Walczymy z włosami zbijającymi się w strąki!

[Ainnel]

Napisane przez harosza22

Miałam podobne włosy przed pielęgnowaniem, nie myślałaś żeby trochę podciąć? Mi kiedyś było żal każdego cm ale teraz wole mieć krótsze w zdrowsze (powiedzmy)

Nie mam zniszczonych końców poza krótszym przodem, który dużo rzadziej podcinam i właśnie widać go na zdjęciu, reszta włosów jest zdrowa. Zrównuję końce, do stycznia zamierzam je zrównać i wtedy pozbędę się też tego trochę rozdwojonego przodu .
No i prawą stronę (tą ze zdjęcia) niestety wystrzępiłam noszeniem torebki na prawym ramieniu, dlatego nie wygląda zbyt ciekawie i najbardziej ze wszystkich włosów zbija się w kolonie .

[Fram]

W moim najgorszym okresie miałam takie prawie dredy, niestety nie mam zdjęć bo myślałam wtedy tylko o tym, żeby je jak najszybciej rozczesać...i tak czesać co chwilę bo znowu były strąki

Krótko to trwało na szczęście, bo odkryłam co mi szkodziło, czyli nie mycie ich na długościach. To nieprawda że spływająca piana sama umyje długości, przynajmniej w moim wypadku. Miałam końcówki, które wyglądały na zniszczone chociaż wcale takie były. Po prostu końce były brudne mimo codziennego mycia skóry głowy
Wiem że jest taka moda żeby nie myć długości włosów, i sama się na nią złapałam, ale dla mnie to bzdura

Kiedyś jeszcze miałam strączki po rozpoczęciu farbowania włosów i używaniu tylko szamponu i pianki. Zaczęło im brakować nawilżenia a pianka jeszcze je posklejała. Jakieś fotki z tej serii mam w domu, jak wrócę to mogę wrzucić. Poza tym zobaczenie tych właśnie fotek skłoniło mnie do rozpoczęcia pielęgnacji I w tym wypadku wystarczyło nawilżenie włosów i odstawienie pianki.

[harosza22]

Masz rację z tą modą na mycie tylko skóry głowy, przecież żyjemy w zanieczyszczonym środowisku i na włosach zbiera się kurz oraz inne rzeczy, może tego gołym okiem nie widać ale tak jest. Mycie delikatnym szamponem całej głowy nie wysuszy ani nie spowoduje większego zniszczenia włosów, przecież nie używa się do tego celu proszku do prania Wczoraj zrobiłam sobie coś ala majonezowa maska do włosów i żadnych strąków nie miałam!!Polecam gorąco!

[Luthieenn]

Napisane przez harosza22

Masz rację z tą modą na mycie tylko skóry głowy, przecież żyjemy w zanieczyszczonym środowisku i na włosach zbiera się kurz oraz inne rzeczy, może tego gołym okiem nie widać ale tak jest. Mycie delikatnym szamponem całej głowy nie wysuszy ani nie spowoduje większego zniszczenia włosów, przecież nie używa się do tego celu proszku do prania Wczoraj zrobiłam sobie coś ala majonezowa maska do włosów i żadnych strąków nie miałam!!Polecam gorąco!

Możesz podać "przepis"?

[harosza22]

Napisane przez Luthieenn

Możesz podać "przepis"?

To tradycyjna raczej maseczka ale wyjątkowo skuteczna
Potrzebujesz żółtko, olej, olejek rycynowy oraz miód, wszystkie składniki wrzuciłam do miseczki i je ucierałam aż masa przybrała bardzo jasny odcień (gdyby nie miód powstałaby prawdziwy majonez ), nałożyłam na nieumyte włosy, 2 cienkie reklamówki, czapka i 2 h. Potem raz umyłam babydreamem, lekka odżywka (bo bez niej pomimo tej mikstury za Chiny ludowe nie da się rozczesać włosów) i gitara potem wrzuce fotoski

[Darkoz]

Jak zdobędę olejek rycynowy to wypróbuję, choć mam wrażenie, że już robiłam takie maseczki.
Zamówiłam Tangle Teezer, to chyba moja ostatnia nadzieja.

[SceneQueene]

Napisane przez harosza22

To tradycyjna raczej maseczka ale wyjątkowo skuteczna
Potrzebujesz żółtko, olej, olejek rycynowy oraz miód, wszystkie składniki wrzuciłam do miseczki i je ucierałam aż masa przybrała bardzo jasny odcień (gdyby nie miód powstałaby prawdziwy majonez ), nałożyłam na nieumyte włosy, 2 cienkie reklamówki, czapka i 2 h. Potem raz umyłam babydreamem, lekka odżywka (bo bez niej pomimo tej mikstury za Chiny ludowe nie da się rozczesać włosów) i gitara potem wrzuce fotoski

muszę spróbować wczoraj nakładałam, ale samą rycynę.

