2006-12-02, 13:45 | #1201 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 526
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Ja sie Zoracuje od przeszlo miesiaca, nizszym kalibrem.
Luszczenie jest troche denerwujace, ala mysle, ze jakos to przetrwam W dni bezzoracowe stosuje na wieczor Welede, a na dzien oczywiscie filtry. Czekam na paczke z Xerialem5.... |
2006-12-02, 14:46 | #1202 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
ja po rou zoracowania niestety zaskórnikow się nie pozbyłam.. o niczym innym sie nie wypowiadam bo nie mam żadnych przebarwień ani blizn
|
2006-12-02, 15:09 | #1203 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 526
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Nikita-v
To troche dziwne, bo ja myslalam, ze wlasnie Zorac, powyciaga te zaskorniki z ktorymi ja tez, niestety, ale ciagle walcze.. |
2006-12-02, 16:50 | #1204 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Ja z zorackiem póki co za pan brat, łuszczenie w normie - likwiduję masażem oliwkowym, stosowanie 2 razy w tygodniu.
To już mój 3 miesiąc + miesiąc przerwy - z dużym pogorszeniem cery - więc mam wątpliowści czy uda mi się kiedyś żyć bez zoracu . |
2006-12-02, 17:28 | #1205 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 190
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Kate - ale w ostatecznym rozrachunku - czy Twoja Zorakowana cera wygląda lepiej niż w czasach sprzed kuracji, czy różnica jest niewielka?
__________________
Bluegirls come in every size, Some are wise and some otherwise... |
2006-12-02, 17:39 | #1206 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
Ale mimo prób naturalna pielęgnacja i minimum chemii też nie przyniosło mi ulgi. Ogólnie - raz lepiej raz gorzej, obecnie lepiej troszkę |
|
2006-12-02, 17:48 | #1207 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Właśnie zakończyłam trzeci miesiąc zorakowania. Kate30 to dobrze określiła, skóra jest pod "lepszą kontrolą". Znacznie oczyszczona, zaskórniki nie znikły całkowicie, ale nie ma porównania z tym, co było przed rozpoczęciem kuracji. Grudek, pryszczy właściwie brak, ostatnio coś mi "popsuło" paszczę i temu czemuś zawdzięczam parę nowych czerwonych kropek Podejrzewam o to Hydrożel Olay, który używałam pod filtr. Odstawiłam go i obserwuję.
Pory, wgłębienia i blizenki ani drgnęły, tak mi się przynajmniej wydaje. |
2006-12-02, 18:44 | #1208 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 888
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
|
|
2006-12-02, 20:16 | #1209 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
A ja muszę zrezygnować
Moja skóra nie reaguje na retinoidy, w ogóle nie reaguje na żadne leczenie Antybiotyki wewnętrzne czy zewnętrze, kwasy, filtry, minimalizm kosmetyczny czy ciężka artyleria- NIC nie działa, jest coraz gorzej Moja dermatolog ostatnio doszła do wniosku, że najprawdopodobniej wykańczają mnie lamblie (mam wszystkie objawy lambliozy, z okropnymi bólami brzucha, totalnym brakiem apetytu i swędzeniem całego ciała na czele). w tygodniu zrobię wyniki i powiem Wam, że tak naprawdę już wolałabym się dowiedzieć, że tak, mam w sobie te cholerne robale, i podjąć leczenie, bo póki co żadnych postępów, a cera tylko się pogarsza |
2006-12-02, 20:19 | #1210 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
|
|
2006-12-02, 20:28 | #1211 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Kate, dziękuję
Jestem tym wykończona, zła na siebie, że siedzę i ryczę przez głupie pryszcze czy blizny, jakby to był koniec świata. Te lamblie są dla mnie prawie jak "światełko w tunelu"- przynajmniej znam najprawdopodobniejszą przyczynę i będę mogła coś z tym zrobić (przy okazji może w końcu ustaną wieczne bóle brzucha). A za parę miesięcy może mi się uda wrócić do zorakowiczek |
2006-12-02, 22:15 | #1212 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 190
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Voodia, trzymam kciuki za Twoje zdrówko!
__________________
Bluegirls come in every size, Some are wise and some otherwise... |
2006-12-02, 22:16 | #1213 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
Voodia trzymam kciuki za Ciebie
__________________
|
|
2006-12-02, 23:56 | #1214 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
zyczę powrotu do zdrowia |
|
2006-12-03, 10:06 | #1215 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 526
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
jak juz zeszlysmy na temat chorob, to i ja dodam cos od siebie....
