2010-04-21, 11:20 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 125
|
Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście? udało wam się samemu/samej czy korzystaliście z pomocy lekarskiej ? Czy może dalej czujecie się gorsi , brzydcy i odtrąceni? Jakie są powody waszej niskiej samooceny ? Czekam na wasze historie
|
2010-04-21, 11:27 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
baardzo osobisty watek, ciekawe czy ktos sie odwazy
ja sobie nie poradziłam, ale u mnie ma to podloze w dystymii ponoć |
2010-04-21, 11:57 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 375
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Cytat:
1 sytuacja: Kiedyś miałam przyjaciółkę, która była śliczna. Przy niej wyglądałam, jak jakaś czarownica. Pod blokiem miałam takich dwóch przystojniaków i się bardzo rozczarowałam (byłam w gimnazjum), bo jeśli chodziło o wszelką pomoc to ja jestem super, zawsze pomocna i uczynna, a to do niej zawsze pisali smsy dwuznaczne, to na nią się cały czas gapili, to z nią się wygłupiali. Do mnie tylko wtedy, jak im coś było trzeba. 2 sytuacja: 'Pisałam' w gimnazjum z takim kolegą. Widział mnie pary razy, ale tylko tak przelotem. Po kilku tygodniach postanowiliśmy się spotkać. Bałam się jeszcze tak otwarcie spotkać z chłopakiem w cztery oczy, dlatego mieliśmy to zrobić na jakimś festynie. Obiecał, że on wtedy odejdzie na chwilę od kolegów, ja od koleżanek i sobie pogadamy sami. Cały czas mi wmawiał, że dla niego najważniejsze jest wnętrze i że wkurzają go jego puści koledzy, którzy lecą tylko na urodę. Gdy zobaczył moją przyjaciółkę OLAŁ mnie zupełnie. Oczywiście nie pogadaliśmy sam na sam, a później się już nie odezwał tylko do niej zaczął pisac. sytuacja 3: Poszłam do liceum, wyrobiłam się. Co jak co, ale musze przyznac, że figurę mam naprawdę dobrą. Wystarczy tylko pokazac trochę ciała (i nie mam na myśli dekoltów do ziemi i spódniczek odsłaniających tyłek), żeby zwrócic czyjąś uwagę. Oczywiście to trwa tylko sekundkę, ale właśnie w ten sposób można jakoś zainteresowac sobą, a później udowodnic rozmową, że się jest wartym uwagi. Dodam jeszcze: nie jestem brzydka. Mam takie atuty, które są tak często komplementowane zarówno przez kobiety i męźczyzn, że już nie robi to takiego wrażenia na mnie. A i tak mimo wszystko zawsze sie czerwienię i myślę, że ktoś się ze mnie naśmiewa. W liceum się zmieniłam fizycznie: schudłam, zaczęłam się malowac, zapuściłam włosy, stałam się bardziej towarzyska. Jestem bardzo rozgadaną osobą, mam mnóstwo kolegów, ale wszyscy traktują mnie jak koleżankę. I stało się coś niesamowitego: zakochałam się. Wydawało mi się, że ze wzajemnością. Zostaliśmy parą... I rzucił mnie pół roku temu. To był mój pierwszy chłopak. Najgorsze jest to, że zawsze uważałam, że charakter mam naprawdę spoko (jestem ogólnie bardzo lubiana), tylko gdybym inaczej wyglądała. A on mi powiedział, że mu się podobam fizycznie i że go bardzo podniecam, ale po prostu nic do mnie nie czuje. Od rostania minęło kilka miesięcy, a ja dalej się nie moge pozbierac. Bo jak to? Nie dośc, że nie mam urody o której zawsze marzyłam to co jest nie tak z moją osobowością, skoro mnie rzucił? Czemu mam kompleksy z powodu urody mimo że znam dziesiątki dziewczyn, które są brzydsze ode mnie, a mimo tego uważają się za ładne? Przez to uważam, że żaden chłopak sie mną nie zainteresuje, bo po prostu nie jestem godna uwagi. Od zerwania z moim eksem, trzech chłopaków mi powiedziało, że im sie podobam i że chcieliby czegoś więcej, ale ja nie pozwalam się nikomu do siebie zbliżyc. Bo na pewno mnie rzuci, jak tamtem. A kolejnego rozstania nie dam rady wytrzymac psychicznie. Swoją drogą to ciekawe, bo jestem postrzegana za zakręconą i bardzo pewną siebie osobę. To poczucie niskiej wartości tkwi gdzieś we mnie głęboko i zupełnie nie mogę sobie z nim poradzic.
