|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-02-08, 22:51 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
|
Sfrustrowany i bezradny
Witam
Pierwszy raz proszę kogoś o pomoc w tej sprawie. Pierwszy raz korzystam z forum internetowego. Nie moge porozmawiać o tym z ludźmi których znam ponieważ jest to upokarzające i wolę usłyszeć porade od kogoś nastawionego obiektywnie. Mam 22 lata i jestem z dziewczyną od 7 lat. Chodzimy ze sobą od 15 roku życia. Jest to bardzo poważny związek i wszystko układa sie jak należy. Kochamy sie, większość czasu spedzamy razem. Pracujemy i studiujemy. Mamy swoja grupe znajomych i czesto gdzieś wychodzimy. Czesto gdzieś jeździmy i spędzamy czas w różnych miejscach sam na sam. Rzadko się kłucimy i świetnie się dogadujemy w większości sprawach. Planujemy niedługo zamieszkać razem. Chcę sie oświadczyć i zacząć kolejny poważny etap w naszym związku. Można powiedzieć że jest to idealny związek o którym wszyscy marzą i każdy znajomy nam tego zazdrości. Tylko że jest jednak jeden poważny problem którego nie mogę znieść.... Moja dziewczyna nie uprawia ze mna seksu. Tzn. uprawia ale średnio raz na mieśiac i to od jakiś 2 lat. Można powiedzieć że z litości dla świetego spokoju, a przynajmniej tak myśle. Kiedy z nią o tym rozmawiam to przyznaje mi racje i mówi że chce to zmienić i się postara a potem sprawa ucicha po tym jak raz po rozmowie się ze mna prześpi. Ona ma ochote na seks świeżo po okresie raz i koniec. Mogę sie starać z całych sił i próbować wszystkiego żeby ją zachęcić ale nic to nie daje. Nieważne czy jest to zaplanowana romantyczna randka we dwoje, czy ,,spontaniczny impuls'' w jej strone. Moge się starać cały dzień i dawać jej do zrozumienia że ją pragnę, lub mogę powiedzieć wprost że przy niej płone i chcę ją zerżnąć na wszystkie możliwe sposoby. To nic nie daje, a przecież nie będe bardziej nachalny bo to tylko pogorszy sprawe. Nie będe też się poniżał i błagał o seks. Jestem zmuszony do czekania na jej zawołanie. Za każdym razem czuje się jak piesek, który łaskawie coś dostanie. Wtedy daje z siebie wszystko. Jest to wszystko strasznie dziwne. Znamy się już 1/3 życia dosłownie na wylot. Wiem kiedy kłamie. Jestem pewny że mnie nie zdradza. O tej sprawie rozmawiamy od czasu do czasu i zawsze poważnie. Ona rozumie problem ale nic z nim nie robi. Zawsze tylko obiecuje zmiane i zapewnia mnie ze się ze mna zgadza że coś tu jest nie tak. Ja mógłbym bzykać ją codziennie. Chciałbym przynajmniej móc się z nią przespać 2x w tygodniu. Uważam że to by było już normalne. Zawsze zaspokajam ją dwoma orgazmami (lechtaczkowym i pochwowym). ZAWSZE. Kur... no nie można narzekać na jakość naszego stosunku. Znam doskonale każdy cal na jej ciele. Wiem co robić żeby doprowadzić ją do euforii. Po prostu nie kumam. Jeszcze leży jak ta kłoda a ja odwalam cała robote i o tym juz jej nie wspominam bo i tak ciesze sie samym stosunkiem jak już jest. Jeżeli chodzi o to czy to moja wina to pozbyłem się wątpliwości. Zadbałem o siebie przez ostatni rok mimo naszej rozmwy czy się dalej jej podobam. Powiedziała że wszystko jest ok a mimo to schudłem 10kg i cwiczyłem na siłowni. Kwestia higieny też nie jest problemem bo do cholery myje się a zwłaszcza przed stosunkiem. Tu chodzi o nią. Myle się? Na bieżąco pytam ją o jej potrzeby i spełniam je ale ona moich nie... przynajmniej tej jednej. Co robić? |
2015-02-08, 22:57 | #2 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
1. Ona ma małe potrzeby po prostu. Nie dobraliście się temperamentami.
2. Może ma jakieś problemy zdrowotne. Albo boi się ciąży. Jak się zabezpieczacie? 3. Nie kręcisz jej.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2015-02-08, 23:03 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Nie boi się ciąży. Gdybym jej po prostu nie kręcił to powidziałaby mi to wprost. Odpowiedz o różnicy temperamentów wydaje się być bardziej racjonalna. Pytanie tylko co z tym zrobić?
