alkohol swieta i 'tesciowie' - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-12-20, 12:18   #1
ehisanc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 23

alkohol swieta i 'tesciowie'


nieaktualne

Edytowane przez ehisanc
Czas edycji: 2011-12-21 o 18:21
ehisanc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 02:26   #2
mindiar
Raczkowanie
 
Avatar mindiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 306
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

To dlaczego nie odmowisz i po prostu pojedziesz do swojej rodziny. Przedstaw jasno sytuacje swojemu tzt-owi. Swoja droga nie rozumiem, jak on Tobie nie wierzy 1 byl pijany jak bela, to jest raczej normalne,ze czlowiek nic nie pamieta. 2 nie masz powodu,aby klamac i konfabulowac.

Tak swoja drogo nie obawiasz sie,ze tz z czasem moze zaczac tego alkoholu naduzywac lub zorbic cos czego bys nie chciala,gdy bedzie pijany?
__________________
Far away ... !

Edytowane przez mindiar
Czas edycji: 2011-12-21 o 02:27
mindiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 02:42   #3
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Dokladnie, spedz swieta z rodzina, przynajmniej bedziesz miala swiety spokoj. Zachowanie jego rodziny jest bez komentarza i nie wiem po co sie tam mimo wszystko pchasz skoro ci to nie pasuje. Po tym tekscie o fajnych bylych niepredko bym sie tam zjawila.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 06:26   #4
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Nie ma obowiązku spędzania świąt z rodziną, a już na pewno nie taką. Nie rozumiem czemu się chcesz męczyć na własne życzenie. Ja w tym roku spędzam Wigilię tylko z TŻ, bo tak zadecydowaliśmy. Odwiedzimy pozostałych członków rodzin w inne dni i tylko dlatego, że mamy na to ochotę, a nie dlatego, że tak "trzeba". Uprawiasz życiowy masochizm bynajmniej nie "na zdrowie". Co do picia - nie to nie, nalewają Ci? Wzrusza się ramionami i ignoruje kieliszek. Ktoś Cię obraża? Wstaje się i wychodzi. Tyle. Trochę konsekwencji w działaniu i twardej d... - wcale nie takie trudne, jeżeli już się zacznie. Dziwię się tylko, że nie widzisz niczego złego w zachowaniu swojego faceta i całą winę za jego upijanie się do nieprzytomności zwalasz na jego rodzinę. Dla normalnego człowieka nie ma takiej presji, żeby ktoś go na siłę upił (no chyba, że używa przemocy, trzyma go i siłą wlewa mu w gardło).

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-12-21 o 06:29
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 06:49   #5
simplicity
Rozeznanie
 
Avatar simplicity
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 741
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Nie jedź tam więcej, szkoda Twoich nerwów. Masz pełne prawo spędzić święta przyjemnie i bez stresu - dlaczego sobie to prawo odbierasz?

Cytat:
Napisane przez mindiar Pokaż wiadomość
To dlaczego nie odmowisz i po prostu pojedziesz do swojej rodziny. Przedstaw jasno sytuacje swojemu tzt-owi. Swoja droga nie rozumiem, jak on Tobie nie wierzy 1 byl pijany jak bela, to jest raczej normalne,ze czlowiek nic nie pamieta. 2 nie masz powodu,aby klamac i konfabulowac.

Tak swoja drogo nie obawiasz sie,ze tz z czasem moze zaczac tego alkoholu naduzywac lub zorbic cos czego bys nie chciala,gdy bedzie pijany?
Dokładnie o tym samym pomyślałam Zwłaszcza, że TŻ był już dla Ciebie nieprzyjemny po alkoholu i w dodatku w to nie wierzy - wybacz, ale dla mnie to byłby poważny sygnał ostrzegawczy.
__________________
Przygody! To znaczy: nieprzyjemności, zburzony spokój, brak wygód. Przez takie rzeczy można się spóźnić na obiad.
J.R.R. Tolkien - Hobbit

---
Konrad

My

simplicity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 06:58   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Cytat:
Napisane przez simplicity Pokaż wiadomość
(...)
Dokładnie o tym samym pomyślałam Zwłaszcza, że TŻ był już dla Ciebie nieprzyjemny po alkoholu i w dodatku w to nie wierzy - wybacz, ale dla mnie to byłby poważny sygnał ostrzegawczy.
Dla mnie te sytuacje to by była wyjąca syrena alarmowa, ale mam wrażenie, że autorka wątku ma myślenie na zasadzie "to nie jego wina, to rodzina / koledzy mają na niego zły wpływ".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 07:44   #7
iziczek88
Raczkowanie
 
