Alimenty od ojca pracującego na czarno

[201803111829]

Mam taką sprawę, bardzo ważną. Otóż mój ojciec zostawił mnie i moją rodzinę gdy miałam 12 lat. Bardzo to przeżyłam, bo byłam "córeczką tatusia". On w ogóle przestał się do nas odzywać, urwał kontakt, odzywał się tylko po pijaku, żeby uwyzywać moją mamę, że utrudnia i zabrania nam (mi i siostrze) kontakt z nim. Moja mama rozstała się z nim, ale nie wzięła rozwodu, bo nie miała pieniędzy. On był bezdomny, mieszkał bez meldunku w jakiejś melinie, pracował dorywczo. Ostatnio dostał, uwaga MIESZKANIE SOCJALNE, kawalerkę, ale ja z mamą, babcią i dziadkiem gnieździmy się w 3 malutkich pokoikach, siostra na studiach zaocznych na stancji.. Ja naprawdę go nienawidzę, jest pier****nym alkoholikiem, i życzę, tak, życzę mu śmierci. I proszę tu nie mówić, że tak się nie robi. Wiem, że pracuje na czarno, i to nawet nieźle mu się powodzi, bo jeszcze w czerwcu widziałam go w poniszczonych i znoszonych ciuchach, jednych i tych samych, które kupiła mu moja matka. A dzisiaj go widzę - nowe buty zimowe, nowa kurtka, szedł obładowany zakupami.. To mnie nie stać na nowe buty na zimę, a jego tak? Postanowiłam, że wystąpię o alimenty, ale nie mam pojęcia, czy mi przysługują.. Nie udowodnię, że pracuje, moja mama zarabia 2200 + dochody babci i dziadka - dziadek nie dokłada się do budżetu domowego, wszystko mu sponsorujemy. Ja od przyszłego miesiąca nie będę mieć pracy, więc te alimenty się przydadzą.
Proszę o pomoc, bo już nie wiem co mam robić.

[Ostre wasabi]

Napisane przez _Tinkerbell

Mam taką sprawę, bardzo ważną. Otóż mój ojciec zostawił mnie i moją rodzinę gdy miałam 12 lat. Bardzo to przeżyłam, bo byłam "córeczką tatusia". On w ogóle przestał się do nas odzywać, urwał kontakt, odzywał się tylko po pijaku, żeby uwyzywać moją mamę, że utrudnia i zabrania nam (mi i siostrze) kontakt z nim. Moja mama rozstała się z nim, ale nie wzięła rozwodu, bo nie miała pieniędzy. On był bezdomny, mieszkał bez meldunku w jakiejś melinie, pracował dorywczo. Ostatnio dostał, uwaga MIESZKANIE SOCJALNE, kawalerkę, ale ja z mamą, babcią i dziadkiem gnieździmy się w 3 malutkich pokoikach, siostra na studiach zaocznych na stancji.. Ja naprawdę go nienawidzę, jest pier****nym alkoholikiem, i życzę, tak, życzę mu śmierci. I proszę tu nie mówić, że tak się nie robi. Wiem, że pracuje na czarno, i to nawet nieźle mu się powodzi, bo jeszcze w czerwcu widziałam go w poniszczonych i znoszonych ciuchach, jednych i tych samych, które kupiła mu moja matka. A dzisiaj go widzę - nowe buty zimowe, nowa kurtka, szedł obładowany zakupami.. To mnie nie stać na nowe buty na zimę, a jego tak? Postanowiłam, że wystąpię o alimenty, ale nie mam pojęcia, czy mi przysługują.. Nie udowodnię, że pracuje, moja mama zarabia 2200 + dochody babci i dziadka - dziadek nie dokłada się do budżetu domowego, wszystko mu sponsorujemy. Ja od przyszłego miesiąca nie będę mieć pracy, więc te alimenty się przydadzą.
Proszę o pomoc, bo już nie wiem co mam robić.

