chorobliwa zazdrośc- uleczalna? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-04, 17:29   #1
mp_84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 296
GG do mp_84

chorobliwa zazdrośc- uleczalna?


Od blisko pół roku spotykam się z chłopakiem. Różnie bywało przez ten czas, trochę się docieraliśmy, juz myślałam że będzie dobrze aż do wczoraj. Zawsze wiedziałam, że jest bardzo nieufny i zazdrosny ale jestem w szoku po jego wczorajszym i dzisiejszym zachowaniu...Tż kilka lat temu został zdradzony i rzucony i to się troche odbiło na jego psychice..Już od początku związku okazywał swoja zazdrosc i brak zaufania do mnie. myślałam ze potrzebuje czasu. Byłam z nim maksymalnie szczera, wszsytko mu mowiłam, chcaiłam zeby nabral do mnei zaufania. Byłam w stanie zniesc duzo, np raz jak byliśmy na basenie, spojrzlam na jakiegos chloapka ktory przechodził obok (ale nei jakos specjalnie, normalnie, nwet mi sie nei podobal), na co moj tż:" co podoba ci sie? to idz do niego"...( to nei jedyna taka sytuacja) ale wczoraj przegiął.siedzailiśmy u mnie przed tv, a ja włączyłam komputer. zawsze jak włączam komputer włącza mi sie gg ( co go starsznie denerwuje ze jestem dostepna i boi sie ze rozmawiam z jakimis facetami, a nigdy nei rozmawiam). a wczoraj jak na zlosc odezwal sie do mnie na gg moj kolega i zaczal wypytywac co tam u mnie slychac itd. zobaczyl to tż i się zaczęło... powiedział mi że mi nei ufa, że nie wie czy go nie zdradzam...pwoiedzail mi wiele przykrych rzeczy...nie moglam uwierzyc... powiedzail ze on nei ufa kobietom bo jzu jednej kiedys zaufal..porozmawialam z nim szczerze. zapytalam czemu mi nei ufa. a on na to : "chcesz wiedziec czemu?to wejdz na nk". weszlam, przejrzal moja poczte ( oczywiscie nic nei znalazl). w ogole starsznie go denerwuje jak jakis chlopak sie na mnei spojrzy, zaprosi do znajomych czy cokolwiek. czuje sie wtedy jakbym miala go przepraszac, bo sie komus spodobalam.wczoraj sie uspokoil. a dzisiaj miał zły dzien, rzomawial ze mna w chłodnym tonie, ja sie trcohe zdenerwowalam po jego odzywce i pwoiedzailam cos w stylu ze juz mi sie wszsytkeigo odechciewa. na co on , że zauwazyl ze mi sie wszsytkeigo odechciewa i mysli ze to ma inne podloze i ze moze to z powodu nowego przyjaciela...myslalam ze padne jak to uslyszalam..
nie wiem czy on sie kiedys zmieni, znacie takei przypadki? nie chce byc z kims kto mnei na kazfym kroku bezxpodstawnie bedzie podejrzewal o zdrade...jezeli nei ma zaufania to co to za zwiazek... poza tym jest wspanialym chloapkiem, dobrze mi z nim i zalezy mi na nim... ale boje sie troche zycia z takim zazdrosnikiem...
mp_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 17:54   #2
zagubiona89r
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Powiedziałabym mu, że albo pogada z psychologiem, znajdzie powody tej zazdrości i się z niej wyleczy, albo koniec z wami, bo Ty się w klatce na całe życie zamknąć nie dasz.

Przykro mi. To na tyle poważna wada charakteru, że ta jedna jedyna zrobi Ci z życia piekło.
__________________

... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ...
zagubiona89r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 18:07   #3
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Od takich psycholi się ucieka, a nie próbuje dostosować się do ich chorych wymagań: z nikim nie pogadam, nie spojrzę (to chore przecież!!!).
Może i uleczalna jest taka zazdrość, ale to on musiałby coś chcieć z tym zrobić, a nie zamykać zamykać w złotej klatce. No chłopak z opisu- z lekka psychiczny.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 18:27   #4
pigula1990
Zadomowienie
 
Avatar pigula1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 274
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Jestescie ze soba dopiero pol roku, teraz to jest jeszcze nie grozne, ale mysle ze z takim jego podejsciem, za jakis czas mozesz utracic kontakt ze wszystkimi swoimi znajomymi (nawet z kolezankami, bo i o nie bedzie z czasem zazdrosny), nie bedzie ci mozna nigdzie wyjsc, nic zrobic....

