Singielki 25 +. Część X

[Frappgold]

Napisane przez Elfia4

Kluby to taka funkcjonalność wizażu, coś jak zamknięte grupy na FB.
Czyli nikt, kto nie należy do klubu nie może przeczytać tego, co się tam pisze.
W sumie już znalazłam Zapominam, że zieloni widzą więcej

hę?

[comablack89]

Czyli co, tutaj to tak pobieżnie, a tam sie wylewa żale?
To ja głupia tutaj siebie sprzedaje w najlepsze 🤡 weee

[Elfia4]

Napisane przez comablack89

Czyli co, tutaj to tak pobieżnie, a tam sie wylewa żale?
To ja głupia tutaj siebie sprzedaje w najlepsze 🤡 weee

Niekoniecznie, Tutaj się dużo pisze, tam tylko czasem coś więcej.

[Atavish]

Napisane przez sukienkao

Uffff nadgonilam . Miałam ciezki tydzień , ale odzywa sie "pisarz" do mnie . Wracają w sobotę i od razu chce sie widzieć .

Troche zbyt intymne pytanie , ale skoro zaczelyscie temat tabletek to liczę ze chociaz niektóre z Was mi odpowiedzą .

Jak sie zabezpieczacie ? Nie planuje ciazy , a domyślam sie ze z nim w sobotę wyląduje w łożku przezorny zawsze ubezpieczony nie bzykam sie regularnie , nie uśmiechają mi sie tabletki ...

Ja nawet nie mając stałego partnera byłam na tabletkach. Cenię sobie regularne okresy, a bez tabletek przy każdym (nawet kilkudniowym) wyjeździe okres mi się przesuwał. A jeśli chodzi o partnerów bardziej "przelotnych" to jednak jestem fanką prezerwatyw. No bo jednak choroby.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Shawtty]

Oj Elfia, Elfia...

[Elfia4]

Napisane przez Shawtty

Oj Elfia, Elfia...

Oj Shawtty, Shawtty

[czekoladowoo]

Oj dziewczyny, dziewczyny

[Elfia4]

Napisane przez Atavish

Ja nawet nie mając stałego partnera byłam na tabletkach. Cenię sobie regularne okresy, a bez tabletek przy każdym (nawet kilkudniowym) wyjeździe okres mi się przesuwał. A jeśli chodzi o partnerów bardziej "przelotnych" to jednak jestem fanką prezerwatyw. No bo jednak choroby.

A ja od kiedy po odstawieniu tabletek zaliczyłam wysyp mega gul, bo trądzikiem trudno to nazwać, po których zaliczyłam kurację doustnymi retinoidami, mam jakąś awersję do pigułek. Chciałabym je brać, bo to luz i swoboda. Brak tabletek nie daje mi pewności i ogranicza, ale ich łykanie długofalowo powoduje jakieś zawirowania po odstawieniu. Tak źle i tak niedobrze.
Ale przynajmniej z pigułkami czy bez, okres mam dość regularny i skąpy.
No cóż, chyba jednak pozostają prezerwatywy lub abstynencja

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez handzia600

yyyy wysyłaliśmy je sobie bez widocznej twarzy poza tym przecież my z wrednym spotkamy się był za granicą więc tak wyszło, ale powiem że mi się całkiem podobała ta zabawa

Rozumiem Sama po prostu bym się nie zdecydowała.

Napisane przez handzia600

Ja byłam pierwszy raz w inny dzień niż Sobota, czyli w Piątek i było techno party ja w sukience a tam dresy i dziewczyny ubrane jakby prosto z siłowni



No gin zabronił mi jakiejkolwiek antykoncepcji hormonalnej bo po prostu mi żyły zatyka Myślę nad spiralą bez hormonalną, ale boję się bólu podczas zakładania
Z większego miasta na Podlasiu

Napisane przez sukienkao

Uffff nadgonilam . Miałam ciezki tydzień , ale odzywa sie "pisarz" do mnie . Wracają w sobotę i od razu chce sie widzieć .

Troche zbyt intymne pytanie , ale skoro zaczelyscie temat tabletek to liczę ze chociaz niektóre z Was mi odpowiedzą .