Walka o alimenty z chłopem pracującym na czarno to droga przez piekło - w zależności od sędziego. Moja koleżanka walczyła o alimenty dla swojego dziecka z facetem, który również na czarno pracował. Sędzina zasądziła jej z państwa jakąś kwotę, ale dziewczyna również zgłosiła się do mopsu i jakąś kwotę otrzymywała.

[TmargoT]

Napisane przez _Tinkerbell

Mam taką sprawę, bardzo ważną. Otóż mój ojciec zostawił mnie i moją rodzinę gdy miałam 12 lat. Bardzo to przeżyłam, bo byłam "córeczką tatusia". On w ogóle przestał się do nas odzywać, urwał kontakt, odzywał się tylko po pijaku, żeby uwyzywać moją mamę, że utrudnia i zabrania nam (mi i siostrze) kontakt z nim. Moja mama rozstała się z nim, ale nie wzięła rozwodu, bo nie miała pieniędzy. On był bezdomny, mieszkał bez meldunku w jakiejś melinie, pracował dorywczo. Ostatnio dostał, uwaga MIESZKANIE SOCJALNE, kawalerkę, ale ja z mamą, babcią i dziadkiem gnieździmy się w 3 malutkich pokoikach, siostra na studiach zaocznych na stancji.. Ja naprawdę go nienawidzę, jest pier****nym alkoholikiem, i życzę, tak, życzę mu śmierci. I proszę tu nie mówić, że tak się nie robi. Wiem, że pracuje na czarno, i to nawet nieźle mu się powodzi, bo jeszcze w czerwcu widziałam go w poniszczonych i znoszonych ciuchach, jednych i tych samych, które kupiła mu moja matka. A dzisiaj go widzę - nowe buty zimowe, nowa kurtka, szedł obładowany zakupami.. To mnie nie stać na nowe buty na zimę, a jego tak? Postanowiłam, że wystąpię o alimenty, ale nie mam pojęcia, czy mi przysługują.. Nie udowodnię, że pracuje, moja mama zarabia 2200 + dochody babci i dziadka - dziadek nie dokłada się do budżetu domowego, wszystko mu sponsorujemy. Ja od przyszłego miesiąca nie będę mieć pracy, więc te alimenty się przydadzą.
Proszę o pomoc, bo już nie wiem co mam robić.

alimenty przysługują twojemu dziecku niezależnie ,czy ojciec dziecka pracuje,czy nie.
jesli nie potrafi ,lub nie chce okazac swoich zarobków to sąd ocenia jego wykształcenie , oferty pracy na rynku pracy i na tej podstawie wyrokuje ile może osiągnąć dochodu i ile może placić.oczywiście dobrze byłoby ,gdybyś wiedziała ile zarabia i gdzie rzekomo pracuje,wtedy mogłabyś więcej zyskać na dziecko,a tak sąd wyciągnie średnią.
licza się rachunki za ewentualne leczenie i dodatkowe koszty w utrzymaniu dziecka,dlatego warto zbierać papierki.

pisząc wniosek warto,abyś zaznaczyla,że prosisz o alimenty od dnia złożenia wniosku,a nie od dnia rozprawy,wtedy będzie musiał ci nadpłacić

potem udajesz się do komornika i składasz o egzekucję wyroku.nie musi cię obchodzić ,czy pracuje i gdzie.komornik sam go znajdzie

w razie pytań pisz na PW(prywatna wiadomość w profilu)

[laisla]

Napisane przez TmargoT

alimenty przysługują twojemu dziecku niezależnie ,czy ojciec dziecka pracuje,czy nie.
jesli nie potrafi ,lub nie chce okazac swoich zarobków to sąd ocenia jego wykształcenie , oferty pracy na rynku pracy i na tej podstawie wyrokuje ile może osiągnąć dochodu i ile może placić.oczywiście dobrze byłoby ,gdybyś wiedziała ile zarabia i gdzie rzekomo pracuje,wtedy mogłabyś więcej zyskać na dziecko,a tak sąd wyciągnie średnią.
licza się rachunki za ewentualne leczenie i dodatkowe koszty w utrzymaniu dziecka,dlatego warto zbierać papierki.

