Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY

[psycha]

Uwaga, uwaga Moje "modły" zostały wysłuchane, nie musiałam nawet pytac, starczyło pomarudzic na forum

Dowiedzialam sie, ze na biolanderze pojawią wkrótce sie puste butelki 50ml, z dozownikiem, jak przy argile provence Bedzie do czego przelac fige i inne cuda olejowe z ZSK, BU, mazideł...



Ostatnio intensywnie zużywam róze ZSK. Dodałam lika kropel oleju z granatu.
Nie chce mi się wierzyc, ze oleje rafinowane nie tracą w procesie rafinacji na działaniu Olej rozany "pomaranczowy", rozni się od tego w kolorze słomkowym wlasnie tym, ze działa.

Zywie skrytą nadzieje ze Rosalia nie jest barwiona/rafinowana z dodatkami etc. i bedzie tak samo dobra jak róza ZSK Ponieważ opakowanie ma podejrzanie kolorowe
Oleje rózane, ekologiczne mają dośc krótką date ważnosci, ciekawe jak to będzie z tym...

[IlonaP]

Napisane przez Ella77

Dziewczyny jak dużo zdążyłyście od wczoraj napisać ale z przyjemnością czyta się tyle ciekawych rzeczy

Wczoraj wieczorem próbowałam mój mus nałożyc na mokrą skórę, ale niestety w momencie nakładania zastygał od raz, jak stearyna... takie miałam skojarzenie... ALE - nie poddałam się i nałożyłam na sucho na noc i tak go chyba bede używać bo rano skóra nawilżona, gładka, mięciutka i pachnąca delikatnie olejkami

a co do kręcenia kremów to zraziłam się trochę, bo próbowałam zrobić ten nawilżający z gotowego zestawu z ZySKa, ale nie wyszło mimo że postepowałam tak jak w instrukcji - wyszedł rzadki i z jakimiś piaskowymi grudkami... chyba na razie wolę sera i olejowe mieszanki

jednak niesamowicie mnie kusi ten bydyń po-kąpielowy by Ilona jak skończę mus to chyba jak zdążę jeszcze przed wyjazdem to taki ukręcę

wydaje mi się, że za mało podgrzałaś fazę olejową i axol się nie rozpuścił - ja robiąc serum na zimno jakoś nie doczytałam, że go trzeba rozpuszczać w kąpieli wodnej [70-80 stopni] i faktycznie wyczuwałam w nim "piasek", po kilkakrotnym wymerdaniu i kilku dniach leżakowania zniknął - tak więc spróbuj jeszcze raz zmiksować gotowy krem, najlepiej mini mikserem i powinno być dobrze

[asa___]

Napisane przez psycha

Uwaga, uwaga Moje "modły" zostały wysłuchane, nie musiałam nawet pytac, starczyło pomarudzic na forum

Dowiedzialam sie, ze na biolanderze pojawią wkrótce sie puste butelki 50ml, z dozownikiem, jak przy argile provence Bedzie do czego przelac fige i inne cuda olejowe z ZSK, BU, mazideł...



Ostatnio intensywnie zużywam róze ZSK. Dodałam lika kropel oleju z granatu.
Nie chce mi się wierzyc, ze oleje rafinowane nie tracą w procesie rafinacji na działaniu Olej rozany "pomaranczowy", rozni się od tego w kolorze słomkowym wlasnie tym, ze działa.

Zywie skrytą nadzieje ze Rosalia nie jest barwiona/rafinowana z dodatkami etc. i bedzie tak samo dobra jak róza ZSK Ponieważ opakowanie ma podejrzanie kolorowe
Oleje rózane, ekologiczne mają dośc krótką date ważnosci, ciekawe jak to będzie z tym...

Ja chciałam po wypłacie zafundować sobie macerat figowy Biolandera - a on na chwilkę tylko się pojawił i już go nie ma. Nie zdążyłam
Mam nadzieję, że znowu będzie w najbliższych dniach...

[lieselotte]

Napisane przez psycha

Dowiedzialam sie, ze na biolanderze pojawią wkrótce sie puste butelki 50ml, z dozownikiem, jak przy argile provence Bedzie do czego przelac fige i inne cuda olejowe z ZSK, BU, mazideł...

