Skarpety w sandałach w kolejkę się pchają - Janusz z Grażyną do dyskusji zapraszają (

[nebraska]

Napisane przez Silloe

A pierwsze ochrzciła, bo ?

Miała 20 lat i jeszcze nie zastanawiała się nad tym (tak domniemywam). 12 lat póżniej była dojrzalsza, odważniejsza i postąpiła zgodnie z własnym światopoglądem.

[silesianna]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;75207576]Ja myślę, że chodziło o to, że potworniak a wchłonięcie to 2 różne sprawy.[/QUOTE]
Może niezbyt dogłębnie przeczytałaś artykuł:

"Czasem powstaje teratoma - pozaotrzewnowy potworniak synonimiczny ze zmianą nowotworowa, która ma łagodną postać i można ją łatwo usunąć. Jeśli zaś wchłonięty embrion zaczyna mutować, powstaje połączenie teratomy i raka zarodkowego, który niesie śmiertelne niebezpieczeństwo dla swego żywiciela."

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez silesianna

Może niezbyt dogłębnie przeczytałaś artykuł:

"Czasem powstaje teratoma - pozaotrzewnowy potworniak synonimiczny ze zmianą nowotworowa, która ma łagodną postać i można ją łatwo usunąć. Jeśli zaś wchłonięty embrion zaczyna mutować, powstaje połączenie teratomy i raka zarodkowego, który niesie śmiertelne niebezpieczeństwo dla swego żywiciela."

Nie czytałam artykułu, ale nie dalej jak wczoraj lub przedwczoraj ogłądałam dokument o wchłonięciu się.

[LadyChatterbox]

Ja w tym roku brałam koscielny. Czasem mam wrażenie ze nic się ludziom nie podobałoLista zażalen startuje na "bo na stole nie było zwykłych serwetek tylko materialowe", przez "muzyka mi nie odpowiadala" (a ta ciotka siedziała do 4 i non stop na parkiecie). Ciotki dodatkowo popisaly się zawracaniem dupy, jedna stale napadala Tz ze nie może rozpinac marynarki, druga skrzyczala go ze nie tańczy z babciami ( po może 2 tańcu od pierwszego pokazowego), a mi jedna ciotka powiedziała ze wyglądam tak ładnie, że w sumie mogłabym na codzień być tak ładna, a druga ze nie przystoi mi mieć welon skoro razem mieszkamy. Ja nie wiem co Ci ludzie maja w głowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amber2046]

Napisane przez abiblabla

Myślę, że śmiało możesz w odpowiedzi informować, że przed USC będą rozdawane porcje relanium. A najlepiej zacznij je dodawać do zaproszeń

Napisane przez nebraska

Teściowa koleżanki, która postanowiła nie chrzcić drugiego dziecka oznajmiła jej, że w takim razie ona się tym dzieckie zajmować nie będzie.

Brak chrztu dziecka jest dla wielu osob wiekszym problemem niz dobrowolna rezygnacja ze slubu koscielnego.

[cojarobietu_uu]

Napisane przez amber2046

Brak chrztu dziecka jest dla wielu osob wiekszym problemem niz dobrowolna rezygnacja ze slubu koscielnego.

No bo przecież jak dziecko jest nieochrzczone to nie można z nim na spacery wychodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NatkaOgrodniczka]

Napisane przez LadyChatterbox

Ja w tym roku brałam koscielny. Czasem mam wrażenie ze nic się ludziom nie podobałoLista zażalen startuje na "bo na stole nie było zwykłych serwetek tylko materialowe", przez "muzyka mi nie odpowiadala" (a ta ciotka siedziała do 4 i non stop na parkiecie). Ciotki dodatkowo popisaly się zawracaniem dupy, jedna stale napadala Tz ze nie może rozpinac marynarki, druga skrzyczala go ze nie tańczy z babciami ( po może 2 tańcu od pierwszego pokazowego), a mi jedna ciotka powiedziała ze wyglądam tak ładnie, że w sumie mogłabym na codzień być tak ładna, a druga ze nie przystoi mi mieć welon skoro razem mieszkamy. Ja nie wiem co Ci ludzie maja w głowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dobre poprawiłaś mi humor

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez cojarobietu_uu

No bo przecież jak dziecko jest nieochrzczone to nie można z nim na spacery wychodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, bo jak umrze to pójdzie do piekła. Bo chrzest to karta wstępu do nieba.