pisząc wniosek warto,abyś zaznaczyla,że prosisz o alimenty od dnia złożenia wniosku,a nie od dnia rozprawy,wtedy będzie musiał ci nadpłacić

potem udajesz się do komornika i składasz o egzekucję wyroku.nie musi cię obchodzić ,czy pracuje i gdzie.komornik sam go znajdzie

w razie pytań pisz na PW(prywatna wiadomość w profilu)

Z tym to różnie bywa, sprawy alimentacyjne dla komorników to niewielki zarobek, nie bardzo się przejmują. Najlepiej samemu wszystkie dane ustalić (typu adres itp) i donieść komornikowi, tak jest szybciej.
Gdy sąd już przyzna te alimenty to jeśli ojciec będzie niewypłacalny, można dostać z funduszu alim., tylko kwota dochodu na osobę w rodzinie nie może przekraczać pewnej sumy..(coś ok 700 zł obecnie chyba).

[TmargoT]

Napisane przez laisla

Z tym to różnie bywa, sprawy alimentacyjne dla komorników to niewielki zarobek, nie bardzo się przejmują. Najlepiej samemu wszystkie dane ustalić (typu adres itp) i donieść komornikowi, tak jest szybciej.
Gdy sąd już przyzna te alimenty to jeśli ojciec będzie niewypłacalny, można dostać z funduszu alim., tylko kwota dochodu na osobę w rodzinie nie może przekraczać pewnej sumy..(coś ok 700 zł obecnie chyba).

masz rację,jednak najpierw trzeba udowodnić nieściągalność alimentów od ojca,żeby starać się z funduszu.teraz wiele się zmieniło,dlatego trzeba sie pytać na bieżąco.

komornik dostaje 16% od każdej wpłaty,a na zadłużenie może zabierać aż 60% wypłaty (50 % to zwyczajne długi) .to prawie jak kredyt w banku,więc nie jest tak źle z tym szukaniem potencjalnego alimenciarza dziś komornicy i ZUS współpracują ze sobą,także każda jego praca na stałe z świadczeniami zusowskimi jest odnotowywana w ciągu miesiąca

[Damayanti]

ile masz lat?

[laisla]

Napisane przez TmargoT

masz rację,jednak najpierw trzeba udowodnić nieściągalność alimentów od ojca,żeby starać się z funduszu.teraz wiele się zmieniło,dlatego trzeba sie pytać na bieżąco.

komornik dostaje 16% od każdej wpłaty,a na zadłużenie może zabierać aż 60% wypłaty (50 % to zwyczajne długi) .to prawie jak kredyt w banku,więc nie jest tak źle z tym szukaniem potencjalnego alimenciarza dziś komornicy i ZUS współpracują ze sobą,także każda jego praca na stałe z świadczeniami zusowskimi jest odnotowywana w ciągu miesiąca

Tak, prawda.
Wiem, że tak jest jeśli chodzi o pracę legalną, jednak tutaj chodzi o pracującego na czarno. Jest szansa, że wezmą w sądzie pod uwagę zeznania autorki, raczej na pewno powinni ale to już nie jest to, co ma się na papierze niestety.

[chwast]

oj ciężko Ci będzie to udowodnić, ja bym to olała bo pieniędzy od mojego ojca nawet nie chcę Ale skoro są Ci potrzebne to walcz, nie nastawiaj się tylko na nie wiadomo co.

[magrat16]

Napisane przez laisla

Z tym to różnie bywa, sprawy alimentacyjne dla komorników to niewielki zarobek, nie bardzo się przejmują. Najlepiej samemu wszystkie dane ustalić (typu adres itp) i donieść komornikowi, tak jest szybciej.
Gdy sąd już przyzna te alimenty to jeśli ojciec będzie niewypłacalny, można dostać z funduszu alim., tylko kwota dochodu na osobę w rodzinie nie może przekraczać pewnej sumy..(coś ok 700 zł obecnie chyba).

