Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-02-23, 11:14   #391
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Arinitti, a ja znam KK, chodziłam do kościoła, na religię, przyjęłam (chcąc, nie chcąc) chrzest, do komunii mnie posłano, a sama świadomie wzięłam bierzmowanie, więc chyba mogę się wypowiedzieć.
Wierzę w Boga w postaci, którą serwowano mi od małego, ale nie akceptuję wielu kwestii przez KK poruszanych, nie dlatego, że ja mam inne zdanie, a dlatego, że się one kupy nie trzymają (nie będę się nad tym rozwodzić, wystarczy wejść na forum.wiara.pl i poczytać, jest tak wiele dyskusji katolików z katolikami i ateistami; sama zaczęłam czytać forum, by poznać odpowiedzi na pytania, dlaczego tak, a nie inaczej, niestety - niczego sensownego się nie dowiedziałam). Mimo tego, że najprawdopodobniej zamieszkam z moim facetem przed ślubem, że uprawiamy seks, że stosuję antykoncepcję hormonalną i że być może będę zrzędzić na nauki przedmałżeńskie, chcę ślubu kościelnego. a to dlatego, że uważam to za piękną tradycję, że może to nadać duchowego wymiaru całej ceremonii, no i oczywiście oboje z lubym wierzymy w Boga, co w sumie wiąże się z tym duchowym wymiarem ceremonii ślubnej.
Nie uważam, by było to coś złego. Nie uważam się też za hipokrytkę, choć pewnie wszyscy mnie tak nazwą.

Dziękuję.
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-23, 17:41   #392
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
OK. Kościół jest zacofany, nieżyciowy, zakłamany, zdziera z biednych ludzi pieniądze, nauki przedmałżeńskie też są takie. Tylko dlaczego - skoro mam takie zdanie - chcę ślubu kościelnego?
dla siebie?? nie rozumiem co dziwnego jest w tym, że ludziom się nie podoba, że 1. zdzierają pieniadze, choć Jezus powiedział 'darmo dostaliscie, darmo dawajcie'; 2. nauki przedmałżeńskie są prowadzone niekompetentnie; 3. księża widzą grzechy wiernych (ażza dobrze) a swoich zobaczyć nie potrafią.... co to, władze kościelne to przysłowiowa świeta krowa i ich skrytykować się katolikowi nie godzi?? przecież to po prostu stwierdznie faktów i dodanie odpowiedniego komentarza

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Po co mi to, skoro nie wierzę w Boga (przypominam, że Bóg to nie jest kumpel ani jakiś fajny koleś, o którm można pisać bez szacunku, "dowcipnie" w kontekście np. spowiedzi przedślubnej). Jeśli ktoś twierdzi, że wierzy w Boga, a nie w Kościół, to wyjaśnię: poprzez chrzest zostaliśmy włączeni do Kościoła. Kościół to my, czyli - jak mawiał JP II - wspólnota świętych grzeszników. Nie można tego rożdzielać, bo tworzy się wtedy własną religię,
powiedziałabym, że jednak można. KK sam doprowadza do takiej sytuacji, że wierni to rozdzielają.

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Nie twierdzę, że trzeba wszystko przyjmować bezmyślnie, potakiwać na każdym kroku. Trzeba myśleć.
ależ my właśniemyślimy... zastanawiamy się dlaczego jest tak a nie inaczej. ale 'myślących' katolików się na ogół krytykuje.

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Nadąża za wszystkimi nowinkami, np. genetyką. Istnieje Kongregacja Nauki Wiary, której przewodniczył do niedawna obecny papież BXVI, a która bada po kilka-kilkanaście lat wszelkie tego typu trudne sprawy, ajk np. klonowanie, zapłodnienie pozaustojowe itp., słuchając specjalistów z różnych dziedzin i ośrodków naukowych, i rozważając to wszystko w kontekście nauki Kościoła. Może warto zapoznać się z życiem Kościoła?
czyżby?? bo mi się często zdaje, że księża, którzy są wśród ludzi, wśród pospulstwa to jednak za nowinkami nie nadążają....

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Problem niestety w tym, że najbardziej aktywni w wypowiadaniu się na temat Kościoła, księży, nauk przedmałżeńskich są ci, którzy do kościoła chadzają rzadko, rzadko (bądź wcale) korzystają z sakramentu pokuty i Eucharystii, nie uczestniczą w życiu parafii, nie czytają dokumentów Kościoła, nie mają żadnej formacji duchowej. Stoją sobie z boku i wytykają: to źle, to nie tak, a to powinno być tak itp.

Trzeba wiedzieć, co się krytykuje i mieć choć blade pojęcie o tym, co się pisze. Nie odważyłabym się pouczać np. mahometanina czy mnicha tybetańskiego, krytykować jego religii, bo ich po prostu nie znam dobrze. I mam szacunek dla wyznawców innych religii.

Najprościej krytykować, opierając się lub wręcz powtarzając stereotypy, które do prawdy mają się niestety często nijak. A może takie zachowanie to próba usprawiedliwienia się przed samym sobą, że jest sie w porządku, bo skoro ksiądz ma kochankę, a Koścół jest taki, to ja jestm całkiem ok, też nie muszę zachowywać np. przykazań. A dlaczego prawie nikt nie napisze o wielu wspaniałych bezinteresownych księżach, zakonnikach itp.? Dlaczego prawie nikt nie zada sobie pyania: a czy ja modlę sie za duchowieństwo? Biore odpowiedzialność za Kościół, którego jestem członkiem (porzez chrzest)? Kto zdaje sobie z tego sprawę?
no to pocieszy Cię fakt, że ja również wiem o czym piszę.
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-23, 19:38   #393
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Arinitti - weź pod uwagę, że zdanie ludzi na temat KK kształtuje się na podstawie tego, czego doświadczają od osób duchownych. Ja nie wiem, jaki ksiądz jest na drugim końcu województwa czy kraju - wyciągam wnioski na podstawie mojego miasta.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 15:32   #394
arinitti
Raczkowanie
 
Avatar arinitti
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Najfajniejsza – masz prawo do własnej decyzji, mamy wolną wolę. Tylko że z tego, co piszesz, to Ty chodziłaś do kościoła i przyjęłaś sakramenty (czas przeszły) – niektóre bardziej, niektóre mniej świadomie. Ale żyć chcesz tak, jak ci się podoba, jak jest najłatwiej. Czyli na zasadzie supermarketu. No, plus jeszcze tradycja. Niestety, z życiem duchowym nie ma to wiele wspólnego, bo: do spowiedzi nie pójdziesz, gdyż raczej żaden ksiądz nie da Ci rozgrzeszenia (seks przedmałżeński, antykoncepcja hormonalna), więc do Komunii przystąpić też nie możesz. Ślub natomiast weźmiesz – będziesz miała tylko (zamiast 2) 1 spowiedź przedślubną, skoro mieszkasz z facetem – księża już załapali, że nie warto męczyć siebie i takich „katolików” 2 razy. Pozornie wszystko jest ok – nie kradniesz, nie gwałcisz, jesteś tolerancyjna i myśląca, krzywdy też nikomu nie robisz, a Bóg jest wszędzie, więc po co w gruncie rzeczy Kościół? Co innego ślub, chrzciny itp. – tradycja, która trzeba uszanować. Wtedy kościół się przydaje. Twardo napisałam, ale takie są fakty.