Avatar iziczek88
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: na drugim brzegu morza :)
Wiadomości: 489
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Włos mi się na głowie zjeżył jak przeczytałam o rodzinie TŻ twojego... Taka szarą myszeczkę z Siebie robisz, wiem , że się ich wstydzisz ale kurcze blade , ja bym wolała siedzieć w domu i oglądać po raz setny Kevina niż siedzieć przy stole z pijakami ( dla mnie to pijacy, skoro wlewają w siebie litr wódki, wymagają jeszcze tego samego od Ciebie, jakby to była wytyczna tego czy się nadajesz na żonkę dla synusia czy nie) żenadaaaaa..... prostaki, a sorryy twój TŻ też jest nie bez winy. Rozumiem , że raz czy dwa może komuś się zdarzyć wypicie większej ilości i nie kontrolowanie się, ale twój TŻ sika na Ciebie i twoje uczucia ciepłym moczem.
Nie pozwól sobie wejść na głowę, pokaż , że jesteś kobietą która ma zasady, jest asertywna . Ja jestem bardzo bezpośrednia i po takiej libacji na trzeźwo bym powiedziała wszystkim wprost- odpier... się od mojego picia, pilnujcie swoich kieliszków. ( oczywiście w bardziej łagodnej wersji)
iziczek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-12-21, 08:14   #8
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Przepraszam, ale ukazał mi sie patologiczny obraz. Powiedz mi dziewczyno ty nie umisz porozmawiać z TŻ i ukucić go w tym piciu ? Ja sobie nie wyobrażam, że ide z TŻ na impreze, a jego rodzina zachowuje się jak bydło i jeszcze mi ubliża, a ja siedze jak ciele i patrze jak tż pobija rekordy we wlewaniu kieliszków.
No aż mi gula skacze .
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 08:20   #9
katiem
Wtajemniczenie
 
Avatar katiem
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Naprawdę współczuję.
Najbardziej razi mnie to, że Oni Cię obgadują, a Tż nie reaguje. Czy słyszałaś, żeby coś im odpowiedział?
Wiążąc się z nim, wiążesz się z jego rodziną. I po ślubie będzie tylko gorzej. Zwłaszcza, że Tż nic złego w tym nie widzi. I nie myśl, że po ślubie nagle otworzy oczy i będzie po Twojej stronie. A jeśli postawisz ultimatum to dopiero jego rodzina da Ci popalić - bo wynika,że są bardzo blisko ze sobą.

I naprawdę przykro mi to mówić, ale jesteście z 2 różnych światów i będzie Ci ciężko.

Wyobraź sobie sytuację kiedy pojawiają się dzieciaczki. Wtedy imprezy rodzinne konieczne bo ukochani dziadkowie chcą spotykać się z wnuczętami. Cała rodzina pijana przy dzieciach. Jaki to przykład?

Albo konfrontacja z Twoimi rodzicami. Jeżeli planujecie przyszłość kiedyś to nastąpi. Zaręczyny trzeba oblać. I co? jaki wstyd?
Rodziny raczej nie przypadną sobie do gustu.
__________________
Najważniejsze to mieć plan A.....B.....C itd.

Pawełek

Kubuś
katiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 08:30   #10
stokrotka0
Przyczajenie
 
Avatar stokrotka0
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Póki jeszcze nie należysz do tej rodziny radziłabym Ci nie jechać. Ja Ciebie doskonale rozumiem, bo ja do takiej rodziny weszłam i niestety moi teściowie mają mnóstwo wad a przede wszystkim są ludźmi, którym zdecydowanie brakuje ogłady (podobnie jak Twoim). Wyszłam za mąż za faceta 4 lata młodszego, na początku nie znałam jego rodziców, wydawali się ok, owszem trochę zaciągali, ale pochodzą ze wsi więc absolutnie mnie to nie dziwiło i nie przeszkadzało. Z czasem zauważyłam, że mają charaktery bardzo narzucające, a ja zawsze starałam się zachować z klasą i dyplomatycznie, niestety to obróciło się przeciwko mnie. W końcu zrozumiałam, że nie ma co się starać, bo Ci ludzie i tak się na tym nie poznają. Rada ode mnie bądź szczera i asertywna. Nie zrozumieją, ale przynajmniej będziesz mogła trzymać się na dystans a to jedyne wyjście z tej sytuacji. Np moja teściowa po ślubie powiedziała, że miałam suknie ślubną z lumpeksu (oczywiście nowa kupiona w salonie), zwróciłam jej uwagę, że to przykre dla mnie ale ona nie rozumie, że sprawiła mi przykrość przecież "powiedziała tylko co myślała". Teść z kolei, fanatyk religijny, powiedział ze mi dziecko ochrzci bo my nie jesteśmy tak pobożni jak on i tez nie widzi w tym nic niestosownego.
Jeszcze się zastanów nad tym czy na pewno chcesz na poważnie się wiązać ze swoim tżtem. Niestety domyślam się, że skoro oni go wychowali to ciężko będzie, żeby Twój Tż zrozumiał kwestie o których piszesz...
stokrotka0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 08:42   #11
atunia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 274
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

pokaż Tż-towi, że święta MOŻNA spędzać inaczej niż tylko chlejąc wódę

jeśli wejdziesz między wrony...więc on nie ma w sobie tyle siły by się sprzeciwić spoconemu wujciowi i wtórującej ululanej cioci, a jako nieodrodny synek "musi" trzymać poziom wszak (również wstawiony) tatko patrzy

nie musi
ale nie wie o tym, pokaż mu inny wymiar świąt, z których to będzie pamiętał każdą minutę

i nie jedź tam za cholerę, nie gódź się na takie katusze
atunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-21, 08:43   #12
vainilla
Zakorzenienie
 
Avatar vainilla
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Cytat:
Napisane przez ehisanc Pokaż wiadomość
Witam Was,
od razu chciałam Was poinformować ze nie jestem nową użytkowniczką, to jest mój pierwszy post ale pod nową nazwą, stare konto musiałam niestety porzucić, bo ktoś z moich znajomych dowiedział się o tym loginie i zaczął podglądać to co piszę..przez co czułam się nieintymnie...