__________________
Ona: I ślubujesz mi uśmiech przy porannej kawie, parasol w deszczu i żonkile na wiosnę? On: I poranki i deszcz i wiosnę- - ślubuję. miss u every day. |
|
2010-04-21, 13:18 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
nie pokonałam mam wrażenie, że jest coraz gorzej chociaż wiem że to siedzi w psychice, bo np. problemów z powodzeniem u płci przeciwnej raczej nie mam, ale wystarczy drobna krytyka, że np. w złym miejscu coś położyłam albo zrobiłam coś nie tak a rozpadam się na kawałki bo to tylko potwierdza fakt, że jestem nikim
6 miesięcy psychoterapii też nie bardzo pomogło...
__________________
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Eliot |
2010-04-21, 13:21 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
6 mcy to bardzo malo, psychoterapia powinna trwac latami
|
2010-04-21, 13:29 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
ja sobie poradziłam. odkąd pamiętam byłam strasznie brzydka. ale to strasznie. miałam rozbity i przekrzywiony dośc mocno nos, nie umiałam sie ubrać i te krzywe zęby. do tego nazwisko. dzieciaki sie ze mnie strasznie śmiały.
jestem po operacji noska - i tak jest pokrzywiony ale nie aż tak, schudłam, dojrzalam i nie przejmuje sie opiniami innych. zaczelam patrzec na swiat optymistycznie, przeciez najwazniejsze ze sama sie akceptuje. mam TZ-a ktory nie wpędza mnie w jeszcze większe kompleksy. jest git
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King
|
2010-04-21, 13:32 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
no niestety tylko na taką się dostałam jeśli chodzi o NFZ
__________________
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Eliot |
2010-04-21, 13:43 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
probuj jeszcze raz, to jest dosc wazne
nawet jesli by mialo byc znow na pol roku, a po pol roku po raz kolejny sie staraj |
2010-04-21, 14:55 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 250
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
ja cały czas pracuję nad sobą, w poszukiwaniu szczęścia
moim problemem jest duża wstydliwość, ale na troszkę innej zasadzie - nie wstydzę się poznać kogoś, jeśli widzę, że jest ok; wstydzę się iść w obce miejsce pełne ludzi, muszę się wtedy kogoś zaczepić, przynajmniej jedna osoba, z którą nawiążę kontakt jakiś nie lubię sama wychodzić itd. i to wiąże się z tym czy inni na mnie patrzą, co myślą, ale spowodowane jest to raczej wstydliwością, nieśmiałością, które są moją wadą; natomiast jak już kogoś poznam, to jest zupełnie inaczej kompleksy mam raczej normalne, nie uważam się za brzydką, ale strasznie się wkurzam na cerę i włosy, ale to zależy od dnia, więc ma to inne podłoże
__________________
“Simplicity, simplicity, simplicity! I say let your affairs be as one, two, three and to a hundred or a thousand. We are happy in proportion to the things we can do without.” - Henry David Thoreau
|
2010-04-21, 15:00 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
wilczyca a z kim miałaś tą terapię z psychologiem ? czy z psychiatrą ? jak często miałaś takie wizyty .
|
2010-04-21, 15:02 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród.
Wiadomości: 782
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Odkąd zaczął się dla mnie okres dojrzewania stałem się pośmiewiskiem na wsi, w szkole, wszędzie. Ludzie mnie nie akceptowali bo byłam pryszczolem. To bardzo mnie podłamało. W dodatku problemy rodzinne. Nigdy siebie nie akceptowałam. Kiedy zwalczyłam trądzik postanowiłam się odchudzić. Co mi się udało, ale nigdy nie będę z siebie w 100% zadowolona
Najgorsze jest to,że niska samoocena odbija się na kontaktach z drugą połówką. Na zasadzie On: bardzo mi się podobasz masz takie fajne... Ja: wcale nie , wydaje ci się... Itp.