Jak sie zabezpieczacie ? Nie planuje ciazy , a domyślam sie ze z nim w sobotę wyląduje w łożku przezorny zawsze ubezpieczony nie bzykam sie regularnie , nie uśmiechają mi sie tabletki ...

O wkładce niehormonalnej też myślałam, ból jeszcze do przeżycia, bo jednorazowy, bardziej mnie zniechęcają relacje o plamieniach. Boję się wydać tyle kasy na coś, co może mi nie pasować.

Ja stosuję NuvaRing - zdecydowanie wygodniejszy od tabletek; podobnie jak u Atavish hormony są dla mnie ważne ze względu na uregulowanie okresu. I większy komfort, bo mam za słabe nerwy na same prezerwatywy

[Classic]

Powiem Wam, że Tinder mi się najmniej podoba z tych portali, z którymi miałam do czynienia.

A tak w ogóle to musiałam zrezygnować z tej pracy od października, bo nie mogę odejść za porozumieniem stron. Także jest pięknie.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

[1=6e9577db6ce2542298c0436 80bb84e2806dabe77_6019e7a 59e04f;76954966]ja jak nie mam stałego partnera to też nie jem tabletek bo uważam że nie ma po co. zostaje prezerwatywa. ja jak się spodziewam to mam przy sobie bo na lateks jestem uczulona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jakich bezlateksowych używasz?

[comablack89]

Napisane przez Classic

Powiem Wam, że Tinder mi się najmniej podoba z tych portali, z którymi miałam do czynienia.

A tak w ogóle to musiałam zrezygnować z tej pracy od października, bo nie mogę odejść za porozumieniem stron. Także jest pięknie.

Kurczę, ja mam odwrotnie. Tinder najbardziej mi się spodobał, szczególnie ta formuła, że gadamy wyłącznie z osobami, które nam wpadły w oko, poza tym mam wrażenie, że więcej wizualnie atrakcyjnych facetów tam jest.
Miałam sympatię, badoo i tinder zdecydowanie wolę

A co Tobie się tam nie podoba?

[Classic]

Napisane przez comablack89

Kurczę, ja mam odwrotnie. Tinder najbardziej mi się spodobał, szczególnie ta formuła, że gadamy wyłącznie z osobami, które nam wpadły w oko, poza tym mam wrażenie, że więcej wizualnie atrakcyjnych facetów tam jest.
Miałam sympatię, badoo i tinder zdecydowanie wolę

A co Tobie się tam nie podoba?

Mam niewiele par, mało facetów mi się podoba, jacyś tacy wylansowani instagramowi, a to nie mój typ.

[6e9577db6ce2542298c043680bb84e2806dabe77_6019e7a59e04f]

Napisane przez Classic

Jakich bezlateksowych używasz?

W sumie odkąd weszły na rynek to unimile. używałam kiedyś durexow ale to lata świetlne temu. generalnie to jak byłam na tabletkach to z ex uzywalismy tylko jak zapomniałam wziąć, dlatego długo się zeszło zanim się zorientowalismy że jestem uczulona. więc tylko kilka razy mieliśmy Durex bo kosztowały krocie zawsze

Napisane przez Elfia4

A ja od kiedy po odstawieniu tabletek zaliczyłam wysyp mega gul, bo trądzikiem trudno to nazwać, po których zaliczyłam kurację doustnymi retinoidami, mam jakąś awersję do pigułek. Chciałabym je brać, bo to luz i swoboda. Brak tabletek nie daje mi pewności i ogranicza, ale ich łykanie długofalowo powoduje jakieś zawirowania po odstawieniu. Tak źle i tak niedobrze.
Ale przynajmniej z pigułkami czy bez, okres mam dość regularny i skąpy.
No cóż, chyba jednak pozostają prezerwatywy lub abstynencja

ja mam generalnie okres jak w zegarku od samego początku. do tego wiem kiedy mam owulacje bo po prostu mnie napierdziela jajnik. z cerą nigdy nie miałam problemu. na tabletkach zero skutków ubocznych, ani tycia, ani zmniejszenia libido. z odstawienia też nic nie było. odstawiłam zawsze na 2 miesiące w roku dla zasady generalnie ja nie mogę nic złego powiedzieć o tabletkach. plus miałam wtedy mniej bolesny okres zawsze, a daje mi się we znaki zawsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7695878 6]

