Kto odpowie mi wreszcie szczerze na to pytanie?

[Vicky_83]

Hej Wizażanki!
Mam problem, a w zasadzie to ten temat mnie nurtuje. Mój naturalny kolor włosów to średni brąz.Ale na włosach mam balejaż blond(srebrny, jasny odcień).
Za każdym razem kiedy idę do mojej fryzjerki, zastanawiam się czy wyjdę z lekko,albo bardziej żółtymi włosami czy nie.
Czy balejaż polega mniej więcej na wyciąganiu ,jako tako pasemek żeby zachować jakiś ład czy nie?
Mam wrażenie że moja fryzjerka robi mi ten balejaż "na odwal się", samo położenie rozjaśniacza trwa może 15 minut.
Potem bardzo dłuuuugo siedzę ok godziny albo i więcej. Po czy zdejmuje mi wszystko i po wysuszeniu dostrzegam albo niewielkie żółte plamy, albo np.włos na odrście jest ciemny, potem jaśniutki a na samym końcu ciemny.
To wygląda jak przeplatanka. Szla mnie trafia ponieważ chcę mieć ładny jasny blond,a nie jednokrotnie mam żółty na odrostach i "zebrę" na niektórych pasemkach.
Jak powiedziałam jej że podobno powinno się w miarę możliwości wybierać te poszczególne pasm(ciemne) to powiedziała że to bzdura bo musiała by siedzieć przy mnie cały dzień.
Raz już dała popis i wszystkie na odrostach miałam żółciusieńkie, pomimo że za każdym razem mówie że chcę jasny blond, i ona dobrze o tym wie. Jak mi poprawiła te żółte to wyglądałam jak wiedźmin, miałam aż siwe i w dodatku nie było już wogóle widać balejażu tylko jak by mi zafarbowała po całości, mało tego poprawiła mi tylko górę.
Poradźcie mi czy mam zmienić fryzjerkę? Bo na wszystkie razy kiedy u niej jestem ,co drugi raz mam gdzieś żółtawe włosy. Ona oczywiście twierdzi że tak nie jest.
ps.dodam że używa podobno wody 12%,i nie jednokrotnie tam gdzie mam wybrane pasemko włos jest ciemny u nasady(chyba nie powinien)potem lekko żółty a dopiero potem jasny blond no i czasem zdaży się że na końcu jest jeszcze ciemny.Ona twierdzi że to przez to że czasem się poruszę i coś się przesunie, ale raz zdażyło się że miałam plamy.Poradźcie co zrobić, i co myślicie na ten temat

[CzarnyElf]

szczerze?zmienilabym fryzjerke,moim zdaniem powinnas wychodzic od fryzjera zadowolona.Wg mnie ta fryzjerka jest bardzo nie profesjonalna.
Bardzo ciezko jest znalesc dobra fryzjerke ja sama jej szukam.Popytaj sie moze wsrod kolezanek moze ktoras ma jakas sprawdzona i godna zaufania fryzjerke.Zycze powodzenia

[Lazy_Morning]

Hej, po co do niej chodzisz? OSTATECZNIE raz mogła przytrafić się wpadka (a fatalny efekt fryzjer powinien poprawić tak szybko, jak to tylko możliwe- i to za friko)... Ale to, co opisujesz, IMO trąci masochizmem Podpisuję się pod radą Elfa- poszukaj innego fryzjera!

[Vicky_83]