[amber2046]

Napisane przez cojarobietu_uu

No bo przecież jak dziecko jest nieochrzczone to nie można z nim na spacery wychodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moze brak chrztu to wymowka, a babcia nie chce ponownie zostac niania dla kolejnego wnuka.

[aer]

o tak, dla niektorych osob chrzest dziecka to swietosc.

znajomy z bylej pracy mial taka sytuacje. razem z zona niewierzacy, slub cywilny. urodzil im sie syn. jego matka zaczela odtwarzac histerie na temat chrztu. nie pomagaly jej prosby, grozby i placze o chrzest. jednak w koncu ulegli, kiedy babka dziecka powiedziala, ze jesli ochrzcza przepisze na wnuka mieszkanie. z tego co wiem faktycznie dotrzymala slowa.

[201712071518]

Napisane przez aer

o tak, dla niektorych osob chrzest dziecka to swietosc.

znajomy z bylej pracy mial taka sytuacje. razem z zona niewierzacy, slub cywilny. urodzil im sie syn. jego matka zaczela odtwarzac histerie na temat chrztu. nie pomagaly jej prosby, grozby i placze o chrzest. jednak w koncu ulegli, kiedy babka dziecka powiedziala, ze jesli ochrzcza przepisze na wnuka mieszkanie. z tego co wiem faktycznie dotrzymala slowa.

a to nie na wizażu była historia, że wizażanka wzięła ślub kościelny bo ktoś tam z rodziny miał jej dom/działkę/mieszkanie przepisać?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Urocze są takie historyjki, bo te wszystkie katolickie namawiaczki bardzo słabo znają własną religię. Sakrament brany pod presją jest nieważny z definicji.

no ale co tam, ważne, że magiczna otoczka była więc odhaczone

[invi_08]

Napisane przez aer

o tak, dla niektorych osob chrzest dziecka to swietosc.

znajomy z bylej pracy mial taka sytuacje. razem z zona niewierzacy, slub cywilny. urodzil im sie syn. jego matka zaczela odtwarzac histerie na temat chrztu. nie pomagaly jej prosby, grozby i placze o chrzest. jednak w koncu ulegli, kiedy babka dziecka powiedziala, ze jesli ochrzcza przepisze na wnuka mieszkanie. z tego co wiem faktycznie dotrzymala slowa.

Moja teściowa ma teorie, ze jak dziecko nieochrzczone, to nie mozna z nim wychodzić na zewnątrz ani nigdzie. "Bo wtedy tzw Zydek z niego"

Co za tepa dzida...

Jak kiedys wrocilismy od mojej mamy i ona do malego tekst "No, Zydku, w koncu Cie przywiezly!" To wybuchlam i powiedziałam, zeby sie doksztalcila na temat tego kim byli Żydzi i nie chce słyszeć zadnych przezwisk w strone naszego dziecka. Kopara jej opadla i od tamtej pory juz nic na małego nie mówiła.. za to nadrabia innymi akcjami, ale to juz nie bede pisac, ksiazke bym chyba mogla napisac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[isza89]

Mama TŻ ostatnio ni z gruszki, ni z pietruszki oświadczyła, że jej syn powinien być do końca życia sam, bo na ślub kościelny jest już za stary i to wstyd w tym wieku, a sam cywilny to nieważny i tym bardziej wstyd. Nic tylko zawinąć się w prześcieradło i powoli czołgać w kierunku cmentarza.

[Veredise]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;7522602 1]Nie, bo jak umrze to pójdzie do piekła. Bo chrzest to karta wstępu do nieba.[/QUOTE]

Nie do piekła, tylko do czyśćca. Do piekła się idzie za grzechy. Noworodek nie ma grzechów, bo nie ma wolnej woli. Ale fakt, wg wiary jak nie ma chrztu, to do nieba nie pójdzie. Oczywiście chodzi o sytuację jakby zmarł w niemowlęctwie. Wtedy to faktycznie ma działać jak "karta wstępu".

