Ja i Ewa. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-01, 15:47   #1
helena4321
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 84

Ja i Ewa.


Nigdy nie myslalam, ze bede pisac o takim problemie. Z przyjaciolka, Ewa, przyjaznimy sie juz siedem lat. Na prawde piekna znajomosc, prawdziwa przyjazn, rzadkosc moim zdaniem i cos co dawalo mi szczescie. Nie bede sie rozpisywac jak to cudnie bylo, wiecie pewnie czym jest prawdziwa przyjazn. Dwa lata temu Ewa zamieszkala w innym miescie, w ktorym studiuje. Wiadomo, widywalysmy sie juz rzadziej, Ewy zycie sie zmienilo, nowi znajomi, nauka, rozumialam to dosonale, nadal bylo idealnie, spotykalysmy sie ok dwa razy na miesiac, czasem rzadziej, zaleznie od swiat. Moglysmy troche czesciej, ale Ewa ma chlopaka, ktory mieszka obok jej bloku, z ktorym sie zna od zawsze i z ktorym jest okolo dwoch lat, i gdy wracala ze studiow z nim tez sie spotykala naturalnie, co rzecz jasna rowniez rozumialam. Do mnie tez ma blisko choc nieco dalej. I od poczatku tego roku adademickiego cos sie zmienilo.....zadnych rozmow, inicjatywy spotknania, pomyslalam, ok, moze byc zajeta jak to bywa, wiec rzadko, czasami napisalam jej smsa w stylu: ''nie uwierzysz, spotkalam wlasnie Basie, na zakupach, nasza dwana kolezanke,jest w ciazy'', lub dlugo potem jakis jeden bzdurny sms zeby tak napisac po prostu skoro sie nie widujemy, mialam potrzebe taka, bo to w koncu moja ukochana przyjaciolka....lecz ona nie odnosila sie do tych krotkich wiadomosci.Pomyslalam, ok, Ewa jest roztargniona.Minal miesiac, drugi a ona wciaz milczala. Wiedzialam ze byla czesto bardzo blisko mojego miejsca zamieszkania, ze nie jest bardzo zajeta bo imprezuje.I takie milczenie z jej strony trwalo przez okolo cztery miesiace....Splenilo sie moje marzenie i odwiedzilam brata w Nowym Jorku, czesto o tym rozmawialaysmy, bylam ciekawa tej podrozy i wogole. Gdy wrocilam nawet nie zapytala jak bylo, jak sie podobala podroz samolotem, jak podobalo sie miasto....wciaz milczenie....Az pewnego dnia sie odezwala. Spotkalysmy sie i powiedziala, ze widzi jak zle postepowala, ze zaluje, ze jej glupio i w ogole. Zalezalo jej. Kamien z serca mi spadl, pomyslalam, ze kazdy ma prawo do bledow, a nie bede sie przeciez obrazac skoro zaluje, szkoda przyjazni. Swoja droga ja tez mam przeciez swoje zycie, nie mam stalego chlopaka jak Ewa, ale chodze na randki, tez spotkalo mnie wiele nowych rzeczy, ale ja nie potrafilabym tak olac Ewy.....tak calkowicie zamilknac....znam faceta za ktorym szaleje od lat i z ktorym sie spotykam aktualnie co kompletnie zawrocilo mi w glowie, ale nie odstawilam przyjaciolki....Tak wiec to nie jest tak, ze jestem zazdrosna, czy ze nie mam zycia i wciaz mysle o Ewie....Sylwester.....Odk ad sie