Wątek wielbicieli roślin ozdobnych i nie tylko.

[Natuś-77]

Napisane przez Lumimi

Jakieś szkody są, ale są też sukcesy. Już powoli zaczęłam ciac rośliny. Dziś mam w planach pociąć epi.

Z sukcesów to powiem ze zakochałam się w uprawie sanseweri w hydro. To jak one rosną w niej to coś niebywałego. W akcie desperacji najpierw dałam do niej moonshine i jestem w szoku jak się zmieniła. Myślę że chyba jednak w końcu wszystkie skończą w hydro.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Co to jest hydro?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

Napisane przez Natuś-77

Co to jest hydro?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uprawa hydroponiczna czyli bez podłoża. Ja trzymam w keramzycie. Doniczka z keramzytem i roślina wkładasz do osłonki z woda/woda z nawozem (tylko musi być to nawoz do hydro). Tylko trzeba dokładnie oczyścić korzenie z ziemi, bo będzie gniło

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez magbeth

Ja mam takie tutejsze ustrojstwo w kontakcie na komary, ale na ziemiórkach nie robi wrażenia, niestety są.

Popatrzę i poczytam jeszcze w necie, może jeszcze coś mi w oko wpadnie.

To mam:
https://bioires.pl/komary/bros-elekt...BoC-kIQAvD_BwE

Na same komary mam jakieś inne, na takie wymienne listki zapachowe .

Kupiłam tez płyn do wymieszana z woda i podlania kwiatków ale nawet nie wiem czy zadziałał bo zanim podlałam to już nic nie latało.

[Natuś-77]

Napisane przez Lumimi

Uprawa hydroponiczna czyli bez podłoża. Ja trzymam w keramzycie. Doniczka z keramzytem i roślina wkładasz do osłonki z woda/woda z nawozem (tylko musi być to nawoz do hydro). Tylko trzeba dokładnie oczyścić korzenie z ziemi, bo będzie gniło

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

A dziękuję, poczytam sobie o tej metodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

Napisane przez cava

Drapieżne roztocza?!
A nie boisz się ze jak zeżrą te wciornostki to co obgryzą palce od stop w nocy?

Nie no, serio, pierwsze słyszę. Brzmi groźnie.


Ja pol zimy walczyłam z plagą ziemiorek. Tałatajstwo zostało zlikwidowane w końcu środkiem Brosa, takim do kontaktu.
Te wszystkie eko sposoby i żółte tabliczki to są do niczego. Ziemiory się mnożyły na potęgę i były wszędzie.

One są w saszetkach, z których powoli dziurką wyłażą ale ja jestem ślepa więc nic nie widziałam - aż raz rozcięłam to, wzięłam lupę i prawie zawału dostałam! Mnóstwo ich było i biegały jak dziki ale fajne są, żrą szkodniki tylko wtedy nie można pryskać chemią.

Ja Wam zazdroszczę ziemiórek, u mnie wystarczył ten bros do kontaktu i spokój, czasem jakaś jedna leci to znowu włączam i jest spokój - ale wciornastki to jest dramat, ja ich ni cholere nie widzę, są maleńkie! I to samo przędziorki, jak mam inwazję to dopiero widzę po szkodach w roślinach że coś jest nie tak :/ no i właśnie jakby był na nie jakiś jeden środek do kontaktu a nie pryskanie wszystkich roślin i to po kilka razy....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Dziewczyny, mój beniamin zwariował. W ciagu dwóch dni zżółkła mu polowa liści i zrzuca je jak głupi. Stoi od lat w tym samym miejscu, nasłonecznienie ma takie jak powinien mieć, nie było żadnych wahań temperatury, przeciągu, nic mu nie zrobiłam tez ja. Żadnych nowych nawozów czy innych odzywek, pielęgnacja i nawodnienie tak jak ma być. Nawet ziemiórek nie ma.

Co ja moge z tym draniem zrobić???? On będzie za chwile łysy Już nawet na niego nie krzyczę, bo jeszcze się zupełnie obrazi...

[cava]

A nie przelałam go ostatnio? One nie lubią mieć za mokro.