Wiem to z autopsji, bo kiedys zachowywalam sie jak Twoj facet. Nie uwazam, zeby byl do tego potrzebny psycholog, ale musisz mu uswiadomic ze ma problem, najlepiej zagrozic rozpadem zwiazku (mnie pomoglo:P). Niech nad soba duzo pracuje, zacznij go oswajac z mysla, ze na swiecie sa tez inni ludzie i nie moze miec Ciebie na wylacznosc...

Good luck
__________________
"Wiedzę buduje się z faktów, jak dom z kamienia; ale zbiór faktów nie jest wiedzą, jak stos kamieni nie jest domem"
H. Poincare

pigula1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 18:29   #5
kocim
Rozeznanie
 
Avatar kocim
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 778
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

On uważa swoje zachowanie za normalne. Jest przekonany, że ma prawo do takiego "sprawdzania" i robienia różnych awantur.

Uwierz, że po jakimś czasie będziesz miała tego tak dość, że jego "idealność" w pozostałych sprawach nie będzie mieć znaczenia. Będziesz się męczyć i może uciekniesz po dłuższym czasie.

Nie pozwalaj mu na takie traktowanie. Ono tylko wszystko zepsuje. Zepsuje wasze relacje, uczucie, zaufanie i wiele innych rzeczy.
Czasem dobry jest taki wstrząs, jak np. zerwanie (jeśli nie pomoże rozmowa, a pewnie nie pomoże). Ale ja do niczego nie namawiam, piszę na podstawie własnych obserwacji.
kocim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 18:55   #6
wilczyca
Zadomowienie
 
Avatar wilczyca
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 869
GG do wilczyca
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

jako chorobliwa zazdrośnica zdecydowanie stwierdzam, że musisz mu się postawić...jasne warunki, spokojnie...
w ogóle obawam się, że to jest przypadek nieuleczalny
na mnie coś takiego podziałało tak, że co prawda nie robiłam awantur ale jak spotykał się z koleżanką albo powiedział jakiś komplement - gryzłam ściany...w środku się rozpadałam, nie wytrzymałam w takim związku...w następnym facet nie miał koleżanek, obecny ma i znowu jest piekło...

najprawdopodobniej ma problem z poczuciem własnej wartości, musi nad sobą dużo pracować
ale pomimo że wiem co facet czuje dobrze Ci radzę - albo się zmieni albo uciekaj...
__________________
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę"
- George Eliot
wilczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 18:57   #7
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Cytat:
Napisane przez zagubiona89r Pokaż wiadomość
Powiedziałabym mu, że albo pogada z psychologiem, znajdzie powody tej zazdrości i się z niej wyleczy, albo koniec z wami, bo Ty się w klatce na całe życie zamknąć nie dasz.

Przykro mi. To na tyle poważna wada charakteru, że ta jedna jedyna zrobi Ci z życia piekło.
dokładnie tylko pomoc specjalisty inaczej nie da rady sobie z tym poradzić nie ważne jak będziesz się starać


Powiedz mu :
- że chcesz mieć kolegów bo to też ludzie tak jak jego koleżanki
- zapytaj dlaczego myśli że go zdradzasz?
- częściej wychodźcie w grupie ludzi ( na początku niech będzie przewaga kobiet.. pokażesz mu że można się tylko kolegować )
- nie rób mu scen zazdrości .. nie odwdzięczaj się nie docinaj
- powiedz mu że każdy ma prawo do prywatności: komórka komputer rzecz święta bez zgody nie dotykać .. powiedz że jak nie umie ci zaufać to będziesz na bieżąco wszystko kasować ( u mnie podziałało to i TŻ już nawet nie próbuje sprawdzić co tam z kim pisałam )
- po jakimś czasie niech wyjdzie sobie sam z jakąś koleżanką ( pomóc w czymś czy na zakupy ) zobaczy że kobieta też człowiek tak jak i faceci dla ciebie nie robi to w ogóle wrażenia
- Najlepiej mieć kolegę i nie ukrywać go przed tż .. razem wychodzić pomagać sobie .. potem z TŻ będziesz miała wspólny temat typu X chce poderwać Y co mam mu doradzić kochanie
- o kolegach opowiadać tak samo często jak o koleżankach .. niech to będzie normalne że ty o nich mówisz.. po jakimś czasie może zobaczy że opowiadasz o nich jak o zwykłych znajomych a nie jak ooo super Facetach których byś chętnie zaliczyła

Najważniejsze tutaj to czas i cierpliwość ... i nie zamykanie się w klatce .. powiedz mu że od dziś walczycie razem i pokonacie jego zazdrość.. tak jak pokonuje się słabości tu też trzeba stawić temu czoła

Edytowane przez Ilena
Czas edycji: 2010-06-04 o 19:09
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-04, 19:25   #8
Okiem mezczyzny
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 20
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Nie zagrażaj, nie stawiaj mu warunków, nie rób scen - po prostu postaw sprawe jasno i daj sobie z nim spokój.

