Pierścień NuvaRing - wątek zbiorczy!

[eliysp]

nie wymagam, licze tylko na rzetelność (w opisie opinii i doświadczeń)

ale zostawmy już to, bo robi się OT

[anyyy5]

mam pytanie, uzylam jednego krazka, po 3 tygodniach wyjelam go, niestety przez wiekszosc czasu towarzyszyly mi plamienia. kiedy wyjelam krazek plamienie jakby ustalo, ale teraz znow mam 'plamienie', jest bardziej obfite niz do tej pory, jednak nie jestem przekonana czy to okres.
mam isc do ginekologa czy juz przeczekac ta przerwe?
brzuch zaczal bolec mnie dopiero dzis choc wyjelam ring w piatek.

[monius9]

Napisane przez eliysp

nie wymagam, licze tylko na rzetelność

ale zostawmy już to, bo robi się OT

jeżeli liczysz na rzetelność to czytaj ulotkę i pytaj lekarza. opinie obcych ludzi mają być rzetelne? śmiech na sali

Napisane przez anyyy5

mam pytanie, uzylam jednego krazka, po 3 tygodniach wyjelam go, niestety przez wiekszosc czasu towarzyszyly mi plamienia. kiedy wyjelam krazek plamienie jakby ustalo, ale teraz znow mam 'plamienie', jest bardziej obfite niz do tej pory, jednak nie jestem przekonana czy to okres.
mam isc do ginekologa czy juz przeczekac ta przerwe?
brzuch zaczal bolec mnie dopiero dzis choc wyjelam ring w piatek.

a po co do lekarza? plamienia przez pierwsze miesiące stosowania [do 3] to norma. jak nie ustanę po 3 krążku to wtedy prawdopodobnie będziesz musiała spróbować innej metody antykoncepcji.

[kalae]

Napisane przez eliysp

"


nie pytałam o konieczność, bo zdaje sobie sprawę, że byłoby w ulotce.

Chodziło mi o Wasze opinie jako "doświadczonych"

jak już zaznaczyłam jestem przed pierwszym użyciem, więc po prostu mam pare pytań, bo nie mogę brać tabletek i w związku z tym mam ogromną nadzieję, że jest to metoda dla mnie

moja opinia została zawarta w tych 4 punktach oraz wypowiedzi na temat higieniczności

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez anyyy5

mam pytanie, uzylam jednego krazka, po 3 tygodniach wyjelam go, niestety przez wiekszosc czasu towarzyszyly mi plamienia. kiedy wyjelam krazek plamienie jakby ustalo, ale teraz znow mam 'plamienie', jest bardziej obfite niz do tej pory, jednak nie jestem przekonana czy to okres.
mam isc do ginekologa czy juz przeczekac ta przerwe?
brzuch zaczal bolec mnie dopiero dzis choc wyjelam ring w piatek.

pierwszy ring daje różne objawy, najlepiej poczekac jeszcze 2 i 3 ring, niemniej z watku nawet wynika ze wiele osob przy pierwszym drugim maja plamienia przez ten czas.
jesli cie to tak bardzo niepokoi to najlepiej zapytaj specjalisty.

ja po pierwszym ringu (po odstawieniu) nie mialam krwawienia tylko plamienie, przy drugim dopiero mialam krwawienie z odstawienia.

[Annuar]

Napisane przez eliysp

hej Dziewczyny! ja wciąż jestem przed ''pierwszym razem'' z ringiem, czekam na okres i w związku z użytkowaniem mam pytanie praktyczne:
czy po seksie wyciągacie i przemywacie krążek? (tzn. czy ''resztki'' Tżta nie oblepiają ringu?)

i przy okazji czy jest ktoś kto jest z bb? gdzie kupujecie i za ile?

