prawie nikt nie lubi?

[Pearl78]

Bardzo nieprzychylne opinie ma GLOW J.Lo. Ja lubię! Nawet bardzo. Przypomina mi zapach prania.

[Małgosia791]

Zgłaszam się dop grona wielbicielek Obsession. Tak sobie nawet pomyślałam, że nie mam go w swojej kolekcji i dopisuję do listy marzeń

[dzika truskawa]

Widzę, że pora przetestować Obsession... Pewnie szykuje się nowa miłość. A co tam, wiosna jest, trzeba się zakochać.

[eiri]

Wczoraj przetestowałam męskie Obsession - piękny zapach!

[Kota]

Zapoznałam się dzisiaj z Obsesion i o dziwo bardzo mi się podoba!!!
Musze porządniej się do niego przymierzyć.

[daigee]

W opisach i recenzjach Hypnose słowo "banalny", "płaski", "nudny" odmieniany jest przez wszystkie możliwe przypadki, ale mnie bardzo zachwyca i bardzo dobrze się w nim czuję
Podobna sytuacja ma miejsce z "antyseksownym" i "tandetnym" Addict.
Jest jeszcze "dusząca wata cukrowa" czyli Apparition oraz aż za bardzo popularna, mainstreamowa do granic możliwości Miss Dior Cherie oraz "trupi" Angel oraz Angel Le Lys...

ale i tak je kocham

[dzika truskawa]

Hypnose mnie o mało nie zadusił... Ja go nie lubię. Natomiast Addict jest i seksowny i elegancki (facetom podoba się niesamowicie, kobietom raczej rzadko - zazdrość?). Miss Dior Cherie jest urocze. Aniołki do przetestowania - pierwszym spryskała mnie w podstawówce w BARDZO upalny dzień koleżanka (z okrzykiem, że to najpiękniejsze perfumy mamusi!), no i dotąd nie do końca otrząsnęłam się z traumy. Z tego co obserwuję ma pozytywne opinie recenzentek z którymi mamy podobne gusta, więc pewnie w końcu się przełamię i dam mu szansę...

[lady-dark]

A ja bardzo polubiłam - YR - Clea. Całe szczęście że dużo fanek nie ma

[Aggie125]

Ja z kolei bardzo lubię Słonika Kenzo, który jest wrogiem nr 1 wielu wizażanek...

[burn-it-up]

Napisane przez Aggie125

Ja z kolei bardzo lubię Słonika Kenzo, który jest wrogiem nr 1 wielu wizażanek...

Ale dla wielu jest też nr 1 w pozytywnym sensie albo przynajmniej znajduje się w czołówce

[karinkaa]

Napisane przez daigee

W opisach i recenzjach Hypnose słowo "banalny", "płaski", "nudny" odmieniany jest przez wszystkie możliwe przypadki, ale mnie bardzo zachwyca i bardzo dobrze się w nim czuję
Podobna sytuacja ma miejsce z "antyseksownym" i "tandetnym" Addict.
Jest jeszcze "dusząca wata cukrowa" czyli Apparition oraz aż za bardzo popularna, mainstreamowa do granic możliwości Miss Dior Cherie oraz "trupi" Angel oraz Angel Le Lys...

ale i tak je kocham

zgadzam sie ..nie wiele osob lubi Hypnose (nie wiem dlaczego), wiele opinie,ze jest banalny, przypomina gume kaczora donalda,ale dla mnie to jeden z najbardziej udanych zapachow i moj ulubiony obok Euphorii dla mnie jest zmyslowy,tajemniczy i inny od innych kocham ten zapach a i Addicta bardzo lubie ( i pierwotna wersje i Eau Fraiche)

[dzika truskawa]

Napisane przez burn-it-up

Ale dla wielu jest też nr 1 w pozytywnym sensie albo przynajmniej znajduje się w czołówce

Z mojego doświadczenia wynika, że zapachy wzbudzające tak gorące (i sprzeczne) opinie zazwyczaj należą do najciekawszych. Specjalnie tropię takie przypadki w KWC.

[Kattarina]

Napisane przez dzika truskawa

Z mojego doświadczenia wynika, że zapachy wzbudzające tak gorące (i sprzeczne) opinie zazwyczaj należą do najciekawszych. Specjalnie tropię takie przypadki w KWC.

Ja tez Wlasnie w ten sposob wytropilam Flower by Kenzo, o ktorym nie moge przestac myslec

[ROZ-ter-KA]

wracając do Hypnose , na mnie tez pachnie dobrze, słodko ale nie płasko.Moja skóra zaostrza zapachy, pewnie dlatego.

[giancarla]

Rush chyba nie jest specjalnie uwielbiany, co? A mnie te perfumy wręcz niesamowicie kręcą. Wulgarne? Hmm, może coś w tym jest...
Tak już niestety mam, że w zapachach szukam głównie seksu. Ale zgodzę się, że perfumy z serii "kochaj albo (wy)rzuć", są z reguły najciekawsze. Najbardziej zasmucają mnie konformistyczne kompozycje "dla każdego", chociaż niektóre sa naprawdę ładne...

[mementos]

o niema lekko :P ide testowac męskie Obsesion bo spać mi niebędzie dane :P

[E]

Napisane przez mementos

o niema lekko :P ide testowac męskie Obsesion bo spać mi niebędzie dane :P

Ale to piękny zapach Naprawdę taki "znielubiony"?

