Problem w związku... Czy to normalne??? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-31, 09:34   #1
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33

Problem w związku... Czy to normalne???


Postanowiłam zalogować się na wizażu, aby zasięgnąć Waszej porady i opinii w mojej sprawie. Sprawa wygląda tak.... od 2 lat mieszkamy razem z moim TŻ i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że jakoś emocje w naszym związku opadły i już nie jest tak jak było kiedyś. Kocham go, on mnie też (mam taką nadzieję), kłucimy się owszem, ale to jak w każdym związku i nie o tym chciałam tutaj pisać. Chodzi o to, że zanim zaczeliśmy razem mieszkać i na początku naszego mieszkania razem było świetnie a od roku jakoś jest dziwnie, na pewno inaczej, czasem jak o tym myślę smutno mi dlaczego tak jest, ale tłumaczę to tym, że może w każdym związku tak jest? Po tylu latach bycia razem (6) już może przechodzi euforia i pojawia się normalnie, prawdziwe życie?? Od około roku zauważyłam, że zaczyna się coś dziać. Począwszy od zwykłych spraw typu wspólne spędzanie czasu, przytulanie, całowanie, chodzenie za rękę, aż po sex... tego wszystkiego u nas w związku już nie ma, a jak jest to tylko chwilowe, tak jakby "wypełnienie obowiązku". Nie pamiętam kiedy całowaliśmy się tak namiętnie lub spacerując trzymaliśmy się za ręce... On czasem nawet tego chce i inicjuje, ja jednak pozostaje obojętna. To samo tyczy się spraw łóżkowych... często chce TŻ coś zacząć a ja po prostu nie chcę i w tym też jest problem, nie wiem dlaczego? i to nie chodzi tylko o TŻ czy coś po prostu ja nie mam od jakiegoś czasu wcale ochoty na sex ;/ i traktuje to jako zło konieczne :/ kiedyś przyłapałam TŻ na oglądaniu filmów porno (i to nie raz), podobno już tego nie robi, kontroluję jego komputer i w ogóle (wiem, nie powinnam) i zauważyłam że chyba już tego nie robi bo zrozumiał że nie toleruję tego i wierzę mu, ale trochę to dziwne dla mnie czy on jest w stanie normalnie wytrzymywać np. miesiąc bez sexu? bo np. jak nie mam ochoty to właśnie tyle np. mamy przerwy... nie jest o to na mnie zły, toleruje to, nie robi nic na siłę, nie kłucimy się ani o to ani o nic innego, tylko ewentualnie normalne sprzeczki jak w każdym związku, jednak martwi mnie to, że nie przytulamy się już jak kiedyś, nie całujemy, ten nieszczęsny sex (nie wiem dlaczego nie mam na niego ochoty jak mój TŻ mnie pociąga i podoba mi się!! innego faceta też nie mam na boku!! nie wiem co jest ze mną nie tak!! kiedyś tak nie było..), nie chodzimy za rękę gdzie kiedyś pierwsze co po wyjściu z domu to łapaliśmy się za ręce... teraz tylko praca, dom, telewizor czy komputer... Pomóżcie! Czy każdy związek tak ma? że jak zamieszka się razem to nie zwraca się już uwagi na te drobne gesty typu pocałunek, przytulanie?
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 10:03   #2
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez elca77 Pokaż wiadomość
Postanowiłam zalogować się na wizażu, aby zasięgnąć Waszej porady i opinii w mojej sprawie. Sprawa wygląda tak.... od 2 lat mieszkamy razem z moim TŻ i wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że jakoś emocje w naszym związku opadły i już nie jest tak jak było kiedyś. Kocham go, on mnie też (mam taką nadzieję), kłucimy się owszem, ale to jak w każdym związku i nie o tym chciałam tutaj pisać. Chodzi o to, że zanim zaczeliśmy razem mieszkać i na początku naszego mieszkania razem było świetnie a od roku jakoś jest dziwnie, na pewno inaczej, czasem jak o tym myślę smutno mi dlaczego tak jest, ale tłumaczę to tym, że może w każdym związku tak jest? Po tylu latach bycia razem (6) już może przechodzi euforia i pojawia się normalnie, prawdziwe życie?? Od około roku zauważyłam, że zaczyna się coś dziać. Począwszy od zwykłych spraw typu wspólne spędzanie czasu, przytulanie, całowanie, chodzenie za rękę, aż po sex... tego wszystkiego u nas w związku już nie ma, a jak jest to tylko chwilowe, tak jakby "wypełnienie obowiązku". Nie pamiętam kiedy całowaliśmy się tak namiętnie lub spacerując trzymaliśmy się za ręce... On czasem nawet tego chce i inicjuje, ja jednak pozostaje obojętna. To samo tyczy się spraw łóżkowych... często chce TŻ coś zacząć a ja po prostu nie chcę i w tym też jest problem, nie wiem dlaczego? i to nie chodzi tylko o TŻ czy coś po prostu ja nie mam od jakiegoś czasu wcale ochoty na sex ;/ i traktuje to jako zło konieczne :/ kiedyś przyłapałam TŻ na oglądaniu filmów porno (i to nie raz), podobno już tego nie robi, kontroluję jego komputer i w ogóle (wiem, nie powinnam) i zauważyłam że chyba już tego nie robi bo zrozumiał że nie toleruję tego i wierzę mu, ale trochę to dziwne dla mnie czy on jest w stanie normalnie wytrzymywać np. miesiąc bez sexu? bo np. jak nie mam ochoty to właśnie tyle np. mamy przerwy... nie jest o to na mnie zły, toleruje to, nie robi nic na siłę, nie kłucimy się ani o to ani o nic innego, tylko ewentualnie normalne sprzeczki jak w każdym związku, jednak martwi mnie to, że nie przytulamy się już jak kiedyś, nie całujemy, ten nieszczęsny sex (nie wiem dlaczego nie mam na niego ochoty jak mój TŻ mnie pociąga i podoba mi się!! innego faceta też nie mam na boku!! nie wiem co jest ze mną nie tak!! kiedyś tak nie było..), nie chodzimy za rękę gdzie kiedyś pierwsze co po wyjściu z domu to łapaliśmy się za ręce... teraz tylko praca, dom, telewizor czy komputer... Pomóżcie! Czy każdy związek tak ma? że jak zamieszka się razem to nie zwraca się już uwagi na te drobne gesty typu pocałunek, przytulanie?
Ile macie lat?
Przyjmujesz środki hormonalne?
Macie jakieś problemy poza związkiem?
Co robicie RAZEM? - bo siedzenie przed komputerem czy telewizją to nie jest razem!
Rozważałaś pójście do seksuologa?
Rozmawiacie o problemach?
Wyjeżdżacie gdzieś razem? Choćby teraz, na wakacje?
Macie jakieś plany co do formalizacji związku?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 10:19   #3
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Ile macie lat?
Przyjmujesz środki hormonalne?
Macie jakieś problemy poza związkiem?
Co robicie RAZEM? - bo siedzenie przed komputerem czy telewizją to nie jest razem!
Rozważałaś pójście do seksuologa?
Rozmawiacie o problemach?
Wyjeżdżacie gdzieś razem? Choćby teraz, na wakacje?
Macie jakieś plany co do formalizacji związku?
Ja mam 23, on 24.

