Okropna cera

[Super_Szklanka]

Już nie wiem jak mam sobie z nią radzić, nie wiem czego używać, jak pielęgnować. Nie dość, że mam skórę bardzo, ale to bardzo wrażliwą, rozszerzone naczynka, to w dodatku ostatnio mi się robi dziwny trądzik, taki jakby podskórny, bez żadnych żółtych czubków tylko coś w postaci wysypki albo alergii, ale wiem na pewno, że to nie jest ani jedno ani drugie. Mam tłustą cerę, być może to, że ostatnio mi się pogorszył stan cery spowodowane jest tym że używam kremu matująco nawilżającego garniera z serii czysta cera. W podsumowaniu:wrażliwa, tłusta, naczynkowa, trądzikowa, i co jest dziwne taka jakaś bardzo gruba, chociaż miękka w dotyku. Zastanawiam się jaki zabieg kosmetyczny byłby najodpowiedniejszy?

[Justy]

może masz trądzik różowaty? idź do dermatologa.

[pineczka166]

Moim problemem jest moja cera... mam bardzo rozszerzone pory a co najgorsze sa widoczne... no i te pryszcze...
moglybyscie mi moje drogie wizazanki polecic jakies specyfiki domowej roboty ktore zwężą pory i oczyszcza skore..?
a no i jeszcze wągry... co z nimi robic..?probowalam chyba wszystkiego(
licze na waszą pomoc)

[sloneczko1]

ten watek juz sie pojawił. radze zerknąć napewno znajdziesz odp http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=57561

[agnieszka150]

Mysle ze najlepszym sposobem bylaby wizyta u dermatologa sama trafilam do niego pozno. Wczesniej zdazylam wydac tyle pieniedzy na Toniki, zele do mycia twarzy- nie pomoglo. Chora skora musi zajac sie dobry specjalista i Twoje problemy znikna.

[k4t3]

Dokładnie. Dermatolog, oczyszczanie u kosmetyczki regularne i problem będzie powoli znikał

[ejaj]

Ja na pory polecam jak zwykle maseczke rozgrzewajaca Garniera. Stosuje ja 1 w tyg, i na tyle dni radzi sobie z moimi porami;]

[eszwaq12]

Napisane przez sloneczko1

ten watek juz sie pojawił. radze zerknąć napewno znajdziesz odp http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=57561

Witam ciebie ja terz miałam taki problem dopuki nie kupiłam maseczek oczyszczających wyprubuj kilka zelów do mycia cery kture zwężają pory albo kup garnier środek ktury zapobiega niedoskonałośćią nidawno pokazywali go ten środek w telewizji moja koleżanka go wyprubowała i muwi ze poleca bo własnie coś takiego ona usuwa, czyli te twoje pory kture widać polecam naprawde garniera co dopiero co wszed na nasz rynek ten nowy produk co usuwa wszystkie niedoskonałośći cery.

[BesSstia]

Witam! Mam pewnien problem z cerą. Jest strasznie sucha i sie swieci.... Na dodatek mam pelno takich bialych krostek.... Nie mam pryszczy... ale kilka mi kiedys wyskoczylo i zostaly po nim brzydkie blizny na czole... Uzywam fluidu ale nawet z cienką warstwa moja twarz wyglada jak bym wylala na nia calą butelke fluidu.... Prosze pomozcie mi bo inaczej bede musiala wychodzic z domu z papierową torbą na głowie.... Pozdrwiam.

[Soleilka]

Ja na świecącą i suchą skórę używam serii Avon Solutions, w biało zielonym opakowaniu, dokładnie pianki i kremu. Pianka przywraca równowagę w wydzielaniu sebum, a krem lekko nawilża. Może po kilku pierwszych myciach nie da się tego dostrzec, bo skóra musi się przyzwyczaić, ale naprawdę działa ! A do krostek polecam robić piling raz w tygodniu.

[_Emi_]

Mocno nawilżaj skórę. Może masz nieodpowiedni podkład?

