Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[SekretnyWachlarz]

Dziękuję Dziewczyny. Aż się ciepłej na serduchu robi.
Gayenka, to fakt, zawsze należałam do ludzi, którym trzeba wieeelkiej motywacji, większej niż większości ludzi. Taka moja natura. Ale też bym się nie poddała, za bardzo chce uczyć.
Anula, nie osiwiejesz.

[Melya]

Wachlarzu, gratuluję! Czułam w kościach, że Ci się uda. Pisałaś, że ta babka mówiła dyrektorowi, że niby będziesz zdawać etapami, a potem wyznaczyła ten egzamin i zasugerowała materiał - widać, że jednak chciała Ci mimo wszystko to zaliczyć. Specjalnie wcześnie postraszyła, żeby studenci przypadkiem za bardzo jej nie polubili. Jednak nie taki diabeł straszny!

[magnesita]

Napisane przez jp91

No widzisz, ułoży się, pogadacie i bedzie ok
Dzięki za kciuki Egzamin do dupy, nie umiem wykuwać na pamięć, ale nie załamuje się, bo spodziewałam się tego. Będę się poprawiać, aż będzie 5!!

Ja też nie znosiłam uczyć się na pamięć ale no niestety trzeba jakoś to przeżyć i iść do przodu Masz dobre podejście więc jestem pewna że sobie poradzisz ze wszystkim

Wachlarzyku Tobie także gratuluję sukcesu

[anula_ga]

Jp - zawzieta z Ciebie bestyjka poprawiaj, poprawiaj
Strasznie lubie takie osoby, które wiedzą czego chcą i dążą do tego otwarcie i wprost, a nie krążą wokół celu jak wokół smierdzącego gówna i zabieraja sie jak pies do jeża! Jeśli człowiek dokładnie wie czego chce to łatwiej mu to osiągnąć

[fiolka85]

Napisane przez anula_ga

Jp - zawzieta z Ciebie bestyjka poprawiaj, poprawiaj
Strasznie lubie takie osoby, które wiedzą czego chcą i dążą do tego otwarcie i wprost, a nie krążą wokół celu jak wokół smierdzącego gówna i zabieraja sie jak pies do jeża! Jeśli człowiek dokładnie wie czego chce to łatwiej mu to osiągnąć

ja też nienawidzę się uczyć na pamięć.Trzeba sobie sobie w takich sytuacjach powtarzać że to dla dobra naszego mózgu.Uczenie się na pamięć to dobre ćwiczenie i może demencja starcza dopadnie nas trochę później

a ja byłam wczoraj u fryzjera podciąć włosy i może wreszcie sie z nimi dogadam.W ogóle pierwszy raz fryzjer sam z siebie mi powiedział,że jego zdaniem nie powinnam nosić dłuższej fryzury,bo mam ciężkie włosy i niestety zawsze będą oklapnięte. Taki bob za ucho to maksymalnie albo w ogóle krótka fryzurka. I faktycznie zawsze tak było,że jak zapuszczałam włosy i przekraczałam tę długość do ramion to zaczynała się udręka,może powinnam dać sobie z tym spokój i pozostać przy takiej długości...teraz układają się rewelacyjnie

cholera muszę wstać jutro do pracy...zazdraszczam wszystkim którzy mają wolne weekendy,dobranoc

[mhm0808]

Napisane przez fiolka85

cholera muszę wstać jutro do pracy...zazdraszczam wszystkim którzy mają wolne weekendy,dobranoc

A u nas ostatnie dni ferii
Załamka... jeszcze na dodatek moja córka będzie w tym semestrze chodziła na rano (w pierwszym chodziła na popołudnie) więc wstajemy o szóstej, co jest bardzo trudne... i jeszcze 2x w tygodniu basen
Kto ma dzieci chodzące na basen, ten wie, co to za udręka
W kółko pranie i smród chloru w łazience

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez mhm0808

A u nas ostatnie dni ferii
Załamka... jeszcze na dodatek moja córka będzie w tym semestrze chodziła na rano (w pierwszym chodziła na popołudnie) więc wstajemy o szóstej, co jest bardzo trudne... i jeszcze 2x w tygodniu basen
Kto ma dzieci chodzące na basen, ten wie, co to za udręka
W kółko pranie i smród chloru w łazience

Jak dobrze, że ja nie musiałam chodzić na basen. Nie zniosłabym paradowania w stroju przed klasą.