Nie nie przyjmuję żadnych środków hormonalnych ani żadnych leków, chora też na nic nie jestem, miałam anemię, ale poszła w zapomnienie

Ja nie pracuję, zajmuje się domem, że tak powiem, bo studiuję. Mój TŻ pracuje na różne zmiany, ale tak jak teraz np. wraca ok. 14:00 do domu to owszem obiad zjemy razem, a potem on na komputer, ja na telewizor, albo on idzie się drzemnąć, bo zmęczony, albo grać w piłkę nożną z kolegami.

Nie myślałam nad sexuologiem... szczerze wstydzę się takich wizyt... wstyd się przyznać i wiem, że to źle i moja głupota, ale byłam tylko raz u ginekologa, dawno, dawno temu... jest to dla mnie wstydliwe i krępujące... :/ a wiem, że iść powinnam chociażby sprawdzić czy wszystko ok żeby w przyszłości się nie obudzić np. przy problemach z zajściem w ciążę, ale nie mogę się przełamać i zapisać na wizytę :/

Tak, rozmawiamy o problemach, wszystko zawsze przegadamy i tak dochodzimy do wniosku, że kochamy się i damy radę, bo co mamy nie dać i tak samo z tym sexem mówiłam mu że nie wiem z czego to wynika że nie mam na to ochoty... a on że ok że rozumie, poczeka, ale wiem że przecież nie może miesiąc, dwa czekać czy łaskawie mi się zachce :/ Powiem tak, podczas pieszczot jak już dam się przekonać i już zacznie działać to jest ok, mam ochotę jest mi dobrze, ale najgorzej zacząć, nigdy samej od siebie mi się nie chce.

Wyjeżdżamy. Co prawda teraz obecnie nie, ale w zeszłym miesiącu był wypad do Krakowa na weekend taki spontan, wcześniej był Wrocław jednodniowa wycieczka, we wrześniu planujemy może odwiedzić moją siostrę na tydzień.

Jesteśmy zaręczeni, plany są, chcemy wziąść ślub cywilny najpierw, potem kościelny, cywilny w planach na ten rok, okres grudniowy, świąteczny, bo wtedy też mój TŻ ma urodziny i dużo mamy milych wspomnień z grudniem związanych i fajnych wydarzeń.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

... więc jak widać nie jest u nas źle, jednak bardzo mało u nas drobnych oznak okazywania uczuć, przytulania, całowania, gdy idziemy spać każdy wypina dupę w swoją stronę zamiast razem się przytulić jak kiedyś lub chociaż potrzymać za ręce. Na zakupy, czy spacer też chodzimy normalnie, nie za rękę.. nie wiem może to wszystko juz nam się znudziło i spowszedniało i wydaje się być takie dziecinne i nie ma już na to miejsca w "dorosłym" życiu...?
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 10:35   #4
nimfawodna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 79
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Ja na Twoim miejscu bym się zastanowiła czy dalej w to brnąć i to w ślub...skoro już, zanim byl ślub, dzieci i prawdziwe problemy, nie ma tego wszystkiego to co będzie dalej? nie czujesz się w pełni szcześliwa...musisz się dobrze zastanowić, by nie popelnić błędu.
__________________
27 lipca: nie mieszczę się w bojówki------>>27 sierpnia: mieszczę się w bojówki
nimfawodna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 10:39   #5
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez nimfawodna Pokaż wiadomość
Ja na Twoim miejscu bym się zastanowiła czy dalej w to brnąć i to w ślub...skoro już, zanim byl ślub, dzieci i prawdziwe problemy, nie ma tego wszystkiego to co będzie dalej? nie czujesz się w pełni szcześliwa...musisz się dobrze zastanowić, by nie popelnić błędu.
Kurcze właśnie o to chodzi, że jestem z nim szczęśliwa, wiele razem przeszliśmy, wiele osób życzyło nam źle, a nam się udało i ja walczyłam o tę miłość... wiesz to jest też tak chyba, że mnie się tego wszystkiego "nie chce" z jednej strony, a z drugiej strony tego oczekuję... dziwne to trochę. Naszło mnie na to wszystko oglądając nasze zdjęcia z wcześniejszych lat i tych zanim zaczeliśmy mieszkać razem, było cudownie, byliśmy tacy szczęśliwi, ciągle przytuleni, a zdjęcie jak się całujemy rozwala mnie na łopatki dlaczego już tak nie jest...
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 10:53   #6
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Eksperymentujecie czasami w tym łóżku, jak już Wam się zdarzy seks? Czy ciągle jest tak samo? Masz jakieś fantazje niespełnione? Podobałoby Ci się, gdyby np. facet zawiązał Ci oczy i pieścił Cię? Może mu powiedz o tym, jeśli jest coś, co by Cię ekscytowało? Jeśli w ogóle coś takiego istnieje

Brak wizyt u ginekologa jest poważnym błędem i obiecaj, że znajdziesz za chwilę jakiegoś lekarza...