Z mojego doświadczenia:
1) w ogóle nie wyciągam krążka przez te 3 tygodnie.
2) Mojemu TŻ podczas stosunku nie przeszkadza
3) Nie przemywam krążka, bo uważam, że skoro może być "we mnie" i "w moim śluzie"przez 3 tygodnie to sperma TŻ niczym się nie różni
4) myślę, że wyciągając bardziej ryzykuję potem wprowadzenie niechcianych bakterii
5) nie wyciągam również z tego względu, że metoda antykoncepcji, o której muszę pamiętać przed lub po stosunku nie byłaby dla mnie komfortowa.

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Napisane przez monius9

chwilowo biorę yasminelle, ale zamierzam po wakacjach szukać lekarza który mi założy spiralę. zasadniczo biorę te tabsy głównie po to żeby móc sobie poprzekładać okres na wakacje ;p

A myślisz o spirali hormonalnej czy zwykłej ?
Ja też myślałam o spirali ale zwykłej nie chcieli założyć (jestem jak to ładnie mówią nieródką) a na hormonalna mnie nie stać

[pipi88]

Postanowiłam zgłębić trochę temat kąpieli, nasiadówek, chloru itp. Czytałam dużo na zagranicznych stronach. Ogólnie chodzi o temperaturę (a nie wpływ wody) i jeżeli nr jest w środku to ciepła woda nie powinna w żaden sposób zwiększać uwalniania hormonów, bo człowiek jako ssak (zwierzę stałocieplne) nie nagrzewa się do takich temperatur żeby nr miało się coś stać podczas kąpieli czy solarium. Trafiłam nawet na reklamę tv nuvaring gdzie panie właśnie siedzą w jaccuzzi i pływają w basenach. Któraś wizażanka o to pytała więc postanowiłam podzielić się swoimi info.

[lenka990]

Witam,

piszę do was z taką sprawą bo trochę się martwię. Używam ringów około 10 miesięcy. Zawsze wszystko było ok. Krwawienia występowały podczas przerwy zawsze 4 dnia, nawet po tym jak miałam leczoną nadżerkę i musiaam na miesiąc odstawić krążki. Szybko do nich wróciłam i przez 3 miesiące było ok. ALe teraz się martwię. Ostatni ring wyjęłam w sobotę o 11( tak jak zwykle). Krwawienie powinno więc wystąpic wczoraj albo dzisiaj rano. Niestety do tej pory nie ma nić Od razu mówię, że stosuje ringa zgodnie z zaleceniami. Nie wyjmuję go przez trzy tygodnie. Mój TŻ dodatkowo stosuje prezerwatywy( nie dlatego, że ma kilka panienek ale dlatego, że czuje się bardziej komfortowo psychicznie).
Dodam jeszcze, że jestem w trakcie egzaminów na studiach i w zeszłym tygodniu miałam ciężką przeprawę z jednym z egzaminów i co za tym idzie, ze stresem.

Miała tak któraś z was? Czym to może być spowodowane? Mogę liczyć na wystąpienie krwawienia jeszcze przed sobotą i włożeniem kolejnego ringa? Czy mogę być w ciąży?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi...

[monius9]

Napisane przez lenka990

Witam,

piszę do was z taką sprawą bo trochę się martwię. Używam ringów około 10 miesięcy. Zawsze wszystko było ok. Krwawienia występowały podczas przerwy zawsze 4 dnia, nawet po tym jak miałam leczoną nadżerkę i musiaam na miesiąc odstawić krążki. Szybko do nich wróciłam i przez 3 miesiące było ok. ALe teraz się martwię. Ostatni ring wyjęłam w sobotę o 11( tak jak zwykle). Krwawienie powinno więc wystąpic wczoraj albo dzisiaj rano. Niestety do tej pory nie ma nić Od razu mówię, że stosuje ringa zgodnie z zaleceniami. Nie wyjmuję go przez trzy tygodnie. Mój TŻ dodatkowo stosuje prezerwatywy( nie dlatego, że ma kilka panienek ale dlatego, że czuje się bardziej komfortowo psychicznie).
Dodam jeszcze, że jestem w trakcie egzaminów na studiach i w zeszłym tygodniu miałam ciężką przeprawę z jednym z egzaminów i co za tym idzie, ze stresem.