[margoltka]

Gratulacje Wachlarzyku

U nas wczoraj było bardzo ciężko. Poprzednią noc mój synek nie spał w ogóle. Całą noc płakał, marudził musiałam go nosić, na szczęście mam nosidełko. Dzisiaj już spał i obudził się w lepszej kondycji. Zjadł też chlebek. Może już będzie dobrze.

Wybaczcie, że Wam marudzę. Jednak muszę to zrzucić z siebie. Bardzo przeżywam jego chorobę

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez margoltka

Gratulacje Wachlarzyku

U nas wczoraj było bardzo ciężko. Poprzednią noc mój synek nie spał w ogóle. Całą noc płakał, marudził musiałam go nosić, na szczęście mam nosidełko. Dzisiaj już spał i obudził się w lepszej kondycji. Zjadł też chlebek. Może już będzie dobrze.

Wybaczcie, że Wam marudzę. Jednak muszę to zrzucić z siebie. Bardzo przeżywam jego chorobę

Margoltka jak możesz w ogóle mówić, że marudzisz?! Wcale nie marudzisz. Kochasz swojego synka, więc się o niego martwisz i to przeżywasz. Nie ma w tym absolutnie nic złego! Nawet tak nie myśl.
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, mocno trzymam kciuki i wysyłam dużo ciepła.

[anula_ga]

Napisane przez margoltka

Gratulacje Wachlarzyku

U nas wczoraj było bardzo ciężko. Poprzednią noc mój synek nie spał w ogóle. Całą noc płakał, marudził musiałam go nosić, na szczęście mam nosidełko. Dzisiaj już spał i obudził się w lepszej kondycji. Zjadł też chlebek. Może już będzie dobrze.

Wybaczcie, że Wam marudzę. Jednak muszę to zrzucić z siebie. Bardzo przeżywam jego chorobę

Kochana, dobrze tak sie wygadać, zawsze to jakas ulga
I dobrze, że piszesz, bo my tez sie martwimy

[2016100512001]

Napisane przez fiolka85

.Uczenie się na pamięć to dobre ćwiczenie i może demencja starcza dopadnie nas trochę później

To już wiem dlaczego mam sklerozę w tym wieku, bo bardzo niewiele się uczyłam na pamięć

Ja nie mam pomysłu na moje włosy, bo wracam do naturalnego koloru i nie chce ich obcinać na takie krótkie żeby nie było widać pozostałości po farbie a trochę szkoda mi kasy latać do fryzjera co 2 miesiące na podcinanie tych denerwujących końcówek... Chciała bym tak płynnie pozbyć się tej farby i wyrównać długość wszystkich włosów. Ale teraz nie muszę się nikomu podobać i pilnować żeby nie zrobić na głowie jakiejś katastrofy przed odwołanym przyszłorocznym weselem

Napisane przez mhm0808

Kto ma dzieci chodzące na basen, ten wie, co to za udręka
W kółko pranie i smród chloru w łazience

Ale dla dzieci to niesamowita radość. Nie będą chorowały bo wytaplają się w tym chlorze, są mnie wrażliwe na zmiany temperatury bo woda zimna, w szatni gorąco i na zewnątrz znowu zimno. Żadne choróbska skóry też im nie straszne bo się uodpornią. Basen to najlepsza rzecz na świecie

Napisane przez SekretnyWachlarz

Jak dobrze, że ja nie musiałam chodzić na basen. Nie zniosłabym paradowania w stroju przed klasą.