Nie bardzo się zgodzę, miałam do czynienia z różnymi wnioskami komorników. Komornicy akurat w przypadku alimentów bardzo pilnują aktualizacji danych/dochodów. Powód jest prosty. Alimenty są jednym z wyjątków w którym nie płacą za uzyskanie danych. Występują więc o nie po kilka- kilkanaście razy do roku.
Jeżeli jednak Twój tata nie ma dochodów, pracuje na czarno to komornik nie będzie miał z czego ściągnąć należności. Niestety to przykre, ale widziałam sprawy, które toczyły się od lat 90tych.
Prędzej uzyskasz coś może z funduszu alimentacyjnego, chociaż pewnie okaże się, że macie zbyt wysokie dochody

[TmargoT]

Napisane przez Damayanti

ile masz lat?

a co to ma do rzeczy?
nie rozumiem po co ci wiek

[ILTheCure]

Tak, tylko funduszowi te pieniądze ktoś musi oddac... Najpierw dłużnikiem jest ojciec, ale jeśli do śmierci nie spłaci swojego długu, to dłużnikiem są dzieci... Więc ten fundusz to nie jest taka super sprawa i fajne wyjście.

[leniwca]

komornik dostaje 16% od każdej wpłaty

Hmmm. Moja bliska koleżanka ma zasądzone 500zł alimentów i równe tyle dostaje- ściągane przez komornika. A komornik dodatkowo z pensji tatusia ściąga sobie bodajże 50 zł za 'usługę'.

[TmargoT]

wbrew pozorom alimenty dla komornika,to stała wypłata rozłożona na lata

[Damayanti]

Napisane przez TmargoT

a co to ma do rzeczy?
nie rozumiem po co ci wiek

cytuję za KRO
Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.

§ 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

§ 3. 89) Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.


autorko,poczytaj tutaj:
http://www.praktyczneprawo.pl/alimen...imentacyjnego/


TmargotT, chyba nie doczytałaś, że nie chodzi o dziecko autorki tylko autorka jest tym dzieckiem.
Więc wiek jest kwestią kluczową :P

[KiniaaxD]

Autorko a uczysz się? Bo jeżeli tak, to alimenty Ci przysługują, nawet jak on nie pracuje, czy pracuje na czarno. Jeżeli będzie sprawa w sądzie o alimenty to możesz je otrzymać z miasta, a Twój ojciec powinien je spłacać ale to już nei Tobie Wiem bo sama tak miałam, ale to były alimenty z miasta i niestety kwota nie była jakaś super... Powodzenia

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez ILTheCure

Tak, tylko funduszowi te pieniądze ktoś musi oddac... Najpierw dłużnikiem jest ojciec, ale jeśli do śmierci nie spłaci swojego długu, to dłużnikiem są dzieci... Więc ten fundusz to nie jest taka super sprawa i fajne wyjście.

A mogłabys podac zrodło tej informacji??

[201803111829]

Lat mam 19, musiałam odpuścić sobie studia i iść do pracy, bo nie było pieniędzy. Jednak umowę miałam tylko na pół roku, zarabiałam 1800 zł, ale teraz od marca pracy już nie mam, więc wezmę się za jakąś inną, a potem idę na studia, więc tak, można powiedzieć, że się uczę. Nie wiem gdzie i czy mój ojciec NA PEWNO pracuje, ale od kilku miesięcy wygląda naprawdę dobrze, a skąd miałby na to pieniądze, skoro w tamtą zimę jeszcze chodził w zwykłej dżinsowej kurtce, a teraz nagle ma nowiutkie ciuchy, wielkie zakupy? Widzę go nie tylko ja, ale moja przyjaciółka często go widuje bo mieszka niedaleko tych mieszkań socjalnych, i mówi, że wygląda dobrze. Obawiam się, że mamy za wysokie dochody na jednego członka rodziny, ale czy jeśli pójdę na studia, to nie zmieni to jakoś sytuacji? Przecież za to trzeba płacić i tak dalej.. Dochód na członka rodziny mamy brutto 900 zł, to za dużo na alimenty chyba...

