2012-02-24, 10:46 | #91 |
Zakorzenienie
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
dokładnie, weekendy sa najgorsze ale zauwazyłam, ze jesli mam rozplanowane posilki, ze snaidanie- przekaska-obiad-przekaska-kolacja, to nie mam ochoty na podjadanie w ogole;p
|
2012-02-24, 12:24 | #92 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 312
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Cytat:
---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ---------- Trzymam kciuki Ja już tydzień bez słodyczy Dzisiaj trochę zgrzeszę, przyznaję się bez bicia. Jadę dzisiaj na sushi i zamierzam trochę podjeść
__________________
18.01.2013 87kg cel na koniec roku 77kg-powoli, ale skutecznie Obecna waga 85,4 kg www.cudenkaalicji.pl http://alicja-bizuteria.blogspot.com |
|
2012-02-24, 12:32 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: z mojego miejsca na ziemi
Wiadomości: 438
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
moje menu z wczoraj przedstawiło się tak :
* jogurt brzoskwiniowy bakoma z bananem * 2 kanapki razowe (masło,chuda szynka,żółty ser) * talerz zupy ogórkowej (normalej-zabielanej śmietanką) * kawałek pizzy ("soute"-bez sosów i ketchupu - wypieku domowego) do tego około 2,5L płynów (woda,kompot,herbata z cytryną,kawa zbożowa,kawa z mlekiem...) [COLOR="DarkOrange"] * nadal nie jem batoników (nie kusi mnie wcale a wcale) * nadal nie piję gazowanego * staram się jak zawsze robić cokolwiek (porządki) aby nie myśleć aby coś zjeść i brnę tak sobie dalej Życzę Wam sukcesów , nie dajcie się kobietki , dzień szybko mija a jak wieczorem dopada Was głód idźcie wcześniej spać (to działa!) Edytowane przez kumat Czas edycji: 2012-02-24 o 12:33 |
2012-02-25, 00:04 | #94 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Oj to jest dobra rada, tylko jak dla mnie jeśli chodzi o taki głód np na słodkie albo na podjadanie bo gdy jestem naprawdę głodna to nie ma szans abym zasnęła W ogóle podobno ludzie, którzy się nie wysypiają lub śpią krótko mają większe tendencje do tycia, tak już parę razy wyczytałam
|
2012-02-25, 22:14 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 252
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
dalam rade tyle ze mialam silna alergie i biore encorton i teraz czytam ze po nim sie tyje noo jaaaaaaa;/
__________________
Julia na świecie biust 88/85 pd b 82,5/82 brzuch 90/88 talia 77 biodra 91/87 udo 54/52 lydka 36/35,5 |
2012-02-27, 00:05 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 388
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
ja też, od dzisiaj, 0 napadów i 0 słodyczy. trzymałam się na diecie ponad miesiąc bez napadów aż mnie coś w końcu wzięło... zwalam winę niestety na znajomych, którzy w kółko mi mówią, że świetnie wyglądam i nie muszę się odchudzać (choć ja wiem, że mam troszkę tłuszczyku jeszcze!!!) i mój mózg sobie wtedy myśli "no, oni tak mówią, zjedz coś"... i tak się zaczęło... i tak przez 2 tygodnie jem wszystko co niezdrowe, nawet jak nie jestem głodna.
ale od dzisiaj wracam do diety. i tym razem musi się udać! trzymam też za Was kciuki mocno dzisiaj poniedziałek, tygodnia początek i nie damy się jedzeniu, ani naszym mózgom! PS. gdzieś wyczytałam, że jak nachodzi nas ochota na słodkie to najlepiej zjeść jakiś owoc, może być też w wersji suszonej. oczywiście z umiarem, bo to też węglowodany i tuczą, niemniej można tym oszukać mózg na słodkie. jeszcze nie sprawdzałam czy to działa, ale na pewno wypróbuję
__________________
Luxembourg |
2012-02-27, 00:11 | #97 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
jeu Twoja waga jest idealna, dlaczego wciąż się katujesz odmawianiem sobie Znajomi mają rację.