Michiru i po części Szajajabo – ja osobiście nie spotkałam się z żadnym zdzierstwem księży, nawet muszę powiedzieć, że wprost przeciwnie – nawet mnie księża rugali za to, że zwlekam ze ślubem ze względów materialnych (m.in. że nie stać mnie na dobrowolną ofiarę), „dziewczyno, opamiętaj się, jeśli chcesz dać, to dasz później, czym ty się w ogóle przejmujesz?!”. Jednocześnie czuję się odpowiedzialna za kościół czy wspólnotę parafialną, przecież księża też muszą z czegoś te kwiaty na ołtarz czy kadzidło czy opał opłacić, a ja z tego korzystam. Wiem, że nie wszyscy i nie wszędzie ksieża są pod tym względem w porządku. Słyszałam o takich, którzy z głodującej i samotnej wdowy zdzierają ponad 1000 zł za pogrzeb męża na jakiejś wiosce. Tylko że ja nie utożsamiam kościoła z księdzem. Uznaje, że i on jest człowiekiem, który grzeszy. Dlatego powinnam mu pomóc – modlitwą, a jak trzeba to i upomnieniem w cztery oczy, a może zgłoszeniem jego przełożonym. Przecież ja też jako katoliczka powinnam być taka, robić tak a tak. A wciąż mam grzechy, wciąż nie jestem ideałem. Czy na tej podstawie ktoś będzie kwestionował cały kościół? Wierzymy w Boga, nie w księdza, choć powinien dawać nam przykład. Ale – jak chcą niektórzy (Bóg tak, Kościół nie) - sama relacja z Bogiem też nie wystarczy, bo niestety, czy to nam się podoba, czy nie – POZA KOSCIOLEM NIE MA ZBAWIENIA. Jeśli ktoś jest takim indywidualistą, to, niestety, ale może skończyć bardzo marnie. Dlaczego? Bo nie ma konfrontacji z innymi wierzacymi, nie ma odniesienia do innych, nie wie, czy nie zboczył z drogi. Poza tym to Bóg dał nam kościół - Jezus żył we wspólnocie ze swoimi uczniami, uczynił Piotra swoim następcą, za czasów apostołów po śmierci Jezusa powstały pierwsze wspólnoty chrześcijańskie. Ale przecież wiemy o czym piszemy, czytamy Biblię, znamy to, no nie? Tylko że nic nie rozumiemy dziwnym trafem. A może jednak nie wiemy, o czym piszemy, bo nie czytamy, nie interesujemy się nasza wiarą? Ksiądz nie powiedział, a jak powiedział, to kto go posłuchał?

To dobrze, że są myślący katolicy, tylko że często to myślenie jest próba obejścia tego, czego obejść po prostu nie można. Tak jak dzieci, które chcą jeść słodycze na okrągło, ale żeby im się zęby nie psuły i żeby nie tyły. No i jeszcze żeby nie trzeba myć zębów. Wszyscy chcemy być szczęśliwi w małżeństwie, ale prawie nikt z nas nie chce posłuchać, co ma na ten temat do powiedzenia Kościół. Chociażby na temat seksu przedmałżeńskiego.

Chcesz mieć wiernego męża/żonę? Nie współżyj przed ślubem. Dlaczego? Bo im więcej będziecie oboje mieli partnerów przedtem, tym trudniej będzie wam zachować wierność w małżeństwie, tym większe będą pokusy.

Chcesz mieć wiernego męża? Nie stosuj antykoncepcji hormonalnej. Dlaczego? Bo tylko w ten sposób facet poświeci uwage na twój rytm płodności, nauczy się też, że nie zawsze możecie współżyć, pozna ciebie lepiej, poświęci więcej uwagi wam, co jest dobre dla związku. A to potem bardzo się w realnym codziennym życiu się przydaje, bo są takie sytuacje kiedy np. trzeba odstawić tabletki anty (np. choroba kobiety, niemożność zajścia w ciążę itp.) albo ze względu na zagrożoną ciążę nie można współżyć przez prawie 9 miesięcy, albo mąż wyjechał za granice do pracy na rok lub więcej. No i co wtedy ten biedak ma zrobić – do tej pory byłam dostępna od reki przez 24 godz. na dobę. Ile będzie w stanie: 1) się powstrzymywać, 2) jechać na ręcznym? Ile mój mąż/chłopak wytrzyma bez seksu, do którego był przyzwyczajony praktycznie bez ograniczeń? A każda z nas chce, żeby maż/chłopak był wierny, nie? To nie są jałowe przykłady – to są sytuacje wzięte z życia i przeżyte przez wiele osób na własnej skórze. A notowany przez media duży odsetek rozpadu małżeństw z powodu emigracji jednego z małżonków do pracy zagranicą? To też nie fikcja niestety. Niestety też – to, co proponuje kościół jest bardzo trudne, wymaga samozaparcia i czasu. Których to my, współczesne zapędzone ludziki, nie mamy. Lepiej łyknąć pigułę i po kłopocie.

I jeszcze jedno – nie sądze, żeby ktoś mający takie zastrzeżenia dotyczące księży czy kościoła wiedział, o czym pisze, tzn. był praktykującym katolikiem, aktywnie (sakramenty, życie parafii) uczestniczącym w życiu kościoła. A znam takich osób sporo. Owszem, nie wynoszą pod niebiosa księży, zdają sobie sprawe z problemów kościoła, ale nie uprawiają krytykanctwa, nie dystansują się ani nie stoją z boku – włączyli się i aktywnie są w kościele. Mimo że widza jego słabości. Tylko ktoś, kto jest bardzo niedzielnym katolikiem, i nie zna istoty kościoła, może mieć do kościoła takie podejście jak wy dziewczyny. Bez urazy.

I znowu wyszła mi długaśna epistoła, eh.
arinitti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 15:51   #395
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Ale – jak chcą niektórzy (Bóg tak, Kościół nie) - sama relacja z Bogiem też nie wystarczy, bo niestety, czy to nam się podoba, czy nie – POZA KOSCIOLEM NIE MA ZBAWIENIA. .
Eh, i to jest to co mnie najbardziej dobija. Monopol na prawdę.