Ja na studiach miałam basen w wydaniu 22 facetów + ja. Na duchu podnosiło mnie że dobrze pływam, więc nie martwiłam się o komentarze że mam obwisły tyłek.

margoltka Wcale nam nie marudzisz!! Szkoda mi Cie, bo widzisz jak On się męczy. Pilnuj żeby się nie odwodnił i trzymam mocno kciuki żeby przeszło

[zetuzetia]

margoltka, trzymam kciuki, żeby Mały jak najszybciej doszedł do siebie! a Ty się trzymaj, musisz dać radę

ja miałam basen w LO i bardzo go lubiłam, bo o ile na zwykłym wfie mistrzem nie byłam, to w pływaniu byłam niezła no i kiedy regularnie pływałam, miałam ładne smukłe ciało

a u mnie wczoraj w dzień było nieźle, a w nocy znowu się okropnie rozkleiłam (nawet rozmowę z tatą miałam, co się dzieje..). dzisiaj rozmawiałam z Sz. i powiedział, że mu zależy, ale trochę go wszystko przerosło. Z jednej strony go rozumiem, ale z drugiej myślałam, że jak się kogoś kocha, to problemy rozwiązuje się wspólnie.
Mimo wszystko cieszę się, że rozmawiamy (nawet przez telefon 20minut gadaliśmy, całkiem spokojnie).
Dzisiaj rano też kilkka godzin przepłakałam mamie w rękaw (później mnie porzuciła, bo szła do kosmetyczki przed balem ), a teraz się zebrałam, umyłam drugi raz głowę, żeby włosy się ładnie ułożyły, pomalowałam się (Lucy ), pomalowałam paznokcie i postanowiłam, że mimo wszystko będę ładnie wyglądać :P (czy to jest dobra mina do złej gry? ).
Liczę na to, że się ułożyy, bo trzeci raz matury nie mam zamiaru pisać (a na razie nie zanosi się, żebym miała nastrój odpowiedni do nauki).

Miłego dnia, dziewczyny!

[jp91]

Napisane przez anula_ga

Jp - zawzieta z Ciebie bestyjka poprawiaj, poprawiaj
Strasznie lubie takie osoby, które wiedzą czego chcą i dążą do tego otwarcie i wprost, a nie krążą wokół celu jak wokół smierdzącego gówna i zabieraja sie jak pies do jeża! Jeśli człowiek dokładnie wie czego chce to łatwiej mu to osiągnąć

staram się jak mogę. W życiu nie ma nic za darmo, na szczęście też nie liczę, jak sama sobie czegoś nie wezmę, to kto mi to da?

Napisane przez fiolka85

ja też nienawidzę się uczyć na pamięć.Trzeba sobie sobie w takich sytuacjach powtarzać że to dla dobra naszego mózgu.Uczenie się na pamięć to dobre ćwiczenie i może demencja starcza dopadnie nas trochę później

a ja byłam wczoraj u fryzjera podciąć włosy i może wreszcie sie z nimi dogadam.W ogóle pierwszy raz fryzjer sam z siebie mi powiedział,że jego zdaniem nie powinnam nosić dłuższej fryzury,bo mam ciężkie włosy i niestety zawsze będą oklapnięte. Taki bob za ucho to maksymalnie albo w ogóle krótka fryzurka. I faktycznie zawsze tak było,że jak zapuszczałam włosy i przekraczałam tę długość do ramion to zaczynała się udręka,może powinnam dać sobie z tym spokój i pozostać przy takiej długości...teraz układają się rewelacyjnie

cholera muszę wstać jutro do pracy...zazdraszczam wszystkim którzy mają wolne weekendy,dobranoc

Trzeba rozwiązywać dużo krzyżówek, czytać książek i demencja ani ch. alzheimera nie straszna.
O widzisz jak fajnie, masz swoją najlepszą długość, pięknie Ci się układają, czego chcieć więcej super

Napisane przez mhm0808

A u nas ostatnie dni ferii
Załamka... jeszcze na dodatek moja córka będzie w tym semestrze chodziła na rano (w pierwszym chodziła na popołudnie) więc wstajemy o szóstej, co jest bardzo trudne... i jeszcze 2x w tygodniu basen
Kto ma dzieci chodzące na basen, ten wie, co to za udręka
W kółko pranie i smród chloru w łazience

Ale za to będziesz miała zdrowe, silne wysportowane dzieci Warto. A wstawać jakoś się nauczycie, kwestia przyzwyczajania.