Teraz się na pewno rozpiszę..nie oczekuję w sumie nic od Was, bo kto sobie może z tym poradzić jak nie ja? Pisze zęby się wyżalić, ewentualnie poczytać komentarze, opinie..

Problem mam z narzeczonym, jak to bywa na naszym intymnym forum.. jesteśmy ze soba dość długo, zamierzamy ślub i żyje nam się a ogol wspaniale (ale nie mieszkamy razem, za to bardo dużo czasu ze sobą spędzamy), no właśnie, na ogół znaczy na codzień, gdy dotykają nas tylko problemy moje i jego, radzimy sobie z nimi skutecznie.
Ale gdy tylko pojawia się sytuacja rodzinna, imieniny, urodziny, święta-tak jak teraz..zaczyna się kryzys bo wchodzą do gry moi potencjalni "teściowie" .
Ja jestem osobą bardzo otwartą, wesołą, przyjazną, na prawdę trudno wyprowadzić mnie z równowagi,ale to jak oni postepują i mój tż sprawia mi poprostu przykrość.
Na poczatku bylo ok, poznaliśmy się, pierwsze wizyty, usztywnione ale miłe,wszyscy się kontrolowali, ja byłam dziewczyną 'ze stolicy' (co wzbudzalo dziwny respekt) a oni z małego miasteczka, wioski (co dla mnie było plusem..do pewnego czasu) okazało się że nasz sposób wychowania strasznie się różnił i styl bycia rodziny również. Teraz jak tylko słysze o jakims zjeździe rodzinnym dostaje doslownie mdłości i bólów brzucha ze stresu przez co pewnie wypadam jeszcze gorzej..ale musze uczestniczyć w takich "rozrywkach" bo 'narzeczona'..
Opisze wam kilka 'imprezek' rodzinnych:
pierwsza ważna był chrzest, nikogo nieznalam więc w podswiadomosci bylam pozytywnie nastawiona i czulam sie bezpiecznie. Jak sie okazalo ta uroczystosc to jeszcze nic do tego co mnie czekalo pozniej. Bylo milo, ja sie staralam, kupilam prezenty dla dzidziusia, mila usmiechnieta itp. Ale..okazalo sie wetedy jak ta rodzina lubi sobie wypic...co jest chyba jednym z podstawowych problemow tego watku..
ja jestem z rodziny praktycznie niepijacej, rodzice oczywiscie przy jakiejs okazji czestuja gosci kieliszkiem jakiegos trunku,ale są to bardziej symboliczne ilosci. Do tego tez sie przezwyczailam. Nie jestem abstynentka ale 2-3 drinki to dla mnie norma zeby sie juz bawic ale jednoczesnie utrzymac klase i fason..Co okazalo sie dziwactwem dla tej rodziny. W ciegu 5 godzin uroczystosci wypili niezliczona liczbe butelek wodki i wychodzac kazdy juz ledwo trzymal sie na nogach... Najgorsze dla mnie jest to ze traca kontrole nad tym co mowia i robia o czym przekonalam sie jeszcze nie raz. Gdy zaczelam protestowac ze juz dziekuje za alkohol, pijany 'szwagier' zaczal mi na sile nalewac i ze slowami "pij pij bedziesz łatwiejsza".....bylam w szoku, doslownie nie wiedzialam jak sie zachowac.. po wszystkim odprowadzilam mojego tracacego wrecz przytomnosc TZ do domu i wrocilam do siebie..