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Chcesz mieć wiernego męża/żonę? Nie współżyj przed ślubem. Dlaczego? Bo im więcej będziecie oboje mieli partnerów przedtem, tym trudniej będzie wam zachować wierność w małżeństwie, tym większe będą pokusy. .
A jak wytłumaczyć te liczne zdrady, gdzie małżonkowie byli dla siebie pierwszymi partnerami skesualnymi i chcieli poznac smak "jak to jest być z kimś innym"?

To co napisałas powyżej to pusty frazes, nei ma takiej reguły. Wierność i szczęście małż. nie zalezą od ilości parnterów seksualnych.

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Chcesz mieć wiernego męża? Nie stosuj antykoncepcji hormonalnej. Dlaczego? Bo tylko w ten sposób facet poświeci uwage na twój rytm płodności, nauczy się też, że nie zawsze możecie współżyć, pozna ciebie lepiej, poświęci więcej uwagi wam, co jest dobre dla związku..
Jeśli nie mam ochoty na seks, to mówię to partnerowi. A on to akceptuje i w razie odmowy nie pędzi do agencji twarzyskiej.

Kobiety nie biora pigułek po to, aby "służyc ciałem" partnerowi wtedy kiedy on ma ochotę na seks.

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
A to potem bardzo się w realnym codziennym życiu się przydaje, bo są takie sytuacje kiedy np. trzeba odstawić tabletki anty (np. choroba kobiety, niemożność zajścia w ciążę itp.) albo ze względu na zagrożoną ciążę nie można współżyć przez prawie 9 miesięcy, albo mąż wyjechał za granice do pracy na rok lub więcej. No i co wtedy ten biedak ma zrobić – do tej pory byłam dostępna od reki przez 24 godz. na dobę...
A to już kwestia szacunku, jaki ma do ciebie Twój parnter. ja nie świadcze 24-godzinnych usług seksualnych . jestem w szoku, że w ogóle ktoś mógł sformułowac taki argument. Kobieta nie jest przedmiotem do zaspokajania potrzeb męża, a z tego co tu napisałas to tak by wynikało.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 16:51   #396
SSR
Zadomowienie
 
Avatar SSR
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 094
GG do SSR
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
I znowu wyszła mi długaśna epistoła, eh.
A mi tam Twoje długie epistoły bardzo pasują i czytam je z zapartym tchemI w ogóle popieram
Każdy ma zdanie jakie ma i sam musi do wszystkiego dojść w życiu.
__________________

23.11 2006 r.
03.10.2009 r.
08.03.2011 r.
SSR jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-24, 17:24   #397
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
POZA KOSCIOLEM NIE MA ZBAWIENIA. Jeśli ktoś jest takim indywidualistą, to, niestety, ale może skończyć bardzo marnie. Dlaczego? Bo nie ma konfrontacji z innymi wierzacymi, nie ma odniesienia do innych, nie wie, czy nie zboczył z drogi.

A to paradne - czyli gdybym zdecydowała się zostać eremitką, żyła samotnie, modliła się, pieniądze przekazała potrzebującym - mimo to żyłabym w grzechu i nici ze zbawienia? Nie sądzę



Chcesz mieć wiernego męża/żonę? Nie współżyj przed ślubem. Dlaczego? Bo im więcej będziecie oboje mieli partnerów przedtem, tym trudniej będzie wam zachować wierność w małżeństwie, tym większe będą pokusy.

Tere fere kuku Równie dobrze można powiedzieć w drugą stronę - chcesz mieć wiernego partnera i sama taką pozostać - wyszalej się PRZED ślubem, aby cię nie korciło nieznane

Chcesz mieć wiernego męża? Nie stosuj antykoncepcji hormonalnej. Dlaczego? Bo tylko w ten sposób facet poświeci uwage na twój rytm płodności, nauczy się też, że nie zawsze możecie współżyć, pozna ciebie lepiej, poświęci więcej uwagi wam, co jest dobre dla związku. A to potem bardzo się w realnym codziennym życiu się przydaje, bo są takie sytuacje kiedy np. trzeba odstawić tabletki anty (np. choroba kobiety, niemożność zajścia w ciążę itp.) albo ze względu na zagrożoną ciążę nie można współżyć przez prawie 9 miesięcy, albo mąż wyjechał za granice do pracy na rok lub więcej. No i co wtedy ten biedak ma zrobić – do tej pory byłam dostępna od reki przez 24 godz. na dobę. Ile będzie w stanie: 1) się powstrzymywać, 2) jechać na ręcznym? Ile mój mąż/chłopak wytrzyma bez seksu, do którego był przyzwyczajony praktycznie bez ograniczeń?

Rozumiem, że potrzeby kobiety kompletnie się nie liczą? Ja jestem tylko miską na nasienie? I gdy mówię NIE - on i tak bierze mnie siłą, bo a) nie mam okresu, b) nie jestem w zagrożonej ciąży, c) jestem pod ręką ?
Gratuluję podejścia

I jeszcze jedno – nie sądze, żeby ktoś mający takie zastrzeżenia dotyczące księży czy kościoła wiedział, o czym pisze, tzn. był praktykującym katolikiem, aktywnie (sakramenty, życie parafii) uczestniczącym w życiu kościoła. A znam takich osób sporo. Owszem, nie wynoszą pod niebiosa księży, zdają sobie sprawe z problemów kościoła, ale nie uprawiają krytykanctwa, nie dystansują się ani nie stoją z boku – włączyli się i aktywnie są w kościele. Mimo że widza jego słabości. Tylko ktoś, kto jest bardzo niedzielnym katolikiem, i nie zna istoty kościoła, może mieć do kościoła takie podejście jak wy dziewczyny. Bez urazy.

I znowu wyszła mi długaśna epistoła, eh.
Możesz nie sądzić - Twoja wola.