[_Gosiaczek_]

A to nie jest przypadkiem tak, że jak osoba pełnoletnia zakończyła edukację i zaczęła pracę to się jej już alimenty nie należą? Mogę być w błędzie bo w temacie raczej średnio jestem, ale coś takiego obiło mi się o uszy.

[TmargoT]

Napisane przez Damayanti

cytuję za KRO
Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.

§ 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

§ 3. 89) Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.


autorko,poczytaj tutaj:
http://www.praktyczneprawo.pl/alimen...imentacyjnego/


TmargotT, chyba nie doczytałaś, że nie chodzi o dziecko autorki tylko autorka jest tym dzieckiem.
Więc wiek jest kwestią kluczową :P

sory umknełoa mi ta drobnostka.jestem zmęczona remontem i pobieżnie przeczytałam wątek

Napisane przez _Tinkerbell

Lat mam 19, musiałam odpuścić sobie studia i iść do pracy, bo nie było pieniędzy. Jednak umowę miałam tylko na pół roku, zarabiałam 1800 zł, ale teraz od marca pracy już nie mam, więc wezmę się za jakąś inną, a potem idę na studia, więc tak, można powiedzieć, że się uczę. Nie wiem gdzie i czy mój ojciec NA PEWNO pracuje, ale od kilku miesięcy wygląda naprawdę dobrze, a skąd miałby na to pieniądze, skoro w tamtą zimę jeszcze chodził w zwykłej dżinsowej kurtce, a teraz nagle ma nowiutkie ciuchy, wielkie zakupy? Widzę go nie tylko ja, ale moja przyjaciółka często go widuje bo mieszka niedaleko tych mieszkań socjalnych, i mówi, że wygląda dobrze. Obawiam się, że mamy za wysokie dochody na jednego członka rodziny, ale czy jeśli pójdę na studia, to nie zmieni to jakoś sytuacji? Przecież za to trzeba płacić i tak dalej.. Dochód na członka rodziny mamy brutto 900 zł, to za dużo na alimenty chyba...

chyba masz niewielkie szanse,ale próbuj .uważam jednak,że czas dorosnąć i zbierać konsekwencje dorosłości

[KrwawaMary86]

Napisane przez _Tinkerbell

Lat mam 19, musiałam odpuścić sobie studia i iść do pracy, bo nie było pieniędzy. Jednak umowę miałam tylko na pół roku, zarabiałam 1800 zł, ale teraz od marca pracy już nie mam, więc wezmę się za jakąś inną, a potem idę na studia, więc tak, można powiedzieć, że się uczę. Nie wiem gdzie i czy mój ojciec NA PEWNO pracuje, ale od kilku miesięcy wygląda naprawdę dobrze, a skąd miałby na to pieniądze, skoro w tamtą zimę jeszcze chodził w zwykłej dżinsowej kurtce, a teraz nagle ma nowiutkie ciuchy, wielkie zakupy? Widzę go nie tylko ja, ale moja przyjaciółka często go widuje bo mieszka niedaleko tych mieszkań socjalnych, i mówi, że wygląda dobrze. Obawiam się, że mamy za wysokie dochody na jednego członka rodziny, ale czy jeśli pójdę na studia, to nie zmieni to jakoś sytuacji? Przecież za to trzeba płacić i tak dalej.. Dochód na członka rodziny mamy brutto 900 zł, to za dużo na alimenty chyba...

Cytuję wypowiedź p.prawnik z forum prawnego:
"Obecnie świadczenie pieniężne z funduszu alimentacyjnego przysługuje osobie uprawnionej do ukończenia 18 roku życia, a jeśli się uczy w szkole lub w szkole wyższej do 25 roku życia. W przypadkach posiadania orzeczenia o niepełnosprawności dziecka świadczenie wypłacane jest bezterminowo. Ponadto, wypłacanie świadczenia następuje, gdy dochód rodziny w przeliczeniu na osobę w rodzinie nie przekracza kwoty 725 zł. "

Szkoda tylko, że nie napisali czy to jest kwota brutto czy netto.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez ILTheCure

Tak, tylko funduszowi te pieniądze ktoś musi oddac... Najpierw dłużnikiem jest ojciec, ale jeśli do śmierci nie spłaci swojego długu, to dłużnikiem są dzieci... Więc ten fundusz to nie jest taka super sprawa i fajne wyjście.

