to zakończyć bo tak naprawdę nigdy tego nie zrobiłam i to mnie męczy bo mam dokładnie tak jak napisała Clemence - to jest moja nieodhaczykowana sprawa i nie mogę z tym żyć. MartaMagda - zrobiłam to, odcięłam się, wykasowałam smsy i jego numer, poszłam na studia i naprawdę już zapomniałam i nagle bum, napisał sms, od razu ten numer poznałam i znów się zaczęło, potem maila, i jak w końcu na tego smsa odpisałam to nie odpisał i już myślałam, że będzie spokój a po jakimś czasie zaproszenie do znajomych na portalu społecznościowym i już ku*wa nie mogę! MonnieB - dać mu satysfakcję, chyba żartujesz! Jeśli się z nim spotkam to go opieprze a nie do niego wrócę. A jeśli już jakimś cudem wrócę to na moich zasadach. Leszy - ja to traktowałam jako związek i byłam pewna, że on też bo trwało to około 2 lat więc randkowanie to to nie było.
Dziękuję za Waszą krytyczną ocenę mojej osoby i tej sytuacji. Może właśnie coś takiego jest mi potrzebne |
2013-11-04, 15:59 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
[1=1ec10b8d424a14832e69b9d 24e483931641d6580;4355978 5]Może źle się wyraziłam. Tak naprawdę to nie wiem, czy chce wrócić ale na pewno chce to wyjaśnić, przeprosić, pogodzić się bo ja kiedy go jeszcze widywałam, nie odzywałam się słowem tylko chodzi o to, że to do niego niepodobne, żeby po 6 latach chciał mnie przeprosić bo co? Bo zrozumiał swój błąd? Gówno prawda. [/QUOTE]
Dziewczyno, ale po co? Co tu jest do wyjaśniania, taki typ prawdy Ci nie powie, będzie Cię jeszcze mamił, zwodził i próbował manipulować. Za co Ty go chcesz przepraszać? Pamiętaj, o swojej dumie, tym bardziej, że nie masz go za co przepraszać. I jeszcze chcesz się z nim pogodzić? I co to Ci da? Wychodzisz z pozycji ofiary, kogoś kto powinien się odezwać, kajać i przepraszać, bo przecież to Ty się nie odzywałaś, kiedy on zabiegał i się starał... Oficjalnie możesz uznać, że próbuję Tobą wstrząsnąć. Obudź się! Szkoda czasu na takich mataczy.
__________________
Nina 💕 29.01.2017 |
2013-11-04, 16:17 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
To nie ja chce go przepraszać tylko on mnie. To on pisał, że chce się pogodzić. Chyba musiałabym być chora psychicznie, żeby go przepraszać.
|
2013-11-04, 16:27 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
[1=1ec10b8d424a14832e69b9d 24e483931641d6580;4355978 5]Może źle się wyraziłam. Tak naprawdę to nie wiem, czy chce wrócić ale na pewno chce to wyjaśnić, przeprosić, pogodzić się bo ja kiedy go jeszcze widywałam, nie odzywałam się słowem tylko chodzi o to, że to do niego niepodobne, żeby po 6 latach chciał mnie przeprosić bo co? Bo zrozumiał swój błąd? Gówno prawda. Coś mi tu nie gra i dlatego podejrzewam, że chce wrócić bo przepraszanie to nie w jego stylu. A wiem, że dziewczyny zmienia jak rękawiczki i ciągle do mnie pisze. Jeśli wcześniej go nie obchodziłam to po 6 latach coś się zmieniło? Właśnie tego chce się dowiedzieć, chce wiedzieć, jakie ma do tego podejście i raz na zawsze to zakończyć bo tak naprawdę nigdy tego nie zrobiłam i to mnie męczy bo mam dokładnie tak jak napisała Clemence - to jest moja nieodhaczykowana sprawa i nie mogę z tym żyć. MartaMagda - zrobiłam to, odcięłam się, wykasowałam smsy i jego numer, poszłam na studia i naprawdę już zapomniałam i nagle bum, napisał sms, od razu ten numer poznałam i znów się zaczęło, potem maila, i jak w końcu na tego smsa odpisałam to nie odpisał i już myślałam, że będzie spokój a po jakimś czasie zaproszenie do znajomych na portalu społecznościowym i już ku*wa nie mogę! MonnieB - dać mu satysfakcję, chyba żartujesz! Jeśli się z nim spotkam to go opieprze a nie do niego wrócę. A jeśli już jakimś cudem wrócę to na moich zasadach. Leszy - ja to traktowałam jako związek i byłam pewna, że on też bo trwało to około 2 lat więc randkowanie to to nie było.