Na marginesie - KK bardzo lubi pouczać wiernych o sprawach, o których nie ma zielonego pojęcia - dlaczego o seksie ma wygłaszać kazanie ksiądz - no chyba, że uprawia regularnie i zna za i przeciw? Aaaa posiada wiedzę książkową, tak? No to ja też takową posiadam - dlaczego mam słuchać kogoś, kto w danej kwestii nie jest mądrzejszy ode mnie (a często - wręcz odwrotnie)?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-02-25, 05:08   #398
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Najfajniejsza – masz prawo do własnej decyzji, mamy wolną wolę. Tylko że z tego, co piszesz, to Ty chodziłaś do kościoła i przyjęłaś sakramenty (czas przeszły) – niektóre bardziej, niektóre mniej świadomie. Ale żyć chcesz tak, jak ci się podoba, jak jest najłatwiej. Czyli na zasadzie supermarketu. No, plus jeszcze tradycja. Niestety, z życiem duchowym nie ma to wiele wspólnego, bo: do spowiedzi nie pójdziesz, gdyż raczej żaden ksiądz nie da Ci rozgrzeszenia (seks przedmałżeński, antykoncepcja hormonalna), więc do Komunii przystąpić też nie możesz. Ślub natomiast weźmiesz – będziesz miała tylko (zamiast 2) 1 spowiedź przedślubną, skoro mieszkasz z facetem – księża już załapali, że nie warto męczyć siebie i takich „katolików” 2 razy. Pozornie wszystko jest ok – nie kradniesz, nie gwałcisz, jesteś tolerancyjna i myśląca, krzywdy też nikomu nie robisz, a Bóg jest wszędzie, więc po co w gruncie rzeczy Kościół? Co innego ślub, chrzciny itp. – tradycja, która trzeba uszanować. Wtedy kościół się przydaje. Twardo napisałam, ale takie są fakty.
Ad 1. Co wszyscy zagorzali zwolennicy Kościoła mają z tym supermarketem?
Ja nie czuję się katoliczką (ani ateistką, ani nie czuję, że należę do jakiejkolwiek 'wiary'). Dlatego mam świadomość, ze jeśli nie zgadzam się ze zdaniem, które nie ma podwalin w Biblii z automatu jestem złą osobą, bo powinnam to przyjąć ślepo, gdyż Kościół tak mówi.
Ad.2. Nie wiem jak to jest ze spowiedzią przedślubną, nie orientowałam się w tym, ale nawet jeśli przystąpiłabym do jednej tylko spowiedzi, to uboższa się o tę drugą spowiedź nie czuję. Co do chwili aktualnej - na początku mojego brania tabletek i współżycia chodziłam do spowiedzi, kilkukrotnie. Zawsze rozgrzeszenie dostałam, za każdym razem trafiałam na innego księdza (przepraszam, jeden ksiądz spowiadał mnie dwa razy) i za każdym razem dostawałam dwa pytania: Czy kocham? i czy jestem szczęśliwa? Z rozgrzeszeniem nie było najmniejszego problemu.
Dodam, że do spowiedzi chodzić przestałam, bo po co, skoro spowiadam się, tylko dlatego, że jest to grzech, którego zataić nie mogę, ale jednocześnie w żadnym razie go nie żałuję.
Ad.3. Napiszę inaczej... Gdyby była możliwość (także finansowa) wzięcia ślubu w kościele bez obecności księży, to wynajęłabym z narzeczonym kościół. Bo zależy mi na świątyni, a nie na klerykach. Na Bogu. Przyznam, że tekst PnP traktuję jako piękny poemat o miłości i chętnie bym go użyła, tak samo słów przysięgi. Ale najprawdopodobniej nie będzie mnie stać na to, żeby wynająć kościół, o ile jest to w ogóle możliwe, więc wezmę po prostu ślub kościelny.
A dzieci nie ochrzczę, jak będą dorosłe i będą chciały, zrobią to same.

Ad4. Jak ktoś używa tej magicznej formułki, to ciężko z nim dyskutować


Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
I jeszcze jedno – nie sądze, żeby ktoś mający takie zastrzeżenia dotyczące księży czy kościoła wiedział, o czym pisze, tzn. był praktykującym katolikiem, aktywnie (sakramenty, życie parafii) uczestniczącym w życiu kościoła. A znam takich osób sporo. Owszem, nie wynoszą pod niebiosa księży, zdają sobie sprawe z problemów kościoła, ale nie uprawiają krytykanctwa, nie dystansują się ani nie stoją z boku – włączyli się i aktywnie są w kościele. Mimo że widza jego słabości. Tylko ktoś, kto jest bardzo niedzielnym katolikiem, i nie zna istoty kościoła, może mieć do kościoła takie podejście jak wy dziewczyny. Bez urazy.
Z poprzednimi argumentami nie bedę dyskutować, bo wskazują na - z kolei Twój - totalny brak wiedzy na temat, o którym piszesz. Nie powiem, że mózg Ci wyprano, bo nie wiem, może po prostu tak masz...

Ale co do zaznaczonego tekstu: jestem idealnym przykladem dziewczynki chodzącej do kościołka 4-5 razy w tygodniu, co prawda nie była DM i do Oazy też nie chodziłam, ale za to jeździłam na pielgrzymki, skąd wiem, że jeśli już, to ze zdaniem franciszkanow się zgadzam, którzy - choć katolicy - są ludzcy. Jestem więc zbłądzoną owieczką, chyba mogę się więc wypowiedzieć, jako ten wyjątek, co potwierdza regułę?

W Biblii jest napytane, że należy być gorącym lub zimnym, nigdy letnim. I powiedz mi, w jaki sposób tabuny Twoich znajomych, którzy nie wynoszą pod niebiosa księży, zdają sobie sprawe z problemów kościoła, ale nie uprawiają krytykanctwa, nie dystansują się ani nie stoją z boku – włączyli się i aktywnie są w kościele mają się do tych słów? Siedzą cichutko, robią, co kościół każe, bo potem będą w niebie. I lepiej przeczekać to, co się dzieje w KK niż odejść? I to są szczerzy katolicy? Nie przyjmują ślepo słów KK, ale pomarudzą pod nosem (bo publicznie, to już krytykanctwo) i wrócą przed ołtarz na kolanach?

U mnie w mieście jest kobieta, która twierdzi, że pójdę do piekła, bo noszę spodnie. W Biblii jest napisane, że kobieta w stroju mężczyzny jest obrzydliwa w oczach Boga. Mieszkam w dużym 200 tysięcznym niemal mieście. Kobieta jest uwielbiana przez naszych księży, a bzdury gada, aż miło...

Aha, ostatnia rzecz. W latach 60. XX wieku KK uważał NPR za antykoncepcję, stanowczo go potępiał i zakazywał. Rozumiem, że mimo, że na gołe oko widać, jakie bzdury mówili, trzeba było to przyjąć i z pokorą kochać się jak KK nakazał...
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 14:23   #399
Karolinkowamama
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 51
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość

Chcesz mieć wiernego męża/żonę? Nie współżyj przed ślubem. Dlaczego? Bo im więcej będziecie oboje mieli partnerów przedtem, tym trudniej będzie wam zachować wierność w małżeństwie, tym większe będą pokusy.