__________________
Kupię sobie misia. Nazwę go "miłość" i codziennie będę kopać w du.pę. |
2010-04-21, 15:07 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Cytat:
skad ja to znam |
|
2010-04-21, 15:20 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Czyli jak widać z poniższych wypowiedzi mamy głównie kompleksy z powodu nie takiego wyglądu jak być powinien .
|
2010-04-21, 15:24 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
ja mysle, ze to nie jest takie czarno biale
nasze przekonania sie skads biora |
2010-04-21, 15:30 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 125
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Większość naszych problemów bierze się z dziecinnstwa . Jesteśmy nie doceniani przez rodziców , albo krytykowani przez rówieśników . Będąc małym człowiekiem nie ma mamy za dużego wpływy na samego siebie , nie możemy pewnych spraw zmienić , ale krytykę zapamiętujemy . Najważniejsze to w porę sobie zdać sprawę , że tak naprawdę nie ma się co przejmować dogryzaniem innych .
|
2010-04-21, 16:00 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Nigdy nie cierpiałam z powodu niskiej samooceny, jednak wiem ze sprawdzonych źródeł, że karteczki z jedną swoją zaletą, pisane codziennie bardzo pomagają do odbudowy zdania na swój temat. Banalne, a jednak...
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie. |
2010-04-21, 16:13 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Ja chyba nie mam niskiej samooceny, tylko świadomość, że urodziłam się z brzydszym ciałem niż inni. I choćbym nie wiem ile dietowała i ćwiczyła, zawsze będę wyglądać dużo gorzej niż większość osób, które się tym nie przejmują.
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
2010-04-21, 16:18 | #18 |
Raczkowanie
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
A ja wam powiem, że największy wpływ na to, jak wysoką mamy samoocenę największy wpływ ma to\, jak nas postrzegają najważniejsze dla nas osoby. czyli np. dziewczyna najczęściej nie zauważa swoich zalet, kiedy jej chłopak(czy mąż) nie mówi jej co mu się w niej podoba, za co ją kocha itd. sama tak mam ale do mojego męża nie dociera nawet łopatologiczne tłumaczenie, że my kobiety potrzebujemy tego. taki los
|
2010-04-21, 16:21 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Ja mam niską samoocenę przez co bardzo ciężko nawiązywać mi nowe kontakty z ludźmi. Wydaje mi się cały czas, ze nie mam sobą nic do zaoferowania, że na pewno nie będą mieli ze mną o czym rozmawiać, że jestem taka beznadziejna itp. itd. Najgorsze jest to, że ludzie uważają mnie za sympatyczną, szukają ze mną kontaktów, nikt nigdy nie powiedział mi, że jestem jakaś głupia, antyspołeczna, czy coś w tym rodzaju. Ale ja zawsze wychodzę z założenia, że jak spotkałam sie z kimś raz, czy dwa (z nowopoznanymi ludźmi) to zaraz już pewnie nie będą chcieli mieć więcej ze mną kontaktu. Jestem nieśmiała, ale to właśnie dlatego, że mam bardzo niskie mniemanie o sobie. Staram się z tym walczyć, bo ostatecznie rzeczywiście jakoś ograniczam sama kontakty z nowymi znajomymi (uważam się za mało zabawną, nie chcę, żeby źle o mnie myśleli) i ostatecznie te znajomości się rozwiązują - z mojej winy.
Co do walki, właśnie pożyczyłam dziś od znajomej książkę o poczuciu włąsnej wartości. No zobaczymy, czy wyczytam tam coś, co mi pomoże. |
2010-04-21, 16:29 | #20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 553
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Cytat:
__________________
Proszę osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, o wypełnienie ankiety do pracy magisterskiej, która znajduje się
TU Z góry dziękuję za pomoc. |
|
2010-04-21, 16:35 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 522
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
ja mam strasznie, strasznie niska samoocene. brzydka nie jestem, tak mi sie wydaje ale mam pare kilo nadprogramowych. zreszta to nie tylko o to chodzi. wszytkie komplementy brzmia ironicznie, czuje sie brzydko i nieatrakcyjnie, mam wrazenie ze wsztyscy sa lepsi, ladniejsi, madrzejsi, zabawniejsi ode mnie. zawsze mialam super przebojowa przyjaciolke u boku- u gimnazjium, w liceum i teraz na studiach. to one zawsze byly podrywane, rozgadane, towarzyskie. a ja jestem lubiana osoba ale nie tak odwazna. nie patrze ludziom w oczy jak z nimi rozmwaiam, jak ide ulica czuje ze wszyscy sie na mnie patrza, a jak ktos obok sie zasmieje to ja juz jestem pewna ze to ze mnie...nie potrafie przejac odpowiedzialnosci za powierzone mi zadanie, mam problem z podejmowaniem decyzji, boje sie samotnosci chociaz nie brakuje osob dla ktorych jestem b.ważna zarowno w rodzinie jak i wsrod przyjaciol. dodam ze dziecinstwo mialam szczesliwe, rodzine kochajaca.nie radze sobie z krytyka, kazda uwage biore mocno do siebie, czasami glupota (wykladowca podniesie na mnie glos lub cos w ten desen)potrafi doprowadzic mnie do placzu. uwielbiam sie izolowac, w autobusie czy pociagu wole zalozyc sluchawki na uszy czy czytac ksiazke niz jechac z jakas kolezanka czy znajoma,mam hustwki nastrojow, pptrzebe przepraszania w kolko kogos komu tak naprawde nic takiego nie zrobilam. znalazlabym jeszcze wiele objaowo potwierdzajacych ten fakt. nie wiem jak mam sobie z tym poradzic
__________________
Ze szczęściem czasami bywa tak jak z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie. Phil Bosmans
|
2010-04-21, 16:46 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Miałam niską samoocenę gdy byłam gruba, miałam krzywe zęby trądzik i brzydkie włosy.