[Małgosia791]

Mnie ostatnio prześladuje Cool Water-naprawdę je lubię i noszę od kilku dni

[Córka D'artagnana]

Napisane przez lady-dark

A ja bardzo polubiłam - YR - Clea. Całe szczęście że dużo fanek nie ma

To jeszcze jedna fanka przybywa Zawsze Clea, tak jak piątka, gości na mojej toaletce.

Napisane przez dzika truskawa

Z mojego doświadczenia wynika, że zapachy wzbudzające tak gorące (i sprzeczne) opinie zazwyczaj należą do najciekawszych. Specjalnie tropię takie przypadki w KWC.

Z ust mi to wyjełaś Zgłasza się kolejna tropiąca tzw.trudne przypadki, kontrowersyjne zapachy.

Napisane przez Kattarina

Ja tez Wlasnie w ten sposob wytropilam Flower by Kenzo, o ktorym nie moge przestac myslec

A ja wytropiłam inny zapach, nie powiem jaki , który zbiera miażdżące opinie

[nebraska]

Napisane przez Córka D'artagnana

A ja wytropiłam inny zapach, nie powiem jaki , który zbiera miażdżące opinie

No pooowiedz

[kropka75]

Napisane przez Małgosia791

Zgłaszam się dop grona wielbicielek Obsession. Tak sobie nawet pomyślałam, że nie mam go w swojej kolekcji i dopisuję do listy marzeń

Napisane przez Aggie125

Ja z kolei bardzo lubię Słonika Kenzo, który jest wrogiem nr 1 wielu wizażanek...

Kiedyś, na podstawie moich ulubionych zapachów, powiedziano mi że mam szukać aromatów kontrowersyjnych, nie ogólnie podobających się. Szybko się jednak okazało, że nic z tego. Obsession lubiłam kiedyś bardzo, teraz jest dla mnie migrenogenny (na szczęście jest Sheer - przepiękna wersja light ) , podobnie jak Słoń, bardzo ciekawy skądinąd. Reszta kontrowersji to jednak zupełnie nie moja bajka... Cool Water, Hypnose, Flower Kenzo nie da się i już...

[dzika truskawa]

Napisane przez Córka D'artagnana

A ja wytropiłam inny zapach, nie powiem jaki , który zbiera miażdżące opinie

Oj, nie bądź taka... powiedz.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez giancarla

Rush chyba nie jest specjalnie uwielbiany, co? A mnie te perfumy wręcz niesamowicie kręcą. Wulgarne? Hmm, może coś w tym jest...
Tak już niestety mam, że w zapachach szukam głównie seksu. Ale zgodzę się, że perfumy z serii "kochaj albo (wy)rzuć", są z reguły najciekawsze. Najbardziej zasmucają mnie konformistyczne kompozycje "dla każdego", chociaż niektóre sa naprawdę ładne...

Rush raczej nalezy do dosyc lubianych zapchów, chociaz niekoniecznie przez perfumoholiczki .
Szczególnie popularny jest Rush2. W mojej instytucji uzywa ich kilka młodych dziewczyn.

[giancarla]

Dwójki akurat nie lubię. Że Rush jest popularny, to akurat można dość łatwo wyczuć... Chodziło mi o to, że właśnie nie jest ceniony przez znawczynie, i uważany za tandetny

[dzika truskawa]

Napisane przez giancarla

Dwójki akurat nie lubię. Że Rush jest popularny, to akurat można dość łatwo wyczuć... Chodziło mi o to, że właśnie nie jest ceniony przez znawczynie, i uważany za tandetny

A ja właśnie nie mogę powiedzieć, że go lubię, ale cenię i jestem nim zaintrygowana. Jest dziwny, syntetyczny, niepodobny do niczego. Fascynujący na swój pokręcony sposób. Z drugiej strony - znawczyni to ze mnie chyba żadna...

Dwójka jest już łatwiejsza w odbiorze - miło się ją nosi, ale już nie fascynuje jak pierwszy Rush.

[giancarla]

No właśnie, syntetyczny... to chyba najwłaściwsze słowo! Ja nie umiem w nim wyczuć nut składowych, tylko tą niezwykłą aurę pobudzenia, "a rush of blood to the head", czy jakoś tak...

[Córka D'artagnana]

Napisane przez nebraska

No pooowiedz

Napisane przez dzika truskawa

Oj, nie bądź taka... powiedz.

nie bede taka i powiem same ciotkowato+babciowate podobno yapachz

[Kasiulka22]

Córko czyżby Chanel No 5 ?

[dzika truskawa]

Napisane przez giancarla

No właśnie, syntetyczny... to chyba najwłaściwsze słowo! Ja nie umiem w nim wyczuć nut składowych, tylko tą niezwykłą aurę pobudzenia, "a rush of blood to the head", czy jakoś tak...

Jest w nim coś... Kiedyś pewnie nie wytrzymam i kupię - ale najwyżej trzydziestkę, bo obawiam się, że przy większej ilości moja fascynacja zmieniłaby się w nienawiść.

[Córka D'artagnana]

Kasiulko No 5 to mój znak rozpoznawczy już od fiu fiu nie powiem ilu lat Z wytropionych wymienię Joy i Sublime oraz parę kilerów Estee Lauder mocnych i mało popularnych.