Beznadziejny przypadek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-14, 20:21   #1
ZagubionaWuczuciach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374

Beznadziejny przypadek


Ponad rok temu zostałam zwolniona z mojej pierwszej poważniejszej pracy. Na bezrobociu byłam ok. 3 miesiące, w międzyczasie dorabiałam. Potem przyszła kolejna praca i ? ..... kolejne zwolnienie. Powód? źle obsłużyłam klientów i ciągle się z czymś myliłam. Po tym zwolnieniu czułam się okropnie bo naprawdę nie miałam sobie nic do zarzucenia. Dziewczyny z pracy nigdy nie wspomniały że źle pracuję, zresztą obserwowałam je jak one obsługują klientów i nie odstawałam od normy. Sama też bywałam kiedyś w miejscach typu mojej pracy i naprawdę w porównaniu do obsługujących mnie np dziewczyn czy też innych ludzi ja byłam grzeczna, uśmiechnięta i przede wszystkim lubiłam doradzać klientom. Pomyślałam ok zwolnili mnie, pewnie nie darzyli mnie sympatią, trudno. Po tym zwolnieniu dostałam tzw powera. Roznosiłam cv gdzie tylko było to możliwe, aplikowałam również przez internet. Byłam z siebie dumna że działam, że mam ogromną motywację. Na bezrobociu byłam około 2 tyg bo odezwali się z miejsca do którego zaniosłam cv osobiście. Co prawda nie dostałam się na stanowisko na które aplikowałam ale zawsze lepsze mieć coś niż nic tym bardziej że była stała pensja.
Pech chciał że i z niej po 2 tygodniach mnie wyrzucili
Od tego momentu jestem załamana, ciągle płaczę, mam kompleksy, zarzucam sobie że jestem do niczego, że jestem zbyt głupia żeby gdziekolwiek pracować, że jestem spisana na straty i nic dobrego ze mnie nie będzie bo jestem beznadziejna. Straciłam wcześniejszą motywację, źle się czuję, chodzę smutna, wszystko mnie drażni. Nie chce mi się siedzieć przy kompie, nie chce mi się spać, nie umiem znaleść sobie miejsca. Nie wiem co się ze mną dzieje

Czy jest tu jakaś wizażanka która ma podobnie? czy tylko ja jestem taką dupą wołową i tytułowym beznadziejnym przypadkiem ?

Edytowane przez ZagubionaWuczuciach
Czas edycji: 2012-05-14 o 20:23
ZagubionaWuczuciach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 20:27   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Beznadziejny przypadek

A jak tłumaczą powody zwolnienia?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 20:29   #3
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Beznadziejny przypadek

Cytat:
Napisane przez ZagubionaWuczuciach Pokaż wiadomość
Ponad rok temu zostałam zwolniona z mojej pierwszej poważniejszej pracy. Na bezrobociu byłam ok. 3 miesiące, w międzyczasie dorabiałam. Potem przyszła kolejna praca i ? ..... kolejne zwolnienie. Powód? źle obsłużyłam klientów i ciągle się z czymś myliłam. Po tym zwolnieniu czułam się okropnie bo naprawdę nie miałam sobie nic do zarzucenia. Dziewczyny z pracy nigdy nie wspomniały że źle pracuję, zresztą obserwowałam je jak one obsługują klientów i nie odstawałam od normy. Sama też bywałam kiedyś w miejscach typu mojej pracy i naprawdę w porównaniu do obsługujących mnie np dziewczyn czy też innych ludzi ja byłam grzeczna, uśmiechnięta i przede wszystkim lubiłam doradzać klientom. Pomyślałam ok zwolnili mnie, pewnie nie darzyli mnie sympatią, trudno. Po tym zwolnieniu dostałam tzw powera. Roznosiłam cv gdzie tylko było to możliwe, aplikowałam również przez internet. Byłam z siebie dumna że działam, że mam ogromną motywację. Na bezrobociu byłam około 2 tyg bo odezwali się z miejsca do którego zaniosłam cv osobiście. Co prawda nie dostałam się na stanowisko na które aplikowałam ale zawsze lepsze mieć coś niż nic tym bardziej że była stała pensja.
Pech chciał że i z niej po 2 tygodniach mnie wyrzucili
Od tego momentu jestem załamana, ciągle płaczę, mam kompleksy, zarzucam sobie że jestem do niczego, że jestem zbyt głupia żeby gdziekolwiek pracować, że jestem spisana na straty i nic dobrego ze mnie nie będzie bo jestem beznadziejna. Straciłam wcześniejszą motywację, źle się czuję, chodzę smutna, wszystko mnie drażni. Nie chce mi się siedzieć przy kompie, nie chce mi się spać, nie umiem znaleść sobie miejsca. Nie wiem co się ze mną dzieje