Miałam ogromny uraz po tej sytuacji do rodziny, wiec unikałam z nimi kontaktu z miesiac,a l potem kolejna okazja..Wielkanoc i znowu zostałam zaproszona..
szczerze mowiac bylam pelna nadziei ze tamto bylo jednorazowe i znowu pojechałam
Tu bylo gorzej. Nie zdarzyłam usiasc do stołu znowu zaczela lac sie wodka..
tu w nawiasie powiem ze uchodza za SZALENIE koscielna rodzine, ja sie przy nich moge chowac. Lataja do kosciolka sto razy w tygodniu i wszystkim demonstruja swoja wiare a zadne swieto koscielne nie obejdzie sie bez alkoholu
a wiec dobrze, spokojnie usiadlam, obiad...tu sie zaczelo od 'tesciow' ale ja chuda, nic chyba nie jem..ok scierpialam, chociaz wbrew pozorom wcale nie jestem jakas strasznie chuda, po prostu wysoka i DOSC szczupla, ale dla ludzi wazacyc po 130kg rzeczywiscie moge wydawac sie drobna..w kazdym razie denerwuje mnie zwracanie uwagi na moj wyglad i ciagle "zjedz cos w koncu, nie pasujesz tu, zobacz jak wszyscy dobrze wyladaja a ty..." u mnie stwarza to reakcje odwrotna, zaciska mi sie zoladek i na prawe nie moge nic przelknac jak mi sie wszyscy patrza na rece (z 10 osobowa rodzina) i wmusza ogromne porcje (oni jedza wiecej niz przecietni..)
ale mało tego. Znowu upłyneła juz 5 butelka politrowej wodki i pojawia sie nastepna..niestety u nich wychodzi ok. 1l na glowe i to nie zart nie wiadzialam ze tyle mozna wypic dopóki ich nie poznałam..
ja znowu swoje 2-3drinki i wiecej nie moge, nie chce, wiec siedze jak odrzutek a wsztscy tylko komentuje "nie pije to szpieguje" :conf used:
wiadomo, stracilam z nimi temat bo oni juz pijani to jak rozmawiac na jakims poziomie?? postanowilam przesiedziec cicho i wytrzymac do konca. Tz pil na rowno z nimi-jest duma rodzicw ze on potrafi wypic najwiecej :/
Strasznie mnie zabolalo ze gdy wstalam na chwile od stolu do lazienki, to tylko gdy zniknelam za sciana uslyszalam obgadywanie na moj temat!!! Tesciu glosno mowil "ale dziwna, chuda, jak ona wyglada, nic nie wypije, gdzie ja znalazles"
zalamalam sie...jestem srednio wrazliwa ale na cos takiego od razu pojawiaja mi sie lzy w oczach..bo to jest niesprawiedliwe ocenianie..
Po tym kolejny uraz i znowu zerwanie kontaktu na dlugo. W iedzy czasie bylo jeszcze kilka wręcz identycznych sytuacji. Ostatnia to imieniny szwagra.
Kolejny dramat na ktorego sama mysl podnosi mi sie ciśnienie.
Tym razem naprawde czulam sie okropnie (pewnie tez do tego przyczynil sie stres, nie chcialam tam isc,ale znowu nadzieja ze moze nasze kontakty sie poprawia bo bardzo kocham TZ i zalezy mi na nim i poprawnych chociazby stosnkach z jego rodzina) dodatkowo mialam problemy ze zdrowiem, nie moglam pic alkoholu zupelnie (chora watroba przez pewne powiklania) wiec pomyslalam ze nie bede sie na sile rujnowac i w zupelnosci odmowilam nawet kieliszka wodki. Zupelnie juz nie mialam o czym z nimi rozmawiac...zachowywali sie obrzydliwie i wstretnie, uchlani, spoceni, charczący, plujący, obgadywali kazdego kto tylko wyszedl na chwile od stolu(byly dwie rodziny)siedzialam praktycznie bez slowa. Niestety zauwazli i mnie i oczywiscie sie przyczepili "z jakiej ty rodziny jestes, nic nie chcesz pic, tak malo jesz, chuda taka, skad on cie wzial, jego byle dziewczyny to fajne byly, jak to z nimi bylo co? ile ich miales w lozku?? z ty to co, najgorsza z nich wszystkich, gdzie schowalas cole podaj mi ja!" no bez komentarza............typ owe pijackie nieswiadome gadki na zerowym poziomie....myslalam ze tam zejde, zaczely mi sie trzasc rece, myslalam tylko zeby sie nierozplakac na srodku bo dopiero by bylo gorzej..oczywiscie o jakiejkolwiek obronie z mojej strony nie bylo mowy..

Najstraszniejsze jest to ze tz nie widzi w tym nic zlego, sam pije na rowni i nie rozumie mnie jak mu mowie ze to mi sprawia ogromna przykrosc, ze ja tak nie chce...mowilam mu to setki razy..ale on jak jest piany to tez nie jest lepszy, juz nie raz powiedzial do mnie w takim stanie cos okropnego a potem tego nie pamietal!! i mi nie wierzyl ze taki byl!

Pisze dlatego ze.......za kilka dni swieta.....ja tam znowu jade..juz nie moge spac po nocach..nie wiem jak to bedzie, moze jescze gorzej niz zwykle, znowu litry wódki tym razem 3 dni z rzędu....boje sie tlyko ze nie wyrobie nerwowo
Olej te imprezy i nie chodź. Poważnie, bo to wygląda tak jakby zapraszali Cię z grzeczności.

Ja trochę Cię rozumiem bo u mnie w rodzinie nie piło się NIC. Nawet piwa, naprawdę nie widziałam nigdy nietrzeźwych rodziców czy dziadków. I szokiem było dla mnie że rodzina tz pije. Przywykłam już do tego, bo widzę że w większości rodzin tak własnie jest - święta, imieniny i %%%. Tyle że u nich nie jest to takie drastyczne, nie są po alkoholu natrętni ani złośliwi w stosunku do mnie i ogólnie lubię z nimi przebywać bo to ludzie na poziomie. Nawet mam mniej ogłady niż oni (i zastanawiam się nad założeniem wątku na plotkowym na ten temat bo to problem).
Przede wszystkim od początku nie wstydziłam się tego że odstaję ani nie czułam się z tego powodu gorsza, zasadniczo zawsze otwarcie mowię że u mnie jest inaczej - że nie jem mięsa, nie piję alkoholu, nie będę jadła karpa bo nie lubię, nie uważam żeby zwierzę w domu było czymś złym itp. - i jasno się przeciwstawiam - ale staraja się to uszanować, a jeśli to tylko pozory to nie dają tego odczuć.
__________________


Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa


vainilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 08:50   #13
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Zabierz TŻ do siebie na święta.
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 08:56   #14
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Autorko, moja noga już więcej by w tej rodzinie nie postała. Zwyczaj picia przy świętach to jedno, niektórzy tak w rodzinach mają i lubią - nie ma co się burzyć. Ja sama mam wielką, góralską rodzinę, u której też się pije na każde święta, jednak kurde, wszystko odbywa się w miłej atmosferze, śpiewa się kolędy, gra na akordeonie, nikt nikomu nie dogaduje, nikt nikogo nie obraża no i nikt pod stołem nie ląduje.