Ja stosuję NuvaRing - zdecydowanie wygodniejszy od tabletek; podobnie jak u Atavish hormony są dla mnie ważne ze względu na uregulowanie okresu. I większy komfort, bo mam za słabe nerwy na same prezerwatywy [/QUOTE]

A możesz coś powiedzieć o tych krazkach ? bo słyszałam ale mam jakoś mniejsze zaufanie do tego niż do tabletek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez comablack89

Kurczę, ja mam odwrotnie. Tinder najbardziej mi się spodobał, szczególnie ta formuła, że gadamy wyłącznie z osobami, które nam wpadły w oko, poza tym mam wrażenie, że więcej wizualnie atrakcyjnych facetów tam jest.
Miałam sympatię, badoo i tinder zdecydowanie wolę

A co Tobie się tam nie podoba?

Mam podobne wrażenia - Tinder najlepszy. Oczywiście również trzeba wykazać sporo cierpliwości, ale jest tam zdecydowanie lepiej, nie tylko pod względem atrakcyjności fizycznej, ale też poziomu intelektualnego i dojrzałości. To oczywiście kwestia subiektywna, ale właśnie takie sobie wyrobiłam zdanie na podstawie napotkanych osób.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

[1=6e9577db6ce2542298c0436 80bb84e2806dabe77_6019e7a 59e04f;76959891]

A możesz coś powiedzieć o tych krazkach ? bo słyszałam ale mam jakoś mniejsze zaufanie do tego niż do tabletek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Skuteczność jest taka sama, więc pod tym względem nie ma się o co martwić. Dużym plusem jest brak obciążenia dla układu pokarmowego i brak konieczności codziennego pamiętania. Wkłada się krążek na 3 tygodnie, robi dokładnie tydzień przerwy co do godziny. W trakcie stosunku nie przeszkadza, choć moi faceci odkrywali go zwykle w trakcie wstępnych zabaw Można też wyjąć na maksymalnie 3 godziny. Na co dzień mi absolutnie nie przeszkadza, nie wysuwa się, nigdy nie wypadł. Z mojej perspektywy bardzo wygodna metoda, jestem zadowolona.

[Frappgold]

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7695998 1]Mam podobne wrażenia - Tinder najlepszy. Oczywiście również trzeba wykazać sporo cierpliwości, ale jest tam zdecydowanie lepiej, nie tylko pod względem atrakcyjności fizycznej, ale też poziomu intelektualnego i dojrzałości. To oczywiście kwestia subiektywna, ale właśnie takie sobie wyrobiłam zdanie na podstawie napotkanych osób.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------



Skuteczność jest taka sama, więc pod tym względem nie ma się o co martwić. Dużym plusem jest brak obciążenia dla układu pokarmowego i brak konieczności codziennego pamiętania. Wkłada się krążek na 3 tygodnie, robi dokładnie tydzień przerwy co do godziny. W trakcie stosunku nie przeszkadza, choć moi faceci odkrywali go zwykle w trakcie wstępnych zabaw Można też wyjąć na maksymalnie 3 godziny. Na co dzień mi absolutnie nie przeszkadza, nie wysuwa się, nigdy nie wypadł. Z mojej perspektywy bardzo wygodna metoda, jestem zadowolona.[/QUOTE]
to chyba se załoze zaraz

tzn tindera zaloze hahahah

[handzia600]

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7695878 6]Rozumiem Sama po prostu bym się nie zdecydowała.

O wkładce niehormonalnej też myślałam, ból jeszcze do przeżycia, bo jednorazowy, bardziej mnie zniechęcają relacje o plamieniach. Boję się wydać tyle kasy na coś, co może mi nie pasować.