[karolynka90]

Napisane przez _Emi_

Mocno nawilżaj skórę.

ja tez mialam problem z bardzo przesuszona i swiecaca sie skora i od kiedy ja mocno nawilzam, jest troche lepiej, bo produkuje mniej loju

[margga]

Witam.

Chciałabym się dowiedzieć, czy znacie jakieś skuteczne domowe sposoby na śliczną cerę ? Moim głównym problemem jest to, że moja skóra ma prawie wszystkie odcienie czerwonego aż po różowy. Jest strasznie kolorowa przez trądzik. Są momenty że po prostu w ogóle sobie z tym nie radzę, a na kosmetyki także nie mogę dużo wydawać bo aktualnie bardzo dużo posiadam na inne problemy. Proszę o pomoc

[Natek89]

To raczej na forum kosmetyczka niestety nie ma idealnego sposobu by uzyskać naraz wspaniałą cerę bez skazy kogę najwyżej doradzić jak ukryć dręczące mankamenty.

[Martitka3006]

możesz spróbować z drożdżami, albo jeść je bezpośrednio (pół łyżeczki) albo robić sobie maseczkę z drożdży(rozdrabnia się je z mlekiem i na twarz) mi pomagało, tak samo herbatki z bratka

[margga]

Wiem, że drożdże są na trądzik, a mnie chodzi o jednolity kolor. Mam dojść kolorowej twarzy

[chemica]

Też miałam taki problem z cerą. Obecnie jest mniejszy, mogę wyjść z domu bez makijażu.
Zaczęłam od okładów rumiankowych (ciepłych) i smarowania "kłopotów" trybiotykiem (tani antybiotyk o działaniu antybakteryjnym-saszetka za niecałe 2 zł, NIE MOŻNA GO JEDNKAK STOSOWAĆ DŁUŻEJ NIŻ 7 DNI).
Potem wymieniłam trybiotyk na acne-derm i maść cynkową. Stosowałam je naprzemiennie żeby skóra nie "przyzwyczaiła" się do działania maści. A przede wszystkim to dokładne oczyszczanie skóry twarzy i jej nawilżanie, nawet gdy jest bardzo tłusta.

[Ceydaa]

dermatolog

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Tretynoina

[Martitka3006]

ponoć cytryna wybiela cerę,więc może z nią spróbuj coś zrobić, maseczki z dodatkiem soku z cytryny albo same oklady z plastrów cytryny ale nie wiem czy to na coś pomoże

[mamba05]

ja też mam problemy z cera, od bardzo dawna... próbowałam wszystkiego i nic nie dało upragnionych rezultatów. dziś już wiem,że skutecznym sposobem na ładną, jednolitą cerę są kwasy AHA!!! Pewnie jeszcze długo bym tego nie spróbowała, bo jeden zabieg to cena około 70złotych,a zeby uzyskać rezultaty potrzeba od 10 zabiegów w górę,zależy od cery,ale skończyłam kurs kosmetyczny, tam miałam robione kwasy i nauczyłam się sama je sobie robić, kupiłam sobie je i jestem po czwartym zabiegu domowym, wcześniej na kursie miałam pięć,ale przerwa była dość długa i musiałam zacząć od nowa. Nie wiem tylko dlaczego tym razem wyskoczyło mi sporo krost podskórnych, może to efekt złuszczającego się naskórka, w każdym bądź razie jeszcze zaptam kosmetyczki a mam jedną prośbe, jeszcze dokładnie nie wiem jak korzystac z tego portalu więc może podpowiecie mi jak założyć nowy wątek z pytaniem do kosmetyczki? z góry dziekuję

[vandetta]

