2011-12-20, 12:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 23
|
alkohol swieta i 'tesciowie'
nieaktualne
Edytowane przez ehisanc Czas edycji: 2011-12-21 o 18:21 |
2011-12-21, 02:26 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 306
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
To dlaczego nie odmowisz i po prostu pojedziesz do swojej rodziny. Przedstaw jasno sytuacje swojemu tzt-owi. Swoja droga nie rozumiem, jak on Tobie nie wierzy 1 byl pijany jak bela, to jest raczej normalne,ze czlowiek nic nie pamieta. 2 nie masz powodu,aby klamac i konfabulowac.
Tak swoja drogo nie obawiasz sie,ze tz z czasem moze zaczac tego alkoholu naduzywac lub zorbic cos czego bys nie chciala,gdy bedzie pijany?
__________________
Far away ... ! Edytowane przez mindiar Czas edycji: 2011-12-21 o 02:27 |
2011-12-21, 02:42 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Dokladnie, spedz swieta z rodzina, przynajmniej bedziesz miala swiety spokoj. Zachowanie jego rodziny jest bez komentarza i nie wiem po co sie tam mimo wszystko pchasz skoro ci to nie pasuje. Po tym tekscie o fajnych bylych niepredko bym sie tam zjawila.
|
2011-12-21, 06:26 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Nie ma obowiązku spędzania świąt z rodziną, a już na pewno nie taką. Nie rozumiem czemu się chcesz męczyć na własne życzenie. Ja w tym roku spędzam Wigilię tylko z TŻ, bo tak zadecydowaliśmy. Odwiedzimy pozostałych członków rodzin w inne dni i tylko dlatego, że mamy na to ochotę, a nie dlatego, że tak "trzeba". Uprawiasz życiowy masochizm bynajmniej nie "na zdrowie". Co do picia - nie to nie, nalewają Ci? Wzrusza się ramionami i ignoruje kieliszek. Ktoś Cię obraża? Wstaje się i wychodzi. Tyle. Trochę konsekwencji w działaniu i twardej d... - wcale nie takie trudne, jeżeli już się zacznie. Dziwię się tylko, że nie widzisz niczego złego w zachowaniu swojego faceta i całą winę za jego upijanie się do nieprzytomności zwalasz na jego rodzinę. Dla normalnego człowieka nie ma takiej presji, żeby ktoś go na siłę upił (no chyba, że używa przemocy, trzyma go i siłą wlewa mu w gardło).
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-12-21 o 06:29 |
2011-12-21, 06:49 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 741
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Nie jedź tam więcej, szkoda Twoich nerwów. Masz pełne prawo spędzić święta przyjemnie i bez stresu - dlaczego sobie to prawo odbierasz?
Cytat:
__________________
Przygody! To znaczy: nieprzyjemności, zburzony spokój, brak wygód. Przez takie rzeczy można się spóźnić na obiad. J.R.R. Tolkien - Hobbit --- Konrad My |
|
2011-12-21, 06:58 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Dla mnie te sytuacje to by była wyjąca syrena alarmowa, ale mam wrażenie, że autorka wątku ma myślenie na zasadzie "to nie jego wina, to rodzina / koledzy mają na niego zły wpływ".
|
2011-12-21, 07:44 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: na drugim brzegu morza :)
Wiadomości: 489
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Włos mi się na głowie zjeżył jak przeczytałam o rodzinie TŻ twojego... Taka szarą myszeczkę z Siebie robisz, wiem , że się ich wstydzisz ale kurcze blade , ja bym wolała siedzieć w domu i oglądać po raz setny Kevina niż siedzieć przy stole z pijakami ( dla mnie to pijacy, skoro wlewają w siebie litr wódki, wymagają jeszcze tego samego od Ciebie, jakby to była wytyczna tego czy się nadajesz na żonkę dla synusia czy nie) żenadaaaaa..... prostaki, a sorryy twój TŻ też jest nie bez winy. Rozumiem , że raz czy dwa może komuś się zdarzyć wypicie większej ilości i nie kontrolowanie się, ale twój TŻ sika na Ciebie i twoje uczucia ciepłym moczem.
