Wątek (nie całkiem) Anonimowych Drożdżopijaczek cz. VI

[ewcia1807]

Napisane przez Skarfejs

Hej Chyba ze 100 lat Cię nie było

Hej, hej!
Nooo, troszkę czasu minęło

[dzolin]

14/90

Napisane przez _Nikki_

Od drożdży? :p

Chyba tak, bo przedtem takich problemów nie miałam

[fiona12333]

49/90

[Butterfly07]

85... coraz bliżej końca

[_Nikki_]

Napisane przez dzolin

14/90



Chyba tak, bo przedtem takich problemów nie miałam

8/31

O widzisz, wczoraj to samo miałam, cały wieczór impreza w brzuchu Zauważyłam, że to się dzieje gdy otwieram kostkę i ona robi się taka jakby pomarańczowa i brązowa z wierzchu i z boku, pierwsza ćwiartka nowej kostki jest zawsze dobra... będę owijać w folię spożywczą jak otworzę, może to coś zmieni

a u mnie stygnie siemię na maskę

[134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c]

Ja też tak miałam kilka dni, ale potem się uspokoiło. W sumie nie wiem od czego to zależy. Teraz zawsze najpierw wyciągam drożdże i odczekuję 10 minut, zanim zaleje je wrzątkiem, a do tego leję prawie pełną szklankę

[Trixxi]

49

[ewcia1807]

2

[_Nikki_]

[1=134ee42273c188326c7d135 a8ec6bae158ae6ed6_65555cb 7a917c;45146147]Ja też tak miałam kilka dni, ale potem się uspokoiło. W sumie nie wiem od czego to zależy. Teraz zawsze najpierw wyciągam drożdże i odczekuję 10 minut, zanim zaleje je wrzątkiem, a do tego leję prawie pełną szklankę [/QUOTE]

Też zacznę je wyciągać na jakieś 15 minut zanim będę zalewać, zaczyna mnie to denerwować, bo dzieje się to co na początku, przez to musiałam odstawić drożdże Postępu jest tyle, że nie muszę zatykać nosa przy piciu, ale co to się ma do tego skoro przy dłuższym stosowaniu będę miała efekt odwrotny do zamierzonego... Nie wiem co jeszcze mogę zrobić żeby tak się nie działo...

[Aleksandriiia]

Napisane przez ewcia1807

Wraca córka marnotrawna

1. kubek w trakcie

Dziś podcięłam końcówki o ok. 3 cm, więc teraz najdłuższa warstwa mierzy 47 cm. A zamierzam jeszcze dociąć z 2 centymetry za parę miesięcy, więc mam nadzieję, że przyspieszą

Ewciaaaaaaa
Gdzieś Ty była
Dzisiaj 74

[ewcia1807]

Napisane przez Aleksandriiia

Ewciaaaaaaa
Gdzieś Ty była
Dzisiaj 74

A jakoś mi się zniknęło, ale zamierzam tutaj zostać przynajmniej na 3 miesiące

[Aleksandriiia]

Napisane przez ewcia1807

A jakoś mi się zniknęło, ale zamierzam tutaj zostać przynajmniej na 3 miesiące

Twoje kręciołki są coraz piękniejsze

[ewcia1807]

Napisane przez Aleksandriiia

Twoje kręciołki są coraz piękniejsze

Dziękuję! Ale mi miło! Niestety, a'la zima im nie służy
Ale Tobie już mało kubków zostało! Jak przyrost?

[Charlotte1511]

Dziewczyny, powiedzcie mi, co robię nie tak? Chyba drożdże mnie nie lubią...
Coś mi nie wychodzi przygotowanie, wyciągam je najpierw z lodówki, nawet wyjęłam sobie je na noc wczoraj, wrzucam sobie je do szklanki, czasem w całości, czasem kruszę, zostawiam, później zalewam wrzątkiem tak, żeby były zakryte, albo nawet trochę więcej, zamieszam, żeby nie osadzały się na szklance, przykrywam spodeczkiem, zostawiam i... PIENIĄ SIĘ...
Nie dzieje mi się to pierwszy raz, ostatnio do zlewu poszły 2 kostki, bo działo się to samo. Nie są przeterminowane, dobrze się kruszą... Nie wiem już o co chodzi

[Aleksandriiia]

Napisane przez ewcia1807

Dziękuję! Ale mi miło! Niestety, a'la zima im nie służy
Ale Tobie już mało kubków zostało! Jak przyrost?

A'la zima mało komu chyba służy
piję do końca lutego, potem zaczynam od 1 kwietnia kolejny raz. Z przyrostem jak zwykle szału nie ma 1,2-1,3 cm, ale to zawsze o te 2 czy 3 mm więcej, zwłaszcza, że teraz króciaki mam i do boba zapuszczać muszę
No i zaczyna mi się pseudo wiosenne wypadanie

Długą przerwę od drożdży miałaś??