Masz na mysli te piękne, kobaltowo-niebieskie? Jeżeli tak, to ja tez się o to modliłam I modlę sie jeszcze o mniejsze pojemności (np. 20ml). Uwielbiam ten kolor i namiętnie kolekcjonuję ładne opakowania.

[confused_girl]

Dzięki Dziewczyny za linki Ale ze mnie gapa :P

[mrs.doubtfire]

Napisane przez IlonaP

No, no, ktoś tu zaszalał - daj zna jak brzoza sobie radzi z cellulitem.

Zrobiłam zdjęcie moim wczorajszym wynalazkom.
Ten zielony ma trochę kulawą konsystencję, bo zamiast wlać wodną do olejowej postąpiłam odwrotnie - nigdy nie mogę zapamiętać, a kręcenie z dwójką diabełków kręcących się pod nogami do najprostszych nie należy, o skupieniu się można pomarzyć

Ilonko, cudnie wygląda i pięknie dopasowałaś wszystko kolorystycznie, czy posiadasz opakowania dopasowane do każdego kolorku Żartuję, po prostu się zachwycam i żałuję, że nie mogę powąchać.

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez mrs.doubtfire

po prostu się zachwycam i żałuję, że nie mogę powąchać.

Powinnyśmy chyba urządzać zloty czarownic połączone z prezentacją,wąchaniem i "degustacją" mazideł

[Ella77]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Powinnyśmy chyba urządzać zloty czarownic połączone z prezentacją,wąchaniem i "degustacją" mazideł

taaaki uśmiech to wywołało u mnie, gdy sobie taką "czarownicowatą" sytuacje wyobraziłam :P

Ilonko myślę, że masz rację... coś musiałam skonocić przy podgrzewaniu, ale to był mój pierwszy krem kręcony na ciepło - człoweik uczy się na błędach

A tak w ogóle to muszę Wam dziewczyny powiedzieć i ogólnie na forum POCHWALIĆ OGROMNIE właścicieli sklepu ZSK dzisiaj dostałam maila od Pani Katarzyny, która czytając moje wypowiedzi na forum dotyczące trudności w przygotowaniu kremu napisała mi wiadomość pełną wskazówek i ewentualnych błędów, które mogłam popełnić... teraz już wszystko wiem i z nowym zapałem postaram się zrobić kremik jeszcze raz ale to naprawdę fantastyczna postawa wobec klienta - najpierw wprowadzenie próbek po zadziałaniu Psychy a teraz to.

Jeśli chodzi o ZySK jestem na TAK!

Edit: czy te buteleczki o których pisała Psycha to takie jak ta? śliczności... one są szklane?

[confused_girl]

Jejku, Dziewczyny, przestańcie już zachwalać Wasze mazidła i zamówienia w ZSK ;( ;( ;( Ja swoje zamówienie w czasie będę musiała znowu (!!!) przesunąć, bo wyjeżdżam nad morze do 15 sierpnia ;( swoją drogą to do czego to doszło, żebym nie cieszyła się z wypoczynku przez kilka buteleczek olejów

[Nati02]

Confused do mojego wyjazdu jeszcze czas, ale mam mocne postanowienie- jedne zamówienie w miesiącu, czyli ZSK musi poczekać Ale już listę zrobiłam i dość długa wyszła
Już nie mogę się doczekać września

[Ella77]

Napisane przez Nati02

Już nie mogę się doczekać września

oj tak wrzesień będzie obfitym olejowo miesiącem

[IlonaP]

Napisane przez lieselotte

Masz na mysli te piękne, kobaltowo-niebieskie? Jeżeli tak, to ja tez się o to modliłam I modlę sie jeszcze o mniejsze pojemności (np. 20ml). Uwielbiam ten kolor i namiętnie kolekcjonuję ładne opakowania.

o tak są śliczne
a swoja drogą oglądając wczoraj stronkę Sanoflore stwierdziłam, że mają bardzo podobne buteleczki, tyle że 100ml i 200ml

Napisane przez mrs.doubtfire

Ilonko, cudnie wygląda i pięknie dopasowałaś wszystko kolorystycznie, czy posiadasz opakowania dopasowane do każdego kolorku Żartuję, po prostu się zachwycam i żałuję, że nie mogę powąchać.