Nie pozwól sobie wejść na głowę, pokaż , że jesteś kobietą która ma zasady, jest asertywna . Ja jestem bardzo bezpośrednia i po takiej libacji na trzeźwo bym powiedziała wszystkim wprost- odpier... się od mojego picia, pilnujcie swoich kieliszków. ( oczywiście w bardziej łagodnej wersji) |
2011-12-21, 08:14 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Przepraszam, ale ukazał mi sie patologiczny obraz. Powiedz mi dziewczyno ty nie umisz porozmawiać z TŻ i ukucić go w tym piciu ? Ja sobie nie wyobrażam, że ide z TŻ na impreze, a jego rodzina zachowuje się jak bydło i jeszcze mi ubliża, a ja siedze jak ciele i patrze jak tż pobija rekordy we wlewaniu kieliszków.
No aż mi gula skacze . |
2011-12-21, 08:20 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Naprawdę współczuję.
Najbardziej razi mnie to, że Oni Cię obgadują, a Tż nie reaguje. Czy słyszałaś, żeby coś im odpowiedział? Wiążąc się z nim, wiążesz się z jego rodziną. I po ślubie będzie tylko gorzej. Zwłaszcza, że Tż nic złego w tym nie widzi. I nie myśl, że po ślubie nagle otworzy oczy i będzie po Twojej stronie. A jeśli postawisz ultimatum to dopiero jego rodzina da Ci popalić - bo wynika,że są bardzo blisko ze sobą. I naprawdę przykro mi to mówić, ale jesteście z 2 różnych światów i będzie Ci ciężko. Wyobraź sobie sytuację kiedy pojawiają się dzieciaczki. Wtedy imprezy rodzinne konieczne bo ukochani dziadkowie chcą spotykać się z wnuczętami. Cała rodzina pijana przy dzieciach. Jaki to przykład? Albo konfrontacja z Twoimi rodzicami. Jeżeli planujecie przyszłość kiedyś to nastąpi. Zaręczyny trzeba oblać. I co? jaki wstyd? Rodziny raczej nie przypadną sobie do gustu. |
2011-12-21, 08:30 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Póki jeszcze nie należysz do tej rodziny radziłabym Ci nie jechać. Ja Ciebie doskonale rozumiem, bo ja do takiej rodziny weszłam i niestety moi teściowie mają mnóstwo wad a przede wszystkim są ludźmi, którym zdecydowanie brakuje ogłady (podobnie jak Twoim). Wyszłam za mąż za faceta 4 lata młodszego, na początku nie znałam jego rodziców, wydawali się ok, owszem trochę zaciągali, ale pochodzą ze wsi więc absolutnie mnie to nie dziwiło i nie przeszkadzało. Z czasem zauważyłam, że mają charaktery bardzo narzucające, a ja zawsze starałam się zachować z klasą i dyplomatycznie, niestety to obróciło się przeciwko mnie. W końcu zrozumiałam, że nie ma co się starać, bo Ci ludzie i tak się na tym nie poznają. Rada ode mnie bądź szczera i asertywna. Nie zrozumieją, ale przynajmniej będziesz mogła trzymać się na dystans a to jedyne wyjście z tej sytuacji. Np moja teściowa po ślubie powiedziała, że miałam suknie ślubną z lumpeksu (oczywiście nowa kupiona w salonie), zwróciłam jej uwagę, że to przykre dla mnie ale ona nie rozumie, że sprawiła mi przykrość przecież "powiedziała tylko co myślała". Teść z kolei, fanatyk religijny, powiedział ze mi dziecko ochrzci bo my nie jesteśmy tak pobożni jak on i tez nie widzi w tym nic niestosownego.