[Luthieenn]

Napisane przez Darkoz

Jak zdobędę olejek rycynowy to wypróbuję, choć mam wrażenie, że już robiłam takie maseczki.
Zamówiłam Tangle Teezer, to chyba moja ostatnia nadzieja.

Też będę mieć za niedługo TT. Daj znać czy choć trochę niweluje strąki.

[wikuuusss]

Wczoraj poczytałam trochę o strąkowaniu się włosów i oczywiście praktycznie wszyscy piszą, że jest to spowodowane obciążeniem włosów wszelakimi detergentami, silikonami itd. Stosowałam już szampon z prostym składem i sls i nic nie pomogło ale postanowiłam dać oczyszczaniu jeszcze jedną szansę i w sumie to dobrze zrobiłam. Więc przeczytałam o myciu sodą włosów, pewnie ameryki nie odkryłam i jeśli ktoś nie wie o co chodzi to więcej można poczytać wpisując tę frazę w google. Początkowo ze strachem w oczach na to patrzyłam, bo sodą to myje się kuchnie i toalety. Ale wzięłam łyżeczkę sody, dodałam na oko szamponu facelle i wymieszałam. Bez problemu umyłam włosy, a że bałam się wysuszenia nałożyłam odżywkę alterry na kilka minut (wiem, na pewno duuuuużo mi to dało), a na koniec płukanka octowa, bo soda otworzyła łuski włosa. Więc włosy dużo mniej się stąkują, przynajmniej nie latam co dziesięć minut ze szczotką do włosów, był gładziutkie i wydaje mi się, że jedynym aktualnie prowodyrem moich straków jest cieniowanie (mam nadzieję). Więc polecam spróbować ))

[Luthieenn]

Napisane przez wikuuusss

Wczoraj poczytałam trochę o strąkowaniu się włosów i oczywiście praktycznie wszyscy piszą, że jest to spowodowane obciążeniem włosów wszelakimi detergentami, silikonami itd. Stosowałam już szampon z prostym składem i sls i nic nie pomogło ale postanowiłam dać oczyszczaniu jeszcze jedną szansę i w sumie to dobrze zrobiłam. Więc przeczytałam o myciu sodą włosów, pewnie ameryki nie odkryłam i jeśli ktoś nie wie o co chodzi to więcej można poczytać wpisując tę frazę w google. Początkowo ze strachem w oczach na to patrzyłam, bo sodą to myje się kuchnie i toalety. Ale wzięłam łyżeczkę sody, dodałam na oko szamponu facelle i wymieszałam. Bez problemu umyłam włosy, a że bałam się wysuszenia nałożyłam odżywkę alterry na kilka minut (wiem, na pewno duuuuużo mi to dało), a na koniec płukanka octowa, bo soda otworzyła łuski włosa. Więc włosy dużo mniej się stąkują, przynajmniej nie latam co dziesięć minut ze szczotką do włosów, był gładziutkie i wydaje mi się, że jedynym aktualnie prowodyrem moich straków jest cieniowanie (mam nadzieję). Więc polecam spróbować ))

Używałam już w ten sposób sody, ale u mnie było do podyktowane chęcią rozjaśnienia włosów. Po umyciu nałożyłam maskę z kilkoma kroplami soku z cytryny by zamknąć łuski. Jednak u mnie ten sposób się nie sprawdził, włosy były bardziej sianowate, ale strączkowały się tak samo szybko.

[201607040946]

Witajcie!
Tez zmagam sie z tym problemem. Niewazne, czy mam wlosy naturalne, niefarbowane, tluste, czy farbowane I lekko przesuszone - straki zawsze sa! Uzywam szamponow, masek i odzywek bez silikonow, wlosy sa bardziej uniesione, pyszniejsze, ale po 1-2 dniach znowu to samo.
Troche pomagaja mi plukanki I tonery (niebieski, fioletowy, uzywam do podtrzymania chlodnego odcienia blond), ale na krotko.
Chetnie poczytam rady I zalecenia.

[harosza22]

Mam dziś bad hair day, pomimo nałożonego na całą noc oleju słonecznikowego, maski po umyciu moje włosy strąkują się niezmiernie W takich chwilach wątpię w jakąkolwiek pielęgnację...