mam manię dopasowywania kolorków

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Powinnyśmy chyba urządzać zloty czarownic połączone z prezentacją,wąchaniem i "degustacją" mazideł

jestem za

Napisane przez Ella77

taaaki uśmiech to wywołało u mnie, gdy sobie taką "czarownicowatą" sytuacje wyobraziłam :P

Ilonko myślę, że masz rację... coś musiałam skonocić przy podgrzewaniu, ale to był mój pierwszy krem kręcony na ciepło - człoweik uczy się na błędach

A tak w ogóle to muszę Wam dziewczyny powiedzieć i ogólnie na forum POCHWALIĆ OGROMNIE właścicieli sklepu ZSK dzisiaj dostałam maila od Pani Katarzyny, która czytając moje wypowiedzi na forum dotyczące trudności w przygotowaniu kremu napisała mi wiadomość pełną wskazówek i ewentualnych błędów, które mogłam popełnić... teraz już wszystko wiem i z nowym zapałem postaram się zrobić kremik jeszcze raz ale to naprawdę fantastyczna postawa wobec klienta - najpierw wprowadzenie próbek po zadziałaniu Psychy a teraz to.

Jeśli chodzi o ZySK jestem na TAK!

Edit: czy te buteleczki o których pisała Psycha to takie jak ta? śliczności... one są szklane?

tak to te, wydaje mi się, że szklane
czy również mogłabym poznać te instrukcje?

Napisane przez confused_girl

Jejku, Dziewczyny, przestańcie już zachwalać Wasze mazidła i zamówienia w ZSK ;( ;( ;( Ja swoje zamówienie w czasie będę musiała znowu (!!!) przesunąć, bo wyjeżdżam nad morze do 15 sierpnia ;( swoją drogą to do czego to doszło, żebym nie cieszyła się z wypoczynku przez kilka buteleczek olejów

Napisane przez Nati02

Confused do mojego wyjazdu jeszcze czas, ale mam mocne postanowienie- jedne zamówienie w miesiącu, czyli ZSK musi poczekać Ale już listę zrobiłam i dość długa wyszła
Już nie mogę się doczekać września

a ja zarezerwowałam kwaterę nad morzem, wpłaciłam zadatek a wczoraj zadzwoniła do mnie Pani z informacją że zalało jej pokój i nici z przyjazdu; jest takie obłożenie, że w promieniu 500m od plaży nic nie można znaleźć a ja z dwójką maluchów i górą utensyliów nie będę gnać kilometr piechotą
no to się wyżaliłam - sorry za OT

Aha, byłabym zapomniała, wczoraj ukręciłam jeszcze peeling algowy na polawaxie i bez alkoholu cetylowego oraz wzbogaciłam centellą Elancyl...

[niezamienna_juz_na_nic]

Naprawdę ZySK zyskuje coraz więcej w moich oczach

Ellu, te buteleczki to właśnie wskazane przez Ciebie. Są szklane i naprawdę prześliczne, bo mają tylko 50 ml pojemności, więc to takie słodkie maleństwa
Natomiast butelki Sanoflore 200 ml są plastikowe i już nie tak ładne, choć też niczego sobie. Mam ich wodę kwiatową rumiankową zapakowaną właśnie w tę butelkę. Trzeba jej przyznać, że atomizer ma świetny Butelki 100 ml stoją u mnie w aptece, ale się nie przyglądałam jakoś specjalnie - chyba wyglądają na szkło.

Nati, ja też składam najwyżej jedno zamówienie w miesiącu. Limit sierpniowy już wykorzystany

Confused, jedź, wypoczywaj, a oleje będą na miłe zakończenie urlopu

Ilono, bardzo współczuję . I co teraz?

Podacie mi adres tego ZSK - co to jest?

[IlonaP]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Naprawdę ZySK zyskuje coraz więcej w moich oczach

Ellu, te buteleczki to właśnie wskazane przez Ciebie. Są szklane i naprawdę prześliczne, bo mają tylko 50 ml pojemności, więc to takie słodkie maleństwa
Natomiast butelki Sanoflore 200 ml są plastikowe i już nie tak ładne, choć też niczego sobie. Mam ich wodę kwiatową rumiankową zapakowaną właśnie w tę butelkę. Trzeba jej przyznać, że atomizer ma świetny Butelki 100 ml stoją u mnie w aptece, ale się nie przyglądałam jakoś specjalnie - chyba wyglądają na szkło.

