CCC- reklamacja butów-pomocy

[śliweńka]

zadzwoń zapytaj choć w butach już chodziłaś

[aniela40]

wieci coś o przecenach w CCC od kiedy można na nie liczyc?????

[śliweńka]

zapewne po świetach

[kasienka_moja]

Napisane przez aniela40

wieci coś o przecenach w CCC od kiedy można na nie liczyc?????

niektóre modele już teraz zostają przeceniane,ale myślę,że większe będą zaraz przez świętami albo po nich.

[aneczka240]

Dla porównania mogę Wam powiedzieć, że wczoraj jak kupowałam w Deichmannie buty, to przede mną małżeństwo było i babeczka oddawała buty - sportowe, ale bardziej jak trapery wyglądały. Odkleiła się podeszwa na zgięciu stopy, a dodatkowo ona lekko nachodziła na górę buta, więc jak naprawić to jedynie porządnie skleić. Pracownica zapytała czy chce reklamować te buty i do naprawy czy zwrot pieniędzy. Babeczka wybrała zwrot kasy i odzyskała 100 zł.
Można? Można

[śliweńka]

można ale nie w CCC
ww deichmanie też kupiłam przechodziłam zimę i wymieniłam na inne a w ccc to będę walczyli do upadłego by je pokleić

[Lynn]

No wlasnie w ccc nie widzę takiego scenariusza. Z nimi trzeba twardo i się nie poddawać. Przy rzeczniku praw konsumenta odpuszczają.

[śliweńka]

ja w pihu była i nie odpuścili, nie zgodzili się po mediacji na są konsumencki więc odpuściłam na sąd za 69zł

[Lynn]

Napisane przez śliweńka

ja w pihu była i nie odpuścili, nie zgodzili się po mediacji na są konsumencki więc odpuściłam na sąd za 69zł

A co było powodem reklamacji? U mnie siadła pięta po miesiącu od kupienia butów. Rzecznik pomógł i odzyskałam kase, ale CCC tak mnie potraktowało w czasie reklamacji, że masakra. Obsługa klienta na żenującym poziomie

[śliweńka]

przeciekały (wg nich nie pastowałam tylko jak co robić jak to było na łączeniu materiału z podeszwą)i przetarły (wg nich uszkodzenie mechaniczne hmmm po tak krótkim czasie) się na piętach po 3 tyg używania te buty to był badziew i wiele tam mają takich

[Lynn]

Napisane przez śliweńka

przeciekały (wg nich nie pastowałam tylko jak co robić jak to było na łączeniu materiału z podeszwą)i przetarły (wg nich uszkodzenie mechaniczne hmmm po tak krótkim czasie) się na piętach po 3 tyg używania te buty to był badziew i wiele tam mają takich

Aha Moje też się poprzecierały na podeszwach i wg nich powinnam była przewidzieć przed zakupem, że to się stanie

[śliweńka]

tak napisali??

[Lynn]

Napisane przez śliweńka

tak napisali??

Tak, śmiech na sali Dlatego też nie kupuję tam już butów.

[śliweńka]

eh paranoja

[śliweńka]

poszłam dziś zareklamować buty do deichmanna które kupiłam rok temu na wyprzedaży za 49zł pękł szef na łydce i co powiedzieli od razu że mogę wymienić, a poszłabym w CCC to by spisali reklamacje i szarpali ze mną dopóki bym im odpuściła

[moonik032]

Słuchajcie dziewczyny, mój chłopak kupił 3 dni temu buty w ccc, był raz w pracy co się okazało strasznie obcierają na kostce aż do krwi (w tym miejscu był zagięty materiał) więc przywiązaliśmy metkę i wybraliśmy się do sklepu żądaliśmy zwrotu gotówki, Kierowniczka powiedziała, że "buty były chodzone i nie zwróci gotówki, bo ona już ich nie sprzeda, ewentualnie możemy zamienić na inny model", ale nic nam się nie podobało więc wzięliśmy nową parę tych samych butów. Pani bez problemu wydała nowe buty a tamte (używane) jednak poszły na sprzedaż.
Nowe buty, tym razem założone raz w domu wciąż obcierają (ładnie wyglądają ale są niepraktyczne) nie chcemy naprawiać, myślicie że tym razem (bo nowe) uwzględnią zwrot gotówki? czy od razu kierować się o poradę do Rzecznika Praw Konsumenta?