Sorry, ale dla mnie to bzdura jakaś. Moim zdaniem wierność wynika z uczciwości partnera, a nie z jego doświadczeń zdobytych przed ślubem. Ja mieszkam z moim facetem od 5 lat, jesteśmy ze sobą prawie 6 lat, mamy 2-letnią córeczkę i nie wyobrażam sobie jak mogłabym mojego partnera zdradzić. Rzeczywiście jest to mój pierwszy kochanek, ale to nie ma nic do rzeczy.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość

Chcesz mieć wiernego męża? Nie stosuj antykoncepcji hormonalnej. Dlaczego? Bo tylko w ten sposób facet poświeci uwage na twój rytm płodności, nauczy się też, że nie zawsze możecie współżyć, pozna ciebie lepiej, poświęci więcej uwagi wam, co jest dobre dla związku. A to potem bardzo się w realnym codziennym życiu się przydaje, bo są takie sytuacje kiedy np. trzeba odstawić tabletki anty (np. choroba kobiety, niemożność zajścia w ciążę itp.) albo ze względu na zagrożoną ciążę nie można współżyć przez prawie 9 miesięcy, albo mąż wyjechał za granice do pracy na rok lub więcej. No i co wtedy ten biedak ma zrobić – do tej pory byłam dostępna od reki przez 24 godz. na dobę. Ile będzie w stanie: 1) się powstrzymywać, 2) jechać na ręcznym? Ile mój mąż/chłopak wytrzyma bez seksu, do którego był przyzwyczajony praktycznie bez ograniczeń? A każda z nas chce, żeby maż/chłopak był wierny, nie? To nie są jałowe przykłady – to są sytuacje wzięte z życia i przeżyte przez wiele osób na własnej skórze. A notowany przez media duży odsetek rozpadu małżeństw z powodu emigracji jednego z małżonków do pracy zagranicą? To też nie fikcja niestety. Niestety też – to, co proponuje kościół jest bardzo trudne, wymaga samozaparcia i czasu. Których to my, współczesne zapędzone ludziki, nie mamy. Lepiej łyknąć pigułę i po kłopocie.
Piszesz o seksie tak jakby to tylko facet miał potrzeby, a kobieta nie. Kobiecie również ciężko wytzymać bez bliskości z facetem.
Co do naturalnego planowania rodziny jaką masz radę dla kobiet np. z PCO?
Z tą dostępnością przez 24 godziny na dobę przegięłaś, kobieta nie jest rzeczą, którą można sobie ot tak wziąć, ona również powinna tego chcieć.
Zapewniam Cię, że kochający mężczyzna potrafi długo wytrzymać bez zbliżeń.

Pozdrawiam!
Karolinkowamama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 14:26   #400
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość

Chcesz mieć wiernego męża/żonę? Nie współżyj przed ślubem. Dlaczego? Bo im więcej będziecie oboje mieli partnerów przedtem, tym trudniej będzie wam zachować wierność w małżeństwie, tym większe będą pokusy.
rozumiem ,że po ślubie sie ślepnie i głuchnie ? i wtedy pokusy znikaja ,jakie to proste.

a nie sadzisz ze jeśli partnerzy rozsmakuja sie w seksie beda mieli pokuse sprobowania innych ludzi ?

a moze bycie z innymi przed slubem pozwoli docenic ta jedyna ślubną ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 14:31   #401
Karolinkowamama
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 51
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez lil kim Pokaż wiadomość
jeszcze gadają,że w małżenstwie to grzech uzywać antykoncepcji, Oni tylko akceptują stosunek przerywany
Moja babcia usłyszała kiedyś od księdza, że to grzech.
Karolinkowamama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-26, 14:46   #402
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez Karolinkowamama Pokaż wiadomość
Moja babcia usłyszała kiedyś od księdza, że to grzech.
Moja szwagierka też!! Ksiądz jej powiedział że to "marnotrawstwo nasienia"

L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-26, 17:20   #403
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

A propos.

Kiedyś na gg wdałam się w dyskusję z jednym księdzem właśnie na temat owego marnotrawstwa - kompletnie nie potrafił odpowiedzieć na pytanie w kwestii nocnych polucji. To dopiero marnotrawstwo
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-27, 20:38   #404
arinitti
Raczkowanie
 
Avatar arinitti
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Wszystko, co napisałam, wzięte jest z życia - mojego oraz sporej rzeszy moich znajomych.

Ponadto księża, choć sami - jak przyznałyście (choć często wysuwanym argumentem na ich niekorzysć jest też to, że niektórzy mają kochanki, a nawet dzieci) - nie mają doświadczenia w życiu seksualnym czy małżeńskim - to jednak mają wiedzę o życiu, czerpaną np.: z konfesjonału, z życia parafii (np. kolęda), rozmów i styczności z ludźmi (wielu prowadzi wspólnoty - Odnowę, neokatechumenat, Chemin neuf, rodziny nazaretańskie, Emmanuel i wiele innych), więc na ogół dobrze znają problemy wiernych. Także te łóżkowo-małżeńskie.

I to wszystko, co mam do powiedzenia.
arinitti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-27, 20:50   #405
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Znają problemy z teorii - nie z praktyki, a to wielka różnica. Z teorii to ja sobie mogę choćby na forum poczytać
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-27, 23:51   #406
desertrose1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 26
GG do desertrose1
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

arinitti to dla Ciebie za te wpisy. Popieram to co piszesz.

Ktoś mądry i znany (nie pamiętam teraz) powiedział kiedyś, że chrześcijaństwo jest najlepszą religią ale on nie stanie się chrześcijaninem bo widzi za dużo żłych rzeczy które robią chrześcijanie. Dla mnie wierzący-niepraktykujący nie istnieje, albo się wierzy!!! i jest sie praktykującym, albo się nie praktykuje bo się nie wierzy. A co znaczy wiara... zostawiam waszym sumieniom.

Dziwię się tylko, że te z was które piszą że wierzą, jednocześnie piszą takie rzeczy na katolików (ksiądz, nie ksiądz wszystko jedno). Każdy z nas popełnia błędy, sęk w tym żeby umieć z nimi walczyć, a nie iść na łatwiznę! Księża głoszą naukę Kościoła, więc jeśli ktoś za tymi wskazaniami nie idzie (bo wie lepiej!!!) to nie jest katolikiem. Współczuję, bo ja nie potrafiłabym żyć pomiędzy. Albo jestem katolikiem i żyję jak Bóg pokazał że jest dobrze, albo katolikiem nie jestem i umiem przyznać się do tego i szukam innej drogi do Boga.

Jeśli chodzi o seks przedmałżeński czy antykoncepcję - Bóg Ci wybaczy bo Cię kocha, ale tylko od Ciebie zależy czy jesteś w stanie to zrozumieć i przyjąć. Bo jeśli zrozumiałabyś co znaczy miłość Boga to nie kochałabyś się przed ślubem, nie używała antykoncepcji itp, i byłabyś szcześliwa tak naprawdę i przykro mi że przez całe życie nie umiałaś tego zrozumieć i dostrzec.
desertrose1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-28, 07:20   #407
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

zadziwia mnie skąd osoby, które mnie nie znają, wiedzą, kiedy byłabym szczęśliwsza
ja nie mam nic do osób, które stosują NPR, nie mówię, że będą szczęśliwe, gdy założą sobie spiralę. Nie jestem Bogiem i nie mogę twierdzić, co kto by czuł, czy w jakim stanie, by się znajdował. I Kościół też Bogiem nie jest. Owszem, głoszą słowo Boże, ale je przeinaczają i interpretują (w kazaniu na przykład) w sposób, któy mi się nie podoba (że nie wspomnę o włażeniu z buciorami w politykę). Gdyby prawda głoszona przez KK była tak oczywista jak sądzicie, nie byłoby rozłamu w chrześcijaństwie. A rozłam jest i to nie tylko natury formalnej, jak zniesienie, nałożenie celibatu, ale także na płaszczyźnie egzegezy (choć interpretujemy jedną Biblię, my sądzimy, że nie wolno się rozwodzić, a Wy, że wolno). Swoją drogą znajomość historii pomaga w rozwianiu wątpliwości, co do postępowania KK, na przykład, dlaczego cudzołóstwo jest traktowane jako seks nie z mężem/żoną, nawet jeśli owego męża się nie ma, a jedynie wieloletniego partnera. Dziwne, że fakt, że to widzę, sprowadza mnie do pozycji ameby...

Wychodzę z naiwnego założenia, że jeśli robię coś z miłością, to nie może to być grzechem. Że Bóg nie pośle mnie do piekła, bo współżyłam z ukochanym. Że Bóg nie wrzuci mnie w piekielne czeluści, bo noszę spodnie. Więcej grzechów nie pamiętam.

Edytowane przez najfajniejsza
Czas edycji: 2009-02-28 o 07:28
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-28, 07:22   #408
senira666
Zakorzenienie
 
Avatar senira666
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

obie strony mają trochę racji ale należałoby zacząć od tego że wiara którą głosił Bóg a ta dzisiejsza wiara katolicka to dwie zupełnie różne rzeczy. Niestety z kiedyś pięknej wiary zrobiła się komercha wykorzystywana przez każdego (np. Rydzyk). i niestety większość księży nie jest nimi z powołania czy z wiary ale z prostego powodu- dobrze płatna praca. Kolejna kwestia , ksiądz i doświadczenie sexualne- większość to doświadczenie ma, po to zostały wymyślone zakonnice (z góry wszystkie przepraszam) A kościół?? Bóg jest wszędzie i ważne żeby kierować do nigo swoje modlitwy a nie ważne gdzie. Kościół jest tylko budynkiem na potrzeby ludzi i do lepszych zarobkóww bo jakby się każdy w domciu modlił to z kogo zdzierać kasę ??

jest wiele niedociągnięć w kwesti dzisiejszego podejścia do katolicyzmu i włąśnie dlatego że z religii ludzie zrobili interes nie jestem katoliczką.
__________________
sent from iphone
senira666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-28, 09:26   #409
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Ja tylko dodam jedną, malutką rzecz. W Piśmie Świętym zostało napisane:

Dz 17.24, 28 - "Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką. ... Bo w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy"

No, to teraz pytanie się samo nasuwa, jak to ma się do tego obowiązku uczęszczania przynajmniej raz w tygodniu do kościoła i wychwalaniem tam Pana, bo to jest przecież miejsce najświętsze według księży i to tam do Boga najprędzej dotrą modlitwy. Coś mi tu nie gra, a to tylko jeden przykład...

Mnie najbardziej w katolicyzmie gorszy to, że prawo kościelne stoi nad prawem Biblijnym. To mówi chyba samo za siebie. I niestety (a w sumie to nawet i stety), ale nie mogę się zgodzić z tym, że ktokolwiek próbuje się stawiać ponad to, co powiedział Bóg. I nie żałuje tego, i żałować nie będę. Żałować powinni Ci, co umniejszyli słowo Boże a siebie stawiają ponad Jego.

Mój kolega po tym, jak nie dostał rozgrzeszenia przed ślubem przez to, że mieszkał ze swoją narzeczona, wziął Pismo Święte i całe je przewertował w poszukiwaniu podstaw takiego postanowienia. Jak myślicie, znalazł? No cóż, nie znalazł. To skąd się to księżom wzięło? I skąd pomysł, że oni NA PEWNO wiedzą, że Bóg tak chciał? Zbyt często niestety bywa, że Pismo Święte swoje, a katolicyzm swoje. A ponoć Pismo Święte to nasza najświętsza księga. Poprawianie samego Pana Boga jakoś nie za bardzo mi leży
__________________




Edytowane przez agunia82
Czas edycji: 2009-02-28 o 09:30
agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-28, 09:57   #410
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość

Mój kolega po tym, jak nie dostał rozgrzeszenia przed ślubem przez to, że mieszkał ze swoją narzeczona, wziął Pismo Święte i całe je przewertował w poszukiwaniu podstaw takiego postanowienia. Jak myślicie, znalazł? No cóż, nie znalazł. To skąd się to księżom wzięło? I skąd pomysł, że oni NA PEWNO wiedzą, że Bóg tak chciał? Zbyt często niestety bywa, że Pismo Święte swoje, a katolicyzm swoje. A ponoć Pismo Święte to nasza najświętsza księga. Poprawianie samego Pana Boga jakoś nie za bardzo mi leży
Otóż to. I takim postępowaniem księża stawiają się PONAD Bogiem. Uczciwe i zgodne z Biblią, z wiarą? Nie.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-28, 11:26   #411
desertrose1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 26
GG do desertrose1
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

najfajniejsza Masz wolną wolę, możesz zrobić co chcesz, Kościół niczego Ci nie narzuca. Musisz jednak pamiętać, że jesteś człowiekiem, który chcąc nie chcąc podlega swojej naturze. Nie wychodzisz tylko przeciw nauce Kościoła, ale przede wszystkim przeciw sobie. Nauka Kościoła mówi, że sex spełnia 2 funkcje - pogłębia miłość małżonków i skierowany jest na poczęcie dziecka. (Mi trudno się z tym nie zgodzić) Używając antykoncepcji wyrzucasz jeden czynnik - dziecko - a pozostaje sama przyjemność. Uważam podejście Kościoła jako bardzo zdrowe i rozsądne. To nie popęd rządzi mną, ale ja popędem.
Kolejna bardzo ważna rzecz! Jestem pełna podziwu dla Boga, że wymyślił coś takiego jak sex. Można przez niego wyrazić siebie już do końca i otworzyć się na drugą osobę w sposób jedyny i niepowtarzalny. Najlepszym do tego miejscem jest małżeństwo ponieważ jest obietnicą dozgonną, bezwarunkową i bezinteresowną! Jest to przysięga skladana przed Bogiem, On nie zawodzi, a człowiek może zawieźć...
Jeszcze jedno. Owszem Pismo Święte nie mówi dokładnie odnośnie antykoncepcji, ale również nie mówi wprost o in vitro, eutanazji, broni masowego rażenia, czy lotach w kosmos. Darem Ducha Świętego jest wolna wola i rozum. Dlaczego przez 2 tysiące lat człowiek miałby nie skorzystać z tych darów i nie dostrzegać pewnych moralnych uwarunkowań - pozostając w zgodzie z przesłaniem Biblii? "Dobry Bóg daje talent, a resztę musisz wygrać sam..." - tak śpiewała kiedyś Anna Maria Jopek. Biblia to wyznacznik, a Bóg działał, działa i będzie działał w historii i człowieku.
Życzę Ci szczęścia, bo wiem, że go szukasz. Nie musisz dyskutować z moimi przekonaniami, ale ze mną - to i owszem Bóg Cię kocha! Pozdrawiam.
desertrose1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-28, 13:45   #412
najfajniejsza
Zakorzenienie
 
Avatar najfajniejsza
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

tylko, że różnica między lotami w kosmos a antykoncepcją jest taka, że owa antykoncepcja istniała w starożytności i była bardzo dobrze znana.

małżeństwa pojmowanego jak dzisiaj, nie było w antyku, a zakaz spania przed ślubem został narzucony, bo często młode kobiety zachodziły w ciążę, potem nie miały co zrobić z dzieckiem, gdyż chłopak je zostawiał i podrzucały je do kościoła. był to niemalże zwyczaj. a że wychowanie dziecka kosztuje, to trzeba było zrobić coś, żeby dzieci do kościoła nie podrzucano. a co lepiej zadziała niż twierdzenie, że seks jest grzechem?

aha, skoro antykoncepcja jest zła, bo seks ma śłużyć nie tylko przyjemności, ale i płodzeniu dzieci, to po co stosuje się NPR, który oficjalnie antykoncepcją nie jest (co jest absurdem, skoro wyznacza się współczynnik pearla), ale pomaga regulować poczęcia. NPRowcy twierdzą, że oni nie zamykają się na życie i w razie poczęcia przyjmą dziecko z miłością. Otóż ja w razie poczęcia też będę szczęśliwa.
Aha, co z parami bezpłodnymi? Przecież oni mają tylko i wyłącznie przyjemność z seksu.
najfajniejsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-03, 17:26   #413
Fulvia
Przyczajenie
 
Avatar Fulvia
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Gorlice
Wiadomości: 18
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez najfajniejsza Pokaż wiadomość

aha, skoro antykoncepcja jest zła, bo seks ma śłużyć nie tylko przyjemności, ale i płodzeniu dzieci, to po co stosuje się NPR, który oficjalnie antykoncepcją nie jest (co jest absurdem, skoro wyznacza się współczynnik pearla), ale pomaga regulować poczęcia. NPRowcy twierdzą, że oni nie zamykają się na życie i w razie poczęcia przyjmą dziecko z miłością. Otóż ja w razie poczęcia też będę szczęśliwa.
Aha, co z parami bezpłodnymi? Przecież oni mają tylko i wyłącznie przyjemność z seksu.
najfajniejsza też sie nad tym zastanawiałam setki razy i dalej tego nie rozumiem
__________________
Kocha się za nic... nie istnieje żaden powód do miłości
Fulvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-03, 18:34   #414
arisa
Zadomowienie
 
Avatar arisa
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Jak widać absurdów jest mnóstwo. A że bezsprzecznie mamy godzić się na to, co wymyślają księża? Bóg wyznaczył kiedyś ludziom granice. Teraz KK wszystkie "sugestie" zapisane w Biblii przerabia na własne potrzeby. I są ludzie, którzy ślepo podążają za tym. Tak samo, jak kiedyś ludzie podążyli za Hitlerem. Po coś mamy wolną wolę - w koncu nie po to, żeby ktoś narzucał nam własną.
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca

http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png

15.12.2010 - prawo jazdy zdane
arisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-05, 14:43   #415
milsik83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 38
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Przed nami nauki i muszę przyznać,że sie tym stresuję.Wszystko zależy od tego na kogo trafimy,nie wyobrażam sobie wykresów itd.Nie mówie,że mam coś przeciwko metodzie naturalnej,bo moja mama ją stosuje całe życie,ale nie wyobrażam sobie,że obca kobieta będzie sprawdzała moje płodne i niepłodne dni.Po prostu to moja prywatna sprawa i jak można od tego uzależnić ślub.
milsik83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 22:41   #416
Brzydal82
Raczkowanie
 
Avatar Brzydal82
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraina wiecznych śniegów... :D
Wiadomości: 257
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez arinitti Pokaż wiadomość
Ponadto księża, choć sami - jak przyznałyście (choć często wysuwanym argumentem na ich niekorzysć jest też to, że niektórzy mają kochanki, a nawet dzieci) - nie mają doświadczenia w życiu seksualnym czy małżeńskim - to jednak mają wiedzę o życiu, czerpaną np.: z konfesjonału, z życia parafii (np. kolęda), rozmów i styczności z ludźmi (wielu prowadzi wspólnoty - Odnowę, neokatechumenat, Chemin neuf, rodziny nazaretańskie, Emmanuel i wiele innych), więc na ogół dobrze znają problemy wiernych. Także te łóżkowo-małżeńskie.
Wg mnie jest jedno ale: ludzie ze swoimi problemami łóżkowymi chodzą również do seksuologów i psychologów, a ci nie zabraniają współżycia przedmałżeńskiego, pomimo poznania problemu.
A zresztą nie widzę związku pomiędzy szczęściem w małżeństwie, w którym nie uprawiało się seksu przedmałżeńskiego a takim, gdzie był obecny.
Poza tym jeśli ludzie spotykają się tylko (nie mieszkają przed ślubem razem) to wg mnie dużo prościej ukryć przed partnerem złe cechy charakteru, takie, które w późniejszym okresie mogą przyczynić się do rozpadu małżeństwa.
Może się tu powtórzę, bo nie czytałam całego wątku- nie dziwi Was fakt, że unieważnienie ślubu kościelnego otrzyma się szybciej w przypadku, kiedy mąż nie zadawala seksualnie kobiety lub na odwrót, niż w przypadku, kiedy się nad nią / nim znęca? Bo ja tak kiedyś usłyszałam od księdza na religii bodajże.

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Ja tylko dodam jedną, malutką rzecz. W Piśmie Świętym zostało napisane:

Dz 17.24, 28 - "Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką. ... Bo w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy"

No, to teraz pytanie się samo nasuwa, jak to ma się do tego obowiązku uczęszczania przynajmniej raz w tygodniu do kościoła i wychwalaniem tam Pana, bo to jest przecież miejsce najświętsze według księży i to tam do Boga najprędzej dotrą modlitwy. Coś mi tu nie gra, a to tylko jeden przykład...

Mnie najbardziej w katolicyzmie gorszy to, że prawo kościelne stoi nad prawem Biblijnym. To mówi chyba samo za siebie. I niestety (a w sumie to nawet i stety), ale nie mogę się zgodzić z tym, że ktokolwiek próbuje się stawiać ponad to, co powiedział Bóg. I nie żałuje tego, i żałować nie będę. Żałować powinni Ci, co umniejszyli słowo Boże a siebie stawiają ponad Jego.

Mój kolega po tym, jak nie dostał rozgrzeszenia przed ślubem przez to, że mieszkał ze swoją narzeczona, wziął Pismo Święte i całe je przewertował w poszukiwaniu podstaw takiego postanowienia. Jak myślicie, znalazł? No cóż, nie znalazł. To skąd się to księżom wzięło? I skąd pomysł, że oni NA PEWNO wiedzą, że Bóg tak chciał? Zbyt często niestety bywa, że Pismo Święte swoje, a katolicyzm swoje. A ponoć Pismo Święte to nasza najświętsza księga. Poprawianie samego Pana Boga jakoś nie za bardzo mi leży
Kiedyś kwestia podobna była poruszona w filmie "Stygmaty". I właśnie podsumowanie było takie, że należy wierzyć w Boga, a nie w Kościoły.
Ksiądz powie, że to właśnie jest kwestia wiary, że wierzy się w coś, czego się nie widziało, nie było świadkiem, ale czy my mamy wierzyć w Boga, który cytowany jest w Piśmie Świętym, czy w Kościół i księży, bo to oni tak zinterpretowali Pismo.

Cytat:
Napisane przez desertrose1 Pokaż wiadomość
Nauka Kościoła mówi, że sex spełnia 2 funkcje - pogłębia miłość małżonków i skierowany jest na poczęcie dziecka. (Mi trudno się z tym nie zgodzić) Używając antykoncepcji wyrzucasz jeden czynnik - dziecko - a pozostaje sama przyjemność. Uważam podejście Kościoła jako bardzo zdrowe i rozsądne. To nie popęd rządzi mną, ale ja popędem.
Po przeczytaniu postu pierwsze, co pomyślałam, to to, że jeśli będę miała w planach dwójkę dzieci, to seks będę mogła uprawiać 2 razy w ciągu całego małżeństwa. Bo jeśli kocham się w dni niepłodne, to pomimo wytrysku w środku i tak nasienie jest ŚWIADOMIE marnowane.

A z ciekawostek, które usłyszałam na naukach:
1. Tabletki antykoncepcyjne to środek wczesnoporonny- miałam stwierdzić, że aby doszło do poronienia, najpierw musi dojść do owulacji i do zapłodnienia jajeczka, ale ugryzłam się w język- zależy mi na ukończeniu nauk.
2. Uprawiając seks nie zostawiajcie Pana Boga za drzwiami sypialni, zaproście Go do środka. Tu bez komentarza chyba jednak, bo mogłabym obrazić czyjeś uczucia.
__________________
"Pesymista widzi ciemny tunel, optymista widzi światełko w tunelu, realista widzi pociąg, maszynista widzi 3 debili na torach..."
Brzydal82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-12, 20:27   #417
agunia82
Zakorzenienie
 
Avatar agunia82
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 10 931
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez Brzydal82 Pokaż wiadomość
1. Tabletki antykoncepcyjne to środek wczesnoporonny- miałam stwierdzić, że aby doszło do poronienia, najpierw musi dojść do owulacji i do zapłodnienia jajeczka, ale ugryzłam się w język- zależy mi na ukończeniu nauk.
jest jeszcze lepiej, jakiś ksiądz wydał nawet publikację, w której stwierdził, że używanie prezerwatyw też zabija nienarodzone dzieci. I jeśli się kochało dajmy na to przez kilka miesięcy używając środków antykoncepcyjnych, to ma się na sumieniu tyle dzieci, ile miesięcy się antykoncepcji używało. Bo przecież mogło dojść do poczęcia w każdym z tych miesięcy, a nie doszło, więc świadomie ZABILIŚMY dziecko. Tak, dokładnie tak to tłumaczył. Przepraszam, ale mi taka logika przypomina stwierdzenie "daj mi człowieka, a odpowiedni paragraf się znajdzie". Tak to można każdemu i wszystko wmówić...
__________________



agunia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-13, 08:23   #418
Brzydal82
Raczkowanie
 
Avatar Brzydal82
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraina wiecznych śniegów... :D
Wiadomości: 257
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
jest jeszcze lepiej, jakiś ksiądz wydał nawet publikację, w której stwierdził, że używanie prezerwatyw też zabija nienarodzone dzieci. I jeśli się kochało dajmy na to przez kilka miesięcy używając środków antykoncepcyjnych, to ma się na sumieniu tyle dzieci, ile miesięcy się antykoncepcji używało. Bo przecież mogło dojść do poczęcia w każdym z tych miesięcy, a nie doszło, więc świadomie ZABILIŚMY dziecko. Tak, dokładnie tak to tłumaczył. Przepraszam, ale mi taka logika przypomina stwierdzenie "daj mi człowieka, a odpowiedni paragraf się znajdzie". Tak to można każdemu i wszystko wmówić...
No to nieźle się uśmiałam. Jednak to jest za razem śmieszne i tragiczne.Jednak ja nie rozumiem, dlaczego środki antykoncepcyjne (np. prezerwatywa) są złe, a naturalne metody zapobiegania ciąży są dobre? Przecież tu chodzi o to samo, tylko w troszkę innej formie.
Ech, póki co chyba muszę przetrwać jeszcze te 2 nauki. Obym miała w sobie tyle siły, aby nie wdać się w dyskusję.
__________________
"Pesymista widzi ciemny tunel, optymista widzi światełko w tunelu, realista widzi pociąg, maszynista widzi 3 debili na torach..."
Brzydal82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-13, 15:58   #419
margaret82
Zadomowienie
 
Avatar margaret82
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 1 704
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
jest jeszcze lepiej, jakiś ksiądz wydał nawet publikację, w której stwierdził, że używanie prezerwatyw też zabija nienarodzone dzieci. I jeśli się kochało dajmy na to przez kilka miesięcy używając środków antykoncepcyjnych, to ma się na sumieniu tyle dzieci, ile miesięcy się antykoncepcji używało. Bo przecież mogło dojść do poczęcia w każdym z tych miesięcy, a nie doszło, więc świadomie ZABILIŚMY dziecko. Tak, dokładnie tak to tłumaczył. Przepraszam, ale mi taka logika przypomina stwierdzenie "daj mi człowieka, a odpowiedni paragraf się znajdzie". Tak to można każdemu i wszystko wmówić...
Hmmm czyli wychodzi na to, że wszyscy jesteśmy seryjnymi mordercami litości:/

Ja na naukach zacisnęłam zęby żeby nie komentować i nie wdawać się w dyskusje.
margaret82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-28, 18:43   #420
mocarzanka
Przyczajenie
 
Avatar mocarzanka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2
GG do mocarzanka
Dot.: Wyraźmy nasze zdanie na temat nauk przedmałżeńskich

My odbyliśmy nauki w styczniu w Krakowie u Dominikanów, szczerze polecam ))
mocarzanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:27.