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7522785 6]Urocze są takie historyjki, bo te wszystkie katolickie namawiaczki bardzo słabo znają własną religię. Sakrament brany pod presją jest nieważny z definicji.

no ale co tam, ważne, że magiczna otoczka była więc odhaczone [/QUOTE]

O to to, właśnie mi coś przypomniałaś. Ja w zasadzie jestem "chwiejnie wierząca" i nieregularnie praktykująca, ale jaką taką wiedzę, szczególnie na temat Biblii mam.
Byłam ostatnio na bierzmowaniu chłopaka z rodziny. Jego dziadkowie (a moja ciotka z wujkiem) są bardzo wierzący, dziadek codziennie rano chodzi do kościoła przed pracą, ma w pokoju kapliczkę ze "świętymi" obrazkami i figurkami. Byli w każdym możliwym sanktuarium w Polsce i Europie itp.
No i na płaskorzeźbie w kościele, za ołtarzem jest Jezus i 14 mężczyzn. Moja mama mówi, że jak to 14. No to ciotka na to, że przecież apostołowie. No ale mama mówi, że ich było 12. No to ja mówię, że może są też tam Ewangeliści. Na to ciotka mi mówi, że przecież Ewangeliści to apostołowie. A ja jej, że nie wszyscy, tylko dwóch. Nie wierzyła. Musiałam jej potem na wikipedii pokazać. Wtedy się wujek wtrącił i mówi, że może apostołowie i Piotr i Paweł. No to mu mówię, że Piotr może i tak, ale jest wyżej, wśród apostołów, bo był apostołem. Do tego zawsze można go rozpoznać łatwo, bo ma klucze. A wujek mi na to, że Paweł też był apostołem. No właśnie nie był...
Ubawiła mnie cała sytuacja. Bo to ja jestem "czarną owcą" i grzesznikiem w rodzinie. To oni się modlą za moje nawrócenie

[Lottie69]

A tak ogółem to zapomniałam wspomnieć o Sebku sąsiadów. Wczoraj jak schodziłam po klatce to widziałam jak wyjmuje ulotki ze skrzynki i magicznie się ich pozbywa, a potem wychodzi. Teraz wiem, że wylądowały w mojej skrzynce
Pozwoliłam sobie wrzucić im stosowną karteczkę, że miejsce ulotek nie jest w skrzynkach pocztowych sąsiadów. Ciekawe, czy zapukają dzisiaj.

Rodzice też niezgorsi, na noc wystawiają śmieci na klatkę, żeby rano wynieść. A smród zostaje

[visionAM]

Moi teściowie też mają jakiegoś jobla z chrztem
Siostra TZ brała ślub cywilny, ale dziecko chcieli ochrzcić. Ksiądz oponował i ogólnie był mały problem z organizacją chrztu i w sumie się nie dziwię - skoro rodzice nie mają ślubu kościelnego to po co chrzczą dziecko? W każdym razie teściowie byli bardzo oburzeni podejściem księdza

[201803111829]

Napisane przez invi_08

Moja teściowa ma teorie, ze jak dziecko nieochrzczone, to nie mozna z nim wychodzić na zewnątrz ani nigdzie. "Bo wtedy tzw Zydek z niego"

Co za tepa dzida...

Jak kiedys wrocilismy od mojej mamy i ona do malego tekst "No, Zydku, w koncu Cie przywiezly!" To wybuchlam i powiedziałam, zeby sie doksztalcila na temat tego kim byli Żydzi i nie chce słyszeć zadnych przezwisk w strone naszego dziecka. Kopara jej opadla i od tamtej pory juz nic na małego nie mówiła.. za to nadrabia innymi akcjami, ale to juz nie bede pisac, ksiazke bym chyba mogla napisac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To po co jeździsz z nim do teściowej?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_vixen_]

Napisane przez _Tinkerbell

To po co jeździsz z nim do teściowej?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

To jest taki typowo polski rodzinny masochizm. Nikt nikogo nie lubi, nie szanuje, a wszyscy kisza sie we własnym sosie, bo trzeba...bo to rodzina.