Czy jest tu jakaś wizażanka która ma podobnie? czy tylko ja jestem taką dupą wołową i tytułowym beznadziejnym przypadkiem ?
Z tymi zwolnieniami to nie jest Twoja wina. Przeglądasz oferty pracy na różnych stronach internetowych na pewno i widzisz jak często pojawiają się oferty z tych samych miejsc pracy teraz bardzo często tak działają - na zasadzie ciągłej rotacji.

Sama mam pracę od jakiegoś czasu stałą więc nie narzekam póki co, ale też nie wiem kiedy i na mnie przyjdzie pora.

Mam za to dużo znajomych bezrobotnych i widzę jak to działa wszystko. Na tydzień przyjmują a potem stwierdzają, że się nie nadaje i następny. A najgorzej jak jeszcze za ten tydz. przepracowany nie zapłacą
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 20:36   #4
anjuta
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
Dot.: Beznadziejny przypadek

zostałaś zwolniona/dyscyplinarka czy skończyła się umowa/okres próbny i Ci nie przedłużyli?
anjuta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 20:46   #5
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Beznadziejny przypadek

No wychodzi na to, że najlepiej siąść i płakać...
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 20:57   #6
ZagubionaWuczuciach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
Dot.: Beznadziejny przypadek

Ja jestem winna ostatniego zwolnienia czego naprawdę bardzo bardzo żałuję. Startowałam na zupełnie inne stanowisko ale manager powiedziala że mają już pełny komplet i zaproponowała inne stanowisko. Bez wachania się zgodziłam. Po pierwszym dniu byłam bardzo rozczarowana bo nie tak wyobrażałam sobie to stanowisko ale że jestem osobą która lubi nowe wyzwania i nie lubi siedzieć bezczynnie to zaczęłam tam pracować. Niestety nie umiałam z początku przez pierwsze dni przekonać się do tej pracy i ciągle marudziłam że nie widzi mi się to stanowisko, że chyba się zwolnię itp. Moja szefowa dala mi wybór, kazała się zastanowić. Takich podejsć w stylu: "chyba się zwalniam" było kilka. Kiedyś miałam poważniejszą rozmowę z moją manager i powiedziała że jestem rozpieszczonym dzieciakiem a na moje pytanie czy był tu kiedyś pracownik który nie wiedział co zrobić czy odejść czy zostać odpowiedziała że nie i że jestem pierwszą osobą która ciągle marudzi:" niee mam co robić, chyba się zwalniam".. gdy przyszła nowa pracownica przedstawiała każdego z pracowników i mnie" to największa maruda która zwalnia mi się 3 razy dziennie".. Powiedziała żebym zrobiła jej przysługę i żebym przyszła jeszcze w weekend do pracy bo tak szybko nie znajdzie zastępstwa i jeśli nie chce pracować to przyjmie to do wiadomości, jeśli zdecyduje że chce to mam przyjść po weekendzie i jeśli jeszcze raz jej powiem że nie ma co robić to sama mnie zwolni. Przemyślałam sprawę przez weekend, chciałam tą pracę! i zdecydowałam że biorę się ostro do roboty. W poniedziałek przyszłam, starałam się a we wtorek manager wzięła mnie na rozmowę i powiedziała że moja praca nie przynosi efektów i że już po pierwszym dniu miała mnie zwolnić bo stwierdziła że się do tego nie nadaję. Powiedziała też że zachowuję się jak 13 letnia dziewczynka której trzeba wszystko mówić i że nie rozumiem tego co się do mnie mówi. Chyba dała mi do zrozumienia że jestem tępa..