Tak mnie wystraszyłaś/wystraszyłeś, że aż poszukałam informacji na ten temat.

Na forum prawnym znalazłam taką wypowiedź pani prawnik:
"Odnośnie problemu przejścia długu na córkę, to należy zauważyć, że w polskim prawie obowiązuje zasada, zgodnie, z którą za długi odpowiada osoba, która zaciągnęła zobowiązanie (a więc w naszym przypadku – tylko ojciec). Inna osoba może odpowiadać za taki dług, jeśli np. poręczyła za cudze zobowiązanie albo np. w następstwie dziedziczenia.
Obie jednak sytuacje nie znajdą zastosowania do omawianego przypadku. Nie można bowiem poręczyć za własną wierzytelność (a do tego sprowadzałoby się poręczenie za dług alimentacyjny przez córkę), jak i nie można takiego długu odziedziczyć. Świadczenia alimentacyjne mają bowiem charakter osobisty (art. 922 Kodeksu cywilnego) i nie przechodzą na spadkobierców (art. 137 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Co więcej, ustawa z dnia 7 września 2007r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, w art. 28 stanowi, że w przypadku śmierci dłużnika alimentacyjnego należności z tytułu świadczeń z funduszu alimentacyjnego wygasają."

Pytanie do pani prawnik brzmiało tak:
"Jestem mamą 7 letniej córki. Od 5 lat pobieram zaliczkę alimentacyjna, ponieważ były maż nie płacił alimentów - nie interesuje się tez życiem córki.
Moje pytanie jest następujące- czy to prawda ze dług, który narasta ojcu córki przejdzie na nią, kiedy zacznie w przyszłości zarabiać??"

[Damayanti]

Napisane przez TmargoT

chyba masz niewielkie szanse,ale próbuj .uważam jednak,że czas dorosnąć i zbierać konsekwencje dorosłości

nie bardzo rozumiem to zdanie...dlaczego autorka ma zbierać konsekwencje dorosłości? co jest złego w dostawaniu alimentów?

Napisane przez _Tinkerbell

Lat mam 19, musiałam odpuścić sobie studia i iść do pracy, bo nie było pieniędzy. Jednak umowę miałam tylko na pół roku, zarabiałam 1800 zł, ale teraz od marca pracy już nie mam, więc wezmę się za jakąś inną, a potem idę na studia, więc tak, można powiedzieć, że się uczę. Nie wiem gdzie i czy mój ojciec NA PEWNO pracuje, ale od kilku miesięcy wygląda naprawdę dobrze, a skąd miałby na to pieniądze, skoro w tamtą zimę jeszcze chodził w zwykłej dżinsowej kurtce, a teraz nagle ma nowiutkie ciuchy, wielkie zakupy? Widzę go nie tylko ja, ale moja przyjaciółka często go widuje bo mieszka niedaleko tych mieszkań socjalnych, i mówi, że wygląda dobrze. Obawiam się, że mamy za wysokie dochody na jednego członka rodziny, ale czy jeśli pójdę na studia, to nie zmieni to jakoś sytuacji? Przecież za to trzeba płacić i tak dalej.. Dochód na członka rodziny mamy brutto 900 zł, to za dużo na alimenty chyba...

ee,jak na moje oko to wcale nie można powiedzieć, że się uczysz.
idziesz od drugiego semestru czy od października?
przypominam, alimenty - czy to z funduszu, czy od ojca bezpośrednio przysługują Ci jeśli nie jesteś w stanie się sama utrzymać bo np się uczysz albo masz orzeczony stopień niepełnosprawności albo znajdujesz się w niedostatku.
piszesz o dochodzie brutto (btw skad wiesz, że taki masz, ktoś Ci to wyliczył?) a dochod ma byc w netto.