Ma dość niskie poczucie wartości - prędzej czy później odezwie się natura i wyprze go ktoś kto będzie uzupełniał go i dawał Ci to czego tak bardzo teraz potrzebujesz - wolność.
Okiem mezczyzny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 19:25   #9
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Może delikatnie mu zasugeruj pomoc psychologa, nie wyobrażam sobie,żeby facet mnie tak osaczał i o wszytsko obwiniał, włącznie z tym,że spoglądam przypadkiem w stronę ratownikaZostał zraniony, ale jego obsesji nic nie tłumaczy, a w takim zwiazku cieżko funkcjonować, powinien sobie pomóc
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 19:36   #10
God Of War 20
Zakorzenienie
 
Avatar God Of War 20
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Cytat:
Napisane przez mp_84 Pokaż wiadomość
Od blisko pół roku spotykam się z chłopakiem. Różnie bywało przez ten czas, trochę się docieraliśmy, juz myślałam że będzie dobrze aż do wczoraj. Zawsze wiedziałam, że jest bardzo nieufny i zazdrosny ale jestem w szoku po jego wczorajszym i dzisiejszym zachowaniu...Tż kilka lat temu został zdradzony i rzucony i to się troche odbiło na jego psychice..Już od początku związku okazywał swoja zazdrosc i brak zaufania do mnie. myślałam ze potrzebuje czasu. Byłam z nim maksymalnie szczera, wszsytko mu mowiłam, chcaiłam zeby nabral do mnei zaufania. Byłam w stanie zniesc duzo, np raz jak byliśmy na basenie, spojrzlam na jakiegos chloapka ktory przechodził obok (ale nei jakos specjalnie, normalnie, nwet mi sie nei podobal), na co moj tż:" co podoba ci sie? to idz do niego"...( to nei jedyna taka sytuacja) ale wczoraj przegiął.siedzailiśmy u mnie przed tv, a ja włączyłam komputer. zawsze jak włączam komputer włącza mi sie gg ( co go starsznie denerwuje ze jestem dostepna i boi sie ze rozmawiam z jakimis facetami, a nigdy nei rozmawiam). a wczoraj jak na zlosc odezwal sie do mnie na gg moj kolega i zaczal wypytywac co tam u mnie slychac itd. zobaczyl to tż i się zaczęło... powiedział mi że mi nei ufa, że nie wie czy go nie zdradzam...pwoiedzail mi wiele przykrych rzeczy...nie moglam uwierzyc... powiedzail ze on nei ufa kobietom bo jzu jednej kiedys zaufal..porozmawialam z nim szczerze. zapytalam czemu mi nei ufa. a on na to : "chcesz wiedziec czemu?to wejdz na nk". weszlam, przejrzal moja poczte ( oczywiscie nic nei znalazl). w ogole starsznie go denerwuje jak jakis chlopak sie na mnei spojrzy, zaprosi do znajomych czy cokolwiek. czuje sie wtedy jakbym miala go przepraszac, bo sie komus spodobalam.wczoraj sie uspokoil. a dzisiaj miał zły dzien, rzomawial ze mna w chłodnym tonie, ja sie trcohe zdenerwowalam po jego odzywce i pwoiedzailam cos w stylu ze juz mi sie wszsytkeigo odechciewa. na co on , że zauwazyl ze mi sie wszsytkeigo odechciewa i mysli ze to ma inne podloze i ze moze to z powodu nowego przyjaciela...myslalam ze padne jak to uslyszalam..
nie wiem czy on sie kiedys zmieni, znacie takei przypadki? nie chce byc z kims kto mnei na kazfym kroku bezxpodstawnie bedzie podejrzewal o zdrade...jezeli nei ma zaufania to co to za zwiazek... poza tym jest wspanialym chloapkiem, dobrze mi z nim i zalezy mi na nim... ale boje sie troche zycia z takim zazdrosnikiem...
Nie sadze zeby on sie zmienił, moze gdyby zaczal leczyc ta obsesyjna zazdrosc
Ale Ty tez popełnilas blad ze sobie od poczatku pozwolilas na takie sprawdzanie poczty, rozmow... rozumiem ze nie masz nic do ukrycia i chcesz mu to udowodnic ale takie zachowanie nie prowadzi niestety do niczego dobrego... jak sie wchodzi w zwiazek to trzeba obdarzyc druga osobe zaufaniem a nie mowic ze zostalo sie zdradzonym i teraz on nie zaufa nikomu i bedzie Cie sprawdzal na kazdym kroku, na dodatek ogranicza Cie a Ty sobie na to pozwalasz... jesli teraz sie zgadzasz na takie zachowanie to potem juz sie z tego nie wyplączesz, zero prywatnosci... a przeciez nie na tym polega zwiazek