Witam, zdecydowalam dokładnie opisać moje problemy z cerą. Zakładam nowy wątek, bo moja cera nadaje się do chyba wszyskich wątków - cera mieszana, z trądzikiem, z rozszerzonymi porami, wągrami, naczynkowa. Już nie wiem, gdzie szukać pomocy.
Zacznę od początku. Moja cera zawsze była problemowa, ale od kilku lat jest nie do zniesienia! Kiedyś miała wągry na brodzie i trochę na nosie, ogólnie dało się ją utrzymać w 'rydzach'. Mam cerę mieszaną, policzki i skronie wyglądają w porządku, po prostu codziennie nawilżam te strefy. Natomist strefa T to katastrofa. Mam pełno wągrów, bardzo głębokich, po za tym bardzo rozszerzone pory, skóra się łuszczy (codziennie musiałabym robić peeling), przed miesiączką na brodzie pojawiają mi się takie ogromne pryszcze, mam wrażenie że zawsze w tym samym miejscu! Potem zostają mi po nich czerwone blizny, których mam już pełno. Najgorszy jest jednak rumień w strefie T - właściwie nie wiem czy to rumień. Skóra w strefie T właściwie cały czas jest czerwona, nieważne czy rano, wieczorem, rumień ma raczej zaznaczone granice. Wystarczy, że jej dotknę, a jest jeszcze bardziej czerwona, staram się jej nie dotykać, ale muszę np, wytrzeć twarz ręcznikiem. Gdyby ktoś mnie zobaczył po wieczornej toalecie, to chyba by się przestraszył...
Najgorsze jest to, że przez to wszystko nie wiem, jak ją pielęgnować. Czy jak skórę tłustą, trądzikową czy naczynkową. Używam żelu do zmywania makijażu z Fiosleku do cery naczynkowej, toniku i kremu z tej serii. Peeling z Ziaji. Nie mogę używać innych żeli czy toników, bo strasznie podrażniają mi i tak czerwoną skórę. Jeszcze niedawno na strefę T stosowałam Acne Derm, któy początkowo trochę oczyścił skórę, ale po dwóch tygodniach stał się sla mojej skóry zwykłym kremem, który ją wysuszał. Te pryszcze na bordzie traktuję pastą cynkową, ale za nic nie chcą schodzić. Znikają (pozostawiając czerwine plamki) jakoś w połowie cyklu, a potem przed miesiączką - znowu! Kiedy mam pieniądzę chodzę na mikrodermabrazję lub oczyszczanie - miro oczyszcza mi pory, ale u mnie działanie jest bardzo krókotrwałe, już tydzień po mam ten sam stan cery co przed zabiegiem. Oczyszczanie bardzo masakruje mi skórę, jest strasznie czerwona. Dermatolog odsyła mnie do ginekologa, ginekolog przepisał Spironol na trądzik (biorę od dwóch cykli miesiączkowych) i odesłał do dermatologa, a kosmetyczki proponują oczywiście mikro i oczyszczanie, po któych moja cera jest czerwona, ale na ten okropny rumień nic!
Po prostu nie wiem co mam robić! Zdarza mi się płakać wieczorem, że nie mogę nigdzie wyjść bez makijażu i że rano znowu zobaczę ten okropn rumień... Najgorsze jest to, że naprawdę staram się dbać o cerę - ale mam wrażenie, że walczę z wiatrakami.
Pozdrawiam wszystkie, które tak jak ja są w środku świątecznych przygotować i proszę was o pomoc!

[BrigitteBardot]

Hmm, po kolei.

Na twoim miejscu nie używałabym peelingów mechanicznych, bo jeszcze bardziej podrażniają już i tak wrażliwą cerę.

Najważniejsze - nie chodzić na oczyszczanie manualne, bo to błędne koło - skóra próbuje nadrobić to, co "straciła" i produkuje jeszcze więcej łoju. Lepsze będą peelingi kawitacyjne, albo z kwasem migdałowym - zresztą skonsultuj z dermatologiem, który on poleca, bo widział twoją skórę.

Dalej, oczyszczanie. Jaką masz wodę w kranie? Czy odczuwasz duży dyskomfort po umyciu twarzy wodą? Próbowałaś może myć twarz przegotowaną wodą albo wodą micelarną (avene i pharmaceris mają chyba serie dla cer naczynkowych), bez używania takiej z kranu? Czy masz żel do mycia bez SLS?