Dzięki za radę!Własnie biorę namiary od kolezanki do nowej fryzjerki.
Ale czy możecie napisać mi jeszcze jak to jest naprawdę z tym balejażem, czy chociaż trochę (tak mniej więcej)powinno się wybierać te pasemka?Z góry dziekuję za odpowiedź
Vicky_83 napisał(a):
> Hej Wizażanki!
> Mam problem, a w zasadzie to ten temat mnie nurtuje. Mój naturalny kolor włosów to średni brąz.Ale na włosach mam balejaż blond(srebrny, jasny odcień).
> Za każdym razem kiedy idę do mojej fryzjerki, zastanawiam się czy wyjdę z lekko,albo bardziej żółtymi włosami czy nie.
> Czy balejaż polega mniej więcej na wyciąganiu ,jako tako pasemek żeby zachować jakiś ład czy nie?
> Mam wrażenie że moja fryzjerka robi mi ten balejaż "na odwal się", samo położenie rozjaśniacza trwa może 15 minut.
> Potem bardzo dłuuuugo siedzę ok godziny albo i więcej. Po czy zdejmuje mi wszystko i po wysuszeniu dostrzegam albo niewielkie żółte plamy, albo np.włos na odrście jest ciemny, potem jaśniutki a na samym końcu ciemny.
> To wygląda jak przeplatanka. Szla mnie trafia ponieważ chcę mieć ładny jasny blond,a nie jednokrotnie mam żółty na odrostach i "zebrę" na niektórych pasemkach.
> Jak powiedziałam jej że podobno powinno się w miarę możliwości wybierać te poszczególne pasm(ciemne) to powiedziała że to bzdura bo musiała by siedzieć przy mnie cały dzień.
> Raz już dała popis i wszystkie na odrostach miałam żółciusieńkie, pomimo że za każdym razem mówie że chcę jasny blond, i ona dobrze o tym wie. Jak mi poprawiła te żółte to wyglądałam jak wiedźmin, miałam aż siwe i w dodatku nie było już wogóle widać balejażu tylko jak by mi zafarbowała po całości, mało tego poprawiła mi tylko górę.
> Poradźcie mi czy mam zmienić fryzjerkę? Bo na wszystkie razy kiedy u niej jestem ,co drugi raz mam gdzieś żółtawe włosy. Ona oczywiście twierdzi że tak nie jest.
> ps.dodam że używa podobno wody 12%,i nie jednokrotnie tam gdzie mam wybrane pasemko włos jest ciemny u nasady(chyba nie powinien)potem lekko żółty a dopiero potem jasny blond no i czasem zdaży się że na końcu jest jeszcze ciemny.Ona twierdzi że to przez to że czasem się poruszę i coś się przesunie, ale raz zdażyło się że miałam plamy.Poradźcie co zrobić, i co myślicie na ten temat

Vicky_83 napisał(a):
> Hej Wizażanki!
> Mam problem, a w zasadzie to ten temat mnie nurtuje. Mój naturalny kolor włosów to średni brąz.Ale na włosach mam balejaż blond(srebrny, jasny odcień).
> Za każdym razem kiedy idę do mojej fryzjerki, zastanawiam się czy wyjdę z lekko,albo bardziej żółtymi włosami czy nie.
> Czy balejaż polega mniej więcej na wyciąganiu ,jako tako pasemek żeby zachować jakiś ład czy nie?
> Mam wrażenie że moja fryzjerka robi mi ten balejaż "na odwal się", samo położenie rozjaśniacza trwa może 15 minut.
> Potem bardzo dłuuuugo siedzę ok godziny albo i więcej. Po czy zdejmuje mi wszystko i po wysuszeniu dostrzegam albo niewielkie żółte plamy, albo np.włos na odrście jest ciemny, potem jaśniutki a na samym końcu ciemny.
> To wygląda jak przeplatanka. Szla mnie trafia ponieważ chcę mieć ładny jasny blond,a nie jednokrotnie mam żółty na odrostach i "zebrę" na niektórych pasemkach.
> Jak powiedziałam jej że podobno powinno się w miarę możliwości wybierać te poszczególne pasm(ciemne) to powiedziała że to bzdura bo musiała by siedzieć przy mnie cały dzień.
> Raz już dała popis i wszystkie na odrostach miałam żółciusieńkie, pomimo że za każdym razem mówie że chcę jasny blond, i ona dobrze o tym wie. Jak mi poprawiła te żółte to wyglądałam jak wiedźmin, miałam aż siwe i w dodatku nie było już wogóle widać balejażu tylko jak by mi zafarbowała po całości, mało tego poprawiła mi tylko górę.
> Poradźcie mi czy mam zmienić fryzjerkę? Bo na wszystkie razy kiedy u niej jestem ,co drugi raz mam gdzieś żółtawe włosy. Ona oczywiście twierdzi że tak nie jest.
> ps.dodam że używa podobno wody 12%,i nie jednokrotnie tam gdzie mam wybrane pasemko włos jest ciemny u nasady(chyba nie powinien)potem lekko żółty a dopiero potem jasny blond no i czasem zdaży się że na końcu jest jeszcze ciemny.Ona twierdzi że to przez to że czasem się poruszę i coś się przesunie, ale raz zdażyło się że miałam plamy.Poradźcie co zrobić, i co myślicie na ten temat

[gaga]

jezeli chodzi o wyciaganie pasm ZAWSZE!!nalezy zahowac ład, czyli wyciagac w tych(mniej wiecejz dokladnoscia do 99%)samych miejscach, wtedy tworza one ład, nalezy tez mieszanke naladac na odrosty
pozatym zawsze stylista musi zachowac ład i perfekcje w pracy!!