Nieco podobna sytuacje ma moja kolezanka, ktora tez uparcie tkwi w takim zwiazku. Tego jej nie wolno, tego tez nie, a to sygnala nie puscila a to smsa nie napisala, a to jej na czas na gg nie bylo, a to opisu milosnego nie ustawila;/ a jakby weszla na dostepny to juz w ogole masakra;/ z kolezankami sie spotkac nie moze bo to, bo tamto juz o kolegach nie wspomne
Ten koles sie wcale nie zmienia, wrecz przeciwnie jest to typ beznadziejny a ze ona chce z nim byc to juz jej sprawa, jak lubi byc traktowana jak nie powiem co
Ehh co zrobic tak to juz bywa, wiec lepiej sie zastanów i powaznie pogadaj ze swoim a jesli to nic nie da to juz nic nie pomoze

Edytowane przez God Of War 20
Czas edycji: 2010-06-04 o 19:38
God Of War 20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 19:54   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

1. To, że nie ma się niczego do ukrycia, nie sprawia, że powinno się pozwalać bez powodu naruszać swoją prywatność i sprawdzać swoją pocztę, SMSy, czy cokolwiek innego. W pracy nie mam niczego do ukrycia - nie kradnę, nie kombinuję, ale to nie znaczy, że chciałabym, aby moi współpracownicy sprawdzali mi torebkę, czy szafkę, w której trzymam jakieś swoje rzeczy. Po prostu nie i tyle. Mój TŻ mi nawet z torebki nie chce czegoś czasami poszukać, bo to moja torebka i tyle - nie chce mi w niej grzebać.

Popełniłaś ogromny błąd pozwalając facetowi na coś takiego - obojętnie w imieniu czego, miłości, czy zaufania; normalni faceci nie mają potrzeby grzebania w poczcie, czy na gg dziewczyny. To nie jest zaufanie, to nie jest szacunek. Z następnym facetem nie popełniaj tego błędu.

2. To, że ktoś został zdradzony, czy w jakiś sposób oszukany, nie znaczy, że ma prawo w kolejnym związku do pewnych zachowań. Na początku ma się prawo być nieco nieufnym, ale po to się wchodzi w nowy związek, aby zaufać i starać się trzeba (lub sobie odpuścić, jeżeli coś znowu jest nie tak), niezależnie od swoich złych doświadczeń. Nowy partner nie jest niczemu winien i nie można go gnoić i gnębić, "bo ktoś mnie kiedyś skrzywdził". Jak sobie nie umiesz poradzić z przeszłością, to nie wchodź w nowy związek i tyle. Nieufność czasami ciężko zwalczyć, ale trzeba - dla zdrowia nowego związku. Jak się zawali, zniechęci do siebie partnera przez jakieś jazdy, to niestety - można wtedy winić tylko i wyłącznie siebie.

Jeszcze raz dobitnie i bez dyskusji powiedz facetowi, że przeszłość to przeszłość, albo ją zostawia za sobą, albo koniec związku, bo Ty nie jesteś jakimś kozłem ofiarnym i nie jesteś winna temu, co się działo w jego życiu. Albo chce być w nowym związku, albo niech siedzi sam i rozpamiętuje przeszłość.

A jeszcze poza tym: to, że on mówi, że był zdradzany, nie znaczy, że tak rzeczywiście było. Możliwe, że wyolbrzymia, albo z poprzednimi dziewczynami było tak, jak z Tobą - w jego oczach "śmiały" mieć swoje życie, znajomych i zdanie i to dla niego było zdradą, a tak naprawdę to on miał jazdy i paranoje. Więc nie bierz tak na 100% wszystkiego co on mówi za prawdę.