|
2015-02-08, 23:06 | #4 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Wojteek, a rozmawialiście o tym? Co powiedziała, gdy zapytałeś, dlaczego tak rzadko ma ochotę na seks?
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2015-02-08, 23:07 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Współczuję, Autorze. Ciężko zgadywać- skoro nie zdradza, to obstawiałabym, że z jej strony weszliście na "przyjacielski" etap związku- porozmawiać, przytulić, pomiziać- okej, ale podniecać to jej nie podniecasz. Ogień zgasł. Nie powie, bo pewnie sama się oszukuje, że to norma.
Jednak to tylko moja pierwsza myśl, równie dobrze może mieć problemy, o których nie wiesz, być chora. itd. dlatego traktuj to jedynie jako luźną myśl Powodzenia EDIT: Temperamenty są różne, ale nie znam osoby, której starczałoby raz na miesiąc, naprawdę, zwłaszcza w tym wieku to nie wróży dobrze. Za kilka lat będzie tylko w Sylwestra? Ja bym była tak sfrustrowana, że chyba bym przechodniów prosiła o numerek
__________________
Edytowane przez _Mia Czas edycji: 2015-02-08 o 23:09 |
2015-02-08, 23:08 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Poszukać innej partnerki, bo to akurat raczej się nie zmieni.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
2015-02-08, 23:10 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Albo spróbować u seksuologa.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
2015-02-08, 23:15 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Odpowiada trochę wymijająco. Po prostu sama nie wie i zapewnia mnie że chciałaby to zmienić. Za każdym razem dochodzimy do wniosku że tak nie może być a dalej nic... Nie uważa że jest to moja wina i mówi że to ona się poprawi i będziemy ,,planować sobie seks''. Ale ja nie chce planować seksu na siłe. Ja chce żeby ona CHCIAŁA się ze mna kochać ;/ rzuciła się na mnie spontanicznie albo dała się uwieźć jak ja to robie. Chcę żeby było normalnie
---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ---------- Mia włąsnie to jest to czego chyba najbardziej sie obawiałem bo też o tym myślałem. Zmiana związku w przyjaźń. To chore... Nie wyobrażam sobie co dalej będzie. Chce mieć kobiete a nie koleżanke. Zastanawiam się czy to ma sens... ---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ---------- Mia włąsnie to jest to czego chyba najbardziej sie obawiałem bo też o tym myślałem. Zmiana związku w przyjaźń. To chore... Nie wyobrażam sobie co dalej będzie. Chce mieć kobiete a nie koleżanke. Zastanawiam się czy to ma sens... |
2015-02-08, 23:38 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Byłam w takim związku "od dziecka" czyt 16 roku życia przez 6 lat
Nigdy przy tym chłopaku (sorry za wyrażenie) nie robiłam się mokra, nigdy na myśl o nim nie czułam podniecenia ale myślałam że to normalne bo był moim pierwszym. Chociaż seks uprawialiśmy w miare często ale tylko z jego inicjatywy, po prostu nie chciałam mu odmawiać. Mimo, że w trakcie było mi dobrze to wcale nie miałam ochoty na więcej. Myślałam wtedy że seks moze dla mnie nie istnieć i nie rozumiałam co ludzie w tym widza ale wydawało mi się że tak jak jest jest normalnie i każda kobieta tak ma. Powody tego były 3: 1. On nie podobał mi się do końca fizycznie, zawsze lubilam jak facet ma chociaż trochę mięsni a on był chudzinką 2. Traktowałam go bardziej jak przyjaciela, lubiłam spędzać razem czas, przytulac sie i czuć się dla kogoś ważna ale nawet nie lubiłam go całować. 