[daszna]

invi napisz coś więcej. współczuję teściowej..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez stupid-girl

a to nie na wizażu była historia, że wizażanka wzięła ślub kościelny bo ktoś tam z rodziny miał jej dom/działkę/mieszkanie przepisać?

Myślę, że jest takich multum.

[Lena_94]

Napisane przez _Tinkerbell

To po co jeździsz z nim do teściowej?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Może wnuk sam w sobie ma dobre relacje z babcią nie licząc tego "żydka".

[invi_08]

Napisane przez _Tinkerbell

To po co jeździsz z nim do teściowej?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mieszkam z nia. Niestety.
Nie sposób sie nie mijac, jak sie mieszka w jednym domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyChatterbox]

Napisane przez stupid-girl

a to nie na wizażu była historia, że wizażanka wzięła ślub kościelny bo ktoś tam z rodziny miał jej dom/działkę/mieszkanie przepisać?

Znajoma bierze koscielny tylko po to żeby babusia dala oszczędności. W kościele nie była od swojego bierzmowania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Napisane przez daszna

invi napisz coś więcej. współczuję teściowej..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ona jest starszej daty, podejście do zycia takie ze nic nie jest potrzebne, po co sprzątać, po co remont, po co spuszczac wodę w ubikacji, trzeba oszczedzac, po co kupowac w sklepach, jak wszystko niesmaczne, nie to co swoje... dzieci trzeba ubierac trzy razy grubiej jak siebie, bo lubia w puchu, jej wszystkie były grzeczne, szybko mowily, chodzily, wszystko jadly, same sie bawily... po co kobiecie prawo jazdy, ona wozem jezdzila lub pieszo chodzila... no mega roznica pokolen.

Mielismy mega ciezka sytuacje z naszym domem i musielismy u nich zamieszkać. Teraz juz na szczęście nie boje sie postawić jak probuje mi coś wmawiac. Na wiele rzeczy tez przymykam ucho, bo bym nerwowo nie dala rady. No ale jak przesadza to wiadomo, nie udaje, ze nie slysze.

Wydaje mi sie, ze to juz taki typ czlowieka. Ona swojegi zdania nie zmieni a ja wcale nie zamierzam jej namawiać do tej zmiany. Jak chce to niech tak zyje. Ale jak obraza mi dziecko lub sieje jakies dziwne akcje o oczarowaniach to noz mi sie w kieszeni otwiera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Mysle ze to temat na inny watek.

Co do Januszowania...
W biedronce np pakują ziemniaki w worki po te 10-15 kg.
Nic mnie tak nie wkurza, jak porozrywane worki. A obok w skrzynce sa luzem ziemiaki. Ale nie.. trzeba rozerwac i grzebać w worku. Szukalismy zamkniętego worka i na n workow co najmniej polowa byla rozerwana. Jakby te z worka to ze złota były...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amber2046]

Napisane przez aer

o tak, dla niektorych osob chrzest dziecka to swietosc.

znajomy z bylej pracy mial taka sytuacje. razem z zona niewierzacy, slub cywilny. urodzil im sie syn. jego matka zaczela odtwarzac histerie na temat chrztu. nie pomagaly jej prosby, grozby i placze o chrzest. jednak w koncu ulegli, kiedy babka dziecka powiedziala, ze jesli ochrzcza przepisze na wnuka mieszkanie. z tego co wiem faktycznie dotrzymala slowa.

Szwagier ochrzcil obie corki, majac do tego podejscie, ze malym troche wody na glowe nie zaszkodzi, a polska tesciowa bedzie szczesliwa. Przez to spodziewam sie w przyszlym roku naciskow ze strony rodziny meza, bo skoro nie ochrzczony rodzic zdecydowal sie chrzcic dzieci, to czemu my tego nie zrobimy.
Jednak mieszkamy na tyle daleko i jestesmy od obu rodzin calkowicie niezalezni, ze jesli chca miec kontakt z nami i swoja wnuczka musza to jakos przezyc.

Napisane przez isza89

Mama TŻ ostatnio ni z gruszki, ni z pietruszki oświadczyła, że jej syn powinien być do końca życia sam, bo na ślub kościelny jest już za stary i to wstyd w tym wieku, a sam cywilny to nieważny i tym bardziej wstyd. Nic tylko zawinąć się w prześcieradło i powoli czołgać w kierunku cmentarza.