Dziękuję za Waszą krytyczną ocenę mojej osoby i tej sytuacji. Może właśnie coś takiego jest mi potrzebne [/QUOTE] od razu widać, że chcesz do niego wrocić, jeśli do mnie piszę ex, a nie chcę go, niewazne co między nami zaszło, kasuję smsa i niech spada, Ty ewidentie masz w głowie plan, że się spotkacie, zobaczysz jak on się zmienił i znowu się zacznie. a ludzie tacy jak on się nie zmieniają. za dwa tygodnie wrócisz tu płacząc, bo Cię wykorzystał.
__________________
Cytat:
|
|
2013-11-04, 16:38 | #22 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
autorka star się oszukać i nas i siebie.
dobrze wie, że chce do niego wrócić. nie uporała się z tą zdradą i rozstaniem ale co z tego.. - on się odezwał więc trzeba się spotkać. nie chciałabym jego przeprosin gdyby mnie zdradził. |
2013-11-05, 10:43 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Cytat:
Niewazne czy ona mu uwierzy czy nie,ONA BEDZIE SPALA SPOKOJNIE,bo pewnie sie przekona ze facet jest wielkie G wart. Teraz to od razu zauwazy manipulację albo jego głupotę i ze to co mówi nijak się ma do rzeczywistości to da sobie spokój. A dopóki masz czyjś obraz jako obraz dobroci i tego co jej dal pozytywnego to jeszcze nie do końca ktoś sobie zdał sprawę z tego ,jak mozna kims manipulować. W to się nie wierzy po prostu. I jak się ew spotkają.. to podejrzewam ze na tym stanie,bo ja bym do niego nie mogła juz nawet wrócic.Czas przeszly.Mialabym spory dystans.. takze podejrzewam,ze tutaj ona by zobaczyła jaki to pajac i spałaby spokojnie nie patrząc juz na te smsy. Ale tego nie wiem,wiem ze u mnie zapewne by tak było ---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ---------- Myślę,że chce sobie zdać sprawę z tego ,ze to idiota i raczej jej się to uda
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
2013-11-05, 11:19 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Cytat:
Co tu jest do sprawdzania? Ja bym się od takiego trzymała z daleka i jeszcze za nękanie postraszyła policją
__________________
Nina 💕 29.01.2017 |
|
2013-11-05, 11:43 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Będę nieco szczery i brutalny.
Ludzie się nie zmieniają, nigdy tak do końca. Jestem pewien, że znów chce się zabawić Twoim kosztem i iść swoją drogą. Albo skończyły mu się alternatywy i chce wrócić do starej znajomej bo już wszystkie jego kobiety doskonale się na nim poznały. Chcesz znów cierpieć i to dwa razy bardziej? Czytaj słodkie słowka, umów się, zobacz jaki będzie dla Ciebie cudowny, a potem bij się w pierś, że znów dałaś się omamić. Nie odpisuj, ignoruj. Twoje własne samopoczucie jest dużo ważniejsze niż ciekawość, czy faktycznie się zmienił. Jako mężczyzna mogę Ci powiedzieć, że na 250 procent się nie zmienił. |
2013-11-05, 15:42 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: sprzed komputera
Wiadomości: 250
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Cytat:
|
|
2013-11-05, 17:37 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 775
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
[1=1ec10b8d424a14832e69b9d 24e483931641d6580;4354916 3]Witajcie!