Zakupy, spacer... a jakieś wspólne hobby? Macie choćby jakąś grę planszową i w nią gracie?
Może spróbuj jednak się przekonać do tego, by dzisiaj wieczorem się do niego przytulić w łóżku? Nie od razu seks, ale właśnie takie małe gesty?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 11:19   #7
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Eksperymentujecie czasami w tym łóżku, jak już Wam się zdarzy seks? Czy ciągle jest tak samo? Masz jakieś fantazje niespełnione? Podobałoby Ci się, gdyby np. facet zawiązał Ci oczy i pieścił Cię? Może mu powiedz o tym, jeśli jest coś, co by Cię ekscytowało? Jeśli w ogóle coś takiego istnieje

Brak wizyt u ginekologa jest poważnym błędem i obiecaj, że znajdziesz za chwilę jakiegoś lekarza...

Zakupy, spacer... a jakieś wspólne hobby? Macie choćby jakąś grę planszową i w nią gracie?
Może spróbuj jednak się przekonać do tego, by dzisiaj wieczorem się do niego przytulić w łóżku? Nie od razu seks, ale właśnie takie małe gesty?
Żadko coś eksperymentujemy, przeważnie ciągle to samo, on mnie zawsze pieści i dotyka, a ja leże jak kłoda :/ i jak już jestem podniecona w jakimś stopniu to sex i potem każde na swoją połowę łóżka i spać (a to dlatego że ja zawsze mu mówię "idź na swoją poduszkę")... On jest świetnym facetem, bardzo uczuciowym, czasem sam przyjdzie i chce się przytulić, czy jak oglądamy TV położyć głowę na moich kolanach, ja go zawsze po chwili odtrącam mówiąc że mnie gniecie, że mi ciężko, że niewygodnie :/ nie wiem dlaczego taka jestem :/ Kocham go, a on czuję że potrzebuje czasem żebym mu to okazała a wtedy ja go zbywam, więc pewnie sam też już przestaje powoli cokolwiek działać skoro nie przynosiło to rezultatu...

Co do ginekologa, to tak zabieram się do tego od jakiegoś czasu już pd paru lat nawet i nie mogę się przekonać, pierwsza moja wizyta była u kobiety, miałam 17 lat i dla mnie było to wstydliwe i poniżające rozbierać się przed nią i nogi rozkładać :/ podczas badania sprawiła mi też ogromny ból i chyba to mnie do wizyt zraziło...

Mamy jedną grę "Milionerzy", ale nie gramy, leży i się gdzieś poniewiera... czytałam że wiele z dziewczyn gra w scrabble ze swoimi TŻtami albo eurobusiness... Może dobrym pomysłem będzie rozmowa i zarządzenie np. zakupu co miesiąc fajnej planszowej gry i na grudniowe wieczory mieć już jakąś fajną ich kolekcję? tak mnie zainspirowałaś teraz :P i np. wyznaczenie dnia w tygodniu czy w weekend że wieczorami gramy.
Chodziliśmy w zeszłym roku na kurs tańca, bo ja kocham taniec i chciałam żeby mój TŻ też pokochał. Szło mi nieźle, ale z końcem roku skończył się kurs bo to był taki szybki przyspieszony 3 miesięczny przed sylwestrem, więc może spróbuję go przekonać abyśmy zapisali się na normalny kurs towarzyski i razem chodzili. Powiem Ci że było super 2 razy w tygodniu na 19:00 do 21:00 i wiedziało każde z nas że na ten termin nie mamy sobie nic planować bo mamy tańce Kupujemy i czytujemy czasem książki, ale raczej ja czytam jak go nie ma i odwrotnie on jak mnie nie ma, więc może zarządzenie wieczoru z książką w jakiś dzień i każdy w swój kąt czytać pod jednym kocykiem kurde zainspirowałaś mnie!! a ja myślałam że w domu nie ma co robić!

Tak, to już postanowione, obiad zrobiony i czekam aż wróci i już w progu go wyściskam bo uświadomiłam sobie że on czasem potrzebuje tego i sam przychodzi i się o to "prosi" a ja go odtrącam i powiem mu że go kocham, a co mi tam, jak szaleć to szaleć dawno chyba tego nie słyszał...
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-31, 11:23   #8
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

JEEEEEEEEEEEEE
No to ekstra Cieszę się, że się udało parę rzeczy wymyślić

Ja rozumiem, że Ci ciężko z ginekologiem, ale wypytaj koleżanki o kogoś fajnego i delikatnego i idź... błagam Cię ładnie
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 11:41   #9
Charlotte York
Zadomowienie
 
Avatar Charlotte York
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cóż... jakbym czytała o sobie. Mieszkam z facetem 4 lata. Jesteśmy ze sobą 7...
Charlotte York jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 11:47   #10
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez Charlotte York Pokaż wiadomość
Cóż... jakbym czytała o sobie. Mieszkam z facetem 4 lata. Jesteśmy ze sobą 7...
I jak sobie z tym radzisz? Zaczełaś coś działać w tym kierunku?

My jesteśmy razem 6 a od dwóch, ponad dwóch mieszkamy razem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
JEEEEEEEEEEEEE
No to ekstra Cieszę się, że się udało parę rzeczy wymyślić

Ja rozumiem, że Ci ciężko z ginekologiem, ale wypytaj koleżanki o kogoś fajnego i delikatnego i idź... błagam Cię ładnie

A Ty mieszkasz ze swoim TŻ? Tak czy siak to jak sobie radzicie z wolnym czasem aby spędzać go wspólnie? Jak to u Was wygląda?
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 11:58   #11
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Ja jestem w świeżym związku i to jeszcze nie jest etap mieszkania ze sobą, ale obserwuję kilka par mieszkających ze sobą i problemy czasami bywają podobne U jednych pomogło zdecydowane ograniczenie komputera, wręcz wyniesienie go z mieszkania - bo wieczory spędzali siedząc każde przy swoim...