|
2012-02-27, 00:34 | #98 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Cytat:
prędzej zniszczysz sama siebie, niż tłuszczyk do cna już samo obniżenie jego poziomu poniżej prawidłowego-owocuje jedynie problemami zdrowotnymi, a nie urodą i piękną sylwetką prędzej osteoporozą i wyniszczeniem ogólnym niż rzeczywistym odtłuszczeniem zaowocuje prędzej ducha wyzioniesz niż się resztek tłuszczyku pozbędziesz Twoje ciało nie jest tym, co sobie wyobrażasz, tylko tym, czym jest nie funkcjonuje tak, jak byś chciała, tylko tak jak funkcjonuje zamiast tworzyć fantazje na jego temat warto po prostu je poznać, by efektywnie pracować nad jego ulepszaniem, a nie wyniszczać przez brak świadomości tak tak, nie daj się jedzeniu(ono atakuje?) ani własnemu mózgowi (jest Twoim wrogiem?) ani własnym hormonom, te to dopiero złośliwe stwory ani nie dajmy się zdominować potrzebom własnego organizmu niech wie, kto tu rządzi gooopi organizm, oj gooopi nawet nie wie, z kim ma do czynienia oto stoi przed nim geniusz dietetyki i suuuperzarządca który to odkrył sekrety, jakich durne ciało ludzkie przez wieki ewolucji nie zdołało dokryć
__________________
######################### .............. .............
Edytowane przez macerata Czas edycji: 2012-02-27 o 00:36 |
|
2012-02-27, 00:46 | #99 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Wow, widzę, że w środku nocy ktoś czujnie na straży stoi Mnie wpis na KZ się kwalifikował, dobrze, że od razu taka reakcja.
Mózg naszym wrogiem, hmm trzeba to przemyśleć |
2012-02-27, 06:19 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 388
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
macerata - wiem, że zawsze jakiś poziom tłuszczu w organizmie będzie się utrzymywał i wiem też, że jest potrzebny organizmowi. niemniej jednak można mieć płaski, ładny, trochę umięśniony brzuch - osiągnie się to ćwiczeniami i odpowiednią dietą i tam jednak jest znikoma ilość tłuszczu wtedy. a nikt nie powie mi, że nie da się tego osiągnąć, bo da się. a najniższy poziom tkanki tłuszczowej u kobiet to ok. 10-12%, tyle mają sportsmenki (choć większość i tak ma mniej i zaczynają się problemu w postaci zaniku okresu itd.) ja nigdy takiego nie osiągnę, nie dążę do tego nawet, chodzi mi o to, że tłuszcz jednak można zredukować do niskiej wartości, która jeszcze zdrowiu nie zagraża.
i broń boże nie odchudzam się przez niejedzenie, ja bardzo dużo jem (1500-2000kcal dziennie) i się ruszam, nie czuję, że robię krzywdy organizmowi. ba, nie wysyła mi takich sygnałów. a niejedzenie słodyczy i nieobżeranie się jest jednak dobre dla organizmu, słodycze to chemia i nigdy nie powinno opychać się do pełna. to co? to źle, że chce wyeliminować złe nawyki żywieniowe? wydaje mi się, że nie. wiele osób wyeliminowało ze swojego życia takie nawyki i jedzą słodkie sporadycznie i nie opychają się. mają zdrowe ciało. dają mi motywację do tego, żeby je właśnie ulepszać, a nie niszczyć chemią, która otacza nas zewsząd. laisla - może mam wymarzoną wagę, ale chce jednak poprawić jeszcze swój wygląd, dlatego ćwiczę. sądzę, że waga sama spadnie jeszcze samoistnie o 1-2kg przy ćwiczeniach. poza tym waga nie jest tu wyznacznikiem wszystkiego, bo można mieć dobre BMI, a jednak nie wyglądać najlepiej, a chyba chodzi o to, żeby dobrze czuć się we własnym ciele? oczywiście wszystko z umiarem, ale póki ja dobrze czuję się ważąc tyle i tyle, nie zauważam wypadających włosów, osłabienia, wyziębienia itd. to nie widzę żadnego problemu. a obserwuję swój organizm codziennie.