Ale obrażanie gościa, obgadywanie, chamskie namawianie do picia ( NIENAWIDZĘ TEGO! ), komentowanie odmowy - za coś takiego moja noga by tam więcej nie postała. To jest absolutnie poniżej poziomu i niestety, sprawdza się tutaj zasada że "pić trzeba umić".


Swoją drogą ten twój TŻ to ci marnie rokuje na przyszłość z takim podejściem do alkoholu i zachowania po nim. Najwyraźniej wcale nie jest taki wspaniały, skoro nie obchodzi go, że jego rodzina OBRAŻA jego narzeczoną i doprowadza ją do takich stanów, że już na jakiś czas przed rodzinnym spotkaniem ona umiera z nerwów!



Dziewczyno, ochłoń i za żadne skarby nie jedź tam na święta. Masz przecież swoją rodzinę, prawda? Spędź ten czas z nimi, tak będzie zdecydowanie najlepiej. A nad związkiem się zastanów, bo związku bez szacunku nie ma, a jak na moje to twój TŻ cię nie szanuje.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:00   #15
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

U mnie w rodzinie też lubią wypić przy okazji większego rodzinnego zbiorowiska. Ale żeby takie rzeczy się działy?? Bez przesady.

Ja bym najpierw zainteresowała się Twoim TZtem? Lecą do Ciebie takie chamskie teksty, a on nie reaguje? Nie wyobrażam sobie tego. Najprawdopodobniej on jest dokładnie taki sam jak jego rodzinka, więc nie rozumiem dlaczego naskakujesz na nich, a nie na jego. Gdyby zależało mu na komforcie psychicznym swojej dziewczyny to by się opanował i zadbał o Ciebie, a nie tylko o to, aby się nachlać;/ Paskudna sprawa.

Co do samych imprez. Ja bym nie jeździła na pewno. A jeśli juz bym sie tam znalazła to znając mój język byłoby krucho. Nie powinnaś dawać po sobie jeździć, najlepszy rozwiązanie to po prostu wyjść. Te ich teksty o jego byłych to już na prawdę przegięcie O.o
Zastanawiałaś się jak to będzie gdy Twój facet będzie chciał po ślubie przenieść taki model imprezowania do waszego domu?
Na Twoim miejscu bałabym się, ze on zacznie kiedyś na prawdę przeginać z alkoholem i się uzależni.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:03   #16
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Tamtej rodziny nie zmienisz, jest , jaka jest; PROBLEMEM jest to, że twój facet nie widzi w tym nic złego i chleje na równi z nimi- to BARDZO źle rokuje na przyszłość, bo TAK WŁAŚNIE: z uchlaniem do wyrzygania i bez hamulców będą kiedyś wyglądać twoje uroczystości rodzinne: ślub, chrzciny itp. Dla mnie opisałaś patologię, bo u mnie pije się tak, jak w twojej rodzinie: alkohol jest, ale jako lampka, dwie, nie jako przymus urżnięcia się i kaca jako obowiązkowych elementów spotkania rodzinnego. NIGDY nie zdecydowałabym się na wejście do takiej rodziny, wyjść za faceta z takiej rodziny i takim samym podejściem, bo to BĘDZIE dla ciebie problem w przyszłości.
No i skoro już WIESZ, jak wyglądają każde święta, to dla mnie na głowę upadłaś, że chcesz sobie kolejne święta chcesz zmarnować i spędzić w chlejącej na umór rodzinie.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2011-12-21 o 09:04
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:07   #17
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

To może ich nagraj, zwłaszcza TŻta i potem mu pokaż, jaki jest milutki dla swojej narzeczonej

Nie musisz do nich jechać, jedź do siebie. Właściwie dlaczego każde święta spędzasz u niego? Może mała odmiana się przyda?
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:10   #18
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

W życiu nie byłabym z facetem, który pozwala żeby mnie obrażano.
W życiu nie byłabym z pijusem, który nie potrafi się opanować.

Dziewczyno, radze Ci nie schrzań sobie życia, uciekaj.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:12   #19
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Cytat:
Napisane przez katiem Pokaż wiadomość
Naprawdę współczuję.
Najbardziej razi mnie to, że Oni Cię obgadują, a Tż nie reaguje. Czy słyszałaś, żeby coś im odpowiedział?
Wiążąc się z nim, wiążesz się z jego rodziną. I po ślubie będzie tylko gorzej. Zwłaszcza, że Tż nic złego w tym nie widzi. I nie myśl, że po ślubie nagle otworzy oczy i będzie po Twojej stronie. A jeśli postawisz ultimatum to dopiero jego rodzina da Ci popalić - bo wynika,że są bardzo blisko ze sobą.

I naprawdę przykro mi to mówić, ale jesteście z 2 różnych światów i będzie Ci ciężko.
(...)
Dokładnie - w przypadku, w którym facet nie umie otworzyć w pewnych sytuacjach buzi i zaprotestować przeciwko takiemu traktowaniu siebie, swojej partnerki, powiedzenie, że "żenisz się również z rodziną" jest jak najbardziej słuszne (i źle wróży). Co innego, jeżeli facet widzi (naprawdę WIDZI) co się dzieje, jaka jest jego rodzina i ogranicza kontakt do minimum lub wręcz go urywa - wtedy można się nie przejmować aż tak tym, czy to patologia, czy nie.