Pytanie tylko do czego ja się nadaję skoro ciągle mnie zwalniają. Ta sytuacja była moim pierwszym wybrykiem z mojej strony i jest mi przykro ale czasu nie cofnę. Czułam się zagubiona w tej pracy dlatego tak się zachowywałam

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
No wychodzi na to, że najlepiej siąść i płakać...
a co ty możesz wiedzieć co? po prostu mam dość że jestem takim bez mózgiem, że jestem tępa, że nikt nie bierze mojej osoby na poważnie...
ZagubionaWuczuciach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 20:59   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Beznadziejny przypadek

Cytat:
Takich podejsć w stylu: "chyba się zwalniam" było kilka. Kiedyś miałam poważniejszą rozmowę z moją manager i powiedziała że jestem rozpieszczonym dzieciakiem a na moje pytanie czy był tu kiedyś pracownik który nie wiedział co zrobić czy odejść czy zostać odpowiedziała że nie i że jestem pierwszą osobą która ciągle marudzi:" niee mam co robić, chyba się zwalniam".. gdy przyszła nowa pracownica przedstawiała każdego z pracowników i mnie" to największa maruda która zwalnia mi się 3 razy dziennie"..
- ale ma w ogóle pojęcie, że takim zachowaniem SAMA sobie w stopę strzeliłaś? NIGDY, przenigdy w pracy nie wolno tak mówić, tak narzekać; ba- nawet odchodząc, nie warto palić za sobą mostów i zostawiać złego wrażenia.

Cóż, lekcję życia dostałaś, wyciągnij po prostu z tego wnioski na przyszłość.Za to przestań z tym samobiczowaniem, nazywaniem siebie "bezmózgiem" itp. Bo ani to ci pomoże, a wpędzi w deprechę.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-14, 21:05   #8
0nasty0
Wtajemniczenie
 
Avatar 0nasty0
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wlkp. / NL
Wiadomości: 2 075
GG do 0nasty0
Dot.: Beznadziejny przypadek

Niestety z pracą jest teraz ciężko, a w mojej miejscowości bardzo ciężko. Jednak ja mam motywację, podejmuję się każdej pracy i nigdy nie narzekam. Zawsze daję od siebie 100%. Nie dziwię się, że ostatni pracodawca Cie zwolnił. Jest tyle chętnych osób w tych czasach, że osoba która zatrudnia wie o tym i ktoś, komu zależy, po prostu nie marudzi.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007


lexie
Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy,
zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie.
0nasty0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 21:12   #9
ZagubionaWuczuciach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
Dot.: Beznadziejny przypadek

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale ma w ogóle pojęcie, że takim zachowaniem SAMA sobie w stopę strzeliłaś? NIGDY, przenigdy w pracy nie wolno tak mówić, tak narzekać; ba- nawet odchodząc, nie warto palić za sobą mostów i zostawiać złego wrażenia.

Cóż, lekcję życia dostałaś, wyciągnij po prostu z tego wnioski na przyszłość.Za to przestań z tym samobiczowaniem, nazywaniem siebie "bezmózgiem" itp. Bo ani to ci pomoże, a wpędzi w deprechę.
Moja manager była w moim wieku i poprostu zbyt pewnie się przy niej poczułam. Myśląc tępa i beznadziejna mam na mysli to że z pierwszej pracy moja szefowa użyła pod koniec argumentu że jestem kontaktową osobą ale nie nadaję się na stanowisko recepcjonistki bo jestem" za wolna" co bardzo mnie zabolalo ponieważ uwielbiam kontakt z klientem. Pracowałam również w telemarketingu to usłyszałam że jestem za mało przekonywująca i ze mam głos jak do sex telefonu, w trzeciej pracy ciągle się z czymś myliłam, no i teraz w tej pracy czułam się strasznie zagubiona jak taka mała dziewczynka która nie ma zielonego pojęcia co robi