3. Wydaje mi się, że będzie ciężko coś zmienić. Musiałabyś mieć wyjątkowo twardy tyłek i zacząć stawiać na swoim w każdej sytuacji, bez dyskusji. A jak dotąd nie potrafiłaś być aż tak asertywna.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-04, 20:01   #12
kreizi_baska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 225
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Powiem Ci tak.. Miałam takiego faceta... I nie dało sie z nim wytrzymać... 3min nie odp na smsa już się puszczałam itd... Była cała masa sytuacji, o wiele gorszych od tych, które Ty opisałaś... Wytrzymywałam, tak samo jak Ty wierzyłam.. I Nic dobrego z tego nie wyszło..
Decyzja należy do Ciebie
kreizi_baska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 20:22   #13
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Myślę, że on się nie zmieni na skutek twoich próśb i tłumaczeń. Nie wpłyną na niego twoje słowa o niewinności, o braku zaufania, wierze w wasz związek i ciebie.
Ma jakiś uszczerbek w sposobie pojmowania świata, a dokładniej- pojmowania związku i kobiet. Dla niego kobieta = niewierna suka, w dodatku wyrachowana. I mimo, że nie ma podstaw, by tak sądzić to jednak myśli swoje.
"Dowody na niewinność", które mu przedstawiasz, czyli przeglądanie nk, poczty, czytanie rozmów na gg, nic nie zmienią w tym temacie. Bo on nadal będzie uważał, że gdzieś głębiej są schowane twoje okrutne poczynania i za wszelką cenę będzie chciał je wydobyć na światło dzienne. Ty tego nie wytrzymasz, powiesz mu żegnaj, a jemu nawet przez myśl nie przejdzie, że to wina jego braku zaufania, tylko będzie się upierał, że w twoim życiu pojawił się ktoś inny. I to wszystko z jego powodu.
W takiej sytuacji rozsądna jest tylko wizyta u psychologa i odnalezienie, a także zaleczenie tych niezagojonych ran.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 20:23   #14
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Nie wiem co Ci powiedzieć, wygląda na to że facet ma bardzo poważny problem z zazdrością i brakiem zaufania i szczerze nie wiem czy jest to "uleczalne" w jego przypadku... Może gdyby poszedł na jakąś terapię... Ale on pewnie nie chciałby w ogóle o tym słyszeć.

Moim zdaniem albo pogodzisz się z ciągłym brakiem zaufania, kontrolowaniem, podejrzeniami i zerwiesz kontakty z innymi ludźmi żeby on się mniej wściekał, albo znajdziesz sobie normalnego faceta. Szczerze doradzam to drugie. Jesteś z nim tylko kilka miesięcy, to najlepsza pora żeby wiać - jeszcze nie jesteś aż tak bardzo zaangażowana jak po paru latach, a już widzisz wielkie wady jego charakteru.

Pogadaj z nim i powiedz jasno, że nie tak widzisz związek, więc albo on się zmieni, choćby miał w tym celu iść na terapię, albo ten związek się skończy bo zmierza donikąd.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2010-06-04 o 20:25
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 21:10   #15
God Of War 20
Zakorzenienie
 
Avatar God Of War 20
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Nie wiem co Ci powiedzieć, wygląda na to że facet ma bardzo poważny problem z zazdrością i brakiem zaufania i szczerze nie wiem czy jest to "uleczalne" w jego przypadku... Może gdyby poszedł na jakąś terapię... Ale on pewnie nie chciałby w ogóle o tym słyszeć.

Moim zdaniem albo pogodzisz się z ciągłym brakiem zaufania, kontrolowaniem, podejrzeniami i zerwiesz kontakty z innymi ludźmi żeby on się mniej wściekał, albo znajdziesz sobie normalnego faceta. Szczerze doradzam to drugie. Jesteś z nim tylko kilka miesięcy, to najlepsza pora żeby wiać - jeszcze nie jesteś aż tak bardzo zaangażowana jak po paru latach, a już widzisz wielkie wady jego charakteru.

Pogadaj z nim i powiedz jasno, że nie tak widzisz związek, więc albo on się zmieni, choćby miał w tym celu iść na terapię, albo ten związek się skończy bo zmierza donikąd.
Otóz to

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
1. To, że nie ma się niczego do ukrycia, nie sprawia, że powinno się pozwalać bez powodu naruszać swoją prywatność i sprawdzać swoją pocztę, SMSy, czy cokolwiek innego. W pracy nie mam niczego do ukrycia - nie kradnę, nie kombinuję, ale to nie znaczy, że chciałabym, aby moi współpracownicy sprawdzali mi torebkę, czy szafkę, w której trzymam jakieś swoje rzeczy. Po prostu nie i tyle. Mój TŻ mi nawet z torebki nie chce czegoś czasami poszukać, bo to moja torebka i tyle - nie chce mi w niej grzebać.

Popełniłaś ogromny błąd pozwalając facetowi na coś takiego - obojętnie w imieniu czego, miłości, czy zaufania; normalni faceci nie mają potrzeby grzebania w poczcie, czy na gg dziewczyny. To nie jest zaufanie, to nie jest szacunek. Z następnym facetem nie popełniaj tego błędu.