__________________
Luxembourg |
2012-02-27, 10:48 | #101 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
wiesz, jeśli masz "napady" na jedzenie, to jest to czymś spowodowane
jesli nie problemami z psychiką, to właśnie organizm "krzyczy", że czegoś mu brakuje w wyniku kiepskiej diety słodyczy jak się nie chce jeść to się je odstawia i nie je i nie robi się tego dziś, lub jutro, tylko wczoraj, jeśli się rozumie dlaczego i się tego chce jeśli się ich nie chce jeść z powodu syfu jakim są przepełnione-to jest strasznie proste, to samo z każdym innym badziewiem w diecie sama świadomość wystarcza, że ochota mija inaczej jeśli ktoś nie jest zbytnio przekonany, a robi poświęcenie dla "tłuszczyku" potem już zależy, czy ktoś sobie uzna, że od czasu do czasu coś słodkiego, czy jak nawyki żywieniowe zmienia się dla zdrowia, nie dla kilku kg (szczególnie przy Twoich gabarytach) wynik prawdziwej zmiany nawyków zobaczysz w jakości ciała, ale-na przestrzeni lat po pół roku dobrych nawyków-będzie lepiej, po roku, dwóch-jeszcze lepiej a nie jako szybki efekt wizualny wizualny szybki efekt raczej po prostu przy wyeliminowaniu produktów, które się źle toleruje, jeśli powodują puchnięcie/gromadzenie wody jak się ma "trochę tłuszczyku" do kg? jak sądzisz, ile waży to trochę tłuszczyku?(tłuszcz jest leciutki) po co się porównywać do sportsmenek? przecież prawdziwy sport zdrowiu nie służy przy prawdziwym zawodowym sporcie ludzie sobie niszczą zdrowie, a nie nabywają go zdrowiu służy codzienna aktywność o średniej intensywności, a nie zbijanie fatu do cna poza tym-ile z tych sportsmenek ma problemy hormonalne? co to za porównania wiesz, przeciętna dorosła młoda kobieta o prawidłowej wadze ma ok.25% tłuszczu, z czego bodaj 12% to tłuszcz STRUKTURALNY, taki który buduje organizm, a reszta to dopiero zapasowy a zapasowego też nie można się pozbyć do zera
__________________
######################### .............. .............
|
2012-02-27, 12:52 | #102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 388
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
nie chodzi o zbijanie tłuszczu do 0, bo o to też nie chodzi. ja mam normalną ilość tłuszczu w organizmie (na granicy minimum), ale to nadal normalne. i nie, nie zależy mi na jakimś wielkim zbiciu tłuszczu, tylko na ładnej sylwetce, którą osiągnie się:
a) dobrą dietą, pełnowartościową, z dobrym rozkładem węgli, białek i tłuszczy b) ćwiczeniami, bo to one poprawiają wygląd ciała c) jakąś redukcją tłuszczu (to i tak nastąpi przez ćwiczenia) niemniej objadając się non stop, czy wżerając słodycze tego się nie osiągnie. ja mam problem z odstawieniem słodyczy, głównie dlatego, że od maleńkości ciągle je jadłam, dzień w dzień tabliczkę czekolady, a teraz nie mam już tego metabolizmu co kiedyś i chcę wrócić do wagi licealnej, bo wtedy dobrze się czułam. 54kg to waga naprawdę minimalna jaką chcę osiągnąć, więc proszę się tym nie sugerować. mogę ważyć i 60kg, byleby mieć płaski brzuch bez oponki (i nikt nie wmówi mi, że nie da się takiego brzucha mieć, bo się da). a chcę się zdrowo żywić też z tego względu, żeby dobrze moje ciało wyglądało nie tylko za 2 lata, ale także za 20 i wiem, że efekty nie będą widoczne od razu. tłuszcz może i jest lekki, mięśnie ważą więcej, ale 1kg tłuszczu zajmuje dużo więcej miejsca niż 1kg mięśni. więc dopóki ja czuję się dobrze z taką ilością tłuszczu jaką mam i nie widzę żadnych negatywnych objawów (póki co) to nie widzę sensu rezygnowania z czegokolwiek. a objadanie się? to problem, który zaobserwowałam już jakiś czas temu (jeszcze w liceum miewałam takie ataki...) potrafię jeść wszystko co mi wpadnie w ręce, ciasta, ciasteczka, czekolady, bułki, chleb, chipsy, dosłownie wszystko, mimo że boli mnie brzuch z bólu itd. to nie jest zdrowe i wątpię, żeby mój organizm się tego domagał, jeśli przeciętny człowiek je ok. 2000-3000kcal dziennie i to normalne. nie będąc na diecie również miałam takie napady. :/ chcę je wyeliminować i jeść jak normalny człowiek. nie wiem, czy to kwestia mojej psychiki, czy to efekt tego, że uwielbiam jeść - chcę to zmienić. dla swojego ciała i dla swojego zdrowia. większość sporstmenek schodzi poniżej tych 12% dlatego mają problemy, a ciężko je utuczyć z taką ilością ruchu jaki one mają. chciałam tylko pokazać, że można mieć mniej tłuszczu niż zalecana norma (np. na granicy 15-16%) i nadal być zdrowym. ja sobie robię regularnie badania krwi, pomiary, obserwuję się, więc jestem świadoma tego, co się dzieje.