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Cytat:
Napisane przez 0nasty0 Pokaż wiadomość
Niestety z pracą jest teraz ciężko, a w mojej miejscowości bardzo ciężko. Jednak ja mam motywację, podejmuję się każdej pracy i nigdy nie narzekam. Zawsze daję od siebie 100%. Nie dziwię się, że ostatni pracodawca Cie zwolnił. Jest tyle chętnych osób w tych czasach, że osoba która zatrudnia wie o tym i ktoś, komu zależy, po prostu nie marudzi.
ja chcę dawać z siebie 100% ale nie potrafię. Mam problemy z koncentracją i pamięcią. Najgorsze jest to uczucie gdy ktoś mi coś tłumaczy ja kiwam głową że rozumiem o co chodzi a tak naprawdę nie rozumiem i robię z siebie idiotkę. Już długo męczą mnie problemy z pamięcią i koncentracją. Macie jakieś sprawdzone sposoby? bo póki co robię z siebie blondynkę z kawałów

Edytowane przez ZagubionaWuczuciach
Czas edycji: 2012-05-14 o 21:09
ZagubionaWuczuciach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 21:15   #10
anjuta
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
Dot.: Beznadziejny przypadek

a w sprzedazy próbowałaś?
skąd jesteś?

zawsze tak miałaś z koncentracją, czy to tak się tylko zdarzyło?

Edytowane przez anjuta
Czas edycji: 2012-05-14 o 21:16
anjuta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 21:34   #11
ZagubionaWuczuciach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
Dot.: Beznadziejny przypadek

Cytat:
Napisane przez anjuta Pokaż wiadomość
a w sprzedazy próbowałaś?
skąd jesteś?

zawsze tak miałaś z koncentracją, czy to tak się tylko zdarzyło?
próbowałam w sprzedaży telefonicznej i usłyszałam że jestem za mało przekonywująca. Co do pracy w sklepie np z odzieżą to roznoszę cv ale tam też pewnie usłyszałabym opinie że jestem kontaktową osobą ale jestem za wolna. Sama po sobie widzę że często mam przejawy typowej blondynki i że jestem ślamazarna. Mało we mnie tzw żywiołowości
Pracowałam też w sklepie ogólnospożywczym ale szefostwo stwierdziło że się do tego nie nadaję, żebym spróbowała w sklepie z odzieżą i że z takim wyglądem ( taka piękna laska- słowa użyte przez mojego szefa ) nie pasuję do spożywczaka
z koncentracją mam problemy od kilku lat. Jestem znerwicowana i myślę że to też jest powodem dla którego czuję tzw pustkę w głowię, łapię trochę wolniej niż inni.. jakieś porady jak stać się żywiołową inteligentną dziewczyną która jednak będzie się spełniać w pracy przy obsłudze klienta?

Edytowane przez ZagubionaWuczuciach
Czas edycji: 2012-05-14 o 21:41
ZagubionaWuczuciach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-14, 21:41   #12
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Beznadziejny przypadek

Nie wszyscy są stworzeni do sprzedaży/obsługi klienta. Może Tobie się wydaje, że robisz coś dobrze, a tak naprawę w oczach innych wypada to dość kiepsko. Myślałaś o jakiś kursach/szkoleniach sprzedażowych? Idzie się z czasem nauczyć niektórych sztuczek, ale nie wiem czy można wypracować w sobie wygadanie czy komunikatywność. Jeśli sądzisz, że masz takie cechy to próbuj i się nie poddawaj.
Jakby za mną pracownik chodził i ględził, że chyba się zwolni to na pewno by długo nie popracował. Co to w ogóle za pomysł, żeby w ten sposób rozmawiać z szefem? Niezależnie od tego w jakim jest wieku to nadal Twój szef i to on ma władzę.