[śliweńka]

ja bym zwróciła oni chyba mają do 30dni zwrot jakaś taka mała tabliczka stoi daleko za kasą że nawet zobaczyć jej nie można ale pewna nie jestem

[ajcilka]

Napisane przez moonik032

Słuchajcie dziewczyny, mój chłopak kupił 3 dni temu buty w ccc, był raz w pracy co się okazało strasznie obcierają na kostce aż do krwi (w tym miejscu był zagięty materiał) więc przywiązaliśmy metkę i wybraliśmy się do sklepu żądaliśmy zwrotu gotówki, Kierowniczka powiedziała, że "buty były chodzone i nie zwróci gotówki, bo ona już ich nie sprzeda, ewentualnie możemy zamienić na inny model", ale nic nam się nie podobało więc wzięliśmy nową parę tych samych butów. Pani bez problemu wydała nowe buty a tamte (używane) jednak poszły na sprzedaż.
Nowe buty, tym razem założone raz w domu wciąż obcierają (ładnie wyglądają ale są niepraktyczne) nie chcemy naprawiać, myślicie że tym razem (bo nowe) uwzględnią zwrot gotówki? czy od razu kierować się o poradę do Rzecznika Praw Konsumenta?

ja też poszłabym zwrócić ... do 30 dni masz prawo.. jeśli wymienili na inne/nowe a chłopak w nich nie chodził - idzcie zwrócić .. powinni oddać gotówkę

[śliweńka]

Napisane przez ajcilka

ja też poszłabym zwrócić ... do 30 dni masz prawo: http://sprzedaz.konsumencka.edu.pl .. jeśli wymienili na inne/nowe a chłopak w nich nie chodził - idzcie zwrócić .. powinni oddać gotówkę

to jest ich wewnętrzny regulamin w prawie polskim zwrotów nie ma!to zależy od sklepu

[summerain]

Witam,

mam taki problem i może ktoś na tym forum miał podobną sytuację i poradzi mi co mam zrobić. Kupiłam buty w CCC na początku grudnia, po 9 dniach użytkowania (w zasadzie to 8 bo w dniu zakupu nie były noszone) podeszwa na prawym budzie dosłownie prawie w połowie odpadła. Dodam, że w tym okresie nie padało a i buty nie były noszone codziennie no i jeżdżę samochodem więc nie były aż tak bardzo narażone "na niekorzystne warunku atmosferyczne". Oczywiście reklamacja została złożona, 14 dni standardowo na odpowiedź no i dzisiaj mija termin, podjechałam do sklepu a tam okazuje się, że ani butów ani decyzji. Pani kierownik stwierdziła, że będzie dzwonić do nich i się dowiadywać, miała do mnie przedzwonić jak już będzie coś wiedziała czego oczywiście nie zrobiła no i po mojej kolejnej wizycie tego samego dnia okazało się, że reklamacja została odrzucona. Nie wiem na jakiej podstawie bo nie mam jeszcze opinii ich rzeczoznawcy z koziej wólki ale od razu zostałam poinformowana, że Pani kierownik się dziwi dlaczego i radzi od razu iść do RPK. I teraz moje pytanie ( po przydługim wstępie) - skoro termin ustosunkowania się do decyzji minął dzisiaj a ja nie mam na piśmie decyzji to w świetle prawa reklamacja zostaje uznana no i teraz czy faktycznie isć do razu do RPK czy też im jeszcze napsuć krwi bo według mnie jest to czyste granie na zwłokę, oni odrzucą mediację RPK i będzie proces (bo ja nie odpuszczę). Buty kosztowały 350 zł doliczając koszty dojazdu i zakupu nowych butów bo po oddaniu do reklamacji nie miałam w czym chodzić. Nie chodzi mi już o formę rozpatrzenia reklamacji czy to będzie zwrot kasy (tak by było najlepiej), czy wymiana albo naprawa ale o sam fakt rozpatrzenia na moją korzyść bo ewidentnie jest to wina producenta butów. Czy ktoś miał taki przypadek i wygrał taką sprawę?

[śliweńka]

zacznijmy od tego jaki masz sposób poinformowania Cię na formularzu reklamacji?i najlepiej trzeba było czekać aż miną 14dni kalendarzowe jakby mieli zadzwonić

bo u mnie się wycwanili i albo mailowo albo osobiście, ściema wielka by na telefon nie wydawać

[Veredise]

Napisane przez summerain

Buty kosztowały 350 zł doliczając koszty dojazdu i zakupu nowych butów bo po oddaniu do reklamacji nie miałam w czym chodzić.

Na zwrot tych kosztów nawet nie licz W najlepszym wypadku możesz otrzymać tylko zwrot kosztów tych wadliwych butów, które kupiłaś.