[Luthieenn]

Ja wczoraj po lekkim wysuszeniu włosów związałam je w luźnego wysokiego koka. Liczyłam na lekką objętość, dostałam brzydko poskręcane włosy przy twarzy, strączkujące się jeszcze bardziej ;[

[wikuuusss]

A ja wczoraj miałam okropne bad hair day. Nie mogłam wytrzymać. Po odstawieniu silikonów mam strasznie suche włosy, a końcówki sterczą z całej głowy z białymi końcami. Okropieństwo. Wczoraj spotęgowałam ten efekt, bo umyłam tylko szamponem facelle i nie nałożyłam maski tak jak to robię po każdym myciu codziennie. Dzisiaj mam zamiar nałożyć maskę z siemienia lnianego, jak nie pomoże to nie wytrzymam i zetnę się na chłopaka!

[harosza22]

Moje włosy od paru dni mają 'ciężkie dni'.
Nie mogę stwierdzić przyczyny ale chyba są przekarmione bo za każdym razem nakładam ciężki maski, to po 1. a po 2. świeże włosy spryskuje wodą pokrzywową i chyba ona źle działa na moje włosy, teraz będą ją stosować na brudne, przed myciem. Wkręciłam się we włosomaniactwo ale co z tego skoro mam po prostu brzydką fryzurę?

[Magdalene29]

Napisane przez wikuuusss

A ja wczoraj miałam okropne bad hair day. Nie mogłam wytrzymać. Po odstawieniu silikonów mam strasznie suche włosy, a końcówki sterczą z całej głowy z białymi końcami. Okropieństwo. Wczoraj spotęgowałam ten efekt, bo umyłam tylko szamponem facelle i nie nałożyłam maski tak jak to robię po każdym myciu codziennie. Dzisiaj mam zamiar nałożyć maskę z siemienia lnianego, jak nie pomoże to nie wytrzymam i zetnę się na chłopaka!

Po odstawieniu silikonów włosy często wyglądają tragicznie. Ja twardo je wtedy związywałam, jakoś trzeba ten okres przeczekać. Dopiero gdy włosy "odzyskały" w miarę formę (zajęło im to ok. 7 m-cy), wróciłam do silikonów zmywalnych wodą, żeby je trochę podrasować i zabezpieczać. Najważniejsze to nie poddawać się

[Darkoz]

Coś mi ta TT nie działa na strąki, ale może za dużo oczekuję.

[zapuszczam_wlosy]

Ja też od dwóch lat walczę ze strąkami Jak tylko ułożyłam włosy i wyszłam z domu to od razu zbijały się w kolonie na mojej głowie, przylegały do twarzy, były oklapnięte. Zawsze i wszędzie musiałam mieć ze sobą szczotkę do włosów i czesałam się jak opętana co pięć minut, oczywiście głową w dół, żeby choć trochę były uniesione u nasady, co wiązało się ze zwiększonym wypadaniem włosów i wzmożonym przetłuszczaniem. Jednak w końcu znalazłam na nie sposób! Dla osób, którym nie przeszkadza mała zmiana fryzury. Od tygodnia co wieczór robię sobie warkocz i w nim śpię, rano rozplątuje i rozczesuje włosy i... nie robię tego już do wieczora. Włosy mają mega zwiększoną objętość, są uniesione, nie plątają się, NIE MA ŻADNYCH STRĄKÓW, pomimo, że nie mają styczności ze szczotką cały dzień, wiatr też im nie przeszkadza (no chyba, że byłabym w pobliżu huraganu, chociaż chyba nawet to by im nie przeszkadzało ). Osobiście mam proste włosy, a po warkoczu są delikatnie pofalowane, ale mnie się to podoba, bo wyglądam o wiele lepiej

[Darkoz]

Napisane przez zapuszczam_wlosy

Ja też od dwóch lat walczę ze strąkami Jak tylko ułożyłam włosy i wyszłam z domu to od razu zbijały się w kolonie na mojej głowie, przylegały do twarzy, były oklapnięte. Zawsze i wszędzie musiałam mieć ze sobą szczotkę do włosów i czesałam się jak opętana co pięć minut, oczywiście głową w dół, żeby choć trochę były uniesione u nasady, co wiązało się ze zwiększonym wypadaniem włosów i wzmożonym przetłuszczaniem. Jednak w końcu znalazłam na nie sposób! Dla osób, którym nie przeszkadza mała zmiana fryzury. Od tygodnia co wieczór robię sobie warkocz i w nim śpię, rano rozplątuje i rozczesuje włosy i... nie robię tego już do wieczora. Włosy mają mega zwiększoną objętość, są uniesione, nie plątają się, NIE MA ŻADNYCH STRĄKÓW, pomimo, że nie mają styczności ze szczotką cały dzień, wiatr też im nie przeszkadza (no chyba, że byłabym w pobliżu huraganu, chociaż chyba nawet to by im nie przeszkadzało ). Osobiście mam proste włosy, a po warkoczu są delikatnie pofalowane, ale mnie się to podoba, bo wyglądam o wiele lepiej

Często śpię w warkoczu, niestety mnie nie pomaga, mam ładne fale po rozczesaniu, a po chwili znowu strąki.