Powinnaś wieczorem stosować jakiś preparat z kwasami, ale z naczynkową skórą musisz bezwzględnie unikać kwasów AHA (np. kwas glikolowy), wybieraj raczej kwasy BHA i PHA, tutaj może się sprawdzić Effaclar K. Kwasów nie możesz używać codziennie, bo rzeczywiście wysuszą, a więc na zmianę z jakimś dobrym, nawilżającym, niezatykającym porów kremem - na KWC jest mnóstwo kremów, trzeba poszukać. Ten jest fajny: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...exclusive.html

Jeśli chcesz oczyścić czasem skórę czymś mocniejszym, najlepsze będą maseczki z glinki - zielona i czerwona na zmianę, ale nie za często, raz w tygodniu, do tego zraszana wodą termalną, żeby ci jeszcze bardziej nie wysuszała skóry

[xAimee86x]

:

[xAimee86x]

Napisane przez vandetta

Witam, zdecydowalam dokładnie opisać moje problemy z cerą. Zakładam nowy wątek, bo moja cera nadaje się do chyba wszyskich wątków - cera mieszana, z trądzikiem, z rozszerzonymi porami, wągrami, naczynkowa. Już nie wiem, gdzie szukać pomocy.
Zacznę od początku. Moja cera zawsze była problemowa, ale od kilku lat jest nie do zniesienia! Kiedyś miała wągry na brodzie i trochę na nosie, ogólnie dało się ją utrzymać w 'rydzach'. Mam cerę mieszaną, policzki i skronie wyglądają w porządku, po prostu codziennie nawilżam te strefy. Natomist strefa T to katastrofa. Mam pełno wągrów, bardzo głębokich, po za tym bardzo rozszerzone pory, skóra się łuszczy (codziennie musiałabym robić peeling), przed miesiączką na brodzie pojawiają mi się takie ogromne pryszcze, mam wrażenie że zawsze w tym samym miejscu! Potem zostają mi po nich czerwone blizny, których mam już pełno. Najgorszy jest jednak rumień w strefie T - właściwie nie wiem czy to rumień. Skóra w strefie T właściwie cały czas jest czerwona, nieważne czy rano, wieczorem, rumień ma raczej zaznaczone granice. Wystarczy, że jej dotknę, a jest jeszcze bardziej czerwona, staram się jej nie dotykać, ale muszę np, wytrzeć twarz ręcznikiem. Gdyby ktoś mnie zobaczył po wieczornej toalecie, to chyba by się przestraszył...
Najgorsze jest to, że przez to wszystko nie wiem, jak ją pielęgnować. Czy jak skórę tłustą, trądzikową czy naczynkową. Używam żelu do zmywania makijażu z Fiosleku do cery naczynkowej, toniku i kremu z tej serii. Peeling z Ziaji, kilka razy w tygodniu oleju arganowego. Nie mogę używać innych żeli czy toników, bo strasznie podrażniają mi i tak czerwoną skórę. Jeszcze niedawno na strefę T stosowałam Acne Derm, któy początkowo trochę oczyścił skórę, ale po dwóch tygodniach stał się sla mojej skóry zwykłym kremem, który ją wysuszał. Te pryszcze na bordzie traktuję pastą cynkową, ale za nic nie chcą schodzić. Znikają (pozostawiając czerwine plamki) jakoś w połowie cyklu, a potem przed miesiączką - znowu! Kiedy mam pieniądzę chodzę na mikrodermabrazję lub oczyszczanie - miro oczyszcza mi pory, ale u mnie działanie jest bardzo krókotrwałe, już tydzień po mam ten sam stan cery co przed zabiegiem. Oczyszczanie bardzo masakruje mi skórę, jest strasznie czerwona. Dermatolog odsyła mnie do ginekologa, ginekolog przepisał Spironol na trądzik (biorę od dwóch cykli miesiączkowych) i odesłał do dermatologa, a kosmetyczki proponują oczywiście mikro i oczyszczanie, po któych moja cera jest czerwona, ale na ten okropny rumień nic!
Po prostu nie wiem co mam robić! Zdarza mi się płakać wieczorem, że nie mogę nigdzie wyjść bez makijażu i że rano znowu zobaczę ten okropn rumień... Najgorsze jest to, że naprawdę staram się dbać o cerę - ale mam wrażenie, że walczę z wiatrakami.
Pozdrawiam wszystkie, które tak jak ja są w środku świątecznych przygotować i proszę was o pomoc!