Generalnie źle to wszystko wygląda.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Tamtej rodziny nie zmienisz, jest , jaka jest; PROBLEMEM jest to, że twój facet nie widzi w tym nic złego i chleje na równi z nimi- to BARDZO źle rokuje na przyszłość, bo TAK WŁAŚNIE: z uchlaniem do wyrzygania i bez hamulców będą kiedyś wyglądać twoje uroczystości rodzinne: ślub, chrzciny itp. Dla mnie opisałaś patologię, bo u mnie pije się tak, jak w twojej rodzinie: alkohol jest, ale jako lampka, dwie, nie jako przymus urżnięcia się i kaca jako obowiązkowych elementów spotkania rodzinnego. NIGDY nie zdecydowałabym się na wejście do takiej rodziny, wyjść za faceta z takiej rodziny i takim samym podejściem, bo to BĘDZIE dla ciebie problem w przyszłości.
No i skoro już WIESZ, jak wyglądają każde święta, to dla mnie na głowę upadłaś, że chcesz sobie kolejne święta chcesz zmarnować i spędzić w chlejącej na umór rodzinie.
Amen.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-21, 09:24   #20
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

ehisanc, odpuść sobie wyjazd w te święta, nie ma się co męczyć na siłę, albo jak już, to wpadnij w porze popołudniowej, kiedy wszyscy będą jeszcze trzeźwi

ja w okresie narzeczeństwa nie brałam udziału w uroczystościach rodzinnych TŻ, co to dla zabawa siedzieć z wujkami i ciociami przy stole
xzora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:29   #21
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Cytat:
Najstraszniejsze jest to ze tz nie widzi w tym nic zlego, sam pije na rowni i nie rozumie mnie jak mu mowie ze to mi sprawia ogromna przykrosc, ze ja tak nie chce...mowilam mu to setki razy..ale on jak jest piany to tez nie jest lepszy, juz nie raz powiedzial do mnie w takim stanie cos okropnego a potem tego nie pamietal!! i mi nie wierzyl ze taki byl!
- cóż, TAK WŁAŚNIE będzie się zachowywał przy imieninach, urodzinach ślubach, każdych świętach. Ba- ty wchodząc do tak patologicznej i wstrętnej rodziny i wychodząc za nieodrodnego syna tej rodziny nawet nie będziesz mogła powiedzieć to, co niektóre piszą jako swoje usprawiedliwienie "nie wiedziałam", bo WIESZ I WIDZISZ a mimo to pchasz się w związek z takim facetem z tak beznadziejnej rodziny. Witaj w kolejnej polskiej pijackiej rodzinie.... marnujesz sobie święta (a dla mnie i życie) na własne życzenie- bo na cholerę święta, gdy masz przed oczami wizję 3 litrów wódy do wychlania i już z tego powodu nie śpisz po nocach. Bez sensu to, a ty chyba mocno zaślepiona jesteś.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2011-12-21 o 09:30
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:41   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- cóż, TAK WŁAŚNIE będzie się zachowywał przy imieninach, urodzinach ślubach, każdych świętach. Ba- ty wchodząc do tak patologicznej i wstrętnej rodziny i wychodząc za nieodrodnego syna tej rodziny nawet nie będziesz mogła powiedzieć to, co niektóre piszą jako swoje usprawiedliwienie "nie wiedziałam", bo WIESZ I WIDZISZ a mimo to pchasz się w związek z takim facetem z tak beznadziejnej rodziny. Witaj w kolejnej polskiej pijackiej rodzinie.... marnujesz sobie święta (a dla mnie i życie) na własne życzenie- bo na cholerę święta, gdy masz przed oczami wizję 3 litrów wódy do wychlania i już z tego powodu nie śpisz po nocach. Bez sensu to, a ty chyba mocno zaślepiona jesteś.
Dokładnie.

Opisane przykłady zachowań faceta niezbyt pasują do obrazu: "jesteśmy ze soba dość długo, zamierzamy ślub i żyje nam się a ogol wspaniale (ale nie mieszkamy razem, za to bardo dużo czasu ze sobą spędzamy), no właśnie, na ogół znaczy na codzień, gdy dotykają nas tylko problemy moje i jego, radzimy sobie z nimi skutecznie". Niestety, to nie jest tak, że on zawsze będzie super póki będzie unikał rodziny. Zdarzy się ktoś inny, kto go będzie namawiał do picia (kolega, sąsiad) i on znowu nie będzie umiał omówić. Potem zacznie się picie bez większych okazji. Nie możesz dzielić tego jak nożem "tu jest wspaniale, facet super", a "tu jest dennie, facet niefajny". On jest jedną osobą i to w nim tkwi - pociąg do upijania się. Póki się sytuacja nie rozwiąże, to nie planuj żadnych ślubów.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-12-22 o 09:08 Powód: Dwa razy było to samo
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 09:51   #23
ruda3d
Zakorzenienie
 
Avatar ruda3d
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 240
GG do ruda3d
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

można ująć to jednym słowem - masakra...

ja bym radziła autorce "uciekaj gdzie pieprz rośnie..." - TŻ zapowiada się równie ciekawie jak jego rodzina: facet pije ile wlezie, nie postawi się rodzinie bo po co? nie pamięta potem, że źle potraktował swoją narzeczoną, nie widzi nic niestosownego w jej obrażaniu i publicznym porównywaniu jej do panienek które przewinęły się przez jego łózko...
no i obawiam się, że prawdziwe w tej sytuacji jest powiedzenie "czym skorupka za młodu nasiąknie..."