2. To, że ktoś został zdradzony, czy w jakiś sposób oszukany, nie znaczy, że ma prawo w kolejnym związku do pewnych zachowań. Na początku ma się prawo być nieco nieufnym, ale po to się wchodzi w nowy związek, aby zaufać i starać się trzeba (lub sobie odpuścić, jeżeli coś znowu jest nie tak), niezależnie od swoich złych doświadczeń. Nowy partner nie jest niczemu winien i nie można go gnoić i gnębić, "bo ktoś mnie kiedyś skrzywdził". Jak sobie nie umiesz poradzić z przeszłością, to nie wchodź w nowy związek i tyle. Nieufność czasami ciężko zwalczyć, ale trzeba - dla zdrowia nowego związku. Jak się zawali, zniechęci do siebie partnera przez jakieś jazdy, to niestety - można wtedy winić tylko i wyłącznie siebie.

Jeszcze raz dobitnie i bez dyskusji powiedz facetowi, że przeszłość to przeszłość, albo ją zostawia za sobą, albo koniec związku, bo Ty nie jesteś jakimś kozłem ofiarnym i nie jesteś winna temu, co się działo w jego życiu. Albo chce być w nowym związku, albo niech siedzi sam i rozpamiętuje przeszłość.

A jeszcze poza tym: to, że on mówi, że był zdradzany, nie znaczy, że tak rzeczywiście było. Możliwe, że wyolbrzymia, albo z poprzednimi dziewczynami było tak, jak z Tobą - w jego oczach "śmiały" mieć swoje życie, znajomych i zdanie i to dla niego było zdradą, a tak naprawdę to on miał jazdy i paranoje. Więc nie bierz tak na 100% wszystkiego co on mówi za prawdę.

3. Wydaje mi się, że będzie ciężko coś zmienić. Musiałabyś mieć wyjątkowo twardy tyłek i zacząć stawiać na swoim w każdej sytuacji, bez dyskusji. A jak dotąd nie potrafiłaś być aż tak asertywna.
Wlasnie o tym pisałam tylko moze mniej skladnie a tu jest to swietnie ujete



God Of War 20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 23:01   #16
Biedrona_88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 114
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Cytat:
Napisane przez mp_84 Pokaż wiadomość
Od blisko pół roku spotykam się z chłopakiem. Różnie bywało przez ten czas, trochę się docieraliśmy, juz myślałam że będzie dobrze aż do wczoraj. Zawsze wiedziałam, że jest bardzo nieufny i zazdrosny ale jestem w szoku po jego wczorajszym i dzisiejszym zachowaniu...Tż kilka lat temu został zdradzony i rzucony i to się troche odbiło na jego psychice..Już od początku związku okazywał swoja zazdrosc i brak zaufania do mnie. myślałam ze potrzebuje czasu. Byłam z nim maksymalnie szczera, wszsytko mu mowiłam, chcaiłam zeby nabral do mnei zaufania. Byłam w stanie zniesc duzo, np raz jak byliśmy na basenie, spojrzlam na jakiegos chloapka ktory przechodził obok (ale nei jakos specjalnie, normalnie, nwet mi sie nei podobal), na co moj tż:" co podoba ci sie? to idz do niego"...( to nei jedyna taka sytuacja) ale wczoraj przegiął.siedzailiśmy u mnie przed tv, a ja włączyłam komputer. zawsze jak włączam komputer włącza mi sie gg ( co go starsznie denerwuje ze jestem dostepna i boi sie ze rozmawiam z jakimis facetami, a nigdy nei rozmawiam). a wczoraj jak na zlosc odezwal sie do mnie na gg moj kolega i zaczal wypytywac co tam u mnie slychac itd. zobaczyl to tż i się zaczęło... powiedział mi że mi nei ufa, że nie wie czy go nie zdradzam...pwoiedzail mi wiele przykrych rzeczy...nie moglam uwierzyc... powiedzail ze on nei ufa kobietom bo jzu jednej kiedys zaufal..porozmawialam z nim szczerze. zapytalam czemu mi nei ufa. a on na to : "chcesz wiedziec czemu?to wejdz na nk". weszlam, przejrzal moja poczte ( oczywiscie nic nei znalazl). w ogole starsznie go denerwuje jak jakis chlopak sie na mnei spojrzy, zaprosi do znajomych czy cokolwiek. czuje sie wtedy jakbym miala go przepraszac, bo sie komus spodobalam.wczoraj sie uspokoil. a dzisiaj miał zły dzien, rzomawial ze mna w chłodnym tonie, ja sie trcohe zdenerwowalam po jego odzywce i pwoiedzailam cos w stylu ze juz mi sie wszsytkeigo odechciewa. na co on , że zauwazyl ze mi sie wszsytkeigo odechciewa i mysli ze to ma inne podloze i ze moze to z powodu nowego przyjaciela...myslalam ze padne jak to uslyszalam..
nie wiem czy on sie kiedys zmieni, znacie takei przypadki? nie chce byc z kims kto mnei na kazfym kroku bezxpodstawnie bedzie podejrzewal o zdrade...jezeli nei ma zaufania to co to za zwiazek... poza tym jest wspanialym chloapkiem, dobrze mi z nim i zalezy mi na nim... ale boje sie troche zycia z takim zazdrosnikiem...