Napisane przez margoltka

Gratulacje Wachlarzyku

U nas wczoraj było bardzo ciężko. Poprzednią noc mój synek nie spał w ogóle. Całą noc płakał, marudził musiałam go nosić, na szczęście mam nosidełko. Dzisiaj już spał i obudził się w lepszej kondycji. Zjadł też chlebek. Może już będzie dobrze.

Wybaczcie, że Wam marudzę. Jednak muszę to zrzucić z siebie. Bardzo przeżywam jego chorobę

Nic nie marudzisz, mów nam wszystko, będzie Ci lżej. Bardzo mi szkoda Twojego synka, że tak się męczy, oby jak najszybciej to się skończyło.

[2016100512001]

Smutno mi, bo pora zacząć przenosić swoje rzeczy do nowego mieszkania... Nie umiem się za to zabrać

[zetuzetia]

kakulinkaaa, pomyśl, że przed Tobą nowe, cudowne życie, własne, śliczne mieszkanie i nowe możliwości! Trzymam kciuki )

[mhm0808]

Napisane przez margoltka

U nas wczoraj było bardzo ciężko. Poprzednią noc mój synek nie spał w ogóle. Całą noc płakał, marudził musiałam go nosić, na szczęście mam nosidełko. Dzisiaj już spał i obudził się w lepszej kondycji. Zjadł też chlebek. Może już będzie dobrze.

Wybaczcie, że Wam marudzę. Jednak muszę to zrzucić z siebie. Bardzo przeżywam jego chorobę

i ucałowania dla maluszka (jakiś gastrolit mu podajesz? Czy jakies bakterie??? )

Napisane przez kakulinka

Ale dla dzieci to niesamowita radość. Nie będą chorowały bo wytaplają się w tym chlorze, są mnie wrażliwe na zmiany temperatury bo woda zimna, w szatni gorąco i na zewnątrz znowu zimno. Żadne choróbska skóry też im nie straszne bo się uodpornią. Basen to najlepsza rzecz na świecie

No wiem, wiem, dlatego tak tylko sobie pod nosem narzekam, będę 2x w tygodniu biegać z klasą na te zajęcia Już w przedszkolu chodziliśmy cały rok, z synem też chodziłam (a Milena wtedy maleńka w wózeczku razem z nami - spała w szatni.

Napisane przez zetuzetia

a w nocy znowu się okropnie rozkleiłam

Oj, następna bidula trzymaj się, niedługo wiosna przyjdzie (choc nie wiem, czy w aspekcie matury to dobra wiadomość

Napisane przez kakulinka

Smutno mi, bo pora zacząć przenosić swoje rzeczy do nowego mieszkania... Nie umiem się za to zabrać

Potraktuj to jako nowy początek i uporządkowanie swojego życia
Przeprowadzki ogólnie są strasznie uciążliwe, ale ja 3,5 roku po ostatniej stwierdzam, że czas najwyższy na następną, bo już nas straszny chaos ogarnął...