A tak naprawdę w każdej rodzinie i wśród wielu ludzi mieszkających ze sobą pomaga właśnie ograniczenie wszelkich aktywności, przy których niby jesteśmy razem, a jednak tylko obok siebie. Do takich aktywności zalicza się oglądanie telewizji, zakupy, itd. Nawet kino może takie być jeśli tylko wsiada się w auto, siada na sali i wychodzi. Trzeba przynajmniej o tym filmie czy przeczytanej książce pogadać, albo iść po kinie na piwo do pubu.

A co do naszego wspólnego czasu, dbamy np. o to, żeby spotykać się ze znajomymi ale też mieć przynajmniej jeden cały dzień dla siebie. Staramy się urozmaicać czas i raz iść na spacer, raz oglądnąć film, raz spotkać z kimś, raz uprawiać sport, a raz planować wspólne wakacje czy choćby weekend. Nie ma w tym wszystkim komputera chociażby, nie ma telewizji, jak zakupy - to bardzo szybkie i tyle.

Po swoim poprzednim związku widzę też, że właśnie te drobne gesty jak chwytanie za rękę czy przytulenie są bardzo istotne i trzeba o tym pamiętać. Popatrz na niektóre starsze pary - super to wygląda, jak nadal się trzymają za ręce mimo długiego stażu
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2012-07-31 o 12:01
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-31, 12:23   #12
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Moja zmora to telewizor.. niestety jak siądę po południu z kawką i lecą te wszystkie pierdoły: dlaczego ja, trudne sprawy to pochłania mi to znaczną część czasu. TŻ siedzi, próbuje się położyć głową na moich kolanach, po czym ja go odtrącam, no to on idzie na komputer i może siedzieć tam aż do nocy a jak skończę oglądać telewizor to mogę się go prosić godzinami żeby już skończył i zgasił komputer... więc pogadam z nim dziś o tym, bo jak widać i ja mam problem i on ma problem i czas zamiast przed tv czy komputerem możemy spędzić razem a i nam na zdrowie wyjdzie. Postaram się to przedyskutować z nim i wprowadzić jakiś limit na tv i komputer, np. 1-2 dziennie czy co drugi dzień. A w ramach telewizji czy komputera wcisnąć tam tańce, czytanie czy gry planszowe

A z tymi starszymi parami.. masz rację, urocze to jest jak idzie babcia z dziadkiem i trzymają się za ręce z uśmiechem na twarzy i aż bije od nich szczęście i miłość... ostatnio babcia mojego TŻ była w szpitalu i obok leżała taka babcia, starsza kobieta ok. 70 lat i raz jak byliśmy u babci TŻ do tamtej kobiety przyszedł jej mąż, starszy dziadek, sam ledwo na nogach się trzymał, babcia była poważnie chora miała udar mózgu, nie mówiła, karmić ją trzeba było itd. itp. a on przychodził i mówił do niej koteczku, trzymał za rękę, całował, przytalał się do niej mimo że ona była na to wszystko obojętna ze względu na stan w jakim była i albo spała jak on był albo leżała wpatrzona w sufit... to było takie piękne że aż łezka w oku się kręciła...
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 12:44   #13
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

No więc masz nad czym popracować Powodzenia życzę, piszesz o nim w pozytywny sposób i sądzę, że po zmodyfikowaniu kilku rzeczy jeszcze będzie fajnie i napiszesz np. za 2 miesiące, że uprawiałaś dziki seks w wannie
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 13:48   #14
Charlotte York
Zadomowienie
 
Avatar Charlotte York
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez elca77 Pokaż wiadomość
I jak sobie z tym radzisz? Zaczełaś coś działać w tym kierunku?

My jesteśmy razem 6 a od dwóch, ponad dwóch mieszkamy razem.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------




A Ty mieszkasz ze swoim TŻ? Tak czy siak to jak sobie radzicie z wolnym czasem aby spędzać go wspólnie? Jak to u Was wygląda?
Nic z tym nie robię, bo nie mam pojęcia co mogłabym zrobić. Ale nie powiem... to jest mocno frustrujące...
Charlotte York jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 14:24   #15
wiolettak
Raczkowanie
 
Avatar wiolettak
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kornwalia (Anglia)
Wiadomości: 92
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

wiec dziewczyny zainicjowac pieszczoty, mily wieczor, zgasic swiatlo, swieczki, winko, i zajac sie soba, mozna uzyc jakiejs gry erotycznej, mozna cos razem upichcic mozna poogladac wspolne zdjecia wiem chaotyczne,ale naprawde da rade,
tez tak mialam, po 6 latach wspolne zamieszkanie i nic....
ale wtedy wzielam sie za siebie, kusilam, obiadek, masaz, prysznic,cos dla WAS,....czasem sie nie chce, ale jak kochasz to chcesz przeciez zrobic przyjemnosc, prawda??
czekam na relacje z goracego wieczoru
aha, a moze jeszcze jakis erotyczny sms?? w ciagu dnia?? podszcyzpnac go gdy rozmawia z kolega??
powodzenia i ognia zycze
wiolettak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 18:24   #16
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez Charlotte York Pokaż wiadomość
Nic z tym nie robię, bo nie mam pojęcia co mogłabym zrobić. Ale nie powiem... to jest mocno frustrujące...
Zgadzam się, mnie to też nie tyle denerwuje co dołuje, że tak to się dzieje i jest nas razem coraz mniej. Teraz go nie ma wyszedł grać w piłkę, ale dziś byliśmy na kawce u znajomych na ogródku to już jakiś plus, więc mówię chcesz to idź pograj, bo w sumie trochę razem też dziś byliśmy, jak wróci mam obiecany spacer i piwko
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 19:38   #17
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