Jestem w bardzo podobnej sytuacji, w sumie byłam. Pomogło to, że w pewnym momencie coś we mnie pękło i powiedziałam, że mnie też to boli, iż się staram, a to nie pomaga. Powiedziałam wszystko co mi leżało na wątrobie, że jeśli mnie kocha to musi mi ufać i koniec. Mój TŻ zrozumiał.
__________________
Uśmiech jest najprawdziwszym, kiedy jednocześnie uśmiechają się oczy.
— Jan Twardowski

KLIKNIJ PROSZĘĘĘĘĘ!!!!

Bawię się z Luksją na Wizaz.pl Kliknij i pomóż mi!
Biedrona_88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-04, 23:05   #17
mindiar
Raczkowanie
 
Avatar mindiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 306
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Ja to widze z troche innej strony, zachowywalam sie idantycznie w stosunku do mojego TZ-ta, w pierwszym poscie jakbym czytala o sobie. Wynikalo to z braku zaufania napewno, ale caly problem tkwil w moim niskim poczuciu wartosci i, ze w koncu mam tego swojego najlepszego faceta na ktorego kazda czycha i chce zabrac, a ja musze uwazac i to ryzyko zminimalizowac, bo inaczej on poczuje wolnosc i skoczy gdzies w bok. Mimo,ze (teraz to wiem) zapewnial mnie i tak bylo napewno,ze jestem najcudowniejsza, ja ciagle bylam przekonana,ze kazda jest lepsza niz ja, wiec ciagle wokol niskiego poczucia wartosci sie krecilo. Mysle,ze zdrada bylej, to dla niego tylko wymowka i wytlumaczenie polowiczne swojego zachowania,a poprzednia dziewczyna go zdradzila, bo nie wytrzymala cisnienia.

Ja radze Ci uciekac, bo tkwienie w takim zwiazku do niczego nie porwadzi. Odizoluje Cie z czasem od znajomych, przyjaciol, życie towarzyskie bedzie marne, a mozesz w pewnym mimencie swojego zycia poczuc,ze mlodosc przeciekla Ci przez palce, bo nieczego pieknego i szalonego nie przezylas, oprocz tkwienia w zlotej klatce z ułudą wielkiej milosci. Uczucie zacznie powoli slabnac, bo przyjdzie kolejna faza zwiazku i przejrzysz na oczy z reka w nocniku.
Jemu zaproponuj aby udal sie do psychologa i uporal z koszmarami przeszlosci, bo przyczyna tkwi czesto w dziecinstwie a nie poprzednich zwiazkach.

I to jest uleczalne,ale ta 2 strona musi to doglebnie zrozumiec, a na to potrzeba czasu, ktorego wam moze juz nie starczyc. Ty nie wytrzymasz nerwowo i w koncu w kolejnych zwiazkach to Ty bedziesz bardziej podejrzliwa,zeby nie wpakowac sie w to samo, szukajac sygnalow, a on tez bedzie coraz to nowe gorsze rzeczy sobie wmawial i wymyslal,a jemu tez moze byc z tym ciezko, bo taka sytuacja dla niego tez jest trudna i wykanczajaca.
__________________
Far away ... !

Edytowane przez mindiar
Czas edycji: 2010-06-04 o 23:09
mindiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-05, 08:40   #18
tofaniutka
Zadomowienie
 
Avatar tofaniutka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Cytat:
Napisane przez mp_84 Pokaż wiadomość
nie wiem czy on sie kiedys zmieni, znacie takei przypadki? nie chce byc z kims kto mnei na kazfym kroku bezxpodstawnie bedzie podejrzewal o zdrade...jezeli nei ma zaufania to co to za zwiazek... poza tym jest wspanialym chloapkiem, dobrze mi z nim i zalezy mi na nim... ale boje sie troche zycia z takim zazdrosnikiem...
ja znam takie przypadki... A konkretny przypadek to mój były... okropny zazdrośnik i furiat. Nasz związek skończył się po ponad roku. Musiałam tłumaczyć się z każdego wyjścia z domu z tego co robie na szkolnych przerwach, z każdej wiadomości na nk, z archiwum gg, a smsów z rejestru połączeń z telefonu i z każdego mijanego chłopaka który mi powiedział "cześć"-bo się znamy. Nie da się tak żyć...Dla niego byłoby najlepiej jakbym siedziała w domu non stop. W końcu miaam dość jego zachowania i przyznaje byłam nie fair bo zaczęłam go oszukiwać.
mówiłam że ide do kościoła szłam do koleżanek.