CO DO ZAKUPÓW W PHENOME mam osiem mgiełek i trochę innych rzeczy, ale na pewno nie są to wszystkie zamówione
Zaraz ogarnę temat wszystkim na pw napiszę co i jak

[zetuzetia]

mhm, poniekąd rozumiem ten ból z porannym basenem, bo jakiś czas, kiedy jeszcze chodziłam do liceum, musiałam prowadzać tam siostrę (basen jest przy liceum właśnie) na 8 rano. moja torba, jej tornister, jej torba na basen, zimą to była wyprawa jak na biegun

mhmmm, chyba musisz wydać oficjalne oświadczenie, że nie masz korzyści z dystrybucji na Polskę mgiełek Phenome, żeby jakiś urząd Cię nie dopadł
(a wiesz, przypomniało mi się, że my się kiedyś wymieniałyśmy? lakier Chanel Ci chyba wysłałam )

[Klolcia]

Napisane przez mhm0808

CO DO ZAKUPÓW W PHENOME mam osiem mgiełek i trochę innych rzeczy, ale na pewno nie są to wszystkie zamówione
Zaraz ogarnę temat wszystkim na pw napiszę co i jak

Osiem mgiełek, no nieźle Pani ze sklepu nie patrzyła się na Ciebie trochę dziwnie ?

[mhm0808]

Napisane przez Klolcia

Osiem mgiełek, no nieźle Pani ze sklepu nie patrzyła się na Ciebie trochę dziwnie ?

Powiem szczerze,że już przed zakupem ośmiu mgiełek patrzono na mnie dziwnie w sklepie Phenome.
Jestem też nieco skompromitowana w rodzinie małż zasugerował,że powinnam pobierać prowizję od firmy... ale dzielnie dziś taszczył wcale ciężki zestaw do domu

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez zetuzetia

mhmmm, chyba musisz wydać oficjalne oświadczenie, że nie masz korzyści z dystrybucji na Polskę mgiełek Phenome, żeby jakiś urząd Cię nie dopadł
(a wiesz, przypomniało mi się, że my się kiedyś wymieniałyśmy? lakier Chanel Ci chyba wysłałam )

Ale ja czerpię korzyści wizazanki mnie kochają za to
Tak, to ja i dlaczego od razu na to nie wpadłaś ja wpadłam już dawno

[zetuzetia]

wpadłam już dawno, (od razu ) ale zapomniałam o tym napisać

jestem po porządnej dawce Neospasminy, bo okazuje się, że ta moja historia chyba nie skończy się aż tak szybko i łatwo, jak przypuszczałam. kłebek nie wiem czego ze mnie jest, moja psychika niedługo nie wytrzyma...

[gayenka]

Napisane przez zetuzetia

wpadłam już dawno, (od razu ) ale zapomniałam o tym napisać

jestem po porządnej dawce Neospasminy, bo okazuje się, że ta moja historia chyba nie skończy się aż tak szybko i łatwo, jak przypuszczałam. kłebek nie wiem czego ze mnie jest, moja psychika niedługo nie wytrzyma...

Zuzieńko co się dzieje

[zetuzetia]

Sz. raz mi mowi, że będzie dobrze, a później, że już sam nie wie co myśleć. Mam ochotę w ogóle z nim nie rozmawiać, żeby zobaczył, czy rzeczywiście mu lepiej beze mnie, ale nie potrafię... Poza tym tak 'beznamiętnie' ze mną rozmawia, jakbym już kompletnie nic nie znaczyła dla niego. Nie wiem, czy to poza, ale boli cholernie..

[gayenka]

Napisane przez zetuzetia

Sz. raz mi mowi, że będzie dobrze, a później, że już sam nie wie co myśleć. Mam ochotę w ogóle z nim nie rozmawiać, żeby zobaczył, czy rzeczywiście mu lepiej beze mnie, ale nie potrafię... Poza tym tak 'beznamiętnie' ze mną rozmawia, jakbym już kompletnie nic nie znaczyła dla niego. Nie wiem, czy to poza, ale boli cholernie..