Nati, ja też składam najwyżej jedno zamówienie w miesiącu. Limit sierpniowy już wykorzystany

Confused, jedź, wypoczywaj, a oleje będą na miłe zakończenie urlopu

Ilono, bardzo współczuję . I co teraz?

dzięki za butelkową charakterystykę, co sadzisz o tej wodzie? ja akurat zużyłam większość hydrolatów i muszę czegoś poszukać naziemnie

a z morzem

Napisane przez WeronikaWargulak

Podacie mi adres tego ZSK - co to jest?

sklep internetowy ZróbSobieKrem

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez IlonaP

dzięki za butelkową charakterystykę, co sadzisz o tej wodzie? ja akurat zużyłam większość hydrolatów i muszę czegoś poszukać naziemnie

Woda jest dosyć ok. Co prawda ma trochę zbyt bogaty skład (anthemis nobilis flower water, benzyl alcohol, dehydroacetic acid, arginine, citric acid), ale ładnie odświeża i koi, nie różni się właściwie od hydrolatu rumiankowego z mazideł. Wadą jest cena - u mnie prawie 30 zł za 200 ml, ale - jak już kiedyś pisałam - kupiłam ją dla poprawy humoru, a i buteleczka się przyda Poza tym ma certyfikat Ecocert.
Z innych wód dostępnych naziemnie polecam nieodmiennie Fitomed (u mnie do dostania poza sklepem firmowym F. jest oczar, fantastyczny, zostawia taką fajną, gładziutką powłoczkę na buzi) i Herba Studio (znam oczar i lawendę, oba dobre, lawenda chyba lepsza):
Wody Fitomedu masz tutaj:
http://www.fitomed.pl/cgibin/shop?sh...d&sid=02939444
Herba Studio nie chwali się na swojej stronie wodami (a szkoda), ale coś mi się kołacze, że Basia Kwiatkowska o nich (zdaje się, o różanej, której nie znam) pisała.

[Nati02]

Napisane przez IlonaP

a ja zarezerwowałam kwaterę nad morzem, wpłaciłam zadatek a wczoraj zadzwoniła do mnie Pani z informacją że zalało jej pokój i nici z przyjazdu; jest takie obłożenie, że w promieniu 500m od plaży nic nie można znaleźć a ja z dwójką maluchów i górą utensyliów nie będę gnać kilometr piechotą

Może spróbuj gdzie indziej? Choć nad morzem będzie kiepsko, ale może mazury czy inne miasto gdzie jest jezioro? Ja mam zarezerwowane nad Soliną wiec mam nadzieję, że ich nie zaleje bo się zdenerwuję tak jak Ty.

Napisane przez IlonaP

Aha, byłabym zapomniała, wczoraj ukręciłam jeszcze peeling algowy na polawaxie i bez alkoholu cetylowego oraz wzbogaciłam centellą Elancyl...

Daj znać jak będzie działał bo ja jestem na etapie intensywnego pozbywania się cellulitu i pochłaniam każdy nowy specyfik

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Naprawdę ZySK zyskuje coraz więcej w moich oczach

Nati, ja też składam najwyżej jedno zamówienie w miesiącu. Limit sierpniowy już wykorzystany

W moich też Dobrze jest mieć eksperta czuwającego nad nami
Mój limit sierpniowy również wykorzystany A wrześniowy będę mogła wykorzystać dopiero na koniec września tak więc przez ten czas będzie mi tylko lecieć ślinka

[asa___]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

...
Nati, ja też składam najwyżej jedno zamówienie w miesiącu. Limit sierpniowy już wykorzystany

...

Podziwiam... Ja po 3-miesięcznej zabawie z Biochemią, nie umiem się opanować z zamówieniami... Co prawda pomaga - i na skórę i na samopoczucie, ale lodowka robi się za mała
Kiedy przyjdzie opanowanie??