__________________
Luxembourg |
2012-02-27, 14:17 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
wiesz, z tym sportem to chyba spore uogólnienie
są pojedyncze dyscypliny, w których się osiąga wyjątkowo niski poziom tkanki tłuszczowej, to chyba głównie kulturyści i maratończycy/sprinterzy bo przy rzucie kulą raczej tak nie jest, jak i przy wielu innych aktywnościach u tancerek czy przy jeżdzie figurowej też ma to małe znaczenie idąc za tym-jeśli będziesz trenowała i odżywiała się jak maratończyk, to możesz zejść dość nisko jeśli jak kulturysta/tka-jeszcze niżej a jak zwykły człowiek? raczej będziesz miała tzw."niewidoczny tłuszcz", obrastający narządy wewnętrzne typowy dla osób notorycznie się odchudzających, niż prawdziwie niski poziom wynikający z ograniczeń w przeciętnej diecie (na poziomie walki ze słodyczami i napadami) i jakiejś aktywności więc do tych porównań to jeszcze droga świetlna a napady na jedzenie? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=326079 to jest taki specjalny dział, KZ.
__________________
######################### .............. .............
|
2012-02-27, 20:04 | #104 |
Zakorzenienie
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
jak sie trzymacie, Dziewczęta?
|
2012-02-27, 21:49 | #105 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 252
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
mi idzie calkiem calkiem
choc byl dzis baton ale sie ogarnelam i sie w miare trzymam. batonem sie nie przejmuje lepszy baton niz cala sterta wchlonietego jedzenia naraz
__________________
Julia na świecie biust 88/85 pd b 82,5/82 brzuch 90/88 talia 77 biodra 91/87 udo 54/52 lydka 36/35,5 |
2012-03-02, 13:09 | #106 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: z mojego miejsca na ziemi
Wiadomości: 438
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
niunia , jest 2 marzec
jak dajesz radę moja droga ??? szczerze Ci powiem że ten problem mam daleko za sobą (nastawienie psychiczne,ustalenie zasad sama z sobą, postanowienie i .....brak odwrotu) i mam nadzieję że tak będzie zawsze. jedzenie nie może być naszym wyznacznikiem , to dział uboczny w życiu , coś co musi być - owszem , ale nie odgrywa najważniejszej roli. jeśli jest Ci smutno , źle -- zadzwoń do psiapsiółki weź buteleczkę wody i idźcie na spacer... jeśli nie masz z kim idź sama , od razu lepiej się poczujesz ... pieniądze z kupna słodyczy odkładaj przez pierwszy tydzień - po tygodniu zrób sobie prezent (lakier do paznokci,maska do twarzy lub włosów) to bardzo bardzo motywuje , uwierz mi trzymam kciuki Edytowane przez kumat Czas edycji: 2012-03-02 o 13:11 |
2012-03-02, 13:46 | #107 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 252
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
idzie mi calkiem dobrze
na wadze o dziwo 57.7
__________________
Julia na świecie biust 88/85 pd b 82,5/82 brzuch 90/88 talia 77 biodra 91/87 udo 54/52 lydka 36/35,5 |
2012-03-02, 15:13 | #108 |
Raczkowanie
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
__________________
w walce o szczupłe i zadbane ciało 61-60-59-58-57-56-55-54-53-52-51-50 |
2012-03-02, 15:48 | #109 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 252
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
__________________
Julia na świecie biust 88/85 pd b 82,5/82 brzuch 90/88 talia 77 biodra 91/87 udo 54/52 lydka 36/35,5 |
2012-03-02, 18:19 | #110 |
Zakorzenienie
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Ja wyelminowałam napady glodu poprzez spożywanie produktów o niskim indeskie glikemicznym. Czasem robie sobie słodką przekąske (serek + owoce, czasem taką mleczną kanapkę z otrębów, ale zamiast cukru daje syrop z agawy).
Nawet dziś jak dostałam od 4-latków własnoręcznie zrobioną sałatkę owocową z bitą śmietaną, to tej śmietany tylko skubnęłam, choć kiedyś bym sobie nie podarowała.