3. w naszym związku były inne dziwne problemy np on był strasznym flirciarzem i uwielbiał adorować inne kobiety. Teraz jestem od dwóch lat w nowym związku, zupełnie innym. Są oczywiście okresy że nie mam ochoty na seks tak często jak on ale to rzadko się zdarza ( np teraz bo jestem chora:P). Sama inicjuje seks, często mam po prostu na niego ochotę. Odkąd poznałam innych mężczyzn to poczułam co to naprawde jest pożadanie i miłość bo wcześniej myliłam to pojęcie z przyjaźnią. Moim zdaniem twój związek właśnie przeszedł na etap przyjaźni z jej strony i tyle. Miłośc to przyjaźń+ seks i pożadanie. Jeśli nie ma seksu to zostaje tylko przyjaźń P.S NIE LICZ NA TO ŻE DZIEWCZYNA CI POWIE "KOCHANIE SORRY ALE MNIE NIE PODNIECASZ, NIE PODOBASZ MI SIĘ". Ja bym nie mogła powiedzieć czegoś takiego bliskej osobie. |
2015-02-08, 23:41 | #10 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Cytat:
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2015-02-08, 23:50 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Cytat:
Co do pogrubionego to 20 lat to bardzo młody wiek i nie każda dziewczyna jest na tyle rozbudzona aby mówić "zwłaszcza w tym wieku". Gdybyś mówiła o kobiecie w wieku 35 lat to bez wahania zgodziłabym się z Tobą bo w Tym wieku to byłoby naprawdę dziwne (choć nie niespotykane). Dziewczyna z jakiegoś powodu jest niezainteresowana seksem. Albo czas przyniesie jakąś poprawę albo i nie. Trzeba wtedy poszukać pomocy i pewnie na tym się skończy. Ale raz na miesiąc niektórym wystarcza i to też nie jest jakieś wyjątkowo kuriozalne, trzeba tylko znaleźć sobie partnera, któremu taka częstotliwość wystarczy. Bo autor w tym układzie czuje się z dnia na dzień odrzucany i takiej sytuacji na dłuższą metę nie udźwignie. Tak sobie wyobrażam w drugą stronę, gdyby mi się przytrafił taki partner to nie wiem czy to dobre słowo ale dzień po dniu czułabym się jak frajerka i to mało interesująca i pociągająca. W końcu w którymś momencie można w to uwierzyć. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2015-02-08 o 23:55 |
|
2015-02-09, 00:09 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Nie wyobrażasz sobie teraz tego, ale z tej mąki dobrego chleba nie będzie. Nigdy. I czas to zacząć przetrawiać, zastanowić się co dalej. Oboje powinniście sobie dać szansę na szczęście... z innymi ludźmi. Tu nie chodzi o to, że coś się tu wypaliło, tu po prostu tego nigdy nie było. Jesteś dla niej bezpiecznym chłopakiem na dojrzewanie, na dziecinno-przyjacielski związek. Nie facetem z dorosłego życia i związku.
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2015-02-09 o 00:11 |
2015-02-09, 00:09 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Cytat:
__________________
Edytowane przez _Mia Czas edycji: 2015-02-09 o 00:10 |
|
2015-02-09, 01:47 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 457
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
To zależy też od partnera jak traktuje swoją partnerkę. Przy jednym dziewczyna będzie czuła się jak kłoda, będzie mówił jak bardzo jest sfrustrowany albo będzie to okazywał. I jej się nie będzie chciało niczego zmieniać. Inny ją zaakceptuje taką jaka jest, nie będzie okazywał zniecierpliwienia i dziewczyna sama może okazać się bardziej aktywna.
Odp. Nie ta partnerka. |
2015-02-09, 11:19 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Nie wierzę w te jej orgazmy. Raz na miesiąc się kochacie i ona ma i pochwowy i łechtaczkowy? Gdyby tak było sama by się na ciebie pchała.