[cochonnetta]

Ja mam taki problem, że kupiłam mamie buty (były przecenione). W domu okazało się, że suwak jest zepsuty. Chciałam je zareklamować, ale nie wiem czy w takim przypadku od razu zwrócą mi kasę, czy łaskawie mam czekać te kilkanaście dni na decyzję?

bo skoro tak to chyba szybciej i taniej wyjdzie mi po prostu oddać do szewca

[dominikowa]

Napisane przez summerain

Witam,

mam taki problem i może ktoś na tym forum miał podobną sytuację i poradzi mi co mam zrobić. Kupiłam buty w CCC na początku grudnia, po 9 dniach użytkowania (w zasadzie to 8 bo w dniu zakupu nie były noszone) podeszwa na prawym budzie dosłownie prawie w połowie odpadła. Dodam, że w tym okresie nie padało a i buty nie były noszone codziennie no i jeżdżę samochodem więc nie były aż tak bardzo narażone "na niekorzystne warunku atmosferyczne". Oczywiście reklamacja została złożona, 14 dni standardowo na odpowiedź no i dzisiaj mija termin, podjechałam do sklepu a tam okazuje się, że ani butów ani decyzji. Pani kierownik stwierdziła, że będzie dzwonić do nich i się dowiadywać, miała do mnie przedzwonić jak już będzie coś wiedziała czego oczywiście nie zrobiła no i po mojej kolejnej wizycie tego samego dnia okazało się, że reklamacja została odrzucona. Nie wiem na jakiej podstawie bo nie mam jeszcze opinii ich rzeczoznawcy z koziej wólki ale od razu zostałam poinformowana, że Pani kierownik się dziwi dlaczego i radzi od razu iść do RPK. I teraz moje pytanie ( po przydługim wstępie) - skoro termin ustosunkowania się do decyzji minął dzisiaj a ja nie mam na piśmie decyzji to w świetle prawa reklamacja zostaje uznana no i teraz czy faktycznie isć do razu do RPK czy też im jeszcze napsuć krwi bo według mnie jest to czyste granie na zwłokę, oni odrzucą mediację RPK i będzie proces (bo ja nie odpuszczę). Buty kosztowały 350 zł doliczając koszty dojazdu i zakupu nowych butów bo po oddaniu do reklamacji nie miałam w czym chodzić. Nie chodzi mi już o formę rozpatrzenia reklamacji czy to będzie zwrot kasy (tak by było najlepiej), czy wymiana albo naprawa ale o sam fakt rozpatrzenia na moją korzyść bo ewidentnie jest to wina producenta butów. Czy ktoś miał taki przypadek i wygrał taką sprawę?

jak najbardziej mozesz isc do RPK lub inspekcji handlowej, masz do tego podstawy.

Ja mam taki problem, że kupiłam mamie buty (były przecenione). W domu okazało się, że suwak jest zepsuty. Chciałam je zareklamować, ale nie wiem czy w takim przypadku od razu zwrócą mi kasę, czy łaskawie mam czekać te kilkanaście dni na decyzję?

bo skoro tak to chyba szybciej i taniej wyjdzie mi po prostu oddać do szewca

jeżeli buty nie były przecenione z powodu tego zepsutego suwaka, to jak najbardziej reklamuj, ale szewc wyjdzie szybciej

[śliweńka]

Napisane przez cochonnetta

Ja mam taki problem, że kupiłam mamie buty (były przecenione). W domu okazało się, że suwak jest zepsuty. Chciałam je zareklamować, ale nie wiem czy w takim przypadku od razu zwrócą mi kasę, czy łaskawie mam czekać te kilkanaście dni na decyzję?

bo skoro tak to chyba szybciej i taniej wyjdzie mi po prostu oddać do szewca

a jak jest suwak popsuty bo to jest różnica też, bo mogą pow że uszkodzony mechanicznie,ja w deichmannie reklamowałm buty kupione w promocji i problemu nie robili, problem byś miała gdybyś kupiła te buty przecenione z powodu tego suwaka

[niutka1]

bo u mnie się wycwanili i albo mailowo albo osobiście, ściema wielka by na telefon nie wydawać