Miała tak któraś z was? Czym to może być spowodowane? Mogę liczyć na wystąpienie krwawienia jeszcze przed sobotą i włożeniem kolejnego ringa? Czy mogę być w ciąży?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi...

nie. krwawienie powinno pojawić się dowolnego dnia przerwy.



Annuar - myślę o zwykłej spirali ale też nie mogę znaleźć nikogo w mojej okolicy kto mi taką założy :/ na razie nie szukam bo nie mam czasu, po wakacjach będę to ogarniać..

[lenka990]

Napisane przez monius9

nie. krwawienie powinno pojawić się dowolnego dnia przerwy.



Annuar - myślę o zwykłej spirali ale też nie mogę znaleźć nikogo w mojej okolicy kto mi taką założy :/ na razie nie szukam bo nie mam czasu, po wakacjach będę to ogarniać..

Dziękuję. Trochę mnie uspokoiłaś. Mam nadzieję, że do soboty dostane krwawienie.

[pipi88]

Napisane przez lenka990

Dziękuję. Trochę mnie uspokoiłaś. Mam nadzieję, że do soboty dostane krwawienie.

Nie zamartwiaj sie bo pozniej dostaniesz okres! Stosujesz dodatkowo gumki (nie sadzisz, ze to troszke bez sensu w połaczeniu z hormonami?) nie wiem jaki cud musialby sie wydarzyc zebys zaszla w ciaze

[Annuar]

Napisane przez lenka990

Witam,

piszę do was z taką sprawą bo trochę się martwię. Używam ringów około 10 miesięcy. Zawsze wszystko było ok. Krwawienia występowały podczas przerwy zawsze 4 dnia, nawet po tym jak miałam leczoną nadżerkę i musiaam na miesiąc odstawić krążki. Szybko do nich wróciłam i przez 3 miesiące było ok. ALe teraz się martwię. Ostatni ring wyjęłam w sobotę o 11( tak jak zwykle). Krwawienie powinno więc wystąpic wczoraj albo dzisiaj rano. Niestety do tej pory nie ma nić Od razu mówię, że stosuje ringa zgodnie z zaleceniami. Nie wyjmuję go przez trzy tygodnie. Mój TŻ dodatkowo stosuje prezerwatywy( nie dlatego, że ma kilka panienek ale dlatego, że czuje się bardziej komfortowo psychicznie).
Dodam jeszcze, że jestem w trakcie egzaminów na studiach i w zeszłym tygodniu miałam ciężką przeprawę z jednym z egzaminów i co za tym idzie, ze stresem.

To że zwykle dostawałaś "krwawienie" określonego dnia, nie znaczy że tak będzie za każdym razem. Stres na pewno ma wpływ na opóźnienie.
Jeśli stosowałaś NR prawidłowo, nie masz powodów do obaw (zwłaszcza, że stosujecie dodatkowo prezerwatywy), im mniej obaw, tym mniej stresu i opóźnień

Przy okazji: nie myślałaś, że prezerwatywy są niepotrzebnym dodatkowym środkiem? NR i tak jest drogi, lepiej nie dokładać... No ale najważniejszy jest komfort psychiczny, Twój TŻ musi sam się przekonać. To kwestia bardzo indywidualna (dla mnie i mego TŻ prezerwatywy byłyby właśnie dyskomfortem psychicznym)

[pipi88]

Dziewczyny nie myslama o tym wczesniej ale czy lubrykanty (durex) maja jakis wplyw na krazek?

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

juz wiem wszystko, te na bazie wody sa ok (czyli durexy tez), a te na bazie silikonu ponoc juz nie (ale o takich nie slyszalam, to jakies gadzety z sexshopu bardziej pro chyba )

[lenka990]