A na nerwice i inne tego typu problemy to może Ci psycholog pomoże.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.

Edytowane przez Asienka187
Czas edycji: 2012-05-14 o 21:44
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-14, 21:48   #13
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Beznadziejny przypadek

Może spróbuj w innej branży, inny rodzaj pracy?

Albo jak pisała Asienka- jakieś kursy, szkolenia.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 08:08   #14
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Beznadziejny przypadek

Jeśli ktoś Cię zatrudnia, to najwyraźniej nie jest z Tobą tak źle. Potem zawalasz, bo nie pytasz, kiedy nie wiesz, kłamiesz, że rozumiesz, marudzisz... Nad wieloma rzeczami można pracować, dostałaś nauczkę, więc weź się za siebie. Teraz póki nie pracujesz - poczytaj książki, rozwiązuj krzyżówki, pograj w jakieś gry logiczne na necie.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 09:44   #15
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Beznadziejny przypadek

Cytat:
Napisane przez ZagubionaWuczuciach Pokaż wiadomość
Niestety nie umiałam z początku przez pierwsze dni przekonać się do tej pracy i ciągle marudziłam że nie widzi mi się to stanowisko, że chyba się zwolnię itp. Moja szefowa dala mi wybór, kazała się zastanowić. Takich podejsć w stylu: "chyba się zwalniam" było kilka. Kiedyś miałam poważniejszą rozmowę z moją manager i powiedziała że jestem rozpieszczonym dzieciakiem a na moje pytanie czy był tu kiedyś pracownik który nie wiedział co zrobić czy odejść czy zostać odpowiedziała że nie i że jestem pierwszą osobą która ciągle marudzi:" niee mam co robić, chyba się zwalniam"
Jakis koszmar. I na co teraz stukasz glowa w ten mur? Za pozno. Trzeba bylo sie pare razy mocno stuknac przed wejsciem do firmy, w pierwszym dniu Twojej pracy. Powiem Ci tak... moze i bylas dobra w tym co robilas, ale Twoje glupkowate gadanie, ktore pokazywalo niewiare, znudzenie, niechec pozostawilo okropne wrazenie. Okropne, uwierz. Gdzies Ty dziewczyno zyla do tej pory, ze nie znasz jakichs takich podstawowych zasad co wypada, a co nie? Skoro wiesz, ze jest bardzo ciezko teraz z praca i chcesz tej pracy, to jak juz ja dostajesz, to nie marudz, a ciesz sie tym co masz. Rob co w Twojej mocy, zeby to utrzymac. A czy sie podoba czy nie - w zyciu nie zawsze bedzie tak jak chcemy. Grunt, ze prace mozna zmienic, ale wypada tez cos miec w CV przy tym - nawet glupi rok przepracowany gdziekolwiek. A Ty co masz? Na razie nic. Na wlasne zyczenie.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-05-15 o 09:56
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 09:49   #16
zzzielona
Wtajemniczenie
 
Avatar zzzielona
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
Dot.: Beznadziejny przypadek

Ja się nie dziwię, że ostatni pracodawca Cię zwolnił, skoro cały czas narzekałaś i marudziłaś, że nie odpowiada Ci to stanowisko. Jaki pracodawca chciałby zatrudnić kogoś takiego? Twoja szefowa nie zasugerowała Ci, że jesteś tępa, tylko przez to, że za mało się przykładałaś do swojej pracy po prostu nie dałaś sobie rady. Ja też nie chciałabym mieć takiej pracownicy.