Ja stosuję NuvaRing - zdecydowanie wygodniejszy od tabletek; podobnie jak u Atavish hormony są dla mnie ważne ze względu na uregulowanie okresu. I większy komfort, bo mam za słabe nerwy na same prezerwatywy [/QUOTE]

NuvaRing to hormony, myślałam o tym ale jak ja mam takie problemy z tabsami to i pewnie ten ring by był niewypałam
Ja co do wkładki mam obiekcje, względem skutków ubocznych bo ja to prawie po wszystkim je mam koleżanka ma tę wkłądkę i chwali pod niebosa

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez handzia600

NuvaRing to hormony, myślałam o tym ale jak ja mam takie problemy z tabsami to i pewnie ten ring by był niewypałam
Ja co do wkładki mam obiekcje, względem skutków ubocznych bo ja to prawie po wszystkim je mam koleżanka ma tę wkłądkę i chwali pod niebosa

Tak, w Twoim przypadku oczywiście krążek odpada, bo problemy będą te same. Na pewno spróbowałabym tej wkładki przy regularnym życiu seksualnym i takich przeciwwskazaniach wobec hormonów.

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Classic

Mam niewiele par, mało facetów mi się podoba, jacyś tacy wylansowani instagramowi, a to nie mój typ.

Mi się Tinder mega podobał a teraz usunęłam, bo potrzebuję przerwy Wrócę tam jesienią.

Szkoda tej pracy Nie ma opcji, że Cię puszczą? Może chociaż wynegocjuj podwyżkę?

Spotkanie z chłopakiem Anginą przebiegło miło, acz bez zwrotu akcji. Pogadaliśmy i wypiliśmy sobie kawkę. Spotkaliśmy się nietypowo, bo u mnie tym razem. Padał deszcz i chciał przesunąć spotkanie, bo nie chciał, żebym zmokła Nie chciałam jednak przekładać, żeby spróbować go wybadać jeszcze przed weekendem. I dalej w sumie nic nie wiem Było miło i sympatycznie, ale bez dotyku, flirtu i takich tam A z drugiej strony kiedy wychodził to powiedział, że spotkamy się w przyszłym tygodniu To chyba trudny przypadek i trochę wody upłynie zanim się coś tutaj więcej wydarzy. Słowa o spotkaniu tchnęły we mnie nadzieję, że może jednak coś z tego będzie, ale z drugiej strony to tak nietypowo dla mnie przebiega Jedno jest pewne, nadal jestem nim oczarowana (chociaż nie tak, jak na początku)
Dalsze zalecenia: do obserwacji

[Shawtty]

Przyszłam się trochę pożalić. Można nie czytać
Nie wiem, po co pamiętam tę datę, po co to rozpamiętuję, ale jutro minie rok od kiedy pierwszy raz spotkałam Księcia. Dalej tak dobrze pamiętam to uczucie, ten grom z nieba, ten zachwyt, euforię i pewność, że spotkałam miłość życia.
Śmiech.
Zastanawiam się, czy jeszcze kiedyś poczuję coś takiego. Z drugiej strony, nie jest mi to już nawet potrzebne, bo to fatalne zauroczenie było jednak tylko zauroczeniem, nie miłością. Kwestia kilku spotkań, pięknego głosu, atrakcyjności i szarmanckiego zachowania. Bo jednak nie czułam się przy nim tak dobrze, swobodnie, nie mogłam mu powiedzieć "o wszystkim", tak jak mogłam od początku W. Rozmowy z nim na portalu też były o niczym, pieprzenie o szopenie, wysyłanie sobie zdjęć, wszystko wręcz na siłę, żeby tylko ten kontakt utrzymać zanim wróci do kraju i się poznać. Po co...
Z W. przez tydzień pisania przerobiłam większość życiowych tematów i nie mogłam się z nim nagadać. Mogłam na drugim spotkaniu wyć mu o Księcia, a on mnie pocieszał. Jak mogłam być taka ślepa i z góry go przekreślić, wsadzić go do fwb, no bo kimś Księcia trzeba było zaklinować. Boże, boże, boże, nigdy więcej nie zrobię czegoś takiego.

[Frappgold]

A ja mam od pół godziny od groma par tylko nikt do mnie nie pisze

[Shawtty]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;76962021]Mi się Tinder mega podobał a teraz usunęłam, bo potrzebuję przerwy Wrócę tam jesienią.