[ewcia1807]

Napisane przez Aleksandriiia

A'la zima mało komu chyba służy
piję do końca lutego, potem zaczynam od 1 kwietnia kolejny raz. Z przyrostem jak zwykle szału nie ma 1,2-1,3 cm, ale to zawsze o te 2 czy 3 mm więcej, zwłaszcza, że teraz króciaki mam i do boba zapuszczać muszę
No i zaczyna mi się pseudo wiosenne wypadanie

Długą przerwę od drożdży miałaś??

Ohohoh...bardzo długą. Nawet nie pamiętam od kiedy. Chyba ostatnio próbowałam pić w wakacje.

[swan999]

Napisane przez Charlotte1511

Dziewczyny, powiedzcie mi, co robię nie tak? Chyba drożdże mnie nie lubią...
Coś mi nie wychodzi przygotowanie, wyciągam je najpierw z lodówki, nawet wyjęłam sobie je na noc wczoraj, wrzucam sobie je do szklanki, czasem w całości, czasem kruszę, zostawiam, później zalewam wrzątkiem tak, żeby były zakryte, albo nawet trochę więcej, zamieszam, żeby nie osadzały się na szklance, przykrywam spodeczkiem, zostawiam i... PIENIĄ SIĘ...
Nie dzieje mi się to pierwszy raz, ostatnio do zlewu poszły 2 kostki, bo działo się to samo. Nie są przeterminowane, dobrze się kruszą... Nie wiem już o co chodzi

A zawsze tak przykrywasz? Drożdży nie trzeba przecież zaparzać.

[dzolin]

15/90

Ja też zawsze trzymam pod spodeczkiem

Napisane przez _Nikki_

8/31

O widzisz, wczoraj to samo miałam, cały wieczór impreza w brzuchu Zauważyłam, że to się dzieje gdy otwieram kostkę i ona robi się taka jakby pomarańczowa i brązowa z wierzchu i z boku, pierwsza ćwiartka nowej kostki jest zawsze dobra... będę owijać w folię spożywczą jak otworzę, może to coś zmieni

a u mnie stygnie siemię na maskę

I to mnie zniechęca, bo siedzę w pracy i hałasuję zmierzę przyrost po miesiącu i jeśli szału nie będzie to przerzucam się na pokrzywę albo coś

[Aileeen]

14/90

[dorotka1066]

jutro ostatni kubek

[kiiicik]

23/90

Dzisiaj były dwa podejścia, nie wiem czemu pierwszy kubek mi się "zgazował".
Dziewczyny od czego to? Normalnie jakbym gazowaną wodą zalała To była środkowa część kostki, a jak naczęłam i robiłam z pierwszej to wszystko było ok. Te zgazowane wylałam i zrobiłam nowe z ostatniej części i już mikstura dobra

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Charlotte1511]

Napisane przez swan999

A zawsze tak przykrywasz? Drożdży nie trzeba przecież zaparzać.

Wczoraj nie zakryłam i było to samo. Zaraz idę wyjąć kolejną porcję z lodówki i nie zakryję, zobaczę co się będzie działo. A jeśli data ważności jest ok, a zaczynają się robić białe, to może mieć na to jakiś wpływ?

[Butterfly07]

86

[swan999]

Napisane przez Charlotte1511

Wczoraj nie zakryłam i było to samo. Zaraz idę wyjąć kolejną porcję z lodówki i nie zakryję, zobaczę co się będzie działo. A jeśli data ważności jest ok, a zaczynają się robić białe, to może mieć na to jakiś wpływ?

Ja nigdy nie zakrywałam, dlatego pytałam. Nie wiem co może być powodem. Robiłam kilka razy drożdże jak były lekko białe i wszystko było dobrze. Jeśli nie ma pleśni to nic nie powinno się dziać.

[ewcia1807]

Kubek nr 3

[Charlotte1511]

Ehh nie wiem co jest, nie zakryłam, zalałam większą ilością wody, a i tak znów się spieniły i zrobiły się kwaśne...

[_Nikki_]

Może powinnaś pokruszyć i zalewając nie mieszać od razu tylko po kilku sekundach, żeby lepiej się zabiły? (o ile coś takiego istnieje, jak "lepsze zabicie" )

u mnie dzisiaj 10/31, zostawiłam je na 15 minut pokruszone w kubku przed zalaniem, może będzie dobrze

Powiem Wam, że znalazłam sposób, który może się przydać- mi drożdże gazowały, jak kostka po dwóch dniach zwykłego trzymania robiła się brązowa na krawędziach, tak teraz jak zawijam je szczelnie w folię spożywczą, nic takiego się nie dzieje Może to jest klucz? Może te drożdże po prostu wysychają, dlatego tak się dzieje.

wymyślają lekarstwa na raka, przeszczepiają sobie narządy i inne cuda na patyku, a nikt nie może znaleźć sposobu na gazujące drożdże i rozdwojone końcówki

[fiona12333]

50/90

[Aileeen]

15/90

[134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c]

Może spróbujcie, zamiast w szklance, robić w kubku? Bo zauważyłam, że w szklance mają większą tendencje do gazowania się Chyba, że to tylko zbieg okoliczności.

24/90