A do tego dzień zaczynam od czytania wizażu :c))))

[IlonaP]

Napisane przez Nati02

Może spróbuj gdzie indziej? Choć nad morzem będzie kiepsko, ale może mazury czy inne miasto gdzie jest jezioro? Ja mam zarezerwowane nad Soliną wiec mam nadzieję, że ich nie zaleje bo się zdenerwuję tak jak Ty.

jezioro to ja mam pod nosem a nawet kilka
po prostu chciałam jechać z siostrą i jej rodzinka, zawsze więcej to raźniej a i dzieciaki sie trochę sobą zajmą

Napisane przez Nati02

Daj znać jak będzie działał bo ja jestem na etapie intensywnego pozbywania się cellulitu i pochłaniam każdy nowy specyfik

właśnie od wczoraj wieczorem nie mogę znaleźć czasu na test
idę...

Napisane przez asa___

A do tego dzień zaczynam od czytania wizażu :c))))

nie Ty jedna

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez asa___

Podziwiam... Ja po 3-miesięcznej zabawie z Biochemią, nie umiem się opanować z zamówieniami... Co prawda pomaga - i na skórę i na samopoczucie, ale lodowka robi się za mała
Kiedy przyjdzie opanowanie??

W zasadzie opanowanie przychodzi wówczas, gdy nie masz już miejsca w lodówce, powierzchni do wsmarowywania ani pieniędzy

Napisane przez asa___

A do tego dzień zaczynam od czytania wizażu :c))))

Nie tylko rozpoczynam - kończę również. I do tego w ciągu dnia MUSZĘ zerkać, co się dzieje

[nom_de...]

Long time no see!

Ja swój okres potężnego zainteresowania mazidłami, długimi listami zamówień i zapchanymi tuzinami buteleczek półkami w lodówce mam już za sobą, jednak w dalszym ciągu zamawiam składniki do sypkiego pudru, mianowicie skrobię kukurydzianą oraz jedwab w proszku a także hydromanil i kwas migdałowy, z których kręcę bajecznie prosty a co najważniejsze - wysoce skuteczny tonik do twarzy. Olejów nie stosuję, bo jak się niestety okazuje - podrażniają mnie . Uwielbiam za to hydrolaty, warto wymienić tutaj najbardziej odpowiadające mojej mieszanej i skłonnej do podrażnień skóry, czyli oczarowy oraz geraniowy. Ten ostatni otrzymałam jako próbkę do przedostatniego już (wczoraj popełniłam kolejne ) zamówienia a jego działanie i zapach zaskoczyły mnie bardzo miło - skóra już po pierwszej aplikacji od razu stała się bardziej sprężysta i rozjaśniona a nadprodukcja sebum ograniczona, co więcej, jestem kolejna zwolenniczką jego zapachu, który kojarzy mi się z czasami szkoły podstawowej i gimnazjum, gdzie ta roślinka bardzo często gościła na parapetach. Ach, te sentymenty
Używałam też lawendowego, różanego i z rumianku rzymskiego (tu poszła próbka), jednak nie zaobserwowałam jakichś cudownych efektów prócz odświeżenia i ewentualnie lekkiego napięcia naskórka.
Zamówiłam sobie dodatkowo hydrolat bławatkowy, który to powinien przysłużyć się mojej cerze w okresie wakacyjnym, ze wzmożoną aktywnością promieniowania. Nie widziałam jak dotąd wielce pochlebnych opinii na jego temat, ale ryzyk-fizyk, trzeba przetestować na sobie. Kiedy tylko dojdzie paczka a ja dopadnę sie swoimi pożądliwymi łapskami do jej zawartości - opowiem jak na mnie działa.

[Nati02]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Nie tylko rozpoczynam - kończę również. I do tego w ciągu dnia MUSZĘ zerkać, co się dzieje

Mam tak samo i to od dobrych paru lat

[confused_girl]

Dzięki Dziewczyny, jakoś wytrzymam, ale będzie mnie to dużo kosztować, bo nie mogę przestać przez Was myśleć o żurawinie i malince. A jak się na BU pojawi taman to już w ogóle zbankrutuję

Ilona - wiem dokładnie o co Ci chodzi, bo sama rezerwowałam wakacje na last minute i cudem znalazłam jeden jedyny wolny pokój. W dodatku drogi :| Aż się boję co z nim jest nie tak, że tylko ten jeden sie ostał :P Przykro mi, że z Twoimi wakacjami tak wyszło Może poszukasz czegos w późniejszym terminie? Tak po 17 sierpnia jest już trochę wolnych miejsc. Zreszta z tego co slyszałam w najbliższych dniach pogoda nad morzem ma być kiepska, więc pewnie dużo nie straciłaś

[niezamienna_juz_na_nic]

Nom_de... witaj Rzeczywiście dawno Cię tu nie było. Czy od czasu tamtego odkrycia, że oleje Cię podrażniają (chodziło o porzeczkę - dobrze pamiętam???), próbowałaś czegoś?