No i to już jest krok naprzód Naprawdę, z takich małych rzeczy da się posklejać całkiem miły dzień, a potem i wieczór, może i noc w dalszej perspektywie? Nie narzucajcie sobie nic na siłę, ale choć jeden całus, choć jedno przytulenie się... to naprawdę zbliża.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 19:52   #18
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
No i to już jest krok naprzód Naprawdę, z takich małych rzeczy da się posklejać całkiem miły dzień, a potem i wieczór, może i noc w dalszej perspektywie? Nie narzucajcie sobie nic na siłę, ale choć jeden całus, choć jedno przytulenie się... to naprawdę zbliża.
Nie chcę zapeszać, ale mam dziś wyjątkowo dobry nastrój, bo widzę dla nas światełko w tunelu i wiem że w większości to zależy ode mnie, bo on daje znaki, sygnały, chce się całować, przytulać a to ja jestem wiecznie na nie. Czekam bo już powinien wrócić i szykuję się na spacer po naszym osiedlu ale na początek to zawsze coś dodatkowo nie zapeszam, ale od tego pisania samego chyba naszła mnie ochota dziś na mały, bez udziwnień, ale taki tradycyjny sex... ale ciiiii ;x spróbuję z tym walczyć i zobaczymy, małymi kroczkami do przodu i a nóż widelec się uda

*Dziewczyny te mieszkające ze swoimi TŻtami i te nie mieszkające razem powiedzcie proszę jak często uprawiacie sex? ale tak w granicach rozsądku a nie np. że ktoś napisze nawet 5 razy dziennie...* Czy raz w tygodniu mieści się w normach czy jednak to za mało?

Edytowane przez elca77
Czas edycji: 2012-07-31 o 19:53
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 20:12   #19
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

elca - ludzie z różną częstotliwością uprawiają seks. Każdy ma swoją częstotliwość i zależy ona od wielu czynników - chociażby stażu.

Tu kilka linków, gdzie dziewczyny już się wypowiadały nt. częstotliwości:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post14977970
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...21#post9086721
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...07#post9086707
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post15042833

I oczywiście obowiązkowo daj znać jutro jak poszło
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2012-07-31 o 20:18
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-31, 20:20   #20
mindiar
Raczkowanie
 
Avatar mindiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 306
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Mam wrazenie,ze piszesz o moim zyciu sprzed roku. Bylam z ex-tztem 6 lat od 17 r.ż.
Nasza sytuacja wygladala podobnie. Zamieszkalismy razem, on komputer, ja studia i reszta w domu. Zylismy obok siebie, ochoty na niego nie mialam w ogole i reszta rzeczy, ktore opisalas. Zastanawialam sie: mam 22 lata i nigdy wiecej juz nie poczuje romansu, tylko pewnosc,ze mam faceta, ktory stanie za mna murem. Mam seks,ale bez ekscytacji. Wszedzie widzialam inne pary, ktore porownywalam,ze oni jednak maja ta nutke uczucia wzgledem siebie ( w sensie przytulanie, chodzenie za reke, czy pocalunki, ktore tak naprawde mi przyjemnosci nie sprawialy). Problem tkwil zupelnie gdzie indziej. Okazalo sie,ze z biegiem czasu zmienilismy sie, dojrzelismy kazdy na swoj sposob, mamy inne charaktery tak naprawde, ktore zyly w symbiozie, zgodnie z rutyna. Ja nie chcialam odejsc, bo balam sie,ze nikogo nie znajde kto mnie zaakceptuje, nie chce mi sie znow otwierac przed nikim i zaczynac od nowa. Milosc sama przyszla z innej strony i niestety nie ze strony mojego exa, on uwazal,ze tak sie dzieje w zwiazkach z czasem (co jest nieprawda). Jezeli masz watpliwosci wtedy, gdy wyobrazasz sobie Was za kilka lat i masz mysl nie chce tak jak teraz zyc, to mysle,ze nie ma co czasu marnowac, bo wiele sie nie zmieni. Wiem,ze to trudne, bo pewnie razem mieszkacie, przezwyczailas sie do niego, jego silnej obecnosci w Twoim zyciu, nie chccecie wracac do rodzicow, razem latwiej, albo boisz sie,ze bedziesz samotna lub bez kompana do spedzania czasu. Decyzja jest Twoja,ale ja gdybym miala znow taka sytuacje, nie zawachalabym sie i postapila tak samo. Zwlaszcza teraz,kiedy wiem,ze jest ludziom dane przezywac milosci i cudowny romans nawet po wielu latach zwiazku i znow mozna sie zakochac ( w co wielce watpilam).
__________________
Far away ... !
mindiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-31, 21:01   #21
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Jak dla mnie ten cały post autorki to jedno wielkie samozaprzeczanie.
kolejne zdanie jest zaprzeczeniem poprzedniego.

Widzisz problem, a na resztę jesteś obojętna.
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 12:26   #22
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

ama4 no to tak ze spaceru nici, bo wrócił dość późno i tylko wyrwaliśmy się z kolegą na piwko do parku, wróciliśmy to też już było późno ok. 23:30 i jedyne o czym każde z nas marzyło to położyć się i zasnąć tak też poczyniliśmy, nie miałam siły nawet na przytulanie bo jak wylądowałam w łóżku to po 5 minutach smacznie już spałam :P ale porozmawialiśmy za to wczoraj na temat komputera i telewizora, że to pożeracze czasu i powiedziałam mu jak ja bym to wszystko widziała i zaproponowałam wspólne czytanie książek (a nie wtedy jak jednego lub drugiego nie ma, bo wtedy może być dla mnie czas na telewizor, a dla niego na komputer) - nie powiedział nie, ale też jakoś nie skoczył z radości, po prostu przyjął to do siebie, jednak w głębi niego tkwi jeszcze małe dziecko (chyba jak w każdym z nas) i pomysł z kupowaniem gry planszowej co miesiąc i uzbieranie fajnej kolekcji na zimowe wieczory był strzałem w dziesiątkę już oczami wyobraźni widzę go biegającego między półkami z grami planszowymi na dziale zabawek rano poszedł do pracy, ale jednak niedawno wpadł na chwilkę bo czegoś zapomniał i wypił ze mną kawkę i na szybko przygotowałam mu coś do zjedzenia (bo nie zapowiedział się prędzej że przyjdzie w trakcie pracy), potem szybki buziak i "wróć szybko"