Od kilku lat mialam mala zmiane na lewym policzku, na dole, ogladala to moja lekarka i stwierdzila, ze na razie nic nie widzi, ale trzeba to, od czasu do czasu ogladac... Od 5 dni cos sie dzieje, zmiana powiekszyla sie i boli, a nie jest to zadna krostka... Troche sie boje, bo nie wiem, czy nie podraznilam tego Zoraciem lub kwasami... Wizyta u derma. nie do unikniecia, eh |
2006-12-03, 11:01 | #1216 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie
Shadi, a byłaś u gastrologa? Siostrzeniec mojego TŻ miał bardzo podobne objawy i badania wykazały zespół jelita drażliwego (czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie nazwy)- to ponoć dość częsta dolegliwość, zwłaszcza u ludzi nerwowych i nadpobudliwych (dlatego i ja chcę sie po tym kątem przebadać ). aguniu, ja przed wizytą u dermy wstrzymałabym się na Twoim miejscu od stosowania Zoraku Mam nadzieję, że to nic poważnego |
2006-12-03, 13:17 | #1217 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Voodia, ja własnie ejstem bardzo nerwowa wiec moze to to... Na razie jest podejrzenie o jakis problem z jajnikiem albo układem moczowym...I niedługo znowu do lekarza.
To teraz ja zrobię podsumowanie jest to czwarty miesiac stosowania zoracu. Mam całe czoło w bliznach-dołkach i przebarwienaich. Blizny spłyciły się może tak odorbinkę, niektóre plamki zniknęły, inne ze wsciekło czerownych stały się sineAle zorac bardzo szybko usuwa te świeze przebarwienia. Zostało mi parę krostek, pory przy nosie i na nim zwęzyły sie, czesc zaskórników zniknęła, ale filtry robią nowe. Ogólnie filtr psuje ogólny wyglad skóry, mam go dość:/ |
2006-12-03, 15:00 | #1218 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 286
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
..........
Edytowane przez Michał84 Czas edycji: 2014-08-12 o 13:18 |
2006-12-03, 15:19 | #1219 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 526
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Voodia
Mam tez nadzieje, ze to nic powaznego, odstawiam wszystko z kwasami do wyjasnienia sprawy |
2006-12-03, 17:28 | #1220 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 86
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Moje podsumowanie: dwa miesiące Zoracu (pierwszy miesiąc dwa razy w tygodniu, drugi miesiąc raz w tygodniu - wiem, że trzeba będzie dłużej czekać, ale jest mniej drastycznie). Przeżyłam dwa zwątpienia, ale brnę w to dalej. Łuszczenie określiłabym jako umiarkowane, przebarwienia bledsze, ciut płytsze blizny, zaskórniki bez zmian (czyli są...). Dołożyłam (w szóstym tygodniu chyba) Acne derm, który wydaje się być LEPSZY na przebarwienia niż Zorac. Do tego jeszcze kwaszę się octem jabłkowym. Nawilżanie: oliwka Hipp (Hipp Hipp Hura! ), Ziaja Calma nawilżający - są OK, nie odczuwam przesuszu. Oczywiście filtry (ciągle poszukuję ideału).
Jednym słowem trudno to podsumować, bo raz jest lepiej raz gorzej, ale generalnie MOŻE BYĆ Przynajmniej mam poczucie, że robię coś, żeby było lepiej Pozdrowienia i powodzenia dla wszystkich Zorakowiczów, również tych w kryzysie... Trzymam kciuki |
2006-12-03, 17:29 | #1221 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
|
2006-12-03, 19:19 | #1222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
W czasie rozmowy z ostatnią panią dermatolog, z którą miałam okazję się spotkać dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy i zrobiłam sobie kompleksowe badania, również na Helicobacter pyroli - odpowiedzialą za zły stan cery i kłopoty żołądkowe.
Wszystkie badania w porządku, ale pani doktor wskazała również kiepską kondycję psychiczną, przemęczenie i długotrwały stres jako głównych winowajców większości naszych kłopotów. Ja akurat dostałam konkretną i skuteczną poradę, ale jest to też kierunek w który warto spojrzeć, a o którym często zapominamy. |
2006-12-03, 19:34 | #1223 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
|
|
2006-12-03, 19:38 | #1224 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
|
2006-12-03, 20:13 | #1225 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
I to jest równiez mój porblem, często wracam po dniu pełnym strresu, nieprzespanej nocy, ehhh skzoda gadać:/. Do tego wieczne przejmwoanie sie byle czym, życie jest za szybkie
|
2006-12-04, 06:18 | #1226 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Ależ ten zorac się znęca nad lakierem do paznokci - moja wczorajsza piękna czerwień zjedzona do połowy .