"

nie trzeba sie godzic na ten zapis w formularzu, trzeba go odszukac i przekreślic długopisem podpisac to przekreślenie parafka i dopisac np " powiadomienie na piśmie listem poleconym zgodnie z ustawą" , wtedy musza odpowiedziec na piśmie w ciągu 14 dni, inaczej reklamacja jest uznana
oczywiście te laski w sklepie robia wielkie oczy ja sie coś takiego zrobi, ale mamy do tego prawo i nie ma co dopuszczać, bo jak sie zgadzacie na to co w formularzu to jesteście przegrane, ten ich formularz jest specjalnie tak skonstruowany, zeby było korzystnie dla nich
ja juz tak 3 razy reklamowałam i za każdym razem jak widzieli ze nie odpuszczam tego powiadomienia listownego to mi uznawali reklamacje na miejscu, bo pewnie sie nie wyrabiaja w ciągu tych 14 dni, zwłaszcza jeśli reklamacja jest do butów kupionych poniżej 6 mscy- wtedy oni musza udowodnic że reklamacja jest bezzasadna, a to wymaga czasu, przesyłania towaru do rzeczoznawcy itd...

tak wiec jesli towar kupiony poniżej 6 mscy to piszemy tam w tym formularzu ze chcemy powiadomienie listowne na pismie i jeszcze nie zapomnijcie żeby wam skserowały i oddały kopie tego formulaża z napisem że wpłynęło tego i tego dnia, żebyście miały dowód

[śliweńka]

w ustawie nic nie piszę że mają cie poinformować listownie, jest tylko napisany termin 14dni

i oni w wolnym miejscu wpisują rodzaj poinformowania jaki ty im powiedziałaś, o co nigdy nie pytają i sami sobie wpisują

jak czytałam formularz bo już wiedziałam co za brednie tam wpisują to oczy jak pięciozłotówki że w ogóle go czytam

[niutka1]

zgodnie z ustawa jest to, że chodzi ci o to, ze maja sie w ciągu 14 dni ustosunkowac,
a wszelkie ustosunkowywanie sie powinno miec w Polsce forme dokumentu pisemnego,
to, ze oni dają klientom gotowy formularz nie znaczy, ze składając reklamacje klient musi sie godzić na rzevczy tam wypisane,

jak wczytasz sie w formularz to jest to skonstruowane na zasadzie " zgadzam się na powiadomienie telefoniczne " , bo to nie jest normalny tryb, tylko klient musi na to wyrazić zgodę, zanim podpisze się cokolwiek w jakimkolwiek formularzu reklamacyjnym trzeba go dokładnie przeczytać i jak sie z czymś nie zgadzamy to wykreslić.
Ten formularz jest tak skonstruowany, ze praktycznie nie ma tam miejsca na inna opcję, a pytaja tylko " chce pani osobiście sie dowiadywać czy telefonicznie powiadomić" ani słówka o listownym, d;latego trzeba to upchnąć tam w tym miejscu gdzie maja opcje tel/mail/osobiste

nie musimy sie zgadzac na kontakt telefoniczny bo to jest dla nas niekorzystne, oni moga wtedy powiedziec, że dzwonili ale nie odebralismy,
mozna to przekreslic i tyle, a żeby było jeszcze bardziej pewne, to dopisac - " wymagam powiadomienia listownego zgodnie z ustawą"

żeby nie bawic sie w dyskusje z laskami z ccc, bo przecież to są tez tylko pracownice, które realizuja odgórne wytyczne, raz własnie zamiast wykreślic to powiedziałam, żeby wpisała i kobita zaczęła kombinowac, więc juz nauczona to po prostu sama to wykreslam zanim podpisze i tyle i koniecznie kopia dla mnie z data wpłynięcia, aha i musi byc napisane, że "dowód sprzedazy został załączony do niniejszego formularza" ( chodzi o paragon, oni zabieraja, wiec zeby nie mogli potem powiedziec, że nie miałaś- bo nie mając oryginału paragonu jestes przegrana

na koniec muszą ci dac formularz do podpisu i wtedy masz go w ręku i możesz tam wpisac, wykreślic co chcesz, nawet jak wczesniej coś tam powpisywały
koniecznie przy podpisie wpisz datę

poza tym nie trzeba wcale sie zgadzać na ich formularz, mozna przynieśc gotowe pismo reklamacyjne napisane w domu i nie maja prawa nie przyjąć

[śliweńka]

niutka w ustawie nie ma zapisu że mają cię poinformować listownie!!jak mi wypisywała reklamacje to mają wolne miejsce kropeczki i tam wpisują formę powiadomienia, a list jak już jakaś firma wysyła to tylko po to by mieć dowód nadania listu

[cheerly]

Witajcie dziewczyny! Kupiłam w listopadzie buty zimowe Lasockiego i dzisiaj odpadła mi od zamka za część za którą się ciągnie jak się odpina lub zapina, mam to bo na szczęście zauważyłam jak mi wypadło, niestety oderwało się to tak, że nie da się tego naprawić. Myślicie, że mogę takie coś reklamować?