Jeszcze się zastanów nad tym czy na pewno chcesz na poważnie się wiązać ze swoim tżtem. Niestety domyślam się, że skoro oni go wychowali to ciężko będzie, żeby Twój Tż zrozumiał kwestie o których piszesz... |
2011-12-21, 08:42 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 274
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
pokaż Tż-towi, że święta MOŻNA spędzać inaczej niż tylko chlejąc wódę
jeśli wejdziesz między wrony...więc on nie ma w sobie tyle siły by się sprzeciwić spoconemu wujciowi i wtórującej ululanej cioci, a jako nieodrodny synek "musi" trzymać poziom wszak (również wstawiony) tatko patrzy nie musi ale nie wie o tym, pokaż mu inny wymiar świąt, z których to będzie pamiętał każdą minutę i nie jedź tam za cholerę, nie gódź się na takie katusze |
2011-12-21, 08:43 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Cytat:
Ja trochę Cię rozumiem bo u mnie w rodzinie nie piło się NIC. Nawet piwa, naprawdę nie widziałam nigdy nietrzeźwych rodziców czy dziadków. I szokiem było dla mnie że rodzina tz pije. Przywykłam już do tego, bo widzę że w większości rodzin tak własnie jest - święta, imieniny i %%%. Tyle że u nich nie jest to takie drastyczne, nie są po alkoholu natrętni ani złośliwi w stosunku do mnie i ogólnie lubię z nimi przebywać bo to ludzie na poziomie. Nawet mam mniej ogłady niż oni (i zastanawiam się nad założeniem wątku na plotkowym na ten temat bo to problem). Przede wszystkim od początku nie wstydziłam się tego że odstaję ani nie czułam się z tego powodu gorsza, zasadniczo zawsze otwarcie mowię że u mnie jest inaczej - że nie jem mięsa, nie piję alkoholu, nie będę jadła karpa bo nie lubię, nie uważam żeby zwierzę w domu było czymś złym itp. - i jasno się przeciwstawiam - ale staraja się to uszanować, a jeśli to tylko pozory to nie dają tego odczuć.
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
|
2011-12-21, 08:50 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Zabierz TŻ do siebie na święta.
|
2011-12-21, 08:56 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Autorko, moja noga już więcej by w tej rodzinie nie postała. Zwyczaj picia przy świętach to jedno, niektórzy tak w rodzinach mają i lubią - nie ma co się burzyć. Ja sama mam wielką, góralską rodzinę, u której też się pije na każde święta, jednak kurde, wszystko odbywa się w miłej atmosferze, śpiewa się kolędy, gra na akordeonie, nikt nikomu nie dogaduje, nikt nikogo nie obraża no i nikt pod stołem nie ląduje.
Ale obrażanie gościa, obgadywanie, chamskie namawianie do picia ( NIENAWIDZĘ TEGO! ), komentowanie odmowy - za coś takiego moja noga by tam więcej nie postała. To jest absolutnie poniżej poziomu i niestety, sprawdza się tutaj zasada że "pić trzeba umić". Swoją drogą ten twój TŻ to ci marnie rokuje na przyszłość z takim podejściem do alkoholu i zachowania po nim. Najwyraźniej wcale nie jest taki wspaniały, skoro nie obchodzi go, że jego rodzina OBRAŻA jego narzeczoną i doprowadza ją do takich stanów, że już na jakiś czas przed rodzinnym spotkaniem ona umiera z nerwów! Dziewczyno, ochłoń i za żadne skarby nie jedź tam na święta. Masz przecież swoją rodzinę, prawda? Spędź ten czas z nimi, tak będzie zdecydowanie najlepiej. A nad związkiem się zastanów, bo związku bez szacunku nie ma, a jak na moje to twój TŻ cię nie szanuje.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2011-12-21, 09:00 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
U mnie w rodzinie też lubią wypić przy okazji większego rodzinnego zbiorowiska. Ale żeby takie rzeczy się działy?? Bez przesady.