Szkoda tej pracy Nie ma opcji, że Cię puszczą? Może chociaż wynegocjuj podwyżkę?

Spotkanie z chłopakiem Anginą przebiegło miło, acz bez zwrotu akcji. Pogadaliśmy i wypiliśmy sobie kawkę. Spotkaliśmy się nietypowo, bo u mnie tym razem. Padał deszcz i chciał przesunąć spotkanie, bo nie chciał, żebym zmokła Nie chciałam jednak przekładać, żeby spróbować go wybadać jeszcze przed weekendem. I dalej w sumie nic nie wiem Było miło i sympatycznie, ale bez dotyku, flirtu i takich tam A z drugiej strony kiedy wychodził to powiedział, że spotkamy się w przyszłym tygodniu To chyba trudny przypadek i trochę wody upłynie zanim się coś tutaj więcej wydarzy. Słowa o spotkaniu tchnęły we mnie nadzieję, że może jednak coś z tego będzie, ale z drugiej strony to tak nietypowo dla mnie przebiega Jedno jest pewne, nadal jestem nim oczarowana (chociaż nie tak, jak na początku)
Dalsze zalecenia: do obserwacji[/QUOTE]

Trzymam kciuki, żeby dobrze się to rozwijało. Nietypowo? Bo za wolno, c'nie?

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Shawtty

Trzymam kciuki, żeby dobrze się to rozwijało. Nietypowo? Bo za wolno, c'nie?

Si Jestem przyzwyczajona do szybkich akcji. A tu: kontakt sporadyczny, spotkania idą wolno i dopiero było trzecie, zero podtekstu czy flirtu.
I w sumie po 3 spotkaniu nawet nie wiem czy/ czym on jest zainteresowany

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez Shawtty

Przyszłam się trochę pożalić. Można nie czytać
Nie wiem, po co pamiętam tę datę, po co to rozpamiętuję, ale jutro minie rok od kiedy pierwszy raz spotkałam Księcia. Dalej tak dobrze pamiętam to uczucie, ten grom z nieba, ten zachwyt, euforię i pewność, że spotkałam miłość życia.
Śmiech.
Zastanawiam się, czy jeszcze kiedyś poczuję coś takiego. Z drugiej strony, nie jest mi to już nawet potrzebne, bo to fatalne zauroczenie było jednak tylko zauroczeniem, nie miłością. Kwestia kilku spotkań, pięknego głosu, atrakcyjności i szarmanckiego zachowania. Bo jednak nie czułam się przy nim tak dobrze, swobodnie, nie mogłam mu powiedzieć "o wszystkim", tak jak mogłam od początku W. Rozmowy z nim na portalu też były o niczym, pieprzenie o szopenie, wysyłanie sobie zdjęć, wszystko wręcz na siłę, żeby tylko ten kontakt utrzymać zanim wróci do kraju i się poznać. Po co...
Z W. przez tydzień pisania przerobiłam większość życiowych tematów i nie mogłam się z nim nagadać. Mogłam na drugim spotkaniu wyć mu o Księcia, a on mnie pocieszał. Jak mogłam być taka ślepa i z góry go przekreślić, wsadzić go do fwb, no bo kimś Księcia trzeba było zaklinować. Boże, boże, boże, nigdy więcej nie zrobię czegoś takiego.

Shawtty, ale nie obwiniaj się za ten początek z W., przecież to nie ma znaczenia, tylko to, co oboje czujecie teraz i czy się otworzycie. W dodatku przetrawiłaś Księcia, czego mogę Ci pozazdrościć, bo sama po obecnych emocjach widzę, że ja mojego nie - przy nim właśnie czułam tę bliskość i nie mogę się od tego wspomnienia odciąć.
Coś nowego w rozmowach z W.? Trzeba się skupić na tym, co może być, od tego początku z klinowaniem Księcia jednak wiele się wydarzyło, W. przecież nie jest robotem raz na zawsze zaprogramowanym na fwb.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez comablack89

Kurczę, ja mam odwrotnie. Tinder najbardziej mi się spodobał, szczególnie ta formuła, że gadamy wyłącznie z osobami, które nam wpadły w oko, poza tym mam wrażenie, że więcej wizualnie atrakcyjnych facetów tam jest.
Miałam sympatię, badoo i tinder zdecydowanie wolę

I to jest właśnie powód dla którego nigdy nie założę tindera.