Mi zdycha zamiokulkas. Nie wiem co mu jest.

[magbeth]

Pogrzebałam mu w ziemi i obejrzałam korzenie, nie jest przelany. Nie wiem co mu jest, nie wyglada dobrze. Widzę nowe liście żółte. Kupię chyba ziemie i spróbuje go przesądzić do nowego podłoża, może mu to pomoże.
Zamiokulkas padający tez nieczęsty bo one są pancerne. Może go coś podgryza? Ziemiorki czy inne wredoty podle?

[cava]

W kwietniu pisałam ze mój zamiokulkas zdycha,
to teraz zmiana, on odżył , tak z niczego, nagle, w tamtym miesiącu mega szybko wypuścił 2 piękne nowe liście a teraz widzę, że idzie 3.
A już planowałam się go pozbyć.


To jest chyba najlepsza metoda uprawy roślin domowych, one są telepatami, wystarczy wydać w myślach wyrok a się zbierają do kupy i zaczynają rosnąć.




Bo tak samo wczesnym latem, wywaliłam ze złości z domu moje geranium- 2 szt.. Rosły jakieś byle jakie, skarlałe, zółtawe, brzydkie i okropne.
Wywalilam na taras żeby zdechły do końca, a te tam nagle zapłonęły żądzą życia.
Teraz mam przepiękne, bujne, tak dorodne okazy ze nie mam pojecia jak, zwłaszcza większego który wybujał na metr w górę , zmieszczę z powrotem do domu na zimę. :/

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez cava

Chwale się!
Urobilam się jak koń na roli, ale poprzesadzalam w końcu (! od wiosny miałam plan) cześć domowych poczwar.
Teraz kilka tygodni modłów, czy zgniją, czy to przeżyją.

Najabardziej się boję o krotona, bo to bardzo stara roślina i już wyglądał okropnie, bo na ponad półtorametrowej cienkiej, kompletnie łysej tyce miał liście, wiec to ucięłam, pocięlam, powsadzałam do doniczki i będę czekać, czy się ukorzeni czy zdechnie. :/ No ale nie było wyjścia, tak jak było to dalej już nie mogło być, bo się nie mieścił na oknie i wyglądał strasznie na dodatek.

Sukulent który z niewielkiego kwiatka, nie wiadomo kiedy stał się potrójnym smoczyskiem, miał tak małą doniczkę, ze w ogóle nie wiem jak on żył. A żył i chyba mu było nienajgorzej, skoro tak się rozmnożył.

Co się działo w doniczce zamiokulkasa, to aż horror był. One lubią ciasno, ale to co tam się działo …

Czasem się zastanawiam, czemu mi w ogóle te kwiatki żyją i nawet rosną. przy takim traktowaniu powinny raczej wyzdychać dawno.

Jak się nazywa ta roślina z przodu z jakby lakierowanymi zwisającymi liśćmi? Mam to w pracy, bardzo rzadko podlewane i dłuuugo nie przesadzane i nie wiem czy warto to przesadzić do nowszej ziemi?

[cava]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89679291]Jak się nazywa ta roślina z przodu z jakby lakierowanymi zwisającymi liśćmi? Mam to w pracy, bardzo rzadko podlewane i dłuuugo nie przesadzane i nie wiem czy warto to przesadzić do nowszej ziemi?[/QUOTE]

Hoja.
Warto, bardzo wytrzymała roślina i jak się nią zaopiekujesz to się ładnie odwdzięczy. Potrafi wyrosnąć do gargantuiczny rozmiarów.
Ta na zdjęciu jest przycięta do około 1/10 swojego poprzedniego rozmiaru i przesadzona. Ma już ze 30 lat, jeden z moich pierwszych kwiatów po ślubie.

Obecnie ma się nadal dobrze.

I one nie lubią za dużego podlewania, może nie przesusz notoryczny, ale z umiarem bo gniją im korzenie wtedy.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez cava

Hoja.
Warto, bardzo wytrzymała roślina i jak się nią zaopiekujesz to się ładnie odwdzięczy. Potrafi wyrosnąć do gargantuiczny rozmiarów.
Ta na zdjęciu jest przycięta do około 1/10 swojego poprzedniego rozmiaru i przesadzona. Ma już ze 30 lat, jeden z moich pierwszych kwiatów po ślubie.