gdybym doświadczyła czegoś takiego - w życiu by mnie tam nie zobaczyli ponownie! dziewczyno, czy naprawdę chcesz się z takim bagnem borykać do końca życia? i to nie tylko w kontekście wizyt 2 razy do roku - a w kontekście założenia wspólnie rodziny, problemów majątkowych, wychowawczych, każdorazowego obchodzenia urodzin, imienin, i wszystkim świąt rodzinnych??? dla mnie to samobójstwo

PS a do rękoczynów w tej rodzinie nie dochodzi przypadkiem??
__________________


ruda3d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 10:22   #24
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Sama się oszukujesz, czym niby różni się twój Tzet od reszty swojej rodziny? Chyba jedynie wagą, a i to pewnie do czasu ;-)
Soso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 10:40   #25
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

dziwi mnie, ze taka 'porządna" dziewczyna jak Autorka wątku chce mieć za TOWARZYSZA ŻYCIA takie barachło jak jej chłopak...dziwne, pojąć nie mogę co cię Autorko pcha do takiej samozagłady?
lubisz cierpieć? chcesz być męczennikiem (w imię czego?!)???
pojąć nie mogę jak na własne życzenie ludzie marnują sobie życie...po jaki grzyb ja się pytam?!
bo misiu koffany jest? taaa...będzie koffany jak się urżnie w 3 doopy i cie po ryjku wytrzaska z miłości, albo zarzyga...extra partner, przyszły odpowiedzialny mąż i być może nawet kandydat na ojca
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 10:52   #26
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Dziękuje za takiego tż-ta którego nieprzytomnego muszę wlec za fraki do chałupy, w życiu bym nie wchodziła ani w tę rodzinę ani w małżeństwo z kims kto nie widzi niczego nienormalnego w chlaniu wódki w takich ilosciach, który nie reaguje na to że mnie ktos obgaduje za plecami co odczytuję jako posiadanie z jego strony tego wszystkiego w dupie.

Nie pakuj się w to. Nie ma sensu.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 11:07   #27
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Choćby mi dopłacali nie chciałabym takiego dziada za męża. Prostak, który pozwala obrażać swoją dziewczynę jak dla mnie nie zasługuje na uwagę. Totalny brak szacunku i ze strony Twojego byle jakiego faceta i jego patologicznej rodzinki. Nie wiem, po co tam jeździsz - żeby jemu zrobić przyjemność? Czy żeby nie podpaść ludziom, którzy Cię nawet nie lubią i uważają za gorszą?
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 11:22   #28
GagaFace
Zadomowienie
 
Avatar GagaFace
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
W życiu nie byłabym z facetem, który pozwala żeby mnie obrażano.
W życiu nie byłabym z pijusem, który nie potrafi się opanowa

Dziewczyno, radze Ci nie schrzań sobie życia, uciekaj.

Dokładnie.
Facet który pozwala swojej rodzinie obrazać dziewczynę. Jest po prostu burakiem .
Na litość boską wyobraz sobie co będzie po ślubie, albo jak urodzisz mu dziecko.
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet.


GagaFace jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 11:35   #29
ehisanc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 23
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

O dziekuje Wam za tyle odpowiedzi! Na prawde niesodziewałam się. Potrzebowałam chyba się upewnić czy na pewno mam zdrowy tok myślenia i jak zawsze otrzymałam obiektywną opinie normalnych kobiet.

MINDIAR
-Ze swoją rodziną spędzam wigilie, w pierwszy dzień świat planowałam z nimi a drugi z kolei z moją rodziną i facetem ale teraz juz nie wiem czy dojdzie do tego ostatniego, w zaleznosci czy wytrzymam czy wygarne i bedzie swiateczny konflikt.
Niestety tak juz mam ze za pierwszym razem slabo reaguje, czekam zesto na zmiane, pierwszy drugi trzeci az w koncu wybucham i zaczyna sie dziac ..
Tylko raz udalo mi sie nieco udowodnic w takiej sytuacji ze zachowywal sie zle..nad ranem po 'libacji' przyszedl do mnie i do drugiego pokoju i wrecz obrazony pytal sie dlaczego z nim nie spalam. Opowiadzialam ze nie dosc ze byl chamski, powiedzial cos(wyliczylam) to jeszcze padł nieprzytomny i nie reagowal na nic co robie. NIEUWIERZYŁ stwierdził ze mam UROJENIA juz nie pierwszy raz ale...uratowalo mnie to ze jego pokoj byl caly obrzygany..tak..to byl dowod..ale jakos nie zareagowal na to szokiem tylko czyms w stylu 'aha'
Juz alkoholu naduzywa, obawiam sie ze zrobi wtedy cos zlego bo wiem ze nie panuja nad soba..tak jestem swiadoma