[Shawtty]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;76962646]Si Jestem przyzwyczajona do szybkich akcji. A tu: kontakt sporadyczny, spotkania idą wolno i dopiero było trzecie, zero podtekstu czy flirtu.
I w sumie po 3 spotkaniu nawet nie wiem czy/ czym on jest zainteresowany[/QUOTE]

Gdyby nie był zainteresowany, skończyłoby się na jednym spotkaniu i nie zapowiadałby kolejny. Gorzej, że chyba temperamenty macie inne, po prostu. :tak:
Ale kto wie, kto wie, cicha woda brzegi rwie

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7696265 1]
Shawtty, ale nie obwiniaj się za ten początek z W., przecież to nie ma znaczenia, tylko to, co oboje czujecie teraz i czy się otworzycie. W dodatku przetrawiłaś Księcia, czego mogę Ci pozazdrościć, bo sama po obecnych emocjach widzę, że ja mojego nie - przy nim właśnie czułam tę bliskość i nie mogę się od tego wspomnienia odciąć.
Coś nowego w rozmowach z W.? Trzeba się skupić na tym, co może być, od tego początku z klinowaniem Księcia jednak wiele się wydarzyło, W. przecież nie jest robotem raz na zawsze zaprogramowanym na fwb.[/QUOTE]

Przetrawiłam, choć mimo wszystko nie chciałabym nigdy nigdzie na niego wpaść, bo myślę, że nie spłynęłoby to po mnie jak po kaczce. Ale już po nim nie płaczę. Wiele wiele w tym zasługi W., że się z tym uporałam, chociaż tyle. Ale to takie z deszczu pod rynnę.

A ten Twój Książę? Jak długo nie macie już kontaktu? I dlaczego? Doszło między Wami do czegoś więcej? A co z tym nowym chłopakiem?

Z rozmów nic nowego nie wynika, mówi tylko, że chciałby już wrócić. Robotem może nie jest, ale jest zmienny, nieobliczalny, nie mylić z niebezpiecznym - potrafił jednego dnia nosić mnie na rękach, a drugiego nagle wypalić, że za bardzo się angażuje.
Chciałabym, żeby to on zrobił jakiś ruch. Bo on doskonale wie, co ja czuje, nie jest ślepy. Może ja nic nie mówię, ale jestem po prostu oczywista ze swoimi uczuciami. Tylko jeśli zdecyduje się to zakończyć to... kurde, wydawało mi się, że jeśli przetrawię brak księcia, przetrawię już potem każdego. A teraz widzę, że z każdą kolejną miłosną porażką jest mi gorzej uporać się.

[260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e]

Napisane przez Shawtty

Gdyby nie był zainteresowany, skończyłoby się na jednym spotkaniu i nie zapowiadałby kolejny. Gorzej, że chyba temperamenty macie inne, po prostu. :tak:
Ale kto wie, kto wie, cicha woda brzegi rwie



Przetrawiłam, choć mimo wszystko nie chciałabym nigdy nigdzie na niego wpaść, bo myślę, że nie spłynęłoby to po mnie jak po kaczce. Ale już po nim nie płaczę. Wiele wiele w tym zasługi W., że się z tym uporałam, chociaż tyle. Ale to takie z deszczu pod rynnę.

A ten Twój Książę? Jak długo nie macie już kontaktu? I dlaczego? Doszło między Wami do czegoś więcej? A co z tym nowym chłopakiem?