Choć na pewno jest coś, w czym jesteś dobra i tylko tam aplikuj, żeby pracodawca był z Ciebie zadowolony. A jeśli chcesz mieć pracę jakąkolwiek, to potem nie marudź, bo na to nigdy nikt nie patrzy przychylnie.
__________________
Bloguję o kobiecych sprawach...
Moja biżuteria!
zzzielona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 10:31   #17
TheKey
Wtajemniczenie
 
Avatar TheKey
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 073
Dot.: Beznadziejny przypadek

Cytat:
Napisane przez ZagubionaWuczuciach Pokaż wiadomość
Ja jestem winna ostatniego zwolnienia czego naprawdę bardzo bardzo żałuję. Startowałam na zupełnie inne stanowisko ale manager powiedziala że mają już pełny komplet i zaproponowała inne stanowisko. Bez wachania się zgodziłam. Po pierwszym dniu byłam bardzo rozczarowana bo nie tak wyobrażałam sobie to stanowisko ale że jestem osobą która lubi nowe wyzwania i nie lubi siedzieć bezczynnie to zaczęłam tam pracować. Niestety nie umiałam z początku przez pierwsze dni przekonać się do tej pracy i ciągle marudziłam że nie widzi mi się to stanowisko, że chyba się zwolnię itp. Moja szefowa dala mi wybór, kazała się zastanowić. Takich podejsć w stylu: "chyba się zwalniam" było kilka. Kiedyś miałam poważniejszą rozmowę z moją manager i powiedziała że jestem rozpieszczonym dzieciakiem a na moje pytanie czy był tu kiedyś pracownik który nie wiedział co zrobić czy odejść czy zostać odpowiedziała że nie i że jestem pierwszą osobą która ciągle marudzi:" niee mam co robić, chyba się zwalniam".. gdy przyszła nowa pracownica przedstawiała każdego z pracowników i mnie" to największa maruda która zwalnia mi się 3 razy dziennie".. Powiedziała żebym zrobiła jej przysługę i żebym przyszła jeszcze w weekend do pracy bo tak szybko nie znajdzie zastępstwa i jeśli nie chce pracować to przyjmie to do wiadomości, jeśli zdecyduje że chce to mam przyjść po weekendzie i jeśli jeszcze raz jej powiem że nie ma co robić to sama mnie zwolni. Przemyślałam sprawę przez weekend, chciałam tą pracę! i zdecydowałam że biorę się ostro do roboty. W poniedziałek przyszłam, starałam się a we wtorek manager wzięła mnie na rozmowę i powiedziała że moja praca nie przynosi efektów i że już po pierwszym dniu miała mnie zwolnić bo stwierdziła że się do tego nie nadaję. Powiedziała też że zachowuję się jak 13 letnia dziewczynka której trzeba wszystko mówić i że nie rozumiem tego co się do mnie mówi. Chyba dała mi do zrozumienia że jestem tępa..
Jakiego typu to była praca?
__________________
The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife.

There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.
TheKey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-16, 13:35   #18
ZagubionaWuczuciach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
Dot.: Beznadziejny przypadek

Wiem dziewczyny macie racje i jestem na siebie wściekła ;/ dziś jak jechałam z koleżanką w autobusie ( tym którym zawsze jeździłam do pracy) to było mi strasznie przykro. Ogólnie od momentu zwolnienia jestem jakaś wyobcowana. Nie chce mi się rozmawiać z nikim, jestem smutna i udaje że nic złego się nie dzieje. A w środku? mam ochotę wybuchnąć bo jestem beznadziejna. Zawsze robię coś złego na własne życzenie

O kursach myślałam ale te kursy płatne są strasznie drogie a w tej chwili nie mogę sobie pozwolić na takowy. Natomiast w UP są nabory na różne szkolenia np : pracownik administracyjno biurowy ( na który zamierzam się wybrać dla powiększenia kwalifikacji no i dla stypendium) ale przeglądając ostatnio oferty tych kursów nie widziałam np sprzedażowego.