Tyle roboty na marne. Peeling oliwkowy poranny - nasączam obficie skórę twarzy i szyi hippem. Daję skórkom pół h i wycieram delikatnymi chusteczkami (reginia z pudełeczka koniecznie) dość energicznie. W razie potrzeby czynność powtórzyć . Nic mi nie wisi, a rano było - płaty razy płaty. Taki sposób jest o niebo mniej inwazyjny niż peelingi wszelakie, a równie skuteczny. Miłego dnia zoraczki. |
2006-12-04, 06:39 | #1227 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 472
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
Myślę, że moja skóra już się przyzwyczaiła do retinoidów, w tym sensie, że nie daje żadnych odczynów zewnętrznych. Natomiast inna sprawa jest z szyją i dekoldem u mnie, tu mam bardzo wrażliwą skórę (stosuję tylko Retin) i od czasu do czasu pojawiają się różne podrażnienia, zaczerwienienia, krostki, które np po 2-3 dniach znikają po to, by za jakiś czas pokazać sie ponownie. Każde ubranie podrażnia i powoduje swędzenie, nie noszę golfów, ale wiadomo zima, więc zawsze coś pod szyję. Strasznie męczące i nieciekawe efekty wizualne |
|
2006-12-04, 10:47 | #1228 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 343
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Ja się już po trzech miesiacach przyzwyczaiłam do Zoracu o tyle, że nie mam już wreszcie problemów z tym okropnym swędzeniem Mogę nawet nałożyć Zorac zaraz po myciu twarzy i nic, nie kłuje i ie swędzi. Czasem tylko pojawia się lekkie swędzenie po dwóch-trzech dniach, ale to żaden problem. Łuszczenie praktycznie bez zmian, tj. zawsze się łuszczę na brodzie i wokół ust, trochę na górnych powiekach, a na policzkach tyle co nic
Odstawienie Hydrożelu chyba pomogło - skóra się uspokoiła. To by oznaczało, że nie dla mnie silikony - kupiłam też żel wyłącznie po to, aby poprawić wchłanialnosć filtra, bo ponoć na silikonowych kremach lepiej się wchłania, a w Hydrożelu sporo "methiconów". No ale wcale mi się lepiej nie wchłaniało, a na dodatek wypryszczył mnie ten żel. To musi być wina silikonów, bo nic innego pryszczogennego w żelu nie ma. Z drugiej strony zużyłam ze dwie tuby Active C, w którym też się roi od silikonów, i nic. Nie mam pojęcia. Denerwuje mnie to, że tak trudno określić, co zatyka, a co nie, i co jest winowajcą A taki fajny ten żel Może po prostu co za dużo, to nie zdrowo... Sam filtr i basta! |
2006-12-04, 11:08 | #1229 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Mnie zapchał balenum instensiv, albo to zorac wyciagnał mi pare dziwnych zaskórników na policzku które zaczełam dusić i teraz mam bulwy. Miałam strasznie czerwony policzek, przyłozyłam kostke lodu i zorac, zostały mi dwa strupki i własnie ta gulka wiec nie jest źle. I odkładam filtr na parę dni, poczekam az mi sie uspokoi to coś:/
Erato, u mnie tak samo mogę nałozyc zorac od razu po tym jak wychodzę spod z prysznica, skóra czasami jest tylko troche ciepła ale nic nie szczypie. U mhnei najabrdziej obłazi nos i oklice ust, broda. Czoło bardzo delikatnie, chociaz czasami skóra odrywa się przy nakładaniu kremu |
2006-12-04, 12:05 | #1230 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 888
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
U mnie silikony maja juz potwierdzone dzialanie pryszczotworcze Ostatnio dodalam propylen glikolowy do czarnej listy.Moze nie w sensie samego zatykania porow co draznienia i powodowania ze ewentualne grudki podchodza ropa.
Skora po zoraku swedziala mnie tylko raz, za pierwszym razem i to pozno w nocy. Pozniej juz nic, zadnego swedzenia, klucia czy pieczenia. Dlatego tez myslalam na poczatku ze mam felerna tubke ale luszczenie obalilo ta teorie, bo luszcze sie koncertowo. I to dikladnie wiem juz jak sie smarowac zeby sie ladnie luszczyc. Zadnego smarowanai dwa, trzy dni pod rzad, bo skora wtedy sie nawet mniej lusczzy , bo jest wysuszona na wiorek i mocno sciagnieta. Gdy posmaruje sie jeden dzien to na drugi mam ewentualnie malego buraczka a na trzeci dzien jest lnienie i to takie fajne, bo zaczyna sie od okolic ust, nosa , brody a na czwraty dzien luszcza mi sie policzki. Czolo luszczy sie roznie, albo na trzeci albo na czwarty dzien. Najbardziej podrazniona skore mam w 3 dzien po posmarowaniu. iI tak sie wlasnie smaruje, nie mam okreslone dokladnie co ile, tylko obserwuje kiedy konczy sie luszczenie i wtedy nakladam znowu. Tak jest dla mnie optymalnie, przesusz duzo mniejszy i twarz lepiej wyglada taka niezmeczona |
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:00.