Schudłam, założyłam aparat, poszłam do dermatologa, zapuściłam włosy i zainwestowałam w kosmetyki. Poza tym zaczęłam rozwijać karierę naukową, to dopiero mi dodało skrzydeł
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-04-21, 16:58 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 100
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
miałam okropne zęby,i byłam chłopczycą.
aktualnie mam aparat i chodzę w mini w kwiatki a ja bym chciała pójść na prawo,a boję się,że sobie nie poradzę... wszystko przede mną? Edytowane przez Pacyfkaa Czas edycji: 2010-04-21 o 16:59 Powód: pisowania |
2010-04-21, 17:00 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 522
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
ja tez sie bałam jestem na dość trudnym technicznym kierunku a jednak jakos to leci chociaż to dopiero 2 rok, caly czas mam wrazenie ze nic nie potrafie i tylko fuksem zaliczam kolejne semestry ;/
__________________
Ze szczęściem czasami bywa tak jak z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie. Phil Bosmans
|
2010-04-21, 17:01 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Mam kompleksy. Na punkcie swojej figury. Grube nogi, te uda łydki, wielki brzuch, boczki, ogromny biust, nie mam gładkich ramion, pryszcz wyskoczy, fryzura się nie ułoży, nie daj Boże będę przed @ i zły dzień murowany. Ma kto mi go naprawić, ale co z tego skoro i tak w środku będę gdzieś myśleć taaa jasneee już to widze... chciał być tylko miły. Przy ludziach jestem pewna siebie, udaje, że nie mam kompleksów nie mówie o nich, ale co z tego skoro to tylko obronna skorupa. Nikt nie będzie mi dokuczał bo przecież nic mnie nie rusza.
No i nie lubie się nad sobą użalać, ale czasem trafi na taki dzień, że nie mam ochoty wyłazić z łóżka.
__________________
Mother Tell your children not to walk my way Tell your children not to hear my words Edytowane przez boinnenazwybylyzajete Czas edycji: 2010-04-21 o 17:03 |
2010-04-21, 17:06 | #26 |
Rozeznanie
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Może wydać się to Wam dziwne, ale ja pokonałam moją niską samoocenę rozstając się z chłopakiem
Byłam z Nim ponad 3 lata, przez cały okres dojrzewania (15-18lat) i wiecznie tylko narzekałam na siebie. A z kolei on też w okazywaniu uczuć nie był wylewny.. Kochaliśmy się oboje i było nam naprawdę dobrze, ale jednak los chciał inaczej i jesteśmy dobrymi znajomymi. Po rozstaniu miałam kilkudniową deprechę, 3 dni w pokoju bez jedzenia, bez kontaktu z rzeczywistością. Ale rozstanie zrobiło swoje - zaczęło się odzywać mnóstwo chłopaków, mogłabym powiedzieć,że na pęczki ich mam. I to właśnie oni mnie z tej niskiej samooceny odwiedli. Mówiąc jaka to ja nie jestem i w ogóle. Czyli to wszystko czego brakowało mi od mojego byłego. Aktualnie mam chłopaka, jesteśmy ze sobą 2 miesiące. Sądzę, że jeszcze nie odpoczęłam po poprzednim związku (w grudniu było rozstanie), ale chłopak z którym jestem jest całkowitym przeciwieństwem poprzedniego.. Non stop, miliony razy w ciągu minuty powtarza jaka jestem dla niego ważna, cudowna, jego itd. Urocze - ale wiecie co?- zauważyłam,że nawet zaczęło mi to przeszkadzać, za dużo tych komplementów.. |
2010-04-21, 17:22 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 3