Myślę że gdyby nie moja mierna koncentracja, większe zaangażowanie i taki POWER to wszystko byłoby ok. A mi brak życia, jestem jakaś taka nijaka. Niby wygadana, komunikatywna a z drugiej strony jedna wielka d.upa wołowa ze mnie. Nie wiem od czego zacząć aby się zmienić. Martwi mnie to że jak rozmawiam z jakąś osobą i np ta osoba coś mi opowiada to ja jestem myślami jak by w innym świecie, nie umiem się skoncentrować, czuję często taką pustkę w głowie. Często gdy jakaś osoba coś mi tłumaczy tak jak np w tej byłej pracy to do mnie nie dochodzi to co ta osoba do mnie mówi a jeśli już coś zapamiętam to w małym stopniu. Potem drugi raz muszę się pytać bo za pierwszym nie zrozumiałam. Mam też słabą pamięć. Czasem potrafię w sekundę zapomnieć o czym przed chwilą mówiłam. Często mam rozbiegane myśli czy warto z takimi objawami udać się do psychologa? bo sama nie wiem już co robić a nie chcę wiecznie być odbierana jako : "głupia blondynka"

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Cytat:
Napisane przez TheKey Pokaż wiadomość
Jakiego typu to była praca?
konsultant d/s sprzedaży
ZagubionaWuczuciach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-16, 16:43   #19
rita77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 216
Dot.: Beznadziejny przypadek

a moze niedoczynnosc tarczycy...
rita77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-16, 17:53   #20
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
Dot.: Beznadziejny przypadek

Podstawowe pytanie, czy Twoja słaba pamięć, problemy z koncentracja i ogólne uczucie pustki w glowie pojawiło się ode jakiegos czasu czy tez zawsze tak miałaś? Jak było w szkole, miałaś kłopoty z nauką? Bo wiesz, może byc tak że to kłopoty na tle zdrowotnym. Inna opcja to taka, że tak bardzo wmawiasz sobie tępotę że sama już w to uwierzyłaś.

Może warto zacząc uprawiać jakis sport? Podobno pomaga na koncentrację i daje kopa energetycznego
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa
verda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-16, 18:22   #21
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Beznadziejny przypadek

3 sek. szukania...:
- techniki sprzedaży: http://www.inwestycjawkadry.info.pl/...y,sk,6,34.html
- profesjonalny handlowiec: http://www.inwestycjawkadry.info.pl/...,sk,6,112.html
- obsługa klienta: http://www.inwestycjawkadry.info.pl/...a,sk,6,30.html
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-16, 18:37   #22
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: Beznadziejny przypadek

zrob sobie badania, ja tez tak mialam, problemy z pamiecią, koncentracją, nagłe zapominanie wszystkiego a kiedys pamięc mialam rewelacyjną i kazdy mi jej zazdrościł. Po badaniach okazało się, że mam niedokrwistosc i stąd to. Moze warto sie przebadac? zrob sobie krew pierwsze co.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-16, 19:56   #23
ZagubionaWuczuciach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
Dot.: Beznadziejny przypadek

verda : Problemy z koncentracją mam już dosyć długo- nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie od jakiego czasu. W wieku szkolnym ciężko przychodziła mi nauka a szczególnie historia i przedmioty ścisłe tj matematyka, fizyka i chemia- to były moje zmory nigdy nie potrafiłam pojąć o co chodzi z tymi przeróżnymi cosinusami itp.. Ogólnie w szkole nie było najlepiej ale porównując tamten czas do tego teraźniejszego to naprawdę widzę różnicę. Mam wrażenie że zubożałam myślowo. Mówiąc zubożałam myślowo chodzi mi o sposób wypowiadania się. Mówię mądrze i z sensem ale gubię często wątek o którym w danej chwili się wypowiadam nie wiem do jakiego lekarza się udać do neurologa? psychologa?

just_me: Tarczyce miałam badaną i wszystko jest w porządku. Badanie krwi miałam w tamtym roku i też wszystko jest ok.

Edytowane przez ZagubionaWuczuciach
Czas edycji: 2012-05-16 o 20:07
ZagubionaWuczuciach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-16, 21:36   #24
anjuta
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
Dot.: Beznadziejny przypadek

zacznij od ogólnego, pokieruje Cię dalej, może zleci jakies badania na mikroelementy.
anjuta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:39.