Z rozmów nic nowego nie wynika, mówi tylko, że chciałby już wrócić. Robotem może nie jest, ale jest zmienny, nieobliczalny, nie mylić z niebezpiecznym - potrafił jednego dnia nosić mnie na rękach, a drugiego nagle wypalić, że za bardzo się angażuje.
Chciałabym, żeby to on zrobił jakiś ruch. Bo on doskonale wie, co ja czuje, nie jest ślepy. Może ja nic nie mówię, ale jestem po prostu oczywista ze swoimi uczuciami. Tylko jeśli zdecyduje się to zakończyć to... kurde, wydawało mi się, że jeśli przetrawię brak księcia, przetrawię już potem każdego. A teraz widzę, że z każdą kolejną miłosną porażką jest mi gorzej uporać się.

Rozumiem to pragnienie inicjatywy z jego strony, to rozwiałoby to okropne poczucie niepewności. Ale jeśli on tego ruchu nie zrobi, zrobiłabym to sama - ze względu na to, że jest to zbyt wartościowa znajomość, żeby to tak zostawić. Po prostu warto zrobić więcej, otworzyć się bardziej.

Z moim nie rozmawialiśmy od wiosny, a teraz niedawno wysłał sms z pytaniem o spotkanie i nic poza tym. Zaczęło się od świetnych spotkań i wielkiego zachwytu, były pocałunki i przytulanie, o seksie tylko rozmawialiśmy, ale on właśnie w tym czasie uciekł z oklepanym tekstem, że boi się związku. Ja odpuściłam, choć bardzo cierpiałam. Potem on sam się odzywał i przepraszał, ale zapał mu szybko przechodził i znowu urywał kontakt. Ja się nigdy nie narzucałam, nie biegałam za nim, po prostu szczerze deklarowałam i okazywałam zainteresowanie gdy on też to robił, ale on najwyraźniej prowadził jakąś grę, której reguł nie znam. Już się nastawiłam, że kolejnych szans nie będzie i właśnie przez to czuję teraz konflikt rozumu z emocjami (do wcześniejszych szans byłam jeszcze przekonana). Łatwiej by mi było, gdybym miała pewność, że on to robi tylko dla kpiny, ale tego nie wiem. Co do nowego, to tak naprawdę raczej słabo oceniam szanse na rozwój tej znajomości, choć jest w tym sporo obrony przed kolejnym cierpieniem. Nie widzieliśmy się jakiś czas i dobrze, że chociaż w tym przypadku potrafię studzić emocje.

[Classic]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;76962021]Mi się Tinder mega podobał a teraz usunęłam, bo potrzebuję przerwy Wrócę tam jesienią.

Szkoda tej pracy Nie ma opcji, że Cię puszczą? Może chociaż wynegocjuj podwyżkę?

Spotkanie z chłopakiem Anginą przebiegło miło, acz bez zwrotu akcji. Pogadaliśmy i wypiliśmy sobie kawkę. Spotkaliśmy się nietypowo, bo u mnie tym razem. Padał deszcz i chciał przesunąć spotkanie, bo nie chciał, żebym zmokła Nie chciałam jednak przekładać, żeby spróbować go wybadać jeszcze przed weekendem. I dalej w sumie nic nie wiem Było miło i sympatycznie, ale bez dotyku, flirtu i takich tam A z drugiej strony kiedy wychodził to powiedział, że spotkamy się w przyszłym tygodniu To chyba trudny przypadek i trochę wody upłynie zanim się coś tutaj więcej wydarzy. Słowa o spotkaniu tchnęły we mnie nadzieję, że może jednak coś z tego będzie, ale z drugiej strony to tak nietypowo dla mnie przebiega Jedno jest pewne, nadal jestem nim oczarowana (chociaż nie tak, jak na początku)
Dalsze zalecenia: do obserwacji[/QUOTE]
Nie, są nieugięci. Nawet nie chce mi się tego komentować. Jestem w kropce z pracą i nie wiem co robić. Czekam jeszcze na jedną odpowiedź, ale myślę, że miałam za małą wiedzę typowo stanowiskową. W weekend trzeba będzie przejrzeć ogłoszenia i wysyłać dalej. No i muszę pomyśleć, czy rzeczywiście się nie zwolnić, bo nie chce być blokowana. Jedyne co to w te weekendy sobie trochę dorobię.