Ja wiem, że to trudne ale ja bym na chwilę odpuściła, nabrała dystansu i pozwoliła emocjom opaść. Bo teraz możesz wiele rzeczy zrobić będąc nimi kierowana i potem mieć wyrzuty sumienia, zwłaszcza jeśli on się tak zachowuje. Nie pozwól, żebyś stała się osobą błagającą i proszącą bo stracisz do siebie szacunek, zwłaszcza jeśli wam nie wyjdzie. A jemu powiedz, że albo zachowuje się normalnie albo będziesz się zachowywała tak samo jak on, bo widzę, że chłopakowi brakuje empatii..

Trzymaj się mocno kochana, na pewno da się dogadać, wszystko rozwiązać tylko teraz sytuacja jest napięta.. nerwy i wszystko się zapętla i miesza..

[zetuzetia]

Wiem (zwłaszcza to o nabraniu dystansu i błaganiu) ale tak strasznie mi trudno się do niego nie odzywać.. Od jutra chyba przestanę się pierwsza do niego odzywać, może coś zrozumie. Fakt, że trochę nabroiłam, nie wspierałam go chyba tak, jak tego potrzebował, ale ja zawsze mu wybaczałam, a on nie może mi dać szansy.. Rozumiem jego decyzję, ale kompletnie nie mogę się z tym pogodzić. Poza tym siedzę całymi dniami w domu, nie mam żadnej odskoczni, ciągle myślę tylko o tym..

(Przepraszam, że Wam tak tu narzekam..)

[2016100512001]

Smutno mi samej
Przeniosłam najważniejsze rzeczy do nowego mieszkania i w głowie taka pustka. Chciałabym coś robić ale nie wiem co.
Marzę o tym żeby jutro do Was napisać weselsza z nowego mieszkania i cieszyć się że zaczyna się nowy etap.

zetuzetia też masz trudną sytuację, głowa podpowiada żebyś dała mu czas, niech się zastanowi, ale wiem że to nie łatwa sprawa. Taka nadzieja jest najgorsza, wszyscy mi mówili że to najlepsze że u mnie to się skończyło tak z dnia na dzień i nadzieje została zatłuczona bardzo szybko.
Myśl o sobie i tylko o sobie. Tak samo bardzo wierzę w to, że zarówno Ty jak i ja będziemy szczęśliwe niezależnie od tego co się stanie.

[zetuzetia]

Postanowiłam (siedzę i wbijam sobie to do łba), że nie odezwę się pierwsza. Jeżeli mu zależy na ratowaniu tego, to się odezwie. Gdyby to było takie łatwe ;(


kakulinka, wiem jak to jest siedzieć samemu w mieszkaniu, zwłaszcza w nienajlepszym nastroju. Ja w Krakowie czasami wpadałam w takie depresyjne stany, właśnie z tej samotności..

[cloche]

kasik i zuzia - umowcie sie na piwko albo herbatke lepiej, zdrowiej bedzie... i wyjdziecie do ludzi to taki przemily przypadek, ze obie w krakowie siedzicie przemyslcie to

zuzia, pozwol mu zatesknic wiem, latwo mowic... ale postaraj sie skupic mysli na czyms innym. byc moze Sz zateskni i sie odezwie... byc moze nie... ale na pewno szanse podniesiesz, jak chlopak nie bedzie mial cie na kazde zawolanie. oczywiscie nie nalezy przesadzac - niech wie, ze jestes dama. ze szanujesz jego zdanie, dajesz mu czas. ale niech ma chociaz obawy, ze ty rowniez mozesz sie odnalezc w nowej sytuacji. ze mozesz bez niego zyc.

taki troche paradoks... trzeba facetowi dac do zrozumienia, ze nie jest nam potrzebny, ale jednoczesnie ma on miec wrazenie, ze nas uszczesliwia... trudne ale czasem wychodzi (raczej z przypadku - glownie, jak nam niezbyt zalezy...)

a na psyche polecam wysokodozowany dziurawiec. nie wiem, czy w polsce tak to dostepne... powinno byc w sumie... tylko trza uwazac, bo pigulka moze nie zadzialac no i na slonce nie wolno wychodzic.
ale dziurawiec dziala! stosowany z powodzeniem u ludzi z niezbyt postapiana depresja - w sam raz na rozterki sercowe (ja wiekszosc egzaminow zdawalam "na dziurawcu")