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

mindiar dokładnie widzę, że miałaś tę samą sytuację w której ja się znalazłam. Jednak powiedz proszę czy poddałaś się bez walki czy próbowałaś coś zdziałać, wcielać w życie jakieś ulepszenia, coś zastępować kosztem czegoś? Może to wszystko co napisałam się gryzie ze sobą, ale ja na prawdę wiem, że mój TŻ mnie kocha, ja też go kocham, być może oboje mamy błędne przekonanie, że to tak już musi być i po tylu latach razem wszystko powszednieje i zapada rutyna... porozmawiałam z nim wczoraj i widziałam w jego oczach iskierke nadziei i nawet mały uśmiech, co oznaczało, że jest zadowolony z moich wstępnych pomysłów. Chcę dać nam jeszcze szansę, chcę nad tym popracować, on jest wspaniałym człowiekiem i nie chcę tego zaprzepaścić, bo wiem że może być między nami dobrze.
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 12:27   #23
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Super, fajnie to wygląda

Wiesz, nawet jak nie masz na nic wieczorem siły, to możesz zasnąć zawsze w jego ramionach albo choć trzymać go za rękę. To nic, że potem zaśniesz i odwrócisz się tyłkiem do niego. Takie gesty są po prostu fajne. Złap za rękę, "dobranoc", buzi i śpisz.

Skoro dziecko z niego wyszło , to może pomyśl też o innych rzeczach? Jakieś wspólne malowanie pokoju, nowy mebel i składanie go (wbrew pozorom to bywa fajna zabawa ), wspólne robienie ozdób na święta, wspólne gotowanie (i smarowanie się w międzyczasie czekoladą - http://www.toys4boys.pl/czekoladowa-...a-item528.html ), itd.

Powodzenia i odzywaj się co jakiś czas, jak postępy
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 12:37   #24
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Jak dla mnie ten cały post autorki to jedno wielkie samozaprzeczanie.
kolejne zdanie jest zaprzeczeniem poprzedniego.

Widzisz problem, a na resztę jesteś obojętna.

Rozumiem jak odbierasz całą tę sytuację, że tu niby go kocham, a z drugiej strony jestem obojętna na jego gesty i okazywanie mu uczucia. Widzę problem, dostrzegam go i wiem że on w naszym związku istnieje, mam nadzieję że dobrze go interpretuję i właśnie tkwi on w tym o czym napisałam. Szukam tylko pomysłów i rad jak temu zapobiec i zmienić to na lepsze.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Super, fajnie to wygląda

Wiesz, nawet jak nie masz na nic wieczorem siły, to możesz zasnąć zawsze w jego ramionach albo choć trzymać go za rękę. To nic, że potem zaśniesz i odwrócisz się tyłkiem do niego. Takie gesty są po prostu fajne. Złap za rękę, "dobranoc", buzi i śpisz.

Skoro dziecko z niego wyszło , to może pomyśl też o innych rzeczach? Jakieś wspólne malowanie pokoju, nowy mebel i składanie go (wbrew pozorom to bywa fajna zabawa ), wspólne robienie ozdób na święta, wspólne gotowanie (i smarowanie się w międzyczasie czekoladą - http://www.toys4boys.pl/czekoladowa-...a-item528.html ), itd.
Powodzenia i odzywaj się co jakiś czas, jak postępy

Gotować to on lubi i spędzać czas w kuchni, jednak ja nie chętnie go dopuszczam do mojego królestwa, bo potem moja kuchnia wygląda jakby przeszedł przez nią armagedon i taki jaki miał zapał do gotowania to potem niestety do posprzatania po sobie już niestety nie... W ogóle na porządku dziennym są u nas głupie sprzeczki z mojej strony o krzywo postawione buty, o to że szklanka stoi tu gdzie nie powinna, że krzesło nie dosunięte do stołu pod odpowiednim kątem... :/ jestem pedantką, tak to zdecydowanie, ciężko mi z tym w życiu codziennym bo czasem zamiast wrzucić na luz, że chłopak chce coś ugotować, bo lubi, to ja i owszem pozwole mu ale nie patrzę pod tym względem że zaraz zjem coś pysznego i że będzie zadowolony jak go pochwalę tylko od razu widzę spadające mu na ziemię jakieś okruszki, brudą płytę, upaćkany blat, stertę naczyń... :/ które to potem zawsze ja muszę posprzątać, bo mu już potem brakuje na to energii :/

Z remontem to jest tak, że w sumie jesteśmy świeżo po nim, więc malowanie odpada, meble też na razie w komplecie, ale powiem Ci że u nas składanie mebli wygląda za zwyczaj tak: on w☠☠☠☠ że coś mu nie idzie, bo to nie tak, bo nie ma prządnej instrukcji, bo ja trzymię nie pod tym kątem deskę, a ja w☠☠☠☠ że musze trzymać te zasrane deski a on myśli dopiero jak co skręcić a ja stoje jak dureń...