Dziekuję wszystkim wizażankom za odpowiedzi. Wszystko w porządku. Rano pisałam egzamin a godzinę po nim dostałam okres. Jednak stresik był
A jeśli chodzi o prezerwatywy to używamy ich też m.in dlatego że nie dorobiliśmy się jeszcze własnego mieszkania ( obydwoje studiujemy) i mieszkamy jeszcze w rodzinnych domach a co za tym idzie nie zawsze mamy swobodny dostęp do łazienki w razie potrzeby ( a latać nago przed nosem przyszłej teściowej też nie fajno ). Dlatego gumki mamy zawsze na zapasie ( co nie znaczy, że za każdym razem ich używamy, jednak w ostatnim miesiącu były za każdym razem).
A z kasa też nie mamy problemu bo mój TŻ pracuje a ja dorabiam jako hostessa weekendami i zawsze składamy się po połowie na ringi.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez pipi88

Dziewczyny nie myslama o tym wczesniej ale czy lubrykanty (durex) maja jakis wplyw na krazek?

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

juz wiem wszystko, te na bazie wody sa ok (czyli durexy tez), a te na bazie silikonu ponoc juz nie (ale o takich nie slyszalam, to jakies gadzety z sexshopu bardziej pro chyba )

Lubrykanty durexa używaliśmy jakiś czas temu. Jak na razie wyprawki nie szykuję więc możesz ich spokojnie używać

[pipi88]

Dziewczyny a jakie macie okresy przy NR? Bo mój ostatni był bardzo obfity (w porównaniu do tabsów, wcześniej brałam diane, yazz, jasminelle) bardziej bolał mnie brzuch i krwawienie było znacznie bardziej obfite. A jak u Was?

[lenka990]

Napisane przez pipi88

Dziewczyny a jakie macie okresy przy NR? Bo mój ostatni był bardzo obfity (w porównaniu do tabsów, wcześniej brałam diane, yazz, jasminelle) bardziej bolał mnie brzuch i krwawienie było znacznie bardziej obfite. A jak u Was?

U mnie jest na zmianę. W jednym miesiącu dosłownie morze w w następnym mało co... Nie wiem dlaczego tak mam. Dodam, że jak nie byłam na hormonach miałam zawsze o takiej samej intensywności.

[Annuar]

Napisane przez pipi88

Dziewczyny a jakie macie okresy przy NR? Bo mój ostatni był bardzo obfity (w porównaniu do tabsów, wcześniej brałam diane, yazz, jasminelle) bardziej bolał mnie brzuch i krwawienie było znacznie bardziej obfite. A jak u Was?

Bez hormonów miałam bardzo bolesne miesiączki, średnioobfite. Przed NR brałam Yasmin i Qlairę. Bolesność minimalna, obfitość skąpa (przy Qlairze praktycznie żadna).
A przy NR mój okres bardziej przypomina ten "naturalny" - jest średnioobfity i przede wszystkim bolesny (zwłaszcza bolesne skurcze). Przy tabsach prawie nie brałam środków przeciwbólowych, przy NR biorę Ketonal Forte (pół tabletki) i NO-SPĘ, a i tak nie czuję się dobrze. Po prostu "czuję że mam okres"
Eh, gdyby bolesne miesiączki były ceną za wzrost libido (do stanu naturalnego) to zaakceptowałąbym to, a tak to ani libido, a co miesiąc zagryzam zęby...;(

[pipi88]

Napisane przez Annuar

Bez hormonów miałam bardzo bolesne miesiączki, średnioobfite. Przed NR brałam Yasmin i Qlairę. Bolesność minimalna, obfitość skąpa (przy Qlairze praktycznie żadna).
A przy NR mój okres bardziej przypomina ten "naturalny" - jest średnioobfity i przede wszystkim bolesny (zwłaszcza bolesne skurcze). Przy tabsach prawie nie brałam środków przeciwbólowych, przy NR biorę Ketonal Forte (pół tabletki) i NO-SPĘ, a i tak nie czuję się dobrze. Po prostu "czuję że mam okres"
Eh, gdyby bolesne miesiączki były ceną za wzrost libido (do stanu naturalnego) to zaakceptowałąbym to, a tak to ani libido, a co miesiąc zagryzam zęby...;(

to ja mam bardzo podobnie! tez bardzo bolesne skórcze. Co do libido to jestem wprost zachwycona! Przy yasminelle czułam się jak zakonnica, a po Diane35 (brałam ze względu na wysoki testosteron) byłam sucha jak wiór! Przy ringu natomiast libido b.wysokie i jestem normalnie wilgotna czego bardzo mi brakowalo wyjęłam wczoraj swoje czwarte kółeczko i czekam właśnie na okres.