Napisane przez Veredise

Nie do piekła, tylko do czyśćca. Do piekła się idzie za grzechy. Noworodek nie ma grzechów, bo nie ma wolnej woli. Ale fakt, wg wiary jak nie ma chrztu, to do nieba nie pójdzie. Oczywiście chodzi o sytuację jakby zmarł w niemowlęctwie. Wtedy to faktycznie ma działać jak "karta wstępu".
(...)

To sie chyba jakis czas temu zmienilo, teraz nieochrzczone dzieci ida do nieba.
http://www.kosciol.pl/article.php/20070420210630931

[Czarna2000]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7522785 6]Urocze są takie historyjki, bo te wszystkie katolickie namawiaczki bardzo słabo znają własną religię. Sakrament brany pod presją jest nieważny z definicji.

no ale co tam, ważne, że magiczna otoczka była więc odhaczone [/QUOTE]
Ludzie widzieli? Widzieli. To chyba najważniejsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aer]

Napisane przez stupid-girl

a to nie na wizażu była historia, że wizażanka wzięła ślub kościelny bo ktoś tam z rodziny miał jej dom/działkę/mieszkanie przepisać?

chyba tez bylo cos takiego.

a ze slubem koscielnym tez mam historie.

kolezanka z obecnie mezem chcieli wziac sam slub cywilny. po slubie planowali zamieszkac z rodzicami faceta w ich mieszkaniu. ale tesciowa powiedziala stop! hola hola mlodzi panstwo! dopoki nie bedzie slubu koscielnego nie zgadzam sie na wspolne mieszkanie a k. (imie kolezanki) nigdy nie bedzie dla mnie prawdziwa synowa bo slub cywilny sie nie liczy w oczach Boga.

co zrobili mlodzi? wzieli koscielny po czym radosnie wporwadzili sie do tesciow by po 3 miesiacach wiac od nich przez wieczne wtracanie sie we wszystko.

[invi_08]

Słyszałam historie o cudownych tesciowych i wierze, ze sa takie, ktore maja troche rozumu i oleju w glowie i nie wtracaja sie w zycie mlodych.

Z moja teściowa jest tak ze ona nie wytrzyma jak swojego zdania nie wyrazi, ale wie, ze moj maz i tak zrobi swoje. Także u nas jest na zasadzie, ze pogadaja, jak im cos nie pasuje (np jak tz klatke schodowa remontowal, bo mozna sie bylo zabić na tych chodnikach na schodach, to tesciowa panika, bo po co to robimy jak zaraz pojdziemy na swoje i bratu to niepotrzebne) ale za bardzo nie naciskaja, bo wiedzą, ze ich gadanie niewiele da. Znaczy ich. Tesciowa glownie wszystko przezywa, bo tesc to jej zawsze tlumaczy, że miala czas by sie wykazac przy swoich dzieciach i domu, teraz ma sie cieszyc z wnuka i dac nam spokoj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Napisane przez invi_08

Moja teściowa ma teorie, ze jak dziecko nieochrzczone, to nie mozna z nim wychodzić na zewnątrz ani nigdzie. "Bo wtedy tzw Zydek z niego"

Co za tepa dzida...

Jak kiedys wrocilismy od mojej mamy i ona do malego tekst "No, Zydku, w koncu Cie przywiezly!" To wybuchlam i powiedziałam, zeby sie doksztalcila na temat tego kim byli Żydzi i nie chce słyszeć zadnych przezwisk w strone naszego dziecka. Kopara jej opadla i od tamtej pory juz nic na małego nie mówiła.. za to nadrabia innymi akcjami, ale to juz nie bede pisac, ksiazke bym chyba mogla napisac...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój teść ma takie podejście. Wszystkie dzieci w rodzinie, do czasu kiedy zostały ochrzczone, były nazywane przez niego żydowskimi imionami np. Mendel, Mosze itd. Ciekawa jestem jak będzie traktował swoją wnuczkę, której nie planujemy chrzcić. Jestem zdecydowana ograniczyć ich kontakty jeżeli będzie się tak zachowywał w stosunku do niej.