Jeszcze niedawno miałam bardzo podobny problem do Twojego więc wiem z czym się mierzysz U mnie rozwiązaniem było znalezienie lekarza który zna się na tym co robi (niestety sama nazwa nie zawsze łączy się z umiejętnościami). Moja dermatolożka już na pierwszej wizycie nakrzyczała na mnie, że zamiast udać się do lekarza leczyłam się sama sposobami z kolorowych gazet Przepisała mi Izotek, który pomimo wysokiej ceny (100zł za 30 tabletek) daje rewelacyjne efekty, tran i magnez oraz Dalacin T jako żel punktowy na wypryski. Kazała odstawić wszystkie kosmetyki, myć buzię zwykłym mydłem Dove a jako kremu używać Panthenol w piance, oraz zamienić podkład płynny na puder (obecnie używam Vichy Aero Teint Mineral). Konieczne były także badania krwi, hormonów tarczycy oraz próby wątrobowe. Po czterech miesiącach moja cera jest nie do poznania . Uważam więc że najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie kompetentnego dermatologa, bo własne leczenie (metodą prób i błędów) może przynieść więcej szkód niż pożytku, a już na pewno strat finansowych i tych odbitych na poczuciu wartości. Głowa do góry da się to cholerstwo pokonać!

[vandetta]

Witam,
bardzo dziękuję za odpowiedź. Muszę iść do innego dermatologa.

Peeling kawitacyjny w moim przypadku niewiele dał w porównaniu np. z mikrodermabrazją i się zniechęciłam, ponieważ wydałam na niego trochę pieniędzy.
Spróbuję myć twarz wodą inną niż z kranu. Żel mam bez SLS.
Bardzo dziękuję za radę co do kwasów, jakie powinnam używać. Ale jeśli będe stosować kwasy, dobry krem nawilżający to kiedy walczyć z rumieniem? Tak dokładnie nie jestem pewna, czy to rumień. Raz (i ostatni) zastosowałam maseczkę z siemienia lnianego, która teoretycznie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, ale gdy zmyłam maseczkę twarz była zaogniona przez 2 dni. Jak pisałam, muszę iść do dermatologa po raz kolejny.
Nad glinką już się zastanawiałam i spróbuję.

[BrigitteBardot]

Jeśli chodzi o walkę z rumieniem, to kwasy BHA i PHA (oczywiście stosowane rozsądnie) powinny pomóc. Do tego maseczka z czerwonej glinki - ale tak jak mówiłam, zraszana wodą termalną, żeby nie zasychała na twarzy.

Możesz też włączyć w pielęgnację konkretnie jakiś preparat do cery naczynkowej, np. Diroseal Avene (nie przychodzi mi żaden inny na razie do głowy, ale każda marka coś takiego ma), powiedzmy że 1 wieczór - Effaclar k, 2 wieczór - nawilżacz, 3 wieczór - Diroseal, 4 wieczór - nawilżacz itd. Przede wszystkim obserwacja cery, czy kosmetyki których używasz nie pogarszają stanu cery, czy nie zapychają, czy nie ma w składnikach Paraffinum Liquidum itd.

Do zmywania makijażu możesz używać kosmetyków konkretnie przeznaczonych dla cery naczynkowej - widziałam, że Avene, Vichy, Pharmaceris mają mleczka do demakijażu/płyny micelarne dla skóry z rumieniem.

Potem można włączyć witaminę C w postaci jakiegoś serum albo kremu rano pod makijaż, nawet Biochemia Urody oferuje takie w rozsądnej cenie. Do tego nie przesadzać z piciem alkoholu, z klimatyzacją, unikać sauny, nagłych zmian temperatury, stosować nawilżacze powietrza. Alkohol w kosmetykach (toniki) też niewskazany. Do wytarcia twarzy po umyciu używaj lepiej jednorazowych, bezzapachowych chusteczek niż ręczniczka i odciskaj, nie trzyj. Tak samo z wcieraniem kosmetyków - nie trzyj skóry, tylko wciskaj krem i tonik powolutku i dokładnie.