[zetuzetia]

pigułka to nie mój problem, naa zewnątrz właściwie nie wychodzę, więc się w dziurawiec zaopatrzę. dzięki za pomysł (bo już na trzeźwo powoli tego nie wytrzymuję). Postaram się ograniczyć kontakt. On wraca do domu dopiero 11, mam wrażenie, że nie dożyję do tego czasu

[fiolka85]

Napisane przez mhm0808

A u nas ostatnie dni ferii
Załamka... jeszcze na dodatek moja córka będzie w tym semestrze chodziła na rano (w pierwszym chodziła na popołudnie) więc wstajemy o szóstej, co jest bardzo trudne... i jeszcze 2x w tygodniu basen
Kto ma dzieci chodzące na basen, ten wie, co to za udręka
W kółko pranie i smród chloru w łazience

To ja już nie narzekam ,bo wstaję zwykle po 8 ale dla mnie to jest udręka.
W wolny dzień nie otwieram oczu przed 11 a czasem zdaża mi sie wstawać o 14. Niestety mój tż też jest takim śpiochem, dzieci jeszcze nie mamy więc motywacji żeby wcześniej wstać brak

Napisane przez kakulinka

To już wiem dlaczego mam sklerozę w tym wieku, bo bardzo niewiele się uczyłam na pamięć

Ja nie mam pomysłu na moje włosy, bo wracam do naturalnego koloru i nie chce ich obcinać na takie krótkie żeby nie było widać pozostałości po farbie a trochę szkoda mi kasy latać do fryzjera co 2 miesiące na podcinanie tych denerwujących końcówek... Chciała bym tak płynnie pozbyć się tej farby i wyrównać długość wszystkich włosów. Ale teraz nie muszę się nikomu podobać i pilnować żeby nie zrobić na głowie jakiejś katastrofy przed odwołanym przyszłorocznym weselem




Ale dla dzieci to niesamowita radość. Nie będą chorowały bo wytaplają się w tym chlorze, są mnie wrażliwe na zmiany temperatury bo woda zimna, w szatni gorąco i na zewnątrz znowu zimno. Żadne choróbska skóry też im nie straszne bo się uodpornią. Basen to najlepsza rzecz na świecie

To Wy już mieliście ślub zaplanowany?

Co do basenu to mi się właśnie wydaje,że to jest najgorsze miejsce gdzie się można zarazić różnymi dziwnymi rzeczami. Kiedyś chodziłam często na basen ale od chyba 3 lat nie byłam ani raz i mnie nie ciągnie. Zwłaszcza że mam problem z suchością oczu i podrażnionymi spojówkami, jak sobie pomyślę, że miałabym się zanurzyć w tej chlorowanej wodzie to od razu szczypią mnie oczy...brr

Napisane przez jp91

O widzisz jak fajnie, masz swoją najlepszą długość, pięknie Ci się układają, czego chcieć więcej super

żeby moja idealną długością była trochę większa długość ale na razie pogodzę sie z tym czego się dowiedziałam. Najważniejsze się dobrze układają

Napisane przez kakulinka

Smutno mi, bo pora zacząć przenosić swoje rzeczy do nowego mieszkania... Nie umiem się za to zabrać

rozumiem Cię, ja też nie lubię opuszczać mieszkania i przenosić się na nowe miejsce a w trakcie studiów przenosiłam się chyba z 5 razy, ale przynajmniej dzieje się coś nowego

[anakazar]

Zuzia,Kakulinka ja dopiero załapałam,że wy jesteście z jednego miastaPo co macie jedna z drugą samotnie w domu siedzieć?Skoro możecie razem gdzieś wyskoczyćUpić się i pośmiać z tych facetów

Trzymam za was kciuki dziewczynki