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Zas u mnie jest tak, ze zawsze powtarzano mi w domu, ze jestem glupia, niedouczona, brzydka. W podstawowce smiano sie glownie z moich wlosow, ktore owczesnie byly okropne. Rowniez jak podejrzewam zazdroszczono mi moich osiagniec na tle szkolnym. Na dzien dzisiejszy moja owczesna wada zmienila sie w atut. Niesamowicie puszace sie wlosy, podkreslone dodatkowo fatalnym cieciem w gimnazjum zaczely sie skrecac w piekne loki. Zaczelam sie malowac, dobierac odopowiednie ubrania. Tak wiec nie chodzi raczej u mnie o wyglad. W nowym towarzystwie nie potrafie sie odezwac. Wiele z moich dobrych znajomych uwaza mnie za osobe bezposrednia, zabawna i wygadana. Nie potrafie sobie poradzic z blokada, ktora mnie powstrzymuje od poznania nowych osoba. Uhh...to straszne.
__________________
nie posiadam polskich znakow. Wakacje 2010 !
|
2010-04-21, 17:51 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Julajta, zazdroszczę Ci tych komplementów. ja prawdopodobnie prowadzę inne życie bo jestem już 2 lata zoną i mam dziecko ale to nie tłumaczy niczego. brakuje mi wiary w siebie, nawet nie chcę sobie kupować fajnych ciuchów bo mam wrażenie, ze i tak nie będę w nich dobrze wyglądać, a może nawet przeciwnie- i wtedy ludzie będą się na mnie gapić. a tam, dno samo. jedyna fajną rzecz jaka sobie ostatnio kupiłam pożyczam ciągle szwagierce i sama w niej wogóle nie chodzę bo raz ze nie mam gdzie(do sklepu? przy dziecku?czy kiedy jadę do rodziców na wieś?)a mój mąż- szkoda gadać. myśli, że będę mu gotować obiady i czasem się fosic i ogólnie będzie ok. nawet nie przeszkadza mu, ze od dłuższego czasu nie chce się z nim kochać i wogóle nie widzi problemu, żyjąc jakby nigdy nic. dobra, koniec moich wynurzeń. ja już męża nie rzucę ale jeśli rozstanie pomaga na lepsze postrzeganie samej siebie to oby dużo osób w czas to zrozumiało
|
2010-04-21, 20:03 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
jest mnóóóstwo artykułów o tym w necie. warto poczytac (;
mysle ze z takiej niskiej samooceny mozna wyjsc: a) skupiajac sie na swoich marzeniach i pragnieniach; myslec o nich a nie o jakichs wymyślonych przez siebie głupotach b) robiąc to co sie lubi c) zdajac sobie sprawe, ze przyjaciele nie zostawią cie, bo masz brzydkie nogi czy krzywy nos, albo źle się ubierzesz. a chyba tylko z ich opinią się liczysz? (; |
2010-04-21, 21:08 | #30 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Niska samoocena -jak sobie z nią radzić ? czy ją pokonaliście
Cytat:
teraz próbuję się dostać na jeszcze jedną, ale terminów brak;/ i doskonale Was dziewczyny rozumiem z tym, że komplementy brzmią jak ironia... też myślę, że to się bierze stąd, że kiedyś np w podstawówce się śmiali, bo miałam brzydkie niemodne ciuchy itp, byłam gruba... I co z tego, że teraz ubieram się tak jak lubię (dalej niemodnie ) i nikt się ze mnie nie śmieje...takie rzeczy zostają. Podobnie jak rodzice, czasem nie zdają sobie sprawy, że mówieniem. "Znowu dostałaś dwóję a Kasia znowu piątkę, dlaczego nie możesz się tak uczyć jak ona" albo "czemu nie możesz być taki grzeczny jak Wojtek" instalują nam poczucie, że jesteśmy do niczego. No i alkohol w rodzinie. I wieczne "gdybym był/a lepszy/a to tato/mama by nie pił/a"...
__________________
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Eliot |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:02.