przyjaznimy i spedzamy Sylwestra 'hucznie', zawsze omawialysmy te kwestie...Tzn od dwoch lat, dwa poprzednie ''sylwestry''(btw mamy po 21 lat). Rok temu spedzilysmy go razem. A teraz Ewa nie zapytala ani gdzie ide, o nic....Bylo mi przykro tym bardziej ze w domu przed tv spedzalam te noc, ryczalam tylko wstawiona juz nieco...A moje pytanie brzmi: czy uwazacie, ze w kwestii Sylwestra przesadzam? Sprawe opisalam od poczatku zebyscie mialy pojecie jak to jest z nasza znajomoscia, wszystko ulozylo sie dobrze, tylko teraz ten Sylwester....Nie potrafie za nic ocenic czy przesadzam....ani pohamowac zalu i takiej troche zlosci....zdziwnienia i rozczarowania....Nie wiem gdzie spedzala ten dzien, jesli chciala tylko z chlopakiem, ktory rowniez jest jej wieloletnim przyjacielem ( choc ja zawsze bylam wazniejsza, nie ze tak musialo byc, po prostu bylam najwazniejsza dla Ewy, tak mowila i bylo to widac w czynach), jesli chciala tylko z chlopakiem, to doskonale rozumiem, ja tez bym tak wolala na jej miejscu, jesli spedzala z nim i z moimi znajomymi dobrymi raczej a jej przyjaciolmi, to nie podoba mi sie to, ze nie pomyslala o mnie, jesli w innym miescie,gdzie sie uczy, ok, moze nie miala lozek tyle, spoko, ale czuje sie dziwnie dlatego ze nie zapytala nawet co robie w Sylwestra, kompletna cisza, tym bardziej ze to bylo dla nas zawsze wazne spedzac razem takie dni, omowic chociaz. Tak wiec, nie musialysmy razem byc, wiem to, ale czuje taka gorycz na mysl ze sie nie odezwala nawet jak niegdys, nie spytala co robie. Nie wiem czy macie takie bratnie dusze, prawdziwych przyjaciol, ale dziwnie sie czulam nie majac mozliwosci nawet zyczyc sobie nazwzajem szczesliwego Nowego(a nie bede przeciez dzwonic skoro czulam zal i sie pytac do tego ''a dlaczegooo.....'').....ni e wiem czy wiecie o czym mowie, mam nadzieje.....Na ten zal naklada sie jeszcze jej wczesciejsze milczenie, mimo ze sobie to wyjasnilysmy. Nie jestem w stanie stwierdzic obiektywnie czy przesadzam czy tez nie przesadzam, ale intuicja i ta cala zolc sa silniejsze i czasami mam ochote pokazac jaka jestem wkurzona(nie ze jestem aniolkiem ale pisze w doniesieniu do E.), pieprzyc staranie sie o nie zepsucie stosunkow, pieprzyc to wszystko, wkurzyc sie otwarcie a nie kierowac sie dobrem i checia nie zespucia niczego. Poza tym doszczetnie trace juz wiare w ludzi, w milosc stracilam dawno a teraz do tego nie jestem pewna czy warto byc dobrym, uczciwym, lojalnym, moze warto byc czasami s...ka....Mam obrzydzenie do ludzi.....Za pare miesiecy wyjezdzam dalekooooo, Ewa o tym wie....ze nie bedzie za duzo okazji....mam nadzieje, ze zmieni sie moje postrzeganie ludzi....Prosze o porade, bo obserwuje wizaz i widze ze czesto potraficie i chcecie pomoc, pozdrawiam.