[201803111829]

Od października idę na studia Mama powiedziała, że brutto mamy 900 zł,a netto 750..

[KrwawaMary86]

To dopiero od października będziesz się mogła starać o alimenty, bo potrzebne Ci będzie zaświadczenie z uczelni o tym, że się uczysz (wiem z własnego doświadczenia).
Najpierw musisz wystąpić do sądu rodzinnego z pozwem o alimenty. Sąd ustali czy Ci się należą i zasądzi odpowiednią kwotę.
Następnie trzeba sprawę skierować do komornika. Nie pamiętam czy to robi sąd czy osobiście będziesz musiała złożyć papiery u komornika. Komornik przez 3 miesiące będzie się "starał" wyegzekwować alimenty od ojca. Po tym czasie wyda zaświadczenie, że Twój ojciec jest niewypłacalny i dopiero po 3 miesiącach możesz składać papiery z prośbą o przyznanie alimentów z funduszu alimentacyjnego. Ja składałam w gminie.
Potrzeba mnóstwo zaświadczeń, ale to Ci powiedzą jakich. Na pewno zaświadczenie o dochodach za ubiegły rok (Twoich i Twojej mamy), zaświadczenie od komornika o nieskuteczności egzekwowania alimentów, zaświadczenie z uczelni, że się uczysz oraz ze szkoły, że Twoje rodzeństwo się uczy. Biorą pod uwage wszystkie dochody - Twoje oraz Twojej mamy i przeliczają ile wynosi dochód netto na członka rodziny.

Cytat:
"Obawiam się, że mamy za wysokie dochody na jednego członka rodziny, ale czy jeśli pójdę na studia, to nie zmieni to jakoś sytuacji? Przecież za to trzeba płacić i tak dalej.. Dochód na członka rodziny mamy brutto 900 zł, to za dużo na alimenty chyba..."

Jeśli dochód przekroczy określoną kwotę to nie ma zmiłuj. Alimentów nie dostaniesz i to że poszłaś na studia nic nie zmieni. Czy Twój dochód to tylko zarobki mamy czy także i Twoje (za ubiegły rok)?

[TmargoT]

Napisane przez Damayanti

nie bardzo rozumiem to zdanie...dlaczego autorka ma zbierać konsekwencje dorosłości? co jest złego w dostawaniu alimentów?
.

nie będe się rozciągać co do konsekwencji,bo życie jest bardzo brutalne.
dorosłość to nie tylko przywileje robienia wszystkiego bez ograniczeń,ale brania za nie konsekwencji.
autorka straciła pracę,bo tak się dzieje w dorosłym życiu.
mogła lepiej się uczyć i dostać na dzienne studi,mogła dostać stypendium dla biedniejszych ,lub pójść na studia zaoczne i pracować.
problem zaczyna się wtedy kiedy ucząc się zaocznie zaczyna pracować,bo w takich okolicznościach nie dostanie alimentów jesli ojciec ledwo przędzie.
dla mnie ta sprawa jest wątpliwa

[KiniaaxD]

Autorko najlepiej zwróć się o pomoc do prawnika, albo na forum prawniczym opisz wszystko tam się dowiesz więcej niż tutaj. Pozdrawiam

[Damayanti]

Napisane przez _Tinkerbell

Od października idę na studia Mama powiedziała, że brutto mamy 900 zł,a netto 750..

no to jak się uczysz, skoro się nie uczysz?
poczekaj do października w takim razie. wtedy będziesz miała podkładkę, że nie masz jak pracować albo pracować tyle, żeby się samej utrzymać.
bo teraz dla to wygląda tak i pewnie taką strategię obrałby Twój ojciec żeby się wymigać: niepracująca i nieucząca się zdrowa dziewczyna domaga się alimentów od biednego ojca, który był bezdomny, nabawił się chorób (pewnie jakoś udałoby mu się załatwić potrzebne zaświadczenia) nie ma na leki, nie pracuje a tutaj jeszcze wyrodna córka wydziera mu ostatni grosz.
od października Ty będziesz górą, powiesz: tyle lat nie brałam, chciałam unieść się honorem ale teraz zaczęłam wymarzone studia, bardzo wymagające i nie mam jak pracować.
Dla sądu to też wygląda lepiej.