Obecnie ma się nadal dobrze.

I one nie lubią za dużego podlewania, może nie przesusz notoryczny, ale z umiarem bo gniją im korzenie wtedy.

Dziękuję. Wiem że nie lubią podlewania, ta moja też ma co najmniej 10 lat. Doczytałam, że to czasem ładnie kwitnie - nie pamietam żeby u mnie kwitla.To zabiorę spowrotem do domu ( bo to moje w sumie)

[cava]

Tak, ładnie kwitnie, jak sztuczny, ale śmierdzą te kwiaty okropnie.
Lepiej jak nie kwitnie.
U mnie kwitł jak oszalały, jak miał gargantuiczny rozmiar.

[Natuś-77]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;89679343]Dziękuję. Wiem że nie lubią podlewania, ta moja też ma co najmniej 10 lat. Doczytałam, że to czasem ładnie kwitnie - nie pamietam żeby u mnie kwitla.To zabiorę spowrotem do domu ( bo to moje w sumie)[/QUOTE]Nie lubi zmiany miejsc więc może warto ją zostawić w tym samym miejscu.
Moja prawiw 25letnia juz była tak duża, że musialam z kuchni ją wynieść. Potem z 3 lata w ogóle kwiatów nie puszczała a w zeszlym roku ze 2 pojedyncze.
Wczesniej miala po 30.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez cava

Tak, ładnie kwitnie, jak sztuczny, ale śmierdzą te kwiaty okropnie.
Lepiej jak nie kwitnie.
U mnie kwitł jak oszalały, jak miał gargantuiczny rozmiar.

U mnie dlatego przez lata stał w kuchni, żeby w porze kwitnienia zamykać drzwi i otwierać okna na noc, bo właśnie wtedy najbardziej mioduje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Natuś-77

Nie lubi zmiany miejsc więc może warto ją zostawić w tym samym miejscu.

Skoro ona nie kwitnie tam gdzie stała do tej pory, to jak najbardziej przenieść.
U mnie stała w 3 różnych miejscach i tylko w 1 kwitła.
W jednym w ogóle nawet nie rosła, wyglądała zdrowo ale przez kilka lat wypuściła może ze 4 nowe listki. Ani jednej nowej gałązki.
Po przestawieniu zaczęła intensywnie rosnąć ale nadal nie kwitła.
W kolejnym miejscu rosła już jak oszalała i kwitła bardzo intensywnie praktycznie bez przerwy po kilka miesięcy w roku.

[żurawinka]

Moja babcia miała taką samą hoję jak Twoja Cava ciągle kwitła ale zapach jej kwiatow był tak mocny że nos wykręcało, specyficzny bardzo.

Raz oglądałam hoję na kole i ona miała lekko różowe listki i jej kwiaty bardzo ładnie pachniały .


Ostatnio byłam w Auchan i widziałam sporo roślin które były jeszcze tak niedawno kolekjonerskie - philodendron gloriosum, philo white queen, biletii czy jak to się pisze, i jeszcze sporo innych.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Dziewczyny, czy mogę jesienią kwiatki poprzesadzać?
Przeżyją?

[cava]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89681419]Dziewczyny, czy mogę jesienią kwiatki poprzesadzać?
Przeżyją?[/QUOTE]

Tak, teraz też jest dobry czas na przesadzanie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez cava

Tak, teraz też jest dobry czas na przesadzanie.

Dziekuje.

[Lumimi]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89681419]Dziewczyny, czy mogę jesienią kwiatki poprzesadzać?

Przeżyją?[/QUOTE]Ja unikam ponieważ to pobudza do wzrostu rośliny a teraz idzie w sumie dla nich najgorszy okres w roku. Zaczynam przesadzać jej tak od końca stycznia. Natomiast jeżeli jest konieczność (nowa roślina, przelanie, szkodniki czy ogólnie marnieje) to przesadzam i teraz.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka