Słowa które działają na nerwy :D

[nebraska]

Napisane przez khloe

Oddawalam dzisiaj krew i zrobiłam zdjęcie coli,która dostałam.. Przeczytajcie co jest na niej napisane pod słowem "dziękuję"

To już jest totalna degrengolada językowa

[gryx82]

Napisane przez kalor

Macie tak, że nieświadomie powtarzacie ciagle jakieś słowo, ktore was irytuje i nie możecie pozbyć się tego nawyku?

U mnie ostatnio na topie "masakra", nieco rzadziej "dramat"

Napisane przez kalor

Jak topielec, fuj, tylko taki wyciągnięty z pustyni, mumia

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8089874 6]Wysuszony topielec = suchelec [/QUOTE]
O fuuu, masa... makabra!

Napisane przez khloe

Oddawalam dzisiaj krew i zrobiłam zdjęcie coli,która dostałam.. Przeczytajcie co jest na niej napisane pod słowem "dziękuję"

"Szerujący życzenia", dramat jakiś

Napisane przez Shevya

Ja dzisiaj odkryłam nowe słowo, bez którego chciałabym jednak żyć - wiedziałam już, że cieciorka działa mi na nerwy, ale cieciorella zdecydowanie otwiera mi topór w kieszeni

Napisane przez Taranka

Mówiłyście o jedzieniu, o kaszottach, gryczottach, a ja właśnie znalazłam przepis na amarantusankę

Napisane przez pannajoanna71

O ludzie, a ja czytałam przepis na sushi ale zamiast z ryżem to z kaszą i tytuł brzmiał: przepyszne kaszi

Napisane przez Damaris_

Bezgluty

To ludzie, którym minął już katar

[Regista]

A propos postów powyżej, nienawidzę słowa posiłek. Jego brzmienie przyprawia mnie o gęsią skórkę. Błech!

[mabi27]

Posiłek też dla mnie brzmi jakoś nie bardzo. Teraz jak przeczytałam, co napisałaś, przyszło mi do głowy, że niedawno siedziałam chyba w KFC i tam było wielkie hasło: wierzymy, że świeżo przygotowany posiłek smakuje najlepiej. Aż wtedy kilka razy na głos to sobie powtórzyłam.

[nalezedociebie]

Bujo (na Bullet Journal) nie mogę tego znieść

[marza_mr]

Napisane przez Regista

A propos postów powyżej, nienawidzę słowa posiłek. Jego brzmienie przyprawia mnie o gęsią skórkę. Błech!

Bardziej nie lubię słowa potrawa albo strawa.

[empee]

Trochę mi zajęło zanim się zorientowałem skąd się wzięło to "szerować". Kto to wymyśla

[farmaceutka88]

Nie wiem, czy u Was też się tak mówi na dziecko ... - "marny". Z takim określeniem spotkałam się w woj. kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Może tak tylko się mówi w rodzinie?
Strasznie mi się to nie podoba i jak to słyszę, to mam ochotę kogoś trzasnąć. "Marny" kojarzy mi się z czymś do niczego i kiepskim, nie wiem i nie rozumiem, jak tak można określać dziecko.

[gryx82]

Napisane przez Regista

A propos postów powyżej, nienawidzę słowa posiłek. Jego brzmienie przyprawia mnie o gęsią skórkę. Błech!

Też nie lubię tego słowa

Napisane przez marza_mr

Bardziej nie lubię słowa potrawa albo strawa.

"Strawa" jeszcze gorsza (podobnie nie cierpię zwrotu "skosztować")

Napisane przez farmaceutka88

Nie wiem, czy u Was też się tak mówi na dziecko ... - "marny". Z takim określeniem spotkałam się w woj. kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Może tak tylko się mówi w rodzinie?

Jestem raczej dość dobrze obeznany w gwarze wielkopolskiej i kujawskiej, ale pierwsze słyszę

[Limonka2738]

Napisane przez farmaceutka88

Nie wiem, czy u Was też się tak mówi na dziecko ... - "marny". Z takim określeniem spotkałam się w woj. kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Może tak tylko się mówi w rodzinie?
Strasznie mi się to nie podoba i jak to słyszę, to mam ochotę kogoś trzasnąć. "Marny" kojarzy mi się z czymś do niczego i kiepskim, nie wiem i nie rozumiem, jak tak można określać dziecko.

Może to tylko na marne dzieci?

A tak serio, użyj tego w zdaniu, bo mi sie jakoś nie klei.

"Mam dwoje marnych, syna i córkę."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

Napisane przez Limonka2738

"Mam dwoje marnych, syna i córkę."

Vanitas vanitatum

[Trzepotka]

Treść usunięta

[marza_mr]

Napisane przez gryx82

"Strawa" jeszcze gorsza (podobnie nie cierpię zwrotu "skosztować")

"Skosztować" też mi zgrzyta w zębach

[karolca]

Napisane przez farmaceutka88

Nie wiem, czy u Was też się tak mówi na dziecko ... - "marny". Z takim określeniem spotkałam się w woj. kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Może tak tylko się mówi w rodzinie?
Strasznie mi się to nie podoba i jak to słyszę, to mam ochotę kogoś trzasnąć. "Marny" kojarzy mi się z czymś do niczego i kiepskim, nie wiem i nie rozumiem, jak tak można określać dziecko.

Mieszkam w kuj-pom i nie znam tego określenia na dziecko

[ruda_beksa]

Napisane przez marza_mr

Bardziej nie lubię słowa potrawa albo strawa.

W temacie: "szama", "szamka" i wszystkie pochodne czasowniki

[6ab835231803f4b1cac896d6aed120cccc2755ce_65765102cc8be]

Albo "melanż", jako o jakiejś imprezie

[UltraMarryna]

[1=6ab835231803f4b1cac896d 6aed120cccc2755ce_6576510 2cc8be;81040081]Albo "melanż", jako o jakiejś imprezie [/QUOTE]

O nie tego też nie lubię.
A teraz rzypomniała mi się jeszcze reklama z "łomżingiem"

[Regista]

Kobietki - zwłaszcza, kiedy tak mówią/piszą faceci. Pewnie im się wydaje, że są tacy wyluzowani i zabawni, a mnie się agresor włącza. To traktowanie kobiet jak infantylnych stworzonek

[khloe]

Napisane przez Regista

Kobietki - zwłaszcza, kiedy tak mówią/piszą faceci. Pewnie im się wydaje, że są tacy wyluzowani i zabawni, a mnie się agresor włącza. To traktowanie kobiet jak infantylnych stworzonek

Lepiej kobietka niż baba,albo dupa bądź foczka.

Kobietka jest wg mnie ok określeniem,nie jest nacechowane pejoratywnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farmaceutka88]

Napisane przez gryx82

Jestem raczej dość dobrze obeznany w gwarze wielkopolskiej i kujawskiej, ale pierwsze słyszę

Przykłady:
"dzisiaj przyjeżdża synowa z marnym"
"ktośtam ma 2 marnych"
"marna dzisiaj grymasiła"

też mnie to zdziwiło, w sumie już x rodzin z jednej miejscowości tak określa dzieci. Również moje współpracownice. Taka moda czy co? Nie zmienia to faktu, że tego NIENAWIDZĘ

[kalor]

Napisane przez Regista

Kobietki - zwłaszcza, kiedy tak mówią/piszą faceci. Pewnie im się wydaje, że są tacy wyluzowani i zabawni, a mnie się agresor włącza. To traktowanie kobiet jak infantylnych stworzonek

Oj TAK!

[nalezedociebie]

Napisane przez farmaceutka88

Przykłady:
"dzisiaj przyjeżdża synowa z marnym"
"ktośtam ma 2 marnych"
"marna dzisiaj grymasiła"

też mnie to zdziwiło, w sumie już x rodzin z jednej miejscowości tak określa dzieci. Również moje współpracownice. Taka moda czy co? Nie zmienia to faktu, że tego NIENAWIDZĘ

Ale koszmar. Dobrze, że nie słyszę tego w moim otoczeniu

[mabi27]

Marny brzmi okropnie. Dobrze, że nigdy nie słyszałam

[Zosianarlo]

Napisane przez UltraMarryna

O nie tego też nie lubię.
A teraz rzypomniała mi się jeszcze reklama z "łomżingiem"

Nawet mi nie przypominaj o tej reklamie !

Mnie denerwuje słowo "wieśniaczka", którego TVN sobie używa

[201803050937]

Treść usunięta

[gryx82]

Napisane przez farmaceutka88

Przykłady:
"dzisiaj przyjeżdża synowa z marnym"
"ktośtam ma 2 marnych"
"marna dzisiaj grymasiła"

Okropne. Kojarzy mi się z jakąś... pogardą

Napisane przez Zosianarlo

Mnie denerwuje słowo "wieśniaczka", którego TVN sobie używa

Podobnie "lady i "dama", użyte w tytule dwóch programów, parodia jakaś

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

smarać

Mąż chodzi zasmarany.
Mały mi smara od rana.

Na początku nie wiedziałam o co chodzi, dopiero po kilku razach załapałam że to smarkać/pociągać nosem.

[Sandieke]

Napisane przez UltraMarryna

Śmieszne rzeczy tu piszecie
To ja ostatnio nie lubię pytania "Tak?" stawianego na końcu zdania twierdzacego.

Strasznie nie lubię tego, tak?
A zaraz napiszę wam czego jeszcze nie lubię, tak?


---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Zaczęło mi działać na nerwy nadużywanie słowa "irytuje". Jakieś takie modne to słowo się zrobiło.
Chodzi człowiek i non stop coś go irytuje, i cały taki poirytowany wtedy jest.
Tyle jest synonimów które możnaby bylo w zamian użyć.

Tez nie lubi tego tak? juz pisalam zreszta.

A slowa "irytuje" sama od jakiegos czasu duzo czesciej uzywam niz np. denerwuje. (Mysle, ze bierze sie to u mnie stad, ze mieszkam w Holandii i na codzien rozmawiam tez po holendersku, a w tym jezyku jest wlasnie slowo irritant, irriteren itp. )

Ponadto w jakis sposob denerwuje mnie jak ktos komus zyczy "samych serdecznosci". Bardzo czesto to ostanio widuje. Nie wiem dlaczego mnie to denerwuje, bo jest raczej pozytywne, ale dla mnie dziwnie brzmi.

[UltraMarryna]

Napisane przez Sandieke

Tez nie lubi tego tak? juz pisalam zreszta.

A slowa "irytuje" sama od jakiegos czasu duzo czesciej uzywam niz np. denerwuje. (Mysle, ze bierze sie to u mnie stad, ze mieszkam w Holandii i na codzien rozmawiam tez po holendersku, a w tym jezyku jest wlasnie slowo irritant, irriteren itp. )

Ponadto w jakis sposob denerwuje mnie jak ktos komus zyczy "samych serdecznosci". Bardzo czesto to ostanio widuje. Nie wiem dlaczego mnie to denerwuje, bo jest raczej pozytywne, ale dla mnie dziwnie brzmi.

"Samych serdeczności" nie spotkałam się jeszcze z tym ale faktycznie może denerwować. Bo co to właściwie są te "serdecznosci"? Czyli czego dokładnie życzy człowiek używając tych słów?

[DziarskaOla]

Nienawidzę słowa "jałowy", może dlatego że kojarzy mi się z bardzo aromatycznym jałowcem