__________________
Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo Agatka jest już z nami
|
2012-03-02, 19:09 | #111 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
kumat ma rację. często jest to tzw. głód emocjonalny. na początku nic złego, ale potem może się przerodzić w coś gorszego, chociażby kompulsy.. czyli takie zajadanie problemów. mnie bardzo pomógł psycholog doradzony przez dziewczyny z wizażu a pomyśleć, że zaczęło się od niewinnych 'ciasteczek na poprawę humoru' oczywiście nie mówię, że każdego musi to spotkać, ale osoby słabsze psychicznie jak ja, owszem. i nauczyłam się nie zajadać smutków, samotności, negatywnych uczuć. zareagowałam w porę, kiedy tylko pojawiły się pierwsze objawy kompulsów, nie chciałam się w to bardziej wpakować, bo wiele osób walczy z tym latami. jak jest mi smutno to idę się wypłakać chociażby do poradni i jest dużo lepiej. wciąż muszę walczyć, po prostu staram się jeść normalnie, 5 posiłków dziennie a jak pozwolę sobie na "michałka" czy "iryska" to nie wpadam w szał i nie rzucam się na co popadnie. inna sprawa że podstawą jest dobrze zbilansowana dieta... u mnie te napady były częściowo spowodowane tym, że stosowałam drastyczne diety, więc organizm się domagał kalorii. teraz mam to o wiele rzadziej. naprawdę polecam psychologa każdemu. pamiętajcie, że nie trzeba mieć niedowagi, aby mieć zaburzenia odżywiania. i warto z tym walczyć, walczyć o swoje własne dobre samopoczucie
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-03-02, 19:46 | #112 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Cytat:
|
|
2012-03-02, 22:27 | #113 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
ciągi jedzeniowe- tydzień, dwa. to nie było nawet jedzenie, a pochłanianie wszystkiego co mam pod ręką, dopóki nie było mi niedobrze. zawsze miałam dziwne ujścia do odreagowania problemów. ale napisałam to tak 'ku przestrodze' bo podejrzewam, że większość osób w tym akurat wątku po prostu lubi sobie dogadzać smakołykami co jest ok w umiarkowanych ilościach. od tego jest oddzielny na kz - jedzenie kompulsywne. ja też nieraz mam parcie na słodycze chociaż dopiero co zjadłam obiad a humor mam dobry -wtedy idę pobiegać itp., na zwykłe zachcianki znalazłam sposoby.
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-03-05, 07:05 | #114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 101
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
nie wiem co robić, w temacie o kompulsywnym dziewczyny wytłumaczyły mi różnicę między kompulsami a tym co mnie spotyka, ale ja już sama nie wiem co to jest ale psychicznie jestem już wyczerpana. jedyne czego chcę to wyć i rwać włosy z głowy, przespać tygodnie i miesiące z nadzieją, że kiedy się obudzę będzie już jak kiedyś. nic mnie już nie cieszy
|
2012-03-05, 12:46 | #115 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: z mojego miejsca na ziemi
Wiadomości: 438
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Cytat:
takie pytanko mam do Ciebie : wyczytałam tu z boku że : kochasz , studiujesz ... toć to maximum szczęścia dziewczyno ! więc gdzie tu tkwi problem ? Twój facet (jeśli faktycznie kochasz i jesteś kochana) powinien być Twoim przyjacielem , powinnaś mu się wygadać , ( lub przyjaciółka - myślę że na pewno ją masz) - też mogłaby Ci pomóc , z bratnią duszą zawsze łatwiej iść przez świat - to prawda , ale tu już martwię się o Ciebie , piszesz że jesteś psychicznie wyczerpana ... Jak wygląda Twoje życie ? Czy zajadasz swoje problemy i potknięcia ale też sukcesy i radości ??? To już chyba trochę za daleko poszło , jesteś tu "incognito" więc pisz śmiało w czym naprawdę jest problem... pa , kumatek Edytowane przez kumat Czas edycji: 2012-03-05 o 12:50 |
|
2012-03-05, 16:16 | #116 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 101
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Cytat:
kumat, wiem, że nie możesz nic poradzić na ten problem ale dziękuję za możliwość wygadania się. obcej osobie, anonimowo jakoś łatwiej.. |
|
2012-03-05, 18:29 | #117 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Cytat:
|
|
2012-03-26, 13:51 | #118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: z mojego miejsca na ziemi
Wiadomości: 438
|
Dot.: napady na jedzenie. jak sobie z nimi poradzić i strzec sie przed nimi..
Niunia ?
znów nie ma Ciebie ... gdzie jesteś ? |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:06.