[lunerin]

Ja po NR mam tak małe krwawienie, że nawet wkładka higieniczna wystarczy Zanim używałam krążków to miałam tak na rozmiar średni, pod koniec mini tampona.

Wcześniej trwał mi 5 dni, teraz 3. I kiedyś miałam strasznie bolesne, czasem z mdleniem, teraz tylko lekkie rwanie czasem czuję

[Laity]

Ja właśnie jestem po pierwszej aplikacji NR. Do tej pory brałam tabletki (Cyprest, Yasminelle), ale lekarz zalecił ich odstawienie z uwagi na średnie wyniki badań.

Czytając opinie na różnych forach bałam się, że będzie dramat z aplikacją NR i zaraz po niej, a tu wszystko poszło gładko i nic nie czuję.
Ciekawa jestem jak mój organizm zareaguje na NR. Nie obraziłabym się, gdyby okres był bardziej skąpy i gdyby libido poszło w górę

pipi, można zapytać jak długo brałaś Yasminelle?

[Star90]

Hej dziewczynki
No ja w czwartek o 19 wyjełam swoj pierwszy krążek , w ostatnim 3 tygodniu bolało mnie podbrzusze tak jak zawsze na okres no i troszke spuchly mi piersi a teraz nic mnie nie boli a praktycznie jutro albo pojutrze powinnam dostać krwawienie , mam nadzieję ,że dostanę
Po tabletkach zawsze mialam na 4 dzien po odstawieniu.
Powiem wam,że jakoś dziwnie się czuje tzn przy tabletkach bardziej byłam pewna ochrony przy tym jakoś tak nie wiem.. moze się muszę przyzwyczaić albo dopiero jak dostanę okres będę wiedziała ,że to naprawdę działa
Mam tylko nadzieję,że nie wyjdzie z tego dziudziuś


Powiedzcie mi, czy mogę skrócić przerwę o jeden dzień?? wiem,że wydłużać nie można ale skrócić można tak jak przy tabletkach prawda? bo chce przesunąć zmianę NR z czwartku na środę bo za miesiac akurat w czwartek wypada mi lot do ciepłych krajow i tak niezbyt bede miala jak zmienic , poza tym wole zeby byly w lodowce caly czas, nie chce ich wozić. teraz bym skróciła o jeden dzień czyli bym wsadziła w środę o 19 wyjeła po 3 tygodniach w środę o 19 i wsadziła następny ( bo chcę połączyć dwa opakowania bo akurat na wyjazd mi wypada okres:/ ) ale oczywiscie wezme tampony ze sobą bo wiem,że może wystąpić plamienie chociaż przy tabletkach nigdy mi sie to nie zdarzyło jak łączyłam. tylko czasami wlasnie brzuch mnie pobolewał jak na okres przez to drugie połączone opakowanie.

[pipi88]

Napisane przez Laity

pipi, można zapytać jak długo brałaś Yasminelle?

yasminelle brałam prawie przez 3 lata i czułam się na początku okej ale potem coraz gorzej. Miałam straszliwe migreny i własnie to fatalne libido. Już po Diane która ma przecież mega dużo hormonów i w ogole jest nieco archaiczna czułam się lepiej.

Dziewczyny jak to jest z interakcja krążka z innymi rzeczami. Bo niektórzy mówią, że to to samo co pigułki (bo też do krwioobiegu) a inni że zupełnie inaczej bo hormony od razu trafiaja na miejsce i nie mają jakby czasu się zmieszać z czymś innym. A jak jest naprawde?