Do tego odstawić wszystkie agresywne kosmetyki przeciwtrądzikowe, matujące (np. podkłady), a zastąpić je delikatniejszymi, naturalnymi, z podkładów może minerały. Podstawą jest delikatność, szczególnie w oczyszczaniu i balans w walce z niedoskonałościami i nawilżaniu.

Jeśli ci nie pasuje dermatolog, to też dobry pomysł, żeby zmienić na skuteczniejszego i popytać go o peelingi kwasem salicylowym albo inne zabiegi, póki jeszcze jest zima i masz czas. Tylko zaznacz mu, że jednocześnie masz cerę naczynkową, może nawet trądzik różowaty.

[vandetta]

Bardzo dziękuję za tak wyczerpujące odpowiedzi, a nie tylko rady "idź do dermatologa", bo byłam już wiele razy
Używam żelu do zmywania makijażu do cery naczynkowej, płatki i mleczko zbytnio podrażniały mi skórę. Nie trę twarzy ręcznikiem, a cera i tak po osuszeniu jest zaogniona. Zaczerwienienie zmniejsza się troszkę po jakimś czasie, ale jest to naprawdę irytujące. Muszę się obchodzić z tą cerą jak z jajkiem, a jednocześnie kombinować, jak choć trochę pozbyć się zaskórników.
Powoli (tak jak będą pozwalały mi na to fundusze), będę wprowadzać te zalecenia. Mam 20. lat, więc teoretycznie nie powinien być to trądzik różowaty, ale od każdej reguły są wyjątki.
Pozdrawiam

[rotten_lilly]

EE tłusta skóra + łuszczenie? Śmierdzi mi ŁZS

Traktuj ją jak suchą, nadwrażliwą, naczynkową, mieszaną i tłusta
Daj sobie spokój z pilingami mechanicznymi to tylko pogarsza sprawę.
Mi na zaczerwienienie działają namoczone płatki owsiane.

[vandetta]

Napisane przez xAimee86x

Jeszcze niedawno miałam bardzo podobny problem do Twojego więc wiem z czym się mierzysz U mnie rozwiązaniem było znalezienie lekarza który zna się na tym co robi (niestety sama nazwa nie zawsze łączy się z umiejętnościami). Moja dermatolożka już na pierwszej wizycie nakrzyczała na mnie, że zamiast udać się do lekarza leczyłam się sama sposobami z kolorowych gazet Przepisała mi Izotek, który pomimo wysokiej ceny (100zł za 30 tabletek) daje rewelacyjne efekty, tran i magnez oraz Dalacin T jako żel punktowy na wypryski. Kazała odstawić wszystkie kosmetyki, myć buzię zwykłym mydłem Dove a jako kremu używać Panthenol w piance, oraz zamienić podkład płynny na puder (obecnie używam Vichy Aero Teint Mineral). Konieczne były także badania krwi, hormonów tarczycy oraz próby wątrobowe. Po czterech miesiącach moja cera jest nie do poznania . Uważam więc że najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie kompetentnego dermatologa, bo własne leczenie (metodą prób i błędów) może przynieść więcej szkód niż pożytku, a już na pewno strat finansowych i tych odbitych na poczuciu wartości. Głowa do góry da się to cholerstwo pokonać!

Cieszę się, że przynajmniej jedna osoba na świecie ma ten problem :P Patrzę na cerę koleżanek, które bezpodstawnie narzekają na swoją skórę. Mam AZS, dlatego od dzieciństwa chodzę do jednego dermatologa, ale np. przepisany Acne Derm nic nie pomógł. Przeraża mnie też to, że już drugi miesiąc biorę Spironol (zostałam skierowane na badania hormonalne, które wykazały lekką nadwyżkę androgenów- chyba:P), który nie daje żadnych rezultatów.
Jeśli mogę spytać, czy w twoich badaniach, na które zostałaś skierowana, wszystko było ok?