[harosza22]

Napisane przez zapuszczam_wlosy

Ja też od dwóch lat walczę ze strąkami Jak tylko ułożyłam włosy i wyszłam z domu to od razu zbijały się w kolonie na mojej głowie, przylegały do twarzy, były oklapnięte. Zawsze i wszędzie musiałam mieć ze sobą szczotkę do włosów i czesałam się jak opętana co pięć minut, oczywiście głową w dół, żeby choć trochę były uniesione u nasady, co wiązało się ze zwiększonym wypadaniem włosów i wzmożonym przetłuszczaniem. Jednak w końcu znalazłam na nie sposób! Dla osób, którym nie przeszkadza mała zmiana fryzury. Od tygodnia co wieczór robię sobie warkocz i w nim śpię, rano rozplątuje i rozczesuje włosy i... nie robię tego już do wieczora. Włosy mają mega zwiększoną objętość, są uniesione, nie plątają się, NIE MA ŻADNYCH STRĄKÓW, pomimo, że nie mają styczności ze szczotką cały dzień, wiatr też im nie przeszkadza (no chyba, że byłabym w pobliżu huraganu, chociaż chyba nawet to by im nie przeszkadzało ). Osobiście mam proste włosy, a po warkoczu są delikatnie pofalowane, ale mnie się to podoba, bo wyglądam o wiele lepiej

Mając aż tak długie włosy można spać w warkoczu, moje są jeszcze odrobinę za krótkie aby mogła sobie pozwolić na takie powarkoczowe fale

[Luthieenn]

Napisane przez Darkoz

Coś mi ta TT nie działa na strąki, ale może za dużo oczekuję.

No nie mów Nic a nic nie pomaga?

[Darkoz]

Napisane przez Luthieenn

No nie mów Nic a nic nie pomaga?

Nie widzę różnicy, ale będę jeszcze kombinować. Ale na innym wątku dziewczynie pomogła, więc może jestem jakimś wyjątkiem.

[Darkoz]

Dziewczyny, jak Wasza walka ze strąkami?

[weronka19]

Cześć widziałam Wasze zdjęcia i ja bym w zyciu nie pomyślała, że to są strąki nigdy nie myślałam też, że moje strąkowane są, ale po tym wątku i waszych zdjęciach zmieniłam zdanie no ale u mnie to prosta przyczyna - zniszczone włosy, które się czepiają same siebie także sposobem na pozbycie się strąków jest zapuszczenie zdrowych włosów

[florac]

ja też mam strączki, ale to przez cholerne końcówki:/

[Savages]

No pięknie gdybym nie przejrzała forum nie wiedziałabym że mam problem xD i na dodatek robię wszystko żeby tak nadal zostało, z tymże szczotka na mieście jest bardzo przydatna. Ostatnio mnie się nieco poprawiło bo używam lepszych kosmetykó do pielęgnacji. Z tymże u mnie dochodzi jeszcze to że mam farbowane włosy i moje końcówki ostatnio stały się nie do poskromienia.

[weronka19]

Napisane przez Savages

No pięknie gdybym nie przejrzała forum nie wiedziałabym że mam problem xD i na dodatek robię wszystko żeby tak nadal zostało, z tymże szczotka na mieście jest bardzo przydatna. Ostatnio mnie się nieco poprawiło bo używam lepszych kosmetykó do pielęgnacji. Z tymże u mnie dochodzi jeszcze to że mam farbowane włosy i moje końcówki ostatnio stały się nie do poskromienia.

High five, mam to samo

[Savages]

Weronka19 używasz czegoś żeby je poskromić?

[harosza22]

Niestety ale na strąki pomaga suszarka Wiem wiem niszczy ale dzięki niej mogę nawet 3 godziny (!) nie czesać a tak co godzinę jak obłąkana musiałam sięgać po jakieś czesadło.

[Moddy]

ale podobno strąki modne tej jesieni były
ja swoje końcówki i młode sterczące włoski poskramiam specyfikiem wygładzającym z Toni