Ok będę zdawać relacje jak nasze postępy, dziś konieczne zakupy spożywcze do domu więc spędzimy czas spędzimy w supermarkecie, ale postaram się podczas zakupów spędzać z nim czas i nie traktować tego tylko jak konieczne zakupy jedzeniowe i spytam czy może ma na coś ochotę żeby ugotować - on lub ja.
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 12:47   #25
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Napisałaś o dziecku w przypadku gier - widzisz, z takim gotowaniem też jest trochę jak z dzieckiem. One mają dużą radochę jak malują farbami i pół ich ciała włącznie z ubraniami jest upaćkane we wszystkich kolorach tęczy. I w granicach rozsądku, ale... trzeba im na to po prostu od czasu do czasu pozwolić Bo są wtedy szczęśliwe. Trzeba w związku takiej radości właśnie od czasu do czasu i wolności jednocześnie. Skoro on jest szczęśliwy gdy gotuje, to daj mu jeden taki dzień w tygodniu, gdy może gotować. Niech on sobie w sobotnie południe np. gotuje, a Ty sprzątaj mieszkanie w sobotę wieczorem. Będzie Ci i tak wszystko jedno, czy ser jest na podłodze, skoro będziesz dopiero przed odkurzaniem mieszkania. Naczynia można myć w trakcie gotowania, wtedy się to jakoś rozkłada w czasie i jest prościej się do tego zabrać.

Jeśli czepiasz się krzesła krzywo zasuniętego i nie była to przenośnia, to obawiam się, że też musisz trochę spuścić z tonu Musicie zacząć się traktować jak drużynę, a nie jak wrogów. RAZEM możecie WIĘCEJ Współpracujcie, umawiajcie się na podział obowiązków albo na strategię przed zadaniem. Czyli np. - Ty dziś gotujesz, a ja posprzątam, a jutro ja gotuję, a Ty zmywasz naczynia.

I: nie Twoja kuchnia wygląda jak armagedon, tylko WASZA kuchnia.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 13:24   #26
elca77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 33
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Napisałaś o dziecku w przypadku gier - widzisz, z takim gotowaniem też jest trochę jak z dzieckiem. One mają dużą radochę jak malują farbami i pół ich ciała włącznie z ubraniami jest upaćkane we wszystkich kolorach tęczy. I w granicach rozsądku, ale... trzeba im na to po prostu od czasu do czasu pozwolić Bo są wtedy szczęśliwe. Trzeba w związku takiej radości właśnie od czasu do czasu i wolności jednocześnie. Skoro on jest szczęśliwy gdy gotuje, to daj mu jeden taki dzień w tygodniu, gdy może gotować. Niech on sobie w sobotnie południe np. gotuje, a Ty sprzątaj mieszkanie w sobotę wieczorem. Będzie Ci i tak wszystko jedno, czy ser jest na podłodze, skoro będziesz dopiero przed odkurzaniem mieszkania. Naczynia można myć w trakcie gotowania, wtedy się to jakoś rozkłada w czasie i jest prościej się do tego zabrać.

Jeśli czepiasz się krzesła krzywo zasuniętego i nie była to przenośnia, to obawiam się, że też musisz trochę spuścić z tonu Musicie zacząć się traktować jak drużynę, a nie jak wrogów. RAZEM możecie WIĘCEJ Współpracujcie, umawiajcie się na podział obowiązków albo na strategię przed zadaniem. Czyli np. - Ty dziś gotujesz, a ja posprzątam, a jutro ja gotuję, a Ty zmywasz naczynia.

I: nie Twoja kuchnia wygląda jak armagedon, tylko WASZA kuchnia.

Z tymi gotującymi sobotami - rewelacja! ja i tak odkurzam i myje podłogi 2 razy w tygodniu a jak trzeba to i częściej więc mogę mu proponować gotowanie w dniu w którym mam zamiar sprzątać albo dzień wcześniej wieczorem Ze zmywaniem nie ma problemu, bo mamy zmywarke i to własnie doprowadza mnie do szału, że jak coś robi to od razu przecież może włożyć brodną miske, łyżke, talerz do zmywarki a on to gromadzi wszystko na blacie albo w zlewie i sam widok mnie wkurza :/:/

Z tym krzesłem to na prawdę :/ ja tak mam, że jak już posprzątam chcę żeby tak było ciągle, a nie że ja posprzatam a on wraca z pracy i butów nie wytrze na wycieraczce, pije to pusty karton zamiast w śmieciach stoi na blacie, siedzi na krześle w kuchni to go za sobą nie zasunie, buty przecież od razu można do szafki włożyć a nie żeby stały na przedpokoju i przeszkadzały.. ale wiem że to tylko facet, my kobiety trochę inaczej podchodzimy do tych spraw, często jest tak że ja np. mówię że trzeba posprzątać a on mi mówi "ale jest posprzątane" - chyba trochę inaczej postrzegają świat dookoła siebie i porządek

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Muszę nad sobą popracować, bo zdaję sobie z tego sprawę że na dłuższą metę jest to uciążliwe dla niego na pewno, że ledwo wejdzie do domu a ja już: schowaj buty, wypiłeś - wyrzuć karton, zasuń krzesło itd itp... ale po prostu chciałabym aby weszło mu to w nawyk i nie byłoby tych sprzeczek, bo go to potem denerwuje że dopiero wrócił z pracy a ja już karze mu znow coś robić tym bardziej że ja nie pracuję więc jakby nie było mogłabym to zrobić za niego, bo on pracuje nie dla siebie ale dla nas...
elca77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-01, 13:49   #27
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Tak, faceci na pewno podchodzą trochę inaczej do tego

Spróbuj może porozmawiać z nim o szacunku do Twojej pracy. O ile mnie osobiście nie zasunięcie krzesła by nie denerwowało, to wejście w brudnych butach już tak. Takie rzeczy jak wyrzucenie kartonu po soku to podstawa, więc moim zdaniem też powinien takie rzeczy robić sam.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 17:28   #28
mindiar
Raczkowanie
 