[KrwawaMary86]

Jeśli dochód w Twojej rodzinie wynosi 750 zł netto (i jesteś tego pewna) a alimenty z funduszu przyznawane są jeśli dochód nie przekracza 725 zł to z funduszu nie dostaniesz nic. Nie wiem jak jest w sytuacji gdy Twój ojciec by płacił alimenty na Ciebie.
Nie wiem czy ta kwota 725 zł się nie zmieniła przez lata. Musiałabyś się dopytać.

[201803111829]

Napisane przez TmargoT

nie będe się rozciągać co do konsekwencji,bo życie jest bardzo brutalne.
dorosłość to nie tylko przywileje robienia wszystkiego bez ograniczeń,ale brania za nie konsekwencji.
autorka straciła pracę,bo tak się dzieje w dorosłym życiu.
mogła lepiej się uczyć i dostać na dzienne studi,mogła dostać stypendium dla biedniejszych ,lub pójść na studia zaoczne i pracować.
problem zaczyna się wtedy kiedy ucząc się zaocznie zaczyna pracować,bo w takich okolicznościach nie dostanie alimentów jesli ojciec ledwo przędzie.
dla mnie ta sprawa jest wątpliwa

maturę zdałam dosyć dobrze, ale na studia musiałabym wyjechać do innego miasta, tam też mieszkać, a to kosztuje. praca dosyć dobrze płatna była w moim mieście, więc postanowiłam, że studia zacznę od następnego roku.

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez Damayanti

no to jak się uczysz, skoro się nie uczysz?
poczekaj do października w takim razie. wtedy będziesz miała podkładkę, że nie masz jak pracować albo pracować tyle, żeby się samej utrzymać.
bo teraz dla to wygląda tak i pewnie taką strategię obrałby Twój ojciec żeby się wymigać: niepracująca i nieucząca się zdrowa dziewczyna domaga się alimentów od biednego ojca, który był bezdomny, nabawił się chorób (pewnie jakoś udałoby mu się załatwić potrzebne zaświadczenia) nie ma na leki, nie pracuje a tutaj jeszcze wyrodna córka wydziera mu ostatni grosz.
od października Ty będziesz górą, powiesz: tyle lat nie brałam, chciałam unieść się honorem ale teraz zaczęłam wymarzone studia, bardzo wymagające i nie mam jak pracować.
Dla sądu to też wygląda lepiej.

To znaczy tak, ja nie chcę od razu brać tych alimentów, ale własnie odkąd zacznę studia. bo jak mówiłam, zacznę je w innym mieście.

[KrwawaMary86]

Jeżeli Twój ojciec nie pracuje (a pracy na czarno mu raczej nie udowodnisz) to bezpośrednio od niego ciężko będzie Ci cokolwiek wyegzekwować. Może się zdarzyć tak, że będzie Ci płacił np. 50 zł bo więcej nie ma.
Na alimenty z funduszu wg nie masz szans, bo macie za wysoki dochód.
Poczytaj sobie informacje na ten temat: http://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla...imentacyjnego/

[TmargoT]

Napisane przez _Tinkerbell

maturę zdałam dosyć dobrze, ale na studia musiałabym wyjechać do innego miasta, tam też mieszkać, a to kosztuje. praca dosyć dobrze płatna była w moim mieście, więc postanowiłam, że studia zacznę od następnego roku.[COLOR="Silver"]

.

jeśli sąd dowie się,że pracowałaś to raczej nie da ci alimentów,bo powie,że możesz pracowac i uczyć się zaocznie,a tam nie przysługują alimenty.poza tym mając takiego ojca dostaniesz grosze.zastanów się,czy warto dla 300 zł iść na dzienne,bo i tak się nie utrzymasz za tą jałmużnę.