Edytowane przez helena4321
Czas edycji: 2012-01-01 o 19:54
helena4321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 22:36   #2
Yuuita
Raczkowanie
 
Avatar Yuuita
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 313
Dot.: Ja i Ewa.

A czy ty sie jej zapytalas, gdzie wychodzi na sylwestra?
Yuuita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-01, 23:07   #3
helena4321
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 84
Dot.: Ja i Ewa.

nie, w tej sytuacji duma mi nie pozwolila. odczuwalam, ze mnie zlewa min dlatego, ze wczesniej sie nie odzywala tak dlugo. zreszta po ostatnim spotkaniu mowila, ze niedlugo sie odezwie, poza tym ona ma duzo wiekszy kontakt z ludzmi, z ktorymi spedzalysmy tego typu imprezy i zawsze dawala mi cynk z tego powodu
helena4321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 18:12   #4
helena4321
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 84
Dot.: Ja i Ewa.

pomoze mi ktos? ; < albo sie nikomu nie chce po prostu, co jest normalne, albo nie daj boze, to nie moje zludzenie, ze to trudna sprawa do zrozumienia...

Edytowane przez helena4321
Czas edycji: 2012-01-03 o 18:52
helena4321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 20:54   #5
sarajoanna
Raczkowanie
 
Avatar sarajoanna
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Południowa Polska
Wiadomości: 309
Dot.: Ja i Ewa.

Ciężko tak pomóc nie będąc samemu w podobnej sytuacji. Ja byłam w podobnej i nie skończyło się to najlepiej. Ale do rzeczy. Przyjaźń jest cenna, ale jeżeli tylko jedna osoba ją docenia, a druga ma to, trywialnie mówiąc, w nosie, no to ciężko mówić o przyjaźni. Ja nie wymagam od ludzi, żeby co chwilę mnie informowali co robią, ale skoro chcą utrzymywać kontakt, to rozmawiamy, spotykamy się, ale jeżeli tylko jedna strona wychodzi z inicjatywą spotkania to trochę ta cała akcja jest bez sensu. Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń jednostronna.
Podsumowując (trochę to chaotyczne, przepraszam): porozmawiaj poważnie z przyjaciółką, dowiedz się dlaczego tak postępuje, a potem powiedz co myślisz o takim zachowaniu, jak się z tym czujesz. Szczera rozmowa będzie tu najlepszym rozwiązaniem. Powodzenia
sarajoanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 21:12   #6
helena4321
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 84
Dot.: Ja i Ewa.

Cytat:
Napisane przez sarajoanna Pokaż wiadomość
Ciężko tak pomóc nie będąc samemu w podobnej sytuacji. Ja byłam w podobnej i nie skończyło się to najlepiej. Ale do rzeczy. Przyjaźń jest cenna, ale jeżeli tylko jedna osoba ją docenia, a druga ma to, trywialnie mówiąc, w nosie, no to ciężko mówić o przyjaźni. Ja nie wymagam od ludzi, żeby co chwilę mnie informowali co robią, ale skoro chcą utrzymywać kontakt, to rozmawiamy, spotykamy się, ale jeżeli tylko jedna strona wychodzi z inicjatywą spotkania to trochę ta cała akcja jest bez sensu. Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń jednostronna.
Podsumowując (trochę to chaotyczne, przepraszam): porozmawiaj poważnie z przyjaciółką, dowiedz się dlaczego tak postępuje, a potem powiedz co myślisz o takim zachowaniu, jak się z tym czujesz. Szczera rozmowa będzie tu najlepszym rozwiązaniem. Powodzenia
czyli uwazasz podobnie, ze nie wyolbrzymiam sprawy, ze ma mnie w nosie, no tak, ciezko mi to przyjac nawet jesli sama tak wnioskuje, bo po prostu jest to dla mnie SZOK. Masz racje, rozmowa najlepsza, ale juz z nia rozmiawalam za pierwszym razem, nie bede drugi raz odnosnie sylwestra.(A wtedy przy spotakniu sie tlumaczyla szczerze ze byla zajeta chlopakiem i innymi podobnymi sprawami). Dodam, ze jakos dwa dni po sylwestreze wyslala na facebooku link do jakiegos tam dowcipu.Rozwalila mnie tym i pomysalam, ze nie czuje sie winna z tym sylwestrem.Nie odnioslam sie do tej wiadomosci i milczymy nadal, ciekawe jak to sie skonczy....co mysli....a moze czuje, ze powinna zagadac i sprawdzala czy jestem zla.... ale nie moge jakos z nia drugi raz rozmawiac....Dziekuje za odpowiedz
helena4321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:21.