Co do Pana Anginy, to który raz się widzieliście? Naprawdę nietypowo to się wszystko rozgrywa, aż jestem ciekawa jak dalej się rozwinie.

Cieszę się, że dziś piątek. To był ciężki tydzień dla mnie. W weekend planuję przede wszystkim lenistwo

[kasia5266]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;76962021]Mi się Tinder mega podobał a teraz usunęłam, bo potrzebuję przerwy Wrócę tam jesienią.

Szkoda tej pracy Nie ma opcji, że Cię puszczą? Może chociaż wynegocjuj podwyżkę?

Spotkanie z chłopakiem Anginą przebiegło miło, acz bez zwrotu akcji. Pogadaliśmy i wypiliśmy sobie kawkę. Spotkaliśmy się nietypowo, bo u mnie tym razem. Padał deszcz i chciał przesunąć spotkanie, bo nie chciał, żebym zmokła Nie chciałam jednak przekładać, żeby spróbować go wybadać jeszcze przed weekendem. I dalej w sumie nic nie wiem Było miło i sympatycznie, ale bez dotyku, flirtu i takich tam A z drugiej strony kiedy wychodził to powiedział, że spotkamy się w przyszłym tygodniu To chyba trudny przypadek i trochę wody upłynie zanim się coś tutaj więcej wydarzy. Słowa o spotkaniu tchnęły we mnie nadzieję, że może jednak coś z tego będzie, ale z drugiej strony to tak nietypowo dla mnie przebiega Jedno jest pewne, nadal jestem nim oczarowana (chociaż nie tak, jak na początku)
Dalsze zalecenia: do obserwacji[/QUOTE]

Faktycznie trochę nietypowa sytuacja, ale może on po prostu jest nieśmiały, albo dawno nie miał kobiety? I ciężko mu się przełamać żeby zainicjować coś konkretniejszego

[handzia600]

[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;7696196 6]Tak, w Twoim przypadku oczywiście krążek odpada, bo problemy będą te same. Na pewno spróbowałabym tej wkładki przy regularnym życiu seksualnym i takich przeciwwskazaniach wobec hormonów.[/QUOTE]

tak zrobię

Ja tu tylko zostawię link do Tinder Love --->https://www.youtube.com/watch?v=dEx_TxGK2Kg

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Classic

Nie, są nieugięci. Nawet nie chce mi się tego komentować. Jestem w kropce z pracą i nie wiem co robić. Czekam jeszcze na jedną odpowiedź, ale myślę, że miałam za małą wiedzę typowo stanowiskową. W weekend trzeba będzie przejrzeć ogłoszenia i wysyłać dalej. No i muszę pomyśleć, czy rzeczywiście się nie zwolnić, bo nie chce być blokowana. Jedyne co to w te weekendy sobie trochę dorobię.

Co do Pana Anginy, to który raz się widzieliście? Naprawdę nietypowo to się wszystko rozgrywa, aż jestem ciekawa jak dalej się rozwinie.

Cieszę się, że dziś piątek. To był ciężki tydzień dla mnie. W weekend planuję przede wszystkim lenistwo

Chyba pora zmienić pracę,bo tutaj Cię blokują. Uciekaj Sama widzisz, że inną pracę ogarnęłaś to i coś innego się znajdzie.
3 spotkanie, ale znamy się... Hmm nie pamiętam. Spotkaliśmy się pierwszy raz jakoś na początku sierpnia czy przełomie lipca/sierpnia.

Napisane przez kasia5266

Faktycznie trochę nietypowa sytuacja, ale może on po prostu jest nieśmiały, albo dawno nie miał kobiety? I ciężko mu się przełamać żeby zainicjować coś konkretniejszego

On wydaje się być nieśmiały i też go o to podejrzewam, że dawno nic.

Napisane przez handzia600

tak zrobię

Ja tu tylko zostawię link do Tinder Love --->https://www.youtube.com/watch?v=dEx_TxGK2Kg

Nie mogę obejrzeć, bo autobusem jadę, ale przypomniało mi to o takim profilu na fb: Tinder girl. Śmieszne fragmenty rozmów z Tindera Już profil nieaktywny, ale archiwalne teksty można poczytać.