Ja bym najpierw zainteresowała się Twoim TZtem? Lecą do Ciebie takie chamskie teksty, a on nie reaguje? Nie wyobrażam sobie tego. Najprawdopodobniej on jest dokładnie taki sam jak jego rodzinka, więc nie rozumiem dlaczego naskakujesz na nich, a nie na jego. Gdyby zależało mu na komforcie psychicznym swojej dziewczyny to by się opanował i zadbał o Ciebie, a nie tylko o to, aby się nachlać;/ Paskudna sprawa. Co do samych imprez. Ja bym nie jeździła na pewno. A jeśli juz bym sie tam znalazła to znając mój język byłoby krucho. Nie powinnaś dawać po sobie jeździć, najlepszy rozwiązanie to po prostu wyjść. Te ich teksty o jego byłych to już na prawdę przegięcie O.o Zastanawiałaś się jak to będzie gdy Twój facet będzie chciał po ślubie przenieść taki model imprezowania do waszego domu? Na Twoim miejscu bałabym się, ze on zacznie kiedyś na prawdę przeginać z alkoholem i się uzależni.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... |
2011-12-21, 09:03 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Tamtej rodziny nie zmienisz, jest , jaka jest; PROBLEMEM jest to, że twój facet nie widzi w tym nic złego i chleje na równi z nimi- to BARDZO źle rokuje na przyszłość, bo TAK WŁAŚNIE: z uchlaniem do wyrzygania i bez hamulców będą kiedyś wyglądać twoje uroczystości rodzinne: ślub, chrzciny itp. Dla mnie opisałaś patologię, bo u mnie pije się tak, jak w twojej rodzinie: alkohol jest, ale jako lampka, dwie, nie jako przymus urżnięcia się i kaca jako obowiązkowych elementów spotkania rodzinnego. NIGDY nie zdecydowałabym się na wejście do takiej rodziny, wyjść za faceta z takiej rodziny i takim samym podejściem, bo to BĘDZIE dla ciebie problem w przyszłości.
No i skoro już WIESZ, jak wyglądają każde święta, to dla mnie na głowę upadłaś, że chcesz sobie kolejne święta chcesz zmarnować i spędzić w chlejącej na umór rodzinie. Edytowane przez madana Czas edycji: 2011-12-21 o 09:04 |
2011-12-21, 09:07 | #17 |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
To może ich nagraj, zwłaszcza TŻta i potem mu pokaż, jaki jest milutki dla swojej narzeczonej
Nie musisz do nich jechać, jedź do siebie. Właściwie dlaczego każde święta spędzasz u niego? Może mała odmiana się przyda? |
2011-12-21, 09:10 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
W życiu nie byłabym z facetem, który pozwala żeby mnie obrażano.
W życiu nie byłabym z pijusem, który nie potrafi się opanować. Dziewczyno, radze Ci nie schrzań sobie życia, uciekaj. |
2011-12-21, 09:12 | #19 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Cytat:
Generalnie źle to wszystko wygląda. ---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ---------- Cytat:
|
||
2011-12-21, 09:24 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
ehisanc, odpuść sobie wyjazd w te święta, nie ma się co męczyć na siłę, albo jak już, to wpadnij w porze popołudniowej, kiedy wszyscy będą jeszcze trzeźwi
ja w okresie narzeczeństwa nie brałam udziału w uroczystościach rodzinnych TŻ, co to dla zabawa siedzieć z wujkami i ciociami przy stole |
2011-12-21, 09:29 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2011-12-21 o 09:30 |
|
2011-12-21, 09:41 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Cytat:
Opisane przykłady zachowań faceta niezbyt pasują do obrazu: "jesteśmy ze soba dość długo, zamierzamy ślub i żyje nam się a ogol wspaniale (ale nie mieszkamy razem, za to bardo dużo czasu ze sobą spędzamy), no właśnie, na ogół znaczy na codzień, gdy dotykają nas tylko problemy moje i jego, radzimy sobie z nimi skutecznie". Niestety, to nie jest tak, że on zawsze będzie super póki będzie unikał rodziny. Zdarzy się ktoś inny, kto go będzie namawiał do picia (kolega, sąsiad) i on znowu nie będzie umiał omówić. Potem zacznie się picie bez większych okazji. Nie możesz dzielić tego jak nożem "tu jest wspaniale, facet super", a "tu jest dennie, facet niefajny". On jest jedną osobą i to w nim tkwi - pociąg do upijania się. Póki się sytuacja nie rozwiąże, to nie planuj żadnych ślubów. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2011-12-22 o 09:08 Powód: Dwa razy było to samo |
|
2011-12-21, 09:51 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
można ująć to jednym słowem - masakra...