Avatar mindiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 306
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

elca77 : moj ex kochal mnie do szalenstwa, ale ja zrozumialam,ze on ma taki charakter. Staral sie przez np miesiac po rozmowie,a potem wszystko wracalo do normy. Ja walczylam o zwiazek dlugo. On jest silnie uzalezniony od komputera ogolnie i gier. Przeklulam jego manie w pozyteczne hobby, zaczal studia podyplomowe - grafike komputerowa i prace na podobnym stanowisku, jednak w domu dalej nie mial dosc. Ja tez go bardzo kochalam (potem tak mi sie wydawalo, bo po prostu umialam wyobrazic sobie z kims innym przyszlosc), nie chcialam takiego zycia miec w wieku 20 kilku lat, tylko dlatego,ze on ma inne wyobrazenie spedzania wolnego czasu. Duzo czasu spedzalismy obok siebie, ale nie czulam,ze spedzamy go razem. Rozmowy dluzsze i wazniejsze byly ok, ale takie codzienne stracily na jakosci. No i sfera intymna, ilosc seksu zmalala bardzo, czulosci takie codziennej nie bylo. To juz sie raczej nie zmieni, ja przez 2 lata razem z nim walczylam. Z tym,ze jak napisalam wyzej, bylismy od b.mlodego wieku razem i nasze charaktery, potrzeby i oczekiwania poszly w innych kierunkach. Wg mnie to bylo tylko przyzwyczajenie i milosc,ale niestety nie jak do partnera,ale jak do brata. Wiele strachu i obaw mialam jak sobie bez niego poradze, co bede robic w wolnym czasie, bo jak zaczelismy byc razem moje przyjaznie bardzo ucierpialy, wiec wlasciwie mialam tylko jego jako przyjaciela i powiernika. Zycie jednak ma to do siebie,ze mozna je bardzo szybko zmienic. I nie mozesz patrzec przez pryzmat tego,co bylo, tylko tego co jest teraz, bo przeszlosci nie wrocicsz mimo,ze tak jak w moim przypadku na poczatku moglo byc bajecznie.
Poza tym doczytalam,ze pracuje dla was tak jak moj ex to robil. On mial najwiekszy finansowy wklad w nasze zycie ( ja tez,ale to byly marne grosze), i wiem jak trudno jest odejsc z takiego zwiazku, bo do rodzicow juz nie mozna, albo mozna ale bardzo sie nie chce, a samej nie da rady. Uwierz, ze da. Ja wzielam szanowne 4 litery w koncy w troki i dalam rade, mimo,ze bylo ciezko, jednak satysfakcja i lekka glowa wraz z dusza Ci to rekompensuje,a najlepsza jest nadzieja na to,ze spotkasz kogos cudownego znow. Poza tym nie zachecam Cie absolutnie do rozstawania sie, kazdy przypadek jest inny i warto walczyc! Ja sie po prostu zakochalam w kims innym, wtedy kiedy zaczelam walczyc takze o siebie nie tylko o zwiazek (wczesniej ja zawsze bylo my). I uwazam,ze jak kolejna dziewczyna, ktora moj ex pokocha bedzie szczesciara!
__________________
Far away ... !

Edytowane przez mindiar
Czas edycji: 2012-08-02 o 19:51
mindiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-02, 20:37   #29
weronka19
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 630
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Hah, jakbym czytała o sobie i moim TŻ mieszkamy ze sobą co prawda dopiero 7 miesięcy, no ale ja już zaraz po zamieszkaniu stwierdziłam, że to całkiem inna faza niż spotykanie się, a nawet takie pomieszkiwanie. Tyle, że ja sobie zdawałam sprawę z tego, że po 1 nie zawsze będą w związku fajerwerki i uniesienia, a po 2 brałam faceta takiego jaki jest, z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Czytając Twoje posty mam wrażenie że z jednej strony za czymś tęsknisz, a z drugiej strony odpychasz faceta, kiedy chce Ci to dać. Tego szczerze nie rozumiem. Jeśli tak potrzebujesz buziaków, spacerów przy świetle księżyca i tym podobnych, daj facetowi szansę się wykazać, kiedy próbuje! Nie odpychaj go! Bo w końcu może się permanentnie zniechęcić. Wprowadzanie urozmaiceń nic nie da jeśli Ty nie będziesz chętna na okazywanie czułości facetowi

Po 2 jeśli chodzi o ten bałagan... No mam to samo, mój facet też pracuje na 2 zmiany i ja raczej nie mam serca gonić go do sprzątania, co nie zmienia faktu, że nieraz wkurza mnie karton stojący pół metra od kosza na śmieci albo wszystko wyciągnięte z lodówki i nie sprzątnięte. Zazwyczaj sprzątam sama, ale nieraz proszę go po prostu do siebie i proszę, żeby sprzątnął. Koniecznie trzeba podziękować, pokazać że cieszysz się, że teraz jest czysto itp.
A telewizję możecie pooglądać razem, skoro tak uwielbiasz te wspaniałe polskie seriale pseudodokumentalne zwłaszcza, że chłopak wysyła sygnały przy filmie można się pomasować, poprzytulać, podrapać po pleckach
weronka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 00:27   #30
mindiar
Raczkowanie
 
Avatar mindiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 306
Dot.: Problem w związku... Czy to normalne???

Mozna sie pomasowac, ale czasami jak nie ma w zwiazku czulosci to i po pleckach drapania nie ma, mimo,ze latwo powiedziec. Umiera "cos", jak jest nawet mala doza czulosci to i takie male rzeczy sie zdarzaja, a czasem juz ich brak. Autroka sama dokladnie nie okreslila jak to wyglada, poza tym,ze tej czulosci nie ma. To,ze jest inny etap i cos sie zmienia jak sie razem zamieszka kazdy wie, a jak sie czuje,ze trzeba naprawiac to tez cos innego. I nie zauwazylam aby go odpychala, poza tym,ze na cos nie ma ochoty. I facet nawet jak pracuje, to powinien uszanowac Twoja prace w domu. To,ze on popindala, to nie jest zadna wymowka,aby Twojej pracy nie szanowac, bo kiedys zaczniesz harowac na 2 etaty : w domu i poza,a dalej bedzie tak samo,bo sie chlopina przyzywczail
__________________
Far away ... !
mindiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:03.