DORIS 1981
Tez tak uwazam, co lepsze sama mu to powiedzialam uzywajac niemal tych samych slow. Ja wiem w czym jest problem tylko nie wiem co zrobic..to takie naturalne ze o cos walcze, w koncu nie zawsze bylo zle w moim rozumowaniu
Wplyw rodzicow jest, bo to oni nauczyli, wpoili NORMY ale oczywiscie moglby dostrzec tez inny, tzrezwy swiat ktory tez jest "ładny" masz w zupelnosci racje, ja powtarzam to samo, dajac za przyklad to ze jak jestesmy razem to zawsze trzezwi i co? tez jest fajnie, na pewno sie nie nudzi itp
Tak jak jescze wspominalas znajomych tez nie ma lepszych "my tak robimy od zawsze" i juz, nie pogadasz. "Śmieszne " jes to ze oni o tym wiedza, czesto go namawiaja do picia jakby specjalnie :/

PAULA194
Dla mnie tez to jest patologia doslownie. Uwierz rozmawialam juz tyle razy, wprost, bez krecenia, jasno mowilam czeg nie chce a jak ma byc, to albo "no dobra" a i tak swoje albo "u nas tak sie robi" i patrzyl sie na mnie jak na zero, zalezy od humoru..
Zauwzzylam ze sam jest czesto chamski i zlosliwy w zyciu tak jak oni wiec to ze mnie nie broni to nawet mnie nie dziwi...

KATIEM
mysle ze po slubie bedzie to samo..aldtego jestem zlamana jak pomysle o dzieciach, wiecznych klotniach wrecz awantur bo wiadomo , bede wtedy agresywniej bronic siebie i dzieci bo absolutnie nie chcialabym zeby wdawaly sie w takie srodowisko, zeby nawet na to patrzyli, wydaje mi sie nawet ze dzieci sie takiego czegos boja
Konfrontacja z rodzicami..i tu poruszylas cos co wzbudza u mnie najwieksze leki! Dostlownie unikam tego od dawna. Moi i jego jescze sie nie poznali a ja to odciagam, unikam jak glupia! nie wyobrazam sobie tego momentu. Moi to zupelnie co innnego..pierwsze spotkanie mooze by przeszlo ale drugie to na pewno by byla bitwa..zaczeta oczywiscie przezjego rodzine ktora uwielbia sprzeczki i oficjalne obrazanie kogos. Ich ofiarami nie jestem tylko ja tylko i jedna z babc(ktora ja dla odmiany bardzo lubie) a szarpia sie z ta starsza kobieta ze az przykro patrzec..i takie same podejscie maja do rodzicow szwagra. Takze zwyklych spokojnych ludzi. Juz nie raz dochodzilo do wymiany zdan, tamci zeby sie nie zblizac do poziomu wychodzili, co dawalo mega satysfakcje i nastepowalo huczne HAHAHAHA ale słabi..... co dla mnei jest niewyobrazalne..no brak slow rece opadaja cholera

STOKROTKAO
To podobna sytuacja, 'rodzina pozamiastowa' mi to od poczatku tak samo nie przeszkadzalo ale teraz to zaczyna wychodzic, bo mnie maja za STOLICE ze jakas lepsza czy co, cos ich boli czuje tu
Niezauwazaja przykrosci, zero wyczucia, gruboskornosc ale tlyko w jedna strone! bo jesli chodzi o nich to tylko szukaja okazji zeby sie obrazic! juz nie raz bylo tak ze z NUDOW zapraszali do siebie ludzi ktorzy wiedzieli ze prawdopodobnie nie przyjada i jak nie przyjechali to wielkie obrazanie, placze, sceny, lamenty (no to akurat bylo smieszne :p)
takze oni krzywde z checia a im krzywdy nie!

Jak powiedziala NARRHIEN pic trzeba umiec..do pewnego czasu, zeby panowac..jak widac nie kazdy posiada te 'umiejetnosc' ktora jest chyba elementem kultury osobistej...
ehisanc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-21, 11:36   #30
2Mm
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 122
Dot.: alkohol swieta i 'tesciowie'

Wiele dziewczyn, które zakładają tu wątki nie mają jednej ale bardzo cennej umiejętności. Nie potrafią obserwować i wyciągać wniosków. Należy także dodać, że nie potrafią patrzeć w dłuższej perspektywie.

Cóż, autorka tych umiejętności jest pozbawiona. Nie znam ciebie autorko, nie znam jego ale na podstawie tego opisu przepowiem ci BARDZO PRAWDOPODOBNĄ PRZYSZŁOŚĆ: on się wda w tatusia, będzie często zaglądał do kieliszka, no będzie 'urocza kopia' Ciebie jego rodzina nie będzie cierpieć bo według nich będziesz go ograniczać. Będziesz regularnie obgadywana i wyśmiewana, a twój ukochany nic nie zrobi bo w sumie to tylko żarty i o co ci chodzi?

W tym momencie na tz i jego rodziną wisi wielki czerwony baner 'UWAŻAJ'.
I naucz się, że miłością tylko i wyłącznie związku się nie tworzy. Bo zamieszkacie razem przyjdzie do ślubu i się zacznie, a za twoją miłóść przyjdzie frustracja i bezsilność, płacz i zgrzytanie zębów.

Nawet na wiżażu jest wiele dziewczyn, które udawały, że nie widzą pewnych rzeczy a po ślubie wielkie oburzenie no jak to? Przecież on taki nie był, jaaaasne.

I na koniec dodam jeszcze, że ludzie często wynoszą schematy z domu i je powtarzają. Twój tż tego dowodzi już zachowując się jak oni i nie widząc problemu, bo dla niego takie zachowanie jest normalne.
__________________


Edytowane przez 2Mm
Czas edycji: 2011-12-21 o 11:37
2Mm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:23.