W waszym związku więcej przyjaźni niż miłości.Ta seksualna frustracja w końcu zniszczy waszą relację.Jak długo dasz radę tak żyć? |
2015-02-09, 11:23 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
"Kiedy Harry poznał Sally" - scena w kawiarni. Polecam Autorowi
|
2015-02-09, 13:55 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
|
2015-02-09, 14:58 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 319
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
autorze,
Ona udaje orgazmy - smutne ale prawdziwe. Dzięki temu Ty szybciej skończysz a ona będzie miała święty spokój. Myśle, że jesteś dla niej bardzo ważny, ale bardziej jak przyjaciel niż "miłość życia". I jeszcze jedno : mało kto byłby wstanie powiedzieć bliskiej osobie, z którą dzieli życie tyle lat : "nie podniecasz mnie, seks z tobą mnie nie kręci, udaję orgazmy dla świętego spokoju, dobrze mi z tobą, chcę abyśmy dalej razem mieszkali, ale BŁAGAM BEZ SEKSU!"
__________________
Trzeba dokonywać wyborów. Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej gwarancji. I zawsze, zawsze wybiera sam. |
2015-02-09, 15:04 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Nawet jeśli kwestia orgazmów nie jest prawdą, to i tak kobieta o względnie normalnym libido miałaby od czasu do czasu chęć zainicjowania stosunku, żeby cokolwiek "przełamać", spróbować, itp.
Jedna rzecz mnie zastanawia, o której Autor chyba nie wspomniał: zachowywała się tak od samego początku Waszego pożycia seksualnego? ---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ---------- I tak podziwiam Autora za cierpliwość, bo dziewczyna ewidentnie leci sobie w kulki. Niestety, ale moim zdaniem są dwie opcje: albo seksuolog, albo koniec związku. W innym przypadku będziesz nieszczęśliwy, a jeśli ona Cię kocha, to powinna to rozumieć.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy |
2015-02-09, 16:23 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Witam jeszcze raz
Właśnie siedze na☠☠☠any po pracy i użalam się nad swoim życiem. Nie spodziewałem się tak dużego zainteresowania moim postem. Powiem tak... Dziękuje za wasze odpowiedzi. Dały mi wiele do myślenia. Uważam że należy skończyć ten związek bo to rzeczywiście bez sensu. Jestem jak w ☠☠☠anym ,,friend-zone''. Nie chodziło tylko o seks ale nawet o całowanie (nie buziaki). Czuje sie jak frajer. Prze☠☠☠☠☠☠☠ilem prawie 8 lat życia na związek z kimś kto jest ze mna dla wygody, a ja poświęciłem dla niej wszystko. Wszystko co mogłem dla tego związku. Ja już nie ułoże sobie życia z inną z 2 powodów: Kocham ją i nie wiem jak nawet ,,zagadać'' do innej. Czuje się jak by moja dziewczyna ucieła mi jaja przez ten cały czas. Nie interesują mnie inne kobiety. Od początku nie interesowały. Za☠☠☠ałem się w niej po całości, aż koledzy są zdziwieni że nigdy nie gadałem o innych dziewczynach typu ,,tą to bym wyruchał, fajną dupe ma..'' itd. Reszta tak robi... Mimo że mają swoje własne dziewczyny. No nie ważne bo wychodze z wątku. Po prosu jestem w dupie. Dobra doszedłem do wniosku że koniec i co lepiej teraz bedzie? Bedzie chujowo... Nie wyobrażam sobie teraz doczesnego życia bez niej. ☠☠☠☠a.... |
2015-02-09, 17:24 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
miałaś tak samo jak ja mam teraz. Tak naprawdę to chciałabym mieć chłopaka, ale nie chciałabym z nim sypiać. Tylko po to, żeby mieć kogoś bliskiego, do głaskania, przytulania, wyżalania się a niestety widzę, że wszyscy moi rówieśnicy liczą głównie na jedno. M.in. dlatego ciężko mi będzie cokolwiek stworzyć, jak miałabym to zrobić- na początku ostrzec, że spać z Tobą nie będę bo nie i już, ale masz ze mną chodzić? Kiepska sprawa... na razie doszłam do wniosku, że ja jednak lubię być sama, a na pewno wolę niż kłócić się o wiadome kwestie.
|
2015-02-09, 17:55 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Dzisiaj popełaniam samobójstwo. Sprawa sercowa była tylko gwoździem do trumny. Szukałem tylko uchwytu w swoim życiu abym miał się czego trzymać. Zaczeło się od despresji kilka lat temu aż po dystymie. Obecnie jest mi wszystko jedno. Nie mam już więcej siły. dzięki za rozmowe... Bywajcie
|
2015-02-09, 18:09 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Uważam, że ktoś czuwający nad forum powinien wziąć pod uwagę zgłoszenie sprawy na policję, bo ta osoba naprawdę może potrzebować pomocy i interwencji.