Confused, rozumiem Cię dobrze z tym niemożeniem_przestać_myśl eć o olejach. Dziś robiłam krem nawilżający i przez cały czas myślałam, że gdybym miała już olej truskawkowy, to ukręciłabym najprawdziwszy krem truskawkowy - na truskawkowym hydrolacie i takimż oleju. Ale ponieważ jeszcze go nie mam (dopiero wczoraj zamówiłam), krem jest klasyczny, tj. różano-makadamiowo-granatowo-rumiankowy z dodatkiem Q10, a truskawkowy będzie następnym razem

EDIT: Okazało się, że mogę dodać zdjęcie , więc wklejam moje dzisiejsze dzieło .

[nom_de...]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Nom_de... witaj Rzeczywiście dawno Cię tu nie było. Czy od czasu tamtego odkrycia, że oleje Cię podrażniają (chodziło o porzeczkę. dobrze pamiętam???), próbowałaś czegoś?

Wyśmienita pamięć, miło mi Tak, porzeczka nieźle mnie zaprawiła, później jeszcze olej z nasion wiesiołka również wywołał podrażnienia, z orzechów włoskich także mi nie służył i tak summa summarum zniechęciłam się do olejów i zaprzestałam kombinacji :c Moja skóra źle reagowała na wysokie stężenia, bo na samym początku spróbowałam nie w formulacjach, ale prosto "z butli na twarz" i być może stąd taki rezultat... Zresztą, leniem jestem i minimalistką w pewnym stopniu, nie za bardzo mam ochotę merdać kremiki ;p Być może niedługo wróci mi miłość do ojczyzny i znowu zacznę przygotowywać te mikstury - póki co toniki i hydrolaty wygrywają. A, i poprosiłam w ostatnim zamowieniu Panią Lidię o próbkę maseczki trójalgowej, ze względu na kuszący opis jej działania Jeśli moja prośba zostanie spełniona, to zdam relację, ale hmm... chyba już nie w tym wątku, żeby Pani moderator nieporządku tutaj nie wprowadzać.

[confused_girl]

Niezamienna - kremik wygląda super Jakich emulgatorów użyłaś? I czy go konserwowałaś? Zastanawiam się czy nie zaszaleć i wykorzystać w końcu nietknięty jeszcze structure+polysorbate i ukręć 15ml kremik na wyjazd :P Marzy mi się taki na bazie oleju z orzecha włoskiego, z hydrolatem oczarowym i różanym plus cantella, aloes i d-panthnol

[niezamienna_juz_na_nic]

Confused, krem jest mnie więcej według tego przepisu:
http://www.mazidla.com/index.php?opt...d=170&Itemid=2
Różnica jest tylko taka, że nie używam biobazy, bo nie lubię jej do twarzy - wolę kręcić na zimno i w kremach "twarzowych" zawsze stosuję structure+imwitor (może być i polysorbate zamiast imwitora). Pozwala mi to zachować cenne własności składników, które nie przepadają za podgrzewaniem.
Wtedy trzeba trochę zreorganizować recepturę: w fazie wodnej hydrolat, algi, aloes, niacyniamid, panthenol, HA i structure (a także wszystko, co się rozpuszcza w wodzie - ja dodaję czasem jakiś ekstrakt wedle fantazji i potrzeb ; można też wrzucić coś rozpuszczalnego w alkoholu, tylko najpierw trzeba rozpuścić, rzecz jasna), a w fazie olejowej olej, ekstrakt z rozmarynu i imwitor.
Nie konserwuję kremu, trzymam go w lodówce. Robię zwykle 20 ml, co starcza mi równo na 2 tygodnie (smaruję się 2 razy dziennie).