ja bym radziła autorce "uciekaj gdzie pieprz rośnie..." - TŻ zapowiada się równie ciekawie jak jego rodzina: facet pije ile wlezie, nie postawi się rodzinie bo po co? nie pamięta potem, że źle potraktował swoją narzeczoną, nie widzi nic niestosownego w jej obrażaniu i publicznym porównywaniu jej do panienek które przewinęły się przez jego łózko... no i obawiam się, że prawdziwe w tej sytuacji jest powiedzenie "czym skorupka za młodu nasiąknie..." gdybym doświadczyła czegoś takiego - w życiu by mnie tam nie zobaczyli ponownie! dziewczyno, czy naprawdę chcesz się z takim bagnem borykać do końca życia? i to nie tylko w kontekście wizyt 2 razy do roku - a w kontekście założenia wspólnie rodziny, problemów majątkowych, wychowawczych, każdorazowego obchodzenia urodzin, imienin, i wszystkim świąt rodzinnych??? dla mnie to samobójstwo PS a do rękoczynów w tej rodzinie nie dochodzi przypadkiem??
__________________
|
2011-12-21, 10:22 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Sama się oszukujesz, czym niby różni się twój Tzet od reszty swojej rodziny? Chyba jedynie wagą, a i to pewnie do czasu ;-)
|
2011-12-21, 10:40 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
dziwi mnie, ze taka 'porządna" dziewczyna jak Autorka wątku chce mieć za TOWARZYSZA ŻYCIA takie barachło jak jej chłopak...dziwne, pojąć nie mogę co cię Autorko pcha do takiej samozagłady?
lubisz cierpieć? chcesz być męczennikiem (w imię czego?!)??? pojąć nie mogę jak na własne życzenie ludzie marnują sobie życie...po jaki grzyb ja się pytam?! bo misiu koffany jest? taaa...będzie koffany jak się urżnie w 3 doopy i cie po ryjku wytrzaska z miłości, albo zarzyga...extra partner, przyszły odpowiedzialny mąż i być może nawet kandydat na ojca
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2011-12-21, 10:52 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Dziękuje za takiego tż-ta którego nieprzytomnego muszę wlec za fraki do chałupy, w życiu bym nie wchodziła ani w tę rodzinę ani w małżeństwo z kims kto nie widzi niczego nienormalnego w chlaniu wódki w takich ilosciach, który nie reaguje na to że mnie ktos obgaduje za plecami co odczytuję jako posiadanie z jego strony tego wszystkiego w dupie.
Nie pakuj się w to. Nie ma sensu. |
2011-12-21, 11:07 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Choćby mi dopłacali nie chciałabym takiego dziada za męża. Prostak, który pozwala obrażać swoją dziewczynę jak dla mnie nie zasługuje na uwagę. Totalny brak szacunku i ze strony Twojego byle jakiego faceta i jego patologicznej rodzinki. Nie wiem, po co tam jeździsz - żeby jemu zrobić przyjemność? Czy żeby nie podpaść ludziom, którzy Cię nawet nie lubią i uważają za gorszą?