[b91b1c4b00ce6b8c195dd3be6e1333c1c169119f]

Napisane przez pipi88

Dziewczyny jak to jest z interakcja krążka z innymi rzeczami. Bo niektórzy mówią, że to to samo co pigułki (bo też do krwioobiegu) a inni że zupełnie inaczej bo hormony od razu trafiaja na miejsce i nie mają jakby czasu się zmieszać z czymś innym. A jak jest naprawde?

jak na moje tak samo jak z tabletkami. np. z piciem naparu z dziurawca

a ja z innej, śmiesznej beczki.... nie doczytałam się w ulotce, a wolę dopytać. czy jeśli w tej przerwie tygodniowej między krążkami nie ma się plamienia w jakieś dni, to można podjąć współżycie, czy się wstrzymywać? tak na logikę to nie, ale skoro jeden dzień obsuwy ma wpływ na skuteczność hormonalną, to może jednak ;P
jutro prawdopodobnie ruszam ze swoim pierwszym ringiem

[monius9]

Napisane przez pipi88

Dziewczyny jak to jest z interakcja krążka z innymi rzeczami. Bo niektórzy mówią, że to to samo co pigułki (bo też do krwioobiegu) a inni że zupełnie inaczej bo hormony od razu trafiaja na miejsce i nie mają jakby czasu się zmieszać z czymś innym. A jak jest naprawde?

hormony z nr też trafiają do krwiobiegu. różnica polega na tym że omijają układ pokarmowy. to nie jest tak że przez ścianki pochwy wszystko magicznie przenika wprost do jajników, nie ma tak dobrze dlatego też obciążają wątrobę, chociaż w znacznie mniejszym stopniu niż tabletki doustne. dziurawiec i antybiotyki obniżają skuteczność ringa. wymioty i biegunka nie.

[Laity]

Napisane przez pipi88

yasminelle brałam prawie przez 3 lata i czułam się na początku okej ale potem coraz gorzej. Miałam straszliwe migreny i własnie to fatalne libido. Już po Diane która ma przecież mega dużo hormonów i w ogole jest nieco archaiczna czułam się lepiej.

Oj, to długo. Ja wzięłam tylko 2 opakowania, więc za niskie libido muszę raczej winić problemy w związku, nie antykoncepcję

Nie wiem, czy się pochwaliłam zbyt szybko tym świetnym samopoczuciem po aplikacji NR, czy to zasługa pogody, ale od kilku godzin czuję się fatalnie. Ból głowy masakryczny...

[pipi88]

Dziewczyny a zawsze dostajecie krwawienie z odstawienia w ten sam dzien?

[Star90]

Napisane przez pipi88

Dziewczyny a zawsze dostajecie krwawienie z odstawienia w ten sam dzien?

ja przy tabletkach zawsze dostawałam w 4 dzień rano

teraz jestem w pierwszej przerwie NR dzisiaj mija 2 dzien od wyjęcia i nic , nawet moje podbrzusze nie daje znac ,że cos będzie się działo

[pipi88]

Napisane przez Star90

ja przy tabletkach zawsze dostawałam w 4 dzień rano

teraz jestem w pierwszej przerwie NR dzisiaj mija 2 dzien od wyjęcia i nic , nawet moje podbrzusze nie daje znac ,że cos będzie się działo

No ja ostatnio dostałam właśnie w sobotę po południu, a tu sobota mija i nic zaczynam się martwić. Nienawidzę tego oczekiwania na @ ;/

[Star90]

dostałam okres teraz już wiem,że NR działa wsadzal drugi krazek dzien wczesniej niz powinnam zeby przesunac dni bo 14 lipca wyjezdzam i nie bede mogla wtedy wymienic krazkow a akurat tak wypada mam nadzieję,że będzie ok

[lenka990]

Napisane przez pipi88

No ja ostatnio dostałam właśnie w sobotę po południu, a tu sobota mija i nic zaczynam się martwić. Nienawidzę tego oczekiwania na @ ;/

Ja ostatnio dostałam 2 dni później niż zawsze. Nie martw sie na pewno przyjdzie

[pipi88]

Napisane przez lenka990

Ja ostatnio dostałam 2 dni później niż zawsze. Nie martw sie na pewno przyjdzie

już przyszedł! )