Nom_de..., spokojnie możesz zdać relację i tutaj Primo, nie jestem moderatorem na BK, tylko na BKWC ; secundo, nasz wątek olejowy powoli rozszerza zasięg i staje się wątkiem mazidłomaniaczym, jak widać

[confused_girl]

Niezamienna - dzięki Ja jadenak zakonserwuję ten kremik, bo lodówki nie będę mieć pod ręką Mam nadzieję, że Optiphen nie zrobi mi krzywdy
Ach, no i nie mam olejowego ekstraktu z rozmarynu A witaminy E boję sie dodać, bo mnie zapycha I co teraz ;(

[niezamienna_juz_na_nic]

Confused, pod przepisem podstawowym jest wersja z konserwantem Nie wiem, jak on działa, bo nigdy go nie używałam.
Co do ekstraktu z rozmarynu, to możesz go zastąpić jeszcze BHT (Limaria o tym pisze). Jeśli go nie masz, użyłabym oleju mało podatnego na oksydację, np. jojoby, którą tak lubisz

[Ella77]

Napisane przez IlonaP

czy również mogłabym poznać te instrukcje?

Zgodnie z prośbą wklejam tekst maila od Pani Katarzyny


"Witam Pani Elżbieto,

Zauważyłam na wizażu, że miała Pani kłopoty z kremem nawilżającym. Wykonaliśmy dziś ten krem po raz kolejny i widzimy dwie możliwosci popełnienia błędu przez Panią:
- to że krem jest za rzadki może być spowodowane zbyt dużą ilościa wody w stosunku do fazy olejowej – więc może faza olejowa nie została równo podzielona na trzy części
(zakładam, ze faza olejowa została rozpuszcona do klarowności i nie ma błędu związanego z nierozpuszczeniem alkoholu cetylowego lub emulgatora)
- drobinki „piasku” w kremie to na 99% alantoina – jej rozpuszczalność jest bardzo mała – 0.5 g na 100 g wody więc w 32 ml to naprawdę powinna być szczypta. (w zestawie jest 5 g alantoiny na litr wody)

Rozwiazaniem problemu – a więc uzyskaniem lekkiego kremu nawilżającego może być zrobienie drugiej porcji kremu tzn. rozpuścić fazę olejową, przygotować fazę wodną (bez alantoiny) i podgrzanie wczorajszego kremu a następnie do fazy wodnej wlewamy rozgrzany krem i potem fazę olejową – w ten sposób powinna pani uratować wczorajszą partię kremu.

Prosimy nie zrażać się do kręcenia kremów, jeśli jest Pani naprawdę początkująca zachęcamy do kręcenia kremów na GMS lub lanolinie – są one tłuste ale bezproblemowe J i jeśli nie na twarz do do nóg są rewelacyjne.


Serdecznie pozdrawiam

Katarzyna Damętka "

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Naprawdę ZySK zyskuje coraz więcej w moich oczach

Ellu, te buteleczki to właśnie wskazane przez Ciebie. Są szklane i naprawdę prześliczne, bo mają tylko 50 ml pojemności, więc to takie słodkie maleństwa
Natomiast butelki Sanoflore 200 ml są plastikowe i już nie tak ładne, choć też niczego sobie. Mam ich wodę kwiatową rumiankową zapakowaną właśnie w tę butelkę. Trzeba jej przyznać, że atomizer ma świetny Butelki 100 ml stoją u mnie w aptece, ale się nie przyglądałam jakoś specjalnie - chyba wyglądają na szkło.

to czuję, że teraz będę czatować na ten moment, gdy się tylko pojawią by mieć choć jedną taka chociaż zastanawia mnie ten atomizer do oleju ale Niezamienna chyba gdzieś już tutaj wspominałaś że się całkiem nieźe sprawuje

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

W zasadzie opanowanie przychodzi wówczas, gdy nie masz już miejsca w lodówce, powierzchni do wsmarowywania ani pieniędzy


Nie tylko rozpoczynam - kończę również. I do tego w ciągu dnia MUSZĘ zerkać, co się dzieje

ja wpadłam chwilowo w mazidła niczym przysłowiowa śliwka w kompot - a może właśnie w olej tylko robię listy co zamawiam i w którym sklepie i prawie codziennie coś skreślam, coś dodaję, a potem znów te skreślone dodaję

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

EDIT: Okazało się, że mogę dodać zdjęcie , więc wklejam moje dzisiejsze dzieło .

jaki prześliczny kolor i konsystencja wydaje się być taka leciutka i puszysta, cuuudo