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2011-12-21, 11:22 | #28 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Cytat:
Dokładnie. Facet który pozwala swojej rodzinie obrazać dziewczynę. Jest po prostu burakiem . Na litość boską wyobraz sobie co będzie po ślubie, albo jak urodzisz mu dziecko.
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet. |
|
2011-12-21, 11:35 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 23
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
O dziekuje Wam za tyle odpowiedzi! Na prawde niesodziewałam się. Potrzebowałam chyba się upewnić czy na pewno mam zdrowy tok myślenia i jak zawsze otrzymałam obiektywną opinie normalnych kobiet.
MINDIAR -Ze swoją rodziną spędzam wigilie, w pierwszy dzień świat planowałam z nimi a drugi z kolei z moją rodziną i facetem ale teraz juz nie wiem czy dojdzie do tego ostatniego, w zaleznosci czy wytrzymam czy wygarne i bedzie swiateczny konflikt. Niestety tak juz mam ze za pierwszym razem slabo reaguje, czekam zesto na zmiane, pierwszy drugi trzeci az w koncu wybucham i zaczyna sie dziac .. Tylko raz udalo mi sie nieco udowodnic w takiej sytuacji ze zachowywal sie zle..nad ranem po 'libacji' przyszedl do mnie i do drugiego pokoju i wrecz obrazony pytal sie dlaczego z nim nie spalam. Opowiadzialam ze nie dosc ze byl chamski, powiedzial cos(wyliczylam) to jeszcze padł nieprzytomny i nie reagowal na nic co robie. NIEUWIERZYŁ stwierdził ze mam UROJENIA juz nie pierwszy raz ale...uratowalo mnie to ze jego pokoj byl caly obrzygany..tak..to byl dowod..ale jakos nie zareagowal na to szokiem tylko czyms w stylu 'aha' Juz alkoholu naduzywa, obawiam sie ze zrobi wtedy cos zlego bo wiem ze nie panuja nad soba..tak jestem swiadoma DORIS 1981 Tez tak uwazam, co lepsze sama mu to powiedzialam uzywajac niemal tych samych slow. Ja wiem w czym jest problem tylko nie wiem co zrobic..to takie naturalne ze o cos walcze, w koncu nie zawsze bylo zle w moim rozumowaniu Wplyw rodzicow jest, bo to oni nauczyli, wpoili NORMY ale oczywiscie moglby dostrzec tez inny, tzrezwy swiat ktory tez jest "ładny" masz w zupelnosci racje, ja powtarzam to samo, dajac za przyklad to ze jak jestesmy razem to zawsze trzezwi i co? tez jest fajnie, na pewno sie nie nudzi itp Tak jak jescze wspominalas znajomych tez nie ma lepszych "my tak robimy od zawsze" i juz, nie pogadasz. "Śmieszne " jes to ze oni o tym wiedza, czesto go namawiaja do picia jakby specjalnie :/ PAULA194 Dla mnie tez to jest patologia doslownie. Uwierz rozmawialam juz tyle razy, wprost, bez krecenia, jasno mowilam czeg nie chce a jak ma byc, to albo "no dobra" a i tak swoje albo "u nas tak sie robi" i patrzyl sie na mnie jak na zero, zalezy od humoru.. Zauwzzylam ze sam jest czesto chamski i zlosliwy w zyciu tak jak oni wiec to ze mnie nie broni to nawet mnie nie dziwi... KATIEM mysle ze po slubie bedzie to samo..aldtego jestem zlamana jak pomysle o dzieciach, wiecznych klotniach wrecz awantur bo wiadomo , bede wtedy agresywniej bronic siebie i dzieci bo absolutnie nie chcialabym zeby wdawaly sie w takie srodowisko, zeby nawet na to patrzyli, wydaje mi sie nawet ze dzieci sie takiego czegos boja