Mój problem wygląda następująco. Jakieś 6 lat temu poznałam starszego ode mnie o 8 lat faceta. Spotykaliśmy się pomimo licznych przeszkód. Po pewnym czasie okazało się, że jemu chodzi tylko o jedno, dowiedziałam się, że mnie zdradził, oszukał, itd., nie mogłam tego przeboleć, płakałam i płakałam, nie mogłam zapomnieć ale w między czasie poznałam innego i na chwilę zapomniałam. Niestety tylko na chwilę bo się rozstaliśmy. Co jakiś czas go widywałam ale nie mówiłam mu nawet cześć bo go nienawidziłam, udawałam, że mnie on nie obchodzi. Minęło już 6 lat, od 2 czy 3 lat on pisze smsy, że chce się spotkać, porozmawiać, wyjaśnić, dlaczego tak się stało, że odda życie za spotkanie ze mną, że jestem piękna itd. Odważyłam się niedawno napisać mu, żeby dał mi spokój bo to i tak jest dla mnie trudne i ten sms wiele mnie kosztował. Myślałam, że będzie walczył a tu cisza. I to mnie martwi bo właściwie nigdy na poważnie nie rozmawialiśmy o nas a kiedy nadarzyła się taka okazja, ja ją odrzuciłam. Teraz bardzo żałuję bo chce z nim porozmawiać, wiedzieć, czy się zmienił czy nadal będzie robił to samo co kiedyś, może jakoś bym to z niego wyczytała. Poza tym może w końcu by mi ulżyło bo jest mi strasznie ciężko z tym żyć może też ze względu na to, że był tym pierwszym. Tylko że ja też mam swój charakter, bardzo zmieniłam się od tamtego czasu i jestem uparta, mam swoją dumę i nie chcę teraz do niego pierwsza napisać. Co mam zrobić? Czy jest w ogóle jakieś normalne, zdrowe wyjście z tej sytuacji? Pomóżcie![/QUOTE] Daj sobie spokój, no chyba, że jesteś masochistką. Pewnie nie będziesz zadowolona ale nie znajdziesz tutaj ukojenia swojego sumienia i nikt nie rozgrzeszy Cię za chęć kontaktu z nim. To głupi pomysł i tyle. Żyj dalej, zapomnisz.
__________________
***Nie umiem Cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość Ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu z Tobą*** |
2013-11-07, 17:53 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Wierzcie albo nie ale ja nie chcę do niego wrócić. Na pewno mam jakiś sentyment i zawsze będę miała, za bardzo się z nim wtedy zżyłam, żeby mnie to zwyczajnie obeszło ale nie chcę do niego wracać! Wkurza mnie po prostu, że za każdym razem, gdy go widzę wśród naszych wspólnych znajomych czy gdziekolwiek indziej on mówi mi cześć a ja milczę i wszyscy patrzą na mnie jak na debila bo nie wiedzą co jest grane albo muszę udawać, jakimi to my jesteśmy wielkimi przyjaciółmi. Już raz tak było i myślałam, że zwymiotuję. Nigdy niczego nie powiedział mi szczerze prosto w twarz i chce usłyszeć prawdę. To dla mnie będzie sprawdzian bo dowiem się, czy nadal coś jest na rzeczy czy tylko ja się nim brzydzę, czy potrafię odmówić jeśli będzie mnie do czegoś namawiał czy nie.
Nie podjęłam jeszcze decyzji czy się z nim spotkam czy nie ale na pewno wezmę pod uwagę wszystko to, co napisaliście. Dziękuję! |
2013-11-08, 21:21 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Cytat:
Dziewczyna ma wspomnienia. I to te które ją przywiązały do tego faceta,nie MOŻE UWIERZYĆ,że ją tak potraktował. Niby wie,ale jej mózg tego nie zarejestrował. Sama to przechodziłam,ale ja mam silny charakter i sobie postanowiłam -NIE ODZYWAM SIĘ i tak też zrobiłam. Ale każdy zawsze po czasie po prostu chce się przekonać.Nie wiem o czym,nie wiem do czego to zmierza,ale po prostu może właśnie upewnić,że już brakuje uczuć ,ze wygasło i przejść do porządku dziennego? Po prostu tak niektórzy mają i nie do końca myślą tylko rozsądkiem,jedni mają serce a inni tylko grożą palcem i nie zrobią nigdy niczego złego. Są różni ludzie
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
2013-11-09, 09:26 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Wrócić czy nie wrócić, oto jest pytanie...
Cytat:
Takie historie dobrze się nie kończą. Ludzie są różni, ale od takich którzy biją/piją/nękają/poniżają/obrażają/nie mają szacunku/są psychopatami będę się wystrzegać i przestrzegać przed nimi innych. Poza tym nie lubię generalizowania, nie każdy chce się przekonywać tak samo jak nie każdy chce się od razu odciąć. Można mówić tylko za siebie, a moim zdaniem to i tak bardzo dużo
__________________
Nina 💕 29.01.2017 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:17.