przyszedł taki dzień że już miałam tego dość. i teraz życie jest lepsze . W gruncie rzeczy to zazdrość to choroba a zarówno nieciekawa cecha charakteru, z reguły tacy ludzie się nie zmieniaja- jeszcze po takich przejściach jakie on miał.

oczywiście mój obecny tez jej zazdrosny, ale w jego przypadku to bardzo przyjemne, bo zazdrość ta nie jest chorobliwa i obsesyjna. Np on odzie w jakimś pubie do łązienki , między czasie się ktoś dosiada i on wraca a tu zonk później mówi że gdzie nie pójdzie ze mną tam trzeba się bić <oczywiście się nie bije, ale on tak zawsze mówi >
no i takie zachowanie jest ok A tamten dostałby szału jakby była taka sytuacja.

Powinnaś się zastanowić czy to ma sens. bo na serio jak on sie nie zmieni to ty życia nie będziesz miała, zabierze ci najlepsze lata młodości i zostawi z bagażem doświadczeń Nie wiem czy rozmowy cokolwiek dadzą bo ja też rozmawiałam i to nie raz...
tofaniutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-05, 13:28   #19
malutka100
Zakorzenienie
 
Avatar malutka100
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: zawsze tam gdzie Ty...
Wiadomości: 8 638
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Taki typ się nigdy nie zmieni . Uciekaj od niego Dziewczyno jak najszybciej
malutka100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-05, 16:35   #20
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Nigdy nie pozwalaj się tak traktowac! On nie ma prawa ....się tak zachowywac.Od takich ludzi, albo sie wymaga leczenia albo brzydko mowiąc "nara".
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-05, 17:23   #21
Magdalena Kowalska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 25
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

witaj
Jak facet jest tak zazdrosny to go zostaw... Ja coś o tym wiem, miałam taką samą sytuację. Podstawą związku jest zaufanie a jeżeli ktoś się denerwuje bo jesteś dostępna na gg to zaufania nie ma. Zostaw go bo z czasem będzie tylko gorzej a nigdy lepiej... Ja tak wytrzymałam 5 lat, teraz widzę że za długo o te 5.
Pozdrawiam
Magdalena Kowalska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-05, 20:36   #22
mp_84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 296
GG do mp_84
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

dzięki dziewczyny za odpowiedzi postanowiłam dac nam jeszcez szanse ale bacznie obserwowac jego zachowanie i jak bedzie potrzeba to wtedy zareaguje. tak nacodzien to nei jest zle, spotykam sie kilka razy w tyg z kolezankami, wychodze gdzue chce ( nawet na impreze), wiec nie czuje sie zamknieta jak w klatce- nigdy bym sobie na to nie pozwolila. on zreszta podobnie- poza wspolnym zyciem, kazde z nas ma swoich znajomych i czas dla nich i dla siebie samego. jezeli chodzi np o sparwdzanie smsów, nk itp to rowniez sobei na to nei pozwalalm- on nei ma prawa ruszyc mojej komorki. opisywana w watku sytuacja byla jedyna, pod wplywem zlosci chcalam mu cos udowodnic, wiem ze zle zrobilam..zdarzylo sieto po raz pierwszy i po raz ostatni rozmawialam z nim na temat zaufania i naszej przyszlosci i mam nadzeije ze jego zachowanie sie zmieni...wydalo mi sie ze zrozumial, bo sam przyznal mi racje ze problem lezy w nim, ale czas pokaże... pozdrawiam
mp_84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-05, 21:42   #23
d0lcevita
Zakorzenienie
 
Avatar d0lcevita
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Cytat:
Napisane przez mp_84 Pokaż wiadomość
ale czas pokaże...
pewnie że tak powodzenia
d0lcevita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-07, 16:11   #24
Don_Nysanin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 61
Dot.: chorobliwa zazdrośc- uleczalna?

Cytat:
Napisane przez malutka100 Pokaż wiadomość
Taki typ się nigdy nie zmieni . Uciekaj od niego Dziewczyno jak najszybciej
Ale on ją kocha
Don_Nysanin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:35.