Konfrontacja z rodzicami..i tu poruszylas cos co wzbudza u mnie najwieksze leki! Dostlownie unikam tego od dawna. Moi i jego jescze sie nie poznali a ja to odciagam, unikam jak glupia! nie wyobrazam sobie tego momentu. Moi to zupelnie co innnego..pierwsze spotkanie mooze by przeszlo ale drugie to na pewno by byla bitwa..zaczeta oczywiscie przezjego rodzine ktora uwielbia sprzeczki i oficjalne obrazanie kogos. Ich ofiarami nie jestem tylko ja tylko i jedna z babc(ktora ja dla odmiany bardzo lubie) a szarpia sie z ta starsza kobieta ze az przykro patrzec..i takie same podejscie maja do rodzicow szwagra. Takze zwyklych spokojnych ludzi. Juz nie raz dochodzilo do wymiany zdan, tamci zeby sie nie zblizac do poziomu wychodzili, co dawalo mega satysfakcje i nastepowalo huczne HAHAHAHA ale słabi..... co dla mnei jest niewyobrazalne..no brak slow rece opadaja cholera STOKROTKAO To podobna sytuacja, 'rodzina pozamiastowa' mi to od poczatku tak samo nie przeszkadzalo ale teraz to zaczyna wychodzic, bo mnie maja za STOLICE ze jakas lepsza czy co, cos ich boli czuje tu Niezauwazaja przykrosci, zero wyczucia, gruboskornosc ale tlyko w jedna strone! bo jesli chodzi o nich to tylko szukaja okazji zeby sie obrazic! juz nie raz bylo tak ze z NUDOW zapraszali do siebie ludzi ktorzy wiedzieli ze prawdopodobnie nie przyjada i jak nie przyjechali to wielkie obrazanie, placze, sceny, lamenty (no to akurat bylo smieszne :p) takze oni krzywde z checia a im krzywdy nie! Jak powiedziala NARRHIEN pic trzeba umiec..do pewnego czasu, zeby panowac..jak widac nie kazdy posiada te 'umiejetnosc' ktora jest chyba elementem kultury osobistej... |
2011-12-21, 11:36 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 122
|
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'
Wiele dziewczyn, które zakładają tu wątki nie mają jednej ale bardzo cennej umiejętności. Nie potrafią obserwować i wyciągać wniosków. Należy także dodać, że nie potrafią patrzeć w dłuższej perspektywie.
Cóż, autorka tych umiejętności jest pozbawiona. Nie znam ciebie autorko, nie znam jego ale na podstawie tego opisu przepowiem ci BARDZO PRAWDOPODOBNĄ PRZYSZŁOŚĆ: on się wda w tatusia, będzie często zaglądał do kieliszka, no będzie 'urocza kopia' Ciebie jego rodzina nie będzie cierpieć bo według nich będziesz go ograniczać. Będziesz regularnie obgadywana i wyśmiewana, a twój ukochany nic nie zrobi bo w sumie to tylko żarty i o co ci chodzi? W tym momencie na tz i jego rodziną wisi wielki czerwony baner 'UWAŻAJ'. I naucz się, że miłością tylko i wyłącznie związku się nie tworzy. Bo zamieszkacie razem przyjdzie do ślubu i się zacznie, a za twoją miłóść przyjdzie frustracja i bezsilność, płacz i zgrzytanie zębów. Nawet na wiżażu jest wiele dziewczyn, które udawały, że nie widzą pewnych rzeczy a po ślubie wielkie oburzenie no jak to? Przecież on taki nie był, jaaaasne. I na koniec dodam jeszcze, że ludzie często wynoszą schematy z domu i je powtarzają. Twój tż tego dowodzi już zachowując się jak oni i nie widząc problemu, bo dla niego takie zachowanie jest normalne. Edytowane przez 2Mm Czas edycji: 2011-12-21 o 11:37 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:23.