Cytat:
|
|
2015-02-09, 18:19 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Wiele razy słyszałam "zabije się" Mój były właśnie ten o którym pisałam groził mi tym bardzo często, również miał depresje. Pewnego dnia nawet zniknał na tydzień nie kontaktujac się z nikim a wcześniej żegnając się ze mna i mówiąc że się zaraz zabije.Możecie się domyslać co przeżywałam.
Oczywiście tego nie zrobił, mało kto z tego powodu się zabija. Myślę, ze autor tego nie zrobi ALE warto dmuchać na zmine i rzeczywiście dobrze by było jakby ktoś się tym zainteresował. !! |
2015-02-09, 18:42 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Cytat:
---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ---------- P.S. Gdybym ja się miała zabijać po tym co przeszłam ze strony facetów to nie wiem, chyba naprawdę musiałabym mieć z 9 żyć jak kot. Wydaje mi się, że zwyczajnie dramatyzujesz Autorze, problem nie jest tak poważny, żeby aż taki problem z tego robić. |
|
2015-02-09, 18:47 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 8 315
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Tylko go prowokujesz takim gadaniem Zaraz chłop będzie chciał udowodnić, że właśnie to jest dla niego poważny problem
|
2015-02-09, 18:49 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
|
2015-02-09, 18:52 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Quahog, Rhode Island
Wiadomości: 7 568
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Autorze, ale dlaczego chcesz się zabijać? Jesteś młody, Twój wczesny związek przemienił się w przyjaźń - trudno, zdarza się. To chyba jeden z najmniej nieprzyjemnych sposobów, w jaki może skończyć się związek dwojga ludzi.
Nie żal Ci tego, że możesz nigdy nie doświadczyć prawdziwej miłości, z całą pasją i namiętnością, jaką ona ze sobą niesie? Naprawdę, miej trochę dumy i nie pozwól, żeby do życia zniechęciła Cię dziewczyna, która nie potrafiła w równym stopniu odwzajemnić Twojego uczucia, a w dodatku nie powiedziała Ci o tym i marnowała Twój czas. Pomyśl o leczeniu psychiatrycznym albo o wizycie u psychologa. ---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- Dziewczyny, nie powielajcie stereotypów i jeżeli nie macie doświadczenia - to się nie wypowiadajcie. NIE MA żadnej zasady, że jak mówi "zabiję się" to to zrobi albo tego nie zrobi. Z własnych obserwacji bym powiedziała, że właśnie raczej się otoczenie informuje niż nie informuje, więc zagrożenie może być całkiem poważne. |
2015-02-09, 19:01 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Cytat:
Autorze miażdżąca większość ludzi na tej planecie wie jak się teraz czujesz, zna ten ból doskonale, może nawet przeżywała go wielokrotnie. Takie jest życie, 5 razy Ci nie wyjdzie, a z 6 weźmiesz ślub i przeżyjesz szczęśliwie 60 lat. Może i lepiej że tak się stało, przebolejesz to prędzej czy później, a zobaczysz ile Cię jeszcze w życiu spotka i ile ominęłoby gdybyś spędził całe życie z jedną dziewczyną którą poznałeś jako dziewczynkę. To jest właśnie urok takich związków autorze, poznajecie się w podstawówce, bawicie w poważny związek, z wiekiem oczekiwania się zmieniają, zmienia się gust, a tu się okazuje że po latach nie jest tak łatwo się z tego wyplątać, bo przyzwyczajenie, bo 8 lat razem i szkoda czasu, bo znamy się na wylot, bo nie znamy życia w pojedynkę i nie wiemy że nie jest takie straszne. Edytowane przez emma8 Czas edycji: 2015-02-09 o 19:02 |
|
2015-02-09, 19:18 | #30 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sfrustrowany i bezradny
Nieładnie tak trollować, w dodatku w dwóch wątkach z dwóch różnych kont.
Robić sobie jaja z samobójstwa, to